Ciąża przed własnym panieńskim

[eMMadlene]

Dziewczyny, pilnie potrzebuję rady.
W sobotę mój wieczór panieński, a 2 dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To dopiero sam początek, jest za wcześnie, żeby informować o tym rodzinę i znajomych. Wiem tylko ja i narzeczony.


Moim największym zmartwieniem jest to jak wymigać się od picia alkoholu na swoim własnym wieczorze panieńskim? Nikt raczej nie uwierzy w antybiotyki.. Nie chcę, żeby wszyscy dowiedzieli się o ciąży tak szybko, bo wiadomo jak to bywa przy wczesnych ciążach, występują samoistne poronienia.


Wiem, że dziewczyny planowały ten wieczór od miesięcy i alkohol będzie na pewno. Wszystkie mnie znają i wiedzą, że zawsze na imprezach "coś" wypiłam, raz mniej raz więcej, więc będzie to dla nich duże zaskoczenie, że w takim dniu nie wypiję nic. Potrzebuję konkretnej wymówki.


Proszę was o pomysły, liczy się każdy jeden!



Proszę Was o radę i pomysły

[ChanLee]

Po prostu nie pijesz i tyle. Rany, co to za czasy by szukać wymówki na tak prostą rzecz.

Nie ma obowiązki chlania wódy na panieńskim. No i chyba się koleżanki nie obrażą, że raz im odmówisz?

[Ellen_Ripley]

Skoro się tak trzęsiesz nad "co koleżanki pomyślą" poproś barmana, aby dla Ciebie robił wersje bezalkoholowe drinków (tylko do tego musiałabyś wtajemniczyć przynajmniej jedną osobę z grupy). Albo ściemnij, że poprzedniego dnia było małe before party i masz odruch wymiotny na sam widok alko.

Nie wiem czemu nie miałyby uwierzyć w wersję z antybiotykiem.

[kwitnacybez]

Napisane przez eMMadlene

Dziewczyny, pilnie potrzebuję rady.
W sobotę mój wieczór panieński, a 2 dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To dopiero sam początek, jest za wcześnie, żeby informować o tym rodzinę i znajomych. Wiem tylko ja i narzeczony.


Moim największym zmartwieniem jest to jak wymigać się od picia alkoholu na swoim własnym wieczorze panieńskim? Nikt raczej nie uwierzy w antybiotyki.. Nie chcę, żeby wszyscy dowiedzieli się o ciąży tak szybko, bo wiadomo jak to bywa przy wczesnych ciążach, występują samoistne poronienia.


Wiem, że dziewczyny planowały ten wieczór od miesięcy i alkohol będzie na pewno. Wszystkie mnie znają i wiedzą, że zawsze na imprezach "coś" wypiłam, raz mniej raz więcej, więc będzie to dla nich duże zaskoczenie, że w takim dniu nie wypiję nic. Potrzebuję konkretnej wymówki.


Proszę was o pomysły, liczy się każdy jeden!



Proszę Was o radę i pomysły

Powiedz, że tym razem nie pijesz, bo chcesz dokładnie pamiętać swój wieczór panieński, ha ha...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Veredise]

Powiedz, że jesteś na detoksie, bo chcesz ładnie wyglądać na ślubie i nie jesz fastfoodów, słodyczy, alkoholu itp.
Pomysł z barmanem, który serwuje bezalkoholowe wersje tych samych drinków też spoko.

[Ruwi]

Moim zdaniem albo problemy zdrowotne (lekarz kategorycznie zabronił) albo przyjedź na ten panieński samochodem. A najlepiej to oba jednocześnie. Bo tak to znając życie zacznie się namawianie w stylu tylko jednego, bo to wyjątkowy wieczór itp. albo upierdliwe pytania, czemu nie pijesz. Niestety. Nawet jak koleżanki normalnie mają wyczucie, to po alkoholu mogą mieć już go trochę mniej

[Cukier_Puder_]

O ciąży bym nie mówiła, to na pewno, właśnie kwestia poronień + nie lubię każdego wtajemniczać w prywatne sprawy.

Pewnie bym po prostu powiedziała, że nie mam ochoty. Tak po prostu. Bezalkoholowe drinki też spoko opcja. Jeżeli koleżanki z tych 'ze mną się nie napijesz' to współczuję, ale jednak to twój panieński, więc powinny się ugryźć w język.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Cukier_Puder_

Jeżeli koleżanki z tych 'ze mną się nie napijesz' to współczuję, ale jednak to twój panieński, więc powinny się ugryźć w język.

