Panny Młode 2021 cz. II

[LiviaVe]

Zgadzam się. Również dobrze mogą na dwa tygodnie otworzyć w maju, zamknąć wszystko znowu w czerwcu itd. Rząd działa w tak chaotyczny sposób, że ciężko cokolwiek przewidzieć.
Zamknięcie usług kosmetycznych i fryzjerskich, to znowu totalne nieporozumienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez Personal_Jesus

Rządzący nie mają żadnego planu, owszem, rozumiem,że sytuacja jest nieprzewidywalna, ale mieli kiedyś plan tych stref z podziałem na ilość zakażeń, człowiek na bieżąco by wiedział jakie czekają go zamknięcia/otwarcia, a tak to czekamy na to co się przyśni premierowi

No nie mają. Wiele tematów w ogóle olewają i ich polityka polega na podejmowaniu działań z tygodnia na tydzień w zależności od sytuacji.

Napisane przez Pani_Mada

nie porównywałabym tego roku do roku zeszłego

przecież rok temu o tej porze to nikt nic o wirusie nie wiedział za wiele, dopiero się uczyliśmy tego, dopiero zgadywaliśmy jak to się rozprzestrzenia, jak działa, jak szybko przechodzi, jakie ma skutki itd.
teraz mamy rok później - wiemy wiele więcej. więc to, że rok temu otworzyli i na jakich zasadach nie jest niestety żadnym wyznacznikiem

Sami porównują. Trąbią wszędzie, że wygaśnięcie trzeciej fali przypadnie na przełom kwietnia i maja i zaczną etapami otwierać gospodarkę cyt. ,,spodziewajmy się działań jak w zeszłym roku.'' Także ja jestem bardzo ciekawa jak to w praktyce będzie.

Napisane przez LiviaVe

Zgadzam się. Również dobrze mogą na dwa tygodnie otworzyć w maju, zamknąć wszystko znowu w czerwcu itd. Rząd działa w tak chaotyczny sposób, że ciężko cokolwiek przewidzieć.
Zamknięcie usług kosmetycznych i fryzjerskich, to znowu totalne nieporozumienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I teraz sobie odpowiedzmy na pytanie czy takie otwieranie i zamykanie coś daje? według mnie nie. Czy rygorystyczny lockdown by coś dał? według mnie nie. Czy lockdown pomaga? według mnie nie.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez LiviaVe

Zgadzam się. Również dobrze mogą na dwa tygodnie otworzyć w maju, zamknąć wszystko znowu w czerwcu itd. Rząd działa w tak chaotyczny sposób, że ciężko cokolwiek przewidzieć.
Zamknięcie usług kosmetycznych i fryzjerskich, to znowu totalne nieporozumienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic mi nie mów... Mój facet ma przepiękne, grube i czarne włosy które rosną mu z prędkością światła i musi często chodzić do fryzjera bo lubi mieć wygolone na bokach i dłuższą górę. Rok temu po zamknięciu fryzjerów musiał się ogolić na łyso po mojej nieudolnej próbie podgolenia go w domu Teraz zaczął znowu zapuszczać włosy i znowu fryzjerzy zamknięci a już ma tak te boczki zapuszczone że cały czas marudzi że chce się znowu ogolić. Szukam jakiegoś podziemia fryzjerskiego

[savior_]

U mnie odpowiedź menadżerki sali. Tak uak sądziłam. Nic nie może powiedzieć. A to przecież już za miesiąc. My też musimy wiedzieć, żeby catering ogarnąć itd. A tu padło coś takiego :

"Czy bierzecie Państwo pod uwagę przesunięcie terminu? Porównując do sytuacji z zeszłego roku: czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień- były miesiącami gdzie organizowaliśmy przyjęcia w normalnej formie, bez większych ograniczeń.
Na potwierdzenie szczegółów i przygotowanie Państwa przyjęcia potrzebujemy kilka dni. Na ten moment z naszej strony możemy jeszcze poczekać. Pytanie, jakie opcje Państwo bierzecie pod uwagę?"


Oni mogą poczekać. Tak jak sądziłam.. Masakra. I nie, że nie rozumiem ich stanowiska. Wiem, że by chcieli... To jednak dla nich zysk.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez savior_

U mnie odpowiedź menadżerki sali. Tak uak sądziłam. Nic nie może powiedzieć. A to przecież już za miesiąc. My też musimy wiedzieć, żeby catering ogarnąć itd. A tu padło coś takiego :

"Czy bierzecie Państwo pod uwagę przesunięcie terminu? Porównując do sytuacji z zeszłego roku: czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień- były miesiącami gdzie organizowaliśmy przyjęcia w normalnej formie, bez większych ograniczeń.
Na potwierdzenie szczegółów i przygotowanie Państwa przyjęcia potrzebujemy kilka dni. Na ten moment z naszej strony możemy jeszcze poczekać. Pytanie, jakie opcje Państwo bierzecie pod uwagę?"


Oni mogą poczekać. Tak jak sądziłam.. Masakra. I nie, że nie rozumiem ich stanowiska. Wiem, że by chcieli... To jednak dla nich zysk.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale w zasadzie co chciałaś od niej usłyszeć? o co pytałaś?
bo odpowiedź nie wydaje mi się dziwna. standardowa raczej

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez savior_

U mnie odpowiedź menadżerki sali. Tak uak sądziłam. Nic nie może powiedzieć. A to przecież już za miesiąc. My też musimy wiedzieć, żeby catering ogarnąć itd. A tu padło coś takiego :

"Czy bierzecie Państwo pod uwagę przesunięcie terminu? Porównując do sytuacji z zeszłego roku: czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień- były miesiącami gdzie organizowaliśmy przyjęcia w normalnej formie, bez większych ograniczeń.
Na potwierdzenie szczegółów i przygotowanie Państwa przyjęcia potrzebujemy kilka dni. Na ten moment z naszej strony możemy jeszcze poczekać. Pytanie, jakie opcje Państwo bierzecie pod uwagę?"


Oni mogą poczekać. Tak jak sądziłam.. Masakra. I nie, że nie rozumiem ich stanowiska. Wiem, że by chcieli... To jednak dla nich zysk.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale skąd ona ma wiedzieć czy za miesiąc będą obostrzenia czy nie? Zaproponowała Ci możliwe rozwiązanie sytuacji czyli przełożenie, i zapytała jakie opcje bierzecie pod uwagę.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez leille

No nie mają. Wiele tematów w ogóle olewają i ich polityka polega na podejmowaniu działań z tygodnia na tydzień w zależności od sytuacji.



Sami porównują. Trąbią wszędzie, że wygaśnięcie trzeciej fali przypadnie na przełom kwietnia i maja i zaczną etapami otwierać gospodarkę cyt. ,,spodziewajmy się działań jak w zeszłym roku.'' Także ja jestem bardzo ciekawa jak to w praktyce będzie.




I teraz sobie odpowiedzmy na pytanie czy takie otwieranie i zamykanie coś daje? według mnie nie. Czy rygorystyczny lockdown by coś dał? według mnie nie. Czy lockdown pomaga? według mnie nie.

A moim zdaniem powinnien być jeden konkretny lock-down na dwa- trzy tygodnie ale to taki totalny że każdy robi sobie zapas jedzenia i mrozi i jest zamknięte totalnie wszystko- fabryki, duże sklepy, biura itp z wyjątkiem jakiś naprawde krytycznych miejsc typu apteki i szpitale. I każdy siedzi w domu, wirus przestaje się roznosić i jest spokój. Chiny już rok temu sobie poradziły z covidem właśnie w taki sposób że pozamykali się na 4 spusty ze wszystkim i teraz mają może po max 20 przypadków dziennie. A my się z tym od listopada pierdzielimy co chwilę nowe obostrzenia, potem luzowanie, potem znowu zaostrzanie no ludzie tak się nie da żyć po prostu

[savior_]

W sumie napisała standardowo. Nie wie, proponuje przełożenie. W następnym mailu coś o cateringu wspomniała, jeśli dalej będą obostrzenia.
Wkurzyłam się na tatę. Pokłóciliśmy się. Otwarcie z nim rozmawiam o weselu i o tych mailach tym bardziej. A ten, że nie będzie wesela, ale zrezygnować nie możemy bo nam nie zwrócą zalicski, jakieś kary będą. Ja o tym wiem, że to sala powinna w razie czego zrezygnować. Menadżerka spytała o ilość potwierdzonych gości, a tu nikt nie potwierdza. Wiadomo. No i mój tata stwierdził, że powinnam napisać, że wszyscy potwierdzają. A przecież nikt dotąd tego nie zrobił. A w pierwszym mailu też pisałam jej, że ludzie się obawiają. To co, miałabym wyjść na głupią, że raz mówię tak, a raz że wszyscy potwierdzają? Bezsens. Nie lubię kłamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kapsw]

