Partner uważa że rodzice powinni pomóc finansowo

[amillia]

Napisane przez Limonka2738

Wskaż, gdzie napisałam, że nie nadają się na rodziców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, że podjęli złe decyzje wychowawcze i że trzeba było pracować, pracować, pracować, byle rzucić w dzieciaka hajsem jak dorośnie.

Oboje z edanem wydajecie się bardzo skrzywdzeni. On na wakacje nie pojedzie, chociaż jego celem na tym forum jest udowadnianie ile nie zarabia, bo nadal za mało odłożył, nadal za mało zainwestował, nadal się trzęsie nad każdą złotówką. Ty zapieprzasz jak motorek na kilku etatach i jak sama pisałaś w innym wątku śpisz po 3 godziny na dobę, bo tak trzeba, bo przecież kasa, bo ciężka praca to wartość sama w sobie.

Dla mnie szkoda młodości na kitranie każdej złotówki/zarzynanie się w pracy, mieszkanie własnościowe to żaden obowiązek, a kula u nogi, nic się nie stanie jak ktoś poczeka 10 lat z kupnem, wesele tym bardziej, samochód no proszę cię. Kopnięta by sobie życzyła chociaż 20k dostać, no ciekawi mnie bardzo co by zrobiła z tą zawrotną kwotą, bo jakoś wątpię, że znacznie i na dłużej podniosła standard swojego życia. All in all to są drobne w perspektywie całego życia i nie wiem jak mają świadczyć o rodzicielstwie. O rodzicielstwie może świadczyć efekt w postaci wychowania dziecka i jego podejścia do życia, włożenia mu do rąk pewnych narzędzi i nauczenia jak się nimi obsługiwać. A nie łap 50k i nara, może sobie chociaż wesele opłacisz, lol.

[januszpolak]

Napisane przez amillia

Dobrze, że podjęli złe decyzje wychowawcze i że trzeba było pracować, pracować, pracować, byle rzucić w dzieciaka hajsem jak dorośnie.

Oboje z edanem wydajecie się bardzo skrzywdzeni. On na wakacje nie pojedzie, chociaż jego celem na tym forum jest udowadnianie ile nie zarabia, bo nadal za mało odłożył, nadal za mało zainwestował, nadal się trzęsie nad każdą złotówką. Ty zapieprzasz jak motorek na kilku etatach i jak sama pisałaś w innym wątku śpisz po 3 godziny na dobę, bo tak trzeba, bo przecież kasa, bo ciężka praca to wartość sama w sobie.

Dla mnie szkoda młodości na kitranie każdej złotówki/zarzynanie się w pracy, mieszkanie własnościowe to żaden obowiązek, a kula u nogi, nic się nie stanie jak ktoś poczeka 10 lat z kupnem, wesele tym bardziej, samochód no proszę cię. Kopnięta by sobie życzyła chociaż 20k dostać, no ciekawi mnie bardzo co by zrobiła z tą zawrotną kwotą, bo jakoś wątpię, że znacznie i na dłużej podniosła standard swojego życia. All in all to są drobne w perspektywie całego życia i nie wiem jak mają świadczyć o rodzicielstwie. O rodzicielstwie może świadczyć efekt w postaci wychowania dziecka i jego podejścia do życia, włożenia mu do rąk pewnych narzędzi i nauczenia jak się nimi obsługiwać. A nie łap 50k i nara, może sobie chociaż wesele opłacisz, lol.

W końcu jakaś dawka rozsądku. Dokładnie takie pieniądze to mało w skali życia i jak ktoś nie dostanie, to raz dwa sobie zarobi. Tak jak opisywałam wcześniej jest to możliwe nawet pracując w byle jakiej pracy.

[edan84]

Napisane przez amillia

Dobrze, że podjęli złe decyzje wychowawcze i że trzeba było pracować, pracować, pracować, byle rzucić w dzieciaka hajsem jak dorośnie.

Oboje z edanem wydajecie się bardzo skrzywdzeni. On na wakacje nie pojedzie, chociaż jego celem na tym forum jest udowadnianie ile nie zarabia, bo nadal za mało odłożył, nadal za mało zainwestował, nadal się trzęsie nad każdą złotówką. Ty zapieprzasz jak motorek na kilku etatach i jak sama pisałaś w innym wątku śpisz po 3 godziny na dobę, bo tak trzeba, bo przecież kasa, bo ciężka praca to wartość sama w sobie.

