Seks raz w miesiącu.

[zaq122]

Cześć mam problem.

Jestem z moją ukochaną od 3 lat, planujemy wspólne życie.
Mamy po 27 lat, ale jest jeden problem...

Uprawiamy seks średnio raz w miesiącu...
Spotykamy się średnio 10 razy na miesiąc, kocham Ja bardzo, ale brakuje mi seksu, ona mi mówi, że jestem seksoholikiem.

Mówi mi, że Ona ochote ma, ale nie ma siły, pracuje fizycznie i mają też małą gospodarke(mieszkamy na wsi).

Troche mi tego brakuje i kieruje do Was pytanie...

Czy masturbacja w takim przykładzie byłaby czymś strasznie złym...?

Kocham Ją i nie wyobrażam sobie bez niej życia, ale seksu mi cholernie brakuje...

[Mojwa]

Nie, masturbacja generalnie nie jest niczym złym, dopóki nie staje się uzależnieniem i nie zastępuje normalnego seksu w związku.
Tutaj byłaby uzupełnieniem, także spoko opcja.

[Frezja__]

Ale czemu pytasz o to obcych ludzie? Dlaczego kogokolwiek o to pytasz? To Twoje ciało.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez zaq122

Czy masturbacja w takim przykładzie byłaby czymś strasznie złym...?

To twoja sprawa jak często się masturbujesz i tylko do ciebie należy ocena czy to jest złe.

[Vanir410]

A dlaczego miałaby być zła? ;O

[Elfir]

A po ślubie będzie zero seksu.
Kochasz ją na tyle, by zostać abstynentem?

Dziewczyna seksu nie lubi i nie polubi. Zmusza się dla ciebie raz w miesiącu. Jak pojawi się dziecko, to przestanie "musieć".

Gdy ktoś seks raz w miesiącu nazwał "seksoholizmem" to znaczy, że jest aseksualny i tyle.

[zaq122]

Uważam masturbacja za raczej coś złe, jeżeli jest się w związku.

Nawet jak to robię to do pornografii... mam takie wyrzuty jakby to z inną kobietą robić....

Elfir wiesz ona nie pije do tego, że uprawiamy raz w miesiącu, tylko chodzi o to, że ja ciągle niby o tym mówie... a mówie bo mi tak naprawde brakuje tego, brakuje zbliżeń całowania itp...

[Elfir]

masturbacja to coś złego? Uwierzysz, że są pary, które uwielbiają się obserwować w trakcie?

Masz za mało seksu (i nie dziwię się) i licz się z tym, że będziesz miał go coraz mniej.

Dla mnie ten związek jest bez sensu. Możecie być dobrymi przyjaciółmi. Ale partnera życiowego poszukajcie z podobnym temperamentem.

[Sylvviiaa]

Napisane przez Elfir

A po ślubie będzie zero seksu.
Kochasz ją na tyle, by zostać abstynentem?

Dziewczyna seksu nie lubi i nie polubi. Zmusza się dla ciebie raz w miesiącu. Jak pojawi się dziecko, to przestanie "musieć".

Gdy ktoś seks raz w miesiącu nazwał "seksoholizmem" to znaczy, że jest aseksualny i tyle.

też tak uważam.



za jakiś czas masturbacja Ci nie wystarczy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Elfir

Masz za mało seksu (i nie dziwię się) i licz się z tym, że będziesz miał go coraz mniej.

Dla mnie ten związek jest bez sensu. Możecie być dobrymi przyjaciółmi. Ale partnera życiowego poszukajcie z podobnym temperamentem.

Też się dziwię, że rozmowa dotyczy masturbacji, a nie tego, że kompletnie do siebie nie pasują. Seks raz w miesiącu? Nazywanie go seksoholikiem? Kosmos.

Autorze, przemyśl dwa razy z kim planujesz życie, bo seksu po ślubie nie będziesz miał wcale. Obecnie jest raz na miesiąc żeby odbębnić i Ciebie nie stracić, potem nie będzie musiała.

[Misia452]

Napisane przez zaq122

Uważam masturbacja za raczej coś złe, jeżeli jest się w związku.

Nawet jak to robię to do pornografii... mam takie wyrzuty jakby to z inną kobietą robić....

Elfir wiesz ona nie pije do tego, że uprawiamy raz w miesiącu, tylko chodzi o to, że ja ciągle niby o tym mówie... a mówie bo mi tak naprawde brakuje tego, brakuje zbliżeń całowania itp...

Jakbym ja miała seks z TŻ raz na miesiąc to też bym o tym non stop myślała i mówiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Czemu spotykacie się tak rzadko? Nie chcecie razem zamieszkać? W końcu nie macie nastu lat tylko bliżej wam do 30stki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zaq122]

Na początku znajomości zdarzało się nam mastrubować nawzajem, ona mi, ja jej.
Kończymy stosunek seksualny z reguły masturbacją, ale mi chodzi o mastrubowanie solo.

Brakuje mi tego seksu, ona się jeszcze wkurza jak o tym mówie...

Mi też mocno brakuje seksu oralne co miałem z poprzedniej znajomości, w tym związku nie miałem go nigdy, choć na początku mówiła , że na wszystko przyjdzie czas, teraz już wiem, że to nigdy nie nadejdzie(chyba...)

Mam też wrażenie, że przez to się też gorzej dogadujemy.

[Misia452]

Napisane przez zaq122

Na początku znajomości zdarzało się nam mastrubować nawzajem, ona mi, ja jej.
Kończymy stosunek seksualny z reguły masturbacją, ale mi chodzi o mastrubowanie solo.

Brakuje mi tego seksu, ona się jeszcze wkurza jak o tym mówie...

Mi też mocno brakuje seksu oralne co miałem z poprzedniej znajomości, w tym związku nie miałem go nigdy, choć na początku mówiła , że na wszystko przyjdzie czas, teraz już wiem, że to nigdy nie nadejdzie(chyba...)

Mam też wrażenie, że przez to się też gorzej dogadujemy.

Chłopie, zastanów się czy chcesz być z kimś kto nie odczuwa potrzeb seksualnych (no z przymusu raz w miesiącu już to zrobi dla świętego spokoju). Jeśli chcesz się dalej tak męczyć to proszę bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Coraz bardziej to wygląda jak związek z rozsądku

[Elfir]

oczywiście, że się gorzej dogadujecie, bo seks jest zbyt ważną strefą związku, by sobie go ot tak, wykreślić z życia. Zależy od niego zdrowie psychiczne.

Ty jesteś sfrustrowany bo nie masz seksu, ona, bo musi go uprawiać.

Serio, to nie jest materiał na życiową partnerkę tylko na przyjaciółkę.

[mariamalaria]

Napisane przez zaq122

Na początku znajomości zdarzało się nam mastrubować nawzajem, ona mi, ja jej.
Kończymy stosunek seksualny z reguły masturbacją, ale mi chodzi o mastrubowanie solo.

Brakuje mi tego seksu, ona się jeszcze wkurza jak o tym mówie...

Mi też mocno brakuje seksu oralne co miałem z poprzedniej znajomości, w tym związku nie miałem go nigdy, choć na początku mówiła , że na wszystko przyjdzie czas, teraz już wiem, że to nigdy nie nadejdzie(chyba...)

Mam też wrażenie, że przez to się też gorzej dogadujemy.

Czemu chcesz z własnej woli spieprzyć sobie życie?
Masturbacja jest czymś normalnym, ale gorzej z planem życia z kimś, z kim się nie rozumiesz, nie dogadujesz i nie pasujesz seksualnie.

[kasia5266]

Raz w miesiącu w związku to bardzo rzadko, więc albo to związek z rozsądku dla niej albo ma niskie libido, albo jest aseksualna i wtedy na wszystko zgadza się tylko z uwagi na Ciebie, bo jej to zupełnie obojętne.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez zaq122

Uważam masturbacja za raczej coś złe, jeżeli jest się w związku.

Nawet jak to robię to do pornografii... mam takie wyrzuty jakby to z inną kobietą robić....

Elfir wiesz ona nie pije do tego, że uprawiamy raz w miesiącu, tylko chodzi o to, że ja ciągle niby o tym mówie... a mówie bo mi tak naprawde brakuje tego, brakuje zbliżeń całowania itp...

To całowania i pieszczot też nie ma?

[Disnejova]

Spróbuj z nią pogadać może dziewczynie coś się w waszym seksie nie podoba i skrywa zwyczajnie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zaq122]

Witam po dłuższej przerwie...

Jestem dosyć mocno rozbity emocjonalnie... kobieta, którą kocham(naprawde ma 28 lat, jest starsza odemnie,) nie daje mi szans na zbliżenie....

ostatni seks był 13 albo 14 kwietnia, wzajemna mastrubacja w weekend majowy od tego czasu zero zbliżeń...

Rozumiem w między czasie były święta, chorowała na zapalenie dróg moczowych(pare razy do roku ma), była przeziebiona.... , ale w ten weekend była wyspana, zrelaksowana, dwa dni się widzieliśmy i co?
I nic, zachecałem jak tylko mogłem, próbowałem podejść i nic.

Ostatnio nawet mieliśmy trochę kłótni... zmieniła się i jej to wypomniałem, oburzyła się..., mówi, że już nie jest młoda,

W ten weekend to nawet na pożegnanie nie dopuściła mnie do całowania z języczkiem a zawsze *** tak było...

Pamietam seks 1,5 roku temu z nią, nie kochaliśmy się możę 1,5 tygodnia ja lekko spocony z pracy wróciłem(pracuje w biurze) i nie miała oporów zemną współżyć, mówiła, że jej tego brakowało.

Wcześniej też mówiła, że seks w związku ważny, a teraz ochoty u niej nie ma...

I przez to myśle, że zdarzają się małe sprzeczenia, nawet jej powiedziałem , że nasz związek wygląda jakbyśmy byli przyjaciołmi ostatnio, oczywiście oburzenie....

[mariamalaria]

Napisane przez zaq122

Witam po dłuższej przerwie...

Jestem dosyć mocno rozbity emocjonalnie... kobieta, którą kocham(naprawde ma 28 lat, jest starsza odemnie,) nie daje mi szans na zbliżenie....

ostatni seks był 13 albo 14 kwietnia, wzajemna mastrubacja w weekend majowy od tego czasu zero zbliżeń...

Rozumiem w między czasie były święta, chorowała na zapalenie dróg moczowych(pare razy do roku ma), była przeziebiona.... , ale w ten weekend była wyspana, zrelaksowana, dwa dni się widzieliśmy i co?
I nic, zachecałem jak tylko mogłem, próbowałem podejść i nic.

Ostatnio nawet mieliśmy trochę kłótni... zmieniła się i jej to wypomniałem, oburzyła się..., mówi, że już nie jest młoda,

W ten weekend to nawet na pożegnanie nie dopuściła mnie do całowania z języczkiem a zawsze *** tak było...

Pamietam seks 1,5 roku temu z nią, nie kochaliśmy się możę 1,5 tygodnia ja lekko spocony z pracy wróciłem(pracuje w biurze) i nie miała oporów zemną współżyć, mówiła, że jej tego brakowało.

Wcześniej też mówiła, że seks w związku ważny, a teraz ochoty u niej nie ma...

I przez to myśle, że zdarzają się małe sprzeczenia, nawet jej powiedziałem , że nasz związek wygląda jakbyśmy byli przyjaciołmi ostatnio, oczywiście oburzenie....

.miałam takiego faceta jak twoja kobieta. Najpierw to zdradziłam, potem zostawiłam. Koniec seksu to początek końca związku. Po co ci koleżanka zamiast partnerki3?

[zaq122]

Kocham ją bardzo, ale czytałem trochę na internecie i po prostu rośnie we mnie frustracja, dla mnie to jest przykre, że mając kobietę, której pragne się oświadczyć za 1,5 miesiąca(ale ostatnio się trochę wacham...) nie moge czerpać przyjemności seksualnej(Ona też)...


Wkur... mnie strasznie, że skoro uważała, że seks jest ważny dla związku to teraz nie ma to znaczenia?


Jeszcze mi mówiła dzisiaj, że jej seksu nie brakuje.

Teśknie za czasami, gdzie się ubierała dla mnie(nie kazałem jej, tylko wiedziała co lubie i to robiła), lekko się malowała(teraz w ogóle...)

[Dwight_Schrute]

Nie marnuj swojej młodości i sił witalnych na nią.

Rzuć ją i znajdź sobie najlepiej kilka lat młodszą partnerkę.

Ona może sobie znaleźć kogoś kto ma podobne libido. W tym przypadku najlepiej niech szuka geja, który chce wziąć ślub żeby ukryć swoją orientację.
Możesz nawet użyć tych konkretnych słów.
Chyba, że wolisz wziąć z nią ślub i masturbować się jak ostatni frajer będąc żonatym.



Zawsze mnie zadziwia, że teoretycznie największa zaleta bycia w związku jest dla tak wielu mężczyzn nieistniejąca.

[zaq122]

Wiesz, mimo iż jest starsza to zawsze mi się to podobało, miała już ukształtowane myślenie, mieliśmy plany o budowie domu po ślubie...

Na początku znajomości potrafiła się zemną w samochodzie całować po 3-4h godziny....

W tym roku się źle czuje, śpi bardzo dużo i ciągle się jje chce spać.
Proszę ją żeby poszła na jakieś badania ogólne, to mnie tylko zlewa.

Jak czytam tutaj forum, to mnie krew zalewa, że w para uprawia seks nawet kilka razy w tygodniu... a ja to mam to tyle przez....

[MsN]

Napisane przez zaq122

Cześć mam problem.

Jestem z moją ukochaną od 3 lat, planujemy wspólne życie.
Mamy po 27 lat, ale jest jeden problem...

Uprawiamy seks średnio raz w miesiącu...
Spotykamy się średnio 10 razy na miesiąc, kocham Ja bardzo, ale brakuje mi seksu, ona mi mówi, że jestem seksoholikiem.

Mówi mi, że Ona ochote ma, ale nie ma siły, pracuje fizycznie i mają też małą gospodarke(mieszkamy na wsi).

