Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 58.

[groszek75]

Poprzednia część

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270059

Zapraszam do dykusji

[Nightmare666]

Odnoszę się do postu Groszka, bo nie wiem jak zacytować w nowym wątku:

Ojca można mieć fizycznie, takiego, który Cię zrobił, ale się Tobą nie interesuje, dodatkowo zszarpał nerwy w okresie nastoletnim. Ja takiego miałam- nie interesował się, nawet nie powiedziałby od razu jakiego koloru mam oczy. Gdy byłam w gimnazjum to pił na umór i niszczył rodzinę. Teraz nie wiem gdzie jest, czy żyje itp.
W życiu codziennym odczuwam brak miłości z jego strony, w sumie to jej nie znałam, ale brakuje mi takiego kontaktu. Brakuje mi tego, że mogę się czymś pochwalić, albo do znajomych coś poopowiadać- to głównie było gdy dorastałam.
Mojej przyjaciółce zmarł tata gdy była w gimnazjum, ma fajne wspomnienia i wie, że on nadal przy niej jest. Mój ponoć żyje, ale nie mam takich doświadczeń jak ona, nie mam wspomnień, więc chyba wolałabym gdyby tata mi umarł ze starości gdy byłam dzieckiem, o ile byłby kochający to miałabym przynajmniej wspomnienia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Swoją drogą ciekawe, czy w rodzinach patolskich, gdzie jest 10-tka dzieci, jedno bardziej zaniedbane od drugiego też najważniejsze jest to, że rodzice CHCĄ kolejnego potomka.

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87366027]Swoją drogą ciekawe, czy w rodzinach patolskich, gdzie jest 10-tka dzieci, jedno bardziej zaniedbane od drugiego też najważniejsze jest to, że rodzice CHCĄ kolejnego potomka.[/QUOTE]

Nad tym samym sie zastanawiam

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87366027]Swoją drogą ciekawe, czy w rodzinach patolskich, gdzie jest 10-tka dzieci, jedno bardziej zaniedbane od drugiego też najważniejsze jest to, że rodzice CHCĄ kolejnego potomka.[/QUOTE]

Bóg dał to Bóg wykarmi

[kasztanka3]

Napisane przez Nightmare666

Bóg dał to Bóg wykarmi

Tak, slynne "Bog dal dziecko, to da i na dziecko"

[FALLinLOVE]

to moze ja zadam pytanie tak: czy 'robienie sobie dziecka/powolywanie na swiat dziecka' przez pare, w ktorej oboje partnerzy maja 74 lata (jak wspomniana kobieta z in vitro) i ktorzy nie maja zadnej rodziny nie jest lekkomyslne?

Bo pojawiaja sie argumenty, ze 'niewazne ile facet ma lat, trudno umarl, grunt ze chcial i kochal'.

A jesliby odwrocic sytuacje - oboje w takim wieku? To tez nie ma znaczenia, bo przeciez chca i kochaja ?

[patiasym]

Dziwi mnie, że (odnosząc się do poprzedniej części wątku) zarzucacie mi sprowadzanie dyskusji d absurdu, a nikt nie wspomniał jakie absurdy sadzi Limonka.

[_vixen_]

No i PiS da pięćset plusa.

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

Dziwi mnie, że (odnosząc się do poprzedniej części wątku) zarzucacie mi sprowadzanie dyskusji d absurdu, a nikt nie wspomniał jakie absurdy sadzi Limonka.

o ktora wypowiedz Limonki chodzi?

[patiasym]

Napisane przez FALLinLOVE

o ktora wypowiedz Limonki chodzi?

O jakości nasienia. Strasburgerowi i partnerce urodziło się zdrowe dziecko, a i tak żeby jeszcze dowalić fantazjowała "co by było gdyby"

[Finlora]

Napisane przez patiasym

O jakości nasienia. Strasburgerowi i partnerce urodziło się zdrowe dziecko, a i tak żeby jeszcze dowalić fantazjowała "co by było gdyby"

Ale przecież tylko stwierdziła fakt, że jakość nasienia w tym wieku jest gorsza niż np u 30-latka. Nie miała racji?

[groszek75]

ja zawsze mialam taka odpowiedz, nie smiac sie , na :kiedy bedzie dziecko ? Jak Bóg da

I dał , zamerdał co trzeba, pomerdał gdzie trzeba i trafiłam na to swoje dziecko

I moze kogos to serio śmieszy, ale wiem, ze ktos mi tam do gory pomógl, zeby mi sie tak w zyciu potoczylo ( no w sumie paru tam jest i pieski )

Jak to sie mowi : gdzieś na Ciebie czeka twoje dziecko

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

O jakości nasienia. Strasburgerowi i partnerce urodziło się zdrowe dziecko, a i tak żeby jeszcze dowalić fantazjowała "co by było gdyby"

wydaje mi sie, ze Limonka nie mowila tego w kontekscie Strasburgera, tylko ogolnie o potencjalnym wiekszym zagrozeniu u ludzi starszych...

przynajmniej ja tak to zrozumialam, ale moze Limonka sprostuje

[kasztanka3]

Napisane przez patiasym

O jakości nasienia. Strasburgerowi i partnerce urodziło się zdrowe dziecko, a i tak żeby jeszcze dowalić fantazjowała "co by było gdyby"

Ale ona sie wypowiadala o ogole starszych mezczyzn, a nie o nim konkretnie.

[Pani_Mada]

Napisane przez patiasym

O jakości nasienia. Strasburgerowi i partnerce urodziło się zdrowe dziecko, a i tak żeby jeszcze dowalić fantazjowała "co by było gdyby"

ale powiedziała prawdę, czy się to komuś podoba czy nie, jakość nasienia u starszych jest gorsza niż u młodszych (pomijając nieliczne wyjątki)
tak samo jak ciąża u starszych kobiet, jest obarczona większym ryzykiem chorób u dziecka, niż ciąża u kobiet młodszych

[groszek75]

oj ludu przeciez wiadomo o czym pisala Limonka, adwokata nie potrzebuje i jest tak jak piszecie. A taka jest prawda i komorka czym starsza i plemnik powoduja nie tylko choroby, ze dziecko sie chore rodzi, ale tez w pozniejszym wieku wychodza rozne inne cuda. To jest loteria.

Jakos jak sie idzie do banku spermy to nasienie musi byc od odpowiednio mlodych dawcow, wiec cos w tym jest.

Przeciez pisalam, ze nikt nie zyczy nikomu źle, niech sie ciesza soba jak najdluzej, w zdrowiu, ale, ze nas to dziwi z tak starym facetem zachodzic w ciąze, to jest inna sprawa

[kasztanka3]

No faktem jest to, ze jakosc materialu genetycznego z wiekiem spada u obu plci.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Oj tam oj tam, refundacja badań prenatalnych dla kobiet 35+ to przecież zwykła dyskryminacja ze względu na wiek. No bo jak można powiedzieć głośno, że z wiekiem rośnie ryzyko..

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87366027]Swoją drogą ciekawe, czy w rodzinach patolskich, gdzie jest 10-tka dzieci, jedno bardziej zaniedbane od drugiego też najważniejsze jest to, że rodzice CHCĄ kolejnego potomka.[/QUOTE]

Możecie mnie nazwać Hitlerem ale ja jestem w pełni za eugeniką w takiej formie - chcesz dziecko? To przejdź szkolenie, testy, wywiad, jak do adopcji. A nie że czyjaś zachcianka jest najważniejsza albo bezmyślnie po pijanemu płodzi się potomstwo a potem ktoś za to całe życie płaci psychiką i przenosi na nastepne pokolenie. Dosyć już tej powalonej karuzeli.

[Nightmare666]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87366182]Możecie mnie nazwać Hitlerem ale ja jestem w pełni za eugeniką w takiej formie - chcesz dziecko? To przejdź szkolenie, testy, wywiad, jak do adopcji. A nie że czyjaś zachcianka jest najważniejsza albo bezmyślnie po pijanemu płodzi się potomstwo a potem ktoś za to całe życie płaci psychiką i przenosi na nastepne pokolenie. Dosyć już tej powalonej karuzeli.[/QUOTE]

Tylko jak to wszystko wprowadzić w życie.

[mariamalaria]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87366027]Swoją drogą ciekawe, czy w rodzinach patolskich, gdzie jest 10-tka dzieci, jedno bardziej zaniedbane od drugiego też najważniejsze jest to, że rodzice CHCĄ kolejnego potomka.[/QUOTE]

Oni nie chcą, im się zadarza. Bezmyślnie i na cudzy koszt.
Jestem dziwnie spokojna, że dziecka Strasburgera nie będzie karmić opieka społeczna.
To, w przeciwieństwie do patologicznych rodzin, świadome macierzyństwo, a nie r...chanie się po pijoku bez myślenia o konsekwencjach.
Dziwi mnie, że nie widzisz różnicy.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87366182]Możecie mnie nazwać Hitlerem ale ja jestem w pełni za eugeniką w takiej formie - chcesz dziecko? To przejdź szkolenie, testy, wywiad, jak do adopcji. A nie że czyjaś zachcianka jest najważniejsza albo bezmyślnie po pijanemu płodzi się potomstwo a potem ktoś za to całe życie płaci psychiką i przenosi na nastepne pokolenie. Dosyć już tej powalonej karuzeli.[/QUOTE]

A jak już z zachcianki lub po pijanemu spłodzą, to aborcja?
Ja tam jestem za. Byłoby więcej dzieci zadanych i świadomie wychowywanych, a nie "chowanych", skoro już się zdarzyły.

