Miłość pragmatyczna

[singiel34]

Właśnie... jak to jest z pragmatyzmem w kobiecej miłości... ?.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez singiel34

Właśnie... jak to jest z pragmatyzmem w kobiecej miłości... ?.

mozeszrozwinac o co dokladnie ci chodzi?

[singiel34]

Chodzi o oczekiwanie, żeby mężczyzna miał konkretny, dobry zawód, fach w ręku i był partnerem dla dobrze wyedukowanej, niezależnej kobiety.

Wiem, że to jest normalne, bo pracodawcy ( poza budżetówką ), są u nas, jacy są, wciąż kobiety po porodzie i urlopie macierzyńskim często nie mogą wrócić do pracy.

Zastanawiam się, jak dalece mężczyzna powinien inwestować w swój zawód i wykształcenie, żeby być atrakcyjnym jako potencjalny partner...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak dla mnie facet musi byc zaradny,oczywiscie musi dobrze zarabiac,w jakim zawodzie to nie tak bardzo wazne dla mnie akurat najlepiej takim ktory mu sprawia przyjemnosc
jesli bylby budowlancem albo kucharzem z dobrymi zarobkami i pasja to tez nie mialabym nic przeciwko

[Dwight_Schrute]

Napisane przez singiel34

Właśnie... jak to jest z pragmatyzmem w kobiecej miłości... ?.

Taki trochę prowokujący temat dla RedPillowców. Jeszcze mogłeś spytać o bycie dobrze zarabiającym beta.
Moim zdaniem to już nie jest kwestia miłości. Zwykły układ pewnego rodzaju. Konsumpcyjne podejście do związku. Mężczyźni też mają tego rodzaju pragmatyzm, ale odnosi się do innych cech niż wymienione u kobiet.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez singiel34

Chodzi o oczekiwanie, żeby mężczyzna miał konkretny, dobry zawód, fach w ręku i był partnerem dla dobrze wyedukowanej, niezależnej kobiety.

Żaden mój facet nie miał konkretnego zawodu czy fachu w ręku. To jest dla mnie zupełnie nieistotne u partnera. Patrzę w pierwszej kolejności na zainteresowania, światopogląd, inteligencję, poczucie humoru, styl życia i zdolności adaptacyjne.

Wiem, że to jest normalne, bo pracodawcy ( poza budżetówką ), są u nas, jacy są, wciąż kobiety po porodzie i urlopie macierzyńskim często nie mogą wrócić do pracy.

To mnie na szczęście nie dotyczy.

Zastanawiam się, jak dalece mężczyzna powinien inwestować w swój zawód i wykształcenie, żeby być atrakcyjnym jako potencjalny partner...

Tak dalece, żeby sobie zapewnić byt na interesującym go poziomie.

[singiel34]

Światopogląd ?. Czyli zbliżone poglądy polityczne też ?.

I zbliżone zainteresowania, m. in. po to, aby uniknąć tzw. mezaliansu kulturowego ?. A jak mężczyzna np. pasjonuje się historią wojskowości ?.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez singiel34

Światopogląd ?. Czyli zbliżone poglądy polityczne też ?.

Też.

I zbliżone zainteresowania, m. in. po to, aby uniknąć tzw. mezaliansu kulturowego ?. A jak mężczyzna np. pasjonuje się historią wojskowości ?.

Nie wiem co masz na myśli pisząc o mezaliansie kulturowym. Podobne zainteresowania mają być po to, żebyśmy mieli o czym rozmawiać i móc razem spędzać czas robiąc to, co lubimy. Jeśli chodzi o historię wojskowości, to jest dla mnie całkowicie neutralnym zainteresowaniem i jego obecność u faceta nie jest ani na plus, ani na minus.

Po co piszesz kropki po znaku zapytania?

[Tashira]

Różnie. Ja lubie mężczyzn wykonujących 'meskie' zawody choc pewnie zawsze usłyszę ze nic takiego nie istnieje.
Natomiast tak;
mundurowy +50pkt
Inżynier +20 pkt,
Itd itd.

A kasa na 2gim miejscu. Jestem sama bardzo zaradna i niezle zarabiam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Atavish]

Napisane przez singiel34

Chodzi o oczekiwanie, żeby mężczyzna miał konkretny, dobry zawód, fach w ręku i był partnerem dla dobrze wyedukowanej, niezależnej kobiety.



Wiem, że to jest normalne, bo pracodawcy ( poza budżetówką ), są u nas, jacy są, wciąż kobiety po porodzie i urlopie macierzyńskim często nie mogą wrócić do pracy.



Zastanawiam się, jak dalece mężczyzna powinien inwestować w swój zawód i wykształcenie, żeby być atrakcyjnym jako potencjalny partner...

Nie mamy wspólnych jednolitych oczekiwań. I nie mamy wspólnego kolektywnego mózgu który mówi kobietom czego mają oczekiwać od partnera.

Dla mnie ponad pracą i zarobkami jest cała lista innych rzeczy:
-inteligencja
-poczucie humoru
-poglądy
-zainteresowania
-zaradność i umiejętność dostosowywania się do sytuacji
-ciekawość świata
-to, czy swoją pracę lubi i czy się w niej odnajduje
Zarobki to kwestia drugorzędna, bo partner nie jest od tego aby mnie utrzymywać.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Shockeddd]

Napisane przez Tashira

Różnie. Ja lubie mężczyzn wykonujących 'meskie' zawody choc pewnie zawsze usłyszę ze nic takiego nie istnieje.
Natomiast tak;
mundurowy +50pkt
Inżynier +20 pkt,
Itd itd.

Serio uważasz, że np Informatyka jest podobnie męska jak mundurowy? A nie wiem np Ekonomia już nie?

[_Mia]

Informatyka to chyba jeśli ktoś patrzy w sposób: męskość=zarobki. Bo nie wiem co jest podniecającego w siedzeniu przy kompie, w sensie takim podnoszenia walorów erotycznych w oczach kobiety



Natomiast wojskowy, policjant i inni mundurowi, ratownicy i reszta służby zdrowia, to są zdecydowanie zawody dodające facetowi kilka punktów- jak dla mnie. Nie jestem za to z tych, których kręci specjalnie władza. Prezes firmy to zwykle ogarnięty i niegłupi człowiek, no ale akurat przerzucanie papierów i podawanie dłoni mnie nie kręci erotycznie i taka praca punktów nie dodaje.



No prawda jest taka, że wiele kobiet patrzy dość pragmatycznie na te sprawy. Im starsze, tym częściej, im lepiej wykształcone, tym częściej. Pewna doza pragmatyzmu jest całkiem rozsądna- ja też nie chcę faceta- niebieskiego ptaka, za którego będę potem wszystko robić i sama utrzymywać rodzinę, ale jednak kobiet, które przesadnie na to zwracają uwagę, lepiej po prostu omijać.

[Rena]

W praktyce faceci wszelakich zawodow maja partnerki. Singlami sa ci o ciezkim charakterze.

[Mija62]

Napisane przez _Mia

Natomiast wojskowy, policjant i inni mundurowi, ratownicy i reszta służby zdrowia, to są zdecydowanie zawody dodające facetowi kilka punktów- jak dla mnie.

Dla mnie zawody wysokiego ryzyka.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez singiel34

Światopogląd ?. Czyli zbliżone poglądy polityczne też ?.

Odmienne poglądy polityczne nie muszą być przeszkodą, natomiast skrajnie różne już tak.

[miNino]

Dla mnie pragmatyzm ogranicza sie do tego aby tż potrafil sie samodzielnie utrzymać i nie byl kompletną niedojdą która ma problem nawet z wkręceniem żarówki. No i ogolnie powienien byc raczej spokojny i inteligentny. Reszta mi wisi.

[Tashira]

Napisane przez Rena

W praktyce faceci wszelakich zawodow maja partnerki. Singlami sa ci o ciezkim charakterze.

Napisane przez Shockeddd

Serio uważasz, że np Informatyka jest podobnie męska jak mundurowy? A nie wiem np Ekonomia już nie?

Tak uwazam. Bardziej imponowalby mi inzynier budowy, informatyki itd niz nawet prezes banku czy profesor filozofii. Niestety tak mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Ja od partnera oczekuję przede wszystkim tego, żebyśmy mieli w miarę zbieżne oczekiwania względem wspólnego życia, poglądy, które nie kłócą się na tyle, by nam utrudniać bycie w związku. Lubię, jak mężczyzna ma własne zainteresowania (fajnie jak są jakieś wspólne), zwracam uwagę na inteligencję.
Co do pragmatyzmu to lubię u mężczyzny zaradność, żebym nie musiała go utrzymywać (ale i nie oczekuję, by on utrzymywał mnie). Niewiele zawodów by mi przeszkadzało (tylko takie wątpliwe moralnie). Chciałabym na pewno, by był mężczyzną spełnionym zawodowo, by nie był sfrustrowany.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[_Sliwka_6]

Napisane przez singiel34

Światopogląd? Czyli zbliżone poglądy polityczne też?

U mnie grałoby to wielką rolę jeśli chodzi o związek. Nie potrafiłabym być z mężczyzną z zupełnie innej bajki pod tym względem, już ze znajomymi o skrajnie odmiennych poglądach bywa problematycznie, a co tu dopiero mówić o towarzyszu życia.

[missVivi]

Napisane przez _Sliwka_6

U mnie grałoby to wielką rolę jeśli chodzi o związek. Nie potrafiłabym być z mężczyzną z zupełnie innej bajki pod tym względem, już ze znajomymi o skrajnie odmiennych poglądach bywa problematycznie, a co tu dopiero mówić o towarzyszu życia.

Zgadzam sie. Nie wyobrażam sobie np. związania sie z hardkorowym katolikiem, narodowcem albo homofobem bo zwyczajnie wiem, że byłoby mi wielokrotnie po prostu wstyd za to co by mógł palnąć lub zrobić i nie potrafiłabym go bronić. A chyba nie o to chodzi w związku.

[Kelecka]

Napisane przez singiel34

Chodzi o oczekiwanie, żeby mężczyzna miał konkretny, dobry zawód, fach w ręku i był partnerem dla dobrze wyedukowanej, niezależnej kobiety.

Wiem, że to jest normalne, bo pracodawcy ( poza budżetówką ), są u nas, jacy są, wciąż kobiety po porodzie i urlopie macierzyńskim często nie mogą wrócić do pracy.

Zastanawiam się, jak dalece mężczyzna powinien inwestować w swój zawód i wykształcenie, żeby być atrakcyjnym jako potencjalny partner...

Dobry zawod i dobre zarobki u faceta sa dla mnie wazne, no nie zwiazalabym sie z np. kelnerem. Kwestia posiadania dzieci i wracania na rynek pracy nie ma tu nic do rzeczy, bo zadnych dzieci nie planuje.

Napisane przez singiel34

Światopogląd ?. Czyli zbliżone poglądy polityczne też ?.

I zbliżone zainteresowania, m. in. po to, aby uniknąć tzw. mezaliansu kulturowego ?. A jak mężczyzna np. pasjonuje się historią wojskowości ?.

Bardzo wazne, skrajni prawicowcy, pro-liferzy, osoby bardzo religijne itp. nie dla mnie, sorry not sorry.

[Limonka2738]

Jak dla mnie to każdy związek musi mieć i uczucie i trochę pragmatyzmu, żeby był zdrowy.

Podobne zainteresowania, poglądy polityczne (które nie są skrajne w żadną stronę). Dobre zarobki, praca raczej niefizyczna. Nie kręcą mnie podawane wcześniej zawody, bardziej właśnie informatyk, naukowiec, ogólnie okulary czy fartuch laboratoryjny i praca przy kompie/w labie dodają dla faceta seksowności w moich oczach. Jak widać, że jest inteligentny tak stereotypowo, wygląda trochę nerdowo, to już w ogole kosmos. (Oczywiście to nie musi być prawda tak jak policjant nie musi być głupi, absolutnie wiadomo.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz