Mamusie marcowe 2020 - cz. II

[MarzenaKS]

Paula, tak właśnie robiłam od urodzenia że co odkladalam to raz normalnie a raz nogi od strony poduszki. Później wcale nie chciała w łóżeczku i budziła się z jakimiś lekami więc ją brałam do siebie i obecnie śpi że mną w łóżku KATASTROFA, z wykształcenia między innymi pedagog A polamalam wszystkie książkowe zasady.
Wiem, że duża w tym moja wina ale nie miałam serca
Zamówiłam poduszkę ortopedyczna która kształtuje główkę- tylko czy to teraz pomoże???

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[paula54]

Pewnie, że pomoże. Starszym dzieciom pomaga to czemu by takiej Kruszynie nie pomogło
Malutka jest, potrzebuje bliskości, może z czasem się nauczyć spać w łóżeczku sama. Nasz na razie w dostawce śpi, ale większość nocy sam. A pierwsze kilka tygodni też ze mną sypial. Bez problemu i szybko się przestawił..Twoja też się powoli przyzwyczai. Próbuj ja na drzemki odkładać do łóżeczka, powoli się nauczy.

[nadi-a]

Napisane przez MarzenaKS

Moja córka ma teraz 12 tygodni +3 dni i od samego początku na rękach A przez kolki my ją chyba nauczyliśmy noszenia ale pediatra mi powiedziała że to bzdura i że 7 miesięcy ją nosiłam w brzuchu więc taka jej natura... w każdym bądź razie jest wczesniakiem i ja jej tego nie odmawialam ale teraz jest kluska ciężka i to noszenie to koszmar dla mojego kręgosłupa.
Mam też problem bo leży ciągle na prawej stronie i odksztalcila sobie główkę- nie wiem jak ją oduczyć tego. Ciągle odwraca się na jedną stronę.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

My z odwracaniem główki mamy podobnie z tym że jeszcze odchyla ja czasem tak do tyłu. Nie dawało nam to spokoju i wykupiliśmy konsultacje online z fizjoterapeutką. Ogólnie jestem zadowolona z tego rozwiązania. Stwierdziła u Ignatka asymetrię i delikatny kręcz szyi. Mamy zalecone ćwiczenia, powiedziała, że jak się przyłożymy, to za miesiąc powinno być ok. Kazała też nagrać specjalny filmik żeby sprawdzić czy ma właśnie odkształcona glowkę i czy potrzebuje specjalnej poduszki. Okazało się że na chwilę obecną nie.
Na blogu mamy fizjoterapeutki są fajne artykuły czy u dziecka odwracanie głowy w jedną stronę to po prostu jego strona preferowana czy już asymetria. Poczytaj może, a jak bardzo Cię martwi sprawa to naprawdę polecam konsultację.

Napisane przez paula54

Marzena - też slyszlalam wiele razy, że " nie noś bo przyzwyczaisz" . Jakoś w to nie wierzę. A próbowaliście chusty? Może by Ci się ją wygodniej nosiło.
Co do obracania głowy próbowałaś kłaść do góry nogami (np. W łóżeczku, na macie, wersalce)? U nas młody obraca głowa za bodźcem(chociażby za swiatlem), więc specjalnie go kładę raz tak raz inaczej. Zresztą on już dość dobrze sam obraca głową i w ogóle się mega wierci. Mąż dziś stwierdził, że za chwilę ucieknie z przewijaka tak mu wierzgal. W nocy potrafi się w łóżeczku o 180 stopni obrócić

Nasz się najwięcej przekręcił o 90 stopni ale u nas przyczyna jest taka że śpi w dostawce chicco (też ja chyba macie?) i jak ona ma opuszczony bok (nie podnoszę go na noc) to materac jest lekko pochyły w stronę naszego łóżka. I dlatego Młody zjeżdża głowo z naszą stronę chyba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Napisane przez nadi-a

