2006-08-11, 20:30 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Kot drapie, gryzie, nie daje nam spać, jest agresywny - WĄTEK ZBIORCZY
Witajcie od tygodnia mam w domu cudownego, rudego małego kotka (około 2-3 miesiące) jego ulubiona zabawą jest gryzienie domowników najchetniej w dłonie i stopy..dla Niego to zabawa..gryzie naczęściej(!!!) delikatnie..ale zdarza się że może zaboleć..mam pytanie czy to taka faza u kotkow czy może to już nie przechodzi co zależy od charakteru.. zaznaczam że w moim kotku jesteśmy zakochani, ale od jakiegos czasu mam zadrapania na dłoniach;(
|
2006-08-11, 20:39 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 743
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
sliczna kicia
myśle że powinnaś po prostu dostarczyc kotkowi zabawek, które będzie mógł gryźć i "walczyć" z nimi-dobre są pluszaki z MacDonalda bo są z niezbyt puchatego materiału, lekkie i odpowiedniej wielkosci. Poza tym z takim maluchem trzeba się bawić, u mojej kici kiedy była malutka sprawdzała się... stara antena od Malucha, wygrzebana gdzieś tam, z doczepionym dyndadełkiem. Cuda wyczyniała jak sie jej tym posuwało przed nosem po podłodze... Głaski dla koteczka EDIT: Zapomniałam o najważniejszym-FROTKI do włosów, takie najzwyklejsze, byle w miare puszyste i lekkie-tylko przedtem przygotuj sobie kamere Moj kot do dzisiaj(a ma 10 lat) szaleje po prostu jak zobaczy frotke na podłodze
__________________
Włosy: jest APL, będzie MBL! Moje włosowe patenty: Prostowanie bez prostownicy i suszarki "Metoda kubeczkowa" udoskonalona |
2006-08-11, 20:45 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
ja moim 2 kotom dawlam i daje male kartonowe pudelko,wyzywaja sie na nim jak oszalale.z pudelka po paru dniach zostaja strzepy,nigdy nie sadzilam ze male koty maja takie silne zeby ,normalnie male dziurkacze stosowalam taka metode i jeden kot jest juz dorosly i absolutnie mnie nie gryzie i nawet nie smie atakowac.
zgadzam sie ze musisz mu wymyslac rozne zabawy, nawet najprostsza kulka ze zlotka od czekolady da mu mase radochy,przeciez to kocie dziecko |
2006-08-11, 23:21 | #4 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Cytat:
Jeśli chodzi o porady to dziewczyny mają rację - nic dodać nic ująć
__________________
|
|
2006-08-12, 08:28 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
ehh skąś te zadrapania znam Miałam to z poprzednią kotką To wtedy miałam wielkie krech ciągnące się przez całą dłoń widac że brakowało jej zabawy a zawawek miała bardzo dużo i nie chciała sie nimi bawić - wiedziała co było lepsze
|
2006-08-12, 08:56 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Kotek prześliczny Groovee .
Etap podrapanych dłoni mam już za sobą. Topcia wyrosła z tego . Zgadzam się z tym, co wczesniej napisały Wizażanki. Kotek musi mieć zabawki, ale również człowiek powinien się z nim bawić. Teraz Ty Groovee jesteś jego mamą i musisz go pewnych rzeczy nauczyć. Może spróbuj przywiazac gdzieś sznurek z papierkiem na końcu. Topcia uwielbiała się tym bawić. Zresztą mały kot pobawi się wszystkim . Nawet kartonowym pudełkiem . U mnie do tej pory króluje szczypiorek . Najwazniejsze, by się nie nudził, bo wtedy zacznie się bawić czymś, co Ci się nie spodoba np. zasłoną lub kwiatkiem. A jesli bawisz się z nim i nagle chwyta pazurkami dłoń, to wtedy nie powinno się wykonywać gwałtownych ruchów. Najlepiej w ogóle nic nie robić. Uchwyt kociaka zelżeje i będzie można się wyswobodzić. Dla malego kota wszystko, co się rusza może stać się obiektem polowań. Im bardziej się szamocze ofiara, tym szybciej ginie. Życzę Wam wspaniałych zabaw . Niech się kotek dobrze chowa .
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ... - Siewca Wiatru -
|
2006-08-12, 10:09 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Koci pazur...
Witam! Moja Gaja ma już rok i na szczęście nie interesuje jej już gryzienie i drapanie moich rąk, ale wcześniej było strasznie... Do dziś pozostały mi znaki po tych zabawach, czyli najzwyczajniej w świecie kreski, które wyglądają jakbym się cięła!... Już parę osób się pytało czy wszystko ok... Moja ciotka powiedziała, że mogę mieć trudności z zajściem w ciążę w przyszłości, bo tak pozwalałam drapać się kotu i mogę mieć koci pazur? Czy to możliwe?...
|
2006-08-12, 10:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Koci pazur...
jak byłam młodsza dawalam sie drapac mojemu kotu, miałam bardzo podrapane ręce (do teraz mam slady).. w koncu miałam temperaturę prawie 40 stopni, pojechałam do lekarza i babka powiedziała ze to choroba kociego pazura (przynajmniej tak pamietam).. dostałam jakies lekarstwa a przede wszsytkim od tamtej pory nie dawałam sie juz tak drapac (oczywiscie do teraz się to zdarza).. co do trudnosci zajscia w ciaze to nie wydaje mi się to prawdą.. aczkolwiek nie jestem tego pewna..
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood! |
2006-08-12, 13:24 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 328
|
Dot.: Koci pazur...
przypuszczam, że chodzi o toksoplazmozę...raczej nie od drapania a od kontaktu z kocimi odchodami...jeżeli kotek jest czysty i po wyjściu z kuwety myje się dokładnie napewno nic Ci nie grozi...tak naprawdę ta choroba jest niebezpieczna tylko dla kobiet w ciąży...przeczytaj to http://www.potomek.pl/toxoplazmoza_free.html ...powinno cię uspokoić a i ja dodatkowo uspokajam...nie raz byłam podrapana przez kota, będąc w ciązy również, nigdy na toksoplazmozę nie chorowałam, urodziłam zdrowe dziecko, które jak do tej pory nie jeden kot dotkliwie podrapał (domowy oczywiście) i bardziej boję się zapalenia ucha niż toksoplazmozy
__________________
jestem jaka jestem i taką mnie trzeba kochać Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem Théophile Gauthie |
2006-08-12, 13:37 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 328
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
jak się ma kota to pdrapania i nadgryzienia są nie do uniknięcia dokładam się do zdania przedmówczyń...zbawaki i koniecznie wspólna zabawa...u mnie niezastąpiony jest patyczek z piórkami (ze 4-5 zeta w każdym zoologu - ja kupuję na animalia.pl poniżej 4), pudełeczko od jajka niespodzianki z kilkoma ziarenkami ryżu w środku, miękkie piłeczki, myszki jest tego wybór ogromny... a jak psikniesz kocimiętką...szaleństwom nie będzie końca....ale najlepszą zabawkę ma mój kot...jest to jego własna tylna łapa ...niestety nie mam kamery
__________________
jestem jaka jestem i taką mnie trzeba kochać Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem Théophile Gauthie |
2006-08-12, 15:11 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Cytat:
|
|
2006-08-12, 15:23 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
mozesz mu tez sprawic drugiego kolege,razem koty sie nigdy nie nudza ,sa szczesliwe i bawia sie razem
no przynajmniej te moje |
2006-08-12, 16:10 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 328
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Cytat:
__________________
jestem jaka jestem i taką mnie trzeba kochać Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem Théophile Gauthie |
|
2006-08-12, 18:40 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
no niestety normalnie kotek wychowywałby sie w kociej rodzinie, gdzie wszyscy maja pazurki i sie równo nimi nasuwają- teraz wy jesteście jego rodziną i wy musicie mu zapewnic tyle rozrywek, żeby go wybawić, zeby się uspokoił i poszedł (na chwilę) spać
polecam zabawki "na dystans"- wędki, sznurki...tylko nigdy nie zostawiaj kota ze sznurkiem samego drugi kotek by pomógł, ale nie wiem, czy jesteście na to gotowi... ech...zdjęcie z czasów, gdy Ravic zagryzał nas żywcem- teraz tylko czasami to robi ten wiek od 2 do 6 miesięcy trzeba po prostu przeczekać http://abckota.pl/ http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018 polecam |
2006-08-12, 21:53 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Dot.: Koci pazur...
