Problemy z jedzeniem, otyłość - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-07-02, 20:53   #211
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Tak nawiąże do tych demonów polskiej kuchni.
Tak, potrawy mączne to nie najlepszy wybór.

Ale te schabowe , czy mielone z ziemniakami z wody i solidna porcja surówki to jest dobry posiłek.
Solidna porcja białka, ziemniaki z wody są niskokaloryczne I ogólnie bardzo zdrowe pod wieloma względami, surówka jak jeszcze np z kiszonej kapusty to w ogóle extra.
No smażone, ale też już bez przesady, jak nie co drugi dzień to też da się zrobić cieńsza panierkę i odsączyć z tłuszczu po smażeniu.

Gołąbki to w ogóle fit posiłek z zasady.
Mięso, ryż, kapusta i przecier pomidorowy.
Już bardziej dietetycznie chyba nie można, zwłaszcza jak się zmieli jakieś chude mięso , albo rybę ( na Kaszubach jedzą gołąbki z rybą, bardzo dobre), to już wtedy chyba można poszaleć nawet dać ta łyżkę śmietany do sosu. + ogórek małosolny czy kiszony i extra posiłek na nawet najbardziej restrykcyjną kalorycznie dietę.
Właśnie miałam o tym pisać. Nie rozumiem tego demonizowania polskiej kuchni. Mamy dużo tradycyjnych zup warzywnych, surówek itp.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 21:12   #212
Likka9
Zakorzenienie
 
Avatar Likka9
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Ok, może i tak, ale u mnie często było tak, że te schabowe czy mielone dojadało się dzień albo i dwa później podgrzewane na patelni. Ogólnie wszystko co było do dojedzenia a nie dało się podgrzać gotując (czyli w moim domu zupy i gulasze), podgrzewało się na patelni. Tak samo gołąbki, ziemniaki, wszelkie pierogi, kopytka, pyzy, cokolwiek innego. Tylko surówki się nie podgrzewało. I ogólnie tak było przez wiele lat, że był robiony obiad 2-3 razy w tygodniu, a pomiędzy dojadało się go, ale po podsmażeniu.
Ja aktualnie prawie w ogóle nie smażę. Smażę tylko jajecznicę co 2 tygodnie, mięso i cebulkę do spaghetti jak robię raz w miesiącu no i pieczarki z masełkiem na zapiekanki od święta. Poza tym zdarzają się jakieś sporadyczne eksperymenty, ale u mnie nie ma tak, jak było w domu, że patelni się nie myło, bo właściwie cały czas była w użyciu, a resztki oleju z wczoraj są w sam raz na dzisiaj.



Co do aktywności fizycznej i maratonów:
No jeśli ktoś wstaje z kanapy i po trzech miesiącach biega półmaratony no to niby spoko, ruszył się, dał radę, niby nic tylko podziwiać. Tyle, że kondycja czy siła mięśni od momentu podniesienia tyłka do całkiem sensownej sprawności fizycznej robi się dość szybko, w odróżnieniu od więzadeł, ścięgien czy kości zdewastowanych wieloletnim spoczynkiem. A mocne mięśnie, dobra kondycja w połączeniu ze skruszałymi kośćmi, słabymi więzadłami i ścięgnami to prosta droga do kontuzji. Każdy odpowiada za siebie i ponosi konsekwencje swoich działań, ale radzę takie osiągnięcia brać z dużym dystansem, bo niewiadomo jakie długofalowe skutki może to przynieść.
A skąd wiesz,że wcześniej przez lata siedziałam na dupie? Serio zadziwia mnie ten wszechwiedzący dopowiadajacy sobie wizaż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Likka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 21:38   #213
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Likka9 Pokaż wiadomość
A skąd wiesz,że wcześniej przez lata siedziałam na dupie? Serio zadziwia mnie ten wszechwiedzący dopowiadajacy sobie wizaż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A mnie zadziwia, że gdy napisze się coś bez cytowania, bez nicków, w ogóle jakieś takie po prostu ogólne swoje spostrzeżenia, to znajdzie się jakaś duszyczka, którą coś jednak ubodło i uznała, że to o niej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 21:42   #214
Cukier_Puder_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Likka9 Pokaż wiadomość
Serio, nie wstałam z kanapy i nie poszłam w trampkach na bieg jak chyba niektórzy to widzą. W tamtym roku rodziłam, więc jestem też po "przeglądzie"
Ale ja pisałam, że nie odnoszę się do ciebie, tylko ogólnie do tematu. Nie wiem jak było u ciebie, mówię o tym jak to ogólnie wygląda. Jak ktoś ma nadwagę, siedzący tryb życia i zbyt wysoki bf to bieganie szkodzi, a tak się składa, że właśnie większość ludzi zachęcanych do biegania i rozpoczynających to są tacy ludzie. Nie pisałam nigdzie że nie da się biegać i robić to dobrze.

I imho lekarz-ginekolog nie zastąpi fizjoterapeuty, to jednak zupełnie co innego.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Zalecany jest basen czy aquaaerobic. Tylko, ze teraz jest epidemia i baseny sa pozamykane.
Ale masz też inne opcje. Np. spacery to super aktywność fizyczna dla ludzi, którzy chcą zacząć. Możesz sobie robić codziennie nawet spacer 2h z mężem/psem i na pewno przyniesie to skutki i niesie ze sobą mniejsze ryzyko. Poza tym jakieś zumby, gra w piłkę, fitness online, naprawdę nie wiem czemu wszyscy się tak rzucają na to bieganie, żeby schudnąć. Tym bardziej, że bieganie nie będzie sprawiać radości tego typu ludziom, bo jest zbyt obciążające, serio lepiej iść na spacer jak chcesz zacząć

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Jednak ciągle ktoś przyjeżdża, ciotki, wujki i batoniki, czekolada itp. Oczywiście jednocześnie komentują, że dziecko tyje.
U mnie też tak było, że zawsze z byle jakiej okazji dawało się słodycze. Rodzinne spotkanie w niedzielę, Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny, imieniny, Dzień Dziecka... Faktycznie nie ma się co dziwić, że potem dziecko samo wybiera sobie taki syf skoro od małego każdy mu to wpycha do buzi. Ale potem właśnie jest wina dziecka, bo zamiast sałaty, której nikt je nie nauczył jeść, to ono woli czipsy i cukierki.