My z odwracaniem główki mamy podobnie z tym że jeszcze odchyla ja czasem tak do tyłu. Nie dawało nam to spokoju i wykupiliśmy konsultacje online z fizjoterapeutką. Ogólnie jestem zadowolona z tego rozwiązania. Stwierdziła u Ignatka asymetrię i delikatny kręcz szyi. Mamy zalecone ćwiczenia, powiedziała, że jak się przyłożymy, to za miesiąc powinno być ok. Kazała też nagrać specjalny filmik żeby sprawdzić czy ma właśnie odkształcona glowkę i czy potrzebuje specjalnej poduszki. Okazało się że na chwilę obecną nie.
Na blogu mamy fizjoterapeutki są fajne artykuły czy u dziecka odwracanie głowy w jedną stronę to po prostu jego strona preferowana czy już asymetria. Poczytaj może, a jak bardzo Cię martwi sprawa to naprawdę polecam konsultację. Nasz się najwięcej przekręcił o 90 stopni ale u nas przyczyna jest taka że śpi w dostawce chicco (też ja chyba macie?) i jak ona ma opuszczony bok (nie podnoszę go na noc) to materac jest lekko pochyły w stronę naszego łóżka. I dlatego Młody zjeżdża głowo z naszą stronę chyba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, też mamy chicco i też zauważyłam, że materac jest delikatnie pochylony. Jak położę młodego w lewym górnym rogu to w nocy go znajduje w prawym dolnym, nogami w moja stronę a głowa pod prawą burtą. Po części się turla a po części sam przesuwa. Ale i tak uważam, że ta dostawka to jeden z najlepszych zakupów z wyprawki młodego.

[nadi-a]

Napisane przez paula54

Tak, też mamy chicco i też zauważyłam, że materac jest delikatnie pochylony. Jak położę młodego w lewym górnym rogu to w nocy go znajduje w prawym dolnym, nogami w moja stronę a głowa pod prawą burtą. Po części się turla a po części sam przesuwa. Ale i tak uważam, że ta dostawka to jeden z najlepszych zakupów z wyprawki młodego.

Też jestem zadowolona, pomijając ten mały szczegół Ignaś śpi prawie całą noc w niej, czasem nad ranem po karmieniu zostawiam go u nas w łóżku jak bardzo chce jeszcze pospać a boję się że się obudzi przy przenoszeniu no i teraz po szczepieniu spał z nami cala noc bo chciałam mieć go blisko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Też rano czasem już nie odkładam do łóżeczka, bo mi się nie chce, ale w nocy jak karmię to tak. Mąż się śmieje, że wieczorem zasypia koło mnie a rano się budzi koło syna i psa

[nadi-a]

Dziewczyny a spotykacie się z dziadkami (swoimi rodzicami)? Chodzi mi o nieszczęsnego wirusa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MarzenaKS]

My od 3 tyg. Już jeździmy do dziadków i przyjmujemy gości

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[monika21121984]

My do rodziców jeździmy,ale nigdzie indziej.
Gości też nie przyjmujemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nati996]

My zaczynamy powoli wracać do normalności, niestety mamy nowa rzeczywistość i trzeba nauczyć się w niej funkcjonować, bo szybko sytuacja się nie zmieni..

Dziewczyny - ile czasu krwawilyscie po porodzie? U mnie jutro 6 tygodni po CC, teoretycznie koniec połogu, powinno skończyć się krwawienie, a tu żywa krew..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez Nati996

My zaczynamy powoli wracać do normalności, niestety mamy nowa rzeczywistość i trzeba nauczyć się w niej funkcjonować, bo szybko sytuacja się nie zmieni..

