Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI

[carmen_20]

Napisane przez dziunkowa

Jakie biegi gorskie co maja punkty ITRA przelozono na wrzesien/pazdziernik? Oprocz chojnika

Z przełożonych nie mam pojęcia, ale z takich co zawsze są jesienią to Maraton Bieszczadzki i Łemkowyna pewnie mają. Chociaż ja nie za bardzo zwracam uwagę na te punkty

Dziś 8,5 km podejść i zbiegów na stoku. Ruszyłam z planem do tej połówki

[Tepsa]

Ja się póki co przerzuciłam na rower i rolki, zdecydowanie lepiej mi się biega w okresie jesien, zima, wiosna ale Was podczytuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Dzisiaj 5.8 km.

[velika]

U mnie 12 km, stęskniłam się za lasem. Po przerwie mi trochę szaleje tętno, dzisiaj miałam średnie 160 a to sporo jak na mnie. Mam nadzieję, że się unormuje. A to było tylko 1,5 tygodnia przerwy a i tak byłam 2 razy pobiegać w tym czasie.

[carmen_20]

Napisane przez velika

U mnie 12 km, stęskniłam się za lasem. Po przerwie mi trochę szaleje tętno, dzisiaj miałam średnie 160 a to sporo jak na mnie. Mam nadzieję, że się unormuje. A to było tylko 1,5 tygodnia przerwy a i tak byłam 2 razy pobiegać w tym czasie.

A może to nie przez przerwę od biegania tylko zmęczenie po górach? Ja po górach, jak chodzę dzień w dzień po jakieś 20 km dochodzę do siebie min. tydzień. Wtedy ciężko mi się biega.

U mnie dziś przerwa od biegania, tylko rowerek do pracy i z,w sumie 21 km.

[velika]

wiesz wyjazd z dzieckiem to nie jest zbyt męczący :P nasz max dystans to było chyba 13 km, a teraz głównie mąż nosił, ja dość mało, zresztą młoda już sporo przejdzie sama, tylko to trwa, bo ślimak, glizda, kamień, patyk, kąpanie konika w potoku itd.

Zobaczymy jak jutro, planuję spokojne wybieganie

[velika]

dziś 17,6 km, tętno znów kosmos. Fakt było ciepło i biegałam po górkach, ale bez przesady, tempo bardzo wolne :/ Dziś bieg w towarzystwie, po 4 km przyłączył się do mnie jeden wymiatacz z klubu biegacza

W maju tylko 130 km, ale miałam dwa wyjazdy w góry i jeden nad morze, to nie mogło być inaczej. W czerwcu zwiększam kilometraż, bo mam dość powolnego biegania :P

[carmen_20]

Dziś wpadło 11 km.

U mnie w maju biegiem 40 km ale do tego 120 rowerka i 100 chodzenia, wszystko głównie po górkach, więc się rozgrzeszam

Teraz mam motywator w postaci zawodów, więc będzie więcej bieganka

[Likka9]

U mnie w maju 110km. Ale to był słaby biegowo miesiąc bo mało treningów, chociaż wpadł jeden półmaraton,ale potem przez tydzień tylko truchtałam piątki, żeby się nie przeciążyć.
Jednak nie narzekam, w lutym to było 15km,a w marcu 40km, rozkręcam się


Velika
U mnie tętno wysokie gdy jest ciepło.
Niestety ostatnio biegam w takich godzinach , w których najbardziej smaży,no ale tylko wtedy mogę. Staram się trochę lasem,ale nie wykrece tam kilometrów,więc tak sobie ustalam trasę,żeby kawałek przebiec dla ochłody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Piękne statystyki gratuluję, czy wiecie kiedy ruszają pierwsze jakiekolwiek starty w biegach? Krynica na pierwszy ogień idzie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmen_20]

Napisane przez Tepsa

Piękne statystyki gratuluję, czy wiecie kiedy ruszają pierwsze jakiekolwiek starty w biegach? Krynica na pierwszy ogień idzie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój Supermaraton Gór Stołowych się odbędzie w ostatni weekend czerwca a wcześniej Rzeźnik jeszcze jest.

Teraz już raczej nie odwołują biegów. Albo wprowadzają limity 150 osób albo puszczają zawodników co kilka sekund. (mówię o górskich, bo uliczne może być ciężej zorganizować w czasach pandemii)

[dziunkowa]

U mnie tylko 66 km w maju.

[velika]

noo górskie będą się odbywać tym samym mam nadzieję, na Lądek w lipcu muszę więcej górek robić w czerwcu

[dziunkowa]

Napisane przez carmen_20

Mój Supermaraton Gór Stołowych się odbędzie w ostatni weekend czerwca a wcześniej Rzeźnik jeszcze jest.

Teraz już raczej nie odwołują biegów. Albo wprowadzają limity 150 osób albo puszczają zawodników co kilka sekund. (mówię o górskich, bo uliczne może być ciężej zorganizować w czasach pandemii)

U mnie niestety lipcowe odwolane a i sierpniowe zagrozone

[dziunkowa]

Melduje 8.7 km. W tym interwaly 6x 2/3 min. 5 szybkich faz wypadlo na podbiegu bo przeciez ja nie moge miec za latwo Super sie czuje po takim treningu. 2.5 mc prawie samo truchtanie bylo.

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez carmen_20

Z przełożonych nie mam pojęcia, ale z takich co zawsze są jesienią to Maraton Bieszczadzki i Łemkowyna pewnie mają. Chociaż ja nie za bardzo zwracam uwagę na te punkty

Dziś 8,5 km podejść i zbiegów na stoku. Ruszyłam z planem do tej połówki

Dzieki. Jednak te co sa normalnie to itra ma w kalendarzu. A te przelozone to troche sie gubi.

[beatiska]

Napisane przez carmen_20

Biegam zamienie z rowerem ostatnio a aktualnie w Tatrach jestem, więc chodzę 😁 dziś wpadł Giewont bo mało czasu mieliśmy, dojechaliśmy dość późno. Na szycie pustki, większość czasu byliśmy tam sami Reszta tras zaplanowane wg Waszych poleceń. Ale już po pierwszym dniu stwierdzam, że się zakochałam

Miałam wrócić z poleceniem innych miejsc lajtowych w Tatrach, ale jakoś mi się przeciągnęło Velika sporo poleciła


ale, ale... mówiłaś o początkach, a tutaj zaliczasz Giewont Fajnie, że warunki pozwoliły

Napisane przez carmen_20

Melduję 4 dni górskich wędrówek, w sumie jakieś 80 km i 3500 m przewyższeń. Teraz chyba muszę zrobić ze dwa dni przerwy na regenerację

Pięknie Ci weszło! Zazdroszczę

Napisane przez velika

carmen super nam też się udało dotrzeć w Tatry na 1 dzień - poszliśmy na rusinową polanę i gęsią szyję

Napisane przez carmen_20

Ja się zakochałam w Tatrach do tego stopnia, że zastanawiam się, czy inne Polskie góry będą mi dawały jeszcze satysfakcję

My za chwile zaczynamy urlop, planowaliśmy Tatry, a tu takie warunki kiepskie. Nie wiem co robić. Zawsze jak jeździliśmy, to mieliśmy słabe warunki, ale teraz jest chyba jeszcze gorzej

Napisane przez Tepsa

Ja się póki co przerzuciłam na rower i rolki, zdecydowanie lepiej mi się biega w okresie jesien, zima, wiosna ale Was podczytuje

Odkąd kupiłam sobie rower też nawet sporo wychodzę. Zaglądaj do nas, moze z tęsknoty wpadnie jakieś bieganie w lato?

Napisane przez Likka9

U mnie w maju 110km. Ale to był słaby biegowo miesiąc bo mało treningów, chociaż wpadł jeden półmaraton,ale potem przez tydzień tylko truchtałam piątki, żeby się nie przeciążyć.
Jednak nie narzekam, w lutym to było 15km,a w marcu 40km, rozkręcam się

Bardzo spoko kilometraż, zwłaszcza patrząc na poprzednie miesiące!


-------------------------------


Ja z 4 treningów przed lockdownem, 0 treningów w tracie 3 tygodni, gdy były zamknięte parki, przeszłam na 3 treningi tygodniowo - na razie lajtowo. Już zaczynam wolne biegi biegać szybciej, treningi na spokojnie wychodzą mi po ok 4:55-5:10/km, gdzie na początku po lockdownie była masakra.


Na razie bez celu, słabo zmotywowana. Jednak pracuje z domu i to dużo mi daje, biegam przed pracą w tygodniu i zaraz po prysznicu siadam z mokrą głową do pracy. Chciałabym taki luksus mieć cały czas. Niestety za niedługo pewnie się skończy. Bieganie po pracy jest jednak dużo trudniejsze Teraz po południu to nawet nie pamiętam, ze rano biegałam, a przed sobą mam jeszcze cały dzień.


W maju tymi 3 treningami tygodniowo zrobiłam 144 km - nie chce oceniać, czy dużo, czy mało - po prostu na razie tyle mnie cieszy. Czekam na starty, wtedy wezmę się do roboty

[carmen_20]

beatiska jak ja byłam w Tatrach to było trochę płatów śniegu, więc raczki i kije mega sie przydały (jakbym miała czekan to też by się przydał) teraz widzę, że dosypało nieźle, zima w pełni i ma jeszcze sypać... Bez grubszego sprzętu, nie ma się co wybierać w Wysokie. No i jeszcze kwestia, czy chcesz chodzić w zimowych warunkach

Niedzwiedzie już hasają jakby co, nawet widzieliśmy jednego

Ładny kilometraż jak na 3 treningi, no i tempo

U mnie dziś 5,5 km podejść i zbiegów

[beatiska]

Napisane przez carmen_20

beatiska jak ja byłam w Tatrach to było trochę płatów śniegu, więc raczki i kije mega sie przydały (jakbym miała czekan to też by się przydał) teraz widzę, że dosypało nieźle, zima w pełni i ma jeszcze sypać... Bez grubszego sprzętu, nie ma się co wybierać w Wysokie. No i jeszcze kwestia, czy chcesz chodzić w zimowych warunkach



Niedzwiedzie już hasają jakby co, nawet widzieliśmy jednego



Ładny kilometraż jak na 3 treningi, no i tempo



U mnie dziś 5,5 km podejść i zbiegów

U m ie właśnie takie warunki odpadają. Nigdy w zimę nie chodziłam, nie mam sprzętu, więc bardzo żałuję, a urlop muszę wziąć i nie wiem co robić. Może inne góry, ale one mnie tak nie ciągną, jak Tatry.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez carmen_20

beatiska jak ja byłam w Tatrach to było trochę płatów śniegu, więc raczki i kije mega sie przydały (jakbym miała czekan to też by się przydał) teraz widzę, że dosypało nieźle, zima w pełni i ma jeszcze sypać... Bez grubszego sprzętu, nie ma się co wybierać w Wysokie. No i jeszcze kwestia, czy chcesz chodzić w zimowych warunkach

Niedzwiedzie już hasają jakby co, nawet widzieliśmy jednego

Ładny kilometraż jak na 3 treningi, no i tempo

U mnie dziś 5,5 km podejść i zbiegów

Wow. Snieg. Ciezko myslec o sniegu jaj u mnue trawa sycha

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

U m ie właśnie takie warunki odpadają. Nigdy w zimę nie chodziłam, nie mam sprzętu, więc bardzo żałuję, a urlop muszę wziąć i nie wiem co robić. Może inne góry, ale one mnie tak nie ciągną, jak Tatry.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Karkonosze sa cudowne

[carmen_20]

Napisane przez dziunkowa

Karkonosze sa cudowne

Karkonosze Stołowe też przepiękne. A Pieniny to takie trochę malutkie Tatry, i piękne widoki na prawdziwe Tatry można z nich podziwiać, polecam

Już przebieram nogami na myśl o kolejnym wyjeździe

[velika]

jedź w Gorce!!!

No albo Karkonosze, Stołowe, na Tatrach świat górski się na szczęście nie kończy super tempo masz, zazdro!

[dziunkowa]

Melduje 9.8 km. Ciezko mi sie jakos dzisiaj bieglo...

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Jak lubicie gory i bierzecie pod uwage opcje poza polske to Szwarzwald jest przepiekny. Chociaz nie wiem czy dla was nie za maly . gory takie do 1000 m.n.p.m

[velika]

ja lubię wszystkie góry nawet te moje pagóreczki
mam zawody 20.06 : jupi: 12 km cross juhu

Dziś 12 km wpadło, no wreszcie zobaczyłam światełko w tunelu, było spoko, tętno ciut za wysokie ale niższe niż wcześniej i nie szalało

[carmen_20]

Napisane przez dziunkowa

Melduje 9.8 km. Ciezko mi sie jakos dzisiaj bieglo...

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Jak lubicie gory i bierzecie pod uwage opcje poza polske to Szwarzwald jest przepiekny. Chociaz nie wiem czy dla was nie za maly . gory takie do 1000 m.n.p.m

Pieknie wyglądają
Ja na razie nie planuje wyjazdów poza Polskę, nawet jak otworzą granice to bałabym się, że utknę gdzieś na jakiejś kwarantannie Chociaż ostatnio zaczęła mi kiełkować w głowie myśl o Alpach. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie w tym roku. Ciężko coś teraz zaplanować, ale z drugiej strony pandemia pokazała, że nie ma co odkładać planów na później, bo nie wiadomo co się na świecie wydarzy....

[dziunkowa]

Napisane przez carmen_20

Pieknie wyglądają
Ja na razie nie planuje wyjazdów poza Polskę, nawet jak otworzą granice to bałabym się, że utknę gdzieś na jakiejś kwarantannie Chociaż ostatnio zaczęła mi kiełkować w głowie myśl o Alpach. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie w tym roku. Ciężko coś teraz zaplanować, ale z drugiej strony pandemia pokazała, że nie ma co odkładać planów na później, bo nie wiadomo co się na świecie wydarzy....

Mam podobne przemyslenia. Dlatego wyjazd dopiero wrzesien/pazdziernik. Nawet tam gdzie otwieraja granice to przepisy sa niejasne. Do wloch niby mozna bylo. Teraz sie okazalo ze turystycznie nie. Austria niby ok, ale test na lotnisku za 200eu .Nawet gdzies blizej to srednio mnie kreca takie posapokaliptyczne wczasy, bo ani zadnej imprezki, ani zadnych ludzi nie poznasz. Co prawda nie jest to glowny cel, no fajnie by bylo .

[velika]

ja dlatego się w tym roku nie wybiorę dalej niż na Słowację/Czechy i to pod warunkiem, że będzie normalnie zawsze mogę jechać w Bieszczady :P
Będzie Lądek : jupi: juhu no same dobre startowe wieści wreszcie

[beatiska]

Ale fajnie Wam z tymi zawoda. Mi najbliższe szykują się pod koniec sierpnia, więc słabo bezie z przygotowaniami w tym okresie. Pewnie będzie to tylko udział dla zabawy. Bez bicia rekordów.

A sobie teraz powspominałam zeszłoroczne zawody i popatrzyłam na soję treningi. Fajnie tak czasami wrócić do wspomnień

Co dk gór, to mi nic Tatr nie zastąpi, więc wielki żal, ze będziemy musieli znaleźć substytut

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[carmen_20]

Napisane przez beatiska

Ale fajnie Wam z tymi zawoda. Mi najbliższe szykują się pod koniec sierpnia, więc słabo bezie z przygotowaniami w tym okresie. Pewnie będzie to tylko udział dla zabawy. Bez bicia rekordów.

A sobie teraz powspominałam zeszłoroczne zawody i popatrzyłam na soję treningi. Fajnie tak czasami wrócić do wspomnień

Co dk gór, to mi nic Tatr nie zastąpi, więc wielki żal, ze będziemy musieli znaleźć substytut

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Oj fajne takie wspominki, jak sobie czasem oglądam zdjęcia z pudła sprzed kilku lat i treningi jakie wtedy robilam to łapie chwilową super motywację

A kiedy zaczynacie urlop? Może nie będzie tak źle w tych Tatrach, jak nie będziecie łazić na nie wiadomo jakie wysokości to może i bez sprzętu da radę? Ew. Jakieś raczki do plecaka, widziałam niedawno niezłe wyprzedaże na skalniku.
Ja się dlugo wzbraniałam przed górami zimą, ale jak raz spróbowałam to stwierdziłam, że to jest super i satysfakcja z pokonanej trasy kilka razy większa niż w normalnych warunkach

[dziunkowa]

Melduje 3.3 km na rozruch wczoraj