Polecamy:

Asienka187 · 2019-03-17, 16:38

Moja kotka od jakiegoś czasu wylizuje sobie brzuch. Wszystkie badania w normie, wet mówi że to problem nerwowy. Nic się w otoczeniu nie zmieniło. Myślę, że poprostu się nudzi. Staram się jej zapewnić więcej rozrywek jednak jest to bardzo trudne, ponieważ ona jest mega wybredna. Piłki nie, myszki nie, kiedyś lubiła patyczki higieniczne teraz już nie. Kupiłam jej piłkę na przysmaki i też jej nie rusza. Ma drapak po sufit, moze sobie po nim skakać, bawię się z nią intensywnie wędka, ale po chwili się nudzi i siedzi i patrzy. Nie mam już pomysłów. Może Wy mi jakoś doradzicie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

newmoongirl · 2019-03-17, 16:55

Cytat:

Napisane przez eibhlin87

Skoro surowe je chętnie to może barf?

Chciałabym, ale mam ograniczony czas i przestrzeń w zamrażarce

Czas bym jeszcze znalazła, ale z przechowywaniem naprawdę byłoby kiepsko

szmyglo · 2019-03-17, 16:56

Cytat:

Napisane przez Asienka187

Moja kotka od jakiegoś czasu wylizuje sobie brzuch. Wszystkie badania w normie, wet mówi że to problem nerwowy. Nic się w otoczeniu nie zmieniło. Myślę, że poprostu się nudzi. Staram się jej zapewnić więcej rozrywek jednak jest to bardzo trudne, ponieważ ona jest mega wybredna. Piłki nie, myszki nie, kiedyś lubiła patyczki higieniczne teraz już nie. Kupiłam jej piłkę na przysmaki i też jej nie rusza. Ma drapak po sufit, moze sobie po nim skakać, bawię się z nią intensywnie wędka, ale po chwili się nudzi i siedzi i patrzy. Nie mam już pomysłów. Może Wy mi jakoś doradzicie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy mocz też był badany? Czy były sprawdzane zatoki gruczołów przyodbytowych?

witchwq · 2019-03-23, 14:14

Cześć Dziewczyny! Nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta, dawno nie zaglądałam. Chciałam się pochwalić, że stan zakocenia nie uległ zmianom, nie dałam się pokusom kolejnego dokocenia. Stan od 2017 ten sam, kotów sztuk 5. Karmelek, najmłodsza, maluszek którego "pomogłam urodzić", niedawno skończyła 2 latka. Nadal jest urwisem

20190323_141039.jpeg

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

witchwq · 2019-03-23, 14:25

PS. A z pokusą dokocenia było ciężko, bo wprowadziła nam się nowa sąsiadka (oczywiście z kotami) i pewnej bardzo zimnej, deszczowej nocy zawitał do nas mocno wyglodzony i zmarzniety kocurek. Po oczach było widać, że prawie ślepy. Wiedziałam, że to kot tej nowej sąsiadki, ale było zimno, mokro, wiało przeraźliwie. Jakby mógł, to chyba poszedł by do swojego domu, zwłaszcza, że mają tam klapkę? Dalismy mu jeść, pić i posłanko. Bo najpierw upierał się, żeby spać w kuwecie... Pomieszkal z nami kilka dni, wychodząc i wracając kiedy chciał, aż w końcu wrócił do swojego domu. Od początku z TŻ umawialiśmy się, że dajemy mu tylko tymczasowe schronienie, ale i tak się przywiazalam do niego <320181215_011816.jpeg

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

carmelove_03 · 2019-03-23, 15:23

Cytat:

Napisane przez witchwq

Cześć Dziewczyny! Nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta, dawno nie zaglądałam. Chciałam się pochwalić, że stan zakocenia nie uległ zmianom, nie dałam się pokusom kolejnego dokocenia. Stan od 2017 ten sam, kotów sztuk 5. Karmelek, najmłodsza, maluszek którego "pomogłam urodzić", niedawno skończyła 2 latka. Nadal jest urwisem

Załącznik 7669480

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Jaka słodzinka

witchwq · 2019-03-23, 15:25

Cytat:

Napisane przez carmelove_03

Jaka słodzinka

Jest naprawdę prześliczna i wielki urwis z niej

A co mnie wiecznie rozczula, to to, że wciąż "gada"

Do ludzi, do innych kotów, do zabawek

A podobno koty gadają tylko do ludzi...