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Mi bardzo pomogło robienie jedzenia, które mi mniej smakuje
To ja mam zupełnie odwrotnie. Jedynie gotowanie jedzenia, które mi mega smakuje, odnalezienie przepisów, w 100% moich smaków pozwoliło mi się w zasadzie na dobre odciąć od fast foodów. Gdybym miała jeść coś, co muszę w siebie wpychać, to cały dzień myślałabym o wszystkim, czego nie powinnam jeść.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Tak nawiąże do tych demonów polskiej kuchni.
Tak, potrawy mączne to nie najlepszy wybór.

Ale te schabowe , czy mielone z ziemniakami z wody i solidna porcja surówki to jest dobry posiłek.
Solidna porcja białka, ziemniaki z wody są niskokaloryczne I ogólnie bardzo zdrowe pod wieloma względami, surówka jak jeszcze np z kiszonej kapusty to w ogóle extra.
No smażone, ale też już bez przesady, jak nie co drugi dzień to też da się zrobić cieńsza panierkę i odsączyć z tłuszczu po smażeniu.

Gołąbki to w ogóle fit posiłek z zasady.
Mięso, ryż, kapusta i przecier pomidorowy.
Już bardziej dietetycznie chyba nie można, zwłaszcza jak się zmieli jakieś chude mięso , albo rybę ( na Kaszubach jedzą gołąbki z rybą, bardzo dobre), to już wtedy chyba można poszaleć nawet dać ta łyżkę śmietany do sosu. + ogórek małosolny czy kiszony i extra posiłek na nawet najbardziej restrykcyjną kalorycznie dietę.
Każdy posiłek możesz zrobić w wersji fit. Ale w większości polskich domów te schabowe to pływają w tłuszczu i bułce tartej, a ziemniaki nie są z wody tylko z tłuszczu, wszystko jest smażone w łyżkach tłuszczu, surowych warzyw jest niewiele, a zupa to tylko rosół i pomidorowa i to raczej nie ze świeżych pomidorów. Ogólnie tego typu kuchnia w powszechnej świadomości kojarzy się właśnie z mięsem, tłuszczem, śmietaną i znikomą ilością surowych warzyw.

I nie chodzi o to, żeby całkowicie z tego rezygnować, ale jednak jak w ten sposób jesz, to nie jest to zdrowe, ani wartościowe. Lepiej postawić na więcej warzyw, mniej mięsa, tłuszczu i śmietany i po prostu na większą różnorodność, a schabowego jeść od czasu do czasu jak ktoś musi
Cukier_Puder_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 21:45   #215
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Ok, może i tak, ale u mnie często było tak, że te schabowe czy mielone dojadało się dzień albo i dwa później podgrzewane na patelni. Ogólnie wszystko co było do dojedzenia a nie dało się podgrzać gotując (czyli w moim domu zupy i gulasze), podgrzewało się na patelni. Tak samo gołąbki, ziemniaki, wszelkie pierogi, kopytka, pyzy, cokolwiek innego. Tylko surówki się nie podgrzewało. I ogólnie tak było przez wiele lat, że był robiony obiad 2-3 razy w tygodniu, a pomiędzy dojadało się go, ale po podsmażeniu.
No ale to nie jest domena kuchni polskiej, tylko pewnie było zwyczajem pozwalającym ograniczać czas przeznaczony na gotowanie, w twoim domu rodzinnym.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 21:53   #216
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Cukier_Puder_ Pokaż wiadomość
Każdy posiłek możesz zrobić w wersji fit. Ale w większości polskich domów te schabowe to pływają w tłuszczu i bułce tartej, a ziemniaki nie są z wody tylko z tłuszczu, wszystko jest smażone w łyżkach tłuszczu, surowych warzyw jest niewiele, a zupa to tylko rosół i pomidorowa i to raczej nie ze świeżych pomidorów. Ogólnie tego typu kuchnia w powszechnej świadomości kojarzy się właśnie z mięsem, tłuszczem, śmietaną i znikomą ilością surowych warzyw.

I nie chodzi o to, żeby całkowicie z tego rezygnować, ale jednak jak w ten sposób jesz, to nie jest to zdrowe, ani wartościowe. Lepiej postawić na więcej warzyw, mniej mięsa, tłuszczu i śmietany i po prostu na większą różnorodność, a schabowego jeść od czasu do czasu jak ktoś musi
Kuchnia, jaka była w moim domu rodzinnym to najczęściej była taka bida. Mielony smażony właśnie w tłuszczu i bułce tartej, aż świszczało, gotowane ziemniaki albo ryż i do tego albo bidna surówka z marchwi, albo mizeria. Albo coś mącznego, racuchy czy nalesniki, albo pierogi ruskie gęsto polane skwarkami. No ja nie widzę w tym wielu witamin (a w tych mącznych rzeczach to już w ogóle niczego wartościowego). To ja sobie usmażę rybę na odrobinie oleju, też dam do tego ziemniaki albo ryż, a do tego całą masę warzyw gotowanych na parze. Czasem robię jeszcze sałatkę ze świeżej cebuli, czosnku, chili, soku z limonki i kolendry. Tyle warzyw nigdy się w mojej rodzinie nie jadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2020-07-02 o 21:56
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 21:53   #217
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
No ale to nie jest domena kuchni polskiej, tylko pewnie było zwyczajem pozwalającym ograniczać czas przeznaczony na gotowanie, w twoim domu rodzinnym.
Być może. Z tego co pamiętam to wpadłam kuchnię Polską w cudzysłów. Wiem, że inna kuchnia polska istnieje, ale ja jej nie znam. Aczkolwiek u mnie zdecydowanie królowały dania z mąki i ziemniaków. Na śniadanie placki ziemniaczane, na drugie śniadanie naleśniki, na obiad rosół z makaronem i pyzy, kolacja pierogi. I podobny schemat codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-07-02, 22:14   #218
Likka9
Zakorzenienie
 
Avatar Likka9
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Yyy ale co ma ginekolog do tego? Po porodzie każda kobieta powinna odbyć wizytę u fizjoterapeuty urologicznego i fizjoterapeuty, ale myślałam że to już bardziej powszechna wiedza.