Dla mnie szkoda młodości na kitranie każdej złotówki/zarzynanie się w pracy, mieszkanie własnościowe to żaden obowiązek, a kula u nogi, nic się nie stanie jak ktoś poczeka 10 lat z kupnem, wesele tym bardziej, samochód no proszę cię. Kopnięta by sobie życzyła chociaż 20k dostać, no ciekawi mnie bardzo co by zrobiła z tą zawrotną kwotą, bo jakoś wątpię, że znacznie i na dłużej podniosła standard swojego życia. All in all to są drobne w perspektywie całego życia i nie wiem jak mają świadczyć o rodzicielstwie. O rodzicielstwie może świadczyć efekt w postaci wychowania dziecka i jego podejścia do życia, włożenia mu do rąk pewnych narzędzi i nauczenia jak się nimi obsługiwać. A nie łap 50k i nara, może sobie chociaż wesele opłacisz, lol.

Nie wiem już w jakim języku trzeba do was napisać abyscie zrozumiały, ze odłożenie pieniędzy na dzieciaka to jeden z elementów, a nie jedyny. I nie, posiadanie hajsu nie oznacza, ze jest się krwiopijca i dusigroszem, a nie posiadanie grosza przy duszy i radosne trwonienie na wycieczki nie powoduje bycia najlepszym rodzicem ever.

[amillia]

Napisane przez edan84

Nie wiem już w jakim języku trzeba do was napisać abyscie zrozumiały, ze odłożenie pieniędzy na dzieciaka to jeden z elementów, a nie jedyny. I nie, posiadanie hajsu nie oznacza, ze jest się krwiopijca i dusigroszem, a nie posiadanie grosza przy duszy i radosne trwonienie na wycieczki nie powoduje bycia najlepszym rodzicem ever.

Oczywiście, bo przecież tutaj dziewczyny postulują, że lepiej klepać biedę i żreć tynk, byle był hajs na wycieczkę rodziców na Malediwy. I Ty piszesz coś o pisaniu w innym języku, proszę Cię

Napisane przez januszpolak

W końcu jakaś dawka rozsądku. Dokładnie takie pieniądze to mało w skali życia i jak ktoś nie dostanie, to raz dwa sobie zarobi. Tak jak opisywałam wcześniej jest to możliwe nawet pracując w byle jakiej pracy.

Ano, to nie są pieniądze, które cokolwiek mogą zmienić w perspektywie życia, więc nie wiem jak mogą być wyznacznikiem jakości rodzicielstwa. Jak ktoś serio myśli, że jedyne co go dzieli od wygodnego życia i bezpieczeństwa finansowego to 20k to w sumie zazdroszczę.

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Ale co innego, jeśli zdarzy się wypadek, jakiś pech i nagle się straci pieniądze, a co innego planować dziecko mimo słabej sytuacji materialnej.

A tu już kwestia się rozbija o to czym dla kogo jest słaba sytuacja materialna. Dla mnie sam fakt, że nie dali każdemu dziecku wkładu na działkę czy pół to za mało żeby oceniać, że jest u nich pod tym względem słabo. Wiadomo, są ludzie mający lepiej, ale żeby zaraz słabo?

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Dobrze, że podjęli złe decyzje wychowawcze i że trzeba było pracować, pracować, pracować, byle rzucić w dzieciaka hajsem jak dorośnie.

Nie wiem, skąd te informacje bierzesz, bo nie z moich postów.

To nie pierwszy raz kiedy nie rozumiesz, co do Ciebie piszę. Albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo ja używam niezrozumiałego dla ciebie stylu i języka.

Albo doskonale wiesz, że tak nie twierdzę, ale i tak bijesz chochoła, bo tak ci łatwiej.

Kończę więc z tobą dyskusję, bo nie chce mi się kłócić z twoimi argumentami na tezy, których nie wysunęłam. Nie pierwszy raz zresztą.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Limonka2738

Słucham? A kto mówi o odmawianiu sobie?

Wtedy Cię nie stać po prostu na dzieci.

Wystarczyłoby, żeby jedna osoba odłożyła.

Przykładowo - moi rodzice dali mi na mieszkanie, samochód i na rozruch własnej firmy.

Gdybym chciała dzieci to nie muszę płacić żadnego kredytu, tylko ten 1000, który szedłby na wynajem czy na kredyt (a raczej dwa, no ale...), mogę im odkładać.

Wtedy one kupują mieszkanie za gotówkę ode mnie i odkładają swoim dzieciom.

I tak w kółko. Na jedno wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

paradoksem jest, że jedyne osoby w tym temacie, które twierdzą, ze planujący dzieci ludzi powinni koniecznie odkładać dodatkową (większą) kasę na ich 'start' to osoby, które dzieci nie chcą mieć.

moja mama zaoszczędziła trochę pieniędzy i mi dołozyła mi jakies 5-10% do zakupu bardzo małego starego mieszkanka, ale to było takim ogromnym kosztem i jej i nas - jako dzieci, że mam mieszane odczucia, żeby to docenic. Popracowałabym te kilka miesięcy więcej i tez bym tyle zaoszczedzila. Zwłaszcza, że jej oszczędzanie zżarła w b.dużym stopniu inflacja, a te wyrzeczenia to było np. to , ze miałyśmy jedną parę spodni na sezon itp. i nie - nie miała możliwości brać pracy dodatkowej, bo wychowywala nas sama plus inne czynniki na to nie pozwalały. aaa- i planując dzieci moi rodzice byli zamożniejsi- zdolni do oszczędzania (po limonkowo/edanowemu bardziej "mogli" mieć dzieci), tylko sie mojemu tacie młodo zmarło. I na to żadne super "myślenie ekonomiczne" się by nie zdało.

Swoją droga to mam niestety przeczucie, że za kilka lat znów nas w Polsce czeka hiperinflacja historia 'zatoczy koło'. A najlepsza inwestycja w rozwój i dobrostan w przyszłości dziecka to jego wykształcenie i wyrobienie zaradności życiowej.
(Albo zakopane w ziemi dolary )

[amillia]

Napisane przez Limonka2738

Nie wiem, skąd te informacje bierzesz, bo nie z moich postów.

To nie pierwszy raz kiedy nie rozumiesz, co do Ciebie piszę. Albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo ja używam niezrozumiałego dla ciebie stylu i języka.

Albo doskonale wiesz, że tak nie twierdzę, ale i tak bijesz chochoła, bo tak ci łatwiej.

Kończę więc z tobą dyskusję, bo nie chce mi się kłócić z twoimi argumentami na tezy, których nie wysunęłam. Nie pierwszy raz zresztą.

No ciekawe skąd to mogłam wyciągnąć...

(czyli nie stać ich było na tyle dzieci, a matka powinna w takim układzie zakasać rękawy do pracy

Matka wolała nie pracować niż chociaż pójść do pracy dorywczej i trochę dzieciom odłożyć na start.

zamiast się lenić w domu powinna była ruszyć choć trochę tyłek

Piszesz o matce trójki dzieci, że się leni i powinna ruszyć dupę do roboty, a potem się dziwisz skąd ludzie wyciagają Twoje obrzydliwe poglądy

[Limonka2738]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87166902]paradoksem jest, że jedyne osoby w tym temacie, które twierdzą, ze planujący dzieci ludzi powinni koniecznie odkładać dodatkową (większą) kasę na ich 'start' to osoby, które dzieci nie chcą mieć.
[/QUOTE]

Tak. Bo nie nadaję się na rodzica, również z powodów finansowych.

Chce podróżować, przewalać wypłatę na figurki z gier i książki, chce grać, żyć beztrosko.

I w związku z tym nie chcę dzieci.

Ale niektórzy to by chcieli wszystko, a tak się nie da. Jak się ma ograniczony budżet, to z pewnych rzeczy się rezygnuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez amillia

Dobrze, że podjęli złe decyzje wychowawcze i że trzeba było pracować, pracować, pracować, byle rzucić w dzieciaka hajsem jak dorośnie.

Oboje z edanem wydajecie się bardzo skrzywdzeni. On na wakacje nie pojedzie, chociaż jego celem na tym forum jest udowadnianie ile nie zarabia, bo nadal za mało odłożył, nadal za mało zainwestował, nadal się trzęsie nad każdą złotówką. Ty zapieprzasz jak motorek na kilku etatach i jak sama pisałaś w innym wątku śpisz po 3 godziny na dobę, bo tak trzeba, bo przecież kasa, bo ciężka praca to wartość sama w sobie.

Dla mnie szkoda młodości na kitranie każdej złotówki/zarzynanie się w pracy, mieszkanie własnościowe to żaden obowiązek, a kula u nogi, nic się nie stanie jak ktoś poczeka 10 lat z kupnem, wesele tym bardziej, samochód no proszę cię. Kopnięta by sobie życzyła chociaż 20k dostać, no ciekawi mnie bardzo co by zrobiła z tą zawrotną kwotą, bo jakoś wątpię, że znacznie i na dłużej podniosła standard swojego życia. All in all to są drobne w perspektywie całego życia i nie wiem jak mają świadczyć o rodzicielstwie. O rodzicielstwie może świadczyć efekt w postaci wychowania dziecka i jego podejścia do życia, włożenia mu do rąk pewnych narzędzi i nauczenia jak się nimi obsługiwać. A nie łap 50k i nara, może sobie chociaż wesele opłacisz, lol.

ten post wiele wyjaśnia...

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Jak się ma ograniczony budżet, to z pewnych rzeczy się rezygnuje.

No. Tylko tu też się rodzi pytanie czy rodzic inwestując w wycieczki z dzieckiem robi mu krzywdę, bo powinien był ową kasę odłożyć na przyszłą działkę dla potomka.

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

No. Tylko tu też się rodzi pytanie czy rodzic inwestując w wycieczki z dzieckiem robi mu krzywdę, bo powinien był ową kasę odłożyć na przyszłą działkę dla potomka.

Jeśli inwestuje wszystko - to tak. I to nie tylko na mieszkanie, ale tak ogólnie oszczędności trzeba mieć.

Jeśli stać go i na to i na to - proszę bardzo.

Nie musi to być na mieszkanie. Moja koleżanka na przykład dostała od dziadków na studia. Dzięki temu mogła studiować i mieć oszczędności, a nie oglądać każdą złotówkę dwa, trzy razy czy dorabiać po nocach. Nie wydała wszystkiego. Ale świadomość, że może nie pójść do pracy, bo ma egzamin i nie przejmować się, że ją zwolnią była dla niej bardzo wygodna (co jest zrozumiałe).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez tinkerver2

A gdzie ja napisałam, że rodzice mają obowiązek odkładać na mieszkanie/ferrari/działkę? Napisałam "na start". Dziś, w dobie 500 + odlozenie 100 zł miesięcznie to taki straszny problem? To jest 7 paczek papierosów.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

moja mama tak odkładała kiedyś na tzw. książeczkę mieszkaniową- dłuuuugie lata - po czym jak wybrała te oszczędności mogła za nie kupić 2 pary spodni i 2 bluzy.
Takie "normalne" długoterminowe oszczędzanie pieniędzy to serio za te kilkanaście lat może się okazać psu na budę.
Naprawdę przydałoby się do programów szkołach wprowadzić historię gospodarczą...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Limonka2738

Nie wiem, skąd te informacje bierzesz, bo nie z moich postów.

To nie pierwszy raz kiedy nie rozumiesz, co do Ciebie piszę. Albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo ja używam niezrozumiałego dla ciebie stylu i języka.

Albo doskonale wiesz, że tak nie twierdzę, ale i tak bijesz chochoła, bo tak ci łatwiej.

Kończę więc z tobą dyskusję, bo nie chce mi się kłócić z twoimi argumentami na tezy, których nie wysunęłam. Nie pierwszy raz zresztą.

Nie pisałaś przed chwilą, że normą w twojej rodzinie jest, że wszyscy zasuwają na dwa etaty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Nie musi to być na mieszkanie.

No nie, pisałaś aż za wyraźnie o dachu nad głową. Co prawda nie wiem co ma wspólnego pół działki z dachem nad głową, ale ok.

O tym jak wyglądała sytuacja autorki jak studiowała nie mamy pojęcia, a oceniłaś, że rodzice są do chrzanu po tym, że nie mają luźnej gotówki na pół działki.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez edan84

No tak. Zrobię sobie dzieciaka, a potem wydam kasę na konsumpcję. Po co odkładać? Po co inwestować? Po co być zabezpieczonym, skoro można wyjść na ulicę i krzyczeć: Dajta mi podwyżkę!

ej no, ale podróże kształcą przecież
to nie konsumpcja, tylko edukacja
a jak się przy okazji podróży zawiąże jakies ciekawe znajomości, przyjaźnie to i inwestycja w jakimś sensie. np. w przypadku wojny czy innego kryzysu jest do kogo uciec. ja tam zamierzam z dzieckiem podróżować - niech nawiązuje kontakty i się uczy

a bez kryzysu przyjaźnie w innych krajach, miejscach tez mogą być "opłacalne finansowo" i przyczyniac sie do oszczedności - bo można sobie pojechać w odwiedziny do przyjaciół w miare tanio- za koszty przejazdu i wyżywienia jedynie.

