2019-07-14, 18:44 | #1831 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Czemu nadal z nim jestem? Kocham go , ale czasem się zastanawiam czy to już nie jest przyzwyczajenie, od wieku nastoletniego razem, do tego jesteśmy sami za granicą, boję się chyba. Przeraża mnie wizja bycia rozwódką w wieku 26 lat, ale to nie jest aż tak istotne. Myślę, że strach i niepewność są tutaj kluczowe, wpadam w panikę na myśl że miałoby go już nie być.
|
2019-07-15, 12:10 | #1832 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mam mętlik w głowie.
Przemyslalam kilka spraw. Każde z nas ma swoje wady i popełnił gdzies błąd. Sama juz nie wiem co robić. On nie chce się rozstawać A ja mam doła i nie wiem co robić. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
2019-07-15, 12:50 | #1833 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cześć, przychodzę z aktualizacją co u mnie
Tak jak wcześniej planowałam, podjęłam ostateczną próbę pojednania.. łatwo nie było, ale wierzę że to był dobry krok. Człowiek docenia to co ma, dopiero w sytuacji gdy to traci - i to niestety prawda. Oboje popełniliśmy masę błędów i nikt był bez winy, ale postanowiliśmy odciąć przeszłość grubą krechą i zacząć jeszcze raz. Widzę że on też się stara. A tego najbardziej się bałam, że powie okej, ja będę stawać na rzęsach, a on to będzie mieć gdzieś. Wierzę że moja zmiana też będzie niosła ze sobą pozytywną energię w związku. Na psychoterapię się nie zapisałam, chcę sama sobie z tym poradzić. Naprawdę dużo robi już samo uświadomienie sobie problemu i świadome podejmowanie różnych decyzji. Jest dobrze i mam nadzieję że tak zostanie. Pracuje nad sobą. i nie.. nie wypruwamy sobie flaków by było dobrze Chciałabym jeszcze dodać coś od siebie - dziewczyny, zaufajcie sobie. To wy znacie jego najlepiej, jego charakter. To wy wiecie jak wygląda cała sytuacja i okoliczności. Wy wiecie co dla was będzie najlepsze, nie ktoś obcy z internetu bo nigdy tu nie opiszecie w 100% tego co siedzi w was, w nim, jak wygląda wasz związek. No chyba że mówimy o zdradzie, przemocy, kłamstwach, oszustwach i innych ciosach poniżej pasa... ale wszystko inne jest kwestią dogadania i kompromisu. |
2019-07-15, 15:51 | #1834 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Bo jeżeli ktoś zaczyna nas źle traktować, nie szanuje naszych potrzeb i ewidentnie nas już nie kocha to jak być w takim związku? Też mam 26 lat. Też wyjechaliśmy za granice i tam się wszystko popsuło. Jeszcze rok temu planował mieszkanie i rodzine, pół roku temu zaczął się zastanawiać czy mnie jeszcze kocha. Dalej się boje, ale wiem, że to była dobra decyzja. Czuje się źle, ale nie dlatego bo myślę, że to był ON, ten jedyny, ze popełniam błąd, że będę tego żałować. Czuje się źle, że po 8 latach ktoś kto tyle obiecywał i tak mocno kochał, może tak szybko zmienić zdanie. Też powinnaś się zastanowić, czy po 10 latach zasługujesz na takie traktowanie. Odpowiedź jest chyba jasna. ---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ---------- Czasami warto posłuchać swojego rozsądku, nie serca. Bo serce lubi płatać figle i kierować się innymi emocjami niż powinno |
|
2019-07-15, 16:00 | #1835 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ---------- U mnie generalnie raz lepiej raz gorzej. Były siedzi teraz u naszych przyjaciół, tylko że to też jest poje...... sytuacja, bo to są tak naprawdę moi znajomi, z którymi go poznałam. I tak ich polubił (zwłaszcza narzeczonego mojej przyjaciółki), że spędzał u nich większość czasu przyjeżdżając do Polski. Tak jest i teraz. Wydaje mi się to trochę chore, bo to jest przyjaciółka do której siostry on zarywał. Sprawa niby się wyjaśniła, ta siostra niby nie jest zainteresowana, ale i tak mnie skręca w żołądku na samą myśl. Bo wiem, że siłą rzeczy i tak się tam widują. Ja do nich jadę na weekend... |
|
2019-07-15, 17:23 | #1836 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-07-15, 17:23 | #1837 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 87
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;86997364]To po co tu przyszłaś i po co szukałaś pomocy? Żadne porady dziewczyn nie były po to żeby Ci zrobić na złość, życzyć Ci źle i pogorszyć sytuacje. To były porady doświadczonych osób, które same przechodziły przerwy, rozstania, powroty i każda z nich mówiła, że to nie ma sensu i nie o to chodzi w związku. Ale od początku miałaś silną postawę i oby Ci się wiodło. [/QUOTE]
Właśnie przyszłam po wasze wsparcie i poradę Natomiast w momencie gdy przeczytałam że moje zachowanie podchodzi pod nękanie kogoś i mogę wylądować z zakazem zbliżania no to halo... Wtedy sobie uświadomiłam że opisałam tu jedynie cząstkę całej naszej historii i muszę zaufać swoim przeczuciom, skoro dla niektórych próba rozmowy i wyjaśnienia tej sytuacji była równoznaczna z nękaniem. Jasne, można wysłuchać zdania innych, jak to wygląda z boku - ale trzeba wziąć poprawkę na to że ten ktoś nigdy nie będzie wiedział o nas wszystkiego, a ostateczna decyzja należy do nas samych. Są różni ludzie, różne charaktery więc nie mierzmy wszystkich jedną miarą. |
2019-07-16, 14:53 | #1838 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;86997350]Ja jestem świeżo po rozstaniu po 8 latach. Bałam się odejść, bo też twierdziłam że go kocham... ale prawda jest taka że to był strach.