Edytowane przez Likka9
Czas edycji: 2020-07-02 o 22:15
Likka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 22:27   #219
myweakness118
Raczkowanie
 
Avatar myweakness118
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Dziękuję! Do tej pory każde potknięcie niszczyło moją motywację już do końca dnia, a czasami i tygodnia. Ale teraz postaram się, żeby tak się już nie działo.
Też kiedyś tak miałam, takie podejście zero-jedynkowe. Czyli "dziś albo jest w 100% jak planowałam, albo dzień na maksa zawalony" Sama musisz nad tym pracować, ale poniżej sposoby, które mi pomogły od tego odejść
- Stosowanie analogii. Przyrównujesz swoje zachowanie w kwestii żywieniowej do innej, żeby zobaczyć absurd swojego myślenia. Tak jak piszesz, masz problem z tym, że zjesz jedną "złą" rzecz, i od razu rezygnujesz ze wszystkiego. Porównaj to np do tego: co robisz, jeśli upadnie ci na podłogę telefon? Podnosisz go czym prędzej i odkładasz w bezpieczne miejsce, czy też mówisz sobie: ech! Skoro mi teraz upadł, to równie dobrze mogę go roztrzaskać młotkiem
- Gra w "udawanie". Jak byłam mała to np. bawiłam się często, że jestem tajną agentką. Postanowiłam to więc wykorzystać, żeby skończyć z nagminnym objadaniem się i obiecywaniem sobie że "od jutra będzie inaczej". Mianowicie: wmawiałam sobie, że jestem szczupła z natury i nie mam problemów z jedzeniem Brzmi głupio, ale działa. Ja np. zapisywałam sobie na kartce tzw. afirmacje: "Jestem naturalnie szczupła i lubię swoje ciało". "Bez problemów utrzymuję swoją idealną wagę". "Jem tylko kiedy jestem głodna, nie podjadam". "Uwielbiam jeść warzywa". "Fast foody tylko od święta, zbyt często nie mogę ich jeść, źle się po nich czuję", i tak w nieskończoność Poświęć na to 5 minut dziennie.
- Pomogło mi ustalenie, że np. w niedzielę mogę sobie zjeść coś mniej zdrowego, na co miałam ochotę cały tydzień. Nie chodzi tu o żaden cheat day i opychanie się jedzeniem!!! To szybka droga do zaburzeń (przynajmniej w moim przypadku). Nadal jesz tyle, żeby się najeść ale nie przejeść, nadal jesz tylko jeśli jesteś głodna (nie z nudów), no i oczywiście dajesz sobie czas na delektowanie się smakiem.
Ale uwaga: z powyższym radzę uważać, i np. nie wybierać takich produktów, od których łatwo się uzależnić. Np. mcdonalds, kfc, czekoladki kinder, i wszystko, do czego masz słabość - na początek jeśli nie chcesz się niepotrzebnie kusić, to wybierz coś mniej "niebezpiecznego". Np. kawałek domowego ciasta, albo samodzielnie przyrządzony burger (w zdrowszej wersji).
Mam nadzieję, że to co napisałam ma sens xD Mi w każdym razie, po latach prób i błędów, bardzo to pomogło


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
myweakness118 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 08:03   #220
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87973670]Kuchnia, jaka była w moim domu rodzinnym to najczęściej była taka bida. Mielony smażony właśnie w tłuszczu i bułce tartej, aż świszczało, gotowane ziemniaki albo ryż i do tego albo bidna surówka z marchwi, albo mizeria. Albo coś mącznego, racuchy czy nalesniki, albo pierogi ruskie gęsto polane skwarkami. No ja nie widzę w tym wielu witamin (a w tych mącznych rzeczach to już w ogóle niczego wartościowego). To ja sobie usmażę rybę na odrobinie oleju, też dam do tego ziemniaki albo ryż, a do tego całą masę warzyw gotowanych na parze. Czasem robię jeszcze sałatkę ze świeżej cebuli, czosnku, chili, soku z limonki i kolendry. Tyle warzyw nigdy się w mojej rodzinie nie jadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
u mnie w domu tez byla 'tradycyjna polska kuchnia" - ziemniaki, "schabowe" z kurczaka, mielone, pierogi, kopytka, gołąbki, zupy, tradycyjne surówki. z tym, ze dosyc sporo się jadło kiszonych rzeczy, tzn. głównie ogórków i kapusty kiszonej. Za to gdzies czytałam, ze kiszonki do tłustych smazonych mięs pomagają to szybciej przerobić organizmowi w zdrowy sposób. sniadania i kolacje jadłyśmy z chlebem najczęściej. ja do tej pory nie potrafię zjeść żadnej sałatki bez zagryzania chlebem, nawet ziemniaczanej...

My z siostrą byłyśmy szczupłe, mama taka 'średnia", ale głownie wg jej słów przez konieczność dojadania po nas. (myśle, ze tez przez brak sportu, brak czasu)



ja mam jak natalia - "muszę" zjeść chociaż ten obiad z czymś tłustym, żeby sie najeść. no i czasem mam okresy, ze jadam przez kilak dni chleb ze smalcem - i korniszonkiem

Edytowane przez 71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Czas edycji: 2020-07-03 o 08:05
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 08:30   #221
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Ja w ogóle nie rozumiem tego podejścia "o na diecie to się nie je tego, tamtego", to pokazuje, jaką ludzie zazwyczaj mają wiedzę o odchudzaniu plus traktują dietę jako udrękę, bo nie można tego, tamtego. Dziwi mnie to, bo jeszcze dekadę temu rzeczywiście gazety promowały głodówki w stylu 1000 czy 1200 kalorii, ale obecnie przecież ta świadomość rośnie.

Nawet jak ktoś by codziennie jadł tego schabowego z ziemniakami i surówką (pomijam czy to zdrowe, niezdrowe), to bez przesady. Jeśli kotlet nie waży kilograma albo centymetrowej panierki, to nie ma nie wiadomo ile kalorii. Nie ma szans, żeby od tego utył. Po prostu podjada między posiłkami, popija sobie słodkie napoje, je bardzo kaloryczne śniadanie do tego i kolację, czy popełnia inne błędy.

I nawet mączne produkty może nie są wartościowe, ale ja np. pierogi jem z surówką i kefirem, więc uznaję to za całkiem w porządku posiłek. Od zawsze zresztą jem warzywa, nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek posiłku bez warzyw, nawet fast fooda.

