Włosowo-plotkowo - wszystko o naszych włosach

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Luźny wątek o włosach zainspirowany offtopem na zdziwieniowym.
Pielęgnacja, problemy, tricki, zdjęcia naszych włosów.

[Mimiko]

Fajnie, że założyłaś ten wątek W takim razie wrzucam jeszcze raz fotkę i przeklejam ostatni post ze zdziwieniowego, bo jestem ciekawa co robiłam nie tak, że moje włosy źle zareagowały na tę naturalną, świadomą pielęgnację.


Dzięki Rozumiem, ale mimo wszystko chyba jestem zbyt leniwa, żeby to robić. Co śmieszniejsze, latem miałam mini fazę na włosomaniactwo. Zapisałam się na grupy włosowe, ściągnęłam jakieś pdfy i zaczęłam wczytywać się w to wszystko. Nakupiłam szamponów i odżywek rzekomo dobrych dla mojego typu włosów, ale chyba coś poszło nie tak. Myjąc włosy miałam wrażenie, że palce mi kołkiem stają. Nie mogłam przedrzeć się przez pasma. Włosy zaczęły się plątać, zbijać w strąki, nie mogłam ich spłukać a potem wysuszyć. Rzuciłam tę niby świadomą pielęgnację w kąt, bo chociaż włosy nie wyglądały gorzej to ja nie mogłam znieść tego uczucia, nie wiem nawet jak to nazwać, takich gumowatych, topornych włosów. Pewnie nie miałam wystarczającej determinacji, żeby to ogarnąć, ale mimo wszystko zraziłam się trochę.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mimiko

takich gumowatych, topornych włosów.

O, ja mam właśnie takie po olejach.
Ja też miałam najładniejsze włosy, kiedy nic nie robiłam. Tzn. nigdy nie były jakieś ładne, ale przynajmniej jakoś w miarę wyglądały. Z wiekiem mi się jednak jakoś same popsuły i teraz kombinuję.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Wiecie, brak pielęgnacji, jeśli jej nie potrzeba, to też jest jakaś tam świadomość. Niskoporowate włosy wymagają zdecydowanie mniej troski i mniej produktów niż wysokoporowate, jeśli nie ma takiej potrzeby, to po co stosować coś na siłę.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Wiecie, brak pielęgnacji, jeśli jej nie potrzeba, to też jest jakaś tam świadomość. Niskoporowate włosy wymagają zdecydowanie mniej troski i mniej produktów niż wysokoporowate, jeśli nie ma takiej potrzeby, to po co stosować coś na siłę.

No właśnie moje sa bardzo niskoporowate. Ale to nie znaczy, że są ladne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88299986]O, ja mam właśnie takie po olejach.
Ja też miałam najładniejsze włosy, kiedy nic nie robiłam. Tzn. nigdy nie były jakieś ładne, ale przynajmniej jakoś w miarę wyglądały. Z wiekiem mi się jednak jakoś same popsuły i teraz kombinuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Olejów nie próbowałam i jakoś mnie to odstrasza. Boję się, że nie będę w stanie domyć włosów. A robiłaś badania? Może hormony szaleją i to odbija się na kondycji włosów?

Napisane przez natalia_t

Wiecie, brak pielęgnacji, jeśli jej nie potrzeba, to też jest jakaś tam świadomość. Niskoporowate włosy wymagają zdecydowanie mniej troski i mniej produktów niż wysokoporowate, jeśli nie ma takiej potrzeby, to po co stosować coś na siłę.

Moje są średnioporowe i katuję je codziennym myciem i suszeniem, więc pomyślałam, że warto byłoby dopieścić je lepszym szamponem i odżywką. A wychodzi na to, że te bez parabenów, silikonów, z "lepszym" składem wcale nie służą moim włosom. Dziwaczne to.

