2020-08-15, 14:14 | #121 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Wydaje mi się, że może i mąż wydaje na głupoty, ale i autorka nie do końca realnie patrzy na wszystko.
Jakoś nie wydaje mi się, żeby np. to jedzenie 5 min od domu, było rzeczywiście dostępne za 5 min. Zakładam, że je też trzeba zrobić, a przynajmniej odgrzać. I nagle 5 min rozrasta się do 30 min czy godziny. Nie każdy wytrzyma, nie każdy chce w ogóle podejmować próbę. Też nie wydaje mi się, żeby mąż często kupował coś w McDo czy na stacji, po czym po dwóch kęsach wyrzucał - czyli co, nie pamięta, że parę dni temu jadł to samo i mu nie smakowało? Tych przekąsek jest stosunkowo niewiele. Z ręką na sercu, na ile takie sytuacje są jednostkowe, a nie regularne? Akurat w przypadku zawracania 20 km w jedną stronę po kąpielówki, to rozumiem męża Autorki - też by mi się nie chciało, bo te 40 km w ruchu miejskim to strata około godziny, a nie, jak to w wątku ktoś pisał - 15 minut. Jeśli jednak wydatek rzędu 100 pln powoduje, że nie macie na zaspokojenie tak podstawowych potrzeb, jak wyżywienia, to zastanowiłabym się na waszym miejscu, czy w ogóle na całą tę wycieczkę było was stać. Podobnie z innymi drobnymi wydatkami - te 8 pln na hot doga i wodę, czy pieniądze wyrzucone na jakieś śmieciowe jedzenie, to są w gruncie rzeczy bardzo drobne wydatki, jeśli ich ponoszenie stwarza taką ogromną wyrwę w budżecie domowym, że on się do wypłaty nie spina, to kompletnie nie rozumiem skąd pomysł, że stać Was na budowę domu. Ile on jest w stanie przewalić na hotdogi? 200 - 300 pln/m-c? Co do racjonalizacji wydatków, to np. w przypadku gdy problemem jest przymierzaniew sklepie i zwrot, to można przerzucić się na zakupy przez Zalando, bo posiada chyba najłatwiejszą istniejącą metodę zwrotów. Kupowanie przekąsek na stacji - można kupować w czasie regularnych zakupów i trzymać zapas w domu. Napoje/przekąski w trasie - lodówka turystyczna w aucie rozwiązuje problem, bierzesz ze sobą co tylko chcesz (swoją drogą bardzo polecam, my wyjeżdżamy w każdy weekend i zawsze ze sobą coś zabieram, bo nigdy nie wiadomo gdzie wylądujemy). Wyjazdy - tu widać że nie macie na to zbieżnego poglądu. Twój mąż chce zjeść wtedy, kiedy odczuwa potrzebę, a Ty chcesz to zaplanować na jak najlepszy stosunek ceny do ilości/jakości. Przy parkach rozrywki to jedno albo drugie. Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez Nette Czas edycji: 2020-08-15 o 14:48 |
2020-08-16, 12:16 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Autorko. Skoro mąż nie chce się zmieniać i nie widzi potrzeby, to idźcie do notariusza i zarządźcie rozdzielność majątkową.
|
2020-08-16, 18:31 | #123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Macie różne podejście do finansów. Otwórzcie wspólne konto na wspólne wydatki, a resztą niech każdy się rządzi według własnego widzimisię
Możesz próbować go zmieniać, brać jedzenie w pudełka, nosić wodę itp. ale jeśli on nie widzi potrzeby oszczędzania to go nie przekonasz. Ktoś zapytał czy on wydaje na hot-dogi 200-300 zł miesięcznie nawet jeśli tak to ma do tego prawo. Mam koleżanki, które wydają więcej na rzęsy i paznokcie |
2020-08-16, 19:08 | #124 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka |
|
2020-08-17, 09:43 | #125 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- Cytat:
|
|||
2020-08-17, 10:20 | #126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Zmywarkę wymianilam w tym roku, po 10latach. Ta sama historia- nadal działała. Beko kupiona za niecalego tysiaka w 2011r wystawiona na olxie za250pln- poszła jak ciepłe bułeczki. Mąż chciał żeby sama się otwierała. Kupiliśmy whirpolla za ciut ponad tysiąc. Oby kolejne 10 lat pracowała bo nie zamierzam wymieniać bez potrzeby, a zmywarka to taki sprzęt bez którego żyć nie umiem. Tanio? No tanio, ale kasę mieliśmy na 3x droższe, przewazyło zużycie pradu/ wody na cykl. Jednak musiała być ekologiczna,nie tylko ładna i droga Uważam że 10 lat to taki całkiem ok staż dla mebli i sprzętów kuchennych. Jakbyśmy się uparli to pewnie kolejne 5 nadal by działały i meble by mogły zostać stare. Ale zachciało się czegoś nowego. Moja teściowa wybuliła kupę kasy na meble od stolarza i drogie AGD. Lodówka padła tuż po terminie gwarancji. Piekarnik nieco później- po ok.5 latach. Także droższe=/= lepszej jakości, wytrzymalsze. Mi osobiście byłoby szkoda tych 25.000pln gdybym za no.5 lat zamyśliła sobie kompletną zmianę wystroju Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2020-08-17, 10:51 | #127 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Mój były był taki sam. Jak dziecko. Z jedzeniem dosłownie tak jak mówisz. On nie będzie robił kanapki na drogę bo to głupio jeść kanapkę, będzie przystanek na maka. Tam wydane prawie 50 zł a on dalej głodny. Ubrania tak samo, tyle że miał pierdzielca na punkcie marek. Kolega chciał odsprzedać spodenki Lacoste czy coś w tym stylu. Ten kupił, dwa rozmiary za duże. Przecież markowe, to mogą z tyłka spadać.
Hitem było gdy wyjechaliśmy za granicę i ja pracowałam 6 dni w tygodniu po 9h a on może jeden czy dwa dni po 6h. Resztę czasu spędzał na piciu piwa i oglądaniu filmów, co tydzień wykupował pakiet internetu za 30e Gdy zapytał po miesiącu ile odłożyliśMY myślałam że pęknę. Chował przede mną pieniądze z wypłaty, zapewne na przepicie. Udawał że zarobił mniej. Ja tyle ile zarobiłam tyle wkładałam w wspólny budżet, bo mieszkaliśmy razem. To był błąd, ale uwierzcie ze on gdybyśmy tylko opłacali wspólnie rachunki a reszta wedle własnego uznania to ja bym po tygodniu pożyczała mu pieniądze. Jak nie ja to rodzice czy znajomi. Kompletnie nie dało mu się przetłumaczyć, wyniósł to z domu. Jego mama robiła tak samo. Za plecami męża podbierała kasę. Tyle że tutaj główny powód to alkoholizm, w przypadku byłego też już można by to brać pod uwagę. Nie pomagało tłumaczenie. Jeszcze jedna sytuacja z sylwestra. Miał iść po karty do gry, zwykle karty za 2 zł. Wziął kartę. Siedzę, jego nie ma. Przychodzi powiadomienie że wydał 50 zł 🤙 kupił karty za 10 zł z piłkarzami i jakieś race za 40 zł choć ustaliliśmy, że tego nie puszczamy. Ale było w sklepie, to wziął. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-08-17, 10:59 | #128 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Ile on miał lat? 10? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-17, 12:07 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Waśnie o tym pisałam. Uważam, że jeśli jest wspólne konto i nie ważne ile osobnych, to i tak to nic nie da.
|
2020-08-17, 14:14 | #130 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Jak w reklamie. Oszczędzam bo mój taka oszczędzał. Oszczędzam bo nie oszczędzał. To jest wybór. Czy jako dorosły bierzesz kanapki na drogę, czy kupisz na miejscu w parku, czy opcja pośrednia, raz kanapki innym razem zapiekanka. Cytat:
Jak dla mnie go usprawiedliwiasz, autorka wyraźnie pisała że koleś zawsze sobie coś znajdzie do przewalenia. Rzęsy czy paznokcie wg mnie kalkuluje się normalnie w budżet jeśli się je robi. |
||
2020-08-17, 14:45 | #131 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Na czym polegała sztuczka? Mieszkam w dużym mieście, stolarza znalazłam >60km od miasta. Ze stolarzem trzeba się widzieć raptem trzy razy, na pomiar, montaż i regulację, więc to bez różnicy, skąd jest. I tu ta właściwa anegdotka: na montażu stolarz się strasznie śmiał z tego, że udało mu się złapać klientów na meble o podobnym rozmiarze do moich, też podobny rozkład takich samych systemów Blum, fronty zbliżone do wykonywane tą samą technologią, ogólnie różnice niewielkie, a roboty nawet mniej, bo AGD niezabudowane. Ale wycenił tamtą kuchnię ok. 4 razy drożej od mojej. Czemu...? Bo ja miałam AGD ze zwykłej linii Boscha, a oni jakąś droższą linię Smega z wolnostojącą 6 palnikową kuchenką. Po prostu stwierdził, że im te parędziesiąt tys. nie zrobi różnicy, skoro i tak ładują bardzo dużo $$ w AGD. Morał z tego taki, że płacimy nie tyle cenę adekwatną do materiałów/robocizny, ale raczej tyle, na ile stolarz nas wyceni. Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka |
|
2020-08-17, 14:56 | #132 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Jedna firma bardzo blisko mnie - w Wawie. Druga spod Wawy. Trzecia hen gdzies jakieś peryferia Polski. Projekt jaki im wszystkim wysłałem był kompleksowy. Dotyczył całego mieszkania. Najdrozsza oferta była z Wawy a dodatkowo jako jedyni przedstawili wycenę bez dowozu, robocizny na miejscu u klienta. Druga była oferta spod Wawy. Zdecydowanie najtańsza była oferta z drugiego końca Polski. Naliczyli mnóstwo pieniędzy na wielokrotne dowozy a i tak byli zdecydowanie najtańsi. Meble oczywiście z wysokiej jakości materiałów, wszystko w Blumie, szafki na pneumatycznych siłownikach otwierane do góry, zabudowa AGD, nietypowe wymagnia, szuflady z frontem z hartowanego szkła, itd. Fachowcy pewnie lubią doić po uważaniu, ale większe znaczenie ma położenie geograficzne firmy i jak wielki jest w danym rejonie popyt na ich usługi. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-17, 16:07 | #133 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Nielogiczne. Albo po prostu żywi się fastfoodami, co żonie nie pasuje, ale równocześnie Autorka przesadza z tą częstotliwością wywalania jedzenia. Albo jakiś wybitny egzemplarz, który sam nie pamięta, jakie są jego preferencje żywnościowe. Czy go usprawiedliwam...? Być może. Akurat jedzenie fast foodów uważam za zły nawyk żywieniowy, ale nie jakąś super rozrzutność. W ogóle pewne z zachowań tu opisanych jakoś mnie nie uderzają, jako super-rozrzutność. Np. nie chciałoby mi się krążyć i szukać sklepu, żeby zaoszczędzić 5 pln na wodzie. Ale też zawsze mam przy sobie coś do picia, zabieram butelkę nawet jadąc gdzieś na pół godziny. No i jestem z tych, którzy uważają, że w życiu trzeba mieć przyjemności, bo to życie jest tylko jedno. I wyjeżdżając niemal *co weekend* zatrzymujemy się zawsze przynajmniej 1-2 dziennie na kawę, jemy na mieście (choć np. wyjeżdżając w sobotę, śniadanie moglibyśmy z oszczędności ogarnąć w domu, to nie zawsze nam się chce), jedzenie w nowych miejscach to część programu. Zawsze wydaję te kilkanaście-kilkadziesiąt pln na małą pamiątkę dla siebie i często dla przyjaciół z analogiczną kolekcją (podsumowując te wydatki na kolekcje, to parę tys. w ostatnie 2-3 na to na pewno już poszło). A, jak wracamy z weekendu, to po drodze często wpadamy - już w swoim mieście, te 5 min od domu - do ulubionej restauracji, bo ostatnie, co mi się chce robić po intensywnym weekendzie, to gotować czy choćby odgrzewać. Jak wracamy późno, to i McDo się przydarzy, choć ogólnie nie jestem zwolenniczką. A w dni wolne (robocze), kiedy jestem w swoim mieście, najczęściej wychodzę na lunch, mimo że mogłabym sobie po prostu ugotować. Z tym, że nam starcza do wypłaty, a nawet, przy takim stylu życia (zapewne w dniu oczach innych - rozrzutnym) udaje nam się odłożyć minimalnie te 50% zarobków w miesiącu. Osobiście uważam, że nie jesteśmy przesadnie rozrzutni, bo: na ciuchy nie przewalamy, jesteśmy "antylogo" (ubranie ma być z dobrej jakości materiału, ale widoczne logo jest bardzo niepożądane - nikt mi nie płaci za bycie nośnikiem reklamy); tym bardziej na ciuchy nie noszone (choć w sumie obecnej sytuacji trochę jest tak, że coś w styczniu/lutym pod pracę kupiłam, w sumie nie zdążyłam ubrać, wylądowaliśmy na home office i oczywiście nie zwracałam - nie wiem, czy to się kwalifikuje jako rozrzutność...). Restauracje wybieramy raczej z "normalnymi" cenami, wina za paręset pln nie zamawiamy. Hotele wybieram raczej z umiarkowanymi cenami, nie robi mi wielkiej różnicy, czy miejsce, w którym spędzam 1-2 noce jest 4* hotelem, czy rodzinnym pensjonatem. W sumie jak o tym teraz myślę, to właściwie robi mi to różnicę - bardzo nie lubię wyperfumowanych hoteli-molochów, często sieciówek, jak nie muszę, to raczej nie korzystam. Głowa od przesadnie mocno rozpylanych zapachów pęka. Wolimy wydać pieniądze w mniejszym, rodzinnie prowadzonym biznesie, bo wierzymy, że te kilkaset pln większą różnicę robi ich właścicielom, niż funduszowi posiadającemu hotel. Wakacje dłuższe też organizujemy sobie sami; nie jeździmy na "all inclusive". Do lodówki w aucie zawsze wrzucam wodę, napoje i przekąski - nie musimy się po to zatrzymywać na stacji (ani przepłacać). Last but not least, pijemy kranówę, bo staramy się minimalizować używanie jednorazowego plastiku. A, i na te lunche, na które sobie wychodzę w wolne dni, to idę raczej na jakiś zestaw do fajnej restauracji, a nie na coś z karty - też jakaś racjonalizacja wydatków, bo to tańsze jest. Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ---------- Cytat:
Za to etaty pracowników, koszt księgowej etc., a przede wszystkim działka ze stolarnią + sklep z ekspozycją w Warszawie vs działka po rodzicach na jakiejś Lubelszczyźnie, stolarnia w starej (i darmowej) stodole - no siłą rzeczy to generuje ogromną różnicę kosztów, a co za tym idzie ceny. Plus marża, wiadomo. Stolarz, który przebiera w klientach i jest do niego kolejka, będzie windował swoją marżę. Ten, który musi biegać za klientami, będzie bardziej konkurencyjny. Jeszcze dohhodzi wpływ systemu poleceń. Dlatego te wszystkie licytacje tutaj, ile kto zapłacił za kuchnię od stolarza, są kompletnie pozbawione sensu. Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka |
||
2020-08-17, 17:15 | #134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Nie są, bo jak widać można wydac polowe mniej.
A nie każdy to ogarnia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-08-17, 17:39 | #135 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Absurd. Każdy wydał tyle, na ile go było stać i ile uważał za stosowne. Poza tym te ceny nie odnoszą się do jednej modelowej kuchni. Tu z kwestii "mąż wydał 100 pln na kąpielówki, nie było nas stać na obiad. Wydaje po 8 pln na wodę/hotdoga, przez co miesięczny budżet nam się nie domyka" przeskoczyło nagle na licytację, kto na kuchnię wydał dyszkę, a kto sześćdziesiąt k. Bez znaczenia dla Autorki, bo skoro nie styka do pierwszego, to te choćby 10k na najtańszą kuchnię (i kilkaset tys., zanim w ogóle dojdą do etapu urządzania kuchni), jest i tak ciężkie do przeskoczenia. Nawet jak facet zrezygnuje z tych hotdogów i im się będzie budżet domowy spinał, a nawet te - zaszalejmy - zaoszczędzone 500 pln odłożą, to to w ich sytuacji niewiele zmienia. Takie domkowe marzenia, to nie w tym układzie, pracę trzeba najpierw zmienić na bardziej dochodową. Edytowane przez Nette Czas edycji: 2020-08-17 o 17:41 |
|
2020-08-17, 17:50 | #136 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Dziwi mnie tylko, że to oszczędzanie ma być kosztem jego wydatków, które owszem są trochę lekkomyślne. Jednak dla przeciętnego faceta przewalanie kilku stów na rzęsy i paznokcie jest pewnie równie bezsensowne |
|
2020-08-17, 20:50 | #137 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Przy wszystkim zresztą tak robię, że proszę o wyceny kilka firm. +/- zasięg to 50 km, choć teraz łazienki będę prawdopodobnie brać z jeszcze dalszej okolicy. Inna sprawa, że sama budowa jest na wsi, więc okoliczni dostawcy są tańsi niż 35 km dalej z miasta wojewódzkiego. Też jestem zwolenniczką wyboru w ofertach, bo rozstrzał cenowy potrafi być bardzo duży (w zależności jeszcze na czym). Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2020-08-17 o 20:55 |
|
2020-08-17, 20:55 | #138 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-17, 21:23 | #139 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
2020-08-18, 07:45 | #140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Oesu.
Dacie se siana z tymi kuchniami? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-08-18, 09:11 | #141 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
|
|
2020-08-18, 09:15 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Moja kuchnia jest z białego złota wysadzana kryształami Svarowskiego.
Kosztowała dwa miliony. Dostałam ją w prezencie od Elvisa, który ma się dobrze i cały czas ukrywał się u moich rodziców w piwnicy. Tylko nikomu nie mówcie, bo to tajemnica. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-08-18, 09:19 | #143 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 528
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
|
|
2020-08-18, 09:23 | #144 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Kryształy Svarowskiego? Pffff
Rozsądni dają do kuchni brylanty, a nie jakieś kryształy co to się zaraz porysują. |
2020-08-18, 09:28 | #145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Z AGD to 3 miliardy, Bill Gates sam mi osobiście kupił i zaprogramował wszystko. Ale za to zmywarka sama wynosi ze stołu brudne, wkłada do siebie i się wykłada do szafek po wszystkim. Lodówka sama zamawia przez Internet produkty, na które mam ochotę itd. Nawet Stephen Hawking powiedział, jak jeszcze żył, że to najpiękniejsza kuchnia, jaką kiedykolwiek widział. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2020-08-18, 09:28 | #146 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Mam wrażenie że przez ostatnie lata polacy zgłupieli na punkcie remontów. Jeden temat do porzygu w rozmowach ze wszystkimi.
Autorka się zwinęła, więc będę sobie zgadywać jak sytuacja wygląda. Ja ten wpis zrozumiałam tak, że ona zarabia mało, np minimalną, a jej facet znacznie więcej, powiedzmy te 5-7 tyś. W tej sytuacji ona nic nie odłoży, bo nie ma z czego, a on nie odłoży bo kasa przecieka mu przez place na głupoty i na koniec miesiąca oboje są goli. Jeśli faktycznie mają taką dysproporcję w dochodach, to osobne konta i rozdzielność majątkowa nic im nie da. To facet musiałby nauczyć się swoją pensję oszczędzać, by mogli żyć na trochę lepszym poziomie. Moim zdaniem nic się tu nie da zrobić. Musisz sobie autorko sama znaleźć lepiej płatną pracę, bo na męża nie możesz liczyć , że zapewni wam lepsze życie. Jeśli sytuacja materialna się nie zmieni a pojawią się dzieci to będziesz musiała wiele energii stracić na tłumaczenie, że teraz bezwzględnie musi zmienić zwyczaje. |
2020-08-18, 09:28 | #147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88074995]Kryształy Svarowskiego? Pffff
Rozsądni dają do kuchni brylanty, a nie jakieś kryształy co to się zaraz porysują.[/QUOTE]No niestety, trzeba było na czymś oszczędzić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-08-18, 10:02 | #148 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Z tego, co Autorka pisała, wcale na jakieś ekstrawaganckie luksusy, facet nie wydaje. Mowa była o tanich ubraniach i tanich fastfoodach, jako źródle problemu. |
|
2020-08-18, 10:27 | #149 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Problem kupowania coli / wody na stacji czy w mcdo można rozwiązać kupując zgrzewkę napojów w biedrze i wożąc to w samochodzie. Plus jakieś przekąski. Ale ogólnego podejścia do pieniędzy się w tym wieku nie zmieni. |
|
2020-08-18, 11:02 | #150 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Rozrzutny mąż.
Cytat:
Wg mnie autorka podała sporo przykładów które można ocenić wg jednych tylko jako preferencje, wg drugich jako wyjątkowo idiotyczne przewalanie kasy a które składają się na ich codzienność. Autorka twierdzi że jej facet zawsze coś takiego wymyśli żeby sobie głupio przehulać i nie ma potrzeby jej nie wierzyć ani zarzucać że nie zna faceta z którym żyje. Cytat:
Zauważa też problem, więc wg niego to jednak jakiś problem, ale na 2 dni. Jak alkoholik trzeźwy całe 4 godziny od rana np. Jak z paleniem, najczęstszą motywacją do rzucenia bywa kasa. Przy paczce dziennie za 15-20 zl rocznie wychodzi 5,5-7,3 tyś. Za same papierosy dobre lub bdb wakacje dla rodziny. [Wyliczanie kto na wakacje wydaje 10-20 tyś czas start ] Jesli coś jest sporadyczne ok. Jeśli jest normą to jednak może stanowić źrodło problemu. Lubię też gadki że paznokcie czy rzęsy to fanaberie, tylko co ciekawe panowie za brzydkimi paniami w moim mniemaniu się nie oglądają. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-08-18 o 11:08 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:33.