Ogólnie odnośnie do tematu wątku sporo jem, ale nie przepadam za słodyczami; jednak ćwiczę, więc mam zupełnie inne spalanie niż np. moje koleżanki, które nie mają żadnej aktywności fizycznej. Dopiero w czasie pandemii zauważyłam, jak ja się dużo ruszam na co dzień - nie tylko na siłowni - co też pozwala mi spalić więcej kalorii.

Dobrze też sobie zbudować zdrową relację z jedzeniem, to kuleje u wielu osób z nadwagą. Jedzenie jako nagroda czy kara, pamiętam jakieś programy o ludziach otyłych, gdzie trenerzy wciskali gotowane piersi z kurczaka, przyprawione solą i pieprzem. Obrzydlistwo, ja wolałabym nic nie jeść niż coś takiego.

Edytowane przez sublips
Czas edycji: 2020-07-03 o 08:32
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-03, 08:45   #222
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Gdzież. Już wszystko pootwierane.
.
U mnie sa zamkniete, ale pewnie zalezy gdzie mieszka autorka.

Cytat:
Napisane przez Cukier_Puder_ Pokaż wiadomość
Ale masz też inne opcje. Np. spacery to super aktywność fizyczna dla ludzi, którzy chcą zacząć. Możesz sobie robić codziennie nawet spacer 2h z mężem/psem i na pewno przyniesie to skutki i niesie ze sobą mniejsze ryzyko. Poza tym jakieś zumby, gra w piłkę, fitness online, naprawdę nie wiem czemu wszyscy się tak rzucają na to bieganie, żeby schudnąć. Tym bardziej, że bieganie nie będzie sprawiać radości tego typu ludziom, bo jest zbyt obciążające, serio lepiej iść na spacer jak chcesz zacząć
Watek nie jest o mnie.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 08:49   #223
Ameliiii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 3
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

U mnie jeżeli chodzi o pilnowanie wagi to ostatnio kupiłam sobie opaskę na rękę która monitoruje mi ilość kroków i jeszcze dodatkowo wynajduje sobie wręcz na siłę jakieś zajęcia w domu by cały czas być na nogach i coś robić
Ameliiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 08:53   #224
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Nie wiem czemu tak denonizujecie polska kuchnię. Przecież nie jest zła. Patrząc na np włoska. Kwestia tego jak kto je. Można jeść puree , schabowy , i salate z olejem , a można jeść pyrki z koprem , schabowego , i mizerie.
Moi rodzice jedza tlusto. Na kolacje w zeszłym tygodniu mieli devolaye , frytki , i sałatę z olejem. A to była kolacja , po takim samym obiedzie
I nie są wcale grubi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 09:04   #225
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Też kiedyś tak miałam, takie podejście zero-jedynkowe. Czyli "dziś albo jest w 100% jak planowałam, albo dzień na maksa zawalony" Sama musisz nad tym pracować, ale poniżej sposoby, które mi pomogły od tego odejść
- Stosowanie analogii. Przyrównujesz swoje zachowanie w kwestii żywieniowej do innej, żeby zobaczyć absurd swojego myślenia. Tak jak piszesz, masz problem z tym, że zjesz jedną "złą" rzecz, i od razu rezygnujesz ze wszystkiego. Porównaj to np do tego: co robisz, jeśli upadnie ci na podłogę telefon? Podnosisz go czym prędzej i odkładasz w bezpieczne miejsce, czy też mówisz sobie: ech! Skoro mi teraz upadł, to równie dobrze mogę go roztrzaskać młotkiem
- Gra w "udawanie". Jak byłam mała to np. bawiłam się często, że jestem tajną agentką. Postanowiłam to więc wykorzystać, żeby skończyć z nagminnym objadaniem się i obiecywaniem sobie że "od jutra będzie inaczej". Mianowicie: wmawiałam sobie, że jestem szczupła z natury i nie mam problemów z jedzeniem Brzmi głupio, ale działa. Ja np. zapisywałam sobie na kartce tzw. afirmacje: "Jestem naturalnie szczupła i lubię swoje ciało". "Bez problemów utrzymuję swoją idealną wagę". "Jem tylko kiedy jestem głodna, nie podjadam". "Uwielbiam jeść warzywa". "Fast foody tylko od święta, zbyt często nie mogę ich jeść, źle się po nich czuję", i tak w nieskończoność Poświęć na to 5 minut dziennie.
- Pomogło mi ustalenie, że np. w niedzielę mogę sobie zjeść coś mniej zdrowego, na co miałam ochotę cały tydzień. Nie chodzi tu o żaden cheat day i opychanie się jedzeniem!!! To szybka droga do zaburzeń (przynajmniej w moim przypadku). Nadal jesz tyle, żeby się najeść ale nie przejeść, nadal jesz tylko jeśli jesteś głodna (nie z nudów), no i oczywiście dajesz sobie czas na delektowanie się smakiem.
Ale uwaga: z powyższym radzę uważać, i np. nie wybierać takich produktów, od których łatwo się uzależnić. Np. mcdonalds, kfc, czekoladki kinder, i wszystko, do czego masz słabość - na początek jeśli nie chcesz się niepotrzebnie kusić, to wybierz coś mniej "niebezpiecznego". Np. kawałek domowego ciasta, albo samodzielnie przyrządzony burger (w zdrowszej wersji).
Mam nadzieję, że to co napisałam ma sens xD Mi w każdym razie, po latach prób i błędów, bardzo to pomogło


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pierwszy sposób wydaje się dobry, postaram się go wykorzystać. Drugi raczej nie dla mnie, bo nie wierzę w afirmację. Ponadto u mnie to może odnieść odwrotny skutek, jak zacznę sobie powtarzać, że mam "szczupłe ciało" to rzucę dietę w cholerę, bo po co się męczyć. Trzeci sposób wydaje się okej, ale na dalszym etapie. Tzn. dopiero zaczęłam dietę (dzisiaj 3 dzień), więc nie chcę myśleć jak ją lekko nagiąć i co zjeść niedozwolonego.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 09:06   #226
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Ja robię inaczej. Gdy mam ochotę na coś ciezszego jem lekkie śniadanie. Np kasza manna z owocami. Wtedy bilans sie zgadza , a ja jestem zadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 11:50   #227
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez lulka19 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu tak denonizujecie polska kuchnię. Przecież nie jest zła. Patrząc na np włoska. Kwestia tego jak kto je. Można jeść puree , schabowy , i salate z olejem , a można jeść pyrki z koprem , schabowego , i mizerie.
Moi rodzice jedza tlusto. Na kolacje w zeszłym tygodniu mieli devolaye , frytki , i sałatę z olejem. A to była kolacja , po takim samym obiedzie
I nie są wcale grubi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



A które z tych 2 jest lepsze a które gorsze?
Dla mnie tylko to puree (swoją drogą co za paskudztwo, nie rozumiem koncepcji w ogóle, jak można tak ziemniaki zniszczyć) jest wątpliwe w obu przypadkach.


