Rezygnacja z pracy po dwóch miesiacach:(

[keepsmil3]

Dwa miesiące temu zmieniłam pracę(pracowałam w poprzedniej firmie 2 lata), zostałam polecona przez koleżankę. Okazało się, że nowa praca jest milion razy gorsza od starej. Co dziwne, koleżanka twierdziła, że szefowa jest wspaniała. Szefowa jest choleryczką, nie szanuje pracowników i wyżywa się na nich. Doszło do tego, że bez tabletek uspokajających nie mogę wyjść do pracy. Dziś obudziłam się, a serce ze stresu mało nie wyskoczyło mi z piersi. Po konsultacji z chłopakiem z którym mieszkam, oraz z mamą zdecydowałam się złożyć wypowiedzenie, mimo, że na razie nie znalazłam nowej pracy. Nie mam pojęcia jak mam je przekazać szefowej i jak to uargumentować? Boje się, że przez 2 tygodniowy okres wypowiedzenia da mi nieźle popalić.

[ladymezmerize]

Zloz wypowiedzenie i idz na l4.

[201701300929]

Napisane przez keepsmil3

Dwa miesiące temu zmieniłam pracę(pracowałam w poprzedniej firmie 2 lata), zostałam polecona przez koleżankę. Okazało się, że nowa praca jest milion razy gorsza od starej. Co dziwne, koleżanka twierdziła, że szefowa jest wspaniała. Szefowa jest choleryczką, nie szanuje pracowników i wyżywa się na nich. Doszło do tego, że bez tabletek uspokajających nie mogę wyjść do pracy. Dziś obudziłam się, a serce ze stresu mało nie wyskoczyło mi z piersi. Po konsultacji z chłopakiem z którym mieszkam, oraz z mamą zdecydowałam się złożyć wypowiedzenie, mimo, że na razie nie znalazłam nowej pracy. Nie mam pojęcia jak mam je przekazać szefowej i jak to uargumentować? Boje się, że przez 2 tygodniowy okres wypowiedzenia da mi nieźle popalić.

najlepiej sie nie tlumaczyc-nie masz takiego obowiazku

a ludzie lubia roznych ludzi i moze po prostu Twoja szefowa i kolezanka sie dogaduja, choc jakos ciezko w to uwierzyc skoro Ty az leki musisz brac

[keepsmil3]

Napisane przez Nocna Nimfa

najlepiej sie nie tlumaczyc-nie masz takiego obowiazku

a ludzie lubia roznych ludzi i moze po prostu Twoja szefowa i kolezanka sie dogaduja, choc jakos ciezko w to uwierzyc skoro Ty az leki musisz brac

One za sobą przepadały. Po dwóch tyg szefowa zaczęła mnie do niej porównywać. Tak jakby miała żal o to, ze nie jestem nią. Dodam, że koleżanka była tam na praktykach 3 miesiące i szefowa proponowała jej żeby została na stałe. Ja przyszłam na jej miejsce.
Czyli się nie tłumaczyc? Ale jak to uargumentowac?

[201701300929]

Napisane przez keepsmil3

One za sobą przepadały. Po dwóch tyg szefowa zaczęła mnie do niej porównywać. Tak jakby miała żal o to, ze nie jestem nią. Dodam, że koleżanka była tam na praktykach 3 miesiące i szefowa proponowała jej żeby została na stałe. Ja przyszłam na jej miejsce.
Czyli się nie tłumaczyc? Ale jak to uargumentowac?

zastapienie czyjegos ulubienca jest trudne, zwlaszcza jesli szefowa ma ciezki charakter

-ale dlaczego masz to jakos uargumentowac? piszesz ze skladasz wypowiedzenie,ewentualnie dodasz grzecznosciowa formulke ze dziekujesz za zdobyte doswiadczenie(chociaz po 2mies to chyba mozna odpuscic i tyle - nie musisz argumentowac ani tlumaczyc

[keepsmil3]

Napisane przez Nocna Nimfa

zastapienie czyjegos ulubienca jest trudne, zwlaszcza jesli szefowa ma ciezki charakter

-ale dlaczego masz to jakos uargumentowac? piszesz ze skladasz wypowiedzenie,ewentualnie dodasz grzecznosciowa formulke ze dziekujesz za zdobyte doswiadczenie(chociaz po 2mies to chyba mozna odpuscic i tyle - nie musisz argumentowac ani tlumaczyc

Dziękuję za wsparcie, masz rację, nie będę bawic się w argumentacje

[limonka1983]

Jakieś 2 lata temu również odchodziłam od podobnego szefa. Co chwilę słyszałam, że jak mi się nie podoba, bo droga wolna. Szef nawet przyniesie mi papiery, bym nie musiała się fatygować. Dostałam inną propozycję pracy, na którą musiałam szybko się zdecydować. Okres wypowiedzenie nie wchodził w grę. Nagle okazało się, że jestem w pracy niezbędna, jak mogę odchodzić w środku miesiąca (to był jakoś 27 dzień) i w ogóle jak mogę robić to firmie, gdy mamy tyyyyleee zamówień?! Przypomniałam szefowi, że jeszcze wczoraj miałam spier$$%% i że przecież siłą mnie nie zatrzyma. Po usłyszeniu kilku ciekawych słów, stanęło na ugodzie. W sumie czym ryzykujesz? Do kaloryfera Cię przypnie? Najwyżej coś usłyszysz, ale będzie to ostatni komentarz tej kobiety w Twoim życiu. Co jej pozostało? Tylko pogadać sobie. Są jeszcze referencje, ale szczerze mówiąc, nie znam osoby, która zostałaby poproszona o opinię z poprzedniej pracy. Sama też nie musiałam czegoś takiego przedstawiać. Dajesz papier i ironicznie dodajesz, że doświadczenie na pewno przyda Ci się w przyszłości.

[keepsmil3]

No mi niestety nie przepuści i dwutygodniowe wypowiedzenie będę musiała wytrzymać. Też pewnie użyje argumentu, ze odchodzę w gorącym okresie i ze pewnie marnowalam jej czas i niepotrzebnie głowę zawracalam. Ja poprostu inne mam wyobrażenie na temat stosunków w pracy. Tu dodatkowym utrudnieniem jest to, ze zatrudnia tylko dwie osoby wiec cala krytyka nie ma się jak rozejść i koncentruje bezpośrednio na tych dwóch osobach.. Chciałam poprawić swoja sytuacje zmieniając praca a mam sto razy gorzej

[201708160922]

Wręczasz wypowiedzenie i masz w Gdy będą Cię gnoić, idź na L4.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ladymezmerize

Zloz wypowiedzenie i idz na l4.

Napisane przez CzasKomety

Gdy będą Cię gnoić, idź na L4.

Prawdziwa klasa. Doskonaly pracownik w polskim stylu: cos sie nie podoba to L4. Zenada.

[Damayanti]

Napisane przez limonka1983

Jakieś 2 lata temu również odchodziłam od podobnego szefa. Co chwilę słyszałam, że jak mi się nie podoba, bo droga wolna. Szef nawet przyniesie mi papiery, bym nie musiała się fatygować. Dostałam inną propozycję pracy, na którą musiałam szybko się zdecydować. Okres wypowiedzenie nie wchodził w grę. Nagle okazało się, że jestem w pracy niezbędna, jak mogę odchodzić w środku miesiąca (to był jakoś 27 dzień) i w ogóle jak mogę robić to firmie, gdy mamy tyyyyleee zamówień?! Przypomniałam szefowi, że jeszcze wczoraj miałam spier$$%% i że przecież siłą mnie nie zatrzyma. Po usłyszeniu kilku ciekawych słów, stanęło na ugodzie. W sumie czym ryzykujesz? Do kaloryfera Cię przypnie? Najwyżej coś usłyszysz, ale będzie to ostatni komentarz tej kobiety w Twoim życiu. Co jej pozostało? Tylko pogadać sobie. Są jeszcze referencje, ale szczerze mówiąc, nie znam osoby, która zostałaby poproszona o opinię z poprzedniej pracy. Sama też nie musiałam czegoś takiego przedstawiać. Dajesz papier i ironicznie dodajesz, że doświadczenie na pewno przyda Ci się w przyszłości.

mój Tata zawsze dzwoni do poprzedniego szefa i prosi o opinię :P
ale to może wyjątek

[truskawk_a]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43904033]Prawdziwa klasa. Doskonaly pracownik w polskim stylu: cos sie nie podoba to L4. Zenada.[/QUOTE]

W tej akurat sytuacji popieram L4. Doczytałaś jak zachowuje się pracodawca? Skoro nie szanuje pracowników, to czego się po nich spodziewa?

[keepsmil3]

ale można tak po prostu iść sobie na l4? Ona nie może robić żadnych problemów?

[Rena]

co do referencji, to szefowie nie musza wszystko mowic podwladnym skad i co wiedza. Czasem jak jedno miasto, branza i srodowisko, to oni sie moga miedzy soba zwyczajnie znac i gdzies na piwie wymienic poglady - ze Kowalska od nas odchodzi, a to ciekawe bo do nas przychodzi to jaka ona jest? Wtedy telefony i listy referencyjne sa zbedne, a nie zabronisz ludziom ze soba rozmawiac.

Chcesz sie zwolnic, masz zapewnione srodki na zycie - rozmowa z najblizszymi - zrob to grzecznie, bez docinek, jednoznacznie, probuj negocjowac krotszy okres wypowiedzenia tak zeby strona nie miala watpliwosci ze nie chcesz zostac. Przeciez to obciach zatrzymywac na sile pracownika.

Swoja droga dlaczego kolezanka odeszla skoro tak zachwalala?

[fankapsychiatrii]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43904033]Prawdziwa klasa. Doskonaly pracownik w polskim stylu: cos sie nie podoba to L4. Zenada.[/QUOTE]
Zgadzam się. Zwolnienie jest dla mocno chorych.

[201803290936]

Odejdź bez robienia dymu, czy zostawiania za sobą złej atmosfery. Powiedz, że bardzo dziękujesz za daną Ci szansę, ale chcesz w tym momencie nieco inaczej pokierować swoją karierą (a jak, to już Twoja osobista sprawa). Sprawę naprawdę dogłębnie przemyślałaś i decyzja jest ostateczna. Może być?

[pigunia]

Zloz wypowiedzenie, zacisnij zeby na 2 tyg i szukaj czegos, w czym bedziesz czula sie dobrze szkoda zdrowia, powodzenia!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kalini]

Złóż wypowiedzenie, te dwa tygodnie jakoś wytrzymasz. A jeśli przez ten czas będą Ci w jakiś sposób źle traktowali, ja nie miałabym wyrzutów sumienia z tym l4. Jeśli pracodawca jest w porządku, nikt nie ma prawa go w taki sposób oszukiwać, jednak w takiej sytuacji praca odbija się na zdrowiu autorki, a można się spodziewać, że po złożeniu wypowiedzenia będzie jeszcze gorzej.

Zgadzam się. Zwolnienie jest dla mocno chorych.

Tylko mocno? Nie wystarczy być chorym?

