Dzieci- czego ich uczycie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-03-10, 13:41   #1
Andziaaks
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Daventry
Wiadomości: 7
Exclamation

Dzieci- czego ich uczycie?


Ostatnio zastanawiałam się nad dziećmi i tym jak je wychowujemy, jestem ciekawa waszego zdania na to co za chwilkę napisze. Rodziców i nie tylko.


Oto moje pytanie. Czy ktoś uważa, że w szkołach i przedszkolach powinny być wprowadzone zajęcia o tym jak traktować swoich rówieśników? Czy tłumaczycie swoim dzieciom, że każdego człowieka trzeba traktować dobrze i z szacunkiem?
Bardzo często można się teraz spotykać z przemocą psychiczną już nawet w przedszkolu. Dzieciaki wracają do domów w mokrych ciuchach, płaczą i nie chcą na drugi dzień wracać do szkoły czy przedszkola, bo ktoś im dokucza. Uważam, że gdyby rodzice w domach rozmawiali i tłumaczyli swoim dzieciom jak traktować innych i jak radzić sobie w takich sytuacjach byłoby o wiele mniej takich przypadków, a że sporo osób tego nie robi to dobrym posunięciem byłoby wprowadzenie takich zajęć w szkołach czy już nawet w przedszkolach, bo wszystko ma już swój początek od najmłodszych lat, nasze dziecko albo jest dręczone, albo samo dręczy innych, tak rodzi się problem na wiele kolejnych lat.
Co wy o tym myślicie?
Andziaaks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 15:03   #2
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Nie mam własnych dzieci i nie zamierzam ich mieć ale z tego, co czasem obserwuję to część dzieci nie jest uczona w domu absolutnie niczego poza "misie"(należy). Wolno im wszystko a raz byłam świadkiem jak dziecko z zerówki pogryzło i pokopało nauczycielkę, która starała się skłonić je do skupienia uwagi. Na szczęście nauczycielka była opanowana i się nie odgryzła. Strach pomyśleć, co z tych dzieci wyrośnie za kilkanascie lat bo rosną i zachowują się jak dzikie zwierzątka (co w przypadku zwierzątek jest uzasadnione). Przedszkole/szkoła nie jest w stanie zniwelować braku wychowania w domu. Jedyna szansa to możliwość, że taki mały zbój trafi w końcu na silniejszego od siebie. Ale to oczywiście niczego nie rozwiązuje.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 17:05   #3
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Andziaaks Pokaż wiadomość
Ostatnio zastanawiałam się nad dziećmi i tym jak je wychowujemy, jestem ciekawa waszego zdania na to co za chwilkę napisze. Rodziców i nie tylko.


Oto moje pytanie. Czy ktoś uważa, że w szkołach i przedszkolach powinny być wprowadzone zajęcia o tym jak traktować swoich rówieśników? Czy tłumaczycie swoim dzieciom, że każdego człowieka trzeba traktować dobrze i z szacunkiem?
Bardzo często można się teraz spotykać z przemocą psychiczną już nawet w przedszkolu. Dzieciaki wracają do domów w mokrych ciuchach, płaczą i nie chcą na drugi dzień wracać do szkoły czy przedszkola, bo ktoś im dokucza. Uważam, że gdyby rodzice w domach rozmawiali i tłumaczyli swoim dzieciom jak traktować innych i jak radzić sobie w takich sytuacjach byłoby o wiele mniej takich przypadków, a że sporo osób tego nie robi to dobrym posunięciem byłoby wprowadzenie takich zajęć w szkołach czy już nawet w przedszkolach, bo wszystko ma już swój początek od najmłodszych lat, nasze dziecko albo jest dręczone, albo samo dręczy innych, tak rodzi się problem na wiele kolejnych lat.
Co wy o tym myślicie?
Dzieci uczą sie szacunku i funkcjonowania z innymi przez przykład.
Uważam, ze dodatkowe zajęcia w szkole poświęcone tylko temu by być miłym i uprzejmym są zbędne.
U moich dzieci w szkole takie kwestie są poruszane na co dzień. Co do moich dzieci tak rozmawiam z nimi na te tematy regualrnie.

Co to znaczy, ze dzieci wracają do domu w mokrych ciuchach ?

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Nie mam własnych dzieci i nie zamierzam ich mieć ale z tego, co czasem obserwuję to część dzieci nie jest uczona w domu absolutnie niczego poza "misie"(należy). Wolno im wszystko a raz byłam świadkiem jak dziecko z zerówki pogryzło i pokopało nauczycielkę, która starała się skłonić je do skupienia uwagi. Na szczęście nauczycielka była opanowana i się nie odgryzła. Strach pomyśleć, co z tych dzieci wyrośnie za kilkanascie lat bo rosną i zachowują się jak dzikie zwierzątka (co w przypadku zwierzątek jest uzasadnione). Przedszkole/szkoła nie jest w stanie zniwelować braku wychowania w domu. Jedyna szansa to możliwość, że taki mały zbój trafi w końcu na silniejszego od siebie. Ale to oczywiście niczego nie rozwiązuje.
Jak to wyglądało ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 18:44   #4
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Nie mam własnych dzieci i nie zamierzam ich mieć ale z tego, co czasem obserwuję to część dzieci nie jest uczona w domu absolutnie niczego poza "misie"(należy). Wolno im wszystko a raz byłam świadkiem jak dziecko z zerówki pogryzło i pokopało nauczycielkę, która starała się skłonić je do skupienia uwagi. Na szczęście nauczycielka była opanowana i się nie odgryzła. Strach pomyśleć, co z tych dzieci wyrośnie za kilkanascie lat bo rosną i zachowują się jak dzikie zwierzątka (co w przypadku zwierzątek jest uzasadnione). Przedszkole/szkoła nie jest w stanie zniwelować braku wychowania w domu. Jedyna szansa to możliwość, że taki mały zbój trafi w końcu na silniejszego od siebie. Ale to oczywiście niczego nie rozwiązuje.
Ja w zerówce pogryzłam i pokopałam nauczycielkę, bo sobie na to zasłużyła-gdy był w klasie ktoś dorosły, to była aniołem, a gdy tylko zostawała sama z dziećmi to wstępował w nią diabeł i już w tak młodym wieku( 6 lat) dziwiłam się, że ktoś może być tak dwulicowy.Gdybym ją spotkała teraz, to chyba bym poprawiła, tak, że by przemyślała czy na pewno powinna mieć styczność z dziećmi-idiotka.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 19:03   #5
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Uczę swoja córkę aby była normalnym człowiekiem.

Niedawno dokuczała grupka dzieci pewnej dziewczynce, tłumaczyłam i przegadałam mojej że to złe. Teraz mimo że za dziewczynką nie przepada to jej broni przed innymi.

Jak znów jej dokuczał kolega z grupy to jej powiedziałam, że skoro ją bije to ma oddać - może to niezbyt wychowawcze ale poskutkowało.

Zazwyczaj jak jest ktoś słabszy, "gorszy" dzieci się uwezmą na takiego, jak raz się postawi to jest spokój. Jak nie postawi się tylko będzie płakać, i latać do mamy to jest jeszcze gorzej. Takie wnioski mi się nasuneły po tej sytuacji.

Wytłumaczyłam że nie można bić każdego który coś źle powie co jej się nie spodoba : Powiedzmy
-pokazesz misia?
-nie
-(bach w mordeczkę).

Ale bronic się owszem, dziecko powinno potrafić czy to słownie czy w najgorszym wypadku fizycznie.

I tego staram się uczyć swoje dziecko.
Ja w czasach wczesnoszkolnych byłam wyśmiewana , i nie postawiłam się nigdy. Ciągło się to latami.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 21:15   #6
Andziaaks
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Daventry
Wiadomości: 7
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

[QUOTE=ajah;82059841]Dzieci uczą sie szacunku i funkcjonowania z innymi przez przykład.
Uważam, ze dodatkowe zajęcia w szkole poświęcone tylko temu by być miłym i uprzejmym są zbędne.
U moich dzieci w szkole takie kwestie są poruszane na co dzień. Co do moich dzieci tak rozmawiam z nimi na te tematy regualrnie.

Co to znaczy, ze dzieci wracają do domu w mokrych ciuchach ?[COLOR="Silver"]

Znaczy, że po prostu wracają do domu w mokrych ciuchach, bo ktoś je oblał wodą, sokiem, wylał na nich zupę albo inne przeboje z toalety, których kiedyś sama byłam świadkiem, kiedy chodziłam jeszcze do gimnazjum.
Andziaaks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 21:19   #7
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Andziaaks Pokaż wiadomość
Ostatnio zastanawiałam się nad dziećmi i tym jak je wychowujemy, jestem ciekawa waszego zdania na to co za chwilkę napisze. Rodziców i nie tylko.


Oto moje pytanie. Czy ktoś uważa, że w szkołach i przedszkolach powinny być wprowadzone zajęcia o tym jak traktować swoich rówieśników? Czy tłumaczycie swoim dzieciom, że każdego człowieka trzeba traktować dobrze i z szacunkiem?
Bardzo często można się teraz spotykać z przemocą psychiczną już nawet w przedszkolu. Dzieciaki wracają do domów w mokrych ciuchach, płaczą i nie chcą na drugi dzień wracać do szkoły czy przedszkola, bo ktoś im dokucza. Uważam, że gdyby rodzice w domach rozmawiali i tłumaczyli swoim dzieciom jak traktować innych i jak radzić sobie w takich sytuacjach byłoby o wiele mniej takich przypadków, a że sporo osób tego nie robi to dobrym posunięciem byłoby wprowadzenie takich zajęć w szkołach czy już nawet w przedszkolach, bo wszystko ma już swój początek od najmłodszych lat, nasze dziecko albo jest dręczone, albo samo dręczy innych, tak rodzi się problem na wiele kolejnych lat.
Co wy o tym myślicie?
Uważam że takie zajęcia są zbędne.
ZnęcaniA się nad słabszymi czy innymi nie zaobserwowałem, a moje dzieci chodzą do przedszkola integracyjnego i są tam dzieci bardzo różniące się od przeciętnych.
Od 3 latków mają wkładane do głowy, że niektóre dzieci są niepełnosprawne i dlatego zachowują się nie standardowo. Nie znaczy to jednak że dzieci zdrowe mogą sobie na takie zachowania pozwalać lub muszą cierpieć z powodu zachowań dzieci niepełnosprawnych. Nauczyciele doskonale sobie radzą niedopuszczajac do "robienia krzywdy" dzieciom zdrowym przez chore, zdrowe nie wyśmiewaja i nie dręczą chorych z powodu inności.
W domu rozmawiamy o tym przy okazji, jak dzieci opowiadają o różnych zachowaniach czy umiejętnościach (lub ich braku) u kolegów.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-10, 21:27   #8
Andziaaks
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Daventry
Wiadomości: 7
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Ja w zerówce pogryzłam i pokopałam nauczycielkę, bo sobie na to zasłużyła-gdy był w klasie ktoś dorosły, to była aniołem, a gdy tylko zostawała sama z dziećmi to wstępował w nią diabeł i już w tak młodym wieku( 6 lat) dziwiłam się, że ktoś może być tak dwulicowy.Gdybym ją spotkała teraz, to chyba bym poprawiła, tak, że by przemyślała czy na pewno powinna mieć styczność z dziećmi-idiotka.
Myślę, że ja bym powiedziała o takim zachowaniu rodzicom, którzy zgłosili by to gdzieś wyżej i kobieta powinna stracić prawa do opieki nad dziećmi.
Ja jak byłam dzieckiem i rodzice pracowali, nie miał kto się opiekować mną i siostrą, zatrudnili opiekunkę. Zostawiała nas same w domu, ja miałam może z 5 lat, siostra miała około 2 lat. Chodziła do sąsiadek na ploteczki, zostawiając nas bez opieki, znęcała się nade mną, bo byłam pyskata i chciałam wszystko powiedzieć tatusiowi, więc straszyła mnie, że nas odda. Któregoś razu spakowałam w reklamówkę suchą bułkę, czyste ubranko dla siostry i wyszłam z nią z domu, poszłam do babci, która zadzwoniła do rodziców i oni już zrobili dalej co do nich należało. Też mogłam ją pogryźć i opluć, bo taka byłam na nią zła, ale nie chciałam jej nigdy widzieć i już jako dziecko nie chciałam żeby inne dzieci też się jej bały. Myślę, że to już jest akurat kwestia charakteru, bo sama osobiście gdybym tylko mogła poodbierałabym niektórym prawo do wykonywania zawodu

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Dzieci uczą sie szacunku i funkcjonowania z innymi przez przykład.
Uważam, ze dodatkowe zajęcia w szkole poświęcone tylko temu by być miłym i uprzejmym są zbędne.
U moich dzieci w szkole takie kwestie są poruszane na co dzień. Co do moich dzieci tak rozmawiam z nimi na te tematy regualrnie.

Co to znaczy, ze dzieci wracają do domu w mokrych ciuchach ?

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------


Jak to wyglądało ?

Nie chodzi mi o bycie miłym czy uprzejmym, chodziło mi o zajęcia dotyczące tego, by innym nie wyrządzać krzywdy, ani fizycznej ani psychicznej.
Andziaaks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 21:31   #9
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Andziaaks Pokaż wiadomość
Myślę, że ja bym powiedziała o takim zachowaniu rodzicom, którzy zgłosili by to gdzieś wyżej i kobieta powinna stracić prawa do opieki nad dziećmi.
Ja jak byłam dzieckiem i rodzice pracowali, nie miał kto się opiekować mną i siostrą, zatrudnili opiekunkę. Zostawiała nas same w domu, ja miałam może z 5 lat, siostra miała około 2 lat. Chodziła do sąsiadek na ploteczki, zostawiając nas bez opieki, znęcała się nade mną, bo byłam pyskata i chciałam wszystko powiedzieć tatusiowi, więc straszyła mnie, że nas odda. Któregoś razu spakowałam w reklamówkę suchą bułkę, czyste ubranko dla siostry i wyszłam z nią z domu, poszłam do babci, która zadzwoniła do rodziców i oni już zrobili dalej co do nich należało. Też mogłam ją pogryźć i opluć, bo taka byłam na nią zła, ale nie chciałam jej nigdy widzieć i już jako dziecko nie chciałam żeby inne dzieci też się jej bały. Myślę, że to już jest akurat kwestia charakteru, bo sama osobiście gdybym tylko mogła poodbierałabym niektórym prawo do wykonywania zawodu

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------




Nie chodzi mi o bycie miłym czy uprzejmym, chodziło mi o zajęcia dotyczące tego, by innym nie wyrządzać krzywdy, ani fizycznej ani psychicznej.
Ja byłam wychowywana na grzeczne i potulne dziecko. Ile bym dała, aby mnie wychowano na taką co się bije, gryzie i nie pozwala sobą pomiatać.
Też miałam gupią opiekunkę. Ty miałaś o tyle fajnie, że sobie wychodziła i w miała a moja mnie i siostrę biła aż do krwi. Trwało to kilka lat i dopiero jak pedagog w szkole się zorientowała to odważyłyśmy się cokolwiek powiedzieć.
Każde dziecko jest inne - ty byś powiedziała, poszłaś do babci i powiedziałaś a ja się bałam powiedzieć. Chociaż ja może miałam więcej do stracenia - nam nie groziła, że nas odda, tylko, że zabije nam ojca.

Myślę, że dziecko powinno być uczone pewnych granic - ja nie byłam. Miałam być grzeczna i piątkowa i taka byłam do końca podstawówki.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 21:48   #10
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Andziaaks Pokaż wiadomość
Myślę, że ja bym powiedziała o takim zachowaniu rodzicom, którzy zgłosili by to gdzieś wyżej i kobieta powinna stracić prawa do opieki nad dziećmi.
Ja jak byłam dzieckiem i rodzice pracowali, nie miał kto się opiekować mną i siostrą, zatrudnili opiekunkę. Zostawiała nas same w domu, ja miałam może z 5 lat, siostra miała około 2 lat. Chodziła do sąsiadek na ploteczki, zostawiając nas bez opieki, znęcała się nade mną, bo byłam pyskata i chciałam wszystko powiedzieć tatusiowi, więc straszyła mnie, że nas odda. Któregoś razu spakowałam w reklamówkę suchą bułkę, czyste ubranko dla siostry i wyszłam z nią z domu, poszłam do babci, która zadzwoniła do rodziców i oni już zrobili dalej co do nich należało. Też mogłam ją pogryźć i opluć, bo taka byłam na nią zła, ale nie chciałam jej nigdy widzieć i już jako dziecko nie chciałam żeby inne dzieci też się jej bały. Myślę, że to już jest akurat kwestia charakteru, bo sama osobiście gdybym tylko mogła poodbierałabym niektórym prawo do wykonywania zawodu

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------




Nie chodzi mi o bycie miłym czy uprzejmym, chodziło mi o zajęcia dotyczące tego, by innym nie wyrządzać krzywdy, ani fizycznej ani psychicznej.
Nadal uważam, ze odrębne zajęcia są zbędne w tej kwestii.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 21:52   #11
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Nadal uważam, ze odrębne zajęcia są zbędne w tej kwestii.
Od tego jest tak zwana godzina wychowawcza w szkołach
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-11, 07:28   #12
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Ja w zerówce pogryzłam i pokopałam nauczycielkę, bo sobie na to zasłużyła-gdy był w klasie ktoś dorosły, to była aniołem, a gdy tylko zostawała sama z dziećmi to wstępował w nią diabeł i już w tak młodym wieku( 6 lat) dziwiłam się, że ktoś może być tak dwulicowy.Gdybym ją spotkała teraz, to chyba bym poprawiła, tak, że by przemyślała czy na pewno powinna mieć styczność z dziećmi-idiotka.
Strach, że pisze to dorosła osoba i matka dzieciom. Jako osoba dorosła chyba powinnaś wiedzieć, że przemoc nie jest rozwiązaniem.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Jak to wyglądało ?
Całego zajścia nie widziałam a jedynie końcówkę, jak dziecko podbiegło, pokopało (i to dotkliwie) po nogach i użarło w przedramię. Użarło to za małe słowo, zakleszczyło szczęki jak pitbull.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 07:32   #13
trzyrazypiec
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Strach, że pisze to dorosła osoba i matka dzieciom. Jako osoba dorosła chyba powinnaś wiedzieć, że przemoc nie jest rozwiązaniem.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------







Całego zajścia nie widziałam a jedynie końcówkę, jak dziecko podbiegło, pokopało (i to dotkliwie) po nogach i użarło w przedramię. Użarło to za małe słowo, zakleszczyło szczęki jak pitbull.

To skąd wiesz, co miało miejsce?

Bardzo dziwne, że osoba z wykształceniem psychologicznym tak bez mrugnięcia okiem stwierdza, że to na pewno "rozpuszczone dziecko".
trzyrazypiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 07:45   #14
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;82065586]Ja byłam wychowywana na grzeczne i potulne dziecko. Ile bym dała, aby mnie wychowano na taką co się bije, gryzie i nie pozwala sobą pomiatać.
Też miałam gupią opiekunkę. Ty miałaś o tyle fajnie, że sobie wychodziła i w miała a moja mnie i siostrę biła aż do krwi. Trwało to kilka lat i dopiero jak pedagog w szkole się zorientowała to odważyłyśmy się cokolwiek powiedzieć.
Każde dziecko jest inne - ty byś powiedziała, poszłaś do babci i powiedziałaś a ja się bałam powiedzieć. Chociaż ja może miałam więcej do stracenia - nam nie groziła, że nas odda, tylko, że zabije nam ojca.

Myślę, że dziecko powinno być uczone pewnych granic - ja nie byłam. Miałam być grzeczna i piątkowa i taka byłam do końca podstawówki.[/QUOTE]

Kopnienta, chyba zabrakło w Twoim wychowaniu tak zwanego złotego środka, czyli jasnego komunikatu, że do rodziców możesz się zwracać z każda sprawą i z każdym "strachem". Ja wiem, że dziecko łatwo jest zastraszyć ale w tej sytuacji chyba naprawdę zabrakło jasnego komunikatu ze strony rodziców, że nikt nie ma prawa naruszac wobec dziecka pewnych granic oraz (chyba) rozmów i obserwacji, że z dzieckiem coś 'nie halo" (jeśli dziecko czegoś się boi, coś ukrywa to da się zaobserwowac zmiany w jego zachowaniu). To się nazywa nauką asertywności i nie trzeba tego mylić z agresją fizyczną (czyli "jak Ci cos nie pasuje to kop i gryź").

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Cytat:
Napisane przez trzyrazypiec Pokaż wiadomość
To skąd wiesz, co miało miejsce?

Bardzo dziwne, że osoba z wykształceniem psychologicznym tak bez mrugnięcia okiem stwierdza, że to na pewno "rozpuszczone dziecko".
Może stąd, że dziecko jest bez zaburzeń (jak później zdiagnozowano) a z wywiadu wynikało, że jest wychowywane "bezstresowo". Tu cudzysłów jest celowy bo brak wychowania i przyzwalanie na wszystko przy jednoczesnym braku stawiania jakichkolwiek granic nie jest ani wychowaniem ani wychowaniem bezstresowym. A to był właśnie taki przypadek.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 07:53   #15
tiaara
Wtajemniczenie
 
Avatar tiaara
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 211
GG do tiaara
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

uważam takie zajęcia za zbędne - od tego jest godzina wychowawcza i wychowanie wyniesione z domu. W dzisiejszych czasach rodzice mają dziwne poczucie tego, że to szkoła ma wychowywać. Moja córka chodzi do klasy 6 i to co od kilku lat dzieje się wśród młodzieży to przechodzi ludzkie pojęcie - szykany, naśmiewanie się i inne sytuacje ( bo masz za tanie ubranie, nie grasz w te gry, nie jeździsz na wakacje tam, uczysz się za dobrze). I rodzice za taką sytuację winią szkołę a sami z dziećmi nawet nie rozmawiają, nie wiedzą co się z dzieckiem dzieje i co dziecko lubi/robi. Mają ogromną satysfakcję, że dziecko w dzisiejszych czasach wszystko samo robi - idzie i wraca do szkoły, samo odrabia lekcje, samo się sobą zajmuje w czasie wolnym. A rodzice praca, zakupy i zero czasu na zwykłą rozmowę z dzieckiem. Ja córke uczę że nie liczy się jak człowiek wyglaa jakie gadżety ma - liczy się to jakim jest człowiekiem. Córka wie co to słowo przepraszam, wie że dorosłym mówi się dzień dobry wie że po sobie się sprząta i że nie krzywdzi się nikogo. To i wiele innych rzeczy należy dziecko od małego uczyć, tłumaczyć. Nikt za nas tego nie zrobi i przysłowie "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci" jest jak najbardziej trafne
__________________
Panie! Daj mi siłę
-do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić,
-odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
-i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.



http://www.suwaczek.pl/cache/2310a7ec99.png
tiaara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 08:02   #16
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez tiaara Pokaż wiadomość
uważam takie zajęcia za zbędne - od tego jest godzina wychowawcza i wychowanie wyniesione z domu. W dzisiejszych czasach rodzice mają dziwne poczucie tego, że to szkoła ma wychowywać. Moja córka chodzi do klasy 6 i to co od kilku lat dzieje się wśród młodzieży to przechodzi ludzkie pojęcie - szykany, naśmiewanie się i inne sytuacje ( bo masz za tanie ubranie, nie grasz w te gry, nie jeździsz na wakacje tam, uczysz się za dobrze). I rodzice za taką sytuację winią szkołę a sami z dziećmi nawet nie rozmawiają, nie wiedzą co się z dzieckiem dzieje i co dziecko lubi/robi. Mają ogromną satysfakcję, że dziecko w dzisiejszych czasach wszystko samo robi - idzie i wraca do szkoły, samo odrabia lekcje, samo się sobą zajmuje w czasie wolnym. A rodzice praca, zakupy i zero czasu na zwykłą rozmowę z dzieckiem. Ja córke uczę że nie liczy się jak człowiek wyglaa jakie gadżety ma - liczy się to jakim jest człowiekiem. Córka wie co to słowo przepraszam, wie że dorosłym mówi się dzień dobry wie że po sobie się sprząta i że nie krzywdzi się nikogo. To i wiele innych rzeczy należy dziecko od małego uczyć, tłumaczyć. Nikt za nas tego nie zrobi i przysłowie "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci" jest jak najbardziej trafne


Mnie z kolei najbardziej zawsze dziwi, jak rodzice mówią, że dziecko np. ucieka z domu przez szeroko pojętą "szkołę". Z tego, co ja pamiętam ze swojego dzieciństwa i okresu dojrzewania, to uciekałam w sytuacji problemowej DO domu a nie Z domu. Bo to przede wszystkim dom powinien się kojarzyć z pomocą i bezpieczeństwem. Chyba tego elementu teraz brak.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 08:26   #17
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Strach, że pisze to dorosła osoba i matka dzieciom. Jako osoba dorosła chyba powinnaś wiedzieć, że przemoc nie jest rozwiązaniem.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------



Całego zajścia nie widziałam a jedynie końcówkę, jak dziecko podbiegło, pokopało (i to dotkliwie) po nogach i użarło w przedramię. Użarło to za małe słowo, zakleszczyło szczęki jak pitbull.
Ja sié zastanawiam jak ta nauczycielka chciała dziecko zmotywowoać do skupienia uwagi, że reakcja była aż tak ekstremalna.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 08:38   #18
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez tiaara Pokaż wiadomość
uważam takie zajęcia za zbędne - od tego jest godzina wychowawcza i wychowanie wyniesione z domu. W dzisiejszych czasach rodzice mają dziwne poczucie tego, że to szkoła ma wychowywać. Moja córka chodzi do klasy 6 i to co od kilku lat dzieje się wśród młodzieży to przechodzi ludzkie pojęcie - szykany, naśmiewanie się i inne sytuacje ( bo masz za tanie ubranie, nie grasz w te gry, nie jeździsz na wakacje tam, uczysz się za dobrze).
TO jest właśnie "wychowanie wyniesione z domu". Uważam, że o wiele ważniejsze od tego, czego rodzice dzieci NIE uczą, jest to czego "uczą". Jeśli dziecko słyszy w domu rodziców pogardliwie mówiących o innych, sklętych jak para szewców, ksenofobów, wyśmiewających się z gorzej sytuowanych - to jakim cudem to dziecko ma mieć szacunek do innych?

Ogólnie rzecz biorąc dzieci z gruntu są dobre. Trzylatek bawiący się z dziećmi o innym kolorze skóry w ogóle tego nie widzi - co najwyżej traktuje to jako jednorazową ciekawostkę przyrodniczą w tych samych kategoriach co inny kolor oczu, włosów, fryzurę czy szczegóły anatomiczne

Karygodnych postaw wobec drugiego człowieka dziecko uczy się od dorosłych. Problem mają później inne dzieci, gdy dowiadują się takich "rewelacji" od dzieci zarażonych przez najczęściej własnych rodziców wirusem nienawiści.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 08:54   #19
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Ja sié zastanawiam jak ta nauczycielka chciała dziecko zmotywowoać do skupienia uwagi, że reakcja była aż tak ekstremalna.
Z pewnością nie krzykiem i nie agresją. Ja mogę tylko przytoczyć to, co mama powiedziała w czasie wywiadu, a mianowicie, że "jak on nie chce czegoś robić to zawsze tak reaguje". Natomiast domagała się, żeby pozwolić dziecku robić to, co chce i kiedy chce bo tak właśnie postępują z nim w domu. Nie wiedziała też niczego złego w tym, że dziecko okłada rówieśników, jeśli w szkolnej świetlicy musi dzielić upatrzoną zabawkę/grę z innymi dziećmi, bo przecież w szkole powinny być podwójne egzemplarze.
Czyli jasno wynika, że rodzice dają dziecku zielone światło na takie zachowania,

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8206962 6]TO jest właśnie "wychowanie wyniesione z domu". Uważam, że o wiele ważniejsze od tego, czego rodzice dzieci NIE uczą, jest to czego "uczą". Jeśli dziecko słyszy w domu rodziców pogardliwie mówiących o innych, sklętych jak para szewców, ksenofobów, wyśmiewających się z gorzej sytuowanych - to jakim cudem to dziecko ma mieć szacunek do innych?

Ogólnie rzecz biorąc dzieci z gruntu są dobre. Trzylatek bawiący się z dziećmi o innym kolorze skóry w ogóle tego nie widzi - co najwyżej traktuje to jako jednorazową ciekawostkę przyrodniczą w tych samych kategoriach co inny kolor oczu, włosów, fryzurę czy szczegóły anatomiczne

Karygodnych postaw wobec drugiego człowieka dziecko uczy się od dorosłych. Problem mają później inne dzieci, gdy dowiadują się takich "rewelacji" od dzieci zarażonych przez najczęściej własnych rodziców wirusem nienawiści.[/QUOTE]

Niestety, prawda.

Ja pamiętam, że jak byłam dzieckiem do naszej szkoły dowożono dzieci z okolicznych wsi ( w tej chwili to już kolejna część aglomeracji ale wtedy jeszcze nie). Te dzieci chodziły do mojej klasy i normalnie się z nimi bawiłam i gadałam. Aż pewnego dnia idąc do szkoły z koleżanką z tego samego osiedla natrafiłyśmy na chwilę, gdy te dzieci akurat wysiadały z autokaru, którym je dowożono. I wtedy koleżanka zaczęła się wydzierać: "Ej, Pipidówy (tu zastąpiłam tą nazwą właściwą nazwę ówczesnej wsi, w której znajdowało się miejskie wysypisko)! Śmierdziele! " itd. itd. A później spojrzała na mnie i spytała, dlaczego ja też nie krzyczę. I tak patrzyłyśmy na siebie, jak na UFO. Dla niej wyzywanie i poniżanie innych było normą (jak później się okazało wyniesioną z domu), dla mnie czymś egzotycznym i niepojętym. I niestety, część dzieciaków traktowała te dzieci ze wsi jak zarazę, pomimo wysiłków nauczycieli. W szkole jeszcze hamowali ze strachu przed naganą ale po szkole i poza terenem szkoły- hulaj dusza, piekła nie ma.

Podobna sytuacja była w Anglii, gdy chodziłam tam do szkoły. Część dzieci miała zakaz bawienia się po szkole z innymi dziećmi, np. nie białymi. I kompletnie nie widziała sensu tego zakazu bo dla każdego dziecka inne dziecko (bez względu na kolor skóry) to tylko inne dziecko i potencjalny kolega. Dopiero później "wychowanie nienawiści" zbiera swoje niechlubne żniwo bo dzieciaki powielają to, co słyszą w domu.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-11, 08:59   #20
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Jeszcze tylko dodam, że to o czym mówię w żadnym razie nie dotyczy [tylko] środowisk typowo patologicznych. To niestety bardzo często również niebieskie i białe kołnierzyki. A za drzwiami rynsztok.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 09:00   #21
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8207014 1]Jeszcze tylko dodam, że to o czym mówię w żadnym razie nie dotyczy [tylko] środowisk typowo patologicznych. To niestety bardzo często również niebieskie i białe kołnierzyki. A za drzwiami rynsztok.[/QUOTE]

A ja ponownie potwierdzam, że masz słuszność.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 09:41   #22
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Andziaaks Pokaż wiadomość
Myślę, że ja bym powiedziała o takim zachowaniu rodzicom, którzy zgłosili by to gdzieś wyżej i kobieta powinna stracić prawa do opieki nad dziećmi.
Ja jak byłam dzieckiem i rodzice pracowali, nie miał kto się opiekować mną i siostrą, zatrudnili opiekunkę. Zostawiała nas same w domu, ja miałam może z 5 lat, siostra miała około 2 lat. Chodziła do sąsiadek na ploteczki, zostawiając nas bez opieki, znęcała się nade mną, bo byłam pyskata i chciałam wszystko powiedzieć tatusiowi, więc straszyła mnie, że nas odda. Któregoś razu spakowałam w reklamówkę suchą bułkę, czyste ubranko dla siostry i wyszłam z nią z domu, poszłam do babci, która zadzwoniła do rodziców i oni już zrobili dalej co do nich należało. Też mogłam ją pogryźć i opluć, bo taka byłam na nią zła, ale nie chciałam jej nigdy widzieć i już jako dziecko nie chciałam żeby inne dzieci też się jej bały. Myślę, że to już jest akurat kwestia charakteru, bo sama osobiście gdybym tylko mogła poodbierałabym niektórym prawo do wykonywania zawodu

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------




Nie chodzi mi o bycie miłym czy uprzejmym, chodziło mi o zajęcia dotyczące tego, by innym nie wyrządzać krzywdy, ani fizycznej ani psychicznej.
Mam swoje lata i zerówkę zaczynałam we wczesnych latach '80, wtedy nie było podejścia pro dziecięcego-to nauczyciel miał rację. Dodam, że ta sama pani wysłała mnie do poradni psychologicznej, bo jestem leworęczna i agresywna, chyba trzeba się urodzić w pewnych realiach by to zrozumieć.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Strach, że pisze to dorosła osoba i matka dzieciom. Jako osoba dorosła chyba powinnaś wiedzieć, że przemoc nie jest rozwiązaniem.
W tych czasach pewnie poszłabym do dyrekcji, wtedy moja mama porozmawiała z panią, która oczywiście wszystkiego się wyparła i mama przeniosła mnie w końcu do innej grupy, gdzie agresja mi cudownie przeszła.
Tak, jako matka dzieciom i dorosła osoba wiem, że agresja jest wujściem ostatecznym, gdy innych nie ma i, tak, chcę by moje dzieci też wiedziały kiedy dokopać, a kiedy ładnie rozmawiać-życie.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 09:54   #23
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Mam swoje lata i zerówkę zaczynałam we wczesnych latach '80, wtedy nie było podejścia pro dziecięcego-to nauczyciel miał rację.


Tak, jako matka dzieciom i dorosła osoba wiem, że agresja jest wujściem ostatecznym, gdy innych nie ma i, tak, chcę by moje dzieci też wiedziały kiedy dokopać, a kiedy ładnie rozmawiać-życie.
No ale już dawno lata 80te minęły. Jest rok 2018 i to już nie jest ta sama szkoła, którą Ty pamiętasz.

No to, Golgie, kup im od razu po kałachu i niech działają niwelując wszystko, co im nie pasuje (bo wszak jest różnica między agresją a asertywnością) i uśmiechając się do tych, którzy robią to, co Twoje dzieci chcą. Po co uczyć dzieci sztuki rozmowy, kompromisu i trwania przy swoim bez stosowania metod agresywnych? Tu mogę tylko pogratulować i zakończyć dyskusję.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2018-03-11 o 09:56
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 09:56   #24
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Mam swoje lata i zerówkę zaczynałam we wczesnych latach '80, wtedy nie było podejścia pro dziecięcego-to nauczyciel miał rację. Dodam, że ta sama pani wysłała mnie do poradni psychologicznej, bo jestem leworęczna i agresywna, chyba trzeba się urodzić w pewnych realiach by to zrozumieć.


W tych czasach pewnie poszłabym do dyrekcji, wtedy moja mama porozmawiała z panią, która oczywiście wszystkiego się wyparła i mama przeniosła mnie w końcu do innej grupy, gdzie agresja mi cudownie przeszła.
Tak, jako matka dzieciom i dorosła osoba wiem, że agresja jest wujściem ostatecznym, gdy innych nie ma i, tak, chcę by moje dzieci też wiedziały kiedy dokopać, a kiedy ładnie rozmawiać-życie.
Co to w ogóle oznacza ?