Mizeria teraz, z letnich ogóreczków gruntowych, z koprem, szczypiorem , chrzanem i śmietaną, to przecież zdrowa, świeża surówka. Co teraz można zjeść lepszego i zdrowszego


Mizeria z 8 ogórków gruntowych , z koprem, szczypiorem, łyżeczką chrzanu i łyżką śmietany + sól/pieprz to jakieś 110 - 120 kalorii.
No nie wliczyłam kalorii ze szczypioru i kopru, ale już bez przesady, można uznac że po obraniu ogórków i tak ma się niedobór, bo średni ogórek ze skórka to szałowe 5 kalorii.


A ile śmietany kto nawali to tez jego własna sprawa a nie mizerii wina.







Sławetny tuczący kalafior z bułka tartą, to:

cały _duży_ ugotowany kalafior + 4 łyzki bułki tartej i 4 łyzki tłuszczu to jakies 620 kalorii, ale na 1 porcje raczej nalezy liczyc 1/4 tego, wiec szałowe 155 kalorii.
No chyba że ktos zżera całego kalafiora + schabowego + purre, ale to znów: każdego wybór jakiej wielkości porcje zjada.


Jeśli na obiad zje tylko tego kalafiora ze smażona bułką, ale całego, to obiad 620 kalorii to jest w miarę normalna, właściwa porcja kaloryczno- obiadowa a cały kalafior to nie oszukujmy się, bardzo wielka porcja żarcia _objętościowo_.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2020-07-03 o 11:57
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 12:17   #228
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Sławetny tuczący kalafior z bułka tartą, to:

cały _duży_ ugotowany kalafior + 4 łyzki bułki tartej i 4 łyzki tłuszczu to jakies 620 kalorii, ale na 1 porcje raczej nalezy liczyc 1/4 tego, wiec szałowe 155 kalorii.
No chyba że ktos zżera całego kalafiora + schabowego + purre, ale to znów: każdego wybór jakiej wielkości porcje zjada.


Jeśli na obiad zje tylko tego kalafiora ze smażona bułką, ale całego, to obiad 620 kalorii to jest w miarę normalna, właściwa porcja kaloryczno- obiadowa a cały kalafior to nie oszukujmy się, bardzo wielka porcja żarcia _objętościowo_.
Co nie zmienia faktu, ze i tak jest niesmaczny. I nie jest to kuchnia typowo polska, wszedzie sie je kalafior.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 14:43   #229
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Co nie zmienia faktu, ze i tak jest niesmaczny. I nie jest to kuchnia typowo polska, wszedzie sie je kalafior.
Ja kiedyś lubiłam taki kalafior, ale odkąd poznałam smak surowego to jem go już tylko na surowo. Zresztą to jedno z takich dań, które są duże objętościowo, jakieś kalorie mają, ale jest mi po nim niedobrze i dalej chce mi się jeść.
Ogólnie to jest naprawdę indywidualna sprawa, dla mnie takie dania i obiady o których wspominałam są ciężkie, mało sycące, a pobudzające apetyt. Od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi, w ten weekend będę u rodziców to pewnie zjem coś tego typu, ale nie jest to jedzenie dla mnie na co dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-03, 14:55   #230
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Mnie to w ogóle rozwala, że np. też taka pizza jest uznawana za taki niesamowicie niezdrowy posiłek, cheat meal, kiedy obecnie większość pizzeri robi pizzę na bardzo cienkim cieście i można sobie zamówić warzywa jako dodatki, mozzarella (nie jest to jakiś strasznie tłusty ser) plus do tego oliwa - nieźle skomponowany posiłek. Jak sama robię pizzę, to dodaję mąki razowej. Powiedziałabym, że lepszy posiłek nawet niż kanapka z byle jakiego pieczywa.

Oczywiście coś innego typowo amerykańska pizza.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 16:24   #231
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A które z tych 2 jest lepsze a które gorsze?
Dla mnie tylko to puree (swoją drogą co za paskudztwo, nie rozumiem koncepcji w ogóle, jak można tak ziemniaki zniszczyć) jest wątpliwe w obu przypadkach.


Mizeria teraz, z letnich ogóreczków gruntowych, z koprem, szczypiorem , chrzanem i śmietaną, to przecież zdrowa, świeża surówka. Co teraz można zjeść lepszego i zdrowszego


Mizeria z 8 ogórków gruntowych , z koprem, szczypiorem, łyżeczką chrzanu i łyżką śmietany + sól/pieprz to jakieś 110 - 120 kalorii.
No nie wliczyłam kalorii ze szczypioru i kopru, ale już bez przesady, można uznac że po obraniu ogórków i tak ma się niedobór, bo średni ogórek ze skórka to szałowe 5 kalorii.


A ile śmietany kto nawali to tez jego własna sprawa a nie mizerii wina.







Sławetny tuczący kalafior z bułka tartą, to:

cały _duży_ ugotowany kalafior + 4 łyzki bułki tartej i 4 łyzki tłuszczu to jakies 620 kalorii, ale na 1 porcje raczej nalezy liczyc 1/4 tego, wiec szałowe 155 kalorii.
No chyba że ktos zżera całego kalafiora + schabowego + purre, ale to znów: każdego wybór jakiej wielkości porcje zjada.


Jeśli na obiad zje tylko tego kalafiora ze smażona bułką, ale całego, to obiad 620 kalorii to jest w miarę normalna, właściwa porcja kaloryczno- obiadowa a cały kalafior to nie oszukujmy się, bardzo wielka porcja żarcia _objętościowo_.
No przecież wiadomo , ze puree to słaba opcja dla dbających o linie , a ta druga propozycja jest o niebo lepsza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 17:46   #232
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Mnie to w ogóle rozwala, że np. też taka pizza jest uznawana za taki niesamowicie niezdrowy posiłek, cheat meal, kiedy obecnie większość pizzeri robi pizzę na bardzo cienkim cieście i można sobie zamówić warzywa jako dodatki, mozzarella (nie jest to jakiś strasznie tłusty ser) plus do tego oliwa - nieźle skomponowany posiłek. Jak sama robię pizzę, to dodaję mąki razowej. Powiedziałabym, że lepszy posiłek nawet niż kanapka z byle jakiego pieczywa.