[khloe]

Dla mnie silikony i sls, tak demonizowane u wlosomaniaczek to zbawienie

Z daleka omijam wszystkie eko-cuda, te naturalne szampony bez grama chemii, bo nie dość, że się nie pienią, to mam po nich suche włosy, do tego jest wrażenie niedomycia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Mimiko

Olejów nie próbowałam i jakoś mnie to odstrasza. Boję się, że nie będę w stanie domyć włosów. A robiłaś badania? Może hormony szaleją i to odbija się na kondycji włosów?





Moje są średnioporowe i katuję je codziennym myciem i suszeniem, więc pomyślałam, że warto byłoby dopieścić je lepszym szamponem i odżywką. A wychodzi na to, że te bez parabenów, silikonów, z "lepszym" składem wcale nie służą moim włosom. Dziwaczne to.

Oleje nakladalam dużo poniżej ucha.
Ładnie się domywalo za pierwszym razem, byle jakim szamponem, byle się pienił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mimiko

Olejów nie próbowałam i jakoś mnie to odstrasza. Boję się, że nie będę w stanie domyć włosów. A robiłaś badania? Może hormony szaleją i to odbija się na kondycji włosów?

Badam regularnie tarczycę i jest w normie, niby trochę TSH podwyższone jak na mój wiek (choć mieści się w oficjalnych normach), ale minimalnie.
Takich hormonów jak testosteron to w sumie już dawno nie badałam, ale chyba miałabym jakieś inne objawy?
Biorę tabletki anty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Mimiko

Moje są średnioporowe i katuję je codziennym myciem i suszeniem, więc pomyślałam, że warto byłoby dopieścić je lepszym szamponem i odżywką. A wychodzi na to, że te bez parabenów, silikonów, z "lepszym" składem wcale nie służą moim włosom. Dziwaczne to.

Napisane przez khloe

Dla mnie silikony i sls, tak demonizowane u wlosomaniaczek to zbawienie

Z daleka omijam wszystkie eko-cuda, te naturalne szampony bez grama chemii, bo nie dość, że się nie pienią, to mam po nich suche włosy, do tego jest wrażenie niedomycia

Niedobór parabenów raczej nikomu nie zaszkodzi.

Za to sylikony zostały zdemonizowane kompletnie niesłusznie i chyba przez pomyłkę. Są to emolienty, które mogą gromadzić się na włosach przez to, że wiele z nich jest zmywane tylko i wyłącznie przez silniejsze detergenty. Jeśli ktoś używa szamponów z sls i nie widzi ich negatywnego wpływu na włosy i skórę głowy, to kompletnie nie ma potrzeby unikać sylikonów. Gdy komuś sls rujnują włosy i postanawia ich nie stosować, albo tak jak ja stosować ich sporadycznie, dopiero wtedy należy odstawić sylikony.

[frogface]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88299890]Luźny wątek o włosach zainspirowany offtopem na zdziwieniowym.
Pielęgnacja, problemy, tricki, zdjęcia naszych włosów.[/QUOTE]Widziałam Waszą rozmowę na tamtym wątku, ha ha... Super pomysł na nowy wątek!

Napisane przez Mimiko

Fajnie, że założyłaś ten wątek W takim razie wrzucam jeszcze raz fotkę i przeklejam ostatni post ze zdziwieniowego, bo jestem ciekawa co robiłam nie tak, że moje włosy źle zareagowały na tę naturalną, świadomą pielęgnację.


Dzięki Rozumiem, ale mimo wszystko chyba jestem zbyt leniwa, żeby to robić. Co śmieszniejsze, latem miałam mini fazę na włosomaniactwo. Zapisałam się na grupy włosowe, ściągnęłam jakieś pdfy i zaczęłam wczytywać się w to wszystko. Nakupiłam szamponów i odżywek rzekomo dobrych dla mojego typu włosów, ale chyba coś poszło nie tak. Myjąc włosy miałam wrażenie, że palce mi kołkiem stają. Nie mogłam przedrzeć się przez pasma. Włosy zaczęły się plątać, zbijać w strąki, nie mogłam ich spłukać a potem wysuszyć. Rzuciłam tę niby świadomą pielęgnację w kąt, bo chociaż włosy nie wyglądały gorzej to ja nie mogłam znieść tego uczucia, nie wiem nawet jak to nazwać, takich gumowatych, topornych włosów. Pewnie nie miałam wystarczającej determinacji, żeby to ogarnąć, ale mimo wszystko zraziłam się trochę.

