Dlaczego co jakiś czas mój związek przechodzi kryzys?

[Noahha]

Niech ktoś mnie oświeci, bo nie wiem co mam robić...
Otóż poprzez eks mojego partnera psują się nasze relacje. Mają razem dziecko, a ona jest okropnie zazdrosna! Wystąpiła o zabranie mu praw do dziecka, bo jestem z nim! Nasz związek na tym cierpi... Ja robię mu kłótnie. Oddalamy się. Codzienność.
Chodzi o to, że co jakiś czas mamy kryzys. Raz przez 3 tygodnie nie widzieliśmy się, nie pisaliśmy do siebie... i po tej przerwie jak na nowo zakochani, nie widziałam świata poza nim, ale gdy znów przyszła codzienność, ja znów zaczęłam być zazdrosna, a dodam, że jestem skorpionicą. No i znów zaczęło się psuć, znów odsuwamy się od siebie. Problem ten sam. Czy to przez codzienność czy przez nadal nierozwiązany problem? Jak mamy kryzys partner tęskni za córką i z nią spędza więcej czasu, a później jednak zaczyna za mną tęsknić i jest tak jak wcześniej. Ale nie można tak! Nie można tak pozwalać na niszczenie się związku... A on tego nie rozumie. Z jego byłą mają dobre kontakty aż za dobre, bo ona na nim to wymusza... by mówił jej to co ona chce usłyszeć. Inaczej jak widać... chce mu zabrać dziecko. Jedną opcją jest pełne rozpoczęcie życia ze mną, ale ja jeszcze nie jestem zbyt dojrzała choć się staram. On mówi, że jedno dziecko już ma i nie zaadoptuje drugiego, że najpierw mam zdać szkołę. Pytałam się... czy chociaż sam będzie mieszkać to powiedział, że pomyśli. Chcę z nim porozmawiać na poważnie, na spokojnie jednak on ciągle wszystko zwala na mnie, że to wszystko przeze mnie a ja jestem przecież tylko skutkiem a nie przyczyną. Co robić by mój związek kiedyś na prawdę nie poległ?! Pomocy! Jesteśmy razem ponad dwa lata. Na codzień bardzo się rozumiemy. No i dodam, że przez codzienność choć rutyna jest pozytywna to jednak przez jakieś kilka miesięcy zupełnie nie usiedliśmy i nie porozmawialiśmy tylko wszystko dusiliśmy w sobie... jakoś tak, ciągle to odwlekałam albo w ogóle nie chciałam o tym z nim rozmawiać teraz wiem, że to błąd.

[adi310874]

Tak bywa w naszym zyciu

Wysłane z mojego SM-N7505 przy użyciu Tapatalka

[Noahha]

On mówi, ze na początku byłam inna, nie robiłam kłótni tylko widziałam jego, ale na dłuższą metę tak się nie da. Nie dociera do niego, że musi to zmienić by tak nie było. Nie chce póki co. Oboje chcemy ratować związek, ale on już nie ma siły na mnie... Więc żyjemy ,,Co będzie, to będzie''...

[adi310874]

Jezeli cie kocha musi walczyc o ciebie

Wysłane z mojego SM-N7505 przy użyciu Tapatalka

[abckarolina]

Ale to on mieszka sam czy z byłą i dzieckiem?

[Noahha]

Z nimi ona doskonale o nas wie. Ona śpi z córką, ale on musi udawać miłość do niej, nie mam na myśli seksu ani nic, ale po prostu kłamanie jej, mówienie, że ją kocha a nie że jest z nią tylko dla dziecka. Taki kurde trójkąt miłosny i mimo że nie mam podstaw do zazdrości, bo on mi nie daje to i tak jestem. I ja to wszystko psuje, ale on sam mi powiedział, że jakby był w takiej sytuacji to by nie dał rady...