Nie nie, nie chodzi o toksoplazmozę choć też słyszałam o tym trochę rzeczy... Istnieje taka choroba jak koci pazur i jest spowodowana ugryzieniem lub zadrapaniem przez kota.. Znalazłam o niej trochę informacji w internecie i wiem, że objawia się gorączką, wysypką, nudnościami i bólem mięśni... niestety niektóre z tych objawów się sprawdzają w moim przypadku, bo od dwóch dni mam nudności i bolą mnie mięśnie a i gorączkę mam, ale małą... Ale nie widzę na sobie żadnego zadrapania przez kota...
Co do ciąży to trochę mnie uspoiłyście Choć mam dopiero 17 lat... no ale lepiej się chronić już w wieku "podlotka" Jakby ktoś jeszcze miał jakieś informacje na temat ciąży bądź kociego pazura to proszę o napisanie!! Dziękuję Cdz i makadamia! |
2006-08-12, 22:36 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Koci pazur...
tu trochę informacji o toxo http://abckota.pl/iok7.html
Małgosia- gorączka i nudności i bóle mięśni to co druga wirusówka, więc spokojnie Poniżej kilka informacji na temat choroby kociego pazura - cat scratch disease. Choroba ta może być wywołana przez bakterię Afipia felis, która często występuje pod pazurami kotów, ale także innych zwierząt (wiewiórek, królików, jeży), a nawet na końcach roślin. Do zakażenia może dojść przez zadrapanie lub ugryzienie przez zakażone zwierzę. Po trwającym 3-5 dni okresie wylęgania pojawiają się symptomy choroby. Do najczęstszych z nich należą: wysypka lub grudki na skórze, gorączka, dreszcze, bóle mięśni, obrzęki węzłów chłonnych, czasem również ich ropienie, może dojść nawet do zapalenia opon mózgowych. Chorobę kociego pazura leczy się antybiotykami. Kuracja trwa 4-6 tygodni, zmiany na skórze mogą utrzymywać się dosyć długo. Przebycie choroby kociego pazura daje trwającą dość długo odporność. Opisana powyżej choroba nie należy wprawdzie do najgroźniejszych zoonoz, jednak w żadnym wypadku nie należy jej lekceważyć. W celu zapobiegnięcia ewentualnemu zakażeniu wystarczy przestrzegać higieny po kontaktach ze zwierzętami a w szczególności pamiętać o dezynfekcji wszelkich zadrapań. |
2006-08-13, 10:47 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Bardzo Wam dziękuje za wszystkie serdeczne wypowiedzi wynika z tego że z kotkiem trzeba się po prostu jak najwięcej bawić- jak z małym dzeckiem wiec ide...
|
2006-08-13, 11:01 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Dot.: Koci pazur...
Ooo no to jestem już spokojna Dzięki esfira
Ale nadal nie wiem co w związku z tą ciążą??... Znam przypadek gdzie kobieta trzy ciąże poroniła... i prawdopodobnie przez kota... |
2006-08-13, 16:25 | #19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Koci pazur...
Cytat:
Cytat:
tu masz wszystkie informacje http://abckota.pl/iok7.html |
||
2006-08-15, 09:31 | #20 |
Raczkowanie
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Cudowny kociaczek Myśle, że z czasem zacznie mniej gryźć. Małe kotki tak mają
|
2006-08-25, 00:41 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
czy wiecie może kiedy malym kotkom przechodzi ta glupawka na gryzienie ? dzisiaj moj kotek tak sie dobrze bawil ze mam juz obolale rece
|
2006-08-25, 09:20 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Groovee moja Topcia przestała tak "odczuwalnie" gryźć dopiero jak skończyła 6 miesięcy . Ale ja ją od początku uczyłam, że nie wolno drapać i wgryzać się w dłonie. Do tej pory czasem w zabawie lub złości zapomina się, ale wystarczy powiedzieć stanowczo "nie wolno" i odechciewa jej się.
A tak w ogóle to ja się w pewnym momencie zaczęłam się z nią bawić mając na dłoniach grube rękawiczki . Już nie moglam patrzeć na swoje ręce pełne róznorodnych kresek. Jedne zadrapania zniknęły, to ona "zafunowała" mi trzy nowe . Rękawiczki to też jest jakiś sposób. Napisz, jak Twój kotek się miewa. Pozdrowienia dla Was .
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ... - Siewca Wiatru -
|
2006-08-25, 09:54 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Kotek jest śliczny!
Dostarcz mu jakiś zabawek, nawet własnej roboty. Mój kocurek kiedy był taki malutki też mnie drapał i rzucał się na wszystko co się ruszało... Kiedy dostarczyłam mu odpowiedniej ilości zabawy to przestał już to robić.
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze |
2006-08-25, 13:18 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: mały gryzący kotek;)
Bardzo Wam dziękuje Kotek dostał mnostwo zabawek ale najbardziej lubi..siedziec w koszu na śmieci i bawić się moimi ubraniami i gazetami Pocieszyłyście mnie faktem, że z gryzienia kotki raczej wyrastają..niestety nie mogę go oduczyć gryzienia, poniewaz jak wpadnie w wir zabawy to niczego i nikogo nie slucha.. a ja nawet nie potrafie sie na niego zezloscic calkiem mnie urobil.. wystarczy ze slodko spojrzy i sie o mnie otrze a ja mu wszystko wybaczam dzieki dziewczyny!!!!
|
2006-10-10, 21:22 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Rozwydrzona kotka - to normalne ?
hej
Jestem nowozakocona od paru dni .Przyznam sie,ze przejrzalam bardzo duzo stron na temat kotow,wychowania kociakow i jestem poki co w kropce. Moja kotka jest mlodziutka.Ma 7 tygodni,od niedzieli mieszka u nas. Jest zwykla,dachowa kotka, wzieta od kolezanki.Tam byla od poczatku chowana ze swoja kocia rodzinka i przy ludziach,nie bala sie ich .Wtedy byla bardzo spokojna,grzeczna. Mieszka teraz ze mna i moimi rodzicami i przez wiekszosc czasu zachowuje sie jak diabel tasmanski.Wiem,ze male kocieta sa ruchliwe, ale nie wiem czy moja Lasica wpisuje sie w norme Przez wiekszosc czasu lata po meblach i drapie je bez opamietania(mama sie boi o kotke,bo powietrzne akrobacje nie sa zbyt bezpieczne),zwyczajnie szaleje,w krotkich przerwach spi.Nie wiem skad ta nagla zmiana charakteru (?).To nie jest kwestia zabawek, ma ich dosyc duzo - myszy,pilki i solidny drapak.Kotki tez nie mozna zamknac na krotka chwile na czas porzadkow/nieobecnosci domownikow ani w przedpokoju ani w budce,bo straszliwie miauczy.Nie wiem tez jak sie zabrac za wychowywanie kotki,jako ze nie chce zwierzaka frustrowac bez potrzeby,zabraniac mu wszystkiego ,a dwa,ze nie potrafie odroznic normalnego zachowania kociaka od kociego zlego humoru i pewnych przejawow "zlosliwosci". Bede wdzieczna za kazda rade Aaa...i nie jest to sprawa braku uwagi,pozostawienia kotki samej sobie.Praktycznie caly czas ktos sie z kotem bawi, normalnie az za duzo
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2006-10-10, 21:53 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Rozwydrzona kotka - to normalne ?
pewnie ten kot tak ma...skoro już nie wytrzymujecie z temperamentem kotki to...co dwa to nie jeden
nikt nie zajmie tak dobrze kota, jak drugi kot. dwa koty to wcale nie dwa razy więcej kłopotów- bo koty zajma się sobą i w ten pozyteczny i widowiskowy sposób (safari za dramo) będą wyładowywać swoją nadmierną młodocianą energię. Jeśli nie masz szans na drugiego kota- za jakieś 6 miesięcy kotka zacznie się uspokajać- ale wiek ok. 3 miesięcy jest zdecydowanie najgorszy |
2006-10-10, 21:55 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Rozwydrzona kotka - to normalne ?
