Język przyszłości?

[MalieNova]

Cześć wam!

Mam do was pytanie odnośnie wyboru języka na studiach. Otóż muszę wybrać drugi język (pierwszy to angielski) i nie do końca wiem jak postąpić, a nie mam wśród znajomych i rodziny kogoś kto mógłby mi doradzić z doświadczenia. Pierwszym moim pomysłem był hiszpański. Podoba mi się ten język (choć nigdy się do nie uczyłam), dość spora część osób mówi w tym języku i podobno nie jest trudny do nauki. Alternatywą dla hiszpańskiego miał być francuski albo włoski. Dużo czytałam o twych dwóch i właściwe każdy ma jakieś wady i zalety i się równoważą. Stąd też moje pytanie: jaki język byłby najbardziej przyszłościowy I nie sprawiałby dodatkowych problemów przy innych przedmiotach na studiach?



PS Przez 6 lat "uczyłam się" niemieckiego, jednak wiem, że to nie dla mnie (choć miałam super oceny) i chciałabym spróbować czegoś innego.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Znam hiszpański, francuskiego i włoskiego nie.
Znając hiszpański bez problem można się dogadać z Włochem mówiącym po włosku. W drugą stronę zresztą też. Ale hiszpańskim posługuje się dużo więcej ludzi na świecie, niż włoskim.
Po francusku też mówi znacznie więcej ludzi, niż po włosku. Więc pewnie wybierałabym między francuskim a hiszpańskim.
A przyszłościowy żaden z nich nie jest. Jak chcesz się uczuć przyszłościowego języka, to chiński, rosyjski, arabski.
To, jaki język ci się przyda jest raczej uzależnione od branży, kierunku studiów, tego, gdzie zamierzasz w przyszłości mieszkać.

[Swietusia]

Też się spotkałam z opiniami, że językami przyszłości są chiński i arabski. Ale że rosyjski - pierwsze słyszę.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Swietusia

Też się spotkałam z opiniami, że językami przyszłości są chiński i arabski. Ale że rosyjski - pierwsze słyszę.

Coraz więcej w Polsce imigrantów z Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Mołdawii. Oni wszyscy mówią po rosyjsku, więc w niektórych branżach może się przydać.

[Swietusia]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87911468]Coraz więcej w Polsce imigrantów z Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Mołdawii. Oni wszyscy mówią po rosyjsku, więc w niektórych branżach może się przydać.[/QUOTE]

To ma sens.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez MalieNova

Cześć wam!

Mam do was pytanie odnośnie wyboru języka na studiach. Otóż muszę wybrać drugi język (pierwszy to angielski) i nie do końca wiem jak postąpić, a nie mam wśród znajomych i rodziny kogoś kto mógłby mi doradzić z doświadczenia. Pierwszym moim pomysłem był hiszpański. Podoba mi się ten język (choć nigdy się do nie uczyłam), dość spora część osób mówi w tym języku i podobno nie jest trudny do nauki. Alternatywą dla hiszpańskiego miał być francuski albo włoski. Dużo czytałam o twych dwóch i właściwe każdy ma jakieś wady i zalety i się równoważą. Stąd też moje pytanie: jaki język byłby najbardziej przyszłościowy I nie sprawiałby dodatkowych problemów przy innych przedmiotach na studiach?



PS Przez 6 lat "uczyłam się" niemieckiego, jednak wiem, że to nie dla mnie (choć miałam super oceny) i chciałabym spróbować czegoś innego.

Ale to są studia językowe czy lektorat? Bo jak lektorat, to ja tam wielkiej nauki bym się nie spodziewała.
Brałabym hiszpański jak najbardziej

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

A ja doradzam jednak niemiecki. Masz już solidne podstawy i jest bardzo przydatny w wielu firmach.

[ojejuniu1974]

Polecam francuski.

Niemieckiego uczylam sie latami, mialam naprawde pozytywne podejscie, dopiero z perspektywy czasu (i porownania z nauka innych jezykow) widze jak bardzo mi nie wchodzil. Zaluje zmarnowanego czasu i tego, ze nie pociagnelam dluzej francuskiego.

Niemiecki nie jest uzywany powszechnie poza Niemcami, Austria, Szwajcaria. Nie ma porownania z tym, jak popularne sa francuski czy hiszpanski (byle kolonie, Kanada, Ameryka Poludniowa...). Z perspektywy zawodowej niemiecki w Polsce jest fajny chyba glownie jak komus imponuje klepanie papierow w Cap Gemini

[MalieNova]

Lektorat Hiszpański wybiorę na pewno, Ale muszę mieć w razie czego jakąś alternatywę (gdyby na przykład nie utworzyli grupy) I stąd zastanawiam się między włoskim A francuskim

Ciekawa jestem jak to wygląda na studiach, w sensie taka nauka. Może ktoś wie?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No to jak lektorat, to na jakąś wielką znajomość po bym nie liczyła. To są mniej więcej takie zajęcia jak w szkole i w podobnej ilości.

[Rena]

Jak masz dobry kierunek studiow i znasz angielski, to drugi jezyk mozesz sie uczyc dla przyjemnosci. Widze ze gustujesz w jednej konkretnej grupie jezykowej.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ojejuniu1974

Niemiecki nie jest uzywany powszechnie poza Niemcami, Austria, Szwajcaria. Nie ma porownania z tym, jak popularne sa francuski czy hiszpanski (byle kolonie, Kanada, Ameryka Poludniowa...). Z perspektywy zawodowej niemiecki w Polsce jest fajny chyba glownie jak komus imponuje klepanie papierow w Cap Gemini

W niektórych regionach i branżach niemiecki jest bardzo ważny.
Polska ma z Niemcami największą wymianę handlową, więc z wielu firmach się przydaje.

[Snowdrop_]

Napisane przez Rena

Jak masz dobry kierunek studiow i znasz angielski, to drugi jezyk mozesz sie uczyc dla przyjemnosci. Widze ze gustujesz w jednej konkretnej grupie jezykowej.

Właśnie widzę, że same języki romańskie. Z francuskim masz mniej ofert pracy niż z takim niemieckim, wiem bo sama jestem romanistka, z włoskim sytuacja wygląda podobnie. Tyle, że znając którego w bólach uczyłam się kilka lat, włoski przyszedł bez problemu w rok i pewnie tak samo byłoby z resztą języków z grupy romańskiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3]

To zależy co masz na myśli przez "przyszłościowy" język.
Jeśli chodzi Ci o możliwość znalezienia pracy znając dany język, to hiszpański i włoski będą najgorszą opcją.
We Włoszech i Hiszpanii teraz ogromne bezrobocie i nie sądzę, żeby jakaś firma w Polsce potrzebowała dużą ilość ludzi ze znajomością któregoś z tych języków, a i w tych krajach trudno o pracę. No, chyba, że w turystyce.


Jeśli chodzi o kraje europejskie, to zawsze i się wydawało, że niemiecki jest najlepszą opcją, a od jakiegoś czasu języki skandynawskie.


Ale, jak ktoś już wyżej napisał, rosyjski i chiński to może być strzał w dziesiątkę. Aczkolwiek, po historii z koronawirusem nie wiadomo jak się będą układały stosunki z Chinami.

[Rena]

[1=7890bc1b377a5416551befc 97751d9fcee09a13b_608ddd8 419bd3;87925909]To zależy co masz na myśli przez "przyszłościowy" język.
Jeśli chodzi Ci o możliwość znalezienia pracy znając dany język, to hiszpański i włoski będą najgorszą opcją.
We Włoszech i Hiszpanii teraz ogromne bezrobocie i nie sądzę, żeby jakaś firma w Polsce potrzebowała dużą ilość ludzi ze znajomością któregoś z tych języków, a i w tych krajach trudno o pracę. No, chyba, że w turystyce.[/QUOTE]
We Francji tez jest bezrobocie.

[7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3]

Napisane przez Rena

We Francji tez jest bezrobocie.

No właśnie. Chyba, że Szwajcaria w regionie francuskojęzycznym, ale w tym temacie za wiele się nie wypowiem.

[cocolocco]

Ja bym stawiala na jezyki skandynawskie lub niemiecki, reszta nie jest już az tak konkurencyjna na rynku pracy. Ewentualnie jeszcze chiński lub arabski ale to taki wyzszy level

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Zdecydowanie niemiecki.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ten, ktory ci sie najbardziej podoba. To tylko lektorat, wiec pewnie i tak za wiele sie nie nauczysz i jesli nie polubisz jezyka, to tym bardziej - nie bedziesz zmotywowana i bedziesz sie tylko meczyc.

[7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87942575]Ten, ktory ci sie najbardziej podoba. To tylko lektorat, wiec pewnie i tak za wiele sie nie nauczysz i jesli nie polubisz jezyka, to tym bardziej - nie bedziesz zmotywowana i bedziesz sie tylko meczyc.[/QUOTE]


To prawda. Jeśli to ma być tylko lektorat, to najlepiej taki, którym będziesz rzeczywiście zainteresowana. Ale jeśli masz zamiar potem kontynuować naukę i wiążesz z tym językiem jakąś przyszłość, to wtedy chyba jednak warto wziąć pod uwagę ten bardziej "rynkowy" język.

Ale wszystko tez zależy od Twojego przyszłego zawodu, czy branży, w której chciałabyś pracować.

[sublips]

No wybierz taki właśnie, jak Cię interesuje.

Z lektoratami różnie bywa; moja koleżanka zakochała się w języku, który wybrała na drugi lektorat, i później zdecydowała się pójść właśnie na taką filologię .

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87942575]Ten, ktory ci sie najbardziej podoba. To tylko lektorat, wiec pewnie i tak za wiele sie nie nauczysz i jesli nie polubisz jezyka, to tym bardziej - nie bedziesz zmotywowana i bedziesz sie tylko meczyc.[/QUOTE]

Czy ja wiem... Nie zgodze się. Konczylam filologie angielską, i lektorat z drugiego języka gwarantował poziom B1-B2 po 3 latach. Dużo można się było nauczyć jeżeli się chciało. Ja tego nie wykorzystałam - szkoda, ale mam koleżanki, które wycisnęły z tych lektoratów ile się dało, porobiły pod koniec certyfikaty, i teraz przydaje im się w pracy + mają dzięki temu wyższe zarobki.

Często można natrafić na oferty pracy w Polsce, gdzie poszukują kogoś z bardzo dobrym angielskim, niemieckim + polski, i oferują pomiędzy 7-8 tysięcy (na reke) na miesiąc. U mojego TŻ w firmie ciągle szukają osób, które znają niemiecki, są tak zdesperowani, że oferują o 1000 złotych więcej dla pracowników ze znajomoscią niemieckiego.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87911468]Coraz więcej w Polsce imigrantów z Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Mołdawii. Oni wszyscy mówią po rosyjsku, więc w niektórych branżach może się przydać.[/QUOTE]

Tyle, że wielu tych imigrantów bardzo szybko łapie j. polski i świetnie nim operuje. Uczenie się teraz rosyjskiego w Polsce, to jak branie drzew do lasu

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87916078]W niektórych regionach i branżach niemiecki jest bardzo ważny.
Polska ma z Niemcami największą wymianę handlową, więc z wielu firmach się przydaje.[/QUOTE]

Otóż to.

[Pensiveness_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87942623]

Tyle, że wielu tych imigrantów bardzo szybko łapie j. polski i świetnie nim operuje. Uczenie się teraz rosyjskiego w Polsce, to jak branie drzew do lasu

[/QUOTE]

No to nie jest taka prosta sprawa, bo to wcale nie oznacza, że te osoby mówią płynnie po rosyjsku. Z moich doświadczeń wynika, ze imigranci z zachodniej Ukrainy których mamy najwięcej, często mają ten rosyjski taki sobie. Dogadać się dogadają, ale to nie jest taki poziom jakiego się wymaga w pracy, zwłaszcza z klientem. Różnie to bywa.

Niemiecki faktycznie, praca od ręki i spoko kasa. To samo z językami skandynawskimi. Sporo też zależy od regionu w jakim się mieszka, na wschodzie kraju jest sporo ofert dla osób ze znajomością rosyjskiego, na południu znowu dla osób mówiących po czesku.

Jak się zna angielski + drugi język to można znaleźć dobrą pracę.