[groszek75]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87366182]Możecie mnie nazwać Hitlerem ale ja jestem w pełni za eugeniką w takiej formie - chcesz dziecko? To przejdź szkolenie, testy, wywiad, jak do adopcji. A nie że czyjaś zachcianka jest najważniejsza albo bezmyślnie po pijanemu płodzi się potomstwo a potem ktoś za to całe życie płaci psychiką i przenosi na nastepne pokolenie. Dosyć już tej powalonej karuzeli.[/QUOTE]
Też jestem za i znam dużo rodziców co tak sądzą.

Ale taktycznie ciężko byłoby to wprowadzić...

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Finlora

Ale przecież tylko stwierdziła fakt, że jakość nasienia w tym wieku jest gorsza niż np u 30-latka. Nie miała racji?

wiecie, ze sie kiedys wczytywałam w te rózne doniesienia, fakty i komentarze na temat gorszej jakości nasienia (i jajeczke u kobiet) starszych (bo sam urodzilam dziecko bardzo póżno) i doszłam do takiej konkluzji, czemu statystycznie im człowiek starszy, tym wieksze ryzyko urodzenia chorego dziecka. że to nie zalezy w takim stopniu tylko od cyfry wieku, tylko tez statystycznie im ludzie starsi tym bardziej chorują. W sensie, że młoda kobieta 20+ ale już otyła, z jakimis chorobami typu cukrzyca, początki nadciśnienia, alergie, chora tarczyca, nietolerancje itp.itd. oraz prowadzaca niezdrowy tryb życia potencjalnie (statystycznie) stwarza wieększe ryzyko "zrobienia" dziecka chorego niż zdrowa 35+.

Znam osobiście 75latka, który ma tyle energii, że chodzi wiele godzin po Tatrach, umysłowo wciąż brzytwa (uczy ludzi). Wiem, że to statystycznie rzadkość.

[Triszuniek]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87366182]Możecie mnie nazwać Hitlerem ale ja jestem w pełni za eugeniką w takiej formie - chcesz dziecko? To przejdź szkolenie, testy, wywiad, jak do adopcji. A nie że czyjaś zachcianka jest najważniejsza albo bezmyślnie po pijanemu płodzi się potomstwo a potem ktoś za to całe życie płaci psychiką i przenosi na nastepne pokolenie. Dosyć już tej powalonej karuzeli.[/QUOTE]

Idea wspaniała, tylko wywala sie na pysk gdy do głosu dochodzi podliczenie skutków ekonomicznych takiego blokowania urodzeń. Europa ma i bez tego problem z dzietnoscia (a w efekcie z np. zapelnieniem rynku pracy), a co dopiero w takiej sytuacji.

[ridja devojka]

Napisane przez FALLinLOVE

to moze ja zadam pytanie tak: czy 'robienie sobie dziecka/powolywanie na swiat dziecka' przez pare, w ktorej oboje partnerzy maja 74 lata (jak wspomniana kobieta z in vitro) i ktorzy nie maja zadnej rodziny nie jest lekkomyslne?

Bo pojawiaja sie argumenty, ze 'niewazne ile facet ma lat, trudno umarl, grunt ze chcial i kochal'.

A jesliby odwrocic sytuacje - oboje w takim wieku? To tez nie ma znaczenia, bo przeciez chca i kochaja ?

Mam podobne rozkminy.
Jeśli chodzi o adopcje i invitro są przecież jakieś limity wiekowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87366354]wiecie, ze sie kiedys wczytywałam w te rózne doniesienia, fakty i komentarze na temat gorszej jakości nasienia (i jajeczke u kobiet) starszych (bo sam urodzilam dziecko bardzo póżno) i doszłam do takiej konkluzji, czemu statystycznie im człowiek starszy, tym wieksze ryzyko urodzenia chorego dziecka. że to nie zalezy w takim stopniu tylko od cyfry wieku, tylko tez statystycznie im ludzie starsi tym bardziej chorują. W sensie, że młoda kobieta 20+ ale już otyła, z jakimis chorobami typu cukrzyca, początki nadciśnienia, alergie, chora tarczyca, nietolerancje itp.itd. oraz prowadzaca niezdrowy tryb życia potencjalnie (statystycznie) stwarza wieększe ryzyko "zrobienia" dziecka chorego niż zdrowa 35+.