Oczywiście coś innego typowo amerykańska pizza.
Wszystko można zrobić w lepszej i gorszej wersji. Ja sobie nawet teraz, gdy postanowiłam trochę zrzucić i się wysmuklić nie odmawiam sobie pizzy. Wiem gdzie i jaką zamówić - cieniutkie ciasto, mozarella, kilka plasterków szynki parmeńskiej, duuuużo rukoli, serek mascarpone, oliwki. I sprzedają tylko 30cm. Po połowie tej pizzy moje kubki smakowe, żołądek i dusza tańczą lambadę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 20:06   #233
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Mnie to w ogóle rozwala, że np. też taka pizza jest uznawana za taki niesamowicie niezdrowy posiłek, cheat meal, kiedy obecnie większość pizzeri robi pizzę na bardzo cienkim cieście i można sobie zamówić warzywa jako dodatki, mozzarella (nie jest to jakiś strasznie tłusty ser) plus do tego oliwa - nieźle skomponowany posiłek. Jak sama robię pizzę, to dodaję mąki razowej. Powiedziałabym, że lepszy posiłek nawet niż kanapka z byle jakiego pieczywa.

Oczywiście coś innego typowo amerykańska pizza.
Dla ludzi zły jest chleb, jajka i twaróg ( nawet jak nie masz nietolerancji ;D). Taka moda...
Ja tam na diecie jadłam pizze, szczególnie robioną własnoręcznie. Mnóstwo warzyw, cienkie ciasto. Spoko posiłek.

Ogólnie jestem przeciwna eliminacji jakiegokolwiek produktu z diety, o ile nie ma ku temu wskazań zdrowotnych.

Edytowane przez Vanir410
Czas edycji: 2020-07-03 o 20:07
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 20:32   #234
oko_kocie
Raczkowanie
 
Avatar oko_kocie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 397
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Wszystko można zrobić w lepszej i gorszej wersji. Ja sobie nawet teraz, gdy postanowiłam trochę zrzucić i się wysmuklić nie odmawiam sobie pizzy. Wiem gdzie i jaką zamówić - cieniutkie ciasto, mozarella, kilka plasterków szynki parmeńskiej, duuuużo rukoli, serek mascarpone, oliwki. I sprzedają tylko 30cm. Po połowie tej pizzy moje kubki smakowe, żołądek i dusza tańczą lambadę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kocham pizzę, ale ilość o jakiej mówisz to dla mnie jakiś smutny żart taką wsuwam całą plus wino, najlepiej białe No i niestety, ja się tym nie najadam. Tzn najem się ale na chwilę.

Ja przytyłam odkąd pozwoliłam tyłkowi przyrosnąć do kanapy - minimum ruchu plus duże umiejętności kucharskie nie są dobrym połączeniem. Ale zrzuciłam już 6kg, piekę mniej - kupiłam mniejsze blachy Jak zrobię 12 muffinek to od razu 4 zanoszę sąsiadom I zamiast blachy ciasta (taką też robię ale jak mam gości a nie - bo niedziela, bo akurat kupiłam truskawki etc.) robię deserki w słoiczkach. Więcej się ruszam, zdecydowanie. I śniadania białkowo-tłuszczowe u mnie robią robotę - najadam się i dzięki temu (akurat ja) nie podjadam. Ja to niestety najwięcej wrzucałam w siebie słodyczy jak nie zjadłam śniadania (wcale albo odpowiedniego) - i determinowało to mój cały dzień.

Zauważyłyście też, że osoby które mówią że nie mogą schudnąć - twierdzą że nie są w stanie zrezygnować z ziemniaków ja to często słyszę, jak jest mowa o odchudzaniu albo trzymaniu diety.
oko_kocie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 20:36   #235
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

A po co rezygnowac z ziemniaków ? Po co rezygnować z normalnych produktów na diecie ? Trzeba jeść wszystko , ale z głowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 20:38   #236
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Dla mnie kazda dieta która eliminuje jakieś dane produkty to na wejściu jest skreślona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 21:15   #237
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez oko_kocie Pokaż wiadomość
Kocham pizzę, ale ilość o jakiej mówisz to dla mnie jakiś smutny żart taką wsuwam całą plus wino, najlepiej białe No i niestety, ja się tym nie najadam. Tzn najem się ale na chwilę.

Ja przytyłam odkąd pozwoliłam tyłkowi przyrosnąć do kanapy - minimum ruchu plus duże umiejętności kucharskie nie są dobrym połączeniem. Ale zrzuciłam już 6kg, piekę mniej - kupiłam mniejsze blachy Jak zrobię 12 muffinek to od razu 4 zanoszę sąsiadom I zamiast blachy ciasta (taką też robię ale jak mam gości a nie - bo niedziela, bo akurat kupiłam truskawki etc.) robię deserki w słoiczkach. Więcej się ruszam, zdecydowanie. I śniadania białkowo-tłuszczowe u mnie robią robotę - najadam się i dzięki temu (akurat ja) nie podjadam. Ja to niestety najwięcej wrzucałam w siebie słodyczy jak nie zjadłam śniadania (wcale albo odpowiedniego) - i determinowało to mój cały dzień.