[edan84]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87166902]paradoksem jest, że jedyne osoby w tym temacie, które twierdzą, ze planujący dzieci ludzi powinni koniecznie odkładać dodatkową (większą) kasę na ich 'start' to osoby, które dzieci nie chcą mieć.

moja mama zaoszczędziła trochę pieniędzy i mi dołozyła mi jakies 5-10% do zakupu bardzo małego starego mieszkanka, ale to było takim ogromnym kosztem i jej i nas - jako dzieci, że mam mieszane odczucia, żeby to docenic. Popracowałabym te kilka miesięcy więcej i tez bym tyle zaoszczedzila. Zwłaszcza, że jej oszczędzanie zżarła w b.dużym stopniu inflacja, a te wyrzeczenia to było np. to , ze miałyśmy jedną parę spodni na sezon itp. i nie - nie miała możliwości brać pracy dodatkowej, bo wychowywala nas sama plus inne czynniki na to nie pozwalały. [/QUOTE]
Czyli nie, nie stać Twojej mamy było na dzieci skoro ojciec nie był ubezpieczony odpowiednio na wypadek śmierci i skoro jego☠śmierć spowodowały tak dramatyczny spadek jakości życia.

A to nie wolno się wypowiadać osobom nie posiadającym dzieci lub ich nie planującym?

Nie posiadam i w najbliższej przyszłości nie planuję, bo jestem odpowiedzialnym człowiekiem. Bo nie chcę produkować dzieci, bo tak, bo mam takie widzimisię. Bo JAKOŚ TO BĘDZIE.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A cóż to za wylęgarnia bananowych mądrości

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez edan84

Czyli nie, nie stać Twojej mamy było na dzieci skoro ojciec nie był ubezpieczony odpowiednio na wypadek śmierci i skoro jego☠śmierć spowodowały tak dramatyczny spadek jakości życia.

A to nie wolno się wypowiadać osobom nie posiadającym dzieci lub ich nie planującym?

Nie posiadam i w najbliższej przyszłości nie planuję, bo jestem odpowiedzialnym człowiekiem. Bo nie chcę produkować dzieci, bo tak, bo mam takie widzimisię. Bo JAKOŚ TO BĘDZIE.

Czyli co? Miała oddać dzieci do domu dziecka tylko dlatego, że luksus się skończył i nie miała z czego odłożyć 500zł na mieszkanie dla kazdego dziecka...



Ten wątek to jakaś szopka

Na wakacje nie trzeba jechac byle 500zł co miesiac dziecku odkladać na jego domek lub mieszkanko



Tak sobie mysle, że moze dobrze iż nie planujecie dzieci. Mniej bedzie osob z taki bananowym podejściem do zycia.
Edan to juz dopiero niech nie robi

[Limonka2738]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87167067]Czyli co? Miała oddać dzieci do domu dziecka tylko dlatego, że luksus się skończył i nie miała z czego odłożyć 500zł na mieszkanie dla kazdego dziecka...



Ten wątek to jakaś szopka
[/QUOTE]

W jednym zdaniu bijesz chochoła, a w drugim się dziwisz, że szopka.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87167067]Czyli co? Miała oddać dzieci do domu dziecka tylko dlatego, że luksus się skończył i nie miała z czego odłożyć 500zł na mieszkanie dla kazdego dziecka...
[/QUOTE]
Kiedyś już na wizażu było grane, że rodzice się powinni rozwieść byleby każde dziecko miało swój pokój, więc mnie tam już w tej kwestii nic nie zdziwi.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Fubizka

Ale wciaz jesli dziecko jest pozbawione zaradnosci, zdolnosci zarabiania pieniedzy, to fakt ze dostanie 50 czy 100 tys niewiele w jego zyciu zmieni. Bo kredytu i tak nie dostanie zarabiajac najnizsza krajowa a obecnie 100 tys to chyba tylko w najmniejszych miesteczkach czy wsiach jest kwota ktora pozwala na kupienie jakiejs kawalerki nieremontowanej od 45 lat. W duzym miesiecie 100 tys na mieszkanie to tak jak 2zl na kolacje w drogiej restauracji. A gdzie wykonczenie tego?

popieram! Pięknie napisane

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87167074]Kiedyś już na wizażu było grane, że rodzice się powinni rozwieść byleby każde dziecko miało swój pokój, więc mnie tam już w tej kwestii nic nie zdziwi.[/QUOTE]To byłam ja.

I widać albo nie zrozumiałaś dyskusji wtedy albo teraz zmyślasz, żeby było śmieszniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

To byłam ja.

I widać albo nie zrozumiałaś dyskusji wtedy albo teraz zmyślasz, żeby było śmieszniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O ile pamiętam, to tak dokładnie napisałaś, że wolałabyś, żeby się rodzice rozwiedli, ale żebyś miała swój pokój. Więc nie wiem, gdzie zmyślam lub nie rozumiem.

[edan84]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87167007]moja mama tak odkładała kiedyś na tzw. książeczkę mieszkaniową- dłuuuugie lata - po czym jak wybrała te oszczędności mogła za nie kupić 2 pary spodni i 2 bluzy. [/QUOTE]
Przecież było wiadomo, że fundusze na tych książeczkach nie są waloryzowane.
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87167007]Takie "normalne" długoterminowe oszczędzanie pieniędzy to serio za te kilkanaście lat może się okazać psu na budę.[/QUOTE]
Jak ktoś lubi głupio oszczędzać, to tak oszczędza.
I nie, ufanie państwu, że dobrze zainwestuje pieniądze, że chętnie się nimi zaopiekuje, to bardzo głupi pomysł. Tak jak ufanie bankowi innemu niż szwajcarski.
Najpewniejsza inwestycja na świecie to nadal złoto. Ale i tak tylko określone, jak np. złote monety. Żadne papiery.
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87167007]Naprawdę przydałoby się do programów szkołach wprowadzić historię gospodarczą...[/QUOTE]
Jak widzę, nie tylko do szkół, a przynajmniej nie tylko dla uczniów.

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87167074]Kiedyś już na wizażu było grane, że rodzice się powinni rozwieść byleby każde dziecko miało swój pokój, więc mnie tam już w tej kwestii nic nie zdziwi.[/QUOTE][1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87167085]O ile pamiętam, to tak dokładnie napisałaś, że wolałabyś, żeby się rodzice rozwiedli, ale żebyś miała swój pokój. Więc nie wiem, gdzie zmyślam lub nie rozumiem.[/QUOTE]Czyli mniej więcej pamiętasz, a zmyślasz.

Bo te zdania nie są w ogóle tożsame.

Moje zdanie było takie - jeśli dwoje ludzi nie ma warunków mieszkaniowych, a decyduje się na więcej dzieci niż mają wolnych pokoi, to powinni zapewnić każdemu dziecku osobny pokój nawet kosztem swojej sypialni. Jeśli to doprowadzi do rozpadu małżeństwa - dorośli ludzie biorą na klatę swoje wybory. Przynajmniej powinni.

I tak, gdybym miała z dwojga złego wybierać, to wolę rozwiedzionych rodziców niż współdzielić pokój.

Pisałam też, że nie dotyczy to nagłych nieprzewidzianych pogorszeń warunków życia, bo posypały się komentarze (jak tutaj zresztą), że "huehuehue, jak stracę pracę, to oddam dziecko do adopcji, huehuehue".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87167085]O ile pamiętam, to tak dokładnie napisałaś, że wolałabyś, żeby się rodzice rozwiedli, ale żebyś miała swój pokój. Więc nie wiem, gdzie zmyślam lub nie rozumiem.[/QUOTE]

[motyla]

o wow.

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Czyli mniej więcej pamiętasz, a zmyślasz.

Bo te zdania nie są w ogóle tożsame.

Moje zdanie było takie - jeśli dwoje ludzi nie ma warunków mieszkaniowych, a decyduje się na więcej dzieci niż mają wolnych pokoi, to powinni zapewnić każdemu dziecku osobny pokój nawet kosztem swojej sypialni. Jeśli to doprowadzi do rozpadu małżeństwa - dorośli ludzie biorą na klatę swoje wybory. Przynajmniej powinni.

I tak, gdybym miała z dwojga złego wybierać, to wolę rozwiedzionych rodziców niż współdzielić pokój.

Pisałam też, że nie dotyczy to nagłych nieprzewidzianych pogorszeń warunków życia, bo posypały się komentarze (jak tutaj zresztą), że "huehuehue, jak stracę pracę, to oddam dziecko do adopcji, huehuehue".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żądasz od ludzi, aby zrozumieli, że dobro dziecka jest ważniejsze niż januszowy wypad z biurem podróży do Hurghady. Myślę, że wymagasz za dużo.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez edan84

Żądasz od ludzi, aby zrozumieli, że dobro dziecka jest ważniejsze niż januszowy wypad z biurem podróży do Hurghady. Myślę, że wymagasz za dużo.

Rozwód rodziców to takie dobro dziecka