Bo jeżeli ktoś zaczyna nas źle traktować, nie szanuje naszych potrzeb i ewidentnie nas już nie kocha to jak być w takim związku? Też mam 26 lat. Też wyjechaliśmy za granice i tam się wszystko popsuło. Jeszcze rok temu planował mieszkanie i rodzine, pół roku temu zaczął się zastanawiać czy mnie jeszcze kocha. Dalej się boje, ale wiem, że to była dobra decyzja. Czuje się źle, ale nie dlatego bo myślę, że to był ON, ten jedyny, ze popełniam błąd, że będę tego żałować. Czuje się źle, że po 8 latach ktoś kto tyle obiecywał i tak mocno kochał, może tak szybko zmienić zdanie. Też powinnaś się zastanowić, czy po 10 latach zasługujesz na takie traktowanie. Odpowiedź jest chyba jasna.[COLOR="Silver"] U nas było to poparte kryzysem, walką, roczną terapią i u mnie jest zaś poczucie winy, strach że to będzie błąd, ale teraz jak minęła ta największa burza, on nie traktuje mnie faktycznie najlepiej, nie stara się, mówi że mu nie zależy, ale czuje strach po tylu latach związku, nie rozumiem po co ze mną w takim razie dalej mieszka skoro już tyle razy groził mi wyprowadzką i rozwodem. A jak długo byliście za granicą? Mieszkasz już w Polsce? Jak się teraz czujesz? Pozdrawiam |
2019-07-16, 15:04 | #1839 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jak skutecznie znalezc w sobie sile by urwać kontakt z eks ?
Biorąc pod uwagę że swoj syf u mnie zostawił. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
2019-07-16, 15:40 | #1840 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ja, kiedy czułam, że ta miłość ze strony mężczyzny naprawdę jest, schowałam kiedyś dumę do kieszeni i w końcu się przełamałam. I napisałam smsy, że tęsknię, że mi zależy, że proszę o szansę. Ale... dziś jestem sama. Stąd mam takie swoje doświadczenie, że jednak nie warto pisać do eksa. Mnie się wydawało, że pisałam grzecznie, miło, szczerze. Mówiłam sobie, że "jeśli to Ten, i jeśli to miłość", to mój chłopak mnie zrozumie, nie będzie się śmiał, nie będzie niemiły. A i tak... po czasie jest mi wstyd. Musisz głęboko w sobie czuć, że on Cię kocha. Że Cię ceni, że mu na Tobie zależy. Czasem tak jest, że ludzie się rozstają jakoś przypadkowo, ale wtedy dobrze jest to sobie wyjaśnić. Zagadać w mailu, smsie, umówić się. Niech miłość zwycięży |
|
2019-07-16, 16:06 | #1841 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87000901]Musisz znaleźć tę siłę w sobie. Przemyśl wszystko krok po kroku, co Ci da taki kontakt. Nie co byś chciała, ale co realnie na tym zyskasz, a co stracisz.
Ja, kiedy czułam, że ta miłość ze strony mężczyzny naprawdę jest, schowałam kiedyś dumę do kieszeni i w końcu się przełamałam. I napisałam smsy, że tęsknię, że mi zależy, że proszę o szansę. Ale... dziś jestem sama. Stąd mam takie swoje doświadczenie, że jednak nie warto pisać do eksa. Mnie się wydawało, że pisałam grzecznie, miło, szczerze. Mówiłam sobie, że "jeśli to Ten, i jeśli to miłość", to mój chłopak mnie zrozumie, nie będzie się śmiał, nie będzie niemiły. A i tak... po czasie jest mi wstyd. Musisz głęboko w sobie czuć, że on Cię kocha. Że Cię ceni, że mu na Tobie zależy. Czasem tak jest, że ludzie się rozstają jakoś przypadkowo, ale wtedy dobrze jest to sobie wyjaśnić. Zagadać w mailu, smsie, umówić się. Niech miłość zwycięży [/QUOTE]Bardzo ładnie i przede wszystkim mądrze napisane. I też mi po czasie wstyd. Czy było warto? Mimo wszystko było. Bo przekonałam się jaki jest naprawdę. Że mu na mnie nigdy nie zależało. I pozbyłam się wszelkiej nadzieji. Ja myślę tak - jeśli dwie osoby się szczerze i naprawdę kochają i mają być ze sobą to będą. Jeśli nie - żadna siła tego nie zmieni. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-07-16, 16:12 | #1842 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87000901]Musisz znaleźć tę siłę w sobie. Przemyśl wszystko krok po kroku, co Ci da taki kontakt. Nie co byś chciała, ale co realnie na tym zyskasz, a co stracisz.
Ja, kiedy czułam, że ta miłość ze strony mężczyzny naprawdę jest, schowałam kiedyś dumę do kieszeni i w końcu się przełamałam. I napisałam smsy, że tęsknię, że mi zależy, że proszę o szansę. Ale... dziś jestem sama. Stąd mam takie swoje doświadczenie, że jednak nie warto pisać do eksa. Mnie się wydawało, że pisałam grzecznie, miło, szczerze. Mówiłam sobie, że "jeśli to Ten, i jeśli to miłość", to mój chłopak mnie zrozumie, nie będzie się śmiał, nie będzie niemiły. A i tak... po czasie jest mi wstyd. Musisz głęboko w sobie czuć, że on Cię kocha. Że Cię ceni, że mu na Tobie zależy. Czasem tak jest, że ludzie się rozstają jakoś przypadkowo, ale wtedy dobrze jest to sobie wyjaśnić. Zagadać w mailu, smsie, umówić się. Niech miłość zwycięży [/QUOTE]Tylko tutaj juz chyba nie zależy. Nawet sama nie wiem czy warto to ratować. Oboje wybuchowi. Kłótnie były coraz częściej. O bzdury. Teraz sie wyprowadził. Jest u matki. Rzeczy ma u mnie. Ale jeśli chodzi o jego zachowanie to tak.sie czuje jakby to było tylko awaryjnie. Bo tak to czuje jako kobieta. Ze niby ma przeblyski ze mu zależy ale jednak nie do końca. Na zasadzie odzywa się ale rak sobie nie brudzi. Nie obchodzi go co robię z kim. Czasem napisze ale mało dzwoni. Malo konkretów. Po prostu nie czuje w tym zeby jednak dawal iskierke nadziei ze jednak bedzie ok. Jedynie czuje trochę taka laske w stylu *Jakby mi nie zależało nie zostawił bym rzeczy* albo jak mu mówię że ja nie wierze w ten związek to granie na emocjach ze mi nie Zależy ze nie kocham. A jak to zostawie to potem dzwoni jakby nic się nie stało. Nie daje sobie rady w tej sytuacji. Czuje się samotna, nie mam komu się wyzalic ani pogadac. W dodatku nagła zmiana gadania... mieszkal u mnie z moimi rodzicami. Teraz mu sie odwidzialo I stwierdzil ze idziemy na swoje. Po czym raczej nie widzę zaangazowania w szukaniu czegos. Znalazł jedno drogie i tyle w temacie. Dziś mieliśmy się widzieć. Auto ma zepsute. Ale nie zaproponował ze ja mogę do niego przyjechać tylko ominął temat. Może ja ksiezniczkuje i wymagam wiele ale tu nie pasuje mi coś. Nie czuje by to szło w dobrym.kierunku. Po za tym rozum mi mowi ze jednak nie powinnam ryzykować. Zostawił mnie sama wyniósł sie nagle i czy on mi tak nie zrobi na wynajmie ? Miało być mieszkanie sami... Znalazlam. Tanio w dobrej lokalizacji. Mielismy ogladac i sie nie odzywa. To normalne ? Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 Edytowane przez jaaaa11 Czas edycji: 2019-07-16 o 16:45 |
2019-07-16, 16:56 | #1843 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Za granicą byliśmy 1,5 roku. Zerwanie jest świeże i powrót do Polski też, więc nie jest to raczej najlepszy czas w moim życiu Ale wiem, że będzie tylko lepiej. |
|
2019-07-16, 18:47 | #1844 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87001135]A w takim razie dlaczego Ty z nim jesteś? Jeśli ktoś mówi że mu nie zależy i rzeczywiście to pokazuje w czynach, po co? Po co w tym tkwić? Rozejdźcie się teraz, dopóki sytuacja jest w miarę znośna. Potem będzie Ci wstyd myśleć na co byłaś skłonna się zgodzić ze strachu.
Za granicą byliśmy 1,5 roku. Zerwanie jest świeże i powrót do Polski też, więc nie jest to raczej najlepszy czas w moim życiu Ale wiem, że będzie tylko lepiej.[/QUOTE] Wciąż myślę, że to ja jestem winna temu wszystkiemu, że tymi kłótniami i wypominkami zabiłam w nim to uczucie i jest we mnie takie poczucie, że nie wszystko stracone że uda się to jakoś odbudować.Myślę, że gdyby te wszystkie sytuacje miały miejsce w Pl to łatwiej byłoby mi się odseparować, chociaż na jakiś czas, a tak, wciąż się zastanawiam też czy zostać tu gdzie jestem jeszcze trochę, czy wracać do Pl już, tylko w Pl nie mam gdzie, mama mieszka ze swoim mężem, nie czułabym się tam dobrze, zresztą mam już 26 lat, musiałabym wynająć mieszkanie lub pokój i wszystko zaczynać od nowa i jak przychodzi do podjęcia decyzji to jestem bezsilna. Okropnie marudzę, wiem. Najgorsze za Tobą, tak myślę |
2019-07-16, 18:56 | #1845 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ja źle znosiłam emigracje, więc sprawa była jasna że wracam, mimo, że proponowali lepsze warunki. Jeśli Ci się tam podoba czemu by nie zostać? Separacja taka sama jak w Polsce. Dzieci nie macie? Jeśli chodzi o powrót to zostanie z mamą jest okej jako okres przejściowy, ale chyba głównie chodzi o to, żeby zacząć nowe życie, od zera. |
|
2019-07-16, 19:35 | #1846 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87001500]Jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji. W tym samym wieku, długi związek od 'dzieciństwa', praca za granicą.
Ja źle znosiłam emigracje, więc sprawa była jasna że wracam, mimo, że proponowali lepsze warunki. Jeśli Ci się tam podoba czemu by nie zostać? Separacja taka sama jak w Polsce. Dzieci nie macie? Jeśli chodzi o powrót to zostanie z mamą jest okej jako okres przejściowy, ale chyba głównie chodzi o to, żeby zacząć nowe życie, od zera.[/QUOTE] Jesteśmy w podobnej sytuacji, tylko ja byłam prowokatorem tych wszystkich zmian u nas, ale tak sobie myślę, że nie bez przyczyny. Podoba mi się tutaj, ale to nie na dłuższą metę, wszystko jest tutaj dla mnie chwilowe, zawsze wiedziałam, że chcę mieszkać w Pl, przyjechaliśmy tutaj odkładać na budowę, dom by już stał gdyby nie to wszystko, boję się tylko że sobie w Pl nie poradzę .. I jeszcze.. nigdy nie kierowała mną ciekawość poznania tego jak to jest być z kimś innym, bo to mój pierwszy partner, ale teraz tak się zastanawiam, czy my po prostu nie jesteśmy jak przyjaciele/rodzeństwo, a przyzwyczajenie nas trzyma przy sobie, czy po latach z każdym facetem te sprawy są tak nudne? nie wiem jak to określić,albo to ze mną jest coś nie tak, dalej się w tym motam, nie mam wszystkiego jeszcze w głowie poukładanego, a dzieci nie mamy.. Tak, trzeba zacząć od nowa, ale sama wiesz jakie to ciężkie gdy od nastoletniego weku znasz życie tylko z jedną osobą, |
2019-07-16, 20:31 | #1847 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Też miałam moment, kiedy zrozumiałam, że mojemu eks po prostu nie zależy. Na sam koniec, w ostatniej wiadomości, kiedy już się z nim pożegnałam, bo nadzieja na bycie razem zgasła, napisał mi kilka słów "prawdy". Ale bolało. Ale dzięki temu dziś goję rany po rozstaniu zamiast dalej się płaszczyć i prosić o uczucia. Więc to prawda, czasem warto dojść do tego dna, żeby przekonać się, z kim miało się do czynienia. Jak gaśnie nadzieja, o wieeeeele łatwiej się odciąć myślami, autentycznie zapomnieć i iść dalej. ---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ---------- Cytat:
Yyyy... W sensie, różni ludzie mają różne podejście, ale ja uważam, że każda dziewczyna, która chce związku, chce coś wspólnie z drugą osobą budować, potrafi kochać i chce być kochana, ma prawo i zasługuje na konkrety. Całe te "luźne" gadki, odzywanie się raz na jakiś czas, ogólne, jedno wielkie "nie zależy mi" to nic innego jak sygnał, że trzeba szukać swojego szczęścia gdzieś indziej. Miłość tak nie wygląda. Wokół mnie pełno par, gdzie faceci spotkali swoje dziewczyny, od początku wiedzieli, czego chcą, potrafili się oświadczyć, wspólnie zamieszkać, dbać o tę relację i cieszyć się byciem razem. Kto chce, ten potrafi. Znam to uczucie, kiedy się gubisz i nie masz z kim pogadać. Dlatego fajnie, że jest Wizaż. Pisz tutaj, gdy masz rozterki. To pomaga ułożyć sobie myśli w głowie. |
||
2019-07-16, 20:44 | #1848 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87001735]Dziękuję Ci za miłe słowa, jak zawsze jesteś wspaniała
Też miałam moment, kiedy zrozumiałam, że mojemu eks po prostu nie zależy. Na sam koniec, w ostatniej wiadomości, kiedy już się z nim pożegnałam, bo nadzieja na bycie razem zgasła, napisał mi kilka słów "prawdy". Ale bolało. Ale dzięki temu dziś goję rany po rozstaniu zamiast dalej się płaszczyć i prosić o uczucia. Więc to prawda, czasem warto dojść do tego dna, żeby przekonać się, z kim miało się do czynienia. Jak gaśnie nadzieja, o wieeeeele łatwiej się odciąć myślami, autentycznie zapomnieć i iść dalej. ---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ---------- Ja właśnie nie mam takich doświadczeń, jakie opisujecie, z wyjazdem za granicę, związkiem od nastoletnich czasów itd. Ale to, co pogrubiłam wyżej... Kochana, no wszystko czułam tak samo! Mój eks też zachowywał się tak... dziwnie. Jakby lawirował? Kiedy pytałam o konkrety, odpowiadał, że nie chce zobowiązań, tylko luz, że zobaczymy, nic mi nie może obiecać, sam nie wie, co z tego będzie. Yyyy... W sensie, różni ludzie mają różne podejście, ale ja uważam, że każda dziewczyna, która chce związku, chce coś wspólnie z drugą osobą budować, potrafi kochać i chce być kochana, ma prawo i zasługuje na konkrety. Całe te "luźne" gadki, odzywanie się raz na jakiś czas, ogólne, jedno wielkie "nie zależy mi" to nic innego jak sygnał, że trzeba szukać swojego szczęścia gdzieś indziej. Miłość tak nie wygląda. Wokół mnie pełno par, gdzie faceci spotkali swoje dziewczyny, od początku wiedzieli, czego chcą, potrafili się oświadczyć, wspólnie zamieszkać, dbać o tę relację i cieszyć się byciem razem. Kto chce, ten potrafi. Znam to uczucie, kiedy się gubisz i nie masz z kim pogadać. Dlatego fajnie, że jest Wizaż. Pisz tutaj, gdy masz rozterki. To pomaga ułożyć sobie myśli w głowie.[/QUOTE]Szkoda, że mieszkasz tak daleko Ja powiem tak - intuicja często u nas działa. Jak spotkałam ex to od początku czułam, że to nie wypali. Miałam dziwne przeczucie. On się miotał. Z jednej strony powiedział, że chce związku z drugiej potrafił się do mnie nie odezwać przez kilka dni. W weekend nawet 1 sms-a od niego nie dostawałam. Wiecznie tylko nie miał czasu. Ale z kumplami na pub czas miał. Pisaliśmy i rozmawialiśmy tylko wtedy, gdy on miał na to ochotę. Wielokrotnie potraktował mnie podle. Próbował mną manipulować. Po prostu koszmar. I się nie pomyliłam - szukał rozrywki. Swoją byłą też traktował źle i kłamał w jej sprawie (o tym dowiedziałam się niestety, gdy było po wszystkim). Także Jaaaa - jeśli czujesz, że mu nie zależy to prawdopodobnie tak jest. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-07-17, 10:59 | #1849 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
zderzyłam się z rzeczywistością. No ale tak jak u Ciebie, Dolczi, chciałam przede wszystkim poznać odpowiedź, czy mój eks coś czuje, i uzyskałam tę odpowiedź. I po całej tej znajomości boli mnie właśnie już tylko jej koniec. To było tak, że zaczęłam w którymś momencie dopytywać, co czuje mój eks. Czy dla niego to jest związek, tak jak dla mnie, czy tylko seks. I on się tak wściekł... :O Że gdybym była naprawdę zakochana, to bym nie pytała wiedząc, jak go to denerwuje. Że jestem zła i coś ze mną nie tak. No i mnie wcięło. Odpisałam szybko, że dziękuję mu za wszystko i przepraszam, bo nie chciałam go tak skrzywdzić, i odeszłam. I to mnie tak do teraz boli, że on tak o mnie źle myśli. Wyszło na to, jakbym go oszukała i okłamała za każdym razem, gdy wysyłałam mu pocałunki, mówiłam miłe rzeczy, starałam się i tak dalej. Ale pilnuję się i za każdym razem, jak o tym myślę, powtarzam sobie, że nie warto. Gdybym do niego napisała i spróbowała coś wyjaśnić, znów go tylko zdenerwuję. Skoro tak o mnie myśli, no to trudno... Muszę jakoś z tym żyć... Mam nadzieję, że w końcu i to ostatnie wspomnienie minie, jakoś się z tym pogodzę, zajmę się innymi rzeczami i zapomnę. Edytowane przez 578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a Czas edycji: 2019-07-17 o 11:01 |
|
2019-07-17, 11:42 | #1850 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87003420]Dokładnie. Jeśli mężczyźnie nie zależy, nie stara się, nie chce po prostu, trzeba się wycofać. Jeszcze nikt nigdy nikogo do miłości nie zmusił. Moim zdaniem proszenie nie ma sensu. Sama prosiłam, więc wiem, jakie to uczucie. Otworzyłam serce, przełamałam się, i...
zderzyłam się z rzeczywistością. No ale tak jak u Ciebie, Dolczi, chciałam przede wszystkim poznać odpowiedź, czy mój eks coś czuje, i uzyskałam tę odpowiedź. I po całej tej znajomości boli mnie właśnie już tylko jej koniec. To było tak, że zaczęłam w którymś momencie dopytywać, co czuje mój eks. Czy dla niego to jest związek, tak jak dla mnie, czy tylko seks. I on się tak wściekł... :O Że gdybym była naprawdę zakochana, to bym nie pytała wiedząc, jak go to denerwuje. Że jestem zła i coś ze mną nie tak. No i mnie wcięło. Odpisałam szybko, że dziękuję mu za wszystko i przepraszam, bo nie chciałam go tak skrzywdzić, i odeszłam. I to mnie tak do teraz boli, że on tak o mnie źle myśli. Wyszło na to, jakbym go oszukała i okłamała za każdym razem, gdy wysyłałam mu pocałunki, mówiłam miłe rzeczy, starałam się i tak dalej. Ale pilnuję się i za każdym razem, jak o tym myślę, powtarzam sobie, że nie warto. Gdybym do niego napisała i spróbowała coś wyjaśnić, znów go tylko zdenerwuję. Skoro tak o mnie myśli, no to trudno... Muszę jakoś z tym żyć... Mam nadzieję, że w końcu i to ostatnie wspomnienie minie, jakoś się z tym pogodzę, zajmę się innymi rzeczami i zapomnę.[/QUOTE] Każda z nas ma taką nadzieje To było nie fair, że Twój eks tak to odebrał. Wierzę w to, że to co mówią ludzie jest o nich, nie o nas. Ty nie powiedziałaś, że nie jesteś zakochana. On to tak odebrał. I do tego próbował Ci to wmówić. Nie możesz czuć się przez to winna. |
2019-07-17, 12:08 | #1851 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87003420]Dokładnie. Jeśli mężczyźnie nie zależy, nie stara się, nie chce po prostu, trzeba się wycofać. Jeszcze nikt nigdy nikogo do miłości nie zmusił. Moim zdaniem proszenie nie ma sensu. Sama prosiłam, więc wiem, jakie to uczucie. Otworzyłam serce, przełamałam się, i...
zderzyłam się z rzeczywistością. No ale tak jak u Ciebie, Dolczi, chciałam przede wszystkim poznać odpowiedź, czy mój eks coś czuje, i uzyskałam tę odpowiedź. I po całej tej znajomości boli mnie właśnie już tylko jej koniec. To było tak, że zaczęłam w którymś momencie dopytywać, co czuje mój eks. Czy dla niego to jest związek, tak jak dla mnie, czy tylko seks. I on się tak wściekł... :O Że gdybym była naprawdę zakochana, to bym nie pytała wiedząc, jak go to denerwuje. Że jestem zła i coś ze mną nie tak. No i mnie wcięło. Odpisałam szybko, że dziękuję mu za wszystko i przepraszam, bo nie chciałam go tak skrzywdzić, i odeszłam. I to mnie tak do teraz boli, że on tak o mnie źle myśli. Wyszło na to, jakbym go oszukała i okłamała za każdym razem, gdy wysyłałam mu pocałunki, mówiłam miłe rzeczy, starałam się i tak dalej. Ale pilnuję się i za każdym razem, jak o tym myślę, powtarzam sobie, że nie warto. Gdybym do niego napisała i spróbowała coś wyjaśnić, znów go tylko zdenerwuję. Skoro tak o mnie myśli, no to trudno... Muszę jakoś z tym żyć... Mam nadzieję, że w końcu i to ostatnie wspomnienie minie, jakoś się z tym pogodzę, zajmę się innymi rzeczami i zapomnę.[/QUOTE]Czy Ci nasi ex to bracia? Ty nie jesteś winna. To on tak to odebrał i chciał Ci wmówić, ze tak jest. Gdyby mu zależało to by to z Tobą wyjaśnił. A nawet do tego nie dążył. Jak ktoś kocha to nie pozwala tak łatwo odejść. Mój też się często denerwował. Ja że swoim miałam jeszcze gorzej. Nie daj Boże mu coś zarzuciłam (słusznie zresztalą) to obraża majestatu. Za to on mógł po mnie jeździć i nie miałam prawa nic na to powiedzieć. On się obrażał. Odbierał źle to co pisałam w wiadomościach czy mówiłam przez telefon. To były takie bzdury, że by się zwyczajnie wstydził. Normalni ludzie by to sobie wyjaśnili i szli dalej. Ale to ja zawsze wyjaśniałam, tłumaczyłam i dążyłam do zgody. On nigdy mnie nie przeprosił. Tylko raz mnie przeprosił za krzywdy - gdy zakończyłam to m.in. dlatego, że wiecznie wpędzał mnie w poczucie winy. Od 2 dni mam kryzys. Siedzę w domu i mam za dużo czasu na myślenie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- [1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87003420]Dokładnie. Jeśli mężczyźnie nie zależy, nie stara się, nie chce po prostu, trzeba się wycofać. Jeszcze nikt nigdy nikogo do miłości nie zmusił. Moim zdaniem proszenie nie ma sensu. Sama prosiłam, więc wiem, jakie to uczucie. Otworzyłam serce, przełamałam się, i... zderzyłam się z rzeczywistością. No ale tak jak u Ciebie, Dolczi, chciałam przede wszystkim poznać odpowiedź, czy mój eks coś czuje, i uzyskałam tę odpowiedź. I po całej tej znajomości boli mnie właśnie już tylko jej koniec. To było tak, że zaczęłam w którymś momencie dopytywać, co czuje mój eks. Czy dla niego to jest związek, tak jak dla mnie, czy tylko seks. I on się tak wściekł... :O Że gdybym była naprawdę zakochana, to bym nie pytała wiedząc, jak go to denerwuje. Że jestem zła i coś ze mną nie tak. No i mnie wcięło. Odpisałam szybko, że dziękuję mu za wszystko i przepraszam, bo nie chciałam go tak skrzywdzić, i odeszłam. I to mnie tak do teraz boli, że on tak o mnie źle myśli. Wyszło na to, jakbym go oszukała i okłamała za każdym razem, gdy wysyłałam mu pocałunki, mówiłam miłe rzeczy, starałam się i tak dalej. Ale pilnuję się i za każdym razem, jak o tym myślę, powtarzam sobie, że nie warto. Gdybym do niego napisała i spróbowała coś wyjaśnić, znów go tylko zdenerwuję. Skoro tak o mnie myśli, no to trudno... Muszę jakoś z tym żyć... Mam nadzieję, że w końcu i to ostatnie wspomnienie minie, jakoś się z tym pogodzę, zajmę się innymi rzeczami i zapomnę.[/QUOTE]Czy Ci nasi ex to bracia? Ty nie jesteś winna. To on tak to odebrał i chciał Ci wmówić, że tak jest. Wykręcał kota ogonem. Gdyby mu zależało to by to z Tobą wyjaśnił. A nawet do tego nie dążył. Jak ktoś kocha to nie pozwala tak łatwo odejść. Mój też się często denerwował. Ja ze swoim miałam jeszcze gorzej. Nie daj Boże mu coś zarzuciłam (słusznie zresztą) to obraza majestatu. Za to on mógł po mnie jeździć i nie miałam prawa nic na to powiedzieć. On się obrażał. Odbierał źle to co pisałam w wiadomościach czy mówiłam przez telefon. To były takie bzdury, że by się zwyczajnie wstydził. Normalni ludzie by to sobie wyjaśnili i szli dalej. Ale to ja zawsze wyjaśniałam, tłumaczyłam i dążyłam do zgody. On nigdy mnie nie przeprosił. Tylko raz mnie przeprosił za krzywdy - gdy zakończyłam to m.in. dlatego, że wiecznie wpędzał mnie w poczucie winy. Od 2 dni mam kryzys. Siedzę w domu i mam za dużo czasu na myślenie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. Edytowane przez Dolczi Czas edycji: 2019-07-17 o 13:19 |
2019-07-17, 12:26 | #1852 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-07-17, 13:17 | #1853 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87003704]O nie! Tylko nie to! To Ty jesteś tu zawsze tą silną. Co się stało?[/QUOTE]Od początku roku nic mi nie wychodzi. W sferze prywatnej lipnie. Szukam intensywnie nowej pracy od 3 miesięcy. I też nic. Ostatnio doszłam wniosku, że jestem beznadziejna. Do tego pogoda mnie dobija.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-07-17, 16:36 | #1854 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
__________________
RESET |
|
2019-07-17, 17:58 | #1855 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
I jesteś wspaniała, a nie żadna beznadziejna! Wyrzuć te myśli z głowy od razu, kiedy się zjawią. Nie można sobie dokopywać, siebie samą tylko i wyłącznie kochaj. Absolutnie nie mam tutaj na myśli, żebyś zamieniła się w damską wersję narcyza, ale naprawdę ani na chwilę nie przestawaj wierzyć w siebie, ufać swojemu instynktowi, dbać o siebie i się rozwijać, jeśli tylko można. Nie poddawaj się poczuciu, że w Twoim życiu jest szaro, nic się nie udaje i nie ma na co czekać. W końcu zdarzy się coś dobrego. Takie są uniwersalne prawa przyrody, kosmosu i życia , że po serii gorszych zdarzeń, siłą rzeczy musi nastąpić coś dobrego. Będzie dobrze! ---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ---------- [1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87003540]Każda z nas ma taką nadzieje To było nie fair, że Twój eks tak to odebrał. Wierzę w to, że to co mówią ludzie jest o nich, nie o nas. Ty nie powiedziałaś, że nie jesteś zakochana. On to tak odebrał. I do tego próbował Ci to wmówić. Nie możesz czuć się przez to winna.[/QUOTE] Dziękuję za WSZYSTKIE miłe słowa, podtrzymałyście mnie dzisiaj na duchu, dziewczyny |
|
2019-07-17, 23:05 | #1856 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Co robicie, gdy macie zły dzień? Ostatnie moich kilka jest beznadziejnych. Serio, praktycznie nic mnie nie cieszy, najlepiej ley mi się w łóżku i ogląda seriale... zamiast 'skupić sie na sobie' jak to wszyscy mówią.
Były opowiada moim znajomym z którymi się widział, że lżej mu że mam tu przyjaciół, że pomogą mi,że on ma nadzieje, że ja że wszystkim sobie poradzę i on zawsze mi pomoże.... Wszyscy mówią na to tylko 'ja pie rdole.' Szlachetny rycerz do cholery jasnej... Najgorsze, ze ja sie naprawdę tego boje. ze on sobie świetnie w zyciu poradzi a ja będę mu tego zazdrościła. I będę zazdrościła jego następnej dziewczynie ze to mogłam być ja. Mimo, ze on nie był dla mnie.... |
2019-07-17, 23:45 | #1857 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87005682]Co robicie, gdy macie zły dzień? Ostatnie moich kilka jest beznadziejnych. Serio, praktycznie nic mnie nie cieszy, najlepiej ley mi się w łóżku i ogląda seriale... zamiast 'skupić sie na sobie' jak to wszyscy mówią.
Były opowiada moim znajomym z którymi się widział, że lżej mu że mam tu przyjaciół, że pomogą mi,że on ma nadzieje, że ja że wszystkim sobie poradzę i on zawsze mi pomoże.... Wszyscy mówią na to tylko 'ja pie rdole.' Szlachetny rycerz do cholery jasnej... Najgorsze, ze ja sie naprawdę tego boje. ze on sobie świetnie w zyciu poradzi a ja będę mu tego zazdrościła. I będę zazdrościła jego następnej dziewczynie ze to mogłam być ja. Mimo, ze on nie był dla mnie....[/QUOTE] Aktywność fizyczna jest najlepsza, bo jak leżę, to ciągle myślę, tęsknię, wymyślam. Siedzenie w domu to syf największy na świecie, kiedy człowiek ma problem i brakuje mu drugiej osoby. Przechodzę przez takie huśtawki, że do cholery, nie chcę żadnych facetów. Wiem, każdy powie, że mi przejdzie, ale im dalej w las, tym stwierdzam, że wolę być sama niż znów to przechodzić z innym. Z dala się trzymam od płci przeciwnej. Wszystkie się tego bałyśmy i boimy, ale takie myśli tylko Ci pogarszają. Nie przewidzisz. Może być równie dobrze tak, że Tobie będzie super, a on pożałuje, że nie jest z Tobą. Może obojgu być Wam dobrze z dala od siebie. Nie wiemy tego. Daj sobie czas. Rozstanie u Was nastąpiło niedawno. Brak kontaktu to najlepsza opcja. No i przyjaciele niech też nie przekazują, co u niego. Niewiedza pozwala ruszyć, bo jak będziesz miała z nim kontakt, czy dużą wiedzę na temat jego życia, to nie będziesz zajmować się sobą.
__________________
RESET |
2019-07-18, 07:33 | #1858 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 35
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87005682]Najgorsze, ze ja sie naprawdę tego boje. ze on sobie świetnie w zyciu poradzi a ja będę mu tego zazdrościła. I będę zazdrościła jego następnej dziewczynie ze to mogłam być ja. Mimo, ze on nie był dla mnie....[/QUOTE]
Ja po rozstaniu miałam ten sam problem, ciągłe myśli, że z dziewczyną dla której mnie zostawił gdzieś jeździ, podróżują po Europie, a ja siedzę na dupie i nie potrafię się ogarnąć, że teraz jest mu lepiej niż było ze mną i inne tego typu pierdoły. Ale takie myśli są bez sensu, każdy potrzebuje tyle czasu ile potrzebuje, jeden mniej drugi więcej, ale ty też sobie bez niego życie ulozysz, sama zobaczysz, i będzie o wiele lepsze niż było z nim, a już w ogóle o milion razy lesze niż jego, bo będzie Twoje, bo ty będziesz go doświadczać, bo będziesz szczęśliwa. Także spokojnie, nie warto się teraz zadręczać, jeszcze kiedyś to on może zazdrościć Tobie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-07-18, 09:47 | #1859 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
No właśnie, teraz po powrocie do Polski unosi się taki 'swąd' bo całe nasze otoczenie też to przeżywa i roztrząsa. Skończy się pewnie dopiero kiedy on wróci za granice, ale to jeszcze półtoramiesiąca Jutro właśnie jadę do nich, zobaczymy jak to będzie ---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ---------- Cytat:
|
||
2019-07-18, 09:50 | #1860 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87006507]
Najśmieszniejsze, że wszyscy mi mówią że są o mnie spokojni, że lepiej na tym wyjdę niż byłabym z nim. Że jestem fajną, twardą dziewczyną, atrakcyjną, więc pewnie zaraz kogoś wartościowego znajdę. Ale chyba jestem jedyną osoba która w to nie wierzy. I tak jak berkleystreet powiedziała, jak myślę, że miałabym to samo znowu przeżywać to mi się odechciewa jakichkolwiek facetów. Noooo chyba, że jakiś wakacyjny szalony romans [/QUOTE] Każdy tak mówi gdy został zraniony, nie chce nikogo innego, a potem spotyka odpowiednią osobę i wszystko szlag trafia |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:29.