[pilotka86]

Napisane przez keepsmil3

ale można tak po prostu iść sobie na l4? Ona nie może robić żadnych problemów?

można, ona nie będzie ale nie licz, że kolejny, przyszły pracodawca będzie brał Cię na poważnie kiedy przedstawisz świadectwo pracy i tam będzie wypisane jak "długo" pracowałaś i jak szybko uciekłaś na l4
ponad to jeżeli szefowa jest naprawdę taka zła to może zlecić kontrolę Twojego l4 i spradzić czy faktycznie jesteś taka chora
no ale skoro jesteś to chyba nie masz się czego bać

[Kukunia23]

Na wypowiedzeniu można jeszcze iść na zaległy urlop o ile pracodwaca podpisze ci wniosek urlopowy

[DiamondDust]

Ja bym w ogole tej pracy nie wpisywala w cv
Mozesz wrocic do poprzedniej pracy ??

[Rybaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43904033]Prawdziwa klasa. Doskonaly pracownik w polskim stylu: cos sie nie podoba to L4. Zenada.[/QUOTE]

widac nie znasz polskich realiów. jaki pracodawca taki pracownik.

Napisane przez fankapsychiatrii

Zgadzam się. Zwolnienie jest dla mocno chorych.

oj nie zgodze sie z tym. a co w przypadku kiedy pracodawca przykłada sie do zwolnienia lekarskiego pracownika??

Napisane przez Doris1981

Odejdź bez robienia dymu, czy zostawiania za sobą złej atmosfery. Powiedz, że bardzo dziękujesz za daną Ci szansę, ale chcesz w tym momencie nieco inaczej pokierować swoją karierą (a jak, to już Twoja osobista sprawa). Sprawę naprawdę dogłębnie przemyślałaś i decyzja jest ostateczna. Może być?

piękne dyplomatyczne odejscie. zazdraszczam każdemu.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez Kalini

Złóż wypowiedzenie, te dwa tygodnie jakoś wytrzymasz. A jeśli przez ten czas będą Ci w jakiś sposób źle traktowali, ja nie miałabym wyrzutów sumienia z tym l4. Jeśli pracodawca jest w porządku, nikt nie ma prawa go w taki sposób oszukiwać, jednak w takiej sytuacji praca odbija się na zdrowiu autorki, a można się spodziewać, że po złożeniu wypowiedzenia będzie jeszcze gorzej.



Tylko mocno? Nie wystarczy być chorym?

No nie kazda choroba uniemożliwia pracę - zwykle albo nasilenie objawów musi byc znaczne, albo uciązliwa farmakoterapia albo zagrożenie dla ludzi z którymi sie w pracy kontaktujemy istotne (np. w chorobach zakaźnych)

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez Rybaa

widac nie znasz polskich realiów. jaki pracodawca taki pracownik.



oj nie zgodze sie z tym. a co w przypadku kiedy pracodawca przykłada sie do zwolnienia lekarskiego pracownika??



piękne dyplomatyczne odejscie. zazdraszczam każdemu.

najpierw lekarz musiałby zdiagnosować ew wpływ 'pracodawcy' na wystapienie objawów choroby, co w zasadzie może mieć miejsce w przypadku niektórych dolegliwości psychiatrycznych (trzeba więc do lekarza psychiatry dotrzeć!), a jesli to zwykły stres wywołany nieprawidłowym zachowaniem pracodawcy (czyt. bez osobniczych predyspozycji do chorób psychicznych) to nie jest to choroba - trzeba natomiast zgłosic mobbing

[Kalini]

No nie kazda choroba uniemożliwia pracę - zwykle albo nasilenie objawów musi byc znaczne, albo uciązliwa farmakoterapia albo zagrożenie dla ludzi z którymi sie w pracy kontaktujemy istotne (np. w chorobach zakaźnych)

W większości przypadków, jednak w czasie choroby nie powinno się chodzić do pracy. Owszem lekki katar to nie powód do l4, ale większość chorób sezonowych już tak, nie mówiąc już o tych poważniejszych.