[abckarolina]

Wybacz, ale z boku i bez emocji i zagłębiania się wygląda to tak, jakby ona wcale nie była jego eks (bo niby co go trzyma przed tym by wziać rozwód skoro się nie kochają i oboje o tym wiedzą?) a Ty jestes na boku wiadomo po co i dlaczego, odskocznia. Skąd wiesz że ona o Was wie? Zaczęłaś wymagać, a może jemu pasowało miłe towarzystwo bez zobowiązań. Jak zaczął się Wasz związek?

[skazana_na_bluesa]

masz 18-lat, daruj sobie związek z dzieciatym facetem. nie jesteś na tyle dojrzała, żeby udźwignąć taki ciężar.

[zakonna]

Napisane przez Noahha

Z nimi ona doskonale o nas wie. Ona śpi z córką, ale on musi udawać miłość do niej, nie mam na myśli seksu ani nic, ale po prostu kłamanie jej, mówienie, że ją kocha a nie że jest z nią tylko dla dziecka. Taki kurde trójkąt miłosny i mimo że nie mam podstaw do zazdrości, bo on mi nie daje to i tak jestem. I ja to wszystko psuje, ale on sam mi powiedział, że jakby był w takiej sytuacji to by nie dał rady...

dziecko. I ty łykasz ten jego bajer? Jesteś taka naiwna, że aż przykro. Pan sobie ciebie puka nieobowiązująco na boku. Jesteś kochanką po prostu.

[skazana_na_bluesa]

o lol. szkoda, że nie przeczytałam wszystkiego

[201605051021]

On jej musi mowic, ze ja kocha, bo jak ja nie daj bog zostawi to ona mu odbierze prawa rodzicielskie.
O borzeborze, jakie te wszystkie tatusie opiekuncze i odpowiedzialne i bojace sie o utrate kontaktu z progenitura
Gdybys sobie o prawie rodzinnym troche poczytala, to wiedzialabys, ze praw rodzicielskich ot tak sobie odebrac nie mozna. Nie podoba mi sie, ze moj chlop zostawia mnie dla innej laski, to mu odbiore, a co! No nie, tak to nie dziala. Jesli nie pije, nie cpa, nie leje po mordach niewinnych ludzi na ulicy, ani nie ma kryminalnej przeszlosci, to wcale to nie takie latwe.
Ale przynajmniej na ladna wymowke

[Noahha]

A waszym zdaniem każdy jest taki sam, skąd wiem, że ona o tym wie? Bo z nią pisałam, on jej mówił, rzuciła się na mnie... I sama powiedziała, że jestem jego dziewczyną. Wiem, że praw od tak mu nie odbierze, ale jednak on się martwi. Boi się strasznie o córkę i to wiadome. Ja go nie odpuszczę, bo na codzień takiego faceta ze świecą szukać. Zresztą jego eks... klei się do jego kumpli, którzy mają żony i dzieci, więc jakby wiedziała, że jest w poważnym związku nie robiłaby tego. Nie pisałaby z innymi.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Ciągle się wyptuje czy i niego byłam itp. Każdy wie, że ze mną jest. Tylko ona jakaś porąbana jest. Ostatnio jak się pokłócili to go nie zaprosiła na urodziny córki. Dodam, że chatę za którą dużo dał już jej nie odzyska, więc dużo traci będąc ze mną

[uniperfect]

A ile ta córka ma lat, że musi z nią mieszkać i nie może się wyprowadzić ?

[201605051021]

Boszzzz jakie to wszystko typowe, jeszcze taki kochany jest, ze poswieci chalupe na ktora tyle pracowal, wszystko dla Ciebie
Jakbys napisala, ze ma syna, a nie corke, to totalnie bym pomyslala, ze z moim exem jestes
Nie wiem, moze powiedz mu, ze masz juz tego dosc i odchodzisz, moj mnie wtedy chcial Maledivami przekupic

[Noahha]

Jak powiedziałam że odchodzę to powiedział: Poczekam na Ciebie. Córka ma 6 lat. Teraz mają sprawę o prawa. Nie wiem jak to wszystko będzie bo mam dopiero z nim rozmawiać.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

dlaczego nie odzyska?niech wniesie do sadu o zwrot poniesionych nakladow na budowe domu
jaka sprawe o prawa?on ma prawo do dziecka a fakt ze spotyka sie z kims to nie jest podstawa do odebrania praw.przestan lykac te kity

[Noahha]

Mieszkanie jest całe na nią, ona wszystko płaci ale on daje hajs. Wiem, że to nie jest podstawa, ale ona zrobiła mu o to sprawę. Za tydzień jest, okaże się co i jak. Nie jest to kit, jego adwokat to także mój

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak on daje kase to ma na to dowody chyba?
to nie wazne kto dokladnie idzie na poczte i placi rachunek wazne kto na ten rachunek zarobil
jesli ona nie zarabia nie ma wlasnych pieniedzy to wiaomo ze to on placi ze swoich pieniedzy a nie ona
twoj prawnik?
sorry to musi byc troll

[Noahha]

Dlaczego troll? On mi tego prawnika też załatwił i no. Ona ma ale chyba 1500 zł a z tego to gówno utrzyma. Ma dowody alimenty itp. że wpłacał

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Zresztą ona dostaje dużo więcej aalimentów niż powinna, bo to on też ubiera dziecko itp. ona za to 1500 to obiady itp.

[201707171403]

Napisane przez Noahha

Dlaczego troll? On mi tego prawnika też załatwił i no. Ona ma ale chyba 1500 zł a z tego to gówno utrzyma. Ma dowody alimenty itp. że wpłacał

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Zresztą ona dostaje dużo więcej aalimentów niż powinna, bo to on też ubiera dziecko itp. ona za to 1500 to obiady itp.

Nie rozumiem o co w tym wątku chodzi. Skoro mowa o alimentach, to oni są po rozwodzie? Razem mieszkają? Ile facet ma lat?

Może ktoś streścić o co chodzi, bo ja chyba już nie kapuję.

[GdyKochamy]

Chodzi o to, że facet ma rodzinę, ale nie układa im się i spotyka się z 18-letnią kochanką, która ma ciągle pretensje.

[letik]

Takiego faceta ze świecą szukać?? No chyba sobie jaja robisz. Facet jest nieodpowiedzialny, totalnie bez mózgu jak dla mnie a Ty razem z nim bo się na to godzisz..jak dbasz tak masz, jesteś kochanica, koniec i kropka.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

"Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Napisane przez Noahha

Nie jestem za rozbijaniem rodzin, wiec nie

to jak to jest z toba w koncu?

[Elfir]

jaki związek? Jesteś kochanką i tyle.
Kochanka jest do relaksu, a nie robienia wyrzutów.
Nic dziwnego, że się wówczas oddala. Przecież jest z tobą tylko dla seksu.

[201606201201]

Ona 17, on 29, a są ze sobą od ponad 2 lat. Toż to pedofilia

[201707171403]

Napisane przez GdyKochamy

Chodzi o to, że facet ma rodzinę, ale nie układa im się i spotyka się z 18-letnią kochanką, która ma ciągle pretensje.

To jeszcze zajarzyłam Cała reszta to kosmos.

[Noahha]

Ojej a ja widzę że każdy żyje stereotypem. Nie byli małżeństwem. Więc tak ja nie rozbiłam tej rodziny bo w momencie gdy się pojawiłam oni formalnie ze sobą nie byli jak jest do dziś. Baba wie o naszym związku ale za cenę dziecka chce zatrzymać mojego faceta przy sobie bo upier*oli jej się wszystko. Nie będzie miała kasy na życie itp. Ona wie o nas, ale jest zazdrosna. Wie, że on się spotykał i tak z innymi itp. on z nią jest, bo póki mnie nie było chciał dziecku stworzyć rodzinę, ma wszystko pod nos, obiady, pranie itp. po prostu ją wykorzystuje. Nie raz wywalała go z domu, ostatnio była akcja że zrobiła o 6 awanturę, obudziła dziecko... Ona nie patrzy już na to czy jest dziecko czy nie dla niej liczy się tylko on. No i doszło z jej strony do rękoczynów. Każdy wie że oni nie są ze sobą, jego mama itp. wiedzą o mnie...

[Koci Pazur]

Napisane przez Noahha

Ojej a ja widzę że każdy żyje stereotypem. Nie byli małżeństwem. Więc tak ja nie rozbiłam tej rodziny bo w momencie gdy się pojawiłam oni formalnie ze sobą nie byli jak jest do dziś. Baba wie o naszym związku ale za cenę dziecka chce zatrzymać mojego faceta przy sobie bo upier*oli jej się wszystko. Nie będzie miała kasy na życie itp. Ona wie o nas, ale jest zazdrosna. Wie, że on się spotykał i tak z innymi itp. on z nią jest, bo póki mnie nie było chciał dziecku stworzyć rodzinę, ma wszystko pod nos, obiady, pranie itp. po prostu ją wykorzystuje. Nie raz wywalała go z domu, ostatnio była akcja że zrobiła o 6 awanturę, obudziła dziecko... Ona nie patrzy już na to czy jest dziecko czy nie dla niej liczy się tylko on. No i doszło z jej strony do rękoczynów. Każdy wie że oni nie są ze sobą, jego mama itp. wiedzą o mnie...

Pozwolę sobie podsumować: dużo starszy, dzieciaty facet, mieszkający z długoletnią partnerką, której kłamie, że ją kocha, korzysta z obsługi i żyje na codzień jest dla Ciebie ideałem? W dodatku dorosły facet bzykający nastolatkę... czy Twoi rodzice o tym wiedzą?

[xanyax]

Napisane przez Noahha

Ojej a ja widzę że każdy żyje stereotypem. Nie byli małżeństwem. Więc tak ja nie rozbiłam tej rodziny bo w momencie gdy się pojawiłam oni formalnie ze sobą nie byli jak jest do dziś. Baba wie o naszym związku ale za cenę dziecka chce zatrzymać mojego faceta przy sobie bo upier*oli jej się wszystko. Nie będzie miała kasy na życie itp. Ona wie o nas, ale jest zazdrosna. Wie, że on się spotykał i tak z innymi itp. on z nią jest, bo póki mnie nie było chciał dziecku stworzyć rodzinę, ma wszystko pod nos, obiady, pranie itp. po prostu ją wykorzystuje. Nie raz wywalała go z domu, ostatnio była akcja że zrobiła o 6 awanturę, obudziła dziecko... Ona nie patrzy już na to czy jest dziecko czy nie dla niej liczy się tylko on. No i doszło z jej strony do rękoczynów. Każdy wie że oni nie są ze sobą, jego mama itp. wiedzą o mnie...

To, że nie byli małżeństwem, nie znaczy że nie byli rodziną. On ja wykorzystuje? Otwórz oczy, On wykorzystuje was obie.
Dziewczyno, weź Ty się ogarnij! Koleś dalej z Nią MIESZKA! skoro z Nią mieszka ze względu na dziecko to co? Zamierza z Nią mieszkać jeszcze 12 lat?
Mówisz, że się z Niej śmieją, ale wydaje mi się że jednak śmieją z Ciebie. Spotykać się z facetem, który mieszka z dziewczyną? Może i eks, ale tak naprawdę wiesz tylko to z jego strony. A zapomniałam, że się na Ciebie rzuciła, ale to chyba jeszcze bardziej świadczy o tym że jeszcze coś ich łączy.

[201607211025]

Znajoma miała identyczną sytuację, normalnie to samo.
Pan niby chciał z nią być, no ale dziecko z byłą, mieszkał z nimi, nie wyprowadzi się, bo co z dzieckiem, ona mu zabroni kontaktu, żaden sąd mu nie przyzna opieki ani praw do widywania się (tiaaa), więc musi mieszkać z toksyczną byłą, później pojechał za granicę, ale wziął byłą, bo przecież chce mieć kontakt z dzieckiem, to i była w pakiecie.