A jakie opcje rozważasz? Bo nawet jak tu piszesz to ciężko orzec, czy oczekujesz nielegalnej imprezy, czy żeby goście ci potwierdzili przybycie, czy czego właściwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez savior_

U mnie odpowiedź menadżerki sali. Tak uak sądziłam. Nic nie może powiedzieć. A to przecież już za miesiąc. My też musimy wiedzieć, żeby catering ogarnąć itd. A tu padło coś takiego :

"Czy bierzecie Państwo pod uwagę przesunięcie terminu? Porównując do sytuacji z zeszłego roku: czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień- były miesiącami gdzie organizowaliśmy przyjęcia w normalnej formie, bez większych ograniczeń.
Na potwierdzenie szczegółów i przygotowanie Państwa przyjęcia potrzebujemy kilka dni. Na ten moment z naszej strony możemy jeszcze poczekać. Pytanie, jakie opcje Państwo bierzecie pod uwagę?"


Oni mogą poczekać. Tak jak sądziłam.. Masakra. I nie, że nie rozumiem ich stanowiska. Wiem, że by chcieli... To jednak dla nich zysk.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona wie tyle co i my. Tak samo by chciała jak i Wy. Sami musicie zdecydować czy odwołujecie czy czekacie do ostatniego momentu (nie wiem, tygodnia przed.)

Napisane przez Gwiazdeczka223

A moim zdaniem powinnien być jeden konkretny lock-down na dwa- trzy tygodnie ale to taki totalny że każdy robi sobie zapas jedzenia i mrozi i jest zamknięte totalnie wszystko- fabryki, duże sklepy, biura itp z wyjątkiem jakiś naprawde krytycznych miejsc typu apteki i szpitale. I każdy siedzi w domu, wirus przestaje się roznosić i jest spokój. Chiny już rok temu sobie poradziły z covidem właśnie w taki sposób że pozamykali się na 4 spusty ze wszystkim i teraz mają może po max 20 przypadków dziennie. A my się z tym od listopada pierdzielimy co chwilę nowe obostrzenia, potem luzowanie, potem znowu zaostrzanie no ludzie tak się nie da żyć po prostu

I taki lockdown 2-3 tygodniowy by pomógł? no może na te 2-3 tygodnie tak jakbyśmy się odcięli od wszystkiego, a później co? zniesienie obostrzeń i tabun ludzi na ulicę itd. przecież takie zamknięcie się w domu już nie mówię, że źle wpływa na zdrowie fizyczne, ale jak wpływa na psychikę.. Sam lockdown nie pomoże. Na to składa się wiele czynników. Najwięcej zwojują szczepienia, odporność zbiorowa, większy reżim sanitarny, a jak się cud stanie i wirus zmutuje nabywając cech, które utrudnią mu tak szybkie zakażanie lub ciężko mu będzie zakażać ludzi to i to możemy wliczyć. Ja to tak widzę, no ale każdy ma swoje zdanie zamykanie i luzowanie jest bez sensu - zgadzam się i faktycznie ciężko się żyje z tygodnia na tydzień, bo taka jest polityka naszego rządu.

[savior_]

Napisane przez kapsw

A jakie opcje rozważasz? Bo nawet jak tu piszesz to ciężko orzec, czy oczekujesz nielegalnej imprezy, czy żeby goście ci potwierdzili przybycie, czy czego właściwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze? Na ten moment pewna jestem tylko tego, że chcemy ślub. I catering, jeśli się nie otworzą restauracje. Na pewno nie chcemy nielegalnego wesela. Żeby potwierdzili? Nikt nie potwierdzi w czasie tsk niepewnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowa90]

Dziewczyny słuchajcie sytuacja jest wyjątkowa dla każdego, nie można też bronić tych sal weselnych, bo oni pilnuja tylko własnego interesu...nas na pazdziernikowy termin dj i fotograf namawiali zeby robic wesele i nic nie przekladac, ze oni pracowali podczas ograniczeń na 50 osob na imprezach po 250... a u nas na 150 zaproszonych potwierdziło niecałe 50...więc nawet ogromnej imprezy nie bylo dla kogo robic...wiec takie mówienie robcie, przekładajcie zabezpiecza tak na prawde tylko usługodawców..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Savoir, przecież jeśli w Twoim terminie dalej będą obostrzenia to możesz zrezygnować i zaliczkę zwrócą.