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

carmelove_03 · 2019-03-23, 19:45

Cytat:

Napisane przez witchwq

Jest naprawdę prześliczna i wielki urwis z niej

A co mnie wiecznie rozczula, to to, że wciąż "gada"

Do ludzi, do innych kotów, do zabawek

A podobno koty gadają tylko do ludzi...

Moja też jest bardzo rozmowna

Do ludzi miauczy, a do zwierząt za oknem to tak jakby "ćwierka"

witchwq · 2019-03-23, 19:50

Cytat:

Napisane przez carmelove_03

Moja też jest bardzo rozmowna

Do ludzi miauczy, a do zwierząt za oknem to tak jakby "ćwierka"

Karmelek zazwyczaj właśnie "ćwierka" albo "grucha" a miauczy tylko, gdy dostaje jeść. Jak się bawi zabawkami, poluje, to nagle słychać całą gamę różnych "ćwierknięć" i "gruchnięć". Zawsze się śmieję jak to słyszę.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

witchwq · 2019-03-23, 22:09

O, tu mam na zdjęciu malutkiego karmelka

goplankowa · 2019-04-06, 10:09

Heeej, co dajecie przeciwkleszczom? Kotka nosi obroże foresto i wszystko super. A kocur jest uczulony. Zamówiłam inna tańsza ale też uczulony. Drapie się tydzień i intensywnie pachnie. Fiprex czy jakoś tak nie działa A dalej przynosi mi kleszcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kocurasek · 2019-04-06, 13:48

Cytat:

Napisane przez goplankowa

Heeej, co dajecie przeciwkleszczom? Kotka nosi obroże foresto i wszystko super. A kocur jest uczulony. Zamówiłam inna tańsza ale też uczulony. Drapie się tydzień i intensywnie pachnie. Fiprex czy jakoś tak nie działa A dalej przynosi mi kleszcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się boje obroży, bo ostatnio kotek się w okolicy powiesił na płocie

Zakrapiam karczek

kropelkami Broadline czy jakoś tak i działają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kobietasukcesu · 2019-04-07, 00:14

Asienka187: a coś z walerianą?

https://www.zooplus.pl/shop/koty/zab...leriana/317068
Na większość kotów waleriana działa mocniej niż kocimiętka. Wszędzie gdzie je przyniosę albo wyślę z zamówieniem dla jakiegoś dt/fundacji wzbudzają zainteresowanie. Zachęcają do zabawy, a potem uspokajają.
Spray z walerianą jest jeszcze i można nim spsikać drapak.

U mnie hitem jest jeszcze duży karton z wyciętymi otworami- bawi się zarówno jak się coś tam wkłada jak i czasem sama drapie w te otwory

A jeśli chodzi o zdrowotne- może coś z dziąsłami/jamą ustną? To potrafi skutkować różnymi dziwnymi zachowaniami u kota, zwykle podgryzaniem innych kotów/ludzi, ale może wylizywaniem takze. Jaki ma zapach z pyszczka? Nie są dziąsła zaczerwienione?

goplankowa: frontline. Wcześniej bywał fypryst. Frontline jest lepszy podobno dlatego, że ma nowsza substancję, a to co w fypryście już kleszczy nie odstrasza, bo się uodporniły. Moja ma mniejsze szanse na złapanie, więc aż tak tego nie odczułam, ale u kotów wychodzących mojej rodziny po frontline problem całkowicie zniknął.

Asienka187 · 2019-04-07, 13:14

Cytat:

Napisane przez szmyglo

Czy mocz też był badany? Czy były sprawdzane zatoki gruczołów przyodbytowych?

Mocz tak, zatoki nie, dzięki za podpowiedź, będziemy badać dalej.

Cytat:

Napisane przez kobietasukcesu

Asienka187: a coś z walerianą?

https://www.zooplus.pl/shop/koty/zab...leriana/317068
Na większość kotów waleriana działa mocniej niż kocimiętka. Wszędzie gdzie je przyniosę albo wyślę z zamówieniem dla jakiegoś dt/fundacji wzbudzają zainteresowanie. Zachęcają do zabawy, a potem uspokajają.
Spray z walerianą jest jeszcze i można nim spsikać drapak.

U mnie hitem jest jeszcze duży karton z wyciętymi otworami- bawi się zarówno jak się coś tam wkłada jak i czasem sama drapie w te otwory

A jeśli chodzi o zdrowotne- może coś z dziąsłami/jamą ustną? To potrafi skutkować różnymi dziwnymi zachowaniami u kota, zwykle podgryzaniem innych kotów/ludzi, ale może wylizywaniem takze. Jaki ma zapach z pyszczka? Nie są dziąsła zaczerwienione?

goplankowa: frontline. Wcześniej bywał fypryst. Frontline jest lepszy podobno dlatego, że ma nowsza substancję, a to co w fypryście już kleszczy nie odstrasza, bo się uodporniły. Moja ma mniejsze szanse na złapanie, więc aż tak tego nie odczułam, ale u kotów wychodzących mojej rodziny po frontline problem całkowicie zniknął.

Waleriana zupełnie nie działa, kocimietka na krótko tak, ale świeża, mamy zasadzona w doniczce.
Zęby i dziąsła zdrowe.

Kombinuję z kartonami, robię jej sama zabawki, bo ona się bardzo szybko nudzi.

Mamy mały ogród i teraz jak jest coraz cieplej to sobie wychodzi (tylko pod kontrolą) i chyba jest lepiej. Obserwuje ptaki, owady i psy sasiadów (nasze ogródki nie są w bezpośrednim sąsiedztwie) więc ma zajęcie. Ja obecnie siedzę cały czas w domu, więc mogę ją obserwować.

Serio to jest tak wybredny kot, że szok. Została przez nas zabrana jako ostatnia z rodzeństwa. Wszystkie kociaki byly wielkimi miziakami, a ona jest indywidualistką. Nie lubi siedzieć na kolanach, w nocy śpi u siebie. Na początku to nawet nie chciała z nami na jednej kanapie siedzieć

Teraz pieszczot się sama domaga, ale tylko na jej zasadach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

goplankowa · 2019-04-08, 15:31

A gdzie kupilyscie te preparaty na kleszcze bo nie umiem znaleźć w wysyłce bo zakaz niby..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kocurasek · 2019-04-12, 10:34

Cytat:

Napisane przez goplankowa

A gdzie kupilyscie te preparaty na kleszcze bo nie umiem znaleźć w wysyłce bo zakaz niby..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U weterynarza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

goplankowa · 2019-04-16, 11:20

Dala nam inne ale i tak zlapal jakiegoś kleszcza.. A wetka powiedziała że to jeden z najlepszych środków. Poprosimy o zamówienie jeszcze czegoś innego bo mam dość już

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

owocowykoktajl · 2019-04-19, 05:20

Cześć wszystkim

Przywitam się i ja- kocia mama razy dwa

Posiadam dwa futerka: starsza Sonda, przygarnięta w wieku 6msc, aktualnie ma prawie dwa lata. Prawdziwa kocia matrona. To ona decyduje o wszystkim. A jak czas na mizianie: głaszcz niewolniku. Głaszcz i godzinę. Jest kotem cichym, czasem zagrygra przy wskakiwaniu albo miauknie jak nie ma wody.

Młodszy Brunon (vel Bruno, ale na Brajan też reaguje- TŻ nauczył)- czarnuszek ze załamanym ogonem. Przygarnięty w wieku 8tygodni. Aktualnie ma trochę ponad rok. Miał być "tym spokojniejszym" kotem. Tssaaaaaa.

po powrocie do domu nawet nie zdążyliśmy zrobić izolacji, bo się wydostał z transportera. On z kolei jest typowym krzykaczem (tak, on krzyczy, nie miałczy). Jeść- krzyk. Pić- krzyk. Zabawa- krzyk. Łóżko- krzyk. Wet- krzyk. Co lubi Bruno? Jeść i hałasować. Ciągle głodny i skory do zabawy. Gumki kraść też lubi,ojjj tak.

Mimo, że oba koty ważą tyle samo to kotka jest większa. Bruno jest jakieś 5cm w kłębie niższy ale bardziej "zbity". Oba kastrowane.

Wrzucam też foto, pierwsze jak były małe, zaraz po wzięciu. A drugie aktualne

DSC00517-2400x1600.JPG DSC00266-2400x1600.JPG IMG_20181004_212159_480-432x432.jpg Screenshot_20190419-061204_Instagram.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

hatka · 2019-04-24, 18:19

Piękne te kotule, zwłaszcza ta czarna mamba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Ingrid80** · 2019-04-25, 08:42

Zakladalybyście dzwonek młodemu kotu, który poluje na ptaki? Jednego małego już zabił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2019-04-25, 09:03

Cytat:

Napisane przez Ingrid80

Zakladalybyście dzwonek młodemu kotu, który poluje na ptaki? Jednego małego już zabił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Raz, że dzwonek może negatywnie wpłynąć na słuch i psychikę kota. Dwa, koty często uczą się tak poruszać, żeby dzwonek nie dzwonił i w niczym im nie przeszkadza w polowaniu. Jak nie chcesz mieć ptaków na sumieniu to jedynym rozwiązaniem jest nie wypuszczać kota, a w oknach i na balkonie założyć siatkę. Innej rady nie ma.

Oktawiaaa · 2019-04-25, 21:08

Cytat:

Napisane przez Ingrid80

Zakladalybyście dzwonek młodemu kotu, który poluje na ptaki? Jednego małego już zabił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój kot tak nauczył się chodzić, że nawet nie było słychać dzwoneczka...

AnnaVanDort · 2019-04-26, 23:03

Kota mojej przyjaciółki tak wkurzał dzwoneczek, że któregoś dnia chciał sobie go zdjąć. Jakimś cudem na siłę wsadził łapę za obrożę i nie mógł wyjąć, prawie się udusił. Dzwoneczek out.

staska_stasia · 2019-04-27, 08:04

Co do dzwoneczka, to warto mieć na uwadze również drugą stronę medalu- w sytuacji zagrożenia kota brzdęk dzwoneczka może zdradzić jego kryjówkę.

**21kasia21** · 2019-05-02, 15:29

Dziewczyny pytam o pokrzywę

Mamy w domu takowa, z łąki, mąż ją suszy i będzie do akwarium, ale mniejsza o to.

Jak byla świeża, to kot wachal jak oszalaly i lazil po niej, a teraz, gdy się suszy, to pokonuje wszelkie przeszkody wysokościowe i kładzie się na niej

Ma ktoś jakis pomysł, czemu tak kot się zachowuje?

I jak to wygląda ze szkodliwościa? Bo czytam sprzeczne informacje, raz piszą, ze pokrzywa jest trujaca, a raz, ze nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2019-05-03, 12:00

Cytat:

Napisane przez 21kasia21

Dziewczyny pytam o pokrzywę

Mamy w domu takowa, z łąki, mąż ją suszy i będzie do akwarium, ale mniejsza o to.

Jak byla świeża, to kot wachal jak oszalaly i lazil po niej, a teraz, gdy się suszy, to pokonuje wszelkie przeszkody wysokościowe i kładzie się na niej

Ma ktoś jakis pomysł, czemu tak kot się zachowuje?

I jak to wygląda ze szkodliwościa? Bo czytam sprzeczne informacje, raz piszą, ze pokrzywa jest trujaca, a raz, ze nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie przez olejki eteryczne. Ogólnie pokrzywa nie jest toksyczna po zjedzeniu. Natomiast jak to olejki eteryczne mają to do siebie, że mogą wpływać na zachowanie kota i dłuższą lub częsta ekspozycja nie jest wskazana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**21kasia21** · 2019-05-04, 12:36

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86773752]Pewnie przez olejki eteryczne. Ogólnie pokrzywa nie jest toksyczna po zjedzeniu. Natomiast jak to olejki eteryczne mają to do siebie, że mogą wpływać na zachowanie kota i dłuższą lub częsta ekspozycja nie jest wskazana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dziękuję Ci Leany

Chociaż nieco nam się rozjaśniło

**Mijanou** · 2019-05-12, 04:12

Cytat:

Napisane przez Ingrid80

Zakladalybyście dzwonek młodemu kotu, który poluje na ptaki? Jednego małego już zabił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wolno wieszać dzwoneczka na obrozy. To straszna tortura dla kocich uszu.

Mój rudy zbój też załatwił już trzy sikorki (pierwszą, żywą i całą zdołaliśmy mu odebrać), choc nie wychodzi a sikorki nam wlatują do domu przez okno czasem. Wstyd powiedzieć, ale pierwszą zadusił jeszcze jako mały kociak. Szkoda mi było ptaszków i naprawdę przeżyłam (bo ktoś musiał usunąć schowane przez kota "na później" ptasie trupki) no ale taka kocia natura.

**Ingrid80** · 2019-05-12, 21:20

Obroże z dzwoneczkami wylądowały w koszu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

HolyParanoid · 2019-05-16, 16:20

Trochę schizuję.
Za niecałe dwa tygodnie mam trzy koty do przewiezienia ok. 300km. W mieszkaniu będę miała generalny remont, a syf i wiercenie w wielkiej płycie to nie warunki dla zwierzaków, na hotelowanie towarzystwa przez ok.3 tygodnie mnie nie stać więc jadą do moich rodziców. O ile o pobyt jestem spokojna, tak boję się problemów z drogą - pojadą samochodem, w transporterach. O ile mój czarny zbój znosi wszelkie podróże bezproblemowo, przeprowadzał się ze mną dwa razy, na luzie zniósł podróż pociągiem, tak dwa pozostałe nigdy nie jechały na większą odległość, stresują się nawet krótkimi wycieczkami do weta. Rozmawiałam już z weterynarzem, dostaną na drogę łagodny środek uspokajający, nie wiem tylko jak je rozlokować - czy każdy powinien jechać w osobnym transporterze, czy może lepiej będzie tego stabilnego psychicznie umieścić w jednym z drugim kotem, z którym zresztą na co dzień się bardzo dobrze dogaduje (i często śpią razem w tym transporterze, trzymam pudła otwarte cały czas zeby się oswoiły), a zapasowy dać rodzicom 'na wszelki wypadek'.

2019-03-17, 16:38	#3661
Asienka187 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 6 660	Dot.: Koty część XIII Moja kotka od jakiegoś czasu wylizuje sobie brzuch. Wszystkie badania w normie, wet mówi że to problem nerwowy. Nic się w otoczeniu nie zmieniło. Myślę, że poprostu się nudzi. Staram się jej zapewnić więcej rozrywek jednak jest to bardzo trudne, ponieważ ona jest mega wybredna. Piłki nie, myszki nie, kiedyś lubiła patyczki higieniczne teraz już nie. Kupiłam jej piłkę na przysmaki i też jej nie rusza. Ma drapak po sufit, moze sobie po nim skakać, bawię się z nią intensywnie wędka, ale po chwili się nudzi i siedzi i patrzy. Nie mam już pomysłów. Może Wy mi jakoś doradzicie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ "Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.

2019-03-23, 14:14	#3664
witchwq Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Anglia Wiadomości: 6 798	Dot.: Koty część XIII Cześć Dziewczyny! Nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta, dawno nie zaglądałam. Chciałam się pochwalić, że stan zakocenia nie uległ zmianom, nie dałam się pokusom kolejnego dokocenia. Stan od 2017 ten sam, kotów sztuk 5. Karmelek, najmłodsza, maluszek którego "pomogłam urodzić", niedawno skończyła 2 latka. Nadal jest urwisem 20190323_141039.jpeg Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka __________________ Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

2019-03-23, 14:25	#3665
witchwq Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Anglia Wiadomości: 6 798	Dot.: Koty część XIII PS. A z pokusą dokocenia było ciężko, bo wprowadziła nam się nowa sąsiadka (oczywiście z kotami) i pewnej bardzo zimnej, deszczowej nocy zawitał do nas mocno wyglodzony i zmarzniety kocurek. Po oczach było widać, że prawie ślepy. Wiedziałam, że to kot tej nowej sąsiadki, ale było zimno, mokro, wiało przeraźliwie. Jakby mógł, to chyba poszedł by do swojego domu, zwłaszcza, że mają tam klapkę? Dalismy mu jeść, pić i posłanko. Bo najpierw upierał się, żeby spać w kuwecie... Pomieszkal z nami kilka dni, wychodząc i wracając kiedy chciał, aż w końcu wrócił do swojego domu. Od początku z TŻ umawialiśmy się, że dajemy mu tylko tymczasowe schronienie, ale i tak się przywiazalam do niego <320181215_011816.jpeg Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka __________________ Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

2019-04-06, 10:09	#3671
goplankowa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 9 500	Dot.: Koty część XIII Heeej, co dajecie przeciwkleszczom? Kotka nosi obroże foresto i wszystko super. A kocur jest uczulony. Zamówiłam inna tańsza ale też uczulony. Drapie się tydzień i intensywnie pachnie. Fiprex czy jakoś tak nie działa A dalej przynosi mi kleszcze Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty!

2019-04-07, 00:14	#3673
kobietasukcesu zawsze mam racje Zarejestrowany: 2010-10 Lokalizacja: Upper East Side Wiadomości: 10 952	Dot.: Koty część XIII Asienka187: a coś z walerianą? https://www.zooplus.pl/shop/koty/zab...leriana/317068 Na większość kotów waleriana działa mocniej niż kocimiętka. Wszędzie gdzie je przyniosę albo wyślę z zamówieniem dla jakiegoś dt/fundacji wzbudzają zainteresowanie. Zachęcają do zabawy, a potem uspokajają. Spray z walerianą jest jeszcze i można nim spsikać drapak. U mnie hitem jest jeszcze duży karton z wyciętymi otworami- bawi się zarówno jak się coś tam wkłada jak i czasem sama drapie w te otwory A jeśli chodzi o zdrowotne- może coś z dziąsłami/jamą ustną? To potrafi skutkować różnymi dziwnymi zachowaniami u kota, zwykle podgryzaniem innych kotów/ludzi, ale może wylizywaniem takze. Jaki ma zapach z pyszczka? Nie są dziąsła zaczerwienione? goplankowa: frontline. Wcześniej bywał fypryst. Frontline jest lepszy podobno dlatego, że ma nowsza substancję, a to co w fypryście już kleszczy nie odstrasza, bo się uodporniły. Moja ma mniejsze szanse na złapanie, więc aż tak tego nie odczułam, ale u kotów wychodzących mojej rodziny po frontline problem całkowicie zniknął. __________________ Janusze reklamy “You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf <3 <3 <3 Edytowane przez kobietasukcesu Czas edycji: 2019-04-07 o 00:37

2019-04-08, 15:31	#3675
goplankowa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 9 500	Dot.: Koty część XIII A gdzie kupilyscie te preparaty na kleszcze bo nie umiem znaleźć w wysyłce bo zakaz niby.. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty!

2019-04-16, 11:20	#3677
goplankowa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 9 500	Dot.: Koty część XIII Dala nam inne ale i tak zlapal jakiegoś kleszcza.. A wetka powiedziała że to jeden z najlepszych środków. Poprosimy o zamówienie jeszcze czegoś innego bo mam dość już Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty!

2019-04-19, 05:20	#3678
owocowykoktajl Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-09 Wiadomości: 5 766	Dot.: Koty część XIII Cześć wszystkim Przywitam się i ja- kocia mama razy dwa Posiadam dwa futerka: starsza Sonda, przygarnięta w wieku 6msc, aktualnie ma prawie dwa lata. Prawdziwa kocia matrona. To ona decyduje o wszystkim. A jak czas na mizianie: głaszcz niewolniku. Głaszcz i godzinę. Jest kotem cichym, czasem zagrygra przy wskakiwaniu albo miauknie jak nie ma wody. Młodszy Brunon (vel Bruno, ale na Brajan też reaguje- TŻ nauczył)- czarnuszek ze załamanym ogonem. Przygarnięty w wieku 8tygodni. Aktualnie ma trochę ponad rok. Miał być "tym spokojniejszym" kotem. Tssaaaaaa. po powrocie do domu nawet nie zdążyliśmy zrobić izolacji, bo się wydostał z transportera. On z kolei jest typowym krzykaczem (tak, on krzyczy, nie miałczy). Jeść- krzyk. Pić- krzyk. Zabawa- krzyk. Łóżko- krzyk. Wet- krzyk. Co lubi Bruno? Jeść i hałasować. Ciągle głodny i skory do zabawy. Gumki kraść też lubi,ojjj tak. Mimo, że oba koty ważą tyle samo to kotka jest większa. Bruno jest jakieś 5cm w kłębie niższy ale bardziej "zbity". Oba kastrowane. Wrzucam też foto, pierwsze jak były małe, zaraz po wzięciu. A drugie aktualne DSC00517-2400x1600.JPG DSC00266-2400x1600.JPG IMG_20181004_212159_480-432x432.jpg Screenshot_20190419-061204_Instagram.jpg Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-04-24, 18:19	#3679
hatka Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 1 718	Dot.: Koty część XIII Piękne te kotule, zwłaszcza ta czarna mamba Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Fragrantica

2019-04-25, 08:42	#3680
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: Koty część XIII Zakladalybyście dzwonek młodemu kotu, który poluje na ptaki? Jednego małego już zabił. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-04-26, 23:03	#3683
AnnaVanDort Ex Mod Zbawca Wizażowy Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie Wiadomości: 5 540	Dot.: Koty część XIII Kota mojej przyjaciółki tak wkurzał dzwoneczek, że któregoś dnia chciał sobie go zdjąć. Jakimś cudem na siłę wsadził łapę za obrożę i nie mógł wyjąć, prawie się udusił. Dzwoneczek out. __________________ I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands. There is no cure.

2019-04-27, 08:04	#3684
staska_stasia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 9 723	Dot.: Koty część XIII Co do dzwoneczka, to warto mieć na uwadze również drugą stronę medalu- w sytuacji zagrożenia kota brzdęk dzwoneczka może zdradzić jego kryjówkę.

2019-05-02, 15:29	#3685
21kasia21 Work, work, work Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 247	Dot.: Koty część XIII Dziewczyny pytam o pokrzywę Mamy w domu takowa, z łąki, mąż ją suszy i będzie do akwarium, ale mniejsza o to. Jak byla świeża, to kot wachal jak oszalaly i lazil po niej, a teraz, gdy się suszy, to pokonuje wszelkie przeszkody wysokościowe i kładzie się na niej Ma ktoś jakis pomysł, czemu tak kot się zachowuje? I jak to wygląda ze szkodliwościa? Bo czytam sprzeczne informacje, raz piszą, ze pokrzywa jest trujaca, a raz, ze nie... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ "...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu." mikroREKLAMA * Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? * Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)

2019-05-04, 12:36	#3687
21kasia21 Work, work, work Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 247	Dot.: Koty część XIII [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86773752]Pewnie przez olejki eteryczne. Ogólnie pokrzywa nie jest toksyczna po zjedzeniu. Natomiast jak to olejki eteryczne mają to do siebie, że mogą wpływać na zachowanie kota i dłuższą lub częsta ekspozycja nie jest wskazana. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dziękuję Ci Leany Chociaż nieco nam się rozjaśniło __________________ "...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu." mikroREKLAMA * Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? * Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)

2019-05-12, 21:20	#3689
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: Koty część XIII Obroże z dzwoneczkami wylądowały w koszu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-05-16, 16:20	#3690
HolyParanoid Zadomowienie Zarejestrowany: 2017-03 Wiadomości: 1 551	Dot.: Koty część XIII Trochę schizuję. Za niecałe dwa tygodnie mam trzy koty do przewiezienia ok. 300km. W mieszkaniu będę miała generalny remont, a syf i wiercenie w wielkiej płycie to nie warunki dla zwierzaków, na hotelowanie towarzystwa przez ok.3 tygodnie mnie nie stać więc jadą do moich rodziców. O ile o pobyt jestem spokojna, tak boję się problemów z drogą - pojadą samochodem, w transporterach. O ile mój czarny zbój znosi wszelkie podróże bezproblemowo, przeprowadzał się ze mną dwa razy, na luzie zniósł podróż pociągiem, tak dwa pozostałe nigdy nie jechały na większą odległość, stresują się nawet krótkimi wycieczkami do weta. Rozmawiałam już z weterynarzem, dostaną na drogę łagodny środek uspokajający, nie wiem tylko jak je rozlokować - czy każdy powinien jechać w osobnym transporterze, czy może lepiej będzie tego stabilnego psychicznie umieścić w jednym z drugim kotem, z którym zresztą na co dzień się bardzo dobrze dogaduje (i często śpią razem w tym transporterze, trzymam pudła otwarte cały czas zeby się oswoiły), a zapasowy dać rodzicom 'na wszelki wypadek'. __________________ "Ils s'aiment comme des enfants Amour plein d'espoir impatient Et malgre les regards Remplis de desespoir Malgre les statistiques Ils s'aiment comme des enfants"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)