Znam osobiście 75latka, który ma tyle energii, że chodzi wiele godzin po Tatrach, umysłowo wciąż brzytwa (uczy ludzi). Wiem, że to statystycznie rzadkość.[/QUOTE]Dokładnie tak. Można argumentować, że dziecko starego ojca wcześnie go straci, itepe, itede. I jeżeli o to chodzi, to po prostu miałam inne zdanie i nie podobał mi się język jakim o tym niektóre z Was na ten temat mówiły, ale to nie jest powód do kłótni.

Mnie najbardziej jednak ubodła późniejsza wypowiedź Limonki, bo choć nie zamierzam się sprzeczać z faktami, że z wiekiem spada jakość nasienia i że ryzyko wielu chorób rośnie też z wiekiem matki, to nie jest dla mnie to realny argument przeciwko rodzeniu dzieci w późnym wieku (w odróżnieniu od tego, że rodzice szybciej umrą). Tak samo jak choroby dziedziczne w rodzinie nie mogą być argumentem przeciwko staraniu się o dziecko. To jest tylko i wyłącznie decyzja rodziców czy podejmą to ryzyko i tyle.

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

Dokładnie tak. Można argumentować, że dziecko starego ojca wcześnie go straci, itepe, itede. I jeżeli o to chodzi, to po prostu miałam inne zdanie i nie podobał mi się język jakim o tym niektóre z Was na ten temat mówiły, ale to nie jest powód do kłótni.

Mnie najbardziej jednak ubodła późniejsza wypowiedź Limonki, bo choć nie zamierzam się sprzeczać z faktami, że z wiekiem spada jakość nasienia i że ryzyko wielu chorób rośnie też z wiekiem matki, to nie jest dla mnie to realny argument przeciwko rodzeniu dzieci w późnym wieku (w odróżnieniu od tego, że rodzice szybciej umrą). Tak samo jak choroby dziedziczne w rodzinie nie mogą być argumentem przeciwko staraniu się o dziecko. To jest tylko i wyłącznie decyzja rodziców czy podejmą to ryzyko i tyle.

To jest ich decyzja, a my mamy prawo tę decyzję uważać za egoistyczną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Finlora

Ale przecież tylko stwierdziła fakt, że jakość nasienia w tym wieku jest gorsza niż np u 30-latka. Nie miała racji?

Przecież to nie było tak sobie jako podanie naukowego faktu, tylko jako argument przeciwko płodzeniu ludzi w późnym wieku. Argument, którego w przeciwieństwie do perspektywy szybszego osierocenia dzieci nie przyjmuję.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez invisible_01

To jest ich decyzja, a my mamy prawo tę decyzję uważać za egoistyczną.

To jest statystyka, czyli albo dziecko urodzi się chore albo nie. Tak samo można powiedzieć, że matki palące papierosy to egoistki - zwiększają statystycznie szansę dzieci na wcześniejsze osierocenie. Ojcowie kaskaderzy to egoiści - bo statystycznie giną częściej niż inni ludzie.

[Pani_Mada]

Napisane przez patiasym

Dokładnie tak. Można argumentować, że dziecko starego ojca wcześnie go straci, itepe, itede. I jeżeli o to chodzi, to po prostu miałam inne zdanie i nie podobał mi się język jakim o tym niektóre z Was na ten temat mówiły, ale to nie jest powód do kłótni.

Mnie najbardziej jednak ubodła późniejsza wypowiedź Limonki, bo choć nie zamierzam się sprzeczać z faktami, że z wiekiem spada jakość nasienia i że ryzyko wielu chorób rośnie też z wiekiem matki, to nie jest dla mnie to realny argument przeciwko rodzeniu dzieci w późnym wieku (w odróżnieniu od tego, że rodzice szybciej umrą). Tak samo jak choroby dziedziczne w rodzinie nie mogą być argumentem przeciwko staraniu się o dziecko. To jest tylko i wyłącznie decyzja rodziców czy podejmą to ryzyko i tyle.

czyli nie masz nic przeciwko świadomemu decydowaniu się a potem rodzeniu chorych dzieci?