Miałyśmy tu nie pisać o tych obostrzeniach, ale jak niektórym z nas wesela przepadają i to już pewne to trudno się powstrzymać... Szczerze, teraz to mam wrażenie że i moje się nie odbędzie, ani wesele, ani ślub. Tak szczerze to mi się odechciewa. Dziś przyszły pudełka z alie, kolczyki... A mnie to w ogóle nie cieszy. Nie ma dobrego rozwiązania w takiej sytuacji jak jesteśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez savior_

Szczerze? Na ten moment pewna jestem tylko tego, że chcemy ślub. I catering, jeśli się nie otworzą restauracje. Na pewno nie chcemy nielegalnego wesela. Żeby potwierdzili? Nikt nie potwierdzi w czasie tsk niepewnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie rozumiem tego.. ,,nikt nie potwierdzi w czasie tak niepewnym.'' Dla KAŻDEGO to jest czas niepewny, dla Was też i jakbyście to Wy byli gośćmi to też każdy oczekiwałby od Was ustosunkowania się do sytuacji. Przedstawiacie sytuację w ten sposób, że czasy są jakie są, ślub się odbędzie i catering (nie wiem gdzie, nie pisałaś chyba) i wydaje mi się, że goście są w stanie cokolwiek powiedzieć? czy będą na mszy czy nie będą. Dla mnie nieokreślanie się to lenistwo i zwalanie, że wirus i czekanie aż gwiazdki z nieba spadną. Każdemu się teraz trudno żyje, ale żyjemy. Czas się nie zatrzymał.

[LiviaVe]

Skoro już i tak dyskutujemy o tym zamknięciu, to czy kto może orientuje, czy ten zakaz imprez jakichkolwiek, jest w ogóle zgodny z prawem? Bo ja już się pogubiłam z tymi rozporządzeniami... Próbowałam zlokalizować ustawę, ale nic z tego nie wyciągnęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez LiviaVe

Skoro już i tak dyskutujemy o tym zamknięciu, to czy kto może orientuje, czy ten zakaz imprez jakichkolwiek, jest w ogóle zgodny z prawem? Bo ja już się pogubiłam z tymi rozporządzeniami... Próbowałam zlokalizować ustawę, ale nic z tego nie wyciągnęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi się wydaje, że wszystkie te zakazy są niezgodne z prawem, bo to ograniczanie praw obywatelskich, bez ogłoszenia klęski. Więc to jest na tzw krzywy ryj
Gdzieś o tym czytałam, facet właśnie się powoływał na ustawy, ale wyłączyłam, bo co mi z tego. Tak się kończy, jak partia ma policję i sądy pod sobą, to już ich nie ma kto zatrzymać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ciri15

Savoir, przecież jeśli w Twoim terminie dalej będą obostrzenia to możesz zrezygnować i zaliczkę zwrócą.

Miałyśmy tu nie pisać o tych obostrzeniach, ale jak niektórym z nas wesela przepadają i to już pewne to trudno się powstrzymać... Szczerze, teraz to mam wrażenie że i moje się nie odbędzie, ani wesele, ani ślub. Tak szczerze to mi się odechciewa. Dziś przyszły pudełka z alie, kolczyki... A mnie to w ogóle nie cieszy. Nie ma dobrego rozwiązania w takiej sytuacji jak jesteśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

będziecie chcieć przekładać?
my (mamy trochę wcześniej w maju niż Ty) napisaliśmy dzisiaj do usługodawców jakie terminy mają jeszcze wolne. zespół podał aż jedną datę na ten rok. i to taką której nie chcę, bo się pokryje z dniem, w którym ślub miał w zeszłym roku brat męża

zarzekałam się, że nie będziemy przekładać ale teraz mam wątpliwości. kurcze tak nie chciałam tego wesela, a teraz jak się okazuje że go pewnie nie będzie to nagle chcę

[raspberry21]

Napisane przez savior_

Szczerze? Na ten moment pewna jestem tylko tego, że chcemy ślub. I catering, jeśli się nie otworzą restauracje. Na pewno nie chcemy nielegalnego wesela. Żeby potwierdzili? Nikt nie potwierdzi w czasie tsk niepewnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze mówiąc to sie dziwię, że NIKT z zaproszonych gości nie dał znać przy zapraszaniu. Nawet jakieś takiej deklaracji co do samego ślubu. U nas każdy mówił od razu "jeżeli będą wesela/będziecie coś organizować to jesteśmy na pewno. Jeżeli nie to będziemy na pewno na samym ślubie". Może jedna ciocia Tż powiedziała że raczej nie bo mają szczepienia dopiero w maju i Ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez LiviaVe

Skoro już i tak dyskutujemy o tym zamknięciu, to czy kto może orientuje, czy ten zakaz imprez jakichkolwiek, jest w ogóle zgodny z prawem? Bo ja już się pogubiłam z tymi rozporządzeniami... Próbowałam zlokalizować ustawę, ale nic z tego nie wyciągnęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ponoć nie są.
kilka tygodni temu czytałam, że przedstawiciele pisu nie poniosą odpowiedzialności za łamanie obostrzeń, bo obostrzenia są niezgodne z prawem, więc nie musza ich przestrzegać


kwestia jest tylko taka - czy sala zaryzykuje wesele przy obostrzeniach i późniejsze dochodzenie sprawy w sądzie. tam musi być jakiś haczyk. inaczej przecież wszyscy już dawno by się pootwierali

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez raspberry21

Szczerze mówiąc to sie dziwię, że NIKT z zaproszonych gości nie dał znać przy zapraszaniu. Nawet jakieś takiej deklaracji co do samego ślubu. U nas każdy mówił od razu "jeżeli będą wesela/będziecie coś organizować to jesteśmy na pewno. Jeżeli nie to będziemy na pewno na samym ślubie". Może jedna ciocia Tż powiedziała że raczej nie bo mają szczepienia dopiero w maju i Ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

też. u nas zdecydowana większość deklarowała się przy zapraszaniu
część, że będzie na pewno na ślubie, ale na weselu raczej nie
część, że jeśli będzie wesele to oni już potwierdzają, ze będą (no i na ślubie też, wiadomo)
nieliczni nie skomentowali tego w żaden sposób

[ciri15]

Napisane przez Pani_Mada

będziecie chcieć przekładać?
my (mamy trochę wcześniej w maju niż Ty) napisaliśmy dzisiaj do usługodawców jakie terminy mają jeszcze wolne. zespół podał aż jedną datę na ten rok. i to taką której nie chcę, bo się pokryje z dniem, w którym ślub miał w zeszłym roku brat męża

zarzekałam się, że nie będziemy przekładać ale teraz mam wątpliwości. kurcze tak nie chciałam tego wesela, a teraz jak się okazuje że go pewnie nie będzie to nagle chcę

Nie mam pojęcia. Od kilku dni nie chce mi się nawet myśleć o niczym związanym ze ślubem. Tak naprawdę nie wiem czy to by coś dalo, bo być może w mojej dacie da się zorganizować ten ślub na np.50 osób, a nawet nie wiem czy będzie więcej chętnych... Ok 15 osób z mojej rodziny wciaz zaprosić nie mogę bo się boją... A przy takiej ilości zakażeń mało prawdopodobne, że do czerwca-sierpnia zejdziemy do poziomu z tamtego roku i nawet jak na wesela pozwolą to ta moja rodzina dalej się może obawiać... A sala trochę zasady co do ilości osób może nagiąć. Tylko co jeśli będę musiała płacić za taką ilość pustych miejsc. Zabrzmi to materialistycznie, ale mi się po prostu nie opłaca robić wesela poniżej pewnej liczby osób. Wiadomo że na weselu się nie zarobi, ani się nie zwróci, ale w założeniu chociaż za tą sale myslelismy że się zwróci. Jest mi strasznie przykro, widzę jak już nawet moi najbliżsi tracą entuzjazm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowa90]

Oczywiście a usługi kosztuja tyle samo bez względu na ilość osób.. dj, kamerzysta, fotograf...doskonale Cie rozumiem bo my mamy tak samo i to wcale nie jest materializm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ciri15

Nie mam pojęcia. Od kilku dni nie chce mi się nawet myśleć o niczym związanym ze ślubem. Tak naprawdę nie wiem czy to by coś dalo, bo być może w mojej dacie da się zorganizować ten ślub na np.50 osób, a nawet nie wiem czy będzie więcej chętnych... Ok 15 osób z mojej rodziny wciaz zaprosić nie mogę bo się boją... A przy takiej ilości zakażeń mało prawdopodobne, że do czerwca-sierpnia zejdziemy do poziomu z tamtego roku i nawet jak na wesela pozwolą to ta moja rodzina dalej się może obawiać... A sala trochę zasady co do ilości osób może nagiąć. Tylko co jeśli będę musiała płacić za taką ilość pustych miejsc. Zabrzmi to materialistycznie, ale mi się po prostu nie opłaca robić wesela poniżej pewnej liczby osób. Wiadomo że na weselu się nie zarobi, ani się nie zwróci, ale w założeniu chociaż za tą sale myslelismy że się zwróci. Jest mi strasznie przykro, widzę jak już nawet moi najbliżsi tracą entuzjazm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

rozumiem. no sytuacja jest ciężka, a tym bardziej smutno jak bliscy mają takie podejście. mają jakiś termin na potwierdzenie obecności?

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez kolorowa90

Oczywiście a usługi kosztuja tyle samo bez względu na ilość osób.. dj, kamerzysta, fotograf...doskonale Cie rozumiem bo my mamy tak samo i to wcale nie jest materializm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

cóż, no nie da się ukryć, że to prawda. wesele to ogromne koszty. i zupełnie inaczej jest jak to wesele jest takie jak chcemy - wtedy nie szkoda tych pieniędzy. a jak trzeba zapłacic kupę kasy za wesele na pół gwizdka, za puste krzesła bo ludzie nie przyszli to odczucia są zupełnie inne. i to nie jest kwestia tego czy się zwróci czy nie... tylko fajnie jednak myśleć, że te pieniądze nie zostały wydane na darmo, za puste krzesło, a na super zabawę.

[ciri15]

Napisane przez Pani_Mada

rozumiem. no sytuacja jest ciężka, a tym bardziej smutno jak bliscy mają takie podejście. mają jakiś termin na potwierdzenie obecności?

Tak, upływa jutro
Chyba muszę napisać do tych co dawałam zaproszenia, że ten termin nieaktualny... Dobrze że przypomnialyscie.
To nawet nie chodzi że ja ich winie, czy okazują mi brak wsparcia... Choć już miałam kłótnie z TŻ na ten temat. Ale np moja siostra, pamiętam jak rok temu pytała czy chce na wesele garnki czy zastawę i w jaki wzór (to taki nasz pół żacik, bo takie prezenty są bardzo tradycyjne, ale obie uznaliśmy że to w sumie fajna rzecz). Albo to że już mi nie gada o tym jaka ma sukienkę kupić na ślub. No smutne to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ciri15

Tak, upływa jutro
Chyba muszę napisać do tych co dawałam zaproszenia, że ten termin nieaktualny... Dobrze że przypomnialyscie.
To nawet nie chodzi że ja ich winie, czy okazują mi brak wsparcia... Choć już miałam kłótnie z TŻ na ten temat. Ale np moja siostra, pamiętam jak rok temu pytała czy chce na wesele garnki czy zastawę i w jaki wzór (to taki nasz pół żacik, bo takie prezenty są bardzo tradycyjne, ale obie uznaliśmy że to w sumie fajna rzecz). Albo to że już mi nie gada o tym jaka ma sukienkę kupić na ślub. No smutne to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

yhm... ale jeszcze daj sobie kilka dni. u nas sporo osób dzwoniło w dniu terminu i przez następne dwa dni po więc może i u Ciebie się zrobi pospolite ruszenie

[ciri15]

Napisane przez Pani_Mada

yhm... ale jeszcze daj sobie kilka dni. u nas sporo osób dzwoniło w dniu terminu i przez następne dwa dni po więc może i u Ciebie się zrobi pospolite ruszenie

No ja zakładam że większość gości uważa że z księżyca spadliśmy z tym terminem do potwierdzania i maja rację... Ludzie z pracy nie są jeszcze zaproszeni przez to wszystko.
Tylko że u nas większość, prawie wszyscy dotąd zaproszeni już przy zaproszeniu powiedzieli, że jeśli będzie mogło być wesele to będą. Więc myślę że po prostu nie czują potrzeby potwierdzenia.

W ogóle jaka to jest chora sytuacja, wszystko jest wypaczone. Chciałabym się denerwować tym, że ktoś mi nie potwierdził, tak jak "normalne" panny młode te 2 lata temu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ciri15

No ja zakładam że większość gości uważa że z księżyca spadliśmy z tym terminem do potwierdzania i maja rację... Ludzie z pracy nie są jeszcze zaproszeni przez to wszystko.
Tylko że u nas większość, prawie wszyscy dotąd zaproszeni już przy zaproszeniu powiedzieli, że jeśli będzie mogło być wesele to będą. Więc myślę że po prostu nie czują potrzeby potwierdzenia.

W ogóle jaka to jest chora sytuacja, wszystko jest wypaczone. Chciałabym się denerwować tym, że ktoś mi nie potwierdził, tak jak "normalne" panny młode te 2 lata temu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

koleżanka mi dzisiaj napisała, że ona mnie doskonale rozumie, bo pamięta jak się denerwowała przed swoim ślubem (przed pandemią, ofc). trochę się uśmiałam

[ciri15]

Napisane przez Pani_Mada

koleżanka mi dzisiaj napisała, że ona mnie doskonale rozumie, bo pamięta jak się denerwowała przed swoim ślubem (przed pandemią, ofc). trochę się uśmiałam

XD
Serio, ostatnio o tym myślałam, ta sytuacja generuje tyle patologicznych rozkmin i problemów.
Z jednej strony nie martwisz się głupotami, a z drugiej tak bardzo byś chciała się martwić głupotami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ciri15

XD
Serio, ostatnio o tym myślałam, ta sytuacja generuje tyle patologicznych rozkmin i problemów.
Z jednej strony nie martwisz się głupotami, a z drugiej tak bardzo byś chciała się martwić głupotami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

są plusy tej sytuacji
jak coś będzie niedopięte, nie do końca ogarnięte, jakaś wpadka itd to zawsze można zrzucić na pandemię i wszyscy współczująco pokiwają głowami, że faktycznie, gdyby nie pandemia to by było inaczej

[Personal_Jesus]

Dziś pani doktor co matematycznie oblicza jak się będzie rozwijała pandemia, przedstawiła wyliczenia zespołu ekspertów- w maju średnio 10 tysięcy zakażeń dziennie, a w czerwcu już 2,5 tysiąca dziennie. Jakieś nadzieje są. na lżejsze wakacje. Ale z drugiej strony dodała, że w pewnym reżimie sanitarnym będziemy żyć od 3 do 5 lat. czyli najbezpieczniej przełożyć ślub na 2026 rok. Jak ktoś ma 20 lat to może poczekać, ale mnie to nie urządza i pewnie mało kogo.... Generalnie ja uważam, że jakby ludzie bardziej zwracali uwagę na dystans i maseczki byłoby dużo lepiej. Ale w mojej pracy 3 osoby z biura dalej twierdzą, że pandemia to wymysł gigantów by zamontować słupy 5G i każdemu kto wejdzie w masce każą zdejmować te "kagańce".

[doriiska]

Dziewczyny, a jaki piszecie termin na potwierdzenie przybycia tzn na ile tygodni przed ślubem? Ja napisałam 6tyg ale nie wiem czy nie za długo... ? Zasugerowałam się zaproszeniami, które miałam od koleżanek.

[Pani_Mada]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a jaki piszecie termin na potwierdzenie przybycia tzn na ile tygodni przed ślubem? Ja napisałam 6tyg ale nie wiem czy nie za długo... ? Zasugerowałam się zaproszeniami, które miałam od koleżanek.

ja dałam do końca marca (termin niby 8 maja) i w normalnej sytuacji to byłoby ok. teraz to ciężko stwierdzić. i tak takie potwierdzenia nie mają sensu dopóki nie będzie czegoś wiadomo

ale 6 tyg to tak chyba optymalnie