Heh, twoj przypadek nie jest niezwykly. Znam mase kociakow, ktore po odlaczniu od reszty gromadki stawaly sie wcielonymi i naodwrot, czyli te ktore najbardziej rozrabialy uspokajaly sie.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
2006-10-10, 21:59 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Rozwydrzona kotka - to normalne ?
Kotki chyba mają to do siebie, że są nieznośne )) Ja z moją przechodziłam to samo i już dosłownie nie miałam do niej siły. Zmieniła się po jednej rozmowie ale dopiero, jak miała ponad półtora roku, czyli niedawno. Teraz to do rany przyłóż ! Zaznaczam jednak, że moja kicia miała wyjątkowo spaczony charakter i była najnieznośniejszym kotem na świecie i nie była to tylko moja opinia.
To samo zachowanie zauważyłam u malutkiej koteczki u mojej sąsiadki. Została ona wyrzucona przez kogoś i znaleziona przez tą sąsiadkę. Najpierw było to maleńkie i wymagające opieki kocię, a jak tylko dupka odżyła, to okazało się, że to jest po prostu półdiablę weneckie ! Drapiące, szalejące, złośliwe. Myślę jednak, że jej też przejdzie. Kotce trzeba dużo miłości, rozmów i przede wszystkim cierpliwości. Będzie dobrze ! |
2006-10-10, 22:02 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Rozwydrzona kotka - to normalne ?
Esfiro,wlasnie myslalam nad drugim kotem,to nie byloby zle rozwiazanie,gdybym mieszkala sama.Poki co mieszkam z rodzicami,a i tak wyproszenie pozwolenia na kotke w liczbie jednego jest duzym wyczynem
dzieki za rady.uspokoilo mnie to troche
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2006-10-10, 22:17 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozwydrzona kotka - to normalne ?
Witaj .
Moją Topcię też wzięłam jak miała 7 tygodni. Ale u mnie przez ok. tydzień panował względny spokój. Kotka oswajała się z domem i domownikami. Potem się zaczęło . Dostawała kociej głupawki kilka razy dziennie. Sprintem biegała przez mój pokój, przedpokój i kuchnię i tak po ileś razy . Wskakiwała na parapet i dobierała się do kwiatków i ziemi. Tą jej energią można byłoby obdzielić jeszcze ze trzy kociaki . To jak zachowuje się Twoja kotka to norma. Ja też byłam zaskoczona, że Topcia śpi tak mało. Cały czas ktoś poświęcał jej uwage, bawił się z nią, pilnował. Samej nie można było jej zostawić w domu, bo po powrocie można było zastać pobojowisko . Kupione zabawki nie interesowały jej. Najlepesze były kulki z folii, reklamówki, wszelkiego rodzaju pudełka i szczypiorek . Do tej pory lubi się bawić tylko tym. A co do wychowania kota, to ja polecam ścierkę. Nasze 2 kotki wiedzą, że ścierka to nic dobrego. Nie przypominam sobie sytuacji, by któraś dostała nią klapsa, wystarczy po prostu pogrozić ścierką i pokazać im ją i już koty wiedzą, że nie ma co szaleć i wystawiać nas na próbę. Ja sie starsznie dużo nagadałam do Topci . Spokojnym, ale stanowczym głosem mówiłam, że czegoś nie wolno. Ścierka zawsze była w pobliżu. Myślę, że mój trud się opłacił, bo kotka wie, że pewnych rzeczy jej nie wolno. A złośliwość kocią łatwo odróżnić od normalnego zachowania . Topcia czasem do tej pory potrafi ją okazać. Kiedyś wskakiwała z uporem do jednej doniczki i wyrzucała z niej ziemię, a teraz po prostu wyciąga mi szpilki z pocztówek przypiętych do maty. To jest jej najgorszy objaw złośliwości. A po sterylizacji Twojej kotki, jeśli ją planujesz zapewne kicia uspokoi się. Życzę owocnego wychowynia . Pozdrawiam.
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ... - Siewca Wiatru -
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:48.