Zauważyłyście też, że osoby które mówią że nie mogą schudnąć - twierdzą że nie są w stanie zrezygnować z ziemniaków ja to często słyszę, jak jest mowa o odchudzaniu albo trzymaniu diety.
Ogólnie też potrafię zjeść całą taką pizzę, naprawdę, obżarstwo to moje drugie imię. Ale jak staram się jednak nie obżerać, to dam radę poprzestać na połowie i gdy chodzi o coś tak pysznego to będę zadowolona. Tym bardziej, że ta pizza chudo wygląda, ale jednak mozarella, mascarpone, szynka i oliwki to już niezła dawka tłuszczu i białka, co przy powolnym jedzeniu daje super sytość. Przepyszne ciasto, oliwki i sery to dla mnie same smakowitości. Połowa takiej pizzy to ilość nie przeciążająca układu pokarmowego i ilość węglowodanów nie powodująca u mnie senności.
Jedyną zaletą mojej nieudolności w kuchni jest nie robienie ciast. Nie umiem i nie zamierzam się uczyć, żeby nie robić i nie jeść.
moją bolączką są za to chipsy, chrupki, słone orzeszki. Kilka tygodni temu przeszłam paskudną jelitówkę, przeczyściłam się że bardziej się już nie dało i wtedy stwierdziłam, że to dobry czas, żeby zerwać z nałogiem. Jednak gdy przedwczoraj byłam na zakupach te wszystkie paczki tak na mnie patrzyły... zawzięłam się i nic nie kupiłam, po powrocie do domu zrobiłam sobie pikantną i tłustą sałatkę, ale wiecie, to tak jakby palaczowi dać czekoladowego papierosa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 01:12   #238
Cukier_Puder_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Nawet jak ktoś by codziennie jadł tego schabowego z ziemniakami i surówką (pomijam czy to zdrowe, niezdrowe), to bez przesady. Jeśli kotlet nie waży kilograma albo centymetrowej panierki, to nie ma nie wiadomo ile kalorii. Nie ma szans, żeby od tego utył. Po prostu podjada między posiłkami, popija sobie słodkie napoje, je bardzo kaloryczne śniadanie do tego i kolację, czy popełnia inne błędy.
Tylko problem w tym, że większość ludzi (zwłaszcza borykających się z obżarstwem/nadwagą) nie je jak ptaszek i żeby się najeść i nie sięgać po przekąski jakie mają w szafie (a zwykle nie są to czipsy jabłkowe i seler) to musi zjeść sensowną objętość jedzenia. A jak coś pływa w tłuszczu i czerwonym mięsie i nie zawiera objętościowych zapychaczy typu warzywa, to nie najesz się niewielką porcją. Więc nie zjedzą kawałeczka, tylko jakieś 2 kotlety minimum, jeżeli to ma być sycący posiłek.

Jasne, można chudnąć codziennie jedząc pizzę na śniadanie, tylko że jakby resztę dnia będziesz głodować i i tak się rzucisz potem na jedzenie, zwłaszcza jeżeli masz nadwagę i lubisz jeść.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Watek nie jest o mnie.
Ja ogólnie często piszę w takiej formie, nie kierowałam do ciebie.

Cytat:
Napisane przez lulka19 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu tak denonizujecie polska kuchnię. Przecież nie jest zła. Patrząc na np włoska.

Kuchnia włoska przecież słynie z ogromu warzyw, ziół, przypraw, produktów lokalnych i świetnej jakości

Kwestia tego jak kto je. Można jeść puree , schabowy , i salate z olejem , a można jeść pyrki z koprem , schabowego , i mizerie.
Moi rodzice jedza tlusto. Na kolacje w zeszłym tygodniu mieli devolaye , frytki , i sałatę z olejem. A to była kolacja , po takim samym obiedzie
I nie są wcale grubi
To, że nie są grubi nie oznacza, że ta dieta jest zdrowa i mało tucząca. Wiadomo, że zależy kto jak je, po prostu tendencja jest taka, że codziennie prawie je się mięso i smaży wszystko i zaprawia masą mąki, a warzyw wiele nie ma. Da się, ale większość osób, które wspominają swoją domową kuchnię raczej mają inne wspomnienia, co widać po tym wątku. U mnie też jakieś placki ziemniaczane, ciągle schabowe smażone w tłuszczu lanym na oko, który potem z nich spływał, mizeria była, ale jako dzieciak i tak mnie to brzydziło (nigdy nie lubiłam mleka i nabiału), surówki też z jakimiś sosami, których jako dzieciak nie byłam w stanie jeść. Zupa to też rosół lub pomidorowa (którą uwielbiam, ale w zupełnie innej wersji teraz niż w moim domu się robiło).

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Pierwszy sposób wydaje się dobry, postaram się go wykorzystać. Drugi raczej nie dla mnie, bo nie wierzę w afirmację. Ponadto u mnie to może odnieść odwrotny skutek, jak zacznę sobie powtarzać, że mam "szczupłe ciało" to rzucę dietę w cholerę, bo po co się męczyć. Trzeci sposób wydaje się okej, ale na dalszym etapie. Tzn. dopiero zaczęłam dietę (dzisiaj 3 dzień), więc nie chcę myśleć jak ją lekko nagiąć i co zjeść niedozwolonego.
U mnie serio jedynym sposobem, jaki dał radę, to było rozpoczęcie gotowania, bo wcześniej wiedziałam, że jak czegoś nie zamówię na szybko albo nie kupię gotowca, to nie zjem nic dobrego, bo nie potrafiłam nic dobrego zrobić i miałam tylko jakieś 2-3 przepisy na zmianę.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mizeria teraz, z letnich ogóreczków gruntowych, z koprem, szczypiorem , chrzanem i śmietaną, to przecież zdrowa, świeża surówka. Co teraz można zjeść lepszego i zdrowszego

A ile śmietany kto nawali to tez jego własna sprawa a nie mizerii wina.

Sławetny tuczący kalafior z bułka tartą, to:

Jeśli na obiad zje tylko tego kalafiora ze smażona bułką, ale całego, to obiad 620 kalorii to jest w miarę normalna, właściwa porcja kaloryczno- obiadowa a cały kalafior to nie oszukujmy się, bardzo wielka porcja żarcia _objętościowo_.
Ale podstawą posiłków nie jest mizeria i kalafior. To tylko dodatki do smażonego jedzenia. Które zresztą można przecież zrobić w zdrowszej wersji na surowo albo na parze, a nie z masłem czy śmietaną.

Porównaj sobie schabowego/mielonego przyrządzonego w tradycyjny sposób, a nie po fit przeróbkach i odsączaniu tłuszczu + ziemniaki polane tłustym sosem + kalafior z masłem i bułką a 100g ciemnego makaronu/ryżu + pół kilo warzyw + pół kostki tofu/puszka strączków + łyżka oleju + masa ziół, przypraw. Pierwsza sytuacja u mnie w domu, druga teraz. Kwestia najedzenia się i kalorii to jedno, ale dwa to porównanie co jedzą ludzie w strefach, gdzie jest największy procent długowieczności i najmniejszy procent ludzi z chorobami cywilizacyjnymi. Nie jest to smażone mięso co 2 dni, ani warzywa po obróbkach z bułką tartą czy śmietaną.

Cytat:
Napisane przez oko_kocie Pokaż wiadomość
Kocham pizzę, ale ilość o jakiej mówisz to dla mnie jakiś smutny żart taką wsuwam całą plus wino, najlepiej białe No i niestety, ja się tym nie najadam. Tzn najem się ale na chwilę.
W tym jest właśnie problem, jakby każdy najadał się w Maku jednym cheeseburgerem, to nikt by nie tył od Maka, ale nie czarujmy się, nikt kto ma ciągoty do fast foodów i chce schudnąć nie naje się 2 kawałkami pizzy na pół dnia. Są, wiadomo, jakieś domowe fit wersje, gdzie cała pizza ma 500 kcal, ale jednak większość osób jak mówi, że kocha pizzę to ma na myśli coś innego.

Ja jak parę lat temu często odwiedzałam Maka, to zawsze miałam swój zestaw, 4 cheeseburgery albo kurczakburgery, duże frytki, obowiązkowo duża cola + McFlurry z posypką i polewą/sezonowe to ich ciasteczko jabłkowe To był mój obiad. Nie wiem ile to miało kalorii i nie chcę wiedzieć

Edytowane przez Cukier_Puder_
Czas edycji: 2020-07-04 o 01:14
Cukier_Puder_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 07:25   #239
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Ja kiedyś lubiłam taki kalafior, ale odkąd poznałam smak surowego to jem go już tylko na surowo.
Ja nawet w dziecinstwie juz wolalalam kalafior surowy, gotowany (czy rozgotowany) nigdy. Jadalo sie u mnie tez surowe kalarepy. Moja matka raczej ograniczala panierki, zasmazki czy zabielanie zupy. Takze schab bywal, ale schabowy z panierka raczej rzadko.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-04, 08:18   #240
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość

Cytat:
Napisane przez Cukier_Puder_ Pokaż wiadomość
Ale podstawą posiłków nie jest mizeria i kalafior. To tylko dodatki do smażonego jedzenia. Które zresztą można przecież zrobić w zdrowszej wersji na surowo albo na parze, a nie z masłem czy śmietaną.

Porównaj sobie schabowego/mielonego przyrządzonego w tradycyjny sposób, a nie po fit przeróbkach i odsączaniu tłuszczu + ziemniaki polane tłustym sosem + kalafior z masłem i bułką a 100g ciemnego makaronu/ryżu + pół kilo warzyw + pół kostki tofu/puszka strączków + łyżka oleju + masa ziół, przypraw. Pierwsza sytuacja u mnie w domu, druga teraz. Kwestia najedzenia się i kalorii to jedno, ale dwa to porównanie co jedzą ludzie w strefach, gdzie jest największy procent długowieczności i najmniejszy procent ludzi z chorobami cywilizacyjnymi. Nie jest to smażone mięso co 2 dni, ani warzywa po obróbkach z bułką tartą czy śmietaną.
Pytaniem głównym z początku tego wątku, było mniej więcej, jak robią szczupli ze jedzą to samo a nie tyją.
Biorąc opinie o jedzeniu z tego wątku, to ja od zawsze powinnam być gruba a jednak większość życia prawie już 50 cioletniego, spędziłam na skraju niedowagi.

I widzę tylko jedna prawidłowość: Szczupli jedzą mniej, bez względu co to jest.
Oraz drygą mniej oczywista: inaczej komponują na oko takie same posiłki.

Do tej pory, najbardziej lubię Polska kuchnie.
Dla mnie nadal, kotlet schabowy czy a la schabowy, ziemniaki i surówka to jest całkiem zdrowy, dobry w proporcjach posiłek.
Ale w moim domu rodzinnym i domach babć i wszelkich ciotek i kuzynek, wszystkie baby bardzo chętnie gotowały, a warzyw i owoców zawsze było po kakarde.No serio nie wiem jak można znać tylko rosół i pomidorowa w kraju który stoi pierdyliardem wyśmienitych zup jesteśmy królestwem zup.

Np. Do jej pory mam w sobie przeświadczenie, że jedna surówka do obiadu to tak... biednie, a od owców się chudnie.

I serio, w życiu nie zjadłabym całej pizzy.
Pół to już wyzwanie.
4 chesburgery to nawet sobie nie potrafię wyobrazić. Tydzień bym to mordowała i płakała.
A moje zapotrzebowanie kaloryczne nie jest małe, bo dość intensywnie ćwiczę + mam solidny % masy mięśniowej jak na swoje warunki fizyczne.

Wiec waga, serio nie bierze się z określonej kuchni, zdrowosci jedzenia, % tłuszczu w nim ( ludzie się odchudzają na tluszczowkach, (nie lubię tych diet ale to ma swój sens) .

Tylko i wyłącznie z ilości zjadanych kalorii.
U zdrowych w miarę osób.

Jescze co do metabolizmu.
Osoby , zdrowe Pod tym względem, na codzień jedzące ponad zapotrzebowanie kaloryczne, mają na ogół szybszy ( ! Tak, szybszy) metabolizm niż osoby które raczej niedojadają. Tak dzialaja nasze organizmy.
To jest też największy pułapka odchudzania.
Organizm raz nauczony ze może być głód i trzeba oszczędzać, zawsze już będzie zbierał zapasy przy każdej okazji.


Swoją droga, bardzo polecam książkę : Na początku był głód.
Powinna być do zdobycia, bo parę lat temu była wznawiana.

Dobrze tłumaczy dlaczego jesteśmy jako gatunek tak żarłoczni i skąd to się bierze, i ze właśnie to jest normalne. Po orostu nie żyjemy w warunkach które dla naszych organizmów są normalne. Dobrobyt nie jest normalny.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Ja nawet w dziecinstwie juz wolalalam kalafior surowy, gotowany (czy rozgotowany) nigdy. Jadalo sie u mnie tez surowe kalarepy. Moja matka raczej ograniczala panierki, zasmazki czy zabielanie zupy. Takze schab bywal, ale schabowy z panierka raczej rzadko.
U mnie się jadło ( w domu rodzinnym) sałatki z surowego kalafiora,
ze kalarepkę można ugotować odkryłam może ze 2 lata temu dopiero. Daje kalarepki teraz do wiosennych zup warzywnych zamiast ziemniaków, np do szparagowej.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2020-07-04 o 08:16
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-17 10:28:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:32.