Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI

[Ondiine]

Napisane przez Darine7

hmm, i w jakim stanie przychodziło? jak to potem pokazywałaś? ja nie mam dobrych doświadczeń i niestety nie jestem zwolenniczką wysyłki ważnych dokumentów pocztą polską

Hmm, przychodzi mi ciągle sporo listów pocztą (rachunki, faktura za mieszkanie itd) i nigdy nie są jak psu z gardła wyciągnięte, wręcz przeciwnie

Napisane przez Leelith

Ja mam dokładnie takie same doświadczenia. Świeża oferta, telefon na drugi, trzeci dzień. Starsze oferty, przeważnie nawet nieotwierane, ale tu nie ma co się dziwić jak pracodawcy dostają po kilkaset zgłoszeń.


A przy okazji witam się z wami Od jakiegoś czasu was podczytuje, bo sama poszukuje pracy. Na razie z zerowym efektem, chociaż po nowym roku coś się ruszyło, bo miałam aż 2 rozmowy
Szukam pracy od września, bo moja branża została w zasadzie zamknięta. Mimo wysłanych dziesiątek cv, a wysyłam tylko na takie, gdzie faktycznie spełniam wszystkie wymagania, do tej pory miałam całe 3 rozmowy.


"Najlepsza" była ostatnia . Zgłosiłam się na stanowisko A. Na drugi dzień telefon od sympatycznej pani, że ma mi do zaproponowania stanowisko B, na które nie wymagają doświadczenia. Myślę sobie, super, bo to stanowisko mi bardziej odpowiada, a i nauczyłabym się czegoś nowego. Zgodziłam się, po czym rozmowę miałam dwa dni później.

Wchodząc do biura już miałam jakieś złe przeczucia i nie czułam kompletnie tego miejsca.
Już nie taki sympatyczny pan zaprosił mnie na rozmowę. Usiadłam, po czym zaczął sobie robić notatki na cv po poprzedniej osobie, później wziął się za moje i dopiero je zaczął czytać, po raz pierwszy... Jakby nie mógł tego zrobić w przerwie pomiędzy mną, a osobą która była przede mną.
No i w końcu zaczęła się nasza rozmowa. Pan przekręcając moje imię zapytał czy jestem zainteresowana stanowiskiem A, B czy C. Mówię, że zgodnie z rozmową B. I mówi do mnie, aha, no to on przekaże moje cv do tego działu i jak coś to ktoś się do mnie odezwie. Jeśli będą zainteresowani moim cv, to umówią się na rozmowę, zrobią mi teścik z wiedzy na to stanowisko (mimo, że podobno nie wymagają doświadczenia i wszystkiego uczą). Zapytał jeszcze o wymagania finansowe i nasza rozmowa, chyba po niecałych, 5 minutach sie skończyła.

Byłam tak pozytywnie nastawiona, szłam z taką nadzieją, a tak okropnie się rozczarowałam podejściem. Miałam już w życiu trochę rozmów. Jedne były lepsze, drugie gorsze, ale nigdy się nie spotkałam z takim totalnym burdelem i brakiem szacunku.
No, ale nic, szukam dalej i jednocześnie was podczytuje

Kochana, to ciesz się z tych trzech rozmów, ja szukam już od pół roku i miałam jedno (!!!) zaproszenie na rozmowę, do której ostatecznie nie doszło. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak beznadziejnie. A też wysyłałam do tej pory tylko tam, gdzie miałam doświadczenie. Teraz już trochę naginam swoje zasady i wysyłam też czasami jak coś co wykracza poza moje umiejętności.

A ja kiedyś miałam taką rozmowę - Pani zaprosiła mnie, żeby mi powiedzieć, że może mi zaoferować jedynie staż. To było w moim mieście powiatowym, do którego mam 10 km, a Pani podczas rozmowy chyba z 10 razy powtórzyła, że generalnie to by wolała kogoś, kto mieszka „na miejscu”. No ale OSTATECZNIE na staż mnie może wziąć.

Dzięki dziewczyny za info odnośnie telefonów z zaproszeniami na rozmowę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fenenna]

Napisane przez Leelith

Ja mam dokładnie takie same doświadczenia. Świeża oferta, telefon na drugi, trzeci dzień. Starsze oferty, przeważnie nawet nieotwierane, ale tu nie ma co się dziwić jak pracodawcy dostają po kilkaset zgłoszeń.


A przy okazji witam się z wami Od jakiegoś czasu was podczytuje, bo sama poszukuje pracy. Na razie z zerowym efektem, chociaż po nowym roku coś się ruszyło, bo miałam aż 2 rozmowy
Szukam pracy od września, bo moja branża została w zasadzie zamknięta. Mimo wysłanych dziesiątek cv, a wysyłam tylko na takie, gdzie faktycznie spełniam wszystkie wymagania, do tej pory miałam całe 3 rozmowy.


"Najlepsza" była ostatnia . Zgłosiłam się na stanowisko A. Na drugi dzień telefon od sympatycznej pani, że ma mi do zaproponowania stanowisko B, na które nie wymagają doświadczenia. Myślę sobie, super, bo to stanowisko mi bardziej odpowiada, a i nauczyłabym się czegoś nowego. Zgodziłam się, po czym rozmowę miałam dwa dni później.

Wchodząc do biura już miałam jakieś złe przeczucia i nie czułam kompletnie tego miejsca.
Już nie taki sympatyczny pan zaprosił mnie na rozmowę. Usiadłam, po czym zaczął sobie robić notatki na cv po poprzedniej osobie, później wziął się za moje i dopiero je zaczął czytać, po raz pierwszy... Jakby nie mógł tego zrobić w przerwie pomiędzy mną, a osobą która była przede mną.
No i w końcu zaczęła się nasza rozmowa. Pan przekręcając moje imię zapytał czy jestem zainteresowana stanowiskiem A, B czy C. Mówię, że zgodnie z rozmową B. I mówi do mnie, aha, no to on przekaże moje cv do tego działu i jak coś to ktoś się do mnie odezwie. Jeśli będą zainteresowani moim cv, to umówią się na rozmowę, zrobią mi teścik z wiedzy na to stanowisko (mimo, że podobno nie wymagają doświadczenia i wszystkiego uczą). Zapytał jeszcze o wymagania finansowe i nasza rozmowa, chyba po niecałych, 5 minutach sie skończyła.

Byłam tak pozytywnie nastawiona, szłam z taką nadzieją, a tak okropnie się rozczarowałam podejściem. Miałam już w życiu trochę rozmów. Jedne były lepsze, drugie gorsze, ale nigdy się nie spotkałam z takim totalnym burdelem i brakiem szacunku.
No, ale nic, szukam dalej i jednocześnie was podczytuje

Współczuję, miałam podobną sytuację w listopadzie i do dziś jestem tym wkurzona i zniesmaczona jednocześnie. Wiem że choćby nie wiem co nigdy już nie będę aplikować do tej firmy.
A w jakiej branży pracowałaś że została zamknięta?


Co do telefonów to nie zauważyłam żadnej reguły. Najszybszy telefon był po dosłownie max 10 min od wysłania CV najpóźniejszy po ok 1,5 miesiąca.
Dni tygodnia - tutaj mogę już dostrzec jakaś powtarzalność bo wszystkie telefony i maile były w poniedziałki lub piątki. Nawet dziś dwa miałam (poniedziałek!) i w piątek mail z zaproszeniem.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

ja jedynie zauważyłam, że gdy dzwonią z zaproszeniem na rozmowę, mając moje cv przed oczami - jak sądzę, z informacją że zatrudnienie trwa do momentu telefonu, proponują spotkanie następnego dnia. Ja na rozmowy muszę brać dzień wolny, a tak szybko cięzko go skołować.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

A ja dostałam info, że w rekrutacji wzięła udział osoba, która w przeszłości współpracowała z tą firmą - i ze względu na długi proces wdrożeniowy wybrali właśnie ją

Smutno mi a jednocześnie nie ma dramatu bo nie ominie mnie w końcu roczna premia w obecnej firmie

A to świnki Przynajmniej nie jest tak, że to jakiś dramat
U mnie też świnki Mieli się odezwać w czwartek/piątek a tu cisza. Nie wiem, czy oni milczą czy agencja rekrutacji, która pośredniczy. Rekruter miał się odezwać w czwartek, jakie były nastroje po spotkaniu środowym a tu cisza. Trochę to słabe, bo on mnie namawiał też żeby tam jechała, że oni tacy chętni, wiedzieli, że muszę wziąć urlop i jeszcze się telepać do Warszawy a teraz cisza. Nieładnie

Napisane przez Ondiine

A ja mam pytanie ogólne, macie jakieś obserwacje jeśli chodzi o to KIEDY dzwonią najczęściej po wysłaniu CV? Po weekendzie, przed weekendem? Czy nie ma znaczenia?

Jeśli chodzi o dni, to ja nie zauważyłam reguły, są w poniedziałki i piątki telefony ale w tygodniu też. Były takie po kilku minutach od wysłania CV ale i po miesiącu czy półtora. Ale jeśli się odzywają, to tylko wtedy, kiedy wysłałam CV krótko po pojawieniu się oferty, jak trafiam na nią jako np. wznowioną po dwóch tygodniach na pracuj, to chyba nigdy nikt nie zadzwonił.

Cześć Leelith Ale masakra z tym spotkaniem. Ja też bym chyba zapytała, czy nie mógł mi tego powiedzieć przez telefon albo online. Ale pewnie nie, pewnie by mnie zatkało i przyszłoby mi to do głowy później Możesz im wystawić opinię na tym portalu, który chyba squirrelqa wrzuciła: jacysa.pl ten portal zbiera opinie o procesach rekrutacyjnych firm

[stotek]

Napisane przez Darine7

hmm, i w jakim stanie przychodziło? jak to potem pokazywałaś? ja nie mam dobrych doświadczeń i niestety nie jestem zwolenniczką wysyłki ważnych dokumentów pocztą polską

Ja nie miałam z tym nigdy problemu, bo listy u mnie przychodzą ładne. Nie są pogięte, pomięte ani nic takiego.
Natomiast jeżeli masz taki problem to może zgłoś to na swojej poczcie? Bo ja rozumiem, że raz się może zdarzyć, ale skoro nagminnie dostajesz listy jak krowie z gardła, to coś jest mocno nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NightwishLove]

Napisane przez Darine7

Jak wygląda kwestia wysyłki świadectwa pracy przez byłego pracodawcę? Mój uparł się, że wyśle to pocztą, ale mam spore obawy - dostaję regularnie od firmy z którą dodatkowo współpracuję umowy, aneksy i inne dokumenty właśnie pocztą i wyglądają jak wyjęte krowie z gardła.
Świadectwo to dla mnie ważny dokument i nie chciałabym pokazywać nowej firmie kartki która wygląda jakbym się nią przed chwilą podtarła. Czy on musi to jakoś zabezpieczyć?
Bo szczerze jeśli przyjdzie to w takim stanie jak przychodzą moje dokumenty to nie wiem...
Oczywiście pracodawca niezbyt optymistycznie zareagował na moje odejście i nie chce się dogadać co do kwestii odbioru.

Ja świadectwo pracy zawsze odstawałam do ręki. W poprzedniej firmie bo byłam przez okres wypowiedzenia na L4, więc gdy przyszłam się rozliczyć wszystko miałam gotowe. Z agencji również dostałam osobiście świadectwo pracy.

Napisane przez Ondiine

Kochana, to ciesz się z tych trzech rozmów, ja szukam już od pół roku i miałam jedno (!!!) zaproszenie na rozmowę, do której ostatecznie nie doszło. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak beznadziejnie. A też wysyłałam do tej pory tylko tam, gdzie miałam doświadczenie. Teraz już trochę naginam swoje zasady i wysyłam też czasami jak coś co wykracza poza moje umiejętności.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam to samo. Zadzwonili raz na stanowisko A. W trakcie rozmowy powiedziałam, że jestem zainteresowana stanowiskiem B. Już nie oddzwonili. I od września to był jedyny telefon

Napisane przez Kafkazmlekiem

U mnie też świnki Mieli się odezwać w czwartek/piątek a tu cisza. Nie wiem, czy oni milczą czy agencja rekrutacji, która pośredniczy. Rekruter miał się odezwać w czwartek, jakie były nastroje po spotkaniu środowym a tu cisza. Trochę to słabe, bo on mnie namawiał też żeby tam jechała, że oni tacy chętni, wiedzieli, że muszę wziąć urlop i jeszcze się telepać do Warszawy a teraz cisza. Nieładnie

Też tak kiedyś miałam. Dopóki nie odezwałam się do znajomej z HR. Ale wtedy była krótka piłka: dziękujemy, ale nie. Nie podali nawet powodu.

[Kafkazmlekiem]

No i już się dowiedziałam. Nie poszło mi i wznawiają ponoć rekrutację. Mendy małe

[Ondiine]

Napisane przez Kafkazmlekiem

No i już się dowiedziałam. Nie poszło mi i wznawiają ponoć rekrutację. Mendy małe

Żartujesz ?! Bez jaj...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Kafkazmlekiem

No i już się dowiedziałam. Nie poszło mi i wznawiają ponoć rekrutację. Mendy małe

Aplikujesz raz jeszcze?

[Kafkazmlekiem]

Nie, do nich na pewno nie. Miałam dwa spotkania, podobno tak bardzo byli mną zainteresowani i po drugim spotkaniu stwierdzili, że jednak nie, więc zdecydowanie nie.

[Ondiine]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Nie, do nich na pewno nie. Miałam dwa spotkania, podobno tak bardzo byli mną zainteresowani i po drugim spotkaniu stwierdzili, że jednak nie, więc zdecydowanie nie.

Dla mnie to są jakieś żarty. Może miałaś zły kolor lakieru na paznokciach? Albo szminkę...
Prowadzą rekrutację jakbyś chciała adoptować dziecko... przepraszam za porównanie, ale to jest szok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

No, żebym jeszcze wiedziała, że coś totalnie zawaliłam, ale wydaje mi się, że nie.
Nie zależało mi tak bardzo na tym miejscu, więc nie rozpaczam po nim, ale to ich zachowanie bardzo, bardzo słabe

[Leelith]

Napisane przez Darine7

Jak wygląda kwestia wysyłki świadectwa pracy przez byłego pracodawcę?

U mnie to samo, wysłane zwykłym listem, wrzuconym do skrzynki. U mnie był taki pech, że skrzynkę mam na zewnątrz, a świadectwo przyszło, jak były straszne ulewy, więc sobie pływało w kopercie.

Napisane przez Ondiine

Hmm, przychodzi mi ciągle sporo listów pocztą (rachunki, faktura za mieszkanie itd) i nigdy nie są jak psu z gardła wyciągnięte, wręcz przeciwnie



Kochana, to ciesz się z tych trzech rozmów, ja szukam już od pół roku i miałam jedno (!!!) zaproszenie na rozmowę, do której ostatecznie nie doszło. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak beznadziejnie. A też wysyłałam do tej pory tylko tam, gdzie miałam doświadczenie. Teraz już trochę naginam swoje zasady i wysyłam też czasami jak coś co wykracza poza moje umiejętności.

A ja kiedyś miałam taką rozmowę - Pani zaprosiła mnie, żeby mi powiedzieć, że może mi zaoferować jedynie staż. To było w moim mieście powiatowym, do którego mam 10 km, a Pani podczas rozmowy chyba z 10 razy powtórzyła, że generalnie to by wolała kogoś, kto mieszka „na miejscu”. No ale OSTATECZNIE na staż mnie może wziąć.

Dzięki dziewczyny za info odnośnie telefonów z zaproszeniami na rozmowę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ciesze się, cieszę, zwłaszcza, że się ruszyło coś w końcu. Ja też się tego nie spodziewałam, zwłaszcza, że osoby z mojego otoczenia dosyć płynnie zmieniały pracę. Myślałam, że zmiana pracy, na serio, na jakąkolwiek, to nie będzie jakiś ogromny problem, a tu taka masakra.

Napisane przez Fenenna

Współczuję, miałam podobną sytuację w listopadzie i do dziś jestem tym wkurzona i zniesmaczona jednocześnie. Wiem że choćby nie wiem co nigdy już nie będę aplikować do tej firmy.
A w jakiej branży pracowałaś że została zamknięta?
.

Turystyka - wyjazdy zagraniczne.

Ja też i najlepsze jest to, że dostałam od nich dzisiaj telefon i proponują mi pracę na stanowisku, na które pierwotnie aplikowałam.
Szczerze, to miałam nadzieję, że jednak nie oddzwonią, ale że sytuacja jest jaka jest, wyboru nie mam, a muszę w końcu zacząć zarabiać, to przyjęłam.
Dostałam jeszcze telefon z zaproszeniem na kolejną rozmowę, więc faktycznie po nowym roku coś się ruszyło.

Napisane przez Kafkazmlekiem

Cześć Leelith Ale masakra z tym spotkaniem. Ja też bym chyba zapytała, czy nie mógł mi tego powiedzieć przez telefon albo online. Ale pewnie nie, pewnie by mnie zatkało i przyszłoby mi to do głowy później Możesz im wystawić opinię na tym portalu, który chyba squirrelqa wrzuciła: jacysa.pl ten portal zbiera opinie o procesach rekrutacyjnych firm

hej No, mnie totalnie zatkało i jak zwykle milion odpowiedzi przyszło mi do głowy po wyjściu z budynku A na rozmowę umawiała mnie jakaś inna osoba, generalnie bałagan tam mają. Sprawdzałam właśnie, ale jeszcze nie ma na nim tej firmy.

Napisane przez Kafkazmlekiem

No i już się dowiedziałam. Nie poszło mi i wznawiają ponoć rekrutację. Mendy małe

Masakra, też bym nie aplikowała ponownie.

Wcześniej byłam na rozmowie, na stanowisko, na które miałam doświadczenie, rozmowa była bardzo miła. Wyszłam zadowolona z dużą nadzieją, że się uda, po czym dostałam maila, że poszło mi super, generalnie bardzo pozytywne odczucia, ale jednak zatrudnią kogoś innego. A dzisiaj ponownie wrzucili tę ofertę.

[yes]

Napisane przez Kafkazmlekiem

No i już się dowiedziałam. Nie poszło mi i wznawiają ponoć rekrutację. Mendy małe

To my zamiast razem sukces świętować przy piwie spotkamy się w tej Warszawie na gorzkie żale (oczywiście przy jakimś trunku )

Eh, no fatalne zachowanie... Ale chyba pisałaś, że po tej drugiej rozmowie miałaś mieszane odczucia??

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

To my zamiast razem sukces świętować przy piwie spotkamy się w tej Warszawie na gorzkie żale (oczywiście przy jakimś trunku )

Każda okazja w sumie dobra

Napisane przez yes

Eh, no fatalne zachowanie... Ale chyba pisałaś, że po tej drugiej rozmowie miałaś mieszane odczucia??

Tak, to prawda. Ja nawet w weekend poprzedzający to spotkanie napisałam do rekrutera, że rezygnuję z udziału w procesie. Ale on do mnie dzwonił i przekonywał, że oni są zdecydowani na mnie, że jak mnie zapraszają, to znaczy, że już chcą ofertę składać, wynegocjował nawet lepsze potencjalne zarobki. No bardzo dobrze mi sprzedał całą tę rekrutację. No i jednak się okazało, że nie pykło, tak jak mi się wydawało, że nie ma chemii.

[andra]

A idź, szkoda było Twojego czasu. Też mam źle doświadczenia z hr, a na agencje to w ogóle mam alergię. Nakręcają makaron na uszy a na miejscu usłyszysz (o ile usłyszysz) prawdę.
Kilka razy mnie wystawili. Też biorę urlop na rozmowy i szkoda go po prostu na takie rzeczy.
Ostatnio na LinkedIn idiotki (przepraszam, headhunterki) spamują mnie, czy nie jestem zainteresowana pracą 100km dalej, pomimo że mam doświadczenie tylko zbliżone do wymaganego przez te firmy.. Profil jest uzupełniony o możliwe miejscowości w promieniu 20 km, dokładne umiejętności i doświadczenie. Walczę ze sobą, aby kiedyś im odpisać o nauce czytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Każda okazja w sumie dobra



Tak, to prawda. Ja nawet w weekend poprzedzający to spotkanie napisałam do rekrutera, że rezygnuję z udziału w procesie. Ale on do mnie dzwonił i przekonywał, że oni są zdecydowani na mnie, że jak mnie zapraszają, to znaczy, że już chcą ofertę składać, wynegocjował nawet lepsze potencjalne zarobki. No bardzo dobrze mi sprzedał całą tę rekrutację. No i jednak się okazało, że nie pykło, tak jak mi się wydawało, że nie ma chemii.

OMG, no coś Ty. Ale lipa, chyba bym coś napisała w takiej sytuacji temu rekruterowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

No ja chyba też się zrażę do agencji. Wcześniej nie miałam zbyt dobrego doświadczenia, bo babki mnie wypytały, też naopowiadały bajek, dzwoniły po referencje do ludzi, a po przekazaniu mojego CV do potencjalnego pracodawcy kompletna cisza.

Tak myślałam, żeby coś temu gościowi napisać, tylko co? Poza tym on ma taki sposób bycia, że wręcz stał się moim kolegą. A ja jestem chyba naiwna i podatna na taki makaron
Inna sprawa, że obiecał, że się odezwie, jak wpadnie mu oferta o podobnym profilu, więc może nie warto palić mostów

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

to tylko dupę zawracali niepotrzebnie. Ja bym nic nie pisała .

[Fenenna]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Poza tym on ma taki sposób bycia, że wręcz stał się moim kolegą. A ja jestem chyba naiwna i podatna na taki makaron
Inna sprawa, że obiecał, że się odezwie, jak wpadnie mu oferta o podobnym profilu, więc może nie warto palić mostów

Ojejku nie lubię czegoś takiego jak np. jakiś przedstawiciel, doradca, sprzedawca ma taką pozę koleżeńska, że już od razu jesteśmy kumplami i on coś oferuje oczywiście specjalnie dla mnie bo jestem taka super, zasługuje na najlepsze i tak dalej

Też bym nic mu nie pisała, może następnym razem skontaktuje Cię z bardziej konkretną firma, kto wie

[21kasia21]

Napisane przez Darine7

Sorry za offtop, próbowałam zakładać oddzielny wątek ale chyba nie spodobał się moderacji bo nie został zaakceptowany.

Wątków moderacja nie musi akceptować....
Twój normalnie się pojawił wczoraj o 18.11, jednak nikt się w nim nie wypowiedział. Dlatego też usuwam tamten wątek, skoro już padła odpowiedź w tym.

[Kayk0]

Darine7 mi też wysyłali pocztą, ale uwaga 3 razy i trwało to ponad miesiąc sprawdzajcie sobie świadectwa pracy bo mi 2 razy źle wystawili i jeszcze zarządali sobie zwrotu tych źle wystawionych i dopiero jak do nich dotarło wysłała mi poprawione (nadal źle wystawione). Drugim razem już powiedziałam, że nie będę się bawić w odsyłanie i ile można prosić o poprawne wystawienie Dobrze, że już się rozstałam z tą firmą


Moim zdaniem rekruterzy bardzo nie szanują kandydatów. Może z 10% faktycznie daje odpowiedz w podanym terminie, część nawet potrafi nie odbierać i odpisywać
Najlepsze jak wymagają pracownika z doświadczeniem ponad 3 lata w branży, milion etapów i rozmów, proces trwa ponad miesiąc, po czym na 3/4 rozmowie dowiadujesz się, że oni nie są w stanie Ci tyle zapłacić Do dziś nie dostałam odpowiedzi z dwóch rekrutacji z wakacji

[netya]

Napisane przez Ondiine

Hmm, przychodzi mi ciągle sporo listów pocztą (rachunki, faktura za mieszkanie itd) i nigdy nie są jak psu z gardła wyciągnięte, wręcz przeciwnie

U mnie raz polecony czekał na poczcie, ostatnio miałam wezwanie na komendę i awizo było w skrzynce, oczywiście każde z nas było w domu, a w pon miałam list polecony w skrzynce

U mnie pojawiło się miejsce w spoko dziale, koleżanka mnie polecała, ale co z tego jak jestem przed egzaminem, a moja szefowa jak się dowie, że chcę dział zmienić to na bank mi wszystko utrudni A bywało tak z innymi dziewczynami, które już nie pracują u nas. A inny dział ma nabór na zastępstwo tylko co z tego jak ja już mam normalnie etat, więc nie cofnę się.
Eh wszystko przeciwko mnie się układa. Nawet nie mogę materiałów do VATu dostać, bo albo bardzo drogie albo nieaktualne, a aktualne zamówiłam, wydałam kasę i co? okazało się że wysyłka w marcu, a zero info na stronie, a ja potrzebuję leksykon na już Jakaś załamka normalnie. Osoba która mnie uczy też jest średnia.
W domu też kiepsko ostatnio. A szkoda gadać.

[Takion94]

Co do rozmów. To ja miałem jakoś końcem grudnia rozmowę z panią z HR, która dzwoniła do mnie w sprawie wysłanego prze ze mnie CV. I tak zacząłem się zastanawiać kiedy ja ostatnio CV wysłałem i sobie przypomniałem było to... we wrześniu 2019 rok, czyli po roku i 3 miesiącach od wysłania CV Pani z HR zadzwoniła
Z linkedin też miałem różne akcje. Czasami piszą do mnie rekruterzy i oferują pracę, która kompletnie nie jest związana z działką w której pracuje (choć Pani zaznaczyła, że dopasowali mój profil do oferty taa z pewnością ) bądź miejsce pracy jest na drugim końcu Polski mimo, że mam zaznaczone, że szukam tylko w swoim województwie i to w konkretnych miejscowościach. Raz napisał do mnie gościu, który przekręcił moje imię. Pewnie robił kopiuj-wklej i zapomniał zmienić
Tak z ciekawości co sądzicie o rekruterach, którzy od razu mówią "Cześć" i gadka na "ty". Uważacie, że to profesjonalne? Ja raz miałem taką sytuację odbieram telefon i słyszę "Cześć takion co u ciebie?". Początkowo myślałem, że to jakaś moja znajoma z uczelni czy coś a tutaj proszę rekruterka nie powiem, że mnie wtedy zatkało. Raczej wszyscy mówili "Witam/Dzień dobry." Chyba, że to jakaś nowa moda

[Ondiine]

Napisane przez Takion94

Co do rozmów. To ja miałem jakoś końcem grudnia rozmowę z panią z HR, która dzwoniła do mnie w sprawie wysłanego prze ze mnie CV. I tak zacząłem się zastanawiać kiedy ja ostatnio CV wysłałem i sobie przypomniałem było to... we wrześniu 2019 rok, czyli po roku i 3 miesiącach od wysłania CV Pani z HR zadzwoniła
Z linkedin też miałem różne akcje. Czasami piszą do mnie rekruterzy i oferują pracę, która kompletnie nie jest związana z działką w której pracuje (choć Pani zaznaczyła, że dopasowali mój profil do oferty taa z pewnością ) bądź miejsce pracy jest na drugim końcu Polski mimo, że mam zaznaczone, że szukam tylko w swoim województwie i to w konkretnych miejscowościach. Raz napisał do mnie gościu, który przekręcił moje imię. Pewnie robił kopiuj-wklej i zapomniał zmienić
Tak z ciekawości co sądzicie o rekruterach, którzy od razu mówią "Cześć" i gadka na "ty". Uważacie, że to profesjonalne? Ja raz miałem taką sytuację odbieram telefon i słyszę "Cześć takion co u ciebie?". Początkowo myślałem, że to jakaś moja znajoma z uczelni czy coś a tutaj proszę rekruterka nie powiem, że mnie wtedy zatkało. Raczej wszyscy mówili "Witam/Dzień dobry." Chyba, że to jakaś nowa moda

Szczerze, dla mnie to OK, bo wtedy jakoś rozmowa jest dla mnie mniej stresująca. A poza tym po jakimś czasie w UK, gdzie wszyscy są na „ty” i z szefową rozmawiałam jak z koleżanką nie sprawia mi to problemu. Myślę, że chcą się upodobnić do „zachodu”, bo jednak u nas wciąż formalne stosunki obowiązują.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fenenna]

Ja wolę na Pan/Pani bo potem gdy sama mam zainicjować kontakt (np zadzwonić dopytać o coś) głupio mi się zwrócić tak bezpośrednio do osoby której nawet na oczy nie widziałam

U mnie już po dwóch rozmowach - na jednej zaproponowali mi zamiast zatrudnienia staż z up (ale musza się zastanowić bo nie są pewni czy im się to opłaca ) a na drugiej klasyczne "odezwiemy się do Pani, zadzwonimy". A dajcie spokój

[Belive_23]

Hejo.

Ja też wolę na Pan/ Pani.

W obecnej firmie pracuje od listopada i szczerze mówiąc podjęłam decyzję, że daje sobie szanse do 3 miesiecy maksymalnie.

Ustalalysmy na rozmowie, że jest podstawa plus prowizja. No i owszem prowizja jest, ale ciężko ja zrobić. W efekcie mam z 2/3 sprzedaże w miesiącu.
Generalnie brak mi wyszkolenia. Szefostwo każe dzwonić z każdą ☠☠☠☠☠☠☠a odnośnie wycen. A jednocześnie mam wrażenie, że nie mam co liczyć za bardzo na obiecane prowizje.
No i generalnie jej podejście mnie strasznie drażni. Wiecie. Jakieś chamskie uwagi. Wieczna potrzeba kontrolowania mnie. Ostatnio spędziłam pół godziny dłużej w pracy bo szefowej zeszło się z klientem. Miałam 10 minut na zamknięcie wszystkiego. No i na koniec dnia wyszły jakieś niedomówienia odnośnie wpisywania poboru pieniędzy. W efekcie wyszłam o 21:30 a o tej porze dojazd mam naprawdę fatalny. Jeszcze dostałam kasliwa uwagę, że ona też często zostaje dłużej. Mimo, ze nie kłóciłam się ani nic. :/ Dzisiaj dostałam telefon o 10, że będzie o 11 i żebym zeszła przed biuro z dokumentami. Jest 13. Jej nadal nie ma.
Ostatnio oberwało mi się, że za głośno rozmawiam z klientami przez telefon.

Dużo jest takich głupot, które kumulują się w całość.

Jak dla mnie brak zdrowego podejścia do zarządzania. . Nie komentuje. Nie kłócę się. Bo szkoda mi zdrowia. Będzie źle. Przejdę do pracy, która proponuję mi koleżanka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dink]

Hej, czytam wasz wątek od dawna ale nie udzielałam się. Teraz chciałabym poprosić was o radę. Sytuacja moja jest taka, że aktualnie postanowiłam zmienić pracę i zaryzykowałam i złożyłam wypowiedzenie. Okres wypowiedzenia mam trzymiesięczny, więc mogę zacząć pracę od maja. I teraz byłam już w styczniu na kilku rozmowach ale jak na razie widzę że mój okres wypowiedzenia to duża przeszkoda. Akurat w mojej branży jest teraz i w moich okolicach sporo ofert i nie wiem czy w cv wpisać datę zakończenia czy pisać że pracuję tam nadal. Jakie macie doświadczenia ze zmianą pracy przy tak długim okresie wypowiedzenia czy firmy były skłonne poczekać na pracownika? Czy składać teraz CV czy poczekać np do marca kwietnia i wtedy wysyłać?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Dink

Hej, czytam wasz wątek od dawna ale nie udzielałam się. Teraz chciałabym poprosić was o radę. Sytuacja moja jest taka, że aktualnie postanowiłam zmienić pracę i zaryzykowałam i złożyłam wypowiedzenie. Okres wypowiedzenia mam trzymiesięczny, więc mogę zacząć pracę od maja. I teraz byłam już w styczniu na kilku rozmowach ale jak na razie widzę że mój okres wypowiedzenia to duża przeszkoda. Akurat w mojej branży jest teraz i w moich okolicach sporo ofert i nie wiem czy w cv wpisać datę zakończenia czy pisać że pracuję tam nadal. Jakie macie doświadczenia ze zmianą pracy przy tak długim okresie wypowiedzenia czy firmy były skłonne poczekać na pracownika? Czy składać teraz CV czy poczekać np do marca kwietnia i wtedy wysyłać?

ja bym napisała datę zakończenia pracy u obecnego pracodawcy. A możesz skrócić okres wypowiedzenia? Jakiś urlop wykorzystać w razie co?

[Dink]

Ogólnie to nie da rady szybciej a jeśli dostanę urlop to chcę go wykorzystać na odpoczynek. Jedną z głównych przyczyn zwolnienia jest brak możliwości chodzenia na urlopy i zmęczenie. Pracuję w księgowości i wymaga to ode mnie ciągłej nauki a bez odpoczynku umysł mi już tak nie funkcjonuje. Nie chciałabym iść na zwolnienie chyba że będzie to ostateczność