Mamusie KWIETNIOWE 2020

[Curly81]

Doszło do mnie w końcu,że przecież chodzę do lekarza, który zajmuje się ciążami patologicznymi na co dzień w szpitalu na Karowej i przyjmuje pacjentki z całej Polski skierowane do poradni patologii ciąży na Karowej. Gdyby coś było nie tak,to z pewnością by to wychwyciła. Powiedziała mi też,że miałam ogromnego farta,że zostałam zapisana na usg prenatalne na Karową do tego lekarza, u którego byłam i jeszcze dostałam szybki termin. Ona mówi,że przyjmuje w przychodni na Karowej i dla jej pacjentek ze skierowaniem z tej poradni terminów nie ma na czas. Nie umiała wyjaśnić dlaczego mnie zapisali,że spoza przychodni skierowania nie są u nich uznawane. Co takiego zrobiłam,że było inaczej. NO i dodała,że miałam usg prenatalne w najlepszym z możliwych miejsc w Polsce,że kierują tu najcięższe przypadki z całej Polski do tegoż lekarza. A ja durna jeszcze przeżywam,że coś może być nie tak. No tak sobie właśnie uświadomiłam, że się nakręciłam bez sensu.

[triss]

Napisane przez olaag012

A badanie połówkowe jest refundowane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam skierowanie na USG prenatalne i od razu na tej podstawie mam umówione połówkowe. Będzie też refundowane i nie muszę już mieć nowego skierowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Napisane przez Curly81

Doszło do mnie w końcu,że przecież chodzę do lekarza, który zajmuje się ciążami patologicznymi na co dzień w szpitalu na Karowej i przyjmuje pacjentki z całej Polski skierowane do poradni patologii ciąży na Karowej. Gdyby coś było nie tak,to z pewnością by to wychwyciła. Powiedziała mi też,że miałam ogromnego farta,że zostałam zapisana na usg prenatalne na Karową do tego lekarza, u którego byłam i jeszcze dostałam szybki termin. Ona mówi,że przyjmuje w przychodni na Karowej i dla jej pacjentek ze skierowaniem z tej poradni terminów nie ma na czas. Nie umiała wyjaśnić dlaczego mnie zapisali,że spoza przychodni skierowania nie są u nich uznawane. Co takiego zrobiłam,że było inaczej. NO i dodała,że miałam usg prenatalne w najlepszym z możliwych miejsc w Polsce,że kierują tu najcięższe przypadki z całej Polski do tegoż lekarza. A ja durna jeszcze przeżywam,że coś może być nie tak. No tak sobie właśnie uświadomiłam, że się nakręciłam bez sensu.

No w końcu to do Ciebie dotarło już 1/3 ciąży za nami więc trzeba się cieszyć bo niedługo przyjdą na świat nasze maluszki i znów się będziemy martwić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Curly81]

Napisane przez Haneczka1122334445

No w końcu to do Ciebie dotarło już 1/3 ciąży za nami więc trzeba się cieszyć bo niedługo przyjdą na świat nasze maluszki i znów się będziemy martwić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, przyjdą i dopiero spokój się skończy. Trzeba delektować się tym ,że są jeszcze schowane, nie płaczą i nie budzą w nocy.

[Haneczka1122334445]

Napisane przez Curly81

Tak, przyjdą i dopiero spokój się skończy. Trzeba delektować się tym ,że są jeszcze schowane, nie płaczą i nie budzą w nocy.