Mnie dziwi uczenie dziecka tego, że może komuś robić krzywdę, przykrośc, gdy jest ku temu dobry powód.
Dotyczy to również wspomnianego wcześniej w tym wątku bicia.


Jak widać to rodzicom przydałyby się dodatkowe zajęcia, a nie dzieciom.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 09:59   #25
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Jak widać to rodzicom przydałyby się dodatkowe zajęcia, a nie dzieciom.
Niestety. Przypuszczam, że od rodziców należałoby zacząć.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 10:04   #26
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
No ale już dawno lata 80te minęły. Jest rok 2018 i to już nie jest ta sama szkoła, którą Ty pamiętasz.

No to, Golgie, kup im od razu po kałachu i niech działają niwelując wszystko, co im nie pasuje (bo wszak jest różnica między agresją a asertywnością) i uśmiechając się do tych, którzy robią to, co Twoje dzieci chcą. Po co uczyć dzieci sztuki rozmowy, kompromisu i trwania przy swoim bez stosowania metod agresywnych? Tu mogę tylko pogratulować i zakończyć dyskusję.
Źle mnie zrozumiałaś, nie jestem za bezsensowną agresją, twierdzę tylko, że są sytuacje kiedy są dwie drogi-ucieczka lub walka i jeśli ucieczka/rozmowa nic nie daje, to trzeba się bronić. Absolutnie nie jestem za tym, by dziecko biło innych, bo po prostu to lubi.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 10:10   #27
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Źle mnie zrozumiałaś, nie jestem za bezsensowną agresją, twierdzę tylko, że są sytuacje kiedy są dwie drogi-ucieczka lub walka i jeśli ucieczka/rozmowa nic nie daje, to trzeba się bronić. Absolutnie nie jestem za tym, by dziecko biło innych, bo po prostu to lubi.
Jedyna taka sytuacja to chyba bezpośrednie zagrożenie życia/zdrowia. Ale takie sytuacje chyba nie dotyczą dzieci, skoro teoretycznie powinny pozostawać poza domem pod opieką rodziców i ta sytuacja nie dotyczy przebywania dziecka w szkole, która opiekuje się dzieckiem w czasie, gdy w niej przebywa in loco parentis.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 10:21   #28
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Jedyna taka sytuacja to chyba bezpośrednie zagrożenie życia/zdrowia. Ale takie sytuacje chyba nie dotyczą dzieci, skoro teoretycznie powinny pozostawać poza domem pod opieką rodziców i ta sytuacja nie dotyczy przebywania dziecka w szkole, która opiekuje się dzieckiem w czasie, gdy w niej przebywa in loco parentis.
Oczywiście, że takie sytuacje dotyczą dzieci.
To, że dziecko jest pod czyjąś opieką nie oznacza, ze jest bezpieczne.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 10:29   #29
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Oczywiście, że takie sytuacje dotyczą dzieci.
To, że dziecko jest pod czyjąś opieką nie oznacza, ze jest bezpieczne.
Ajah, ale ja mam na myśli normalne sytuacje.
Jeśli dziecko ma w domu wpojone, że są pewne granice, za którymi może i powinno czuć się zagrożone to musi też wiedzieć, jak reagować (ucieczka, poinformowanie osoby dorosłej o tym, że czuje się zagrożone, że się boi). To jasne. Natomiast codzienne, zwykłe sytuacje nie usprawiedliwiają agresji.
Mam wrażenie, że myślimy tak samo, choć urok słowa pisanego czasem powoduje niedopowiedzenia.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 11:51   #30
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Dzieci- czego ich uczycie?

Cytat:
Napisane przez Andziaaks Pokaż wiadomość
Ostatnio zastanawiałam się nad dziećmi i tym jak je wychowujemy, jestem ciekawa waszego zdania na to co za chwilkę napisze. Rodziców i nie tylko.


Oto moje pytanie. Czy ktoś uważa, że w szkołach i przedszkolach powinny być wprowadzone zajęcia o tym jak traktować swoich rówieśników? Czy tłumaczycie swoim dzieciom, że każdego człowieka trzeba traktować dobrze i z szacunkiem?
Bardzo często można się teraz spotykać z przemocą psychiczną już nawet w przedszkolu. Dzieciaki wracają do domów w mokrych ciuchach, płaczą i nie chcą na drugi dzień wracać do szkoły czy przedszkola, bo ktoś im dokucza. Uważam, że gdyby rodzice w domach rozmawiali i tłumaczyli swoim dzieciom jak traktować innych i jak radzić sobie w takich sytuacjach byłoby o wiele mniej takich przypadków, a że sporo osób tego nie robi to dobrym posunięciem byłoby wprowadzenie takich zajęć w szkołach czy już nawet w przedszkolach, bo wszystko ma już swój początek od najmłodszych lat, nasze dziecko albo jest dręczone, albo samo dręczy innych, tak rodzi się problem na wiele kolejnych lat.
Co wy o tym myślicie?
Nie !
To rola rodziców i szkoła wg mnie nie powinna ingerować za mocno w życie rodzinne i wchodzić rodzicom w kompetencje.
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-14 18:50:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.