Dziewczyny - ile czasu krwawilyscie po porodzie? U mnie jutro 6 tygodni po CC, teoretycznie koniec połogu, powinno skończyć się krwawienie, a tu żywa krew..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak u Ciebie z karmieniem ? Bo to głównie od tego zależy. U mnie była pierś i butelka to krwawiłam jakoś 6tyg.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[monika21121984]

Ja żywa krwią krwawilam ze 2 tyg ,potem wkładka i lekka plamka co jakiś czas do 5 tyg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MarzenaKS]

Ja też po cc krwawienie około tygodnia i do 5 tyg.plamienia. U nas była wówczas butelka i pierś

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[Nati996]

Na początku karmiłam pierś + mm i to tak 3 - 4 tygodnie, i tak coraz więcej mm i teraz większość mm, pierś mało co.. A krew leci i nie wiem co dalej i czy już dzwonić do lekarza, czy poczekać jeszcze tydzień np..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelitta]

Napisane przez nadi-a

Też jestem zadowolona, pomijając ten mały szczegół Ignaś śpi prawie całą noc w niej, czasem nad ranem po karmieniu zostawiam go u nas w łóżku jak bardzo chce jeszcze pospać a boję się że się obudzi przy przenoszeniu no i teraz po szczepieniu spał z nami cala noc bo chciałam mieć go blisko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też kupiliśmy Chicco Next2Me Magic i to zdecydowanie jeden z najlepszych wyprawkowych zakupów Nie dość, że rozwiązał odwieczny problem - spać z dzieckiem czy zostawiać je w swoim łóżeczku, to łatwo się dostosowało wysokością do naszego łóżka. Bok się fajnie zsuwa, a dziecko można uśpić dzięki funkcji kołyski

[paula54]

Napisane przez nadi-a

Dziewczyny a spotykacie się z dziadkami (swoimi rodzicami)? Chodzi mi o nieszczęsnego wirusa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My byliśmy teraz na weekend pierwszy raz u naszych rodziców i dziadków, ale to ze względu na odległość. Nie izolujemy się specjalnie, z sąsiadami spotykamy się regularnie na spacerach, zapraszamy do domów. Jakoś trzeba żyć w tej nowej rzeczywistości.

Napisane przez Nati996

Dziewczyny - ile czasu krwawilyscie po porodzie? U mnie jutro 6 tygodni po CC, teoretycznie koniec połogu, powinno skończyć się krwawienie, a tu żywa krew..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja po cc karmiąc od początku tylko piersią przestałam krwawic jakoś po tygodniu, potem tylko jakieś plemienia przez 2 tygodnie.

Gdyby kiedykolwiek podczas karmienia przytrafił wam się klujacy ból polecam przejrzeć strone Hafiji. Myślałam już, że będę dzwonić za cdl, żeby mi pomogła, że może źle przystawiam dziecko czy co, bo mnie od kilku dni bolała na poczatku karmienia prawa pierś. Przekopalam stronę hafiji i bingo - przytkany kanalik. Pierwszy zator usunięty. Dziś mam powtórkę z rozrywki... Na razie odmaczam, zobaczymy czy tym razem pójdzie równie ciężko.

[Nati996]

Ile czasu spędzacie z maluchami na dworze? Mam duży ogród i najchętniej siedziałabym cały dzień, tylko na przewinięcie i karmienie do domu, jak jest oczywiście ciepło, ale no nie siedzę tyle, bo boję się przegiąć..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Napisane przez Nati996

Ile czasu spędzacie z maluchami na dworze? Mam duży ogród i najchętniej siedziałabym cały dzień, tylko na przewinięcie i karmienie do domu, jak jest oczywiście ciepło, ale no nie siedzę tyle, bo boję się przegiąć..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czym przegiąć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MarzenaKS]

My niestety krótko i to nie jest miły czas bo mój krecik nie lubi słońca. Nawet w wózku zaslaniam krecikowi całkowicie dostęp słońca A i tak ciągle płacze. Najdłużej udało nam się być 1h20min.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[paula54]

Napisane przez Nati996

Ile czasu spędzacie z maluchami na dworze? Mam duży ogród i najchętniej siedziałabym cały dzień, tylko na przewinięcie i karmienie do domu, jak jest oczywiście ciepło, ale no nie siedzę tyle, bo boję się przegiąć..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My jeśli tylko jest możliwość to siedzimy jak najdłużej. Jak jesteśmy na działce to karmię i przewijam też na polu. Czasem się zdarza, jeśli jest ładnie, że wychodzimy o 11 i wracamy do domu koło 20.
Przy paskudnej pogodzie nie chodzę na spacery, bo mi się po prostu nie chce, ale jak jest tylko chłodno a nie leje to ubieram młodego ciepło i godzinkę spacerujemy minimum.

[Nati996]

Napisane przez shinypearl

Ale czym przegiąć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama ostatnio powiedziała, żebym nie przesadziła z czasem na dworze, bo takie małe dziecko nie może tak długo (Mała ma 6 tygodni).. I zasiała we mnie ziarno niepewności, ile czasu mogę.. :p

Napisane przez paula54

My jeśli tylko jest możliwość to siedzimy jak najdłużej. Jak jesteśmy na działce to karmię i przewijam też na polu. Czasem się zdarza, jeśli jest ładnie, że wychodzimy o 11 i wracamy do domu koło 20.
Przy paskudnej pogodzie nie chodzę na spacery, bo mi się po prostu nie chce, ale jak jest tylko chłodno a nie leje to ubieram młodego ciepło i godzinkę spacerujemy minimum.

Kurcze, super, czyli generalnie jak jest pogoda, to się nie ma czym przejmować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Ja się nie przejmuje. Wychodzę z założenia, że świeże powietrze dziecku służy. Zresztą śpi mi ładniej na polu niż w domu i w ogóle mam wrażenie, że oddycha mu się lepiej (mamy czasem problemy z katarkiem). No i podziwia świat z tak szeroko otwartymi oczkami
Nawet jak sobie coś na balkonie robię to wyjeżdżam łóżeczkiem i młody śpi przy mnie. Ubieram cieplej, przykrywam kocykiem i ewentualnie jak jest słońce to chowam w półcień.
Nigdy nie słyszałam, żeby nie chodzić na pole z niemowlakiem. Z noworodkiem, owszem, mówią, żeby pierwsze tygodnie w domu siedzieć (ja wytrzymałam całe 2), ale starsze dzieci spokojnie można "wyprowadzać"
U nas teraz 11 tygodni, gdzieś jak miał 5-6 to już się działkował (Bo przecież samo się nie przekopie i nie posieje). Więc myślę, że spokojnie możesz mała na powietrze wywozic

[kalinolistek]

My również wychodzimy z domu tak często jak się da. Mam takie samo podejście jak Paula
Spacery odpuszczam tylko gdy jest bardzo chłodno i pada, choć kiedyś syn był tak marudny, że mąż się poświęcił i mimo deszczu i wiatru spacerował z nim po podwórku. Panicz się dotlenił i zasnął.

W czwartek byliśmy na szczepieniu, mój maluszek całkiem nieźle to zniósł, a bałam się, że będzie gorączkował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Napisane przez paula54

Ja się nie przejmuje. Wychodzę z założenia, że świeże powietrze dziecku służy. Zresztą śpi mi ładniej na polu niż w domu i w ogóle mam wrażenie, że oddycha mu się lepiej (mamy czasem problemy z katarkiem). No i podziwia świat z tak szeroko otwartymi oczkami
Nawet jak sobie coś na balkonie robię to wyjeżdżam łóżeczkiem i młody śpi przy mnie. Ubieram cieplej, przykrywam kocykiem i ewentualnie jak jest słońce to chowam w półcień.
Nigdy nie słyszałam, żeby nie chodzić na pole z niemowlakiem. Z noworodkiem, owszem, mówią, żeby pierwsze tygodnie w domu siedzieć (ja wytrzymałam całe 2), ale starsze dzieci spokojnie można "wyprowadzać"
U nas teraz 11 tygodni, gdzieś jak miał 5-6 to już się działkował (Bo przecież samo się nie przekopie i nie posieje). Więc myślę, że spokojnie możesz mała na powietrze wywozic

Ja z noworodkiem też wychodziłam. Jak wróciłam do domu to następnego dnia była już u mnie położna w niedzielę. Od poniedziałku zalecała już spacery, mała miała wtedy tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

przenoszę Was Dziewczyny na odchowalnię

[nadi-a]

My wychodzimy raz lub dwa razy dziennie na nie więcej niż dwie godziny bo tak Młody zgłasza się do jedzenia. Czasem chciałoby się na dłużej ale na chwilę obecną nie wyobrażam sobie karmić go na ulicy
Pytałam Was wcześniej o to czy spotykacie się z dziadkami, bo mam jeszcze wątpliwości, tzn w niedzielę byliśmy pierwszy raz u moich rodziców, teraz czas na wizytę u tesciow ale chyba trzeba zacząć powoli żyć normalnie i wierzyć, że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chouette_]

Napisane przez nadi-a

My wychodzimy raz lub dwa razy dziennie na nie więcej niż dwie godziny bo tak Młody zgłasza się do jedzenia. Czasem chciałoby się na dłużej ale na chwilę obecną nie wyobrażam sobie karmić go na ulicy
Pytałam Was wcześniej o to czy spotykacie się z dziadkami, bo mam jeszcze wątpliwości, tzn w niedzielę byliśmy pierwszy raz u moich rodziców, teraz czas na wizytę u tesciow ale chyba trzeba zacząć powoli żyć normalnie i wierzyć, że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio zaczęliśmy się widywać z naszymi rodzicami - siedzimy na balkonie, czasem w maseczkach. Nie biorą dziecka na ręce. Dwa razy widziałam się z przyjaciółką - w przedpokoju, w maseczkach, bez kontaktu. Męczy mnie już ta sytuacja

Na spacery prawie nie chodzimy, bo trudno małego uśpić do wózka, a jak się budzi to wrzeszczy jakby go obdzierano ze skóry.

[monika21121984]

My chodzimy na spacery ,chyba ,że pazda to nie. Mały ładnie śpi w wózku potrafi nawet ze4 h pociągnąć po spacerku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

My chodzimy jak jest w miarę ładnie i tak gdzieś na godzinkę czy półtorej. Chętnie wychodziłabym dłużej ale różnie z czasem wlbywa do tego jakoś na razie wolę się w strzelać ze spacerem między karmieniami. Ostatnio w dzien wg synek częściej je za to w nocy ma jedną dłuższą dlprzerwe tak 5-6h. Nas już jedni i drudzy dziadkowie odwiedzili a teraz w najbliższe 2 tyg my jedziemy do nich. W czerwcu jakoś pierwsi znajomi będą wpadać. Ja już stwierdzam że nie ma co przesadzać, bo jakby trzeba było czekać na koniec pandemi to dziadkowie wnuka zobaczyliby jakby zaczął już chodzić wiadomo że trzeba uważać, dlatego do obcych nie podchodzimy ale rodzina czy znajomi to już co innego.

[paula54]

My też dystans trzymamy głównie od obcych. Z sąsiadami widujemy się regularnie, dzieciaki się razem bawią (o ile gadanie do 3 miesięcznego bobasa można nazwać zabawą). Reżim maseczkowy trzymamy oczywiście w miejscach publicznych, sklepach itd. Staram się też młodego po sklepach nie ciągać, choć był ze mną już w kilku, bo nie było wyjścia.

U nas dziś 3 miesiące. Dostaliśmy od męża z pracy kocyk fotograficzny, będziemy robić zdjęcia. Szkoda tylko, że wstecz nie uzupełnimy. Ale ma od maleńkiego robione zdjęcia co tydzień do 2 miesiąca ze swoim misiem, więc jakieś porównanie będzie

Obchodzicie w tym roku już dzień dziecka? Zamówiłam młodemu trochę zabawek ze smyka i się śmieje, że to na dzień dziecka