|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
Pokaż wyniki sondy: jak często odczuwasz stres i strach w pracy | |||
praktycznie nigdy - mam spokojną pracę | 3 | 7,32% | |
sporadycznie - jak każdy | 8 | 19,51% | |
często, ale nie przejmuję się tym, bo to nic wielkiego | 3 | 7,32% | |
często | 10 | 24,39% | |
codziennie i już nie umiem sobie z tym radzić | 17 | 41,46% | |
Głosujący: 41. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2019-08-14, 00:26 | #541 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Praca w biurze - ideał?
Cytat:
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-08-14, 13:55 | #542 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 287
|
Dot.: Praca w biurze - ideał?
Cytat:
|
|
2019-08-14, 14:44 | #543 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Cytat:
A jakby ktoś miał stary tel bez internetu? Albo wystarczał mu tylko net z danych komórkowych - które przy pisaniu na Messenger że skończyłyby się w tydzień- bo rzadko używa. A o jaką pracę biurowa się rozchodzi? Ja bym pociągnęła masażystę. Społeczeństwo się starzeje a poza tym od siedzenia przy kompie w biurze bez ruchu też bolą plecy. Tylko że to chyba bardziej chyba studia a nie kursy..... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
|
2019-08-14, 15:00 | #544 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Kursami też mozna masazyste ogarnąć wydaje mi się, że to jest taki zawod, że trzeba mieć w sobie to coś, żeby być dobrym, nie da się tego w całości wytrenować.
U mnie ten Messenger był wymagany na służbowym telefonie (smartfon z netem). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
|
2019-08-15, 09:01 | #545 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Praca w biurze - ideał?
Musisz doprecyzować o jaką pracę biurową chodzi. Np. budżetówka czy korpo, HR/IT/księgowość/cokolwiek. "Praca biurowa" właściwie nic nie mówi, a o tym stereotypie nigdy nawet nie słyszałam.
|
2019-08-19, 18:38 | #546 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 3
|
Pierwsza praca!
Cześć wszystkim! ) Otóż mam 17 lat i w czwartek mam pierwszy, próbny dzień w pracy w restauracji. Bardzo się stresuję. Macie jakieś rady aby wypaść dobrze, w co się ubrać i jak zrobić dobre pierwsze wrażenie na pracodawcy? Z góry zaznaczę, że nie byłam wcześniej na żadnej rozmowie o pracę. Z góry dziękuję za każdą radę )
|
2019-08-23, 19:15 | #547 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 36
|
Dot.: dylemat
Ta praca to nie dla mnie...
Tak bym mogła zacząć. Jestem świeżo upieczoną studentką kierunku Finanse i rachunkowość. Udało mi się znaleźć pracę w biurze rachunkowym jeszcze na studiach no i... pracuję. Tyle że męczę się w tej pracy Wiele osób pewnie napisze, że czym ja się przejmuję? Szefowa jest ok, nigdy nie muszę zostawać po godzinach, czasem nawet puszcza wcześniej, mam własne biurko, jest kuchnia w biurze i zarabiam więcej niż minimalną (a to wyczyn po studiach). Ale męczę się. Nie widzę się w tej pracy. Cały czas jest to samo. Wprowadzanie faktur doprowadza mnie do szału, to że robię głupie błędy, to że nie mogę w zasadzie wykorzystać swojej kreatywności. Po prostu... źle wybrałam zawód, ale jeśli teraz odejdę, to 1. no nie będę miała pracy 2. czego w ogóle szukać w takim razie? 3. czy postawić w bardzo niekorzystnej sytuacji szefową, która naprawdę dała mi szansę, kiedy nie miałam ani doświadczenia, ani zbyt wielu umiejętności... Nie wiem, czy szukam porady czy czego... Czy chcę się tylko wyżalić, bo oczywiście mieszkam sama Lublinie, nie mam nikogo i codziennie jest tylko praca, wracam i piję kawę, idę na spacer/zakup, wracam, coś tam robię, w ramach hobby piszę opowiadanka i spać... I tak dzień w dzień |
2019-09-04, 14:50 | #548 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: dylemat
Cytat:
Wiesz, że po tych studiach nie musisz zajmować się tylko fakturami?
__________________
. |
|
2019-09-30, 18:04 | #549 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
|
Nieetyczne praktyki w pracy
Nie wiem czy to odpowiedni temat na forum praca czy raczej na intymne
Od kilku lat pracuję w korpo o międzynarodowym zasięgu. Generalnie atmosfera w firmie jest fajna, wydawałoby się, że pracują tutaj sensowni ludzie, a jednak praktykuje się faworytyzm i kumoterstwo. W dużym skrócie: wyższa kadra kierownicza rozdaje stanowiska i przywileje w zamian za usługi seksualne Myślę, że większość pracowników nie ma świadomości takich praktyk. Na pewno wiele osób awansowało dzięki własnym kompetencjom i innym zasługom, ale wyższe stanowiska są obsadzone także osobami, które zasłynęły romansem z dyrektorem czy inną tego typu akcją - wiadomo nie jest to oficjalna informacja, ale każda plotka zawiera w sobie ziarenko prawdy. Szczególnie, że takie sytuacje się powtarzają.. Problem sięga samego wierzchołka góry, więc nawet nie ma komu podkablować. Nie mówiąc już o jakichkolwiek dowodach, trzeba by kogoś nagrać albo musiałaby to zgłosić osoba, której bezpośrednio sprawa dotyczy.. Co sądzicie o takim zachowaniu? Może to normalne w dużych firmach? Nie jest to moja pierwsza praca, we wcześniejszych nie zauważyłam takiej patologii, na pewno nie na taką skalę.. może jestem mało spostrzegawcza.. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w zgłaszaniu takich praktyk? Niby można zgłosić wszelkie konflikty interesów anonimowo do centrali firmy, ale czy to przyniesie jakiś skutek? P.S. Lubię tą pracę, nie chciałabym jej zmieniać, jednak ta patologia kole mnie w oczy. Niemoralne propozycje od własnego zwierzchnika chyba można podciągnąć pod molestowanie seksualne albo mobbing.. |
2019-09-30, 21:49 | #550 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nieetyczne praktyki w pracy
Sądzę, że nic mnie nie interesują zachowania seksualne innych ludzi dopóki nie ma tam przemocy i gwałtów. Dlatego nawet propozycji od przełożonego nie uważam za "niemoralne".
Miałabym problem, gdyby awansowali ludzie niekompetentni bez względu na to z kim uprawiali seks. Natomiast na pewno nie miałabym za grosz szacunku do współpracowników, którzy nie mają żadnych dowodów na nic ani szans na ich zdobycie, ale "wiedzą" lepiej kto i dlaczego ma takie stanowisko, a nie inne. |
2019-10-02, 20:49 | #551 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
|
Dot.: Nieetyczne praktyki w pracy
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87213802]Sądzę, że nic mnie nie interesują zachowania seksualne innych ludzi dopóki nie ma tam przemocy i gwałtów. Dlatego nawet propozycji od przełożonego nie uważam za "niemoralne".
Miałabym problem, gdyby awansowali ludzie niekompetentni bez względu na to z kim uprawiali seks. Natomiast na pewno nie miałabym za grosz szacunku do współpracowników, którzy nie mają żadnych dowodów na nic ani szans na ich zdobycie, ale "wiedzą" lepiej kto i dlaczego ma takie stanowisko, a nie inne.[/QUOTE] Żeby zdobyć dowód trzeba by kogoś nagrać. Nawet specjalnie się z tym nie kryją, więc jest to do zrobienia. Na pewno nie są to historie wyssane z palca. Całkiem możliwe, że ktoś przy okazji posiada kompetencje i zasłużył sobie na awans w inny sposób. Na pewno całowanie się z dyrektorem generalnym po kątach na imprezie firmowej nie miało wpływu na to, że akurat ta osoba została wybrana spośród 15 innych |
2019-10-02, 21:55 | #552 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nieetyczne praktyki w pracy
Cytat:
Cytat:
|
||
2019-10-15, 15:55 | #553 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
|
Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Słuchajcie potrzebuję się wygadać. Nie wiem czy teraz dopadła mnie rzeczywistość czy ja mam jakiegoś pecha, ale do rzeczy...
Obroniłam w tym roku licencjata, kierunek to finanse i rachunkowość. Zdecydowałam, że na razie odpuszczę sobie magisterkę i skupię się na zbieraniu doświadczenia zawodowego. Wcześniej, tzn. podczas studiów pracowałam przez 1,5 roku na zleceniówkę w sklepie spożywczym (aż do początku października tego roku), oprócz tego miałam krótkie epizody w innych sklepach, jako doradca pożyczkowy i na poczcie. Oprócz tego w trakcie studiów robiłam przez 4 miesiące praktyki w biurze rachunkowym. Nauczyłam się tam dość sporo, ale było to na 2 roku studiów, a cały 3 przepracowałam w tamtym sklepie, więc siłą rzeczy wiele zapomniałam odnośnie księgowania itd. Jak wspomniałam teraz w październiku zakończyłam pracę w sklepie, ogólnie miałam taki plan żeby popracować tam do końca tego roku i od 2020 szukać jakiejś pracy w zawodzie. Niestety mój zleceniodawca mnie wyrolował i pozostawił bez pracy z dnia na dzień (szef wiedział, że będę w niedługim czasie szukać nowej pracy więc dla dobra firmy zrezygnował ze mnie od razu jak zatrudnił kogoś nowego na moje miejsce, ale to nie ma znaczenia tutaj). No więc zaczęłam szukać pracy i trochę jestem zdołowana. Mieszkam w małym mieście, prawko mam ale nie mam auta, więc wiele ofert pracy np z dużych miast mojego województwa odpada, bo po prostu nie mam jak się tam dostać, a jeśli już to na dojazdach straciłabym ok 3h każdego dnia. Zaczęłam wysyłać do biur rachunkowych moje cv z prośbą o płatny staż lub możliwość zatrudnienia. Niestety jak można się spodziewać - zero odzewu. Ogólnie wszędzie gdzie jest praca w pobliżu mojego miasta, gdzie jestem w stanie się dostać, to wymagają doświadczenia min. 2 letniego. Bardzo chciałabym pracować w kadrach, robię teraz kurs online, interesuje mnie to i chciałabym to robić, ale wydaje mi się, że nie jest mi to dane przez wymagania pracodawców. W związku z tym wysyłałam cv także do banków (tutaj też mogłabym pracować, wydaje mi się, że taka praca również jest ciekawa i można się sporo nauczyć) i jakichś innych biur. No i z "jakiegoś innego" biura dostałam telefon, poszłam na rozmowę i zrobiłam dobre wrażenie. Jutro mam przyjechać z dokumentami, więc raczej mnie facet zatrudnia. Problem polega na tym, że biuro zajmuje się sprawami w zakresie upadłości konsumenckiej itp. Ogólnie miałabym tam być SAMA z szefem (facet ma koło 50 lat), ogólnie wydaje mi się trochę dziwny, no ale cóż - jakoś się tego obawiam. Poza tym to biuro to taka trochę dziura, podejrzewam, że nie ma tam za wielu klientów, więc nie miałabym chyba zbytniego pola do popisu jeśli chodzi o kontakty z ludźmi, czego osobiście bardzo potrzebuję. Sam pracodawca stwierdził, że praca jest rozwijająca i ciekawa, co jest dziwne, bo moje obowiązki polegałyby na odbieraniu telefonów i wypełnianiu wniosków. Nie wiem czy jest to takie rozwijające. Naprawdę mam dylemat, bo staram się patrzeć na długi horyzont czasowy - nie chcę pracy na chwilę, a wydaje mi się, że nie zabawię tam na długo. Jak to będzie wyglądało w moim cv - praca przez kilka miesięcy? Wydaje mi się też, że nie mam tam co liczyć na jakiś rozwój, a przynajmniej nie w kategoriach, które mnie interesują. Już serio nie wiem czy ja wybrzydzam czy rzeczywiście powinnam iść drogą, która mnie interesuje. Tylko tak jak wspomniałam - to co mnie interesuje jest dla mnie mało osiągalne. Naprawdę nie wiem co mam zrobić, spróbować w tej firmie? Nie wiem czy to ma sens jeśli -tak jak mówiłam wcześniej- nie będę tam pracować x lat. To czego potem będę szukać? Nie wiem czy wtedy na ewentualne staże nie będzie za późno.... Ogólnie zazdroszczę niektórym znajomym, którym się udało i pracują na przykład w urzędach miasta albo biurach rachunkowych (na przykład zostały zatrudnione po skończeniu praktyk). Szczerze nie wiem jakim cudem, bo niektóre osoby nie były jakoś bardzo rozgarnięte, a mają fajną, stabilną pracę. Poza tym z tego co wiem na stanowiska urzędowe są konkursy, a na jedno miejsce jest czasami 30 osób. W tym wymagania odnośnie znajomości ordynacji podatkowej itp. Już nie wiem jakiej pracy mam szukać i jak... |
2019-10-15, 16:06 | #554 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Co Cię trzyma w obecnym miejscu zamieszkania? Czy to jest ważniejsze od rozpoczęcia prawdziwej drogi zawodowej, wystartowania i zebrania doświadczenia, które otworzy Ci drzwi do wielu kolejnych ogłoszeń?
