Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Ona jest odcinana w talii, ja dorobilam jeszcze petelki na pasek i nosze z paskiem. W ogole kocham sukienki z paskiem. Te wklejone sa odpowiedniej dlugosci dla mnie. Dluzsze w tym kroju mnie przytlaczaja.

Druga od prawej jest ok, jeśli chodzi o krój. Wzory nie moje. Wolę coś takiego. Ona jest obcisła, podkreśla talię i nie wisi, jak na modelce.

Mnie krótkie długości przytaczają. Wolę dłuższe.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez kasztanka3

Ta jest na granicy, z obcasami ok, z plaskimi butami nie wyglada zbyt dobrze.
No i na mnie jest dluzsza niz na modelce, za kolano.

Nie podoba mi się w ogóle.

[kasztanka3]

Dlugosc za kolano w wersji olowkowej jest moim zdaniem zbyt wymagajaca. Mnie nie pasuje, bo musialabym do tego nosic obcasy, a krotsza wersja wyglada ok rowniez z plaskimi butami.

[kasztanka3]

Ta wklejona przez Ciebie sukienka na modelce wyglada fatalnie.
To zdjecie w ogole by mnie nie zachecilo do zakupu

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Dlugosc za kolano w wersji olowkowej jest moim zdaniem zbyt wymagajaca. Mnie nie pasuje, bo musialabym do tego nosic obcasy, a krotsza wersja wyglada ok rowniez z plaskimi butami.

Nigdy nie udało mi się udanie zestawić spódnicy ołówkowej z płaskimi butami, zawsze mi cos nie grało i miałam efekt sekretarki, co cichaczem zmieniła buty na płaskie.
Dlatego całkiem zrezygnowałam z tego fasonu. Wąska spódnica tak ale musi być mini.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Nigdy nie udało mi się udanie zestawić spódnicy ołówkowej z płaskimi butami, zawsze mi cos nie grało i miałam efekt sekretarki, co cichaczem zmieniła buty na płaskie.
Dlatego całkiem zrezygnowałam z tego fasonu. Wąska spódnica tak ale musi być mini.

Dluzsza dopasowana spodnica/sukienka tez mi nie pasuje do plaskich butow
Krotsza tak, zwlaszcza taka wykonana z bardziej "casualowego" materialu.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Dluzsza dopasowana spodnica/sukienka tez mi nie pasuje do plaskich butow
Krotsza tak, zwlaszcza taka wykonana z bardziej "casualowego" materialu.

U mnie także taka długość nie wygląda dobrze z płaskimi butami.

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Dlugosc za kolano w wersji olowkowej jest moim zdaniem zbyt wymagajaca. Mnie nie pasuje, bo musialabym do tego nosic obcasy, a krotsza wersja wyglada ok rowniez z plaskimi butami.

Okropne te spódnice. Od razu bym wyglądała na wzdętą i grubą. Nie cierpię spódnic. Nigdy nie wiem, co założyć na górę, a sukienkę masz i już stylizacja cała gotowa.

Nie noszę "ołówkowych". One nie są ołówkowe. Nie są obcisłe w brzuchu. Zakrywają brzuszek. Są takie delikatnie rozszerzane w biodrach i proste do dołu. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Obejrzyj z każdej strony. One nie są obcisłe w nogach.

Zakładam do tej sandały na słupku i wyglądam dobrze. Szpilek nie potrzeba.

A jak idę do pracy w midi, zakładam szpilki na słupku 5cm.

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Dluzsza dopasowana spodnica/sukienka tez mi nie pasuje do plaskich butow
Krotsza tak, zwlaszcza taka wykonana z bardziej "casualowego" materialu.

Wyglądałabym w tym jak Panna Migotka z Muminków.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

U mnie także taka długość nie wygląda dobrze z płaskimi butami.

To u mnie wyglada +/- tak jak u tej modelki, tylko ze mam od niej mniejsza talie i sporo wezsze ramiona.

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Ta wklejona przez Ciebie sukienka na modelce wyglada fatalnie.
To zdjecie w ogole by mnie nie zachecilo do zakupu

Zobaczyłam ją na manekinie, a nie online.

[chacaos]

Napisane przez _medianoche

Dwie pierwsze są dla mnie OK. A reszta to jakieś ogromne bufki, większe od mojej głowy. Fiubździu. Zginęłabym w tym. Soft dramatic może by to założył?

Przykłady kasztanki trochę przegięte i raczej mało komu by to służyło, ale jako SD uwielbiam bufy. W ogóle bluzki/koszule z szerokimi rękawami (np. takimi https://img.wearmedicine.com/i/461x6...g?v=1605702739) ratują u mnie stylizacje typu basicowy top + rurki, od razu wyglądam lżej i proporcjonalniej.

[kasztanka3]

Napisane przez chacaos

Przykłady kasztanki trochę przegięte i raczej mało komu by to służyło, ale jako SD uwielbiam bufy. W ogóle bluzki/koszule z szerokimi rękawami (np. takimi https://img.wearmedicine.com/i/461x6...g?v=1605702739) ratują u mnie stylizacje typu basicowy top + rurki, od razu wyglądam lżej i proporcjonalniej.

Sliczny wzor i kolnierzyk
Chetnie przygarnelabym te bluzke zeby obciac jej rekawy i nosic jako wersje letnia

[_medianoche]

Napisane przez chacaos

Przykłady kasztanki trochę przegięte i raczej mało komu by to służyło, ale jako SD uwielbiam bufy. W ogóle bluzki/koszule z szerokimi rękawami (np. takimi https://img.wearmedicine.com/i/461x6...g?v=1605702739) ratują u mnie stylizacje typu basicowy top + rurki, od razu wyglądam lżej i proporcjonalniej.

Dla mnie to już za dużo się dzieje. Pływałabym w tym. Musisz wyglądać w tym obłędnie. I w detalach jak wielkie kwiaty pewnie też. Duże kapelusze

I duże falbany na rękawach. Jak tancerka flamenco.

Tak bym cię ubrała.

A jakbyś chciała vintage, to chyba ty, jedyna, obroniłabyś taką stylizację. SD albo czysty D. https://www.sarah-ashleyofficial.com...FBQUFBR0VHc3dr

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

To u mnie wyglada +/- tak jak u tej modelki, tylko ze mam od niej mniejsza talie i sporo wezsze ramiona.

Efekt na modelce tez mi się zresztą nie podoba. Rzadko widuję udane połączenia spódnicy ołówkowej i plaskich butów. Porzuciłam też nadzieję, że mi by się ta sztuka udała.
To na dole mi się podoba. Tylko właśnie, buty są płaskie, ale dalej dość eleganckie, a nie szmaciaki.

Napisane przez chacaos

Przykłady kasztanki trochę przegięte i raczej mało komu by to służyło, ale jako SD uwielbiam bufy. W ogóle bluzki/koszule z szerokimi rękawami (np. takimi https://img.wearmedicine.com/i/461x6...g?v=1605702739) ratują u mnie stylizacje typu basicowy top + rurki, od razu wyglądam lżej i proporcjonalniej.

Też tak myślę, że te duże bufy to dla SD i może niektóre dla FN.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Efekt na modelce tez mi się zresztą nie podoba. Rzadko widuję udane połączenia spódnicy ołówkowej i plaskich butów. Porzuciłam też nadzieję, że mi by się ta sztuka udała.
To na dole mi się podoba. Tylko właśnie, buty są płaskie, ale dalej dość eleganckie, a nie szmaciaki.



Też tak myślę, że te duże bufy to dla SD i może niektóre dla FN.

To mnie tez sie podoba, chociaz dla mnie osobiscie troche za nudne.
Nic nie poradze, ze bardziej lubie moje kolory i dajace po oczach printy.

[natalcia250]

Napisane przez chimay

U Ciebie stanęło na Soft Dramatic, o ile pamiętam, a ten typ jest inaczej widziany przez Kibbe niż np jego polska interpretacja na blogu Olgi Brylińskiej. No i moim zdaniem masz urodę, której mało co jest w stanie zaszkodzić, więc tym bardziej trudno dostrzec różnicę między niuansami, o których piszesz.

tak, SD staram się ostatnio przemycić trochę głównych założeń dla tego typu do mojej szafy, ale z racji mojej ostatniej miłości do boho, trochę dryfuję w stronę krojów SN chociaż widziałam ostatnio jakiś filmik, w którym były pokazywane SD w liniach SN i nie wyglądało to źle moim zdaniem.

[chimay]

Napisane przez natalcia250

tak, SD staram się ostatnio przemycić trochę głównych założeń dla tego typu do mojej szafy, ale z racji mojej ostatniej miłości do boho, trochę dryfuję w stronę krojów SN chociaż widziałam ostatnio jakiś filmik, w którym były pokazywane SD w liniach SN i nie wyglądało to źle moim zdaniem.

Nie są to typy, które byłyby tak dalekie, że nie mogłyby nosić podobnych rzeczy. Niby każda stylistykę da się dopasować do każdego typu, ale akurat boho bardzo slabo widzę u Dramatic Classic.

[chimay]

Z ostatnich nowinek, to Selena Gomez wg Kibbe nie jest Soft Natural nie określił jednak, jakim typem w takim razie jest.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Z ostatnich nowinek, to Selena Gomez wg Kibbe nie jest Soft Natural nie określił jednak, jakim typem w takim razie jest.

W rodzinie R jej nie widzę. Założę się, że walnie SD albo DC dla niej.

Ten system w ogóle jest przestarzały. Większość celebrytek oceniał po zdjęciach z gazet albo TV, kiedy nie było takiego dostępu do informacji. I potem jak wyszło, kto ma ile wzrostu, pozmieniał typy.

I nie podoba mi się usuwanie "czystych typów", jak gamine, classic, natural.

Cieszę się, że jestem typem, który od razu można określić jako TR i nie ma żadnego kombinowania ani mylenia mnie z czymś innym.

Gaminki chyba mają najgorzej, żeby się określić, bo mają w sobie coś z każdego i tak długo kursują, zanim wpadną na to, że są gamine.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

W rodzinie R jej nie widzę. Założę się, że walnie SD albo DC dla niej.

Ten system w ogóle jest przestarzały. Większość celebrytek oceniał po zdjęciach z gazet albo TV, kiedy nie było takiego dostępu do informacji. I potem jak wyszło, kto ma ile wzrostu, pozmieniał typy.

I nie podoba mi się usuwanie "czystych typów", jak gamine, classic, natural.

Cieszę się, że jestem typem, który od razu można określić jako TR i nie ma żadnego kombinowania ani mylenia mnie z czymś innym.

Gaminki chyba mają najgorzej, żeby się określić, bo mają w sobie coś z każdego i tak długo kursują, zanim wpadną na to, że są gamine.

Niektóre spotkał i dlatego np pozostaje przy FG u Audrey Hepburn, bo ponoć ją widział na żywo i nie mogła mieć 170 cm jak się podaje tylko około 165 i dlatego może być jeszcze FG.
Ale dużo starych gwiazd zostało wytypowanych na podstawie pewnego ogólnego wizerunku, który kiedyś był bardziej spójny w związku z konkretnymi rolami. Czyli skutecznie wcielały się w pewien typ.

Ja robiłam sobie ostatnio test u Truth is Beauty, której system zakłada bycie mieszanką różnych podstawowych typów przede wszystkim na podstawie tego, jak konkretne estetyki pasują do twarzy. Wyszło mi gamine (40 pkt), dramatic (25 pkt) i classic (25 pkt).

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Niektóre spotkał i dlatego np pozostaje przy FG u Audrey Hepburn, bo ponoć ją widział na żywo i nie mogła mieć 170 cm jak się podaje tylko około 165 i dlatego może być jeszcze FG.
Ale dużo starych gwiazd zostało wytypowanych na podstawie pewnego ogólnego wizerunku, który kiedyś był bardziej spójny w związku z konkretnymi rolami. Czyli skutecznie wcielały się w pewien typ.

Ja robiłam sobie ostatnio test u Truth is Beauty, której system zakłada bycie mieszanką różnych podstawowych typów przede wszystkim na podstawie tego, jak konkretne estetyki pasują do twarzy. Wyszło mi gamine (40 pkt), dramatic (25 pkt) i classic (25 pkt).

Dla mnie Sarah J. Parker zawsze będzie FN, mimo, że jest niska. Ma budowę FN, świetnie wygląda w stylizacjach dla FN, fryzurach itd. Widziałam raz na grupie Kibbe z reddita, że ktoś ją chciał przenieść do FG z racji wzrostu.

Przydałoby się odświeżenie Kibbe do dzisiejszych czasów. Jak patrzę na niektóre proponowane stylizacje, to wyglądałabym w nich jak ciotka Tereska z lat 80. Jakaś książka by się przydała "Kibbe - 30 lat później".

I w dzisiejszych czasach nie pomagają kobietom vloggerki - ekspertki od siedmiu boleści. Typu Miriam na YT itd. Upierają się, że Taylor Swift jest SG. Umieram ze śmiechu. Albo jakaś vloggerka Elizabeth Jordan, która ściąga zdjęcia wysokich do nieba modelek z Insta i okrzykuje je theatrical romantic, bo ktoś je ubrał w koronki na sesje zdjęciową. No, śmiech na sali. A to ludzie widzą, jak wpisują swój typ Kibbe w wyszukiwarce YT.

Przydałby się oficjalny kanał Kibbe. Dobrze by na tym zarobił.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Dla mnie Sarah J. Parker zawsze będzie FN, mimo, że jest niska. Ma budowę FN, świetnie wygląda w stylizacjach dla FN, fryzurach itd. Widziałam raz na grupie Kibbe z reddita, że ktoś ją chciał przenieść do FG z racji wzrostu.

Przydałoby się odświeżenie Kibbe do dzisiejszych czasów. Jak patrzę na niektóre proponowane stylizacje, to wyglądałabym w nich jak ciotka Tereska z lat 80. Jakaś książka by się przydała "Kibbe - 30 lat później".

I w dzisiejszych czasach nie pomagają kobietom vloggerki - ekspertki od siedmiu boleści. Typu Miriam na YT itd. Upierają się, że Taylor Swift jest SG. Umieram ze śmiechu. Albo jakaś vloggerka Elizabeth Jordan, która ściąga zdjęcia wysokich do nieba modelek z Insta i okrzykuje je theatrical romantic, bo ktoś je ubrał w koronki na sesje zdjęciową. No, śmiech na sali. A to ludzie widzą, jak wpisują swój typ Kibbe w wyszukiwarce YT.

Przydałby się oficjalny kanał Kibbe. Dobrze by na tym zarobił.

Nie wydaje mi się, żeby Kibbe motywował się zarobkami. To znaczy on sobie sporo życzy za swoje makeover (z tego co pamiętam kilka tysięcy dolarów, plus trzeba jechać do NY). Ale współczesny sposób zarobkowania na mediach społecznościowych nie wydaje się być jego celem i mam też wrażenie, że on nie bardzo je rozumie.

Ma konta na tych mediach, ale prowadzi tylko FB i stworzył sobie swoje królestwo w zamkniętej grupie na FB, gdzie trzeba czekać długo na bycie zaakceptowanym przez jedną tylko moderatorkę (która swoją drogą też założyła kanał YT, ale szybko przestała się udzielać) i gdzie użytkowniczki wynoszą na zewnątrz niektóre jego opinie. Tak trochę sekciarsko Zresztą jego egzaltowany sposób wypowiadania się dla mnie jest nieznośny i dlatego nigdy nie interesowała mnie ta grupa.

Zresztą sama strona Kibbe jest jak z początków internetu. Dla mnie jego system był naprawdę game changer, ale sam jego gust mi się w ogóle nie podoba i większość metamorfoz, tak z lat 80 jak i współczesnych, mi się nie podoba. Nie jestem też pewna, czy z tego powodu by się to dobrze sprzedało w świecie obecnej mody. Jego podejście do mody jest dość konserwatywne, nastawione na dojrzały glamour, a to niekoniecznie jest to, czego chce większość kobiet (włącznie ze mną).
A książkę to on ma w planach, tutaj można poczytać KLIK: Watch out for the next one! It is coming...

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Nie wydaje mi się, żeby Kibbe motywował się zarobkami. To znaczy on sobie sporo życzy za swoje makeover (z tego co pamiętam kilka tysięcy dolarów, plus trzeba jechać do NY). Ale współczesny sposób zarobkowania na mediach społecznościowych nie wydaje się być jego celem i mam też wrażenie, że on nie bardzo je rozumie.

Ma konta na tych mediach, ale prowadzi tylko FB i stworzył sobie swoje królestwo w zamkniętej grupie na FB, gdzie trzeba czekać długo na bycie zaakceptowanym przez jedną tylko moderatorkę (która swoją drogą też założyła kanał YT, ale szybko przestała się udzielać) i gdzie użytkowniczki wynoszą na zewnątrz niektóre jego opinie. Tak trochę sekciarsko Zresztą jego egzaltowany sposób wypowiadania się dla mnie jest nieznośny i dlatego nigdy nie interesowała mnie ta grupa.

Zresztą sama strona Kibbe jest jak z początków internetu. Dla mnie jego system był naprawdę game changer, ale sam jego gust mi się w ogóle nie podoba i większość metamorfoz, tak z lat 80 jak i współczesnych, mi się nie podoba. Nie jestem też pewna, czy z tego powodu by się to dobrze sprzedało w świecie obecnej mody. Jego podejście do mody jest dość konserwatywne, nastawione na dojrzały glamour, a to niekoniecznie jest to, czego chce większość kobiet (włącznie ze mną).
A książkę to on ma w planach, tutaj można poczytać KLIK: Watch out for the next one! It is coming...

Dla mnie to byłoby ok, jakby ta cena była za metamorfozę + podarowanie kilku stylizacji świetnej jakości. Ubiorą mnie i wracam w nowych ciuchach. Jak to jest za samo określenie typu i przegadanie "co mi pasuje", to podziękuję

Taki język i opisy typów mnie przyciągnęły do Kibbe.

Raz się spotkałam z TR-kami z Reddita. Wszystkie różne pod względem koloru skóry, włosów, rozmiaru ubrań, stylu. Miałyśmy identyczną budowę. Mogłybyśmy się pozamieniać ubraniami i każda wyglądałaby świetnie. W szoku byłam, jak podobne jesteśmy. I jedna szybko się przekonała, że jest SG, bo jak stała przy nas, w ogóle nie pasowała do "wzoru".

Dla mnie Kibbe to też był game changer. Wszystkie sukienki, które kupiłam "dla klepsydry", wiszą w szafie i chodzę w nich po domu, bo wyglądam w nich jak ściśnięta w słoik parówka. Bodycon, bardzo obcisłe sukienki. Coś takiego https://www.cheatsheet.com/wp-conten...lack-dress.jpg https://i.pinimg.com/originals/e9/c6...d16e75b2b1.jpg

A wszystko, co kupiłam, jak już wiedziałam o moim Kibbe, używam non stop. https://i.pinimg.com/originals/58/cd...2764c57d37.jpg

Mnie się podoba bardziej konserwatywne podejście do mody. Mam biurową pracę, muszę wyglądać elegancko. Wolę proste stylizacje, które można odpicować biżuterią i dodatkami. Mogę szaleć kolorami, ale stylizacja sama w sobie musi być "konserwatywna", żadnych dekoltów do pępka, długości do połowy uda itd.

Mój styl ogólnie ewaluował, odkąd odkryłam Kibbe. Pasuje mi wszystko to, od czego kiedyś uciekałam. Gdyby nie Kibbe, to bym nigdy nie założyła sukienki. A teraz w spodniach chodzę raz na ruski rok. Jakby mi ktoś 10 lat temu powiedział, że będę chodzić w sukienkach i szpilkach, to bym go wyśmiała.

W sukienkach vintage jeszcze mnie w biurze nie widzieli. Ciekawi mnie co powiedzą W vintage zaczęłam się bawić podczas pandemii. I głównie dlatego, że w sklepach nic mi się nie podobało.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Dla mnie to byłoby ok, jakby ta cena była za metamorfozę + podarowanie kilku stylizacji świetnej jakości. Ubiorą mnie i wracam w nowych ciuchach. Jak to jest za samo określenie typu i przegadanie "co mi pasuje", to podziękuję

Tak, metamorfoza polega m.in. na wycieczce po sklepach i kompletowaniu kilku zestawów plus potem makijaż i fryzura.

Napisane przez _medianoche

Taki język i opisy typów mnie przyciągnęły do Kibbe.

Raz się spotkałam z TR-kami z Reddita. Wszystkie różne pod względem koloru skóry, włosów, rozmiaru ubrań, stylu. Miałyśmy identyczną budowę. Mogłybyśmy się pozamieniać ubraniami i każda wyglądałaby świetnie. W szoku byłam, jak podobne jesteśmy. I jedna szybko się przekonała, że jest SG, bo jak stała przy nas, w ogóle nie pasowała do "wzoru".

Dla mnie Kibbe to też był game changer. Wszystkie sukienki, które kupiłam "dla klepsydry", wiszą w szafie i chodzę w nich po domu, bo wyglądam w nich jak ściśnięta w słoik parówka. Bodycon, bardzo obcisłe sukienki. Coś takiego https://www.cheatsheet.com/wp-conten...lack-dress.jpg https://i.pinimg.com/originals/e9/c6...d16e75b2b1.jpg

A wszystko, co kupiłam, jak już wiedziałam o moim Kibbe, używam non stop. https://i.pinimg.com/originals/58/cd...2764c57d37.jpg

Mnie się podoba bardziej konserwatywne podejście do mody. Mam biurową pracę, muszę wyglądać elegancko. Wolę proste stylizacje, które można odpicować biżuterią i dodatkami. Mogę szaleć kolorami, ale stylizacja sama w sobie musi być "konserwatywna", żadnych dekoltów do pępka, długości do połowy uda itd.

Mój styl ogólnie ewaluował, odkąd odkryłam Kibbe. Pasuje mi wszystko to, od czego kiedyś uciekałam. Gdyby nie Kibbe, to bym nigdy nie założyła sukienki. A teraz w spodniach chodzę raz na ruski rok. Jakby mi ktoś 10 lat temu powiedział, że będę chodzić w sukienkach i szpilkach, to bym go wyśmiała.

W sukienkach vintage jeszcze mnie w biurze nie widzieli. Ciekawi mnie co powiedzą W vintage zaczęłam się bawić podczas pandemii. I głównie dlatego, że w sklepach nic mi się nie podobało.

Sądzę, że Ty jesteś akurat idealną odbiorczynią Kibbe, ale jest cała masa kobiet, którym się nie będzie podobał stereotypowy styl kojarzony z ich typem ani to, że Kibbe zdecydowanie preferuje glamour na obcasach.
Generalnie jego usługa jest dla osób, które są świadome tego, jakie są jego preferencje.
Mnie by to w ogóle nie interesowało

Zaś co do identycznej budowy, to tutaj sądzę że grupa z którą się spotkałaś, dość dobrze wpasowywała się w ogólny opis typu. Już chyba wklejałam jedną z TR ze strony Kibbe. On nijak nie wygląda na stereotypową TR i odnoszę wrażenie, że mogła nie chcieć tych stereotypowych kreacji dla TR na Jessikę Rabbit (sorry, tak mi się kojarzy żona Kibbe na 3. zdjęciu, także TR).

Ale ta pierwsza TR-ka akurat mi się podoba po stylizacji u Kibbe.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Tak, metamorfoza polega m.in. na wycieczce po sklepach i kompletowaniu kilku zestawów plus potem makijaż i fryzura.



Sądzę, że Ty jesteś akurat idealną odbiorczynią Kibbe, ale jest cała masa kobiet, którym się nie będzie podobał stereotypowy styl kojarzony z ich typem ani to, że Kibbe zdecydowanie preferuje glamour na obcasach.
Generalnie jego usługa jest dla osób, które są świadome tego, jakie są jego preferencje.
Mnie by to w ogóle nie interesowało

Zaś co do identycznej budowy, to tutaj sądzę że grupa z którą się spotkałaś, dość dobrze wpasowywała się w ogólny opis typu. Już chyba wklejałam jedną z TR ze strony Kibbe. On nijak nie wygląda na stereotypową TR i odnoszę wrażenie, że mogła nie chcieć tych stereotypowych kreacji dla TR na Jessikę Rabbit (sorry, tak mi się kojarzy żona Kibbe na 3. zdjęciu, także TR).

Ale ta pierwsza TR-ka akurat mi się podoba po stylizacji u Kibbe.

Też by mnie to nie interesowało. Jak widzę jego zdjęcia, to mógłby grać jakąś postać z kreskówki. Wygląda, jakby sam potrzebował pomocy stylisty.

Ta kobieta rzeczywiście nie wygląda na książkową TR.

Stylizacje żony Kibbe mi się nie podobają w ogóle. Ona zawsze wygląda jak wredny karzeł. Nie mam nic do krasnali, jak coś, sama mam mniej niż 165cm. I w jej stylizacjach wyglądałabym jak parówka w słoiku. Jak na nich patrzę, to mi się przypomina bajka Żwirek i Muchomorek.

Wolę takie ciuchy. Są przeróżne. A wszystkie idealnie podkreślają moją sylwetkę i wyglądam w nich świetnie.

[_medianoche]

Nie mam konta na fejsie i nie widzę wszystkiego, ale tutaj masz przykład, żeby szukać własnego stylu, ubierać się pod siebie, a nie "muszę TO ubrać, bo Kibbe kazał" albo "klepsydra ma nosić TO".

https://m.facebook.com/Kibbe-Theatri...ernal&mt_nav=0

Ta kobieta jest TR. Jak zjedziesz niżej, do albumu, ma na sobie sukienki. We wszystkich wygląda jak spasiony krasnal po wigilijnej kolacji. Sorry, ale tak właśnie wygląda. Wzdęta ciotka Tereska. Oprócz tej czarnej. Ta czarna sukienka jej pasuje (krój, nie kolor). Ogromna różnica między dobrą czarną sukienką, a tą czerwoną, w której wygląda na 10cm niższą i 10kg grubszą.

Kibbe to tylko wskazówki, a nie "muszę mieć takie i takie sukienki". Ja w typowych stylizacjach Kasztanki, z tymi kardiganami, wyglądałabym jak spasiona Tereska, a ona w moich jak krasnal, bo ja mam wszystko za kolana albo midi.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Nie mam konta na fejsie i nie widzę wszystkiego, ale tutaj masz przykład, żeby szukać własnego stylu, ubierać się pod siebie, a nie "muszę TO ubrać, bo Kibbe kazał" albo "klepsydra ma nosić TO".

To ludzie sobie powymyślali, że Kibbe każe komuś coś nosić. On podkreśla, że ubrania nie mają typu, każdy jest indywidualnością i punktem wyjścia są linie konkretnego ciała, a nie jakieś zestawienia z netu czy stare opisy z jego książki.

Napisane przez _medianoche

https://m.facebook.com/Kibbe-Theatri...ernal&mt_nav=0

Ta kobieta jest TR. Jak zjedziesz niżej, do albumu, ma na sobie sukienki. We wszystkich wygląda jak spasiony krasnal po wigilijnej kolacji. Sorry, ale tak właśnie wygląda. Wzdęta ciotka Tereska. Oprócz tej czarnej. Ta czarna sukienka jej pasuje (krój, nie kolor). Ogromna różnica między dobrą czarną sukienką, a tą czerwoną, w której wygląda na 10cm niższą i 10kg grubszą.

Nie mam FB i widzę tylko blondynkę w 3 sukienkach typu tuba oraz czarnych spodnieachi koszulkach i jeszcze jakieś przypadkowe foty innych osób.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

To ludzie sobie powymyślali, że Kibbe każe komuś coś nosić. On podkreśla, że ubrania nie mają typu, każdy jest indywidualnością i punktem wyjścia są linie konkretnego ciała, a nie jakieś zestawienia z netu czy stare opisy z jego książki.



Nie mam FB i widzę tylko blondynkę w 3 sukienkach typu tuba oraz czarnych spodnieachi koszulkach i jeszcze jakieś przypadkowe foty innych osób.

Mnie właśnie o tę blondynkę chodzi. W czarnej sukience - dobrze. W zielonej - krasnal. Czerwona - spasiona Tereska -10cm wzrostu i +10kg wagi. Bordo - tragedia.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez chimay

Efekt na modelce tez mi się zresztą nie podoba. Rzadko widuję udane połączenia spódnicy ołówkowej i plaskich butów. Porzuciłam też nadzieję, że mi by się ta sztuka udała.
To na dole mi się podoba. Tylko właśnie, buty są płaskie, ale dalej dość eleganckie, a nie szmaciaki.



Też tak myślę, że te duże bufy to dla SD i może niektóre dla FN.

Świetna ta spódnica Rzadko ostatnio noszę spódnice, bo raczej sukienkowa jestem, ale tą bym nosiła

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Mnie właśnie o tę blondynkę chodzi. W czarnej sukience - dobrze. W zielonej - krasnal. Czerwona - spasiona Tereska -10cm wzrostu i +10kg wagi. Bordo - tragedia.

To ja nie widzę zdjęcia w czarnej sukience. W tej zielonej i czerwonej wygląda tak sobie.

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;88848346]Świetna ta spódnica Rzadko ostatnio noszę spódnice, bo raczej sukienkowa jestem, ale tą bym nosiła[/QUOTE]

Też mi się podoba, ale dobieram ciuchy pod kątem możliwości poruszania się w nich na rowerze, więc ta by raczej odpadła.