[keepsmil3]

Dzięki za odpowiedzi! Dałam jej wypowiedzenie wczoraj, nawet nie dyskutowała. Z tym l4 to może racja, bo co sobie pomyśli przyszły pracodawca, przez te 2 miesiące uzbierały mi się zaledwie 3 dni urlopu, więc w ten sposób tez się nie ulotnię. 2 tyg to długo, szczególnie w gęstej atmosferze. Staram się zachowywać normalnie, ale wiadomo, że to takie sztuczne. Niby po złożeniu wypowiedzenia powinnam mieć ją w dupie, ale ona nadal wali teksty takie jak waliła wcześniej i znieść to muszę, kłócić się nie będę bo wgl ostatnie dni będą piekielne. Jakoś muszę przetrwać.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Napisane przez DiamondDust

Ja bym w ogole tej pracy nie wpisywala w cv
Mozesz wrocic do poprzedniej pracy ??

Też się wlaśnie zastanawiałam, czy jest sens wpisywać ją do CV, ale z drugiej strony będę miala 2 miesiące przerwy i nie wiem co gorsze.
Myślałam o powrocie do poprzedniej pracy, ale tam też nie było kolorowo, ciągła rotacja, ciągłe zmiany, przesunięcia na inne działy co kilka miesięcy i bez przyszłości. Będę szukać innej pracy, w ostateczności, ale naprawde w ostateczności wrócę do poprzedniego pracodawcy.

Właśnie, jakie macie sposoby na szukanie pracy? Oprócz czytania ogłoszeń na stronach typu pracuj.pl, oraz rozsylaniem CV do firm?

[DiamondDust]

Kolezanka ktora zajmowala sie rekrutacja mowila mi,ze lepiej napisac ze sie mialo kilka tyg przerwy I sie intensywnie szukalo pracy,niz wasnie takie paro tygodniowe zatrudnienie.
Moje cv mialo by chyba z 5 stron jak bym wpisala kazda prace,ktors wykonywalam.
A nie mozesz wrocic do poprzedniej I dalej szukac?
To daloby ci przynajmniej plynnosc finansowa

[keepsmil3]

Napisane przez DiamondDust

Kolezanka ktora zajmowala sie rekrutacja mowila mi,ze lepiej napisac ze sie mialo kilka tyg przerwy I sie intensywnie szukalo pracy,niz wasnie takie paro tygodniowe zatrudnienie.
Moje cv mialo by chyba z 5 stron jak bym wpisala kazda prace,ktors wykonywalam.
A nie mozesz wrocic do poprzedniej I dalej szukac?
To daloby ci przynajmniej plynnosc finansowa

Jeśli chodzi o płynność finansową, mój chłopak zarabia 2,5 tysiąca, nie mamy kredytu, a w razie konieczności moi rodzice mają warunki żeby mi pomóc, wracając do pracy nie będę miała pełnej swobody w chodzeniu na ewentualne rozmowy kwalifikacyjne, a z resztą uważam, że to nie jest w porządku jeśli wrócę tam tylko na chwilę.

[Rena]

Napisane przez fankapsychiatrii

No nie kazda choroba uniemożliwia pracę - zwykle albo nasilenie objawów musi byc znaczne, albo uciązliwa farmakoterapia albo zagrożenie dla ludzi z którymi sie w pracy kontaktujemy istotne (np. w chorobach zakaźnych)

wszystko zalezy - kiedys moj kolega z pracy zlamal noge i mial w gipsie, to mimo to chodzil do pracy, bo mieszkal blisko firmy i codziennie ktos po niego przyjezdzal i go odwozil przy okazji do domu, czasem sam szef mu tak pomagal. Tyle ze to byla praca przy komputerze siedzaca, a sam zainteresowany twierdzil zeby sie mu nudzilo w domu a tak dzieki pelnemu skladu projekt szybciej postepowal.

Ale gdyby zlamal noge kierowca tira czy nawet kelner na bank nie moglby pracowac.

Jak nauczyciel ma chore gardlo tez wezmie l4 bo nie moze mowic, a ktos inny z milczaca praca stawi sie bez przeszkod, o ile to nie zakazne.

Wszystko zalezy co jest Twoim narzedziem pracy.