Jego eks w walentynki. Pomocy

[maryanna3]

Chyba autorka nie bardzo się kwapi żeby odpowiedzieć bo już o jego reakcję się pytałam wcześniej. No ale zawsze wszystko można zwalić na tamtą pannę, misio pozostanie kryształowo czysty.

[1Pasterka]

.

[1Pasterka]

[/COLOR]Nie wiem co jej powiedział, bo dzwonił, gdy wyszłam już do pracy

[maryanna3]

Napisane przez 1Pasterka

Miałam problem z dodaniem odpowiedzi Jestem na forum pierwszy raz.
Jego zdaniem: rozstali sie w zgodzie, bez kłótni, więc nie ma powodu by urywać z nią kontakt. To była jego decyzja kilka lat temu i jest jej świadomy. Nie chce z nią być i nie ma zamiaru. Ja sobie nadinterpretuję pewne fakty i tworzę w głowie jakieś chore wyobrażenia o nich, które nie pokrywają się z rzeczywistością. Chce być ze mną i to się liczy....

My na prawdę darzymy siebie wyjątkową czułościa, troską, szacunkiem...

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Nie wiem co jej powiedział, bo dzwonił, gdy wyszłam już do pracy

No fajnie ale w tej konkretnej sytuacji? Pokazuje Ci tego smsa. Co mówisz Ty i co mówi on? O to się pytałam

[Skierka001]

Oj ja bym sobie pogadała z taką pannicą. Ten sms to po prostu szczyt chamstwa i bezczelności. To jest bardzo, bardzo, bardzo podejrzane, że oni utrzymują ze sobą stały kontakt, a ona ciebie traktuje jak prywatną dzi*kę twojego faceta. Nie zastanawia cię, jak twój facet mógł byc z kimś takim?
Ona najwidoczniej nie bierze na poważnie waszego związku. A czemu nie bierze na poważnie? Ano powinnaś odpowiedzieć sobie sama... Jeśli naprawdę nie wiesz, to ci odpowiem: bo on nie traktuje poważnie związku z tobą i ten jego beztroski ton powoduje u niej takie reakcje.

[3asiex]

Napisane przez 1Pasterka

Miałam problem z dodaniem odpowiedzi Jestem na forum pierwszy raz.
Jego zdaniem: rozstali sie w zgodzie, bez kłótni, więc nie ma powodu by urywać z nią kontakt. To była jego decyzja kilka lat temu i jest jej świadomy. Nie chce z nią być i nie ma zamiaru. Ja sobie nadinterpretuję pewne fakty i tworzę w głowie jakieś chore wyobrażenia o nich, które nie pokrywają się z rzeczywistością. Chce być ze mną i to się liczy....

My na prawdę darzymy siebie wyjątkową czułościa, troską, szacunkiem...
---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Nie wiem co jej powiedział, bo dzwonił, gdy wyszłam już do pracy

W to nie wątpię jednak jego szacunek wobec Ciebie jest specyficzny...

[1Pasterka]

Byłam pod wpływem emocji, ale na moje pytanie czy ona w ogóle o nas wie, pokazał mi na dowód tego smsa. Mnie zatkało w pierwszej chwili i powiedziałam, że nie powinna w taki sposób pisać i że nie jej sprawa, czy się bzykamy czy nie, gdzie, po co itd.....Wpadłam w mały szał. On nie widział w tym smsie nic nie na miejscu, żalił się, że jak mam pretensję, że o nas nie wie to mi źle, jak wie, to też źle itd.....

[Kaja-ja]

Szczerze: mogą mieć dobry kontakt, mogą być kumplami (aczkolwiek nagich zdjęć swoich kumpli nie posiadam), mogą się nawet przyjaźnić. I ten sms to mógł być nawet, tak jak piszesz "Głupi żart". Kolega mojego TŻ kiedyś przez telefon mu powiedział, że przyjdzie trochę później, żeby mój TŻ zdążył mnie "puknąć". Foch był jak stodoła, ale stwierdziłam, że w sumie faceci tak mawiają (ale i tak tego kolegi nie lubię...). Jednak kumple/przyjaciele wiedzą, że Walentynki zazwyczaj spędza się we dwoje. I po prostu się w taki dzień nie przeszkadza, zakładając, że spędzacie czas razem.
I to, co dziołcha zrobiła było głupie, złośliwe, i wygląda jakby chciała go chociaż na chwilę od Ciebie odciągnąć. A Twój TŻ? Jeszcze głupszy, że nie zareagował. Powinien zignorować ją totalnie, a lepiej: zadzwonić do niej i powiedzieć, że jesteś teraz z nim i niech może się wstrzyma z takimi tekstami i zajmie się czymś innym w Walentynki niż zawracaniem mu tyłka...
Ogólnie - paranoja.

[leniwca]

Napisane przez madana

- a ja stawiam zakład, że NIC nie zrobił.

Autorka pewnie też nic konkretnego nie zrobi z tym panem. Już zaczyna się usprawiedliwianie misiaczka i szukanie głupich wymówek, coby sobie wmówić, że on przecież kocha, a tamta próbuje mu wpieprzyć się w związek, bezczelna.

No i faktycznie musi cię bardzo szanować, skoro nie widział w tym esie nic złego. Jak już któraś wspomniała-laska sprowadziła cię do poziomu dmuchanej lali, a facet w sumie swoim zachowaniem to potwierdził.

[maryanna3]

Napisane przez 1Pasterka

Byłam pod wpływem emocji, ale na moje pytanie czy ona w ogóle o nas wie, pokazał mi na dowód tego smsa. Mnie zatkało w pierwszej chwili i powiedziałam, że nie powinna w taki sposób pisać i że nie jej sprawa, czy się bzykamy czy nie, gdzie, po co itd.....Wpadłam w mały szał. On nie widział w tym smsie nic nie na miejscu, żalił się, że jak mam pretensję, że o nas nie wie to mi źle, jak wie, to też źle itd.....

Powiedz mi tak szczerze:naprawdę nie czujesz, że nie taka powinna być jego reakcja gdzieś w środku nie czujesz że zachował się poniżej wszelkiej krytyki? Tak ona też sobie ładnie pozwala ale mówimy konkretnie o nim.

[EsTeLL25]

Jak to przeczytałam to wybałuszyłam oczy ze zdumienia.
jestem tego samego zdania co reszta ta laska ma Cię za jakąś przelotną laskę do łóżka dla swojego ex kolesia a On swoim zachowaniem tylko to potwierdził.Powinien ostro ją opieprzyć za takie gadki ale może tak właśnie jest i się z tego śmieją razem? żenada. Zastanów się dziewczyno naprawdę uważasz, że to że mają jakieś koleżeńskie stosunki upoważnia ją do takich " żartów" Ja uważam, że nie..

[Inspire]

Napisane przez 1Pasterka

Byłam pod wpływem emocji, ale na moje pytanie czy ona w ogóle o nas wie, pokazał mi na dowód tego smsa. Mnie zatkało w pierwszej chwili i powiedziałam, że nie powinna w taki sposób pisać i że nie jej sprawa, czy się bzykamy czy nie, gdzie, po co itd.....Wpadłam w mały szał. On nie widział w tym smsie nic nie na miejscu, żalił się, że jak mam pretensję, że o nas nie wie to mi źle, jak wie, to też źle itd.....

Pfff... biedny misio, tak mu źle.
Ale jak zauważyłam, to jakoś nie chcesz chyba nic z tym zrobić, więc... trwaj w tym dalej. Usprawiedliwienie zawsze się znajdzie, tylko do kiedy?

[1Pasterka]

Moje Drogie, nie chcę szukać usprawiedliwienia, chcę wziąśc wszystkie opcje pod uwagę i to czym on, ona się kierują. Oczywiście, że uważam, iż pewne granice w tych wszystkich swoich działaniach przekroczył, jak dla mnie, dla niego nie. Kiedyś płakałam, krzyczałam, przeklinałam, teraz chciałam na spokojnie mu wytłumaczyć co mi przeszkadza. Ja mam swoje argumenty a on swoje. Uważa, że niczego złego nie robi, a ją traktuję jak każdego dobrego kumpla czy przyjaciela, do którego się dzwoni, pisze... Tak on to tłumaczy

[Deborah100]

Znajdź sobie kolegę, z którym też będziesz często dzwonić i spotykać się- ciekawe czy Tż będzie zadowolony

A co najważniejsze to rozmowa, w takiej sytuacji czułabym się niepewnie.
Ok zrozumiałabym od czasu do czasu jakieś spotkanie czy rozmowę przez telefon ale po pierwsze nie o tej porze!....

A ten sms poniżej krytyki- gdyby facet był w porządku i szanował Cię to zwróciłby uwagę tej dziewczynie.

Nie wierzę w tak intensywną "przyjaźń" między ex, to prędzej czy później skończy się czymś poważniejszym.

[1Pasterka]

I zastanawiałam co nią kierowało by mu głowę zawracać w walentynki o tej porze, kiedy wiadomo, że raczej ten czas spędzimy razem, a przynajmniej jest duże prawdopodobieństwo. Pytałam się go czy to debilizm, idiotyzm, złośliwość, czy po prostu chłopa znaleźć nie może, smutno jej zrobiło, więc zadzwoniła

[maryanna3]

No to najgorszy sort. Ma Cię krótko mówiąc gdzieś. Oczywiście że masz w swoich argumentach rację ale g. go to obchodzi, wcześniej sobie prawdopodobnie mógł pozwolić to i teraz może, pewnie pozgrzytałaś ząbkami i na tym się skończyło. Sama siebie nie szanujesz to jak ma to robić ktoś inny.

A no i oczywiście tak jak myślałam. Najbardziej Cię interesuje dlaczego jakaś lala coś zrobiła ale nie widzisz tu w ogóle że najważniejsze iż Twój facet daje jej na to wyraźne przyzwolenie. A to z nim śpisz w jednym łóżku nie z nią. Klasyka.

[1Pasterka]

To jest typ, na którego krzyki, złość, płacz działają odwrotnie do tego co bym chciała uzyskać. On nie lubi, gdy mu ktoś mówi co ma robić, żądać, no i wymagać by zerwać kontakt ze swoją eks bez konkretnej przyczyny. To, że może mieć z nią kontakt i czuć się swobodnie utwierdza go w tym, że chce być ze mną... To jego zdanie

[Skierka001]

Napisane przez 1Pasterka

I zastanawiałam co nią kierowało by mu głowę zawracać w walentynki o tej porze, kiedy wiadomo, że raczej ten czas spędzimy razem, a przynajmniej jest duże prawdopodobieństwo. Pytałam się go czy to debilizm, idiotyzm, złośliwość, czy po prostu chłopa znaleźć nie może, smutno jej zrobiło, więc zadzwoniła

Sama widzisz, że jego zachowanie jest beznadziejne. Pozwolił jej wejść sobie na głowę. Pisze mu chamskie sms-y, kiedy doskonale wie, że jesteście razem, dzwoni do niego. Jemu, co najgorsze, to wszystko wcale nie przeszkadza. Ja bym na twoim miejscu pogadała i z nią, i z TŻ-tem. Ona traktuje cię tylko jak czasowy kaprys twojego chłopaka i przeczekuje aż się rozstaniecie. Pytanie, co jej dało do tego podstawy.

[maryanna3]

Napisane przez 1Pasterka

To jest typ, na którego krzyki, złość, płacz działają odwrotnie do tego co bym chciała uzyskać. On nie lubi, gdy mu ktoś mówi co ma robić, żądać, no i wymagać by zerwać kontakt ze swoją eks bez konkretnej przyczyny. To, że może mieć z nią kontakt i czuć się swobodnie utwierdza go w tym, że chce być ze mną... To jego zdanie

No to siedź cicho przy tym cudownym facecie. Ślepa jesteś? To tak jakby Ci ktoś właśnie splunął w twarz a Ty byś się zastanawiała czy masz prawo się zezłościć. On nie lubi biedaczek jak mu się coś zabrania...ręce opadają naprawdę. Jeszcze bym rozumiała jakbyś miała 15 lat ale Ty już nastolatką nie jesteś.

Napisane przez Skierka001

Sama widzisz, że jego zachowanie jest beznadziejne. Pozwolił jej wejść sobie na głowę. Pisze mu chamskie sms-y, kiedy doskonale wie, że jesteście razem, dzwoni do niego. Jemu, co najgorsze, to wszystko wcale nie przeszkadza. Ja bym na twoim miejscu pogadała i z nią, i z TŻ-tem. Ona traktuje cię tylko jak czasowy kaprys twojego chłopaka i przeczekuje aż się rozstaniecie. Pytanie, co jej dało do tego podstawy.

A dlaczego niby ona ma z tą dziewczyną gadać? To faceta sprawa, on do tego doprowadził, to jego była i najlepsza obecnie kumpela To on powinien tą sprawę załatwić gdyby oczywiście potrafił się zachować. A autorkę od tego trzymać z daleka i nie pozwalać jakiejś lasce jej obrażać.

[Rena]

musisz wyraznie powiedziec ze albo ona albo Ty i jak nie urwie kontaktu z nia, to Ty z nim urwiesz.

a co do smsa to wychodzi na to, ze nie mam poczucia humoru, bo ani troche nie jest to zabawne. zalosne wrecz.

[Skierka001]

Napisane przez maryanna3

No to siedź cicho przy tym cudownym facecie. Ślepa jesteś? To tak jakby Ci ktoś właśnie splunął w twarz a Ty byś się zastanawiała czy masz prawo się zezłościć. On nie lubi biedaczek jak mu się coś zabrania...ręce opadają naprawdę. Jeszcze bym rozumiała jakbyś miała 15 lat ale Ty już nastolatką nie jesteś.

A dlaczego niby ona ma z tą dziewczyną gadać? To faceta sprawa, on do tego doprowadził, to jego była i najlepsza obecnie kumpela To on powinien tą sprawę załatwić gdyby oczywiście potrafił się zachować. A autorkę od tego trzymać z daleka i nie pozwalać jakiejś lasce jej obrażać.

No pewnie, że powinien sam to załatwić, ale widzisz, jak jest...

[1Pasterka]

Wiecie, nigdy jej nie widziałam, nie znam jej... tylko na tych zdjęciach, które ciągle mam w głowie
On ma inną granicę tego co można, a ja inna. Kiedyś mi powiedział "To co ja uważam za złe w nim jest chole.nie dobre dla mojego przywiązania do Ciebie...."

[Olivvek]

Napisane przez 1Pasterka

To jest typ, na którego krzyki, złość, płacz działają odwrotnie do tego co bym chciała uzyskać. On nie lubi, gdy mu ktoś mówi co ma robić, żądać, no i wymagać by zerwać kontakt ze swoją eks bez konkretnej przyczyny. To, że może mieć z nią kontakt i czuć się swobodnie utwierdza go w tym, że chce być ze mną... To jego zdanie

Ehe, szkoda tylko, że Ty MASZ argumenty, które on ma w

Taa, utwierdza, bo wie, że jak zachce mu się ją puknąć a Ty będziesz miała podejrzenia to rzuci Ci w twarz "nie histeryzuj" i po sprawie. Chyba byłaś potem mało konsekwentna po tych krzykach ja też mordę wydzieram ale nigdy bezsensownie, widać dopiero wysokie tony do Tżka dochodzą ojj, ustawiłabym chłoptasia...

[1Pasterka]

.... czuje się wolny w tym co robi i sobie ufa, bo wie czego chce...gdyby chciał być z kimś innym to by tak zrobił i już, a chce być ze mną...
Trudny typ?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Do Olivvek: też chciałam po swojemu go ustawić, zawsze byłam w tym dobra ale w pewnych kwestiach jest nieugięty Twarda sztuka z niego

[Olivvek]

Aha, i Ty masz teraz padać do nóżek bez względu na jego zachowanie w podzięce za łaskę, że z Tobą jest, czy jak?? Szkoda, że w tej całej swojej wiedzy nie uwzględnia CIEBIE

edit: hehe mój Tż też się nie dał przerobić tylko różni ich ta kwestia, że mój Tż jest nieugięty, gdy chcę go np. namówić na jakąś głupotę, a nie w sprawach, które podnoszą mi ciśnienie...

Związek to kompromisy. Gdzie u niego ta umiejętność, ja się pytam? To Ty masz wszystko akceptować? Aż tak nie może bez tej swojej lafiryndy żyć?

[EsTeLL25]

Napisane przez 1Pasterka

.... czuje się wolny w tym co robi i sobie ufa, bo wie czego chce...gdyby chciał być z kimś innym to by tak zrobił i już, a chce być ze mną...
Trudny typ?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Do Olivvek: też chciałam po swojemu go ustawić, zawsze byłam w tym dobra ale w pewnych kwestiach jest nieugięty Twarda sztuka z niego

Czy Ty nie widzisz, że On nie ma do Ciebie za grosz szacunku? Każdy facet zareagowałby na takiego smsa a już na pewno nie pokazywał go swojej dziewczynie - no ale Ok sama chciałaś.

A co do tych fotek to też dla mnie jakiś kosmos. Po co mu jej nagie zdjęcia? Skoro jest jego byłą to niech zajmie się Tobą i tworzeniem nowego związku a nie smsami z ex. Jak ją tak lubi to niech do nie wróci - proste.

Jakby Mój Tż miał na kompie nagie zdjęcia swojej ex łeb bym mu rozwaliła i wypchała monitorem z takim zdjęciem w tle;/ jak Boga kocham nie umiem tego zrozumieć

[Skierka001]

Zapytaj go czy ma jakieś zdjęcia tej eks, bo chciałabyś ją zobaczyć. Zobaczymy, co zrobi.

[1Pasterka]

DO maryanna3: Dziękuję za Twoje spostrzeżenia, trochę ostro, ale chyba tego mi trzeba
Dzięuję Wam wszystkim za odpowiedzi, bardzo mi pomagacie uwierzyć w to, że jednak swoje rację i argumenty miałam. Piszcie jeszcze

Dawno temu sprawdziłam, co by zrobił, gdybym mu postawiła taki warunek:albo ona albo ja. Wynik: on nie zerwie kontaktu dla mojego 'widzimisie'

[Olivvek]

Napisane przez 1pasterka

do maryanna3: Dziękuję za twoje spostrzeżenia, trochę ostro, ale chyba tego mi trzeba
dzięuję wam wszystkim za odpowiedzi, bardzo mi pomagacie uwierzyć w to, że jednak swoje rację i argumenty miałam. Piszcie jeszcze

Dawno temu sprawdziłam, co by zrobił, gdybym mu postawiła taki warunek:albo ona albo ja. Wynik: On nie zerwie kontaktu dla mojego 'widzimisie'

i wtedy bym go rzuciła w cholerę.

[EsTeLL25]

przeszk

Napisane przez 1Pasterka

DO maryanna3: Dziękuję za Twoje spostrzeżenia, trochę ostro, ale chyba tego mi trzeba
Dzięuję Wam wszystkim za odpowiedzi, bardzo mi pomagacie uwierzyć w to, że jednak swoje rację i argumenty miałam. Piszcie jeszcze

Dawno temu sprawdziłam, co by zrobił, gdybym mu postawiła taki warunek:albo ona albo ja. Wynik: on nie zerwie kontaktu dla mojego 'widzimisie'

Skoro Ci to przeszkadza, i masz powody BO MASZ do tego, zeby chcieć tego by zaprzestał z nią kontaktów a On nie zrobi tego dla Ciebie bo coś tam to sorry... powinien też postawić się w Twojej sytuacji jakbyś smski sobie z byłym pisałapodczas gdy On siedzi obok i w ogóle cała ta sytuacja jest dla mnie mega chora dla mnie mój Tż zrobiłby wszystko. Jesli coś by mnie bolało to by wysłuchał i myślę, że by zerwał kontakt ( na szczęście nie mam takich problemów bo nie utrzymuje - zresztą ja z swoim ex też nie ) bo po co? Mam nowy związek po cholerę mi znajomość z EX?