Zmuszać chyba jej nie będą, ale raczej się domyślą powodu niepicia, a autorka tego chciałaby uniknąć.

Stawiam na pomysł z bezalkoholowymi drinkami albo powiedzieć, że źle się czujesz.

[Cukier_Puder_]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;87981856]Zmuszać chyba jej nie będą, ale raczej się domyślą powodu niepicia, a autorka tego chciałaby uniknąć.

Stawiam na pomysł z bezalkoholowymi drinkami albo powiedzieć, że źle się czujesz.[/QUOTE]

No, wiesz, nikt jej siłą tego do gardła nie wleje, ale jednak może to popsuć atmosferę, ona sama też będzie się z tym źle czuła

[ShaunBoswell]

I ten kult chlania w tym kraju.

"Dziś nie piję". Dlaczego? "BO NIE".

Czesto z tym walczylem . Sam kawalerskiego nie miałem bo tego nie uznaję ale rozumiem, że kogoś to bawi. Ale gdzie my zyjemy by szukać wymówki od chlania :p

Szkoda, że zarcie czekolady nie jest tak społecznie praktykowane jakchlanie.

[Katerina_00]

Skłam że nabawilas się zapalenia pęcherza i masz antybiotyki.

Każdy kto choć raz miał taką przypadłość wie jakie to upierdliwe i antybiotyki to mus i alko tylko osłabi działanie leków

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Katerina_00

Skłam że nabawilas się zapalenia pęcherza i masz antybiotyki.

Każdy kto choć raz miał taką przypadłość wie jakie to upierdliwe i antybiotyki to mus i alko tylko osłabi działanie leków

Dobry pomysł! U mnie to by przeszło bez problemu, bo mam skłonność do takich problemów także dla mnie wymówka idealna. Słuchajcie nie ma co załamywać rąk, ze co za czasy, ze odmówić nie można i tyle. Jeżeli ktoś jest osobą pijącą alkohol podczas różnych okazji, planuje tego typu wydarzenia z alkoholem w tle to nagła zmiana i to jeszcze w takim dniu wzbudza po prostu podejrzenia i tyle. Gdybym teraz organizowała jakaś grubsza imprezę, rozmawiała ze znajomymi na ten temat, szykowalibyśmy się na jakieś dobre drinki, a tu nagle w dniu imprezy mówię, że sorry ale nie piję i koniec, to oczywiście, że wzbudziłoby to ciekawość. Sama sciemnilam jak byłam we wczesnej ciąży, urządzałam duza imprezę urodzinową, byłam w bardzo wczesnej ciąży, potwierdzonej tylko testem, nie chcieliśmy nikomu mówić więc skłamałam, że biorę antybiotyk bodajże na zęba jeśli dobrze pamiętam.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

No tak co za czasy, co za ludzie, że nagle koleżanki będą zaskoczone, że panna młoda nie pije na swoim wieczorze panieńskim. Mnie też by to zdziwiło, jeśli ta osoba nie byłaby abstynentką, i od razu pomyślałabym o tym, że jest w ciąży. Dlatego napisałabym coś na konwersacji grupowej, jak taką macie, że biorę właśnie antybiotyk itd.



A najlepsze są już mity, że kult chlania w Polsce. No tak, bo tylko w Polsce się pije. Wcale a wcale inne narodowości nie spożywają alkoholu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

No tak co za czasy, co za ludzie, że nagle koleżanki będą zaskoczone, że panna młoda nie pije na swoim wieczorze panieńskim. Mnie też by to zdziwiło, jeśli ta osoba nie byłaby abstynentką, i od razu pomyślałabym o tym, że jest w ciąży. Dlatego napisałabym coś na konwersacji grupowej, jak taką macie, że biorę właśnie antybiotyk itd.



A najlepsze są już mity, że kult chlania w Polsce. No tak, bo tylko w Polsce się pije. Wcale a wcale inne narodowości nie spożywają alkoholu.

No nie? Bo to taki szok, ze dziewczyny chcą się napić na panieńskim, dramat i kto to widział w ogóle. Ja jako niepijacy gość nawet bym na panieński nie poszła, chyba ze chodziłoby o bliska przyjaciółkę. Bylam na kilku, oczywiście są to imprezy mocno zakrapiane i trzeźwa osoba może się czuć conajmniej dziwnie. Jak jestem w 100% trzeźwa to mnie towarzystwo pijanych osób po prostu meczy

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Veredise]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87982473]No nie? Bo to taki szok, ze dziewczyny chcą się napić na panieńskim, dramat i kto to widział w ogóle. Ja jako niepijacy gość nawet bym na panieński nie poszła, chyba ze chodziłoby o bliska przyjaciółkę. Bylam na kilku, oczywiście są to imprezy mocno zakrapiane i trzeźwa osoba może się czuć conajmniej dziwnie. Jak jestem w 100% trzeźwa to mnie towarzystwo pijanych osób po prostu meczy

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ale to kompletnie nie o to chodzi, że kogoś dziwi, że na panieńskim się pije, tylko że nie powinno być tak, że osoba niepijąca musi się usprawiedliwiać, tłumaczyć i znaleźć wymówkę, bo nie wystarczy powiedzieć "dziś nie piję". Skoro niepijący nie namawiają pijących do niepicia, to czemu pijący namawiają do picia niepijących? Niech każdy robi, co uważa, a inni niech się odczepią i pilnują własnego tyłka.

[Cukier_Puder_]

Napisane przez Veredise

Ale to kompletnie nie o to chodzi, że kogoś dziwi, że na panieńskim się pije, tylko że nie powinno być tak, że osoba niepijąca musi się usprawiedliwiać, tłumaczyć i znaleźć wymówkę, bo nie wystarczy powiedzieć "dziś nie piję". Skoro niepijący nie namawiają pijących do niepicia, to czemu pijący namawiają do picia niepijących? Niech każdy robi, co uważa, a inni niech się odczepią i pilnują własnego tyłka.

Bo taka jest tradycja, ludzie są do tego przyzwyczajeni, autorka pisała, że to od dawna planują, że alko będzie, więc jak nagle się okazuje, że ona nie chce no to pojawiają się pytania 'czemu', normalne. Jakbyś przez rok trąbiła o tym, ze marzy ci się koncert Ariany Grande, byłabyś wielką fanką, znała wszystkie piosenki na pamięć, miała jej plakat w kiblu, a dzień przed byś powiedziała, że jednak nie chcesz, to też by się pojawiło pytanie czemu i nie ma w tym nic dziwnego i żadnej wścibskości.

[janna88]

Byłam w identycznej sytuacji. Powiedziałam najbliższej przyjaciółce, że jestem w ciąży. Reszta nic nie wiedziała, jak najbardziej uwierzyła w antybiotyki. Powiedziałam, że mam "babskie" problemy i biorę tabletki, przy których nie mogę pić. Jak się potem okazało, tylko jedna domyśliła się, o co chodzi.

[sublips]

Napisane przez Veredise

Ale to kompletnie nie o to chodzi, że kogoś dziwi, że na panieńskim się pije, tylko że nie powinno być tak, że osoba niepijąca musi się usprawiedliwiać, tłumaczyć i znaleźć wymówkę, bo nie wystarczy powiedzieć "dziś nie piję". Skoro niepijący nie namawiają pijących do niepicia, to czemu pijący namawiają do picia niepijących? Niech każdy robi, co uważa, a inni niech się odczepią i pilnują własnego tyłka.

Nikt nie mówi o nachalnym namawianiu, podejrzewam, że jakby to była uczestniczka wieczoru panieńskiego, a nie główna gwiazda, to nikt by nie zwrócił na to uwagi nawet specjalnie, że nie pije. A tak to raczej zwrócą, mogą szykować kartę drinków pod jej preferencje. Jak ktoś by powiedział, że dam taki przykład, "nie jestem głodna, nie chcę mi się jeść", a wiedziałby, że na przyjęciu będzie dopasowany catering pod niego, to nie wzbudziłoby to zdziwienia?


I co do namawiania przez Polaków - byłam w Chorwacji na wakacjach i zatrułam się rybą, więc ostatnie, na co miałam ochotę, to alkohol, a kelner wypytywał się mnie chyba przez parę minut, czemu się nie chce napić szota tak jak koleżanki. A więc to nie domena Polaków; sama jak nie piłam ze względu na leki, to owszem, byłam namawiana przez dalszych znajomych, którzy przekonywali mnie, że przy antybiotyku mogę się napić, i tego już bardzo nie lubię, ale sytuacja przedstawiona w tym wątku w ogóle nie pasuje do tego.

[Veredise]

Napisane przez sublips

Nikt nie mówi o nachalnym namawianiu, podejrzewam, że jakby to była uczestniczka wieczoru panieńskiego, a nie główna gwiazda, to nikt by nie zwrócił na to uwagi nawet specjalnie, że nie pije. A tak to raczej zwrócą, mogą szykować kartę drinków pod jej preferencje. Jak ktoś by powiedział, że dam taki przykład, "nie jestem głodna, nie chcę mi się jeść", a wiedziałby, że na przyjęciu będzie dopasowany catering pod niego, to nie wzbudziłoby to zdziwienia?

Ale przecież to, że przyszła panna młoda nie pije to nie znaczy, że wszyscy mają nie pić. Jakby na weselu państwo młodzi byli wegetarianami to całe menu będzie wegetariańskie? To chyba tak nie działa, preferencje gości też się bierze pod uwagę, a nie tylko swoje.
Jeśli planowały że będzie alkohol, to może być zdziwienie, że nie pije. Ale odpowiedź "bo nie mam ochoty" powinna w zupełności wyznaczyć. Serio w Polsce trzeba być albo w ciąży albo nie praktykującym alkoholikiem, żeby mieć dobry powód do niepicia? Dla mnie dociekanie czemu ktoś nie pije jest absolutnie żenujące i nie ma znaczenia jaka to impreza i jaka jest rola tej osoby na tej imprezie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cukier_Puder_]

Napisane przez Veredise

Ale przecież to, że przyszła panna młoda nie pije to nie znaczy, że wszyscy mają nie pić. Jakby na weselu państwo młodzi byli wegetarianami to całe menu będzie wegetariańskie? To chyba tak nie działa, preferencje gości też się bierze pod uwagę, a nie tylko swoje.
Jeśli planowały że będzie alkohol, to może być zdziwienie, że nie pije. Ale odpowiedź "bo nie mam ochoty" powinna w zupełności wyznaczyć. Serio w Polsce trzeba być albo w ciąży albo nie praktykującym alkoholikiem, żeby mieć dobry powód do niepicia? Dla mnie dociekanie czemu ktoś nie pije jest absolutnie żenujące i nie ma znaczenia jaka to impreza i jaka jest rola tej osoby na tej imprezie.

Ale nie wiesz jak działają imprezy? Poza tym od początku była mowa o alkoholu, to nie jest sytuacja, w której ona od początku była wege/abstynentką.

Btw ja jestem wege, wesela nie planuję, ale mam dużo takich znajomych i robili wesela bez mięsa. Nic się nie stanie jak ktoś na 1 posiłek nie zje mięsa. Zresztą ona nie chce im zabronić pić, po prostu chce się przygotować na naturalne pytanie czemu zmieniła zdanie, zwyczaje. Skoro zawsze piła i tak ta impreza była planowana, to jak dla mnie serio jest to normalne pytanie. Może po prostu powiedzieć "bo nie" i wtedy pytania powinny się skończyć, ale nie rozumiem dziwienia się, że kogoś to ciekawi. Nawet nie kogoś, ale jej kumpele, z którymi imprezuje. Jakbyś zawsze przyjeżdżając do mamy jadła spaghetti napoli, to jakbyś tego raz nie zrobiła nagle to też by się pojawiło pytanie

[sublips]

Napisane przez Veredise

Ale przecież to, że przyszła panna młoda nie pije to nie znaczy, że wszyscy mają nie pić. Jakby na weselu państwo młodzi byli wegetarianami to całe menu będzie wegetariańskie? To chyba tak nie działa, preferencje gości też się bierze pod uwagę, a nie tylko swoje.
Jeśli planowały że będzie alkohol, to może być zdziwienie, że nie pije. Ale odpowiedź "bo nie mam ochoty" powinna w zupełności wyznaczyć. Serio w Polsce trzeba być albo w ciąży albo nie praktykującym alkoholikiem, żeby mieć dobry powód do niepicia? Dla mnie dociekanie czemu ktoś nie pije jest absolutnie żenujące i nie ma znaczenia jaka to impreza i jaka jest rola tej osoby na tej imprezie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A z jakiego powodu zakładasz, że jest tak akurat w Polsce, a w innych krajach nie?


Ale Ty piszesz o alkoholu akurat, ale przecież to może dotyczyć naprawdę wszystkiego. Jak zwykle, nie wiem, jesz ciastko, a koleżanka Cię wyciąga, powiesz "nie", to pewnie zapyta się dlaczego, Ty powiesz "jestem na diecie" (taki przykład). Nie wiem, co ludzie akurat mają z tym alkoholem, że pytanie "czemu nie pijesz" (w domyśle - skoro zazwyczaj wypijesz piwo na imprezie) jest jakieś arcyobraźliwe.

[Veredise]

Napisane przez sublips

A z jakiego powodu zakładasz, że jest tak akurat w Polsce, a w innych krajach nie?

Och przepraszam, mogłam założyć, że się dowalisz, tak jak do tradycyjnej pizzy w innym wątku
Wykreśl sobie "w Polsce" i nadal zdanie będzie miało taki sam sens. Zresztą, to chyba Ty broniłaś poglądu, że to nie tylko w Polsce tak jest. Więc jeśli tak jest w innych krajach, to co za znaczenie ma czy wieczór panieński jest w Polsce czy nie?

W ogóle twoja opowieść o tym jak to w Chorwacji kelner namawiał na picie alkoholu i jak to świadczy o tym, że w innych krajach mają takie samo podejście do alkoholu jest przezabawna. Namawiał bo knajpy najlepiej zarabiają na sprzedaży alkoholu, bo marża jest najwyższa. Kultura picia nie ma tu nic do rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Veredise

Och przepraszam, mogłam założyć, że się dowalisz, tak jak do tradycyjnej pizzy w innym wątku
Wykreśl sobie "w Polsce" i nadal zdanie będzie miało taki sam sens. Zresztą, to chyba Ty broniłaś poglądu, że to nie tylko w Polsce tak jest. Więc jeśli tak jest w innych krajach, to co za znaczenie ma czy wieczór panieński jest w Polsce czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze to utrzymaj jakiś poziom rozmowy na forum internetowym. Zwrot "dowalisz" i wyciąganie dyskusji z innych wątków mijają się z celem, są niekulturalne i zwyczajnie niezgodne z regulaminem. A moje posty w tamtym wątku tyczyły się ogólnie wielu rzeczy, ale najwidoczniej Twój poziom interpretacji tekstu jest dosyć nietypowy.



Podkreśliłaś w Polsce, panuje taki stereotyp, więc po prostu spokojnie pytam, dlaczego zakładasz, że akurat w Polsce tylko ludzie tłumaczą się, że nie piją. No chyba że przez to zdanie:

Serio w Polsce trzeba być albo w ciąży albo nie praktykującym alkoholikiem, żeby mieć dobry powód do niepicia?

Wcale nie miałaś tego na myśli, że to typowe dla naszej kultury, tylko coś innego.

[natalia_t]

Napisane przez Veredise

Ale przecież to, że przyszła panna młoda nie pije to nie znaczy, że wszyscy mają nie pić. Jakby na weselu państwo młodzi byli wegetarianami to całe menu będzie wegetariańskie? To chyba tak nie działa, preferencje gości też się bierze pod uwagę, a nie tylko swoje.
Jeśli planowały że będzie alkohol, to może być zdziwienie, że nie pije. Ale odpowiedź "bo nie mam ochoty" powinna w zupełności wyznaczyć. Serio w Polsce trzeba być albo w ciąży albo nie praktykującym alkoholikiem, żeby mieć dobry powód do niepicia? Dla mnie dociekanie czemu ktoś nie pije jest absolutnie żenujące i nie ma znaczenia jaka to impreza i jaka jest rola tej osoby na tej imprezie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinna wystarczyć, ale jeśli wieczór był planowany pod przyszłą pannę młodą i ogólnie uczestniczki angażowały się w planowanie i przygotowywania pod preferencje panny młodej i jak przychodzi co do czego ta mówi "eeeeee nie mam ochoty", to po 1. może zrobić się trochę przykro tym, które się najbardziej angażowały, po 2. autorko, wciśniesz im kit, one z grzeczności przytakną, ale nie martw się, i tak będą wiedziały co jest grane

[Veredise]

Napisane przez sublips

Po pierwsze to utrzymaj jakiś poziom rozmowy na forum internetowym. Zwrot "dowalisz" i wyciąganie dyskusji z innych wątków mijają się z celem, są niekulturalne i zwyczajnie niezgodne z regulaminem. A moje posty w tamtym wątku tyczyły się ogólnie wielu rzeczy, ale najwidoczniej Twój poziom interpretacji tekstu jest dosyć nietypowy.



Podkreśliłaś w Polsce, panuje taki stereotyp, więc po prostu spokojnie pytam, dlaczego zakładasz, że akurat w Polsce tylko ludzie tłumaczą się, że nie piją. No chyba że przez to zdanie:

Serio w Polsce trzeba być albo w ciąży albo nie praktykującym alkoholikiem, żeby mieć dobry powód do niepicia?

Wcale nie miałaś tego na myśli, że to typowe dla naszej kultury, tylko coś innego.

Pochwal się gdzie się nauczyłaś czytać w myślach, że wiesz co miałam na myśli pisząc to, co napisałam? I faktycznie, "dowalisz" to jest totalna obraza Bardzo niekulturalne słowo.
Argument ludzi, którzy nie mają już więcej argumentów. Regulamin i brak kultury Napisz jeszcze, że nie jesteśmy na "ty", bo tego mi brakło do kompletu.

Napisałam Ci, że możesz sobie to w Polsce wykreślić. Ale prawda jest taka, że np. w Niemczech czy w Holandii (w tych państwach mieszkałam i mam porównanie) jak powiesz, że nie pijesz, bo nie, to nikt nie drąży i nie namawia. Natomiast w Polsce trzeba szukać wymówek, bo ludzie się nie odczepią inaczej. I nikt nie mówi, że tylko w Polsce tak jest, ale to nie oznacza, że wszędzie jest tak, jak w Polsce. Skoro autorka założyła, że będzie to problem, to znaczy, że jest to albo w Polsce, albo w państwie, gdzie jest analogiczne podejście do picia alkoholu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Veredise

Pochwal się gdzie się nauczyłaś czytać w myślach, że wiesz co miałam na myśli pisząc to, co napisałam? I faktycznie, "dowalisz" to jest totalna obraza Bardzo niekulturalne słowo.
Argument ludzi, którzy nie mają już więcej argumentów. Regulamin i brak kultury Napisz jeszcze, że nie jesteśmy na "ty", bo tego mi brakło do kompletu.

Napisałam Ci, że możesz sobie to w Polsce wykreślić. Ale prawda jest taka, że np. w Niemczech czy w Holandii (w tych państwach mieszkałam i mam porównanie) jak powiesz, że nie pijesz, bo nie, to nikt nie drąży i nie namawia. Natomiast w Polsce trzeba szukać wymówek, bo ludzie się nie odczepią inaczej. I nikt nie mówi, że tylko w Polsce tak jest, ale to nie oznacza, że wszędzie jest tak, jak w Polsce. Skoro autorka założyła, że będzie to problem, to znaczy, że jest to albo w Polsce, albo w państwie, gdzie jest analogiczne podejście do picia alkoholu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie używam argumentów o "ty", bo w Internecie wszyscy są na "ty", natomiast co ma na celu wyciąganie informacji z innych wątków? Stosujesz niskie chwyty erystyczne, bardzo niskie, jeszcze zarzucasz mi jakieś sztampowe teksty, które są niezgodne z regułami języka. Nie te drzwi.

Natomiast nie czytam Ci w myślach, komentuję Twoją argumentację w tym wątku, a nie Twoją osobę; jak się inaczej da zinterpretować to, co napisałaś? Może mnie wspomożesz.


No to widocznie znasz wszystkich Niemców i Holendrów. A ja mam znajomych Niemców i na imprezie pamiętam też byli zaskoczeni, jak ktoś zamawiał wodę, więc żadna reguła. Po prostu uważam stereotyp, że w Polsce wszyscy namawiają do picia, za krzywdzący, a w kontekście tego wątku zdziwienie koleżanek jest całkowicie normalne. Namawianie bądź nie do picia zależy od indywidualnych cech charakteru danej osoby, a nawet od poziomu upojenia tejże - poza krajami, gdzie ze względów kulturowych, religijnych nie pije się wcale, to na weselach normą jest picie alkoholu, tak samo na wieczorach panieńskich i kawalerskich.

[Veredise]

Napisane przez sublips

Nie używam argumentów o "ty", bo w Internecie wszyscy są na "ty", natomiast co ma na celu wyciąganie informacji z innych wątków? Stosujesz niskie chwyty erystyczne, bardzo niskie, jeszcze zarzucasz mi jakieś sztampowe teksty, które są niezgodne z regułami języka. Nie te drzwi.

Natomiast nie czytam Ci w myślach, komentuję Twoją argumentację w tym wątku, a nie Twoją osobę; jak się inaczej da zinterpretować to, co napisałaś? Może mnie wspomożesz.


No to widocznie znasz wszystkich Niemców i Holendrów. A ja mam znajomych Niemców i na imprezie pamiętam też byli zaskoczeni, jak ktoś zamawiał wodę, więc żadna reguła. Po prostu uważam stereotyp, że w Polsce wszyscy namawiają do picia, za krzywdzący, a w kontekście tego wątku zdziwienie koleżanek jest całkowicie normalne. Namawianie bądź nie do picia zależy od indywidualnych cech charakteru danej osoby, a nawet od poziomu upojenia tejże - poza krajami, gdzie ze względów kulturowych, religijnych nie pije się wcale, to na weselach normą jest picie alkoholu, tak samo na wieczorach panieńskich i kawalerskich.

Nie czytasz ze zrozumieniem. Nie napisałam czy byli zaskoczeni czy nie. Napisałam, że nie namawiali do picia. Wystarczyło powiedzieć nie mam ochoty i nikt się nie bawił w zgadywanki czy jestem AA, czy w ciąży czy mam zapalenie pęcherza i biorę antybiotyki. Widzisz różnicę między tą sytuacją, a sytuacją opisaną przez autorkę wątku?

Poza tym skoro mieszkanie w Niemczech czy Holandii jest niemiarodajne, bo nie znam wszystkich Niemców i Holendrów, to jak bardzo niemiarodajny jest Twój przykład z pojedynczymi znajomymi z tych krajów? Sama sobie przeczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Veredise

Nie czytasz ze zrozumieniem. Nie napisałam czy byli zaskoczeni czy nie. Napisałam, że nie namawiali do picia. Wystarczyło powiedzieć nie mam ochoty i nikt się nie bawił w zgadywanki czy jestem AA, czy w ciąży czy mam zapalenie pęcherza i biorę antybiotyki. Widzisz różnicę między tą sytuacją, a sytuacją opisaną przez autorkę wątku?

Poza tym skoro mieszkanie w Niemczech czy Holandii jest niemiarodajne, bo nie znam wszystkich Niemców i Holendrów, to jak bardzo niemiarodajny jest Twój przykład z pojedynczymi znajomymi z tych krajów? Sama sobie przeczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale Ty kumasz, że to jest wieczór planowany pod autorkę, jej wieczor panieński, dziewczyna sama pisała, że znają ją i wiedzą, że lubi takie zakrapiane imprezki. I po prostu jesli w taki, z założenia wyjątkowy, wieczór autorka odmówi alkoholu bo tak, to to wzbudzi ciekawość i pytania. Pewnie gdyby chodziło o zwyczajne babskie spotkanie w pubie, to ok, ale tutaj jest mowa o wieczorze panieńskim, to jednak inny kaliber imprezy, na których 99% uczestniczek pije. Raz bylam na takim gdzie panna młoda była w ciąży, ale juz miała brzuch, więc nikt nie proponował ale zazwyczaj jest grubsza impreza bynajmniej nie przy herbatce.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Veredise]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87983540]Ale Ty kumasz, że to jest wieczór planowany pod autorkę, jej wieczor panieński, dziewczyna sama pisała, że znają ją i wiedzą, że lubi takie zakrapiane imprezki. I po prostu jesli w taki, z założenia wyjątkowy, wieczór autorka odmówi alkoholu bo tak, to to wzbudzi ciekawość i pytania. Pewnie gdyby chodziło o zwyczajne babskie spotkanie w pubie, to ok, ale tutaj jest mowa o wieczorze panieńskim, to jednak inny kaliber imprezy, na których 99% uczestniczek pije. Raz bylam na takim gdzie panna młoda była w ciąży, ale juz miała brzuch, więc nikt nie proponował ale zazwyczaj jest grubsza impreza bynajmniej nie przy herbatce.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie, nie kumam w ogóle co to jest panieński i co się tam robi pierwsze słyszę. I faktycznie, to że kobiecie w zaawansowanej ciąży nie proponowali alkoholu to tylko pokazuje, to co napisałam kilka postów temu - że niepijącemu odpuści się tylko jeśli jest AA albo w ciąży. No to wychodzi, że autorka musi powiedzieć, że jest AA, skoro nie chce powiedzieć, że jest w ciąży. Innego wyjścia nie widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Panie: Sublips i Veredise proszone są o uspokojenie emocji