Że nie budzą to bym się zastanowiła bo ja co godzinę w nocy siku muszę Ale niedługo skończy się ta laba i nicnierobienie przez cały dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Curly81]

Napisane przez Haneczka1122334445

Że nie budzą to bym się zastanowiła bo ja co godzinę w nocy siku muszę Ale niedługo skończy się ta laba i nicnierobienie przez cały dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja też wstaje w nocy co dwie godziny. To chyba taka gra wstępna i przygotowanie dla mamy,żeby szoku nie doznała po porodzie .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Konkardia]

Napisane przez curly_g

Ja jeszcze nawet o tym nie myślałam. Jedno jest pewne, musi dobrze zabrzmieć z przedrostkiem "prezes" albo "profesor"

Napisane przez ania20bn

Mam pytanie do mam karmiacych. Czy wam też nerwy puszczają przy karmieniu? Bo u mnie ostatnio hormony szaleją i nie mogę znieść tego ciągłego drapania, szczypania, smyrania po całym ciele a nie da jej się wytłumaczyć lub przytrzymać rąk bo się wyrywa

Też mi puszczały nerwy i bez ciąży

Napisane przez Angel7891

Ja już po wizycie, ludzik od pupy do głowy ma już 9 cm i rusza się jak szalony
Aa i dalej coś między nogami odstaje, także chłopczyk się szykuje.

Gratulacje!!

Napisane przez Curly81

Co 2 tyg. ostatnie robiłam ostatnie 3 razy na pewno. Teraz jestem umówiona na połówkowe na 9 grudnia. Wizytę mam u lekarza swojego 19 listopada i chyba usg nie zrobię już. Odczekam do połówkowego.

Strasznie często! Ja mam pomiędzy wizytami 5 tygodni...

Napisane przez Curly81

No ja też wstaje w nocy co dwie godziny. To chyba taka gra wstępna i przygotowanie dla mamy,żeby szoku nie doznała po porodzie .

W poprzedniej ciąży nie wstawałam w ogóle na siku w nocy, a później taki hardcore był z pobudkami Nie wiem jak lepiej - czy być przygotowanym czy nie

Myślałam, że rzyganie minęło. Nie minęło

[sylwiak854]

Ja w ogóle wstałam chociaż raz do wc ale w ciąży to już kosmos
Ale faktycznie może to jest przygotowanie dobre do późniejszego etapu
Mnie od kilku dni tak brzuch swedzi



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Angel7891]

A mnie dzis złapał taki rwący ból w lewej nodze.. I kuje z lewej strony podbrzusze, masakra już by mogło przejść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olajadetektyw]

Napisane przez sylwiak854

Ja w ogóle wstałam chociaż raz do wc ale w ciąży to już kosmos
Ale faktycznie może to jest przygotowanie dobre do późniejszego etapu
Mnie od kilku dni tak brzuch swedzi



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To smaruj i nawilża. Niektórzy mówią, że to przedznak rozstępów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Loooola_]

Widzę, że dzisiaj mamy dzień marudzenia ja dodam od siebie kłujący ból pod lewym żebrem, stawiam na nerwobóle, no ale jest to uciążliwe jestem u rodziców, fajnie porozmawiać z mamą o swoich stresach, rozumie mnie jak nikt innych. Rozumie mój strach, ją po urodzeniu brata ogarną taki strach, że już więcej dzieci nie chciała mieć (czego trochę żałuje), a o moją ciążę boi się bardziej niż o swoje. Była mniej świadoma i bardziej spokojniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Napisane przez sylwiak854

Ja w ogóle wstałam chociaż raz do wc ale w ciąży to już kosmos
Ale faktycznie może to jest przygotowanie dobre do późniejszego etapu
Mnie od kilku dni tak brzuch swedzi



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To znak że się skóra rozciąga. Smaruj czymś

Napisane przez Curly81

No ja też wstaje w nocy co dwie godziny. To chyba taka gra wstępna i przygotowanie dla mamy,żeby szoku nie doznała po porodzie .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może i tak... Potrafię o 3 rano bawić się telefonem bo nie mogę usnąć. Czy wy też tak macie że śpicie i coś wam się śni i we śnie się tak jakby wybudzacie że kontaktujecie że śpicie i zaczynacie nad czymś myśleć i w końcu to wam się nudzi i stwierdzacie że lepiej się już obudzić. Co noc mam takie dziwne fazy, jakbym była w takim śnie na jawie.

Napisane przez _Loooola_

Widzę, że dzisiaj mamy dzień marudzenia ja dodam od siebie kłujący ból pod lewym żebrem, stawiam na nerwobóle, no ale jest to uciążliwe jestem u rodziców, fajnie porozmawiać z mamą o swoich stresach, rozumie mnie jak nikt innych. Rozumie mój strach, ją po urodzeniu brata ogarną taki strach, że już więcej dzieci nie chciała mieć (czego trochę żałuje), a o moją ciążę boi się bardziej niż o swoje. Była mniej świadoma i bardziej spokojniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czasami dobrze jest sobie trochę pomarudzić bo potem się humor poprawia.
Ja praktycznie na każdy weekend jeżdżę do rodziców bo u siebie siedzę całe dnie sama albo z mężem jak wróci z pracy. Nie mam tu żadnych znajomych wiec przynajmniej z braćmi sobie pożartuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Tak wogóle to byłam w pepco i przy okazji weszłam na dział z ubrankami żeby zobaczyć czy jest tam coś ciekawego. Znalazłam śliczne półśpiochy były tak milusie kocykowe że musiałam je wziąć. Dopiero jak zrobiłam im zdjęcie to zauważyłam że wyglądają trochę strasznie. Screenshot_20191025_184615.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olajadetektyw]

Napisane przez Haneczka1122334445

Tak wogóle to byłam w pepco i przy okazji weszłam na dział z ubrankami żeby zobaczyć czy jest tam coś ciekawego. Znalazłam śliczne półśpiochy były tak milusie kocykowe że musiałam je wziąć. Dopiero jak zrobiłam im zdjęcie to zauważyłam że wyglądają trochę strasznie. Załącznik 7695875

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam po Zosi takie różowe gdzieś w szafie, super są. Na zakupach tego samego dnia wcześniej kupiłam w smyku i te z pepco lepiej wyglądają pepcowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[benetta]

Postanowiłam sobie, że nie będę marudzić, szczególnie nowym osobom ale nie potrafię siedziec w milczeniu. A Ci co mnie znają to to już chyba dość maja i recepte jedna widzą. Powinnam się rozwiesc. Ale nie mam odwagi nie będę wchodzić w szczegóły bo forum publiczne. Nie wiem czy donosze ta ciąże, mam takie emocje w sobie, a to wszystko wpływa na dziecko... Mam kontakt do prawników, muszę się umówić i rozeznać w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1221]

Napisane przez Haneczka1122334445

Tak wogóle to byłam w pepco i przy okazji weszłam na dział z ubrankami żeby zobaczyć czy jest tam coś ciekawego. Znalazłam śliczne półśpiochy były tak milusie kocykowe że musiałam je wziąć. Dopiero jak zrobiłam im zdjęcie to zauważyłam że wyglądają trochę strasznie. Załącznik 7695875

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzie straszne bardzo ładne myślę że w kwietniu się przydadzą
Ja wczoraj też zaszlam do pepco i kupiłam oto takie cudo dziś miałam szlaban na wejścia do sklepów z odzieżą dziecięca bo wariuje musz omijać szerokim łukiem takie sklepy :/
Ogólnie to mój mąż po zapytaniu go czy ładne odpowiedział że nie :/ i wiecie co nie mogę na niego patrzeć od wczoraj jestem jakoś anty nastawiona do niego :/ jest mi bardzo przykro że nie chce się cieszyć razem ze mną. _20191025_213904.JPG

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Benetta nie wiem co napisać. Na pewno jeśli masz potrzebę to możesz się tu wygadac- forum publiczne ale ogólnie można pisać, nikt się nie zna... Na pewno jesteś teraz w bardzo trudnej sytuacji. Ważne żebyś zrobiła to co czujesz że powinnaś. Cokolwiek to będzie. Ważne też żeby się zastanowić czy to co czujesz to wpływ emocji trochę związanych z ciąża? Czy już wcześniej było nie tak. Ja w każdej ciąży mam dość mojego TŻ . Na prawdę. Tak mi działa na nerwy. Poza ciąża jest ok pamiętam jak moja nauczycielka biologii mówiła o teorii że w ciąży się czuje "pociąg" do osobników podobnych do nas- chcemy się otaczać rodzina bo jest to bezpieczne. Natomjast osobniki odmienne genetycznie instynktownie odrzucamy. Poza ciąża jest odwrotnie. Czujemy pociąg do tych jak najbardziej odmiennych- bo to daje większe szanse na dobre zdrowe potomstwo. Więc często kobiety w ciąży maja nerwa na swojego partnera wg tej teorii, która też zakłada że podczas brania antykoncepcji hormonalnej jesteśmy trochę dla organizmu "tak jakby w ciąży" ( bo nie jesteśmy wtedy płodne) to wybieramy "złego" partnera bo ciągnie nas instynktownie właśnie do tych osobników podobnych genetycznie. Po odstawieniu antykoncepcji się okazuje że to zły wybór
Tak trochę nie na temat ale mi się przypomina zawsze jak jestem w ciąży i mam nerwy na TŻ i wkurza mnie nawet jak oddycha przez sen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1221]

Napisane przez benetta

Postanowiłam sobie, że nie będę marudzić, szczególnie nowym osobom ale nie potrafię siedziec w milczeniu. A Ci co mnie znają to to już chyba dość maja i recepte jedna widzą. Powinnam się rozwiesc. Ale nie mam odwagi nie będę wchodzić w szczegóły bo forum publiczne. Nie wiem czy donosze ta ciąże, mam takie emocje w sobie, a to wszystko wpływa na dziecko... Mam kontakt do prawników, muszę się umówić i rozeznać w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Marudz nam ile chcesz, musimy gdzieś znaleźć ujście tych złych emocji. Nie wszyscy mają cudownych mężów :/ ja też myślałam że mój mąż będzie inaczej do tego wszystkiego podchodził :/ a tak naprawdę w tym wszystkim nie ma dnia żebym nie była zawiedziona nim i jego podejściem. Ale cieszę się sama ta ciąża bo tak naprawdę go mogę stracić a dziecko zostanie że mną na zawsze i będzie najważniejsze. Dlatego zaplanuj nad emocjami i myśl często o dzidziolu ono będzie dawało Ci mnóstwo sil

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwiak854]

Benetta przecież oda tego jesteśmy tutaj żeby się wspierać, wysłuchiwać, narzekać
Mnie mój dzisiaj tak wkur*** ze aż mi brak słów... tez się poryczalam ze dwa razy, a ze szybko przeszło mi to oczywiście chciałam się przytulić a on obrażony... to w nosie mam, niech się obraza...
Kasia, czuje bardzo podobnie jak Ty...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Curly81]

Benetta, pisz ile chcesz. Nikt Cię tu i tak nie zna. A co do facetów i ciąży,to mnie też mój mąż wkurza razy 100 bardziej niż zwykle. Nie śpimy nawet razem,bo mi wszystko przeszkadzało. A to chrapał,a to mnie przygniatał itd. Także od dwóch m-cu śpi na kanapie w dużym pokoju ,a ja w sypialni sama. To prawda,że w ciazy kobieta jest bardziej drażliwa i nerwowa ,ale to chyba normalne,bo ma przeróżne niedogodności i facet powinien to rozumieć,a nie zawsze tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Loooola_]

Napisane przez kasia1221

Marudz nam ile chcesz, musimy gdzieś znaleźć ujście tych złych emocji. Nie wszyscy mają cudownych mężów :/ ja też myślałam że mój mąż będzie inaczej do tego wszystkiego podchodził :/ a tak naprawdę w tym wszystkim nie ma dnia żebym nie była zawiedziona nim i jego podejściem. Ale cieszę się sama ta ciąża bo tak naprawdę go mogę stracić a dziecko zostanie że mną na zawsze i będzie najważniejsze. Dlatego zaplanuj nad emocjami i myśl często o dzidziolu ono będzie dawało Ci mnóstwo sil

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jakiego podejścia oczekujesz? My akurat jesteśmy jeszcze zdystansowani, od stycznia zaczynamy przygotowania - malujemy mieszkanie, kupujemy większe rzeczy. Chodzimy razem do lekarza (mąż uwielbia patrzeć na USG), cieszymy się ciążą, gadamy o imionach, ale nadal mało kto wie o ciąży

Napisane przez benetta

Postanowiłam sobie, że nie będę marudzić, szczególnie nowym osobom ale nie potrafię siedziec w milczeniu. A Ci co mnie znają to to już chyba dość maja i recepte jedna widzą. Powinnam się rozwiesc. Ale nie mam odwagi nie będę wchodzić w szczegóły bo forum publiczne. Nie wiem czy donosze ta ciąże, mam takie emocje w sobie, a to wszystko wpływa na dziecko... Mam kontakt do prawników, muszę się umówić i rozeznać w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu o tyle jest dobrze, że jesteśmy dość anonimowe współczuję sytuacji, to najgorszy czas na nie dogadywanie. Ale z drugiej strony szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko, a jeżeli są między wami zgrzyty to dziecko to odczuje. Może osobno będzie wam razem lepiej niż razem? Ciężko ocenić sytuację. Teraz najważniejsze jest dziecko, życzę wam więcej spokoju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Napisane przez Curly81

Benetta, pisz ile chcesz. Nikt Cię tu i tak nie zna. A co do facetów i ciąży,to mnie też mój mąż wkurza razy 100 bardziej niż zwykle. Nie śpimy nawet razem,bo mi wszystko przeszkadzało. A to chrapał,a to mnie przygniatał itd. Także od dwóch m-cu śpi na kanapie w dużym pokoju ,a ja w sypialni sama. To prawda,że w ciazy kobieta jest bardziej drażliwa i nerwowa ,ale to chyba normalne,bo ma przeróżne niedogodności i facet powinien to rozumieć,a nie zawsze tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też wygoniłam TŻ na kanapę normalnie chrapie i mnie to wkurza ale jakoś to znosze- budzę co chwilę, kopnę , upomne i jakoś śpimy. Teraz tak jak pisałam przeszkadza mi nawet to jak oddycha najgorsze jest to że wiem, że będzie jeszcze gorzej. Końcówka ciąży to dopiero będzie jazda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia1221]

Napisane przez _Loooola_

Ale jakiego podejścia oczekujesz? My akurat jesteśmy jeszcze zdystansowani, od stycznia zaczynamy przygotowania - malujemy mieszkanie, kupujemy większe rzeczy. Chodzimy razem do lekarza (mąż uwielbia patrzeć na USG), cieszymy się ciążą, gadamy o imionach, ale nadal mało kto wie o ciąży Tu o tyle jest dobrze, że jesteśmy dość anonimowe współczuję sytuacji, to najgorszy czas na nie dogadywanie. Ale z drugiej strony szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko, a jeżeli są między wami zgrzyty to dziecko to odczuje. Może osobno będzie wam razem lepiej niż razem? Ciężko ocenić sytuację. Teraz najważniejsze jest dziecko, życzę wam więcej spokoju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Loooola właśnie oczekuje tego żeby pojechał że mną do lekarza, zobaczył usg, wysłuchał co lekarz ma do powiedzenia,a nie tego że on ze mną jechał i czekał na mnie w samochodzie - potem od niechcenia rzucał tekst "co powiedział lekarz?". Jak mówię ze trzeba coś zrobić to żeby nie uważał że wymyślam że akurat trochę kiepsko się czuje. Żeby był przytulił, powiedział coś miłego a nie ja czuję się coraz grubsza, brzydsza i do niczego.
I żeby była jasność mowie mu otwarcie czego oczekuje, ale odbija się jak od ściany. Więc po prostu z niektórymi osobnikami nie da się dogadać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Loooola_]

Napisane przez kasia1221

Loooola właśnie oczekuje tego żeby pojechał że mną do lekarza, zobaczył usg, wysłuchał co lekarz ma do powiedzenia,a nie tego że on ze mną jechał i czekał na mnie w samochodzie - potem od niechcenia rzucał tekst "co powiedział lekarz?". Jak mówię ze trzeba coś zrobić to żeby nie uważał że wymyślam że akurat trochę kiepsko się czuje. Żeby był przytulił, powiedział coś miłego a nie ja czuję się coraz grubsza, brzydsza i do niczego.
I żeby była jasność mowie mu otwarcie czego oczekuje, ale odbija się jak od ściany. Więc po prostu z niektórymi osobnikami nie da się dogadać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem, też byłoby mi przykro. Przytulam a może to taki typ człowieka?

Czytam was i jestem z lekka przerażona. Ja na męża nie mogę narzekać, nie jest idealny (zamontowania listy przypodłogowej to chyba w życiu się nie doczekam), ale akurat w kwestiach ciążowych nie mogę narzekać. Szczerze podziwiam jego cierpliwość kiedy wpadam w histerię, a sama sobie zazdroszczę męża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez Haneczka1122334445

Że nie budzą to bym się zastanowiła bo ja co godzinę w nocy siku muszę Ale niedługo skończy się ta laba i nicnierobienie przez cały dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdroszczę tej laby i nic nie robienia. Też tak miałam w pierwszej ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[country1112]

Napisane przez Curly81

Dla maluszka tak, ale dla mnie nie. Po każdym usg coś sobie wkręcam. A to tętno za niskie, a to się za mało rusza..Postanowiłam,że teraz zajrzę do niego 9 grudnia dopiero i wezmę córkę na to badanie,żeby zobaczyła jak wygląda dzidziuś w brzuszku . Ciekawe tylko czy lekarz pozwoli na taka widownię mąż+córka.

A co lekarz ma miec do tego? To twoja sprawa czy chcesz miec widownie a na wizyte masz prawo zabrac kogos zwlaszcza jak to jest usg.

Napisane przez kasia1221

Marudz nam ile chcesz, musimy gdzieś znaleźć ujście tych złych emocji. Nie wszyscy mają cudownych mężów :/ ja też myślałam że mój mąż będzie inaczej do tego wszystkiego podchodził :/ a tak naprawdę w tym wszystkim nie ma dnia żebym nie była zawiedziona nim i jego podejściem. Ale cieszę się sama ta ciąża bo tak naprawdę go mogę stracić a dziecko zostanie że mną na zawsze i będzie najważniejsze. Dlatego zaplanuj nad emocjami i myśl często o dzidziolu ono będzie dawało Ci mnóstwo sil

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj tez raczej nie jest z tych co będą sie zachwycac ciuszkami i gadac do brzucha. Jak dla mnie ten typ tak ma ale nie boi sie porodowki i to jest dla mnie najwazniejsze.

Napisane przez kasia1221

Loooola właśnie oczekuje tego żeby pojechał że mną do lekarza, zobaczył usg, wysłuchał co lekarz ma do powiedzenia,a nie tego że on ze mną jechał i czekał na mnie w samochodzie - potem od niechcenia rzucał tekst "co powiedział lekarz?". Jak mówię ze trzeba coś zrobić to żeby nie uważał że wymyślam że akurat trochę kiepsko się czuje. Żeby był przytulił, powiedział coś miłego a nie ja czuję się coraz grubsza, brzydsza i do niczego.
I żeby była jasność mowie mu otwarcie czego oczekuje, ale odbija się jak od ściany. Więc po prostu z niektórymi osobnikami nie da się dogadać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj w pierwszej ciazy byl ze mna tylko raz na usg. Skoro wolal poczekac na gotowe to nie zmuszalam. Po porodzie za to przez 2tyg ogarnial wszystko chate gotowanie kapiel. Ja tylko lezalam i karmilam mala.

Pare dni mnie nie bylo bo skoczylismy sobie do Wloch. Troche udalo sie pozwiedzać chociaz dluzsze chodzenie nie dla mnie w tym stanie. Wczoraj jeszcze trafilismy na strajk obslugi lotniska i balam sie ze nie wrocimy bo kilka lotow odwolali. Na szczescie z lekkim opoznieniem dotarlismy i pierwszy raz tak sie ciesze ze wrocilam do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziarek1]

Napisane przez _Loooola_

Rozumiem, też byłoby mi przykro. Przytulam a może to taki typ człowieka?

Czytam was i jestem z lekka przerażona. Ja na męża nie mogę narzekać, nie jest idealny (zamontowania listy przypodłogowej to chyba w życiu się nie doczekam), ale akurat w kwestiach ciążowych nie mogę narzekać. Szczerze podziwiam jego cierpliwość kiedy wpadam w histerię, a sama sobie zazdroszczę męża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tą listwą to wiesz... jak gacet coś ma zrobić to zrobi! Nie ma sensu przypominać mu co pół roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

Ja mam znowu odwrotnie, spisałam udany cykl na straty (no bo jak to za pierwszym przy moich problemach?!), generalnie miałam już całkowicie darować sobie starania póki sytuacja z mężem się nie wyklaruje a mega się nie dogadywaliśmy. A tu udało się, ciąża leżąca, chłop musi wszystko robić i nagle dostał olśnienia. Pomaga, wręcz robi wszystko, zaczął się rozwijać, pozapisywał na kursy żeby zdobyć lepszą pracę, nie narzeka, do gabinetu to pierwszy, zainteresowany. Codziennie pyta, dzwoni itp, zaskoczenie mam konkret. Czasem mu coś odbije jak ostatnio gdy skakał przez płot i utyka teraz ale to można wybaczyć. Oby mu tak zostało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Ja chyba jestem jakaś dziwna, mało sentymentalna itp. jakoś zupełnie nie oczekuje że TŻ będzie ze mną na USG jeździć. Tak było w pierwszej i każdej kolejnej ciąży. Jakoś dobrze mi samej u lekarza. Będzie (chyba) tylko na połówkowych tak jak z synkiem. Ja wiem że im jest dużo trudniej "przeżywać" ta ciążę niż nam. Czasem nam się wydaje ona nierealna dopóki nie widać brzucha czy nawet nie czuć kopniec to co dopiero im. Mi zupełnie wystarczy że TŻ się pyta jak się czuję, coś tam zagada o małym ( bo przecież wg niego będzie SYN to jest oczywiste!), Powie że mam poleżeć, odpocząć itd. Ciuszki, mebelki, wózki to już zupełnie nie jego bajka. Nie dziwi mnie to. On woli myśleć jakie zabawki kupić synkowi wiecie, zdalnie sterowane śmigłowce, LEGO, wiertarka itd chciał mieć drugie dziecko. Chce go. Ale nie przeżywa ciąży tak jak ja. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Ja nawet nie wiem czy widział jakieś zdjęcia z USG ba, tydzień po tym jak mu pokazałam test i beta była pozytywna więc ciąża prawie pewna, kupił mi butelkę moje ulubionego likieru bo akurat był w sklepie. Mówię mu że niech nie kupuje przecież nie wypije. A on i tak kupił. Mówię w drodze do domu że przecież nie mogę wypić po co to kupił. A on "aaaa ZAPOMNIALEM " pewnie powinnam się wkurzyć a mnie to bardziej rozbawiło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Loooola_]

Napisane przez madziarek1

Z tą listwą to wiesz... jak gacet coś ma zrobić to zrobi! Nie ma sensu przypominać mu co pół roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ta listwa już prawie dwa lata udaje, że jest przykręcona 🤨 raz tak się przyssała do ściany, że byłam przekonana, że w końcu to zrobił. Wycałowałam go, nazwałam bohaterem w domu, a ten patrzył na mnie jak na debila ale mamy teraz umowę, że do końca października ma to zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz