|
Notka |
|
Pielęgnacja włosów i fryzury Podyskutuj o pielęgnacji włosów kręconych, prostych, farbowanych, blond. Sprawdź modne fryzury: cięcia, koloryzacje, fryzury na ślub, wesele, Komunię, Sylwestra. |
|
Narzędzia |
2009-04-17, 09:50 | #271 | |
Rozeznanie
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
|
|
2009-04-23, 20:06 | #272 |
Rozeznanie
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
nie wiedziałam za bardzo gdzie mogę napisać tego posta i chyba ten wątek będzie najbardziej odpowiedni..
Zawsze mnie zastanawiało, czy tylko ja jestem niezadowolona ze swoich włosów po wizycie u fryzjera. Nawet nie mam na myśli cięcia czy jakiegoś uczesania.. chodzi mi nawet o sytuacje, kiedy farbujemy tylko włosy/odrosty sprawdzoną farbą.. Konkretniej chodzi mi o to, że moje włosy zawsze po fryzjerze są oklapłe, wizualnie jest ich o połowę mniej i są kompletnie niekształtne. W domu zawsze suszę włosy i potem podprostowuję tylko końce wraz z grzywką i jest super, a u fryzjera te suszenie poprzez rozwiewanie każdego włosa w inną stronę, grzywka też gdzieś lata i po tym mam wiadomo co na głowie. Zaczyna się prostowanie..każde pasmo 4 razy przejeżdżają prostownicą od samego czubka głowy, że potem mam 2 cieńkie włosy na głowie, tak oklapłe że aż strach, a do grzywki,żeby ją ułożyć nikt nie przywiązuje uwagi- traktują ją wszyscy tak niechlujnie albo w ogóle udają, że jej nie ma ;/;/ Czy też tak macie, czy ja jestem przewrażliwiona.. albo mam taki rodzja włosa?? Na codzień są one gęste, proste,uniesione u nasady, a fryzjerzy zawsze tak wygładzają te włosy,że to wygląda okropnie... dlatego bardzo nie lubię chodzić do fryzjera, a muszę ze względu na farbowanie. pozdrawiam
__________________
>> jestem zagadką, której jeszcze nikt nie rozwiązał... << V rok- praca mgr |
2009-04-23, 20:20 | #273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Olcik18 mam dokładnie tak samo Mogłabym się podpisać pod każdym słowem. Normalnie rozpacz mnie na tym fotelu ogarnia jak widzę, co się wyprawia z moimi puszystymi włosami. Po prostu dramat.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2009-04-23, 20:41 | #274 |
Rozeznanie
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
potem one tak wyglądają- bo mam długie włosy- jakby 3/4 nadawała się do ścięcia, bo są tak cieńkie.. jak u topielicy jakiejś
Dlatego zawsze chodzę wieczorem do fryzjera, przynajmniej rano na drugi dzień myję włosy i wyglądam jak człowiek. Czemu zapanowała taka "moda" na takie traktowanie włosów? przecież to oszpeca ;/
__________________
>> jestem zagadką, której jeszcze nikt nie rozwiązał... << V rok- praca mgr |
2009-04-23, 21:02 | #275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Myślę, że oni po prostu źle oceniają rodzaj włosa, albo nie potrafią zrobić nic innego, więc robią to samo z wszystkimi
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2009-04-25, 21:58 | #276 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Żary
Wiadomości: 21
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
Ja zanim znalazłam fryzjerkę, która wie co robi, kilakrotnie wracałam z płaczem do domu i żałowałam, że nie posiadam jakiegoś beretu, wtedy nawet mocher by przeszedł |
|
2009-04-26, 21:05 | #277 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
witam
jako że zyje juz na tym swiecie 35 lat pzrez moje zycie przeinelo sie kilku "boskich" fryzjerów po których mam traume do dziś nie wiedzieć czemu przez kilka lat przez różnych fryzjerów obcinana byłam nierówno z jednej strony długośc prawidłowa z drugiej 0,5-1 cm dłuższe---jak mi odrastały nie dało sie nic z tym zrobić kilkakrotnie obcinane włosy były na mnie nie na podłodze,kilka lat byłam kruczoczarna i po niemal każedj wizycie w salonach obowiązkowo pryzsnic i umycie glowy czyli po kiego mi układali?? w ub roku w 8 miesiącu ciązy leciałam jak poparzona do domu bo nie dośc ze byłam w białej bluzce i zielonych spodniach włosy były WSZĘDZIE nawet na łydkach wytłumaczenie pani fryzjerki? bo jest pani spocona i włosy sie przyklejają......... ostatnio właśnie przy czarnych włosach strzygłam sie na EWE DRZYZGE mam 2 zdjęcia z gazety i zazwyczaj z nimi łaziłam trafiłam do pewnego salonu 2 razy pani udalo sieostrzyc identycznie ! byłam zadowolona jak diabli niestety polazłam tam 3 raz i..................na nieszzcęście byłam wtedy umówiona z kolezanką szłam modliłam sie w duchu żeby nikogo nie spotkać znajomego wlazłam do nie a ta sie zaczela smiać i mowi co tysie na myszkę miki obciełaś czy jak?? grzywkę miałam tak wyciosaną ze aż mi sie porobiły zakola jak u myszki miki nigdy tam nie polazłam........ a teraz od niedawna mam swojego fryzjera pod nosem gościu ma 25 lat jest pełen fantazji i wigoru zamazryło mi si nie farbowac na czarno tylko na blond..... jestem po 2 wizycie i w pół roku stałam sie blondyną!piersza wizyta gościu doradził pasemka posadził na fotelu pokazał paluchem co mi wyjdzie na glowie(i wyszło!!!) potem przy podcinaniu zaproponował mi fryzure w jakiej mi bedzie najlepiej .... teraz tylko do niego już nigdzie nie poleze acha i za pasemka z umyciem obcieciem układaniem zapłaciłam....55 zeta(1 wizyta 70 zł)
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2009-04-26, 21:19 | #278 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
1 foto przed pół roku 2 z teraz..jeszcze z jedna wizyta i będę bardziej blond
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2009-04-29, 02:34 | #279 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
najgorzej to jak zetnie tak, ze sie nie ukladaja albo "dochodza" kilka tygodni
|
2009-04-29, 21:59 | #280 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 56
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
przed weselem na którym mialam poznać rodzinkę mojego chlopaka chciałam ściąć włosy, ale wszystkie terminy do mojej PEWNEJ fryzjerki były niestety zajęte. Więc co ? poszlam gdzieś tam na osiedle... nigdy tego nie zapomne. Sam widok fryzjerki przyprawiał mnie o dreszcze... zaawansowana ciąza, strój kompletnie że tak powiem nieadekwatny i... brylantyna<?> na włosach ?! nic ze pomiędzy moim ścięciem nakladała farbe dla kobiety, na pasemka.. ale jak to robiła... powiedzmy delikatnie - niedbale. No i wzieła mnei na ścięcie gdy farba tej biednej kobiety czekała na jej glowie.
Włosy miałam pokudłane, zaczela mi je czesać najgęstszym grzebykiem jaki chyba tylko miała. Tak je gwałtwonie czesala ze grzebyk WYSTRZELIL do góry i upadl mi na głowe a potem na ziemie. Nawet mnie nie przeprosiła. Coś tam ciachala, na koncu wziela brzytwe. No i jaki efekt ? włosy nierówno ściete, postrzepione i moje łzy. Btw. nic nie wyolbrzymiam. :OOOOOOOOO |
2009-04-30, 15:23 | #281 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 98
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Mam kręcone, falowane, puszyste włosy, miałam bodajże ze 13 lat i wybrałam się pierwszy raz do fryzjera (zawsze końcówki obcinała mi mama, a że koleżanki chodziły to ja też musiałam!). Poprosiłam Panią fryzjerką, żeby obcięła mnie za uszy Mam odradzała, ale co tam, wszystkie dziewczyny chodziły tak obcięte więc i ja musiałam! Fryzjerka mnie tak opitoliła, że.. brak mi słów. Faktycznie miałam włosy do uszu jak były mokre, jak wysuszyła to miałam MEGA szopę na głowie - tragedia. Mama musiała lecieć po chustkę, obok do sklepu, bo za Chiny nie chciałam wyjść od tego fryzjera. Więcej nie poszłam. Potem bałam się nawet, żeby mama mnie podcinała, a że włosy rosną mi baaaaaardzo wolno to kolejny raz poszłam do fryzjera jak miałam 16 lat i wtedy Pani musiała mi obciąć 8 cm włosów, bo miałąm tak suche "końcówki"
__________________
15.05 - powiedziałam NIE prostownicy 18.05 - dieta + ćwiczenia= zrzucam 3 kg i ujędrniam brzuch, nogi i pupę 18.05 - dbam o cerę, włosy i całe ciało Kocham |
2009-05-06, 20:47 | #282 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?
Cytat:
|
|
2009-05-09, 20:42 | #283 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
obok mnie jest taki pewien salon fryzjerski gdzie też są ludzie chyba po tego typu kursach i ja potem z koleżanką męczymy się jak idioci by poprawki po nich robić. Pół biedy cięcie ale jak walą farbę i trwałą w tym samym dniu to aż mnie skręca. |
|
2009-05-10, 18:36 | #284 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Uffff....Przeczytałem cały wątek.
Wina leży często po obu stronach. Gdy przychodzi mi babka ze zdjęciem, na którym modelka ma grube, piękne włosy a klientka cienkie, nędzne niteczki to niestety nic z tym nie zrobię. Oczywiście informuję o tym klientkę. Tak samo informuję iż modelki mają fryzury z photoshopa i tysiąc lamp skierowanych na głowę Przylatuje do mnie babka, która walnęła sobie włoski na piękną granatową czerń i nagle Jej się odwidziało. No to co ja mam zrobić. Podaję kilka metod na zlikwidowanie tego cuda ale oznajmiam też jakie mogą być tego konsekwencje. Zdarza się też na odwrót. Platynowa blondyna jechana rozjaśniaczem od X czasu nagle chce mieć ciemniejsze włosy i koniecznie w naturalnym kolorze. Mówię jak to zrobię (odbudowa pigmentu itp.) i podaję cenę (pracuję w salonie gdzie nie jest drogo ale taki zabieg trochę kosztuje) a ta mi na to, że drogo. Nic na to nie poradzę, że drogo. Zajmie to kilka godzin a nie zrobię tego za kilkanaście złotych. Jak się uprze na samą farbę bez odbudowy pigmentu to kolor zniknie po kilku myciach przecież. Zdarza się, że taka panna leci po farbę i robi ją sobie w domu a potem przylatuje do mnie bo włoski wyszły piękne zielone. Pamietajcie też Kochani i nazewnictwie. Niestety większość fryzjerów operuje profesjonalnym językiem niezrozumiałym dla klientów. Cieniowanie to schodzenie z objętości a nie stopniowanie czyli krótsze u góry a dłuższe na dole. Uważajcie na to co mówicie. Jak mi facet ostatnio usiadł w fotelu i powiedział, że chce boki na krótko i górę (miał ok 10 cm) też jak najkrócej nożyczkami to oczywiście złapałem górę w palce i spytałem czy jest pewien, że mam ściąć aż tyle na co facet przeraził się i mówi, że nie! Tylko końcówki. A mówił zupełnie co innego Większość się nie zapyta lecz uciacha |
2009-05-11, 12:58 | #285 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Żary
Wiadomości: 21
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
eeetam toż to nie dopust tylko dar od niebios, takie sąsiedztwo , wystarczy tylko mały anonsik pt: potrafimy uratować po XXX - tutaj nazwa sąsiadów i obłożenie z macie na cały rok |
|
2009-05-13, 14:48 | #286 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
No więc ja miałam taką wizytę wczoraj jestem zrozpaczona, ale od początku... Poszłam do Laurenta w Poznaniu w Kupcu Poznańskim, obsługiwała mnie pani Kasia bądź Ania, z wyglądu dwudziestokilkoletnia dziewczyna, jasnobrązowe lekko falujące włosy, grzywka na bok. Miałam włosy długie, gdzieś za ramiona, lekko stopniowane od wysokości ucha, poprosiłam o odświeżenie fryzury, które doda im objętości, ale nie chciałam włosów skracać bardzo i zaznaczyłam to. Moje włosy mają skłonność do falowania wiec chciałam czegoś, co pozwoli mi uniknąć częstego prostowania, a zapewni ładne fale. No więc pani umyła mi bardzo delikatnie głowę - tu plus, bo masaż był naprawdę przyjemny. No ale niestety, kiedy się zobaczyłam po ścięciu i wysuszeniu byłam w szoku. W tej chwili mam na głowie włosy stopniowane drastycznie od samej góry, ścięcie do ucha wygląda trochę na "boba" albo "bombkę" zależy ile czasu z nimi walczę... ale reszta włosów - od spodu jest po prostu prosta i długa, więc wyglądam jak bym na proste cieniutkie włosy założyła perukę do ucha. Do tego te pod spodem falują mi, więc wyglądają jakby było ich jeszcze mniej. Zdecydowanie nie polecam. Mam nadzieję, że uda się to jakoś naprawić.
dwa dni później : Właśnie wróciłam z "naprawy", pierwszy raz się rozpłakałam siedząc na fotelu, usłyszałam, że niewiele się da zrobić i że jeśli nie chcę drastycznie skrócić włosów to jedyną opcją jest wyrównanie tych piórek pod spodem i czekanie aż odrosną, wyglądam lepiej, względnie znośnie... Dziewczyny, nie dajcie sobie tego zrobić... Edytowane przez Etainee Czas edycji: 2009-05-15 o 13:08 |
2009-05-16, 07:49 | #287 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 84
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
__________________
MOŻE NIE JESTEM IDEALNA ALE IDEALNIE SOBIE Z TYM RADZĘ |
|
2009-05-16, 14:52 | #288 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 256
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Strach się bać !!!
Ostatnio analizowałem "wielkie grzechy fryzjerów" i za głowę się chwyciłem. Najczęstszym problemem pojawiającym się na forum jest: - ścinanie włosów więcej niż się prosi – 54 posty - nie słuchają co się do nich mówi – 25 posty Co należałoby zrobić, aby osoby, które przeglądają forum mogły się ustrzec takich usług i praktyk czy salonów?
__________________
modnyfryzjer- blog o fryzjerstwie dodaj ulubiony salon dodaj referencje swojego fryzjera |
2009-05-16, 15:44 | #289 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
|
2009-05-16, 15:48 | #290 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
dzięki
serio nawet sie lepiej czuje w nim niz w czarnych pozdro
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2009-05-17, 13:58 | #291 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
|
|
2009-05-17, 16:09 | #292 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
__________________
keepin' your love lockdown... |
|
2009-05-17, 19:43 | #293 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Pisałam tutaj trzy miechy temu o moich przejściach z fryzjerami i tak się zastanawiam czy ja mam pecha do fryzjerów?
Po trzech miesiącach odżywiania i pielęgnacji moich zniszczonych po uprzednich farbowaniach włosów stwierdziłam że je troche rozjaśnie delikatnymi pasemkami, będzie to dobrze wyglądać na lato. Szczerze liczyłam,że takie pojedyńcze, cieniutkie pasemka rozjaśnią o ton lub dwa moje dość ciemne włosy.Efekt miał byc zbliżony do moich naturalnych. Wszystko wyjaśniłam fryzjerce,po jej minie strwierdzilam,że skumała o co mi chodzi.Niestety na moje nieszczęście była to chyba jakaś ucząca się dopiero laska.Podkreślam,że był to renomowany salon,a nie jakiś salonik osiedlowy,a podobno w takich znają się na rzeczy . Jaki efekt??? Otóż mam : 1. bardzo zniszczone wręcz spalone włosy,laska uzyla chyba mocnego rozjaśniacza,moim zdaniem niepotrzebnie,bo pasemka miałam mieć ciemny blond a mam platyn 2. pasemka są gdzieniegdzie cieniutkie,a w innych miejscach ( jak sobie przypominam,tam gdzie juz się spieszyła gdy nakladała bo patrzyła co min. na zegarek) są grube i wyglada to strasznie 3. zauważyłam przy pierwszym myciu,ze włosy,ktore mialam pofarbowane mam poprostu krotsze,jakby sie połamały Mam poprostu dosyć,przez trzy miesiące moją uwage skupiały włosy i ich pielęgnacja.Z wielkim trudem udalo mi się doprowadzić je do porządku a przez jedną wizyte i dwie godziny na fotelu zaprzepaściłam (raczej fryzjerka) cały moj czas i wysiłek I jeszcze za to zapłaciłam trzy stówy Obiecalam sobie,że juz NIGDY nie pójde do fryzjera,jak coś spieprze to chociaż za małą kase i na własną odpowiedzialność. |
2009-05-17, 20:18 | #294 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
inny nick z całym szacunkiem ale może wytłumaczysz mi jak zrobić na włosach w kolorze PLATYNY zrobić pasemka jaśniejsze??
chyba ze sie nie znam ale serio zatkało mnie........ ---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ---------- sorry doczytałam cofam pytanie......
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2009-05-18, 10:34 | #295 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
chyba zle zrozumialas, ona ma ciemne wlosy a pasemka jej wyszly w kolorze platyny, chociaz wcale takich nie chciala ;p
chyba ze to ja zle zrozumialam;] eh wspolczuje ci, ja od pol roku zapuszczam i pielegnuje wloski i tez bym sie wkurzyla, gdyby jakis niedouczony fryzjer mi to popsul wzsystko;/
__________________
keepin' your love lockdown... |
2009-05-18, 13:51 | #296 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
No właśnie miałam ciemne wlosy na których teraz mam platynowe pasemka.
Teraz tez sobie obiecałam że przynajmniej pół roku nie będe robić nic z włosami.Musze je teraz dopieścić znowu. A jak przyjdzie mi do głowy iść do fryzjera to powiedziałam mojemu TŻ żeby mnie . Mam nadzieje,ze mi to skutecznie wybije z głowy. |
2009-05-21, 18:46 | #297 |
Raczkowanie
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
hehe ja juz NIGDY nie pojde do fryzjera;p koncowki obcina mi mama a z farbowania rezygnuje bylam jakies 2 miesiace temu u fryzjerki, chcialam miec wloski koloru jasny blond;d kolor mialam zolty... ale najgorsze bylo to ze "fryzjerka" poparzyla mi skore glowy farba mialam same strupy na glowie, poza tym moja poraniona glowe podrapala mi tipsami przy zmywaniu farby, a przez te 1.5 h kiedy trzymalam ja na glowie prawie plakalam z bolu... mysle ze to moja najgorsza wizyta u fryzjera i chyba ostatnia!
heh w koncu sie wyzalilam *domyslcie sie w jakim staanie byly po tym moje wlosy... Edytowane przez lussessita22 Czas edycji: 2009-05-21 o 18:48 |
2009-05-21, 18:58 | #298 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
no to ja tez opiszę swoje przygody z fryzjerami
1. dzien przed 18tką kuzyna poszłam ze zdjęciem i prośbą o taką samą fryzurę, wyszłam z fryzurą a'la 50latka- loki na czubku, proste pejsy, szłam do domu i ryczałam... 2. pomyślałam że zrobię pasemka, no i pani mi zrobiła śliczne, delikatne, po przyjściu do domu okazało się że tylko z przodu, bo z tyłu miałam fryzurę jak skunks- jedno żółte pasmo na środku 3. chciałam zapuścić włosy i poprosiłam o fryzurkę, która nie będzie kłopotliwa, pan obciął mnie tak krótko ,że przy uszach nie mogłam załapać włosów ALE wyciągnęłam WNIOSKI: - ścinam się sama - farbuje u pani Oli |
2009-05-21, 20:55 | #299 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 929
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Ja kiedyś byłam w salonie Chez Patrick na ulicy Kaczej 6 w Warszawie (teraz nazwali sie beauty planet). Fryzjer Patryk obciął mnie na króciutko, mimo iż prosiłam o fryzurę do ramion. Umawialiśmy się na "najkrócej do ramion", potwierdziłam że lubię długie włosy więc nie chce rewolucji. To co mi zrobił fryzjer było dla mnie szokiem, byłam wtedy w liceum więc naprawdę wolałam wyglądać dziewczęco, a nie jak chłopak Strasznie źle się czułam w tamtej fryzurze.
Wrzucam swoje zdjęcia przed i po.
__________________
|
2009-05-21, 21:10 | #300 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 92
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Cytat:
A może fryzjer usłyszał tylko pierwszą część zdania "najkrócej" . |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:32.