Mimo wszystko to są bardzo ładne włosy na zdjęciu.

Ja też próbowałam świadomej pielęgnacji i też mi nie wychodzi. Ogólnie mam włosy z potencjałem - długie i gęste, ale wkurza mnie, że mają tendencję do puszenia się i że są takie ni to falowane, ni to proste, część pasm się kręci, a część jest prosta. Mam włosy średnioporowate, skręt 2a. Próbowałam już różnych rzeczy. Kombinowałam z równowagą PEH, ale nie widzę jakiejś super różnicy. Próbowałam wydobyć skręt i generalnie coś tam się wydobyło, ale po pierwsze to też tak nierównomiernie się pokręciły - część włosów się skręciła w niemalże sprężynki, część pofalowała, a część pozostała prosta, po drugie efekt się trzyma u mnie kilka godzin. Jak np. myłam włosy po południu, to wieczorem były już wyraźnie rozprostowane, a na drugi dzień to w ogóle było nie wiadomo co, co się tylko do rozczesania nadawało. A jak rozczesałam, to pozostawał na włosach film po stylizatorze - niefajne uczucie. Próbowałam traktować też włosy jak proste i możliwe jak najbardziej je wygładzić, ale nic z tego, bo i tak żyją swoim życiem, grzywka się kręci i już chyba się poddaję. Ja mam jakieś zdziczałe włosy, one naprawdę żyją własnym życiem. xD

Ale co najśmieszniejsze poleciłam koleżance, która ma włosy zniszczone rozjaśnianiem i prostownicą, żeby zajrzała na włosing. Dziewczyna zaczęła działać i widać u niej spektakularne efekty...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Moje wlosy sa dosyc ladne (jedyne co to czasami jakby mi sie pusza, odstaja .... nie wiem jak to nazwac, ale moze mozecie mi cos na to polecic ), ale moim problemem jest sucha skora glowy. Nie moge myc normalnymi szamponami. Jedyne co sie u mnie sprawdza to kostka myjaca z dmu (taka jak byla w rossmannie kiedys). Tyle tylko ze dosyc dlugo zajmuje mycie ta kostka, czasami z braku czasu umyje innym szamponem i wtedy cierpie.

[natalia_t]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88300327]Moje wlosy sa dosyc ladne (jedyne co to czasami jakby mi sie pusza, odstaja .... nie wiem jak to nazwac, ale moze mozecie mi cos na to polecic ), ale moim problemem jest sucha skora glowy. Nie moge myc normalnymi szamponami. Jedyne co sie u mnie sprawdza to kostka myjaca z dmu (taka jak byla w rossmannie kiedys). Tyle tylko ze dosyc dlugo zajmuje mycie ta kostka, czasami z braku czasu umyje innym szamponem i wtedy cierpie.[/QUOTE]
Delikatne szampony? Mycie odżywką? Balsamy myjące? Agnieszka Niedziałek wypuściła swoją linię kosmetyków i ma tam jakieś co-washe czy tam balsamy do mycia.

[Ava_]

Napisane przez khloe

Dla mnie silikony i sls, tak demonizowane u wlosomaniaczek to zbawienie

Z daleka omijam wszystkie eko-cuda, te naturalne szampony bez grama chemii, bo nie dość, że się nie pienią, to mam po nich suche włosy, do tego jest wrażenie niedomycia
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo. Kupiłam kilka extra naturalnych, eko szamponów, żeby nie męczyć włosów codziennym myciem chemikaliami. Taaa. Mogę ich używać tylko jak nie wychodzę z domu, bo końcówki suche jak szczota, a włosy przy głowie niedomyte.

Na zdjęciach naturalna pielęgnacja vs silikony. Nie mam pytań.

IMG_1605812371.971675.jpg
IMG_1605812384.121618.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez frogface

Widziałam Waszą rozmowę na tamtym wątku, ha ha... Super pomysł na nowy wątek!

Dzięki i witam

Napisane przez Ava_

To samo. Kupiłam kilka extra naturalnych, eko szamponów, żeby nie męczyć włosów codziennym myciem chemikaliami. Taaa. Mogę ich używać tylko jak nie wychodzę z domu, bo końcówki suche jak szczota, a włosy przy głowie niedomyte.

Na zdjęciach naturalna pielęgnacja vs silikony. Nie mam pytań.

Załącznik 7733693
Załącznik 7733694

Śliczne włosy, w sumie na obu zdjęciach
Mnie też irytują delikatne, niepieniące się szampony, bo mam przetłuszczające się włosy. Myję jednak na zmianę raz delikatniejszym szamponem, a raz silnym, zgodnie z zaleceniem jednej z włosomaniaczek, że tak ponoć najlepiej robić przy przetluszczajacych się, ale jednocześnie bardzo deliaktnych włosach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Ava_

To samo. Kupiłam kilka extra naturalnych, eko szamponów, żeby nie męczyć włosów codziennym myciem chemikaliami. Taaa. Mogę ich używać tylko jak nie wychodzę z domu, bo końcówki suche jak szczota, a włosy przy głowie niedomyte.

Na zdjęciach naturalna pielęgnacja vs silikony. Nie mam pytań.

Załącznik 7733693
Załącznik 7733694


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale piękne włosy
Marzyłby mi się taki blond, normalnie jak z Pinteresta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[frogface]

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie codziennie, bo mi się przetłuszczają.

Teraz,w ciąży chyba mam coś z hormonami, bo mi się mniej przetłuszczają, więc mogę przetrzymać do dwóch dni, ale już na wieczór dnia drugiego mnie swędzi glowa 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Dziękuje dziewczyny.
Jak z pinteresta, bo zawsze z pinterestem jako inspiracja idę do fryzjera

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez codziennie. Ewentualnie spryskam przód suchym szamponem, włosy w koczek i tez ujdzie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[frogface]

Napisane przez khloe

Generalnie codziennie, bo mi się przetłuszczają.

Teraz,w ciąży chyba mam coś z hormonami, bo mi się mniej przetłuszczają, więc mogę przetrzymać do dwóch dni, ale już na wieczór dnia drugiego mnie swędzi glowa 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O ja... Współczuję, ja tak co 4/5 dni. Chyba bym zwariowała, jakbym musiała myć włosy codziennie, zwłaszcza że u mnie one same schną ponad 4 godziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez frogface

O ja... Współczuję, ja tak co 4/5 dni. Chyba bym zwariowała, jakbym musiała myć włosy codziennie, zwłaszcza że u mnie one same schną ponad 4 godziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O naturalnym schnięciu nie ma mowy, za bardzo mnie to wkurza. Odcisne, trochę pochodzę w turbanie i suszę suszarka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja przez kilka lat myłam codziennie. Odkąd nie mam anemii i biorę biotynę w tabletkach (od lipca br.) mogę myć co drugi dzień.
I jak nic nie stosuję na włosy (np. na weekend) to na drugi dzień mam bardzo fajne
Na co dzień rozcieram 2 krople olejku z makadamii i daję na końcówki, a resztę z rąk rozcieram po długości włosów.
W październiku chyba podcięłam włosy do ramion i są całkiem inne, w sensie zgęstniały mi i mam dużo odrostów.

Miałam śrdeniogęste włosy, błędem była keratyna Słońce mi rozjaśniło i się pokruszyły

[natalia_t]

Napisane przez frogface

O ja... Współczuję, ja tak co 4/5 dni. Chyba bym zwariowała, jakbym musiała myć włosy codziennie, zwłaszcza że u mnie one same schną ponad 4 godziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co 3-4 dni.

[Misia452]

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz co 2-3 dni, czasem zdarzy się dłuższa przerwa jak akurat nie wychodzę z domu gdy mam już spory odrost to włosy myje częściej, bo szybciej mi się przetłuszczają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez khloe

Generalnie codziennie, bo mi się przetłuszczają.

Teraz,w ciąży chyba mam coś z hormonami, bo mi się mniej przetłuszczają, więc mogę przetrzymać do dwóch dni, ale już na wieczór dnia drugiego mnie swędzi glowa 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja znajoma w ciąży mogła myć włosy co tydzień albo rzadziej, bo w ogóle jej się nie przetłuszczały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Napisane przez khloe

O naturalnym schnięciu nie ma mowy, za bardzo mnie to wkurza. Odcisne, trochę pochodzę w turbanie i suszę suszarka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moje jak nie suszę to się kręcą i falują. I kupiłam kosmetyki podbijające skręt.

Moje włosy są jak cebula, mają warstwy: tył gładki, z przodu po bokach falowane, a po obu stronach od spodu mam loki, normalnie 2 śrubki zwinięte jak po wałkach lub lokówce

[khloe]

Napisane przez Misia452

Teraz co 2-3 dni, czasem zdarzy się dłuższa przerwa jak akurat nie wychodzę z domu gdy mam już spory odrost to włosy myje częściej, bo szybciej mi się przetłuszczają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Moja znajoma w ciąży mogła myć włosy co tydzień albo rzadziej, bo w ogóle jej się nie przetłuszczały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam ogólnie przetłuszczająca cerę a w ciąży mam normalną/sucha, więc to na bank hormony.

Jedyny plus ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88299986]O, ja mam właśnie takie po olejach.
Ja też miałam najładniejsze włosy, kiedy nic nie robiłam. Tzn. nigdy nie były jakieś ładne, ale przynajmniej jakoś w miarę wyglądały. Z wiekiem mi się jednak jakoś same popsuły i teraz kombinuję.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Celestine, a próbowałaś działania od środka czyli suplementacji?

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88300327]Moje wlosy sa dosyc ladne (jedyne co to czasami jakby mi sie pusza, odstaja .... nie wiem jak to nazwac, ale moze mozecie mi cos na to polecic ), ale moim problemem jest sucha skora glowy. Nie moge myc normalnymi szamponami. Jedyne co sie u mnie sprawdza to kostka myjaca z dmu (taka jak byla w rossmannie kiedys). Tyle tylko ze dosyc dlugo zajmuje mycie ta kostka, czasami z braku czasu umyje innym szamponem i wtedy cierpie.[/QUOTE]

Z metod pielęgnacyjno-stylizacyjnych: olejowanie, nafta, suszenie na szczotce, lakier, laminowanie, produkty typu anti-frizz.
Jak to nie zadziała, to zabiegi typu keratynowe prostowanie, nanoplastia, ale tylko w przypadku kiedy chce się mieć proste włosy i nie zaboli lekka utrata objętości.

Zależy też z czego wynika Twoje puszenie. Czy to są odstające baby hair, czy nadwrażliwość na wilgotność powietrza czy może zaburzenie struktury włosa z stronę włosów dysplastycznych. Ja miałam to ostatnie i na to niestety tylko zabiegi typu keratynowe prostowanie. Bardzo sobie swego czasu chwaliłam.

Napisane przez frogface

Tak z ciekawości, co ile myjecie włosy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od wielu lat codziennie i tak już pozostanie. Tylko podczas kuracji sterydami mogłam co 3 dni. Piękne to było.

Napisane przez Nimfa20Melman

.

Miałam śrdeniogęste włosy, błędem była keratyna Słońce mi rozjaśniło i się pokruszyły

W sensie kosmetyki z proteinami czy zabieg keratