2019-08-21, 11:06 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Na szczęście mój facet nie ma najmniejszego problemu z tym, żeby mi przewieźć moją leniwą dupę dwa razy w miesiącu do domu. Ja też nie mam problemu z tym, że to na przykład ja gotuje, bo on nie umie i nie lubi. I nie uważam, żeby się mną wysługiwał albo był leniwy. To zwyczajny podział pewnych obowiązków/funkcji, tak, żeby pasowało to wszystkim Polecam ci, jak ma się fajny związek, to naprawdę można miło się dogadać i podzielić tak, żeby każdy był jak najbardziej zadowolony |
|
2019-08-21, 11:14 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Olej rodzinę, szkoda na nich czasu. Ja jeżdżę, mam samochód i też słucham "czemu ci tata Ferrari nie kupi?" No nie dogodzisz. Zwykle odpowiadam "No nie wiem, bo jest skąpy i mnie nigdy nie kochał najprawdopodobniej." Albo "kto by wziął jakieś bzdurne Ferrari, kiedy może jeździć <tutaj wstawiam samochód, który akurat mam>, Ferrari każdy głupi z ulicy może kupić, a mojego samochodu już nie produkują." Ale to drugie działało lepiej jak miałam 20-letniego złomka, teraz już nie korzystam z tego argumentu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-21, 11:14 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rodzina - żal post
Ogólnie zgadzam się, że chyba innej rady niż to olać nie ma, bo wchodzenie w jakieś gadki jest bezsensowne.
Tym bardziej, że ja sama nie neguje użyteczności samochodu i tego, że kiedyś będę nim jeździć. Domyślam się, że mogę już nie mieć sklepu, tramwaju pod nosem, przeprowadzić się w gorszy punkt w mieście, mieć daleko do pracy i lepsze połączenie autem. Ale to są sytuacje hipotetyczne, które mogą się zdarzyć w przyszłości. Mogą. Ale nie muszą. Więc chyba kupowanie teraz auta i jeżdżenie nim na siłę wszędzie to jakiś absurd? Mam prawko, będę musiała to wezmę i z 20h doszkalających i sobie przypomnę i będę próbowała jeździć. Gdzie tu jakiś problem? Ja patrzę na to realnie - gdybym nie była ze swoim facetem, to raczej bym jeździła autobusami/pociągami do domu i tak bym nie ładowała tyłka w samochód. Ale to teoria, bo mogłoby się ułożyć tak, ze musialabym ten samochód mieć. Tego nie wiem,bo w takiej sytuacji nie jestem. |
2019-08-21, 13:56 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 249
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
|
|
2019-08-21, 14:33 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Za to mnie denerwuje że kierowczynie/cy aut uważają się za królowe/królów drogi, nigdy nie zatrzymają się kiedy próbuję przejechać przez ulicę, tylko muszę wszystkich przepuścić chociaż de facto mam pierwszeństwo. Pchają się na strzałkach rzędem aut a potem trąbią, jak wjeżdżasz na późnym zielonym, bo blokowali ci cały czas zielone. Nawet jak jest się w pół drogi na pasach bez świateł, to z przeciwnego pasa jadą ile wlezie, bo przecież możesz stać na środku ulicy i poczekać, a jeszcze autko się wciśnie. Stwarzają zagrożenia na każdym kroku a później zdziwienie. Powinny być ogromne kary za potrącenie pieszych i rowerzystów na pasach. Po drodze dla samochodów nie jeżdżę w ogóle bo życie jest mi miłe. Dla mnie auta powinny zniknąć, stanowią zagrożenie i są nieekologiczne. |
|
2019-08-21, 15:38 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Tak ogólnie to zgadzam się, że kierowcy nie są idealni, ale przynajmniej znają swoja odpowiedzialność i muszę zdać egzamin, zanim ktoś ich wypuści na drogę. Rowerem może jechać każdy i rowerzyści aż się proszę o przejechanie. Kierowcę przejeżdzającego na czerwonym widuję dwa razy rocznie. Rowerzystę co drugi dzień. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-21, 15:54 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
|
|
2019-08-21, 20:55 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Do pracy jeżdżę rowerem(każdą porą roku, do -20jest ok). Do żłobka/ i szkoły- dzieci wożę w foteliku. Starsze jezdzi swoim rowerem samodzielnie. Po zakupy- najczęściej rowerem. Chyba, że potrzebujemy kupić 10 zgrzewek wody i 50 litrów ziemi.. wtedy autem (takich zakupów jednak staramy się nie robić samodzielnie tylko zamawiać dowóz). Do ikei jeździmy często- na klopsiki i torcik migdałowy. Mamy akurat 15km w 1 stronę. Nie jeżdżę ulicą. Jestem uczestnikiem ruchu, ale na jezdnię wjeżdżam tylko gdy muszę i mogę przejechać przez pasy (albo gdy nie mogę wjechać- przeprowadzam rower). Tam gdzie wolno mi jeździć po chodniku korzystam z tego prawa. Znam przepisy dużo lepiej niż wielu kierowców aut, stosuję się do przepisów i przenigdy nie zaufam innemu uczestnikowi ruchu, bardziej niz samej sobie, bo sorry kalkulacja jest prosta- przy zderzeniu z autem- ono się wyklepie, a mnie mogą ziemią posypać jak przyszarżuję. Nie znam ani jednego rowerzysty który by kozaczył na drodze, każdy ma świadomość kruchości swojego ciała i roweru w porównaniu z autem/ autobusem czy nawet rozpędzoną hulajnogą elektryczną. Proszę nie obrażaj rowerzystów, wrzucając tą grupę do jakiegoś wora twoich uprzedzeń. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2019-08-21, 21:26 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
|
|
2019-08-21, 21:43 | #40 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2019-08-21, 23:21 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
W mieście oczywiście, bo na innych drogach nie mam jak obserwować. Zawsze jest coś. Przepisy łamane codziennie. Nie mówię, że każdy. Ale bardzo wielu, zdecydowanie więcej niż kierowców. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ---------- Nie ma ciepłego dnia (bo w zimie nie ma rowerzystów, wiadomo), żebym nie widziała rowerzysty, który poważnie łamie przepisy. Kierowców też widuję. Ale nie w takim stężeniu. A widuję ich więcej i cały rok. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-21, 23:40 | #42 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2019-08-22, 01:01 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Zwłaszcza przejeżdżanie po pasach na czerwonym świetle kiedy skręcam w prawo... I ja odniosę konsekwencje prawne, jeśli go potrącę, taka prawda. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-22, 01:52 | #44 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Co do przeprowadzek to fakt - tego się nie robi często (chociaż, jak byłam studentką to w zasadzie co roku w wakacje moi rodzice przyjeżdżali samochodem po moje rzeczy bo jeszcze nie miałam swojego samochodu, a przeprowadzki były częste). Nie wiem co się tak wszyscy uczepili tego, że osobówką się i tak nie zrobi przeprowadzki - no całej się nie zrobi, ale można wynająć dostawczaka do 3.5 tony, na zwykłe prawko i zapłacić 1/3 tego co firma transportowa by sobie zażyczyła. To chyba zależy od etapu życia w którym się jest; na studiach nie miałam auta, studiowałam w dużym mieście, mieszkałam w centrum, nie było mi to potrzebne. Teraz mam pracę, psa (ostatnio częste wizyty u weta, wyjazd z chorym psem do specjalisty 300 km, operacja itp), wkrótce ślub w miejscowości 20 km od mojej; bez samochodu, w Polsce, byłoby to wszystko bardzo trudne... ---------- Dopisano o 02:52 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ---------- Cytat:
Myśl oczywiście godna pochwały, ale w praktyce nie spotykam takich rodziców (miasto ok 1 Milion mieszkańców) |
||
2019-08-22, 02:41 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Posiadanie samochodu nie oznacza braku szacunku dla środowiska, płaszcz za mniej niż 3 tysiące nie oznacza biedowania, a bycie palaczem nie oznacza, że się ma całą swoją rodzinę gdzieś. Bo ciągle ci na forum umyka, że są odcienie szarości. Że można na przykład łączyć samochód i inne środki transportu, że może sytuacja Cię zmusi do kompromisu odnośnie tego, gdzie mieszkasz itd. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 03:41 ---------- Poprzedni post napisano o 03:40 ---------- Plus, januszpolak. Skoro pracodawca Cię zatrudni na podstawie tego, jaki masz płaszcz, to powinnaś mieć też drogi samochód, bo wyjdziesz na dziada i tak i płaszcz nie pomoże. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-22, 06:18 | #46 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2019-08-22, 06:26 | #47 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Temat prawka nigdy w moim życiu nie istniał i nigdy nie rozumiałam, po co ludziom samochód. Nie żebym nie rozumiała posiadania rzeczy, które nie są niezbędne, ale jak można i się chce, to czemu nie. Tak samo jak nie dziwi mnie ani posiadanie, ani nieposiadanie telefonu, laptopa, komputera, Internetu, telewizora, kosmetyków itd. Ale samochód? Nigdy nie słyszałam przekonującego powodu i sama nie potrafię żadnego znaleźć. Próbuję zgadnąć: Bo stoi bliżej niż jest przystanek? Pewnie nawet nie zawsze, zresztą musisz się martwić o miejsce parkingowe, opłatę itd. Ponadto nie wierzę, że można się aż tak rozleniwić i nie chcieć zadbać nawet o tę drobniutką sprawność fizyczną, której wymaga przejście kilkuset(?) metrów, żeby potem nie dyszeć wchodząc do biura aż na pierwsze piętro (wiem, pewnie jest winda i ktoś naprawdę na nią czeka). Bo trzyma się w nim rzeczy, które mogą się przydać albo można wziąć więcej? Wartościowe przedmioty i tak trzeba zabierać ze sobą, a trzymanie (nie)przydasiów w samochodzie to pewnie to samo, co noszenie ich w dużej torbie lub plecaku - jak się przyzwyczaję, to też mi się wydaje, że ich potrzebuję, ale jakoś nigdy się to nie sprawdza. "Bo mogę wsiąść, kiedy chcę i pojechać, gdzie chcę, nic mnie nie ogranicza" To tak jak... każdym innym transportem? No ogranicza Cię samochód, musisz się martwić o miejsce parkingowe na miejscu, czy jest zatankowany, czy nadaje się do tego terenu i nie możesz pić alkoholu (wiem, nagle wszyscy nie piją - to tylko jeden z powodów). Bo możesz pojechać po duże zakupy. Duże zakupy to można zamówić do domu. Po inne normalnie jeżdżę transportem miejskim albo chodzę, nic mi się nie dzieje. Jak będę mniej sprawna, to będę miała taki fajny wózeczek jak babcie albo walizkę na kółkach. "W razie czego". W razie czego to i tak jest taxi albo karetka. Nie znam miejsca na świecie, o którym by wszyscy nie mówili "Ale tam to naprawdę musisz mieć samochód. Nie, nie, naprawdę, tam jest inaczej. Tam KAŻDY ma samochód. Ja rozumiem, że już to słyszałaś, ale to jest zupełnie inne miejsce. Dobra, wiesz co? Powodzenia, serio xD Przekonasz się." Ktoś, kto jest przyzwyczajony do samochodu przy przeprowadzce przejmuje się tym, jak go przetransportować (jeśli nie da się po prostu pojechać), kupić na miejscu, czy jego prawo jazdy będzie tam ważne, jak wygląda ubezpieczenie i wszelkie formalności itd. Kupa roboty. Ktoś przyzwyczajony do transportu miejskiego... sprawdza rozkłady jazdy. Wsio. Ludzie przyzwyczajeni do samochodu zawsze są przekonani, że nie ma transportu w nocy, że gdzieś się nie da dojechać bez auta... Oczywiście, że się da. Posiadanie samochodu ma oczywiście więcej minusów i zobowiązań, chyba nie muszę wyliczać? Dla mnie zalety na pewno nie przeważają. Nie rozumiem też, co samochód ma wspólnego z samodzielnością. Ktoś mnie sponsoruje jak jeżdżę autobusami? Chyba że na gapę. Przeżyję. Cytat:
Tak, my tu same nieogarnięte gówniary, jak dobrze że przyszłaś i nam wszystko wyjaśnisz Teach me master, albowiem do tej pory to ja tylko wegetowałam i nie poznałam nikogo wystarczająco ograniczonego, aby mi przedstawił jedyną słuszną drogę w życiu Cytat:
I weź se daruj ośmieszanie się i nazywanie nas studentkami, bo ani nie jesteś najstarsza, ani mądrość nie przychodzi z wiekiem, jak widać. To tylko kolejny mit, w który uwierzyłaś. I ta oszczędność przynajmniej raz na kilka lat miałaby być powodem do wydania tysięcy na kurs, samochód, ubezpieczenie, przeglądy, parking i co tam jeszcze? Zabawne. Edytowane przez stewardesa Czas edycji: 2019-08-22 o 06:28 |
|||
2019-08-22, 07:25 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Rodzina - żal post
Nie ogarniam ludzi, którzy chcieliby, żeby prowadzenie samochodu było jakąś podstawową umiejętnością. Mało wam jeszcze wypadków i absurdalnych zachowań na drogach?
Cytat:
Chciałabym też, żeby rowerzyści byli bardziej świadomi kruchości cudzych ciał, kiedy popierdzielają sobie slalomem po chodniku, na milimetry omijając pieszych, którzy w każdej chwili mogliby się zatrzymać albo skręcić. |
|
2019-08-22, 07:32 | #49 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Rodzina - żal post
Trudno odmówić Ci racji, stewardeso.
Rozumiem, że jeśli ktoś mieszka na niewielkiej wsi, oddalonej od przystanku PKS (który jeździ dwa razy na dzień) o X kilometrów to rzeczywiście, bez auta życie takiej osoby może być utrudnione, jesli nie ma prawa jazdy i auta. Moja znajoma, sołtys, własnie mieszka w takim miejscu (do przystanku 2 km a autobusów jest kilka dziennie, ostatni chyba o 19 powrotny) i tam bez auta to tragedia bo przecież dzieci chodzą do szkoły a zakupy można zrobić dopiero w sąsiedniej wsi (i to te podstawowe), więc trzeba by zasuwać pieszo lub rowerem ileś tam kilometrów. Nic dziwnego, że już na 3 miesiące przed osiemnastymi urodzinami dzieciaki rozpoczynają kurs prawa jazdy. W takich wsiach to konieczność życiowa, bo albo się nauczysz prowadzić, albo jesteś na łasce sąsiadów. Względnie jesteś młody, sprawny i zasuwasz te X kilometrów per pedes. Natomiast w mieście naprawdę nie ma przymusu ani konieczności posiadania auta i prowadzenia auta. Wszędzie dojedziesz komunikacją miejską, autobusy i tramwaje jeżdżą co kilna/kilkanaście minut. Nie ma tragedii. Tragedia jest raczej z miejscami postojowymi. Jeśli mam obskoczyć galerię i kilka sklepów w centrum to raczej wybiorę autobus (mam 5 minut autobusem do centrum, w korkach 15-20). Jest mi tak wygodniej i szybciej, bo nie krążę samochodem szukając miejsca do parkowania przed punktem A a później B i C. A jak mi się nie chce albo rozbolą mnie nogi to mogę zawsze wezwać taksówkę i za 15 zł dojechać pod sam dom.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2019-08-22, 10:11 | #50 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ---------- Cytat:
|
||
2019-08-22, 10:15 | #51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Rodzina - żal post
Co do sporu rowerzyści-kierowcy to dla mnie w ogóle poroniona jest sytuacja, że muszą poruszać się tą samą drogą. W miastach powinny być wszędzie ścieżki rowerowe, żeby nikt nikomu nie przeszkadzał. Ani piesi, ani rowerzyści, ani kierowcy. A jak ktoś uważa, że to niemożliwe to polecam wybrać się do Szwecji.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-22, 10:16 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Rodzina - żal post
2-latka/ek nie ma obowiązków pokroju kryzysowe spotkanie rządu, więc nie wiem jaki problem zostawić ją/jego w taki dzień w domu z opiekunek/ką albo z partnerem (mój partner może w każdej chwili pracować zdalnie). W deszczu i w śniegu będę wozić, w takich upałach i burzy raczej nie, ale takich dni jest kilka w ciągu roku. Poza tym kilka razy do roku taniej zamówić taksówkę, niż mieć swoje auto Kalkulator do ręki i sobie oblicz, co tańsze: utrzymywanie auta cały rok i wożenie nim dziecka, lub nawet wożenie w sytuacjach kryzysowej pogody versus koszty taksówki kilka razy do roku
|
2019-08-22, 10:16 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Po prostu - można sobie poradzić bez samochodu, bez problemu. Zwłaszcza w mieście, ale znam osoby, które sobie radziły i na wsi (ale takie sporej, z komunikacją itd.), to nie jest tak, że trzeba. Moi rodzice i ja musimy, nie każdy ma taki styl życia. Ale pamiętam czasy na tej wsi bez komunikacji. I jak zrobiłam prawko i dostałam pierwszy samochód... jakie to było uczucie wolności, to wy sobie nawet nie wyobrażacie. I do dzisiaj samochód mi się z taką wolnością kojarzy. Chcę jechać do rodziców na 1 listopada? Mogę. Nie muszę moknąć na przystanku, bo autobus nie przyjechał (co mi się zdarzało). Odwiedzam rodziców i mama kupiła mi fajną suszarkę na pranie? Dzięki, mamo, pakuję i jadę. Nie muszą mnie odwozić i przywozić, jadę do domu, jak pójdą spać. Mam ochotę pojechać do małej miejscowości, gdzie PKP dojeżdża z trzema przesiadkam na LARP? Proszę bardzo, wsiadam, jadę. Nawet 24 grudnia, kiedy miejsca siedzącego w komunikacji zbiorczej często nie uświadczysz. Przewieźć wielkie skrzydła czy bardzo długi łuk na konwent? Ta udręka w PKP do dziś mi się śni po nocach. Nie dość, że nie ma miejsca, to jeszcze dzieci mi zmacały i zepsuły, albo coś się po prostu samo zepsuło, bo ktoś się potknął, nadepnął. Słuchanie muzyki podczas jazdy i koncert darcia ryja w moim wykonaniu? Na cały regulator, całą drogę i nie ma intermisji. Jazda do Krakowa na Mistrzostwa Europy w LoLa, które się pokryły ze ŚDM i wszystkie pociągi kursowały jak chciały to był dramat. A mogłam pojechać samochodem i bylibyśmy dwa razy szybciej na miejscu (mimo że jechaliśmy Pendolino i tylko dlatego w ogóle rozważyłam opcje pociągu. A. No i była nas piątka, nie było miejsca w moim ówczesnym samochodzie). Nie będę bronić tezy, że każdy musi, bo się udusi. Nie trzeba, zwłaszcza jak ktoś się nie czuje na siłach, jedna osoba w związku lub nawet dobry znajomy z prawkiem wystarczą (jeśli zdarzy się akurat, że trzeba będzie gdzieś pojechać i nie będzie wolnych taksówek czy coś). Ale też nie czarujmy się, że samochód nie ułatwia pewnych spraw i jest absolutnie zbędny. Stanie na przystanku w mrozie nie jest przyjemne i fajniejsze od wejścia do cieplutkiego samochodu tylko dla ciebie. Ludzie nie chuchają z zarazkami, dzieci się nie drą, zawsze masz miejsce siedzące i muzykę, która ci odpowiada, nawet jak zapomnisz słuchawek. Nie usiądzie obok Ciebie śmierdzący żul, ani nie zasmrodzi całego wagonu. Klima działa i to dokładnie w temperaturze, która ci odpowiada. Nie zawieziesz babci chorej na raka do domu, żeby załatwiła sprawy urzędowe u siebie i nie wrócisz z nią tego samego dnia w komfortowych warunkach. A babcia jest po chemii i musisz się często zatrzymywać na wymioty. Więc wybierasz drogę zwykłą zamiast autostrady. Pociągi nie jeżdżą do jej miasteczka, musiałaby sie po chemii tłuc autobusem. Przeżyłaby przecież. Ale jakos tak nie potrafię jej odwieść na dworzeć i "pa, babcia, daj znać jak dojedziesz". Nie możesz pokazać palcem na mapie na jakąś losowo wybraną miejscowość i wyjechać do niej za 10 minut. I powiecie - ale ja nie chce. Ale dla mnie się liczy, że MOGĘ. I to są wszystko bardzo specyficzne sytuacje, które nie zdarzają się na co dzień. I które można jakoś obejść PKP i taksówkami. Rok temu wsadziłam sobie szpikulec w rękę. Mogłam od razu pojechać do szpitala na SOR. Nie musiałam czekac na taksówkę ani nie musiałam zamawiac karetki (która i tak moze miec ważniejsze sprawy na głowie, mi nic nie było, potrzebowałam tylko sie upewnić, że ścięgna są w porządku). Oczywiście nie do miasta wojewódzkiego, w którym mieszkam (nie jestem chora psychicznie), tylko do małego miasteczka dwie godziny drogi stąd, gdzie było pusto i przyjęto mnie od ręki. Ale cenię sobie fakt, że wiem, że cokolwiek się nie zdarzy - ja jestem mobilna i ograniczą mnie tylko braki paliwa na skali kraju. Nie, nie umarłabym bez samochodu. Dałabym radę, długo dawałam. Ale nie oddam mojej wolność i pojechania, gdzie i kiedy chcę, nawet jeśli to problem z tyłka i w sumie nikt tam nie jeździ i takich rzeczy nie przewozi, bo nie musi albo nie chce. A ja mogę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. Edytowane przez Limonka2738 Czas edycji: 2019-08-22 o 10:20 |
|
2019-08-22, 10:22 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Rodzina - żal post
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87103310]Co do sporu rowerzyści-kierowcy to dla mnie w ogóle poroniona jest sytuacja, że muszą poruszać się tą samą drogą. W miastach powinny być wszędzie ścieżki rowerowe, żeby nikt nikomu nie przeszkadzał. Ani piesi, ani rowerzyści, ani kierowcy. A jak ktoś uważa, że to niemożliwe to polecam wybrać się do Szwecji.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] ---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ---------- Cytat:
Nie, bo era oceniania na podstawie drogiego auta już na szczęście minęła i jest to mocno passe. Zawsze mówię pracodawczyniom/com, że dojeżdżam wszędzie rowerem i dlatego mogę/nie mogę gdzieś się zatrudnić, bo będę mieć np. za daleko. Mówię, że to nie podlega negocjacjom, mimo że mam prawo jazdy, z uwagi na moje przekonania (czyli nie zaakceptowałabym np. samochodu służbowego). Ignoruję oferty pracy gdzie jest oferta samochodu służbowego i wymóg prawa jazdy kategorii B. To są moje przekonania i nie widzę przeciwwskazań, aby jeździć moim rowerem w płaszczu za kilka tysięcy i być brana na serio. Kończąc ten wywód i tak zdecydowałam się założyć własny biznes więc nie interesuje mnie opinia pracodawczyń/ców, tylko przyszłych klientek/ów. |
|
2019-08-22, 10:22 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Łamie trzy przepisy na raz, ale kierowca ma być wszechwiedzący. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-22, 10:27 | #56 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
Też mnie zawsze rozwala ta oszczędność rzędu "nie muszę zamawiać taksówki te kilka razy do roku", jakby utrzymanie auta było za darmo. ---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ---------- Cytat:
|
||
2019-08-22, 10:29 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 087
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
No to tym bardziej. Nikt nie potraktuje pani prezes poważnie bez porządnego samochodu. To twoja własna logika, skoro nawet płaszcz ma znaczenie, to samochód to kwestia praktycznie decydująca. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-08-22, 10:35 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rodzina - żal post
Powiem szczerze, że gdybym została u siebie w domu, to zapewne musiałabym już mieć auto. Ośrodkiem pracy jest głównie miasto oddalone o 20 km, busy jeżdżą, jak chcą, a jeszcze po samym mieście trzeba się jakoś przemieścić: zakupy, załatwienie spraw etc. A komunikacja nie istnieje. No i ja nie neguje, że są takie sytuacje, że auto jest niezbędne. Wiem, że moi rodzice nie mogliby pracować, tak jak pracują, bez samochodów i by nie byli w stanie tego ogarnąć.
Ale ja jestem w wielkim mieście. Na żadną wieś wracać nie zamierzam, więc dla mnie przekonywanie się teraz do samochodu ,,bo może mnie życie zmusi" jest absurdalne. Może na wszelki wypadek zacznę się uczyć wszystkich języków obcych, bo może któryś mi się kiedyś przyda i bez tego stracę szansę na fajną pracę Może jestem dwudziestodwuletnią bezdzietną lambadziarą, ale naprawdę nie myślę jeszcze o tym, co będzie za 10 lat, jak postanowię mieć dziecko... Ciężko mi patrzeć na to przez taki pryzmat. Teraz żyjemy z chłopakiem tak jak żyjemy. Autem jeździmy do domu, on jeszcze jeździ do pracy, bo on generalnie woli auta i fajnie. Poza tym, tak samo jak ja, jeździ wszędzie komunikacją. A jak idziemy na imprezę, to się nie licytujemy, kto nie będzie pił tylko wracamy tramwajem/autobusem nocnym/uberem/ze znajomymi... Tak samo, jak ktoś z nas idzie gdzieś sam, to nie wpadamy na genialne pomysły, że druga osoba nie będzie spać i jechać w środku nocy po drugą. Poza tym przeprowadzki, wizyty u lekarza oddalonego o wiele km itp. to nie są sytuacje częste, więc utrzymywanie każdego dnia auta z takich powodów jest zabawne. |
2019-08-22, 10:35 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Rodzina - żal post
Tez uwazam, ze samochody sa przydatne na wsiach, malych miastach - ogolnie prowincji. Im wieksze miasto, tym samochod nie tylko przestaje byc przydatnym, tym coraz czesciej stanowi przeszkode.
|
2019-08-22, 10:40 | #60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rodzina - żal post
Cytat:
On robi coś co lubi, oszczędzając mi tego i nie zmuszając mnie, ja mu oszczędzam czegoś, czego on nie lubi i robię mu przyjemność - no wydaję mi się, że nie ma zdrowszego układu. Problem jest taki, że ty uważasz jeżdżenie samochodem za coś niezbędnego do życia i uważasz, że każdy powinien umieć to robić. A niestety to jest zwykła umiejętność. Jeden będzie robił to lepiej, drugi gorzej, trzeci wcale. Z tym, że to nie jest gra w tenisa, tylko spora odpowiedzialność. Za swoje i czyjeś życie. Tutaj ryzykujesz tym co najcenniejsze. Ciekawe, co byś mówiła, gdyby taki nierozgarnięty kierowca jak ja zabił ci kogoś bliskiego. Czy dalej byś się upierała, że każdy powinien jeździć? |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:32.