Rozrzutny mąż. - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-08-15, 14:14   #121
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Wydaje mi się, że może i mąż wydaje na głupoty, ale i autorka nie do końca realnie patrzy na wszystko.

Jakoś nie wydaje mi się, żeby np. to jedzenie 5 min od domu, było rzeczywiście dostępne za 5 min. Zakładam, że je też trzeba zrobić, a przynajmniej odgrzać. I nagle 5 min rozrasta się do 30 min czy godziny. Nie każdy wytrzyma, nie każdy chce w ogóle podejmować próbę.
Też nie wydaje mi się, żeby mąż często kupował coś w McDo czy na stacji, po czym po dwóch kęsach wyrzucał - czyli co, nie pamięta, że parę dni temu jadł to samo i mu nie smakowało? Tych przekąsek jest stosunkowo niewiele. Z ręką na sercu, na ile takie sytuacje są jednostkowe, a nie regularne?

Akurat w przypadku zawracania 20 km w jedną stronę po kąpielówki, to rozumiem męża Autorki - też by mi się nie chciało, bo te 40 km w ruchu miejskim to strata około godziny, a nie, jak to w wątku ktoś pisał - 15 minut.

Jeśli jednak wydatek rzędu 100 pln powoduje, że nie macie na zaspokojenie tak podstawowych potrzeb, jak wyżywienia, to zastanowiłabym się na waszym miejscu, czy w ogóle na całą tę wycieczkę było was stać.
Podobnie z innymi drobnymi wydatkami - te 8 pln na hot doga i wodę, czy pieniądze wyrzucone na jakieś śmieciowe jedzenie, to są w gruncie rzeczy bardzo drobne wydatki, jeśli ich ponoszenie stwarza taką ogromną wyrwę w budżecie domowym, że on się do wypłaty nie spina, to kompletnie nie rozumiem skąd pomysł, że stać Was na budowę domu. Ile on jest w stanie przewalić na hotdogi? 200 - 300 pln/m-c?

Co do racjonalizacji wydatków, to np. w przypadku gdy problemem jest przymierzaniew sklepie i zwrot, to można przerzucić się na zakupy przez Zalando, bo posiada chyba najłatwiejszą istniejącą metodę zwrotów.
Kupowanie przekąsek na stacji - można kupować w czasie regularnych zakupów i trzymać zapas w domu.
Napoje/przekąski w trasie - lodówka turystyczna w aucie rozwiązuje problem, bierzesz ze sobą co tylko chcesz (swoją drogą bardzo polecam, my wyjeżdżamy w każdy weekend i zawsze ze sobą coś zabieram, bo nigdy nie wiadomo gdzie wylądujemy).

Wyjazdy - tu widać że nie macie na to zbieżnego poglądu. Twój mąż chce zjeść wtedy, kiedy odczuwa potrzebę, a Ty chcesz to zaplanować na jak najlepszy stosunek ceny do ilości/jakości. Przy parkach rozrywki to jedno albo drugie.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Nette
Czas edycji: 2020-08-15 o 14:48
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-16, 12:16   #122
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Rozrzutny mąż.

Autorko. Skoro mąż nie chce się zmieniać i nie widzi potrzeby, to idźcie do notariusza i zarządźcie rozdzielność majątkową.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-16, 18:31   #123
Gosica82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
Dot.: Rozrzutny mąż.

Macie różne podejście do finansów. Otwórzcie wspólne konto na wspólne wydatki, a resztą niech każdy się rządzi według własnego widzimisię

Możesz próbować go zmieniać, brać jedzenie w pudełka, nosić wodę itp. ale jeśli on nie widzi potrzeby oszczędzania to go nie przekonasz.

Ktoś zapytał czy on wydaje na hot-dogi 200-300 zł miesięcznie nawet jeśli tak to ma do tego prawo. Mam koleżanki, które wydają więcej na rzęsy i paznokcie
Gosica82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-16, 19:08   #124
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Gosica82 Pokaż wiadomość


Ktoś zapytał czy on wydaje na hot-dogi 200-300 zł miesięcznie nawet jeśli tak to ma do tego prawo. Mam koleżanki, które wydają więcej na rzęsy i paznokcie
Ja o tym wspominałam. Ale nie w kontekście, że nie ma prawa, a jedynie, że jeśli wydatek rzędu 200-300 pln miesięcznie (bez znaczenia, czy na hotdogi, czy na rzęsy, czy na prenumeraty/książki) powoduje, że budżet może się nie spinać, to nie rozumiem skąd pomysł, że takie osoby stać na budowę domu. Przecież przy takim braku luzu w budżecie, to byle podwyżka stóp procentowych, wykończy ich finansowo.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 09:43   #125
Sabrinasab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez sunshinebutterfly Pokaż wiadomość
Ktoś tu pisał, ze za dzieciaka z rodzicami nigdy nie jadali na miescie kiedy jedzenie było w domu ( co jest akurat bardzo mądrym podejściem ze strony rodziców, ja sama tak robię. ) I teraz ta osoba, która rzadko jadała z rodzicami poza domem pisze, ze tak ją to ubodło, że teraz je na mieście codziennie, bo inaczej nie potrafi. Bo chce sobie zrekompensować brak stołowania się na mieście którego doświadczyła w dzieciństwie.
Ej no, to jakaś znowu nadinterpretacja na wizażu level hard. Mam uraz do kanapek w podróży, a nie że jem codziennie na mieście (uwielbiam gotować).

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość

[/COLOR]
Wiadomo piszesz pół żartem. Pół żartem zatem.
I wszystko wina rodziców mówią dorośli ludzie którzy dawno już za siebie decydują.
Jak Cię stać stołuj się na mieście ile zechcesz. Jak Cię nie stać Ty wybierasz. Ale nie ma co mieszać do tego domu rodzinnego gdzie rodzice przykładowo rozsądnie zarządzali budżetem do tego nie chcieli jadania w fast foodach.
Idąc tym tokiem rozumowania wychowując dzieci w duchu ekologicznym wyrosną całe pokolenia marnotrawienia. Raczej nie o to chodzi.

Zresztą jakby Twoi starsi nie zarządzali kasą po swojemu to i na podróże moglibyście nie mieć.
znowu nadinterpretacja. Po 3 tygodniowych wakacjach, wymęczeni podróżą potrafiliśmy wieczorem po drodze podjechać do supermarketu, najpierw nakupowaliśmy pełno jedzenia, żeby w domu gotować jeszcze obiad do nocy, a tata w międzyczasie kupował sobie nowy telewizor i telefon. Po prostu dla mnie od dziecka to był fenomen, czemu nie możemy iść do restauracji w podróży i tyle. To nie było absolutnie związane z brakiem pieniędzy, raczej z taką mentalnością. Na starość im się odmieniło, teraz jedzenie na wszelkich wycieczkach to też jeden z głównych punktów programu.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Ja o tym wspominałam. Ale nie w kontekście, że nie ma prawa, a jedynie, że jeśli wydatek rzędu 200-300 pln miesięcznie (bez znaczenia, czy na hotdogi, czy na rzęsy, czy na prenumeraty/książki) powoduje, że budżet może się nie spinać, to nie rozumiem skąd pomysł, że takie osoby stać na budowę domu. Przecież przy takim braku luzu w budżecie, to byle podwyżka stóp procentowych, wykończy ich finansowo.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Znam trochę takich par, żyją normalnie, starcza im, ale praktycznie nic nie odkładają (pensje raczej z tych niższych) i są święcie przekonane, że jeszcze chwila moment i budowa rusza. Każde spotkanie to ich opowiadanie o poszukiwaniu działki i architekta. Czasem się zastanawiam, czy ci ludzie serio w to wierzą, czy gadają tak żeby tylko gadać (żeby się popisać to na pewno nie).
Sabrinasab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 10:20   #126
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Rozrzutny maz

Cytat:
Napisane przez Shar14 Pokaż wiadomość
Moi znajomi nie mają. Pewnie ludzie mają, ale wnioskuję, że nie miałaś ich nigdy i tylko tak sobie piszesz, że można. No można, ale ja ich nie chce za 3 lata wymieniać. I płacić znowu 9 tys lub więcej. Poza tym do mojej kuchni to by były takie meble jak na wystawkach x2. Więc już masz 18 000 (zabudowa 3 ścian plus wyspa). Wolę dać 25 000, mieć ze sprawdzonego miejsca i wiedzieć, że one postoją 10 lat. A w tym czasie moja znajoma mająca meble z Castoramy zdążyłaby kupić już 3 razy kolejne (znaczy kolejny raz już ich nie kupiła w rzeczywistości). Czyli niech będzie nawet 9000 x 3. 27 000 w ciągu 10 lat plus każdą musi składać sama, pewnie jeszcze doliczyć 3x transport. Ja zapłacę raz 25000 i mam spokój na lata. Nie mam też czasu na składanie. Próbujesz mi udowodnić, że robię głupotę dając tyle za nie. To ja próbuje Ci udowodnić, że w dłuższej perspektywie czasowej to mi się opłaci bardziej niż 3 razy wymianiać meble z Castoramy. Biorąc pod uwagę jeszcze, że za 3 lata te same meble nie będą po 9000 tylko więcej. Ze sprzętami jest trochę inaczej, to fakt. Tutaj większość sprzętów ma podobną żywotność. I oczywiście, że miałam wybór. Tylko dla mnie ta opcja jest racjonalnym wyborem mimo, że jednorazowo zapłacę więcej. I jak widzę nie tylko dla mnie, bo mało kto w tym wątku dał takie pieniądze za kuchnie, o jakich piszesz.

To tak jak z butami. Można kupić byle jakie trampki w Auchan za 30 zł i pochodzić w nich jeden sezon wakacyjny, a potem do śmieci. Można kupić trampki skórzane za więcej kasy i chodzić w nich 3-5 lat. A najlepiej kupić na promocji. I w ciągu tego czasu już nic nie wydawać.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Mam meble kuchenne z ikei. Od 2011r. Nadal nie zniszczone. Znudziły mi się. Wystawilam na olxie-przyjechało dwóch panów, zapłacili kilka stowek j sami sobie zabrali. Kupiłam sobie nowe też w ikei (kuchnia maleńka ale spoko, akurat idealnie się ich system wpasował)
Zmywarkę wymianilam w tym roku, po 10latach. Ta sama historia- nadal działała. Beko kupiona za niecalego tysiaka w 2011r wystawiona na olxie za250pln- poszła jak ciepłe bułeczki. Mąż chciał żeby sama się otwierała. Kupiliśmy whirpolla za ciut ponad tysiąc. Oby kolejne 10 lat pracowała bo nie zamierzam wymieniać bez potrzeby, a zmywarka to taki sprzęt bez którego żyć nie umiem.
Tanio? No tanio, ale kasę mieliśmy na 3x droższe, przewazyło zużycie pradu/ wody na cykl. Jednak musiała być ekologiczna,nie tylko ładna i droga
Uważam że 10 lat to taki całkiem ok staż dla mebli i sprzętów kuchennych. Jakbyśmy się uparli to pewnie kolejne 5 nadal by działały i meble by mogły zostać stare. Ale zachciało się czegoś nowego.
Moja teściowa wybuliła kupę kasy na meble od stolarza i drogie AGD. Lodówka padła tuż po terminie gwarancji. Piekarnik nieco później- po ok.5 latach. Także droższe=/= lepszej jakości, wytrzymalsze.
Mi osobiście byłoby szkoda tych 25.000pln gdybym za no.5 lat zamyśliła sobie kompletną zmianę wystroju

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 10:51   #127
HairMania
Wtajemniczenie
 
Avatar HairMania
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: 08-300
Wiadomości: 2 341
GG do HairMania
Dot.: Rozrzutny mąż.

Mój były był taki sam. Jak dziecko. Z jedzeniem dosłownie tak jak mówisz. On nie będzie robił kanapki na drogę bo to głupio jeść kanapkę, będzie przystanek na maka. Tam wydane prawie 50 zł a on dalej głodny. Ubrania tak samo, tyle że miał pierdzielca na punkcie marek. Kolega chciał odsprzedać spodenki Lacoste czy coś w tym stylu. Ten kupił, dwa rozmiary za duże. Przecież markowe, to mogą z tyłka spadać.


Hitem było gdy wyjechaliśmy za granicę i ja pracowałam 6 dni w tygodniu po 9h a on może jeden czy dwa dni po 6h. Resztę czasu spędzał na piciu piwa i oglądaniu filmów, co tydzień wykupował pakiet internetu za 30e
Gdy zapytał po miesiącu ile odłożyliśMY myślałam że pęknę.

Chował przede mną pieniądze z wypłaty, zapewne na przepicie. Udawał że zarobił mniej. Ja tyle ile zarobiłam tyle wkładałam w wspólny budżet, bo mieszkaliśmy razem. To był błąd, ale uwierzcie ze on gdybyśmy tylko opłacali wspólnie rachunki a reszta wedle własnego uznania to ja bym po tygodniu pożyczała mu pieniądze. Jak nie ja to rodzice czy znajomi.


Kompletnie nie dało mu się przetłumaczyć, wyniósł to z domu. Jego mama robiła tak samo. Za plecami męża podbierała kasę. Tyle że tutaj główny powód to alkoholizm, w przypadku byłego też już można by to brać pod uwagę.

Nie pomagało tłumaczenie.

Jeszcze jedna sytuacja z sylwestra. Miał iść po karty do gry, zwykle karty za 2 zł. Wziął kartę. Siedzę, jego nie ma. Przychodzi powiadomienie że wydał 50 zł 🤙 kupił karty za 10 zł z piłkarzami i jakieś race za 40 zł choć ustaliliśmy, że tego nie puszczamy. Ale było w sklepie, to wziął.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wymianka

Ja odpisuję u ciebie, Ty u mnie
HairMania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-08-17, 10:59   #128
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez HairMania Pokaż wiadomość
Mój były był taki sam. Jak dziecko. Z jedzeniem dosłownie tak jak mówisz. On nie będzie robił kanapki na drogę bo to głupio jeść kanapkę, będzie przystanek na maka. Tam wydane prawie 50 zł a on dalej głodny. Ubrania tak samo, tyle że miał pierdzielca na punkcie marek. Kolega chciał odsprzedać spodenki Lacoste czy coś w tym stylu. Ten kupił, dwa rozmiary za duże. Przecież markowe, to mogą z tyłka spadać.


Hitem było gdy wyjechaliśmy za granicę i ja pracowałam 6 dni w tygodniu po 9h a on może jeden czy dwa dni po 6h. Resztę czasu spędzał na piciu piwa i oglądaniu filmów, co tydzień wykupował pakiet internetu za 30e
Gdy zapytał po miesiącu ile odłożyliśMY myślałam że pęknę.

Chował przede mną pieniądze z wypłaty, zapewne na przepicie. Udawał że zarobił mniej. Ja tyle ile zarobiłam tyle wkładałam w wspólny budżet, bo mieszkaliśmy razem. To był błąd, ale uwierzcie ze on gdybyśmy tylko opłacali wspólnie rachunki a reszta wedle własnego uznania to ja bym po tygodniu pożyczała mu pieniądze. Jak nie ja to rodzice czy znajomi.


Kompletnie nie dało mu się przetłumaczyć, wyniósł to z domu. Jego mama robiła tak samo. Za plecami męża podbierała kasę. Tyle że tutaj główny powód to alkoholizm, w przypadku byłego też już można by to brać pod uwagę.

Nie pomagało tłumaczenie.

Jeszcze jedna sytuacja z sylwestra. Miał iść po karty do gry, zwykle karty za 2 zł. Wziął kartę. Siedzę, jego nie ma. Przychodzi powiadomienie że wydał 50 zł 🤙 kupił karty za 10 zł z piłkarzami i jakieś race za 40 zł choć ustaliliśmy, że tego nie puszczamy. Ale było w sklepie, to wziął.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Karty z piłkarzami??
Ile on miał lat? 10?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 12:07   #129
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez HairMania Pokaż wiadomość
(...) uwierzcie ze on gdybyśmy tylko opłacali wspólnie rachunki a reszta wedle własnego uznania to ja bym po tygodniu pożyczała mu pieniądze. Jak nie ja to rodzice czy znajomi.(...)
Waśnie o tym pisałam. Uważam, że jeśli jest wspólne konto i nie ważne ile osobnych, to i tak to nic nie da.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 14:14   #130
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
znowu nadinterpretacja. Po 3 tygodniowych wakacjach, wymęczeni podróżą potrafiliśmy wieczorem po drodze podjechać do supermarketu, najpierw nakupowaliśmy pełno jedzenia, żeby w domu gotować jeszcze obiad do nocy, a tata w międzyczasie kupował sobie nowy telewizor i telefon. Po prostu dla mnie od dziecka to był fenomen, czemu nie możemy iść do restauracji w podróży i tyle. To nie było absolutnie związane z brakiem pieniędzy, raczej z taką mentalnością. Na starość im się odmieniło, teraz jedzenie na wszelkich wycieczkach to też jeden z głównych punktów programu.
Tak szczerze daleka jestem od kategoryzowania w temacie wynoszenia nawyków z domu.
Jak w reklamie. Oszczędzam bo mój taka oszczędzał. Oszczędzam bo nie oszczędzał. To jest wybór. Czy jako dorosły bierzesz kanapki na drogę, czy kupisz na miejscu w parku, czy opcja pośrednia, raz kanapki innym razem zapiekanka.


Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że może i mąż wydaje na głupoty, ale i autorka nie do końca realnie patrzy na wszystko.



Jakoś nie wydaje mi się, żeby np. to jedzenie 5 min od domu, było rzeczywiście dostępne za 5 min. Zakładam, że je też trzeba zrobić, a przynajmniej odgrzać. I nagle 5 min rozrasta się do 30 min czy godziny. Nie każdy wytrzyma, nie każdy chce w ogóle podejmować próbę.
Też nie wydaje mi się, żeby mąż często kupował coś w McDo czy na stacji, po czym po dwóch kęsach wyrzucał - czyli co, nie pamięta, że parę dni temu jadł to samo i mu nie smakowało? Tych przekąsek jest stosunkowo niewiele. Z ręką na sercu, na ile takie sytuacje są jednostkowe, a nie regularne?

Akurat w przypadku zawracania 20 km w jedną stronę po kąpielówki, to rozumiem męża Autorki - też by mi się nie chciało, bo te 40 km w ruchu miejskim to strata około godziny, a nie, jak to w wątku ktoś pisał - 15 minut.

Jeśli jednak wydatek rzędu 100 pln powoduje, że nie macie na zaspokojenie tak podstawowych potrzeb, jak wyżywienia, to zastanowiłabym się na waszym miejscu, czy w ogóle na całą tę wycieczkę było was stać.
Podobnie z innymi drobnymi wydatkami - te 8 pln na hot doga i wodę, czy pieniądze wyrzucone na jakieś śmieciowe jedzenie, to są w gruncie rzeczy bardzo drobne wydatki, jeśli ich ponoszenie stwarza taką ogromną wyrwę w budżecie domowym, że on się do wypłaty nie spina, to kompletnie nie rozumiem skąd pomysł, że stać Was na budowę domu. Ile on jest w stanie przewalić na hotdogi? 200 - 300 pln/m-c?

Co do racjonalizacji wydatków, to np. w przypadku gdy problemem jest przymierzaniew sklepie i zwrot, to można przerzucić się na zakupy przez Zalando, bo posiada chyba najłatwiejszą istniejącą metodę zwrotów.
Kupowanie przekąsek na stacji - można kupować w czasie regularnych zakupów i trzymać zapas w domu.
Napoje/przekąski w trasie - lodówka turystyczna w aucie rozwiązuje problem, bierzesz ze sobą co tylko chcesz (swoją drogą bardzo polecam, my wyjeżdżamy w każdy weekend i zawsze ze sobą coś zabieram, bo nigdy nie wiadomo gdzie wylądujemy).

Wyjazdy - tu widać że nie macie na to zbieżnego poglądu. Twój mąż chce zjeść wtedy, kiedy odczuwa potrzebę, a Ty chcesz to zaplanować na jak najlepszy stosunek ceny do ilości/jakości. Przy parkach rozrywki to jedno albo drugie.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka


Jak dla mnie go usprawiedliwiasz, autorka wyraźnie pisała że koleś zawsze sobie coś znajdzie do przewalenia. Rzęsy czy paznokcie wg mnie kalkuluje się normalnie w budżet jeśli się je robi.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 14:45   #131
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny maz

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Moja teściowa wybuliła kupę kasy na meble od stolarza i drogie AGD. Lodówka padła tuż po terminie gwarancji. Piekarnik nieco później- po ok.5 latach. Także droższe=/= lepszej jakości, wytrzymalsze.
Mi osobiście byłoby szkoda tych 25.000pln gdybym za no.5 lat zamyśliła sobie kompletną zmianę wystroju
Taka anegdotka a propos mebli kuchennych na zamówienie. Też jakiś czas temu robiłam na konkretnych systemach Blum, wg mojego projektu. W każdym razie ten sam projekt (podkreślam - na takich samych materiałach, ten sam blat etc.) przez pierwszego stolarza został wyceniony na kwotę X, więc szukałam dalej, w negocjacjach z kolejnymi stolarzami (dobiłam raptem do trzech) zeszłam z ceny bardzo radykalnie - zapłaciłam zaledwie 45% tej pierwszej wyceny X.
Na czym polegała sztuczka? Mieszkam w dużym mieście, stolarza znalazłam >60km od miasta. Ze stolarzem trzeba się widzieć raptem trzy razy, na pomiar, montaż i regulację, więc to bez różnicy, skąd jest.

I tu ta właściwa anegdotka: na montażu stolarz się strasznie śmiał z tego, że udało mu się złapać klientów na meble o podobnym rozmiarze do moich, też podobny rozkład takich samych systemów Blum, fronty zbliżone do wykonywane tą samą technologią, ogólnie różnice niewielkie, a roboty nawet mniej, bo AGD niezabudowane. Ale wycenił tamtą kuchnię ok. 4 razy drożej od mojej. Czemu...? Bo ja miałam AGD ze zwykłej linii Boscha, a oni jakąś droższą linię Smega z wolnostojącą 6 palnikową kuchenką. Po prostu stwierdził, że im te parędziesiąt tys. nie zrobi różnicy, skoro i tak ładują bardzo dużo $$ w AGD.

Morał z tego taki, że płacimy nie tyle cenę adekwatną do materiałów/robocizny, ale raczej tyle, na ile stolarz nas wyceni.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-08-17, 14:56   #132
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Rozrzutny maz

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Taka anegdotka a propos mebli kuchennych na zamówienie. Też jakiś czas temu robiłam na konkretnych systemach Blum, wg mojego projektu. W każdym razie ten sam projekt (podkreślam - na takich samych materiałach, ten sam blat etc.) przez pierwszego stolarza został wyceniony na kwotę X, więc szukałam dalej, w negocjacjach z kolejnymi stolarzami (dobiłam raptem do trzech) zeszłam z ceny bardzo radykalnie - zapłaciłam zaledwie 45% tej pierwszej wyceny X.
Na czym polegała sztuczka? Mieszkam w dużym mieście, stolarza znalazłam >60km od miasta. Ze stolarzem trzeba się widzieć raptem trzy razy, na pomiar, montaż i regulację, więc to bez różnicy, skąd jest.

I tu ta właściwa anegdotka: na montażu stolarz się strasznie śmiał z tego, że udało mu się złapać klientów na meble o podobnym rozmiarze do moich, też podobny rozkład takich samych systemów Blum, fronty zbliżone do wykonywane tą samą technologią, ogólnie różnice niewielkie, a roboty nawet mniej, bo AGD niezabudowane. Ale wycenił tamtą kuchnię ok. 4 razy drożej od mojej. Czemu...? Bo ja miałam AGD ze zwykłej linii Boscha, a oni jakąś droższą linię Smega z wolnostojącą 6 palnikową kuchenką. Po prostu stwierdził, że im te parędziesiąt tys. nie zrobi różnicy, skoro i tak ładują bardzo dużo $$ w AGD.

Morał z tego taki, że płacimy nie tyle cenę adekwatną do materiałów/robocizny, ale raczej tyle, na ile stolarz nas wyceni.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Ja również wysyłałem zapytanie do trzech firm robiących w meblach. Firm, których portfolio było na tyle bogate, że byłem w stanie zaufać i wziąć takich pod uwagę.
Jedna firma bardzo blisko mnie - w Wawie. Druga spod Wawy. Trzecia hen gdzies jakieś peryferia Polski.
Projekt jaki im wszystkim wysłałem był kompleksowy. Dotyczył całego mieszkania. Najdrozsza oferta była z Wawy a dodatkowo jako jedyni przedstawili wycenę bez dowozu, robocizny na miejscu u klienta.
Druga była oferta spod Wawy. Zdecydowanie najtańsza była oferta z drugiego końca Polski. Naliczyli mnóstwo pieniędzy na wielokrotne dowozy a i tak byli zdecydowanie najtańsi. Meble oczywiście z wysokiej jakości materiałów, wszystko w Blumie, szafki na pneumatycznych siłownikach otwierane do góry, zabudowa AGD, nietypowe wymagnia, szuflady z frontem z hartowanego szkła, itd.

Fachowcy pewnie lubią doić po uważaniu, ale większe znaczenie ma położenie geograficzne firmy i jak wielki jest w danym rejonie popyt na ich usługi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 16:07   #133
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Jak dla mnie go usprawiedliwiasz, autorka wyraźnie pisała że koleś zawsze sobie coś znajdzie do przewalenia. Rzęsy czy paznokcie wg mnie kalkuluje się normalnie w budżet jeśli się je robi.
Ciężko mi sobie wyobrazić człowieka, który idzie do Maka/na stację, bierze jakiegoś hotdoga czy burgera, dwa gryzy i do kosza, bo niedobre (a tak to zostało pierwotnie opisane), po czym po paru dniach idzie znowu i ten "rytuał" się powtarza.
Nielogiczne.
Albo po prostu żywi się fastfoodami, co żonie nie pasuje, ale równocześnie Autorka przesadza z tą częstotliwością wywalania jedzenia. Albo jakiś wybitny egzemplarz, który sam nie pamięta, jakie są jego preferencje żywnościowe.

Czy go usprawiedliwam...? Być może. Akurat jedzenie fast foodów uważam za zły nawyk żywieniowy, ale nie jakąś super rozrzutność. W ogóle pewne z zachowań tu opisanych jakoś mnie nie uderzają, jako super-rozrzutność. Np. nie chciałoby mi się krążyć i szukać sklepu, żeby zaoszczędzić 5 pln na wodzie. Ale też zawsze mam przy sobie coś do picia, zabieram butelkę nawet jadąc gdzieś na pół godziny.

No i jestem z tych, którzy uważają, że w życiu trzeba mieć przyjemności, bo to życie jest tylko jedno. I wyjeżdżając niemal *co weekend* zatrzymujemy się zawsze przynajmniej 1-2 dziennie na kawę, jemy na mieście (choć np. wyjeżdżając w sobotę, śniadanie moglibyśmy z oszczędności ogarnąć w domu, to nie zawsze nam się chce), jedzenie w nowych miejscach to część programu. Zawsze wydaję te kilkanaście-kilkadziesiąt pln na małą pamiątkę dla siebie i często dla przyjaciół z analogiczną kolekcją (podsumowując te wydatki na kolekcje, to parę tys. w ostatnie 2-3 na to na pewno już poszło). A, jak wracamy z weekendu, to po drodze często wpadamy - już w swoim mieście, te 5 min od domu - do ulubionej restauracji, bo ostatnie, co mi się chce robić po intensywnym weekendzie, to gotować czy choćby odgrzewać. Jak wracamy późno, to i McDo się przydarzy, choć ogólnie nie jestem zwolenniczką. A w dni wolne (robocze), kiedy jestem w swoim mieście, najczęściej wychodzę na lunch, mimo że mogłabym sobie po prostu ugotować.
Z tym, że nam starcza do wypłaty, a nawet, przy takim stylu życia (zapewne w dniu oczach innych - rozrzutnym) udaje nam się odłożyć minimalnie te 50% zarobków w miesiącu.
Osobiście uważam, że nie jesteśmy przesadnie rozrzutni, bo: na ciuchy nie przewalamy, jesteśmy "antylogo" (ubranie ma być z dobrej jakości materiału, ale widoczne logo jest bardzo niepożądane - nikt mi nie płaci za bycie nośnikiem reklamy); tym bardziej na ciuchy nie noszone (choć w sumie obecnej sytuacji trochę jest tak, że coś w styczniu/lutym pod pracę kupiłam, w sumie nie zdążyłam ubrać, wylądowaliśmy na home office i oczywiście nie zwracałam - nie wiem, czy to się kwalifikuje jako rozrzutność...). Restauracje wybieramy raczej z "normalnymi" cenami, wina za paręset pln nie zamawiamy. Hotele wybieram raczej z umiarkowanymi cenami, nie robi mi wielkiej różnicy, czy miejsce, w którym spędzam 1-2 noce jest 4* hotelem, czy rodzinnym pensjonatem. W sumie jak o tym teraz myślę, to właściwie robi mi to różnicę - bardzo nie lubię wyperfumowanych hoteli-molochów, często sieciówek, jak nie muszę, to raczej nie korzystam. Głowa od przesadnie mocno rozpylanych zapachów pęka. Wolimy wydać pieniądze w mniejszym, rodzinnie prowadzonym biznesie, bo wierzymy, że te kilkaset pln większą różnicę robi ich właścicielom, niż funduszowi posiadającemu hotel. Wakacje dłuższe też organizujemy sobie sami; nie jeździmy na "all inclusive". Do lodówki w aucie zawsze wrzucam wodę, napoje i przekąski - nie musimy się po to zatrzymywać na stacji (ani przepłacać). Last but not least, pijemy kranówę, bo staramy się minimalizować używanie jednorazowego plastiku. A, i na te lunche, na które sobie wychodzę w wolne dni, to idę raczej na jakiś zestaw do fajnej restauracji, a nie na coś z karty - też jakaś racjonalizacja wydatków, bo to tańsze jest.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość

Fachowcy pewnie lubią doić po uważaniu, ale większe znaczenie ma położenie geograficzne firmy i jak wielki jest w danym rejonie popyt na ich usługi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To jest oczywista oczywistość. Blum i wewnętrzne płyty meblowe kosztują w hurtowniach mniej więcej tyle samo, czy kupujesz meble za te 15k, czy za 60k, to nie będzie się różniło.
Za to etaty pracowników, koszt księgowej etc., a przede wszystkim działka ze stolarnią + sklep z ekspozycją w Warszawie vs działka po rodzicach na jakiejś Lubelszczyźnie, stolarnia w starej (i darmowej) stodole - no siłą rzeczy to generuje ogromną różnicę kosztów, a co za tym idzie ceny.
Plus marża, wiadomo. Stolarz, który przebiera w klientach i jest do niego kolejka, będzie windował swoją marżę. Ten, który musi biegać za klientami, będzie bardziej konkurencyjny.
Jeszcze dohhodzi wpływ systemu poleceń.

Dlatego te wszystkie licytacje tutaj, ile kto zapłacił za kuchnię od stolarza, są kompletnie pozbawione sensu.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 17:15   #134
Alejakto
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
Dot.: Rozrzutny mąż.

Nie są, bo jak widać można wydac polowe mniej.
A nie każdy to ogarnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Alejakto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 17:39   #135
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Alejakto Pokaż wiadomość
Nie są, bo jak widać można wydac polowe mniej.
A nie każdy to ogarnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moim zdaniem są, bo od kwestii 8 pln za hotdoga na stacji jakimś cudem wątek przeskoczył na bezsensowną licytację, kto ile wydał za kuchnię i za ile lat planuje zmieniać.

Absurd. Każdy wydał tyle, na ile go było stać i ile uważał za stosowne. Poza tym te ceny nie odnoszą się do jednej modelowej kuchni.
Tu z kwestii "mąż wydał 100 pln na kąpielówki, nie było nas stać na obiad. Wydaje po 8 pln na wodę/hotdoga, przez co miesięczny budżet nam się nie domyka" przeskoczyło nagle na licytację, kto na kuchnię wydał dyszkę, a kto sześćdziesiąt k.
Bez znaczenia dla Autorki, bo skoro nie styka do pierwszego, to te choćby 10k na najtańszą kuchnię (i kilkaset tys., zanim w ogóle dojdą do etapu urządzania kuchni), jest i tak ciężkie do przeskoczenia.
Nawet jak facet zrezygnuje z tych hotdogów i im się będzie budżet domowy spinał, a nawet te - zaszalejmy - zaoszczędzone 500 pln odłożą, to to w ich sytuacji niewiele zmienia. Takie domkowe marzenia, to nie w tym układzie, pracę trzeba najpierw zmienić na bardziej dochodową.

Edytowane przez Nette
Czas edycji: 2020-08-17 o 17:41
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 17:50   #136
Gosica82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Ja o tym wspominałam. Ale nie w kontekście, że nie ma prawa, a jedynie, że jeśli wydatek rzędu 200-300 pln miesięcznie (bez znaczenia, czy na hotdogi, czy na rzęsy, czy na prenumeraty/książki) powoduje, że budżet może się nie spinać, to nie rozumiem skąd pomysł, że takie osoby stać na budowę domu. Przecież przy takim braku luzu w budżecie, to byle podwyżka stóp procentowych, wykończy ich finansowo.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Aż tak się nie wczytywałam.. może oni dopiero planują odkładać kasę na wkład własny? Niektórzy budują domy latami, co wpadnie nadwyżka kasy to stawiają kawałek ściany..

Dziwi mnie tylko, że to oszczędzanie ma być kosztem jego wydatków, które owszem są trochę lekkomyślne. Jednak dla przeciętnego faceta przewalanie kilku stów na rzęsy i paznokcie jest pewnie równie bezsensowne
Gosica82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 20:50   #137
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Rozrzutny maz

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Taka anegdotka a propos mebli kuchennych na zamówienie. Też jakiś czas temu robiłam na konkretnych systemach Blum, wg mojego projektu. W każdym razie ten sam projekt (podkreślam - na takich samych materiałach, ten sam blat etc.) przez pierwszego stolarza został wyceniony na kwotę X, więc szukałam dalej, w negocjacjach z kolejnymi stolarzami (dobiłam raptem do trzech) zeszłam z ceny bardzo radykalnie - zapłaciłam zaledwie 45% tej pierwszej wyceny X.
Na czym polegała sztuczka? Mieszkam w dużym mieście, stolarza znalazłam >60km od miasta. Ze stolarzem trzeba się widzieć raptem trzy razy, na pomiar, montaż i regulację, więc to bez różnicy, skąd jest.

I tu ta właściwa anegdotka: na montażu stolarz się strasznie śmiał z tego, że udało mu się złapać klientów na meble o podobnym rozmiarze do moich, też podobny rozkład takich samych systemów Blum, fronty zbliżone do wykonywane tą samą technologią, ogólnie różnice niewielkie, a roboty nawet mniej, bo AGD niezabudowane. Ale wycenił tamtą kuchnię ok. 4 razy drożej od mojej. Czemu...? Bo ja miałam AGD ze zwykłej linii Boscha, a oni jakąś droższą linię Smega z wolnostojącą 6 palnikową kuchenką. Po prostu stwierdził, że im te parędziesiąt tys. nie zrobi różnicy, skoro i tak ładują bardzo dużo $$ w AGD.

Morał z tego taki, że płacimy nie tyle cenę adekwatną do materiałów/robocizny, ale raczej tyle, na ile stolarz nas wyceni.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Tak, oczywiście. U mnie też wyceny były 4. Jedni się nie podjęli, bo nie mieli takich materiałów jakie chciałam na fronty dolnych szafek. Jedna oferta była tańsza, jedna droższa (o około 20%), akurat oni wpadli ostatni do puli, bo z polecenia. I tak zostało, woleliśmy wziąć z polecenia niż mieć 2000 taniej.
Przy wszystkim zresztą tak robię, że proszę o wyceny kilka firm. +/- zasięg to 50 km, choć teraz łazienki będę prawdopodobnie brać z jeszcze dalszej okolicy. Inna sprawa, że sama budowa jest na wsi, więc okoliczni dostawcy są tańsi niż 35 km dalej z miasta wojewódzkiego. Też jestem zwolenniczką wyboru w ofertach, bo rozstrzał cenowy potrafi być bardzo duży (w zależności jeszcze na czym).

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...

Edytowane przez Shar14
Czas edycji: 2020-08-17 o 20:55
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 20:55   #138
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
Dot.: Rozrzutny maz

Cytat:
Napisane przez Shar14 Pokaż wiadomość
Tak, oczywiście. U mnie też wyceny były 4. Jedni się nie podjęli, bo nie mieli takich materiałów jakie chciałam na fronty dolnych szafek. Jedna oferta była tańsza, jedna droższa (o około 20%), akurat oni wpadli ostatni do puli, bo z polecenia. I tak zostało, woleliśmy wziąć z polecenia niż mieć 2000 taniej.
Przy wszystkim zresztą tak robię, że proszę o wyceny kilka firm. +/- zasięg to 50 km, choć teraz łazienki będę prawdopodobnie brać z jeszcze dalszej okolicy. Inna sprawa, że sama budowa jest na wsi, więc okoliczni dostawcy są tańsi niż 35 km dalej z miasta wojewódzkiego.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
20% z ceny Twojej kuchni to 2000zl? Czyli jednak kosztowała 10k?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AshaN_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-17, 21:23   #139
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Rozrzutny maz

Cytat:
Napisane przez AshaN_ Pokaż wiadomość
20% z ceny Twojej kuchni to 2000zl? Czyli jednak kosztowała 10k?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie. Były 4 oferty. Jedni się nie podjęli. Jedni dali cenę 20% droższą niż to, co zapłaciliśmy. Kolejni dali o 2000 tańszą. I ta wybrana była środkowa.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-08-18, 07:45   #140
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Rozrzutny mąż.

Oesu.

Dacie se siana z tymi kuchniami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:11   #141
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Oesu.

Dacie se siana z tymi kuchniami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też mnie rozwala skala offtopicu tutaj.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:15   #142
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Rozrzutny mąż.

Moja kuchnia jest z białego złota wysadzana kryształami Svarowskiego.

Kosztowała dwa miliony.

Dostałam ją w prezencie od Elvisa, który ma się dobrze i cały czas ukrywał się u moich rodziców w piwnicy.

Tylko nikomu nie mówcie, bo to tajemnica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:19   #143
Rilla82
Zakorzenienie
 
Avatar Rilla82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 528
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Moja kuchnia jest z białego złota wysadzana kryształami Svarowskiego.

Kosztowała dwa miliony.

Dostałam ją w prezencie od Elvisa, który ma się dobrze i cały czas ukrywał się u moich rodziców w piwnicy.

Tylko nikomu nie mówcie, bo to tajemnica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie ma takiej opcji, żebyś się w tym budżecie zmiescila. No chyba, ze to bez AGD. Ale jesli nawet, to za max. 5 lat bedziesz musiala wszystko wymieniac.
Rilla82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:23   #144
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Rozrzutny mąż.

Kryształy Svarowskiego? Pffff
Rozsądni dają do kuchni brylanty, a nie jakieś kryształy co to się zaraz porysują.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:28   #145
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Rilla82 Pokaż wiadomość
Nie ma takiej opcji, żebyś się w tym budżecie zmiescila. No chyba, ze to bez AGD. Ale jesli nawet, to za max. 5 lat bedziesz musiala wszystko wymieniac.
No oczywiście, że bez ADG.

Z AGD to 3 miliardy, Bill Gates sam mi osobiście kupił i zaprogramował wszystko.

Ale za to zmywarka sama wynosi ze stołu brudne, wkłada do siebie i się wykłada do szafek po wszystkim. Lodówka sama zamawia przez Internet produkty, na które mam ochotę itd.

Nawet Stephen Hawking powiedział, jak jeszcze żył, że to najpiękniejsza kuchnia, jaką kiedykolwiek widział.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:28   #146
ertyjnbvcxzxcvbnm
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
Dot.: Rozrzutny mąż.

Mam wrażenie że przez ostatnie lata polacy zgłupieli na punkcie remontów. Jeden temat do porzygu w rozmowach ze wszystkimi.


Autorka się zwinęła, więc będę sobie zgadywać jak sytuacja wygląda. Ja ten wpis zrozumiałam tak, że ona zarabia mało, np minimalną, a jej facet znacznie więcej, powiedzmy te 5-7 tyś. W tej sytuacji ona nic nie odłoży, bo nie ma z czego, a on nie odłoży bo kasa przecieka mu przez place na głupoty i na koniec miesiąca oboje są goli. Jeśli faktycznie mają taką dysproporcję w dochodach, to osobne konta i rozdzielność majątkowa nic im nie da. To facet musiałby nauczyć się swoją pensję oszczędzać, by mogli żyć na trochę lepszym poziomie. Moim zdaniem nic się tu nie da zrobić.
Musisz sobie autorko sama znaleźć lepiej płatną pracę, bo na męża nie możesz liczyć , że zapewni wam lepsze życie. Jeśli sytuacja materialna się nie zmieni a pojawią się dzieci to będziesz musiała wiele energii stracić na tłumaczenie, że teraz bezwzględnie musi zmienić zwyczaje.
ertyjnbvcxzxcvbnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 09:28   #147
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Rozrzutny mąż.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88074995]Kryształy Svarowskiego? Pffff
Rozsądni dają do kuchni brylanty, a nie jakieś kryształy co to się zaraz porysują.[/QUOTE]No niestety, trzeba było na czymś oszczędzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 10:02   #148
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm Pokaż wiadomość
Mam wrażenie że przez ostatnie lata polacy zgłupieli na punkcie remontów. Jeden temat do porzygu w rozmowach ze wszystkimi.


Autorka się zwinęła, więc będę sobie zgadywać jak sytuacja wygląda. Ja ten wpis zrozumiałam tak, że ona zarabia mało, np minimalną, a jej facet znacznie więcej, powiedzmy te 5-7 tyś. W tej sytuacji ona nic nie odłoży, bo nie ma z czego, a on nie odłoży bo kasa przecieka mu przez place na głupoty i na koniec miesiąca oboje są goli. Jeśli faktycznie mają taką dysproporcję w dochodach, to osobne konta i rozdzielność majątkowa nic im nie da. To facet musiałby nauczyć się swoją pensję oszczędzać, by mogli żyć na trochę lepszym poziomie. Moim zdaniem nic się tu nie da zrobić.
Musisz sobie autorko sama znaleźć lepiej płatną pracę, bo na męża nie możesz liczyć , że zapewni wam lepsze życie. Jeśli sytuacja materialna się nie zmieni a pojawią się dzieci to będziesz musiała wiele energii stracić na tłumaczenie, że teraz bezwzględnie musi zmienić zwyczaje.
Obstawiam, że to "dobrze", to jednak mniej. Nawet przy kiepskim gospodarowaniu przy 9k netto na dwuosobowe gospodarsto domowe, to jednak na jedzenie nie powinno im brakować.
Z tego, co Autorka pisała, wcale na jakieś ekstrawaganckie luksusy, facet nie wydaje. Mowa była o tanich ubraniach i tanich fastfoodach, jako źródle problemu.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 10:27   #149
ertyjnbvcxzxcvbnm
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Obstawiam, że to "dobrze", to jednak mniej. Nawet przy kiepskim gospodarowaniu przy 9k netto na dwuosobowe gospodarsto domowe, to jednak na jedzenie nie powinno im brakować.
Z tego, co Autorka pisała, wcale na jakieś ekstrawaganckie luksusy, facet nie wydaje. Mowa była o tanich ubraniach i tanich fastfoodach, jako źródle problemu.
A może masz rację. Facet w sumie też może zarabiać bardzo słabo, ale jeśli mieszkają np na piętrze u rodziców i nie płacą $$ na wynajem mieszkania to on może wydawać lekką ręką cała wypłatę na bzdety i nie umrze z głodu pod mostem. Mam w otoczeniu takie bardzo młode osoby, które wypłatę traktują jako kieszonkowe do przewalenia w całości na bzdety bo albo mieszkają u rodziców, albo dostali mieszkanie.



Problem kupowania coli / wody na stacji czy w mcdo można rozwiązać kupując zgrzewkę napojów w biedrze i wożąc to w samochodzie. Plus jakieś przekąski. Ale ogólnego podejścia do pieniędzy się w tym wieku nie zmieni.
ertyjnbvcxzxcvbnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 11:02   #150
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Moim zdaniem są, bo od kwestii 8 pln za hotdoga na stacji jakimś cudem wątek przeskoczył na bezsensowną licytację, kto ile wydał za kuchnię i za ile lat planuje zmieniać.

Absurd. Każdy wydał tyle, na ile go było stać i ile uważał za stosowne. Poza tym te ceny nie odnoszą się do jednej modelowej kuchni.
Tu z kwestii "mąż wydał 100 pln na kąpielówki, nie było nas stać na obiad. Wydaje po 8 pln na wodę/hotdoga, przez co miesięczny budżet nam się nie domyka" przeskoczyło nagle na licytację, kto na kuchnię wydał dyszkę, a kto sześćdziesiąt k.
Bez znaczenia dla Autorki, bo skoro nie styka do pierwszego, to te choćby 10k na najtańszą kuchnię (i kilkaset tys., zanim w ogóle dojdą do etapu urządzania kuchni), jest i tak ciężkie do przeskoczenia.
Nawet jak facet zrezygnuje z tych hotdogów i im się będzie budżet domowy spinał, a nawet te - zaszalejmy - zaoszczędzone 500 pln odłożą, to to w ich sytuacji niewiele zmienia. Takie domkowe marzenia, to nie w tym układzie, pracę trzeba najpierw zmienić na bardziej dochodową.
Offtop jak off top widocznie ktoś albo poczuł potrzebę pochwalić się własnymi możliwościami finansowymi albo usprawiedliwia dlaczego wydał akurat ileś.



Wg mnie autorka podała sporo przykładów które można ocenić wg jednych tylko jako preferencje, wg drugich jako wyjątkowo idiotyczne przewalanie kasy a które składają się na ich codzienność. Autorka twierdzi że jej facet zawsze coś takiego wymyśli żeby sobie głupio przehulać i nie ma potrzeby jej nie wierzyć ani zarzucać że nie zna faceta z którym żyje.
Cytat:
Z tego, co Autorka pisała, wcale na jakieś ekstrawaganckie luksusy, facet nie wydaje. Mowa była o tanich ubraniach i tanich fastfoodach, jako źródle problemu.
Facet się odżywia przekąskami na stacji paliw bo do marketu daleko, przepłaca za wszystko gdzie tylko może, kupuje ciuchy których nie założy od nowości, nie zwraca ich bo mu się nie chce ani nawet nie dba o paragony. Kupuje elektronikę by chwilę później cisnąć ją w kąt. No i hity w stylu jedzie na basen ale nie chce mu się spakować kąpielówek.
Zauważa też problem, więc wg niego to jednak jakiś problem, ale na 2 dni. Jak alkoholik trzeźwy całe 4 godziny od rana np.
Jak z paleniem, najczęstszą motywacją do rzucenia bywa kasa. Przy paczce dziennie za 15-20 zl rocznie wychodzi 5,5-7,3 tyś. Za same papierosy dobre lub bdb wakacje dla rodziny.
[Wyliczanie kto na wakacje wydaje 10-20 tyś czas start ]
Jesli coś jest sporadyczne ok. Jeśli jest normą to jednak może stanowić źrodło problemu.

Lubię też gadki że paznokcie czy rzęsy to fanaberie, tylko co ciekawe panowie za brzydkimi paniami w moim mniemaniu się nie oglądają.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-08-18 o 11:08
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-22 14:27:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:33.