Na Twoim miejscu szukałabym pracy w całym województwie, a po jej zdobyciu - przeprowadzka. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-15, 16:17 | #555 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Cytat:
|
|
2019-10-15, 16:31 | #556 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Cytat:
Czy musicie z chłopakiem widzieć się codziennie, co drugi dzień? Moglibyście spędzać razem weekendy + jakiś dzień po pracy (w sumie to zależy od odległości). Co do kupna samochodu, zastanów się czy jest Ci aż tak potrzebny. My z mężem pomimo możliwości finansowych przez długi czas samochodu nie mieliśmy, bo mieszkając w dużym mieście nie było nam to konieczne, śmiało te kilka lat jeździliśmy raz na miesiąc do moich rodziców w odwiedziny busem, do jego rodziców pociągiem. No chyba, że samochodu koniecznie potrzebujesz żeby dojeżdżać do pracy, ale skoro nie ma jej w twoim rejonie to trochę błędne koło. Edytowane przez b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa Czas edycji: 2019-10-15 o 16:32 |
|
2019-10-15, 16:33 | #557 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
W stolicy po licencjacie z firu proponowali mi na start 5000-6000 brutto. Jak jesteś ogarnięta i znasz język to bym uciekała zdobywać doświadczenie do normalnego korpo zamiast zasuwać za minimalną w pipidówie. Jak się boisz kosztów utrzymania to idź na kilka miesięcy do tej pracy i coś odłóż, ale jak chcesz jakąś karierę w życiu rozwinąć to musisz w końcu wyjechać z małego miasta.
|
2019-10-15, 16:50 | #558 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
[1=b86fbd8625d9b7713dc397c 4b023b1c18a236704_5f3b0c8 5ccdaa;87251740]No chyba, że samochodu koniecznie potrzebujesz żeby dojeżdżać do pracy, ale skoro nie ma jej w twoim rejonie to trochę błędne koło.[/QUOTE]
Samochód na chwilę obecną jest dla mnie niezbędny. Gdybym miała teraz auto to mogłabym poszukać szerzej pracy tj. w dużych miastach w moim województwie, bo mogłabym tam dojeżdżać. Ogólnie dobrą komunikację mam z mojego miejsca tylko do dwóch miast - jedno ze 140 tys mieszkańców, drugie - 50 tys. Do pozostałych większych miast żeby się dostać musiałabym najpierw jechać busem do jednego z wymienionych wyżej, a stamtąd dalej. Z czego komunikacja jest słaba i jeżdżą 2 busy co najwyżej. Więc auto by mi wiele pomogło. Mam odłożone pieniądze, ale niedostatecznie dużo. Powiem wam szczerze, że nie mam aspiracji na pracę w jakiejś wielkiej korpo. Chciałabym tylko robić, co mnie interesuje i zarabiać przyzwoicie. Nie chcę się wyprowadzać ze względu na chłopaka, który jest dla mnie najważniejszy i nie chcę tego związku kończyć dla niepewnej możliwości podjęcia pracy. Chcę mieć spokojnie, ustabilizowane życie, ale chciałabym najpierw gdzieś te doświadczenie zdobyć. Abstrahując już od wyprowadzki - czy na moim miejscu podjęłybyście tą pracę o której napisałam? |
2019-10-15, 21:06 | #559 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-10-15, 21:47 | #560 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Cytat:
Aczkolwiek uważam, że robisz sobie krzywdę uwiązując się do małego miasteczka bez perspektyw. Kilka lat pracy w porządnej firmie i masz fajny wpis do cv, który otworzy Ci wiele drzwi. |
|
2019-10-16, 12:37 | #561 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: Po studiach nie ma pracy albo to ja wybrzydzam?
Postanowiłam zaryzykować i pojechałam do tego biura. Spotkała mnie czysta komedia. Wydawało mi się, że ma już dojść do wypełnienia kwestionariusza itp. dokumentów związanych z zatrudnieniem. Facet sobie urządził następną rozmowę kwalifikacyjną, a kiedy próbowałam dopytywać o zakres moich obowiązków to mnie zbywał. Powiedział mi, że nie będzie mi teraz mówić o wszystkich szczegółach, bo nie ma na to czasu, a ogólnie można podsumować, że praca to wypełnianie wniosków i odbieranie telefonów.... W ogłoszeniu napisał, że bardzo rozwojowa i ciekawa praca, ponadto na rozmowie utrzymywał, że to czym się zajmuje firma to jest takie ciekawe, że nawet 1/5 zakresu prawa temu nie dorównuje (nie będę wchodzić w szczegóły, ale prawnie jest to taka dziedzina, czym w większości zajmują się wszystkie pośrednictwa pożyczkowe + parę innych rzeczy). Serio jestem taka wkurzona, facet traktował mnie cały czas z góry, po moim dociekaniu odnośnie zakresu obowiązków stwierdził, że go to męczy i że czuje, że się nie dogadamy. Nawet mi drzwi otworzył, żebym wyszła. No porażka....
|
2019-10-21, 18:53 | #562 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Cześć wszystkim Z różnych przyczyn szukam pracy w wymiarze 4-5h dziennie rano np. 12-17 (w stałych godzinach lub zmianach), gdzie jest możliwość zatrudnienia na umowę o pracę na czas nieokreślony. W jakiej branży lub gdzie konkretniej szukać? Jestem po pedagogice i pracuję w zawodzie, ale to mi nie pasuje (pracę z dziećmi lubię).
Edytowane przez Juli_Juli Czas edycji: 2019-10-21 o 19:07 |
2019-10-24, 21:33 | #563 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 28
|
negocjacja wynagrodzenia
Cześć, co myślicie o sytuacji, kiedy w ogłoszeniu o pracę jest podana kwota netto (bez widełek), a rekruter pyta, jaka minimalna kwota was interesuje? Powiedziałam, że ta z ogłoszenia mi odpowiada. Ona: czy jest to do negocjacji. Powiedziałam, że ew. minimalnie. Nie podoba mi się za bardzo takie podejście. Okazało się też na rozmowie, że praca jest w jednak innym dziale - ktoś dostał awans, ale z niego zrezygnował - a pensję zostawili taką samą. Dużo się podobno te stanowiska nie różnią względem obowiązków, ale przypuszczam, że pani miała oferowaną podwyżkę?
|
2019-10-29, 21:05 | #564 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Poszukiwanie pracy to tak naprawdę temat rzeka. Wszystko zależy od tego jakim doświadczeniem dysponujemy. Takie skakanie z pracy do pracy nie jest dobrym pomysłem w kategoriach długoterminowych. O wiele lepiej wyjdziemy jak skupimy się na jednym kierunku. Niestety nie każdy z nas ma czas aby cofnąć się kilka lat wstecz, dlatego dla wielu osób nadrobienie zaległości w edukacji to coś nie do przeskoczenia. Można jednak podejść do sprawy z trochę innej strony. Na rynku jest przecież wiele oferty pracy zagranicą, niektóre są dość dobrze płatne. Zobaczcie chociazby stawki za opiekę nad osobami starszymi, odliczcie brak kosztów związanych z wyżywieniem oraz wynajmem, wychodzi ładna kwota. Jeśli szukacie porad jak dobrze wybrać pośrednika to na forum - https://www.opiekunki24.pl/ jest wiele osób związanych z tą branżą, chętnych do pomocy
Edytowane przez justynagryzon Czas edycji: 2019-11-07 o 07:19 |
2019-10-30, 15:15 | #565 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
|
2019-11-07, 14:43 | #566 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;87290230]nigdy nie otrzymalam pracy po znajomosci[/QUOTE]
No cóż, to że ty nie otrzymałaś, nie znaczy, że problemu nie ma. A ja ogólnie mam takie pytanie: Jak podejmujecie trudne decyzje zawodowe? Ja mam wrażenie, że nie umiem tego robić. Ciągle się miotam między opcjami, martwiąc się, że wybiorę źle. Nie wiem czy iść np na staż, po którym może nie będę miała pracy, czy iść na razie do słabo płatnej pracy dorobić i później szukać stażu, który będzie lepiej rokował, a może w ogóle czekać na telefon, bo może jakaś firma się odezwie i mi zaproponują fajną pracę. Boże obłęd Niby mam oszczędności, ale chcę je przeznaczyć na konkretny zakup - nie chcę ich wydawać na bezrobociu, bo znowu będę musiała zaczynać od 0. Zależy mi na kasie, chociaż takiej która pozwoli mi na podstawowe wydatki, tak żeby tych oszczędności nie ruszać, ale chciałabym też łapać doświadczenie w zawodzie. Oferty sensownych staży w moim zawodzie zaczną się od lutego najpewniej, bo będą potrzebowali pomocy w biurach, więc chciałam na ten moment złapać coś dorywczego chociaż. No ale znowu te myśli, że teraz coś może mi się sensownego nawinąć i np wybiorę pracę dorywczą, a za chwilę dostanę telefon do lepszej pracy. Jezu nie wiem, głowa mnie już boli |
2019-11-08, 09:59 | #567 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: dylemat
Cześć,
mam dla wszystkich osób, które skończyły 16 lat super ofertę pracy. Praca biurowa przy obsłudze systemu komputerowego- wprowadzanie danych ! Umowa zlecenie, stawka gwarantowana 12,70 zł/h netto + premie, praca przy lapciaku, klimatyzowana sala, fajni ludzi i atmosfera, grafik elastyczny. Jedyny taki telemarketing w kraju ! /reklama/- klikasz, a nie gadasz ! Edytowane przez 21kasia21 Czas edycji: 2019-11-08 o 10:07 |
2020-01-28, 19:23 | #568 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 19
|
Praca.
Zatrudniłam się dorywczo w pracy bez kwalifikacji, po to żeby sobie dorobić do swojej wypłaty. I mnie trafia z tymi ludźmi. No chyba że ze mną jest coś nie tak. Praca w fabryce to istny szit
Mam trochę wydatków niespodziewanych i żeby nie być na minusie podjęłam się tego bo można taką pracę znaleźć bez problemu a lepsze to niż noszenie ulotek. Dostalam stanowisko banalne jak... Niestety stanowisko to poprawki, więc nie mam jednej konkretnej rzeczy do zrobienia za to mam 5 pseudokierownikow. Muszę każdemu czytać w myślach i robić tak jak im się podoba bo inaczej kłótnia i opierdziel. Na początku się stawiam a teraz dla świętego spokoju staram się. Ale dalej zawsze na czyms mnie udupią. Pracy tam mam mało, więc poza poprawkami muszę sobie znaleźć zajęcie. Z reguły dorabiam towar na taśmę. Niestety jeden kieruje kierownik nie pozwala mi brać materiału, drugi caraz drze ryja że mam po materiał iść. I tak w kółko. Czasem jak jest dużo odpadów mam robić wg kilku osób coś innego w pierwszej kolejności np towar 1,2,3 albo 4. Tak jak oni chcą. Pomagają mi bo przecież taka kiepska jestem, że 4 tacek nie poprawię na raz a w jakieś 10 minut wszystkie, po czym przez kolejną godzinę będę się nudzić i szukać zajęcia. Ponieważ oni muszą mieć wszystko na już tak ooo, i wg swojej kolejności ( każdy pierwszy) i wg swoich metod - robią to sami. W połowie porzucają bo muszą iść do maszyny. Robią bajzel na stole i mieszkając materiały, daty, numery serii, a potem z☠☠☠e z kontroli dostaje ja bo każdy mi się w pracę wpieprza a odpowiedzialność jest moja. Inni mają swoją pracę i nikt in się nie wtrynia - robią np datę i mają spokój. Już mam dość. Do tych ludzi nie dociera żeby przyszli odłożyli odrzut, poprawię sama, oddam za chwilę i git. Jak coś schrzanię to ja. I dostanę słuszny opieprz ja. No ale nie. Drugi dzień i drugi opieprz za kogoś. Na dodatek los mi nie sprzyja. Akurat jak jest kontrola jakości ja musze mieć bajzel na stole po kilku osobach, które akurat wtedy się zmyły lub akurat wtedy muszę mieć serię z u☠☠☠anego kartonu i czy to nie moja wina. I weź się wybroń pi tym jak dra na ciebie ryja. Pracowałam już w fabryce dorywczo. Robię tak jak mam ciężki finansowo czas, że mi z wypłaty nie starcza i nigdy jue maialam btakiej sytuacji. Czy taka praca to zawsze taki szit czy że mną jest coś nie tak. To dopiero drugi dzień a ja mam ochotę stamtąd się zwolnienić. Miał ktoś doświadczenie w takiej pracy? Pisze żeby to z siebie wyrzucić bo komu powiem. |
2020-01-28, 21:40 | #569 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 49
|
Dot.: Praca.
Pracowałam na kontroli jakości kiedyś. Tak, to jest taki shit. 2 kierowników + team leader i nie wiadomo kogo się słuchać. Ludzie z którymi przyszło mi pracować złośliwi, ciągle obgadywali (mówienie typu s*ka to była norma), kablowali, zmyślali, wszystko byleby tylko robić pod górkę komuś, a samemu nie pracować. Dostawałam opieprz za coś na co nie miałam wpływu. W dodatku ciągle coś się zmieniało i trzeba było umieć się dostosować. W lato szczególnie doskwierał upał na hali. Mieliśmy śmieszne 5 minutowe przerwy, które polegały na wychodzeniu z hali i ponownym wchodzeniu. + nadgodziny niespodzianki.
|
2020-02-01, 22:18 | #570 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 9
|
Nowa praca, jak się wykazać? Proszę o rady i opinie.
Witam wszystkich
Niedługo mam zacząć pracę w dużym sklepie. Praca ma wyglądać mniej więcej tak, że dwa dni pracy po 12 h i dwa dni wolne. Jednak jak to będzie dokładnie wyglądać dopiero się dowiem. Plusem jest to, że będę pracować w miesiącu chyba ok 15 dni. I nie jest to sklep typu Biedronka tylko taki trochę spokojniejszy, przynajmniej tak mi się wydaje. Napoczątku mam być na kasie no i właśnie trochę się obawiam, ponieważ nigdy tak nie pracowałam. Pracodawca mówił mi, że szybko można dostać awans i wgl tylko nie wiem zabardzo jak mogę się pokazać z dobrej strony siedząc na kasie? Pytałam czy mam się coś przyuczyć na początek, ale mówił, że wszystkiego nauczą. Przeraża mnie też 12 godzin i tylko jedna krótka przerwa. Będąc w domu jem co 3-4 godziny, a tam właściwie jeden posiłek przez cały dzień. No, ale myślę, że się przyzwyczaje do innego trybu. Wcześniej pracowałam po 8 h, trochę na produkcji, później prace dorywcze/sezonowe. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że lepiej pracować dłużej np 3 dni i później mieć 2 dni odpoczynku+ niedziele wolne ( jak wszyscy wiemy handlowe w tym roku są bardzo rzadko) Mam dziecko w wieku przedszkolnym i też trochę mi dziwnie, że będę całe dnie poza domem, ale z drugiej strony jakby tak patrzeć to żadna matka by nie pracowała, bo dziecko. Przecież dużo matek pracuje. Ktoś z Was pracuje może po 12 h? Bardzo jesteście zmęczone? No i jak mogę się pokazać z dobrej strony skoro będę na kasie? Proszę Was o porady, Wasze doświadczenia i opinie. Bardzo zależy mi na pracy. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:32.