Troche mi tego brakuje i kieruje do Was pytanie...

Czy masturbacja w takim przykładzie byłaby czymś strasznie złym...?

Kocham Ją i nie wyobrażam sobie bez niej życia, ale seksu mi cholernie brakuje...

Seks jest ważny w związku, owszem, częsty również, no ale raz w miesiącu to przegięcie. Nie twierdzę, że chyba każda kobieta ma go lubić bo kobiety są różne i też nie chodzi o to aby to był jakiś obowiązek który ona musi spełnić/odbębnić.

Twoja dziewczyna jest po prostu albo aseksualna, no albo nie wiem, nie pociągasz jej. Widać, że jest jakaś zmierzła i oziębła - takie moje zdanie.

Nie pakuj się w małżeństwo z nią, bo teraz seks raz w msc, ale po ślubie bezwzględny celibat. Będziesz umieć ją zdradzić? Bo podejrzewam, że gdyby się dowiedziała to by Ci wybaczyła, albo sugerowała nie wiem, otwarty związek. Chyba, że by odeszła, ale jakoś tego nie widzę...Ręką to też nie rozwiązanie, bo masturbacja nie zastąpi seksu. Jak się nie ma partnerki, albo w trudnych warunkach no to może czasem, ale stosunek jest potrzebny nie tylko dla zaspokojenia potrzeb (w związku dla uczuć, bliskości etc.) ale również pod kątem psychicznym.

Masturbacja jest zła gdy zastępuje seks i tyle. Jeśli jest dodatkiem do seksu to spoko.

Zostaw ją bo po ślubie będzie będzie tylko gorzej. Jeśli jest Twoją pierwszą partnerką no to trudno, przebolejesz rozstanie, na jednej świat się nie kończy. Rozstania bolą i w ogóle, ale trzeba żyć i iść dalej.

[heavyduty]

Napisane przez zaq122

Wiesz, mimo iż jest starsza to zawsze mi się to podobało, miała już ukształtowane myślenie, mieliśmy plany o budowie domu

W tym roku się źle czuje, śpi bardzo dużo i ciągle się jje chce spać.
Proszę ją żeby poszła na jakieś badania ogólne, to mnie tylko zlewa.

.

1. Z tego co pisałeś wcześniej wnioskuję, że nie jest starsza tylko w tym samym wieku co Ty (27). To jest czas kiedy potrzeby łóżkowe człowieka są z reguły naprawdę konkretne.
2. Te objawy pachną mi zaburzeniami hormonalnymi (cukrzyca, niedoczynność tarczycy) więc nie daj się ,,zlewać" tylko użyj dostępnych Ci środków łagodnej, a nawet ostrej perswazji. Niechęć do seksu może być bowiem najmniejszym z jej problemów, serio!

[Dwight_Schrute]

Możesz jeszcze spróbować spytać o co chodzi, czy jej nie pociągasz już, co się zmieniło od czasów kiedy seks był częściej.
Może serial "Blok ekipa" jest wulgarny, ale często przedstawia realia w zabawny sposób. W jednym z odcinków widać napis na murze: Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić.
Autorze, akurat nie jestem zwolennikiem zdrady, ale w twoim przypadku byłaby ona w jakiś sposób uzasadniona.

[NocnaWiedma]

Autorze, ja bym się rozstała na Twoim miejscu zamiast się zaręczać. To rzuca się cieniem na całą relację gdy ma się poczucie, że druga osoba ma gdzieś Twoje potrzeby i bliskość, a frustracja będzie tylko rosła.

No i na pewno się na Tobie odbija słuchanie o swoich - przecież naturalnych - potrzebach, że coś z Tobą nie tak, że jesteś seksoholikiem i tak dalej. Zawinęła bym na Twoim miejscu manatki.

Czasem miłość nie wystarczy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Może ma jakieś problemy zdrowotne albo depresję.Wtedy raczej ostatnie o czym się myśli to seks .Niech idzie do lekarza .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mojwa]

Napisane przez Dwight_Schrute

Możesz jeszcze spróbować spytać o co chodzi, czy jej nie pociągasz już, co się zmieniło od czasów kiedy seks był częściej.
Może serial "Blok ekipa" jest wulgarny, ale często przedstawia realia w zabawny sposób. W jednym z odcinków widać napis na murze: Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić.
Autorze, akurat nie jestem zwolennikiem zdrady, ale w twoim przypadku byłaby ona w jakiś sposób uzasadniona.

Już bez przesady. Mężczyźni nie są bezmyślnymi kukłami, które od braku seksu przestają myśleć.
Hamuj słowa.

[Elfir]

Cytaty też są zakazane?

Na dodatek cytat nie ma nic wspólnego z brakiem myślenia tylko z genezą zdrady. Myślenie nie wyłącza u człowieka podstawowych potrzeb fizjologicznych.