Makijaż, a stan cery

[byokya]

Macie takie doświadczenia, że odstawienie makijażu polepsza stan cery (problematycznej, ale i też bezproblemowej)?

Planuję zrobić sobie "wakacje" od makijażu, aby zatroszczyć się o cerę. Mam koleżanki zakochane w najnowszych trendach makijażowych oraz nie malujące się wcale, które wierzą, że makijaż to samo zło. Za 15 lat to zło wyjdzie na twarzy w postaci zniszczonej, szarej cery i zmarszczek jak u babci, a dziś w postaci pryszczy i innych okropieństw, gdyż ta cała chemia nie pozostaje obojętna dla cery. A może to mit, że makijaż szkodzi skórze?

[Krzywobuta]

Z tego co się orientuję najbardziej skórze szkodzi brak pielęgnacji. Codzienne dwuetapowe oczyszczanie, wysoki filtr przeciwsłoneczny i nawilżanie to według mnie klucz do pięknej skóry. Według niektórych brak makijażu również pomaga, nie widziałam na ten temat żadnych badań, więc nie wiem na ile to prawda.

Osobiście nie zauważam żadnych specjalnych szkód podczas noszenia makijażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[p4w]

Napisane przez Krzywobuta

Z tego co się orientuję najbardziej skórze szkodzi brak pielęgnacji. Codzienne dwuetapowe oczyszczanie, wysoki filtr przeciwsłoneczny i nawilżanie to według mnie klucz do pięknej skóry. Według niektórych brak makijażu również pomaga, nie widziałam na ten temat żadnych badań, więc nie wiem na ile to prawda.

Osobiście nie zauważam żadnych specjalnych szkód podczas noszenia makijażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

podpisuję się pod tym - mam takie same zdanie

[Pani_Robot]

Napisane przez byokya

Macie takie doświadczenia, że odstawienie makijażu polepsza stan cery (problematycznej, ale i też bezproblemowej)?

Planuję zrobić sobie "wakacje" od makijażu, aby zatroszczyć się o cerę. Mam koleżanki zakochane w najnowszych trendach makijażowych oraz nie malujące się wcale, które wierzą, że makijaż to samo zło. Za 15 lat to zło wyjdzie na twarzy w postaci zniszczonej, szarej cery i zmarszczek jak u babci, a dziś w postaci pryszczy i innych okropieństw, gdyż ta cała chemia nie pozostaje obojętna dla cery. A może to mit, że makijaż szkodzi skórze?

Szkodzą to tylko źle dobrane kosmetyki tak do makijażu jak i pielęgnacji, choć prędzej to drugie.
Albo zaniedbanie właśnie.

[Marigold19]

Dzisiejszy makijaż to już nie to samo, co 15 lat temu Ale ja uważam, że kilka dni bez makijażu na pewno skórze nie zaszkodzi

[kaledonia]

Napisane przez byokya

Macie takie doświadczenia, że odstawienie makijażu polepsza stan cery (problematycznej, ale i też bezproblemowej)?

Planuję zrobić sobie "wakacje" od makijażu, aby zatroszczyć się o cerę. Mam koleżanki zakochane w najnowszych trendach makijażowych oraz nie malujące się wcale, które wierzą, że makijaż to samo zło. Za 15 lat to zło wyjdzie na twarzy w postaci zniszczonej, szarej cery i zmarszczek jak u babci, a dziś w postaci pryszczy i innych okropieństw, gdyż ta cała chemia nie pozostaje obojętna dla cery. A może to mit, że makijaż szkodzi skórze?

Nie, to tak nie działa.

Makijaż sam w sobie nie niszczy tak jak opalanie się na słońcu czy brak należytej pielęgnacji i zdrowego odżywiania.
Trzeba go oczywiście jednak odpowiednio dobrać, bo dla cery trądzikowej są trochę inne kosmetyki niż do suchej ( bardziej nawilżający podkład, a nie matujący czy kryjący ).
Należy obserwować skórę , bo pryszcze mogą się brać np. z alergii na pewne składniki kosmetyków pielęgnacyjnych i makijażowych.

[pseudofeministka]

Napisane przez byokya

Macie takie doświadczenia, że odstawienie makijażu polepsza stan cery (problematycznej, ale i też bezproblemowej)?

Planuję zrobić sobie "wakacje" od makijażu, aby zatroszczyć się o cerę. Mam koleżanki zakochane w najnowszych trendach makijażowych oraz nie malujące się wcale, które wierzą, że makijaż to samo zło. Za 15 lat to zło wyjdzie na twarzy w postaci zniszczonej, szarej cery i zmarszczek jak u babci, a dziś w postaci pryszczy i innych okropieństw, gdyż ta cała chemia nie pozostaje obojętna dla cery. A może to mit, że makijaż szkodzi skórze?

Moim zdaniem wszystko zależy od cery, ale tez i od pielegnacji. Z tego co widze po sobiecera problematyczna, tlusta, mieszana, lojotokowa z tendencja do zapychania ma wieksza tendencje do pogarszania swojego stanu niż np. normalna, bezproblemowa.


Ja mam cere mieszana z tendencja do zapychania. Na codzien stosuje makijaż mineralny i on super mi się sprawdza, nie doświadczam zadnycch szkod z tego tytułu, wiec pewnie to jest kwestia tego po co siegamy. No i tez zwracam uwagę na swiadoma pielegnacje. ALE! Czasami mam ochote na jakiś podkład plynny typowo drogeryjny, nieco bardziej kryjacy i niestety widze, ze pogarsza to stan mojej cery już nawet rzy jednym uzyciu - zaskórniki sa bardziej zapchane, zaraz mi cos wyskakuje, cera jest jakas "nie taka". Musze wtedy siegac po kwasy, żeby oczyszyscic cere i przywrocic ja do stanu pierwotnego.


Znowu mam kumpele, która nawet bez makijażu ma mega gladka , normalna cere, ale lubi się malować dość mocno i u niej może raz na jakiś czas cos wyskoczy, nie widać, żeby z ta cera cos zlego się dzialo.


Wiec jauwazam, ze takim mniejszym zlem i alternatywa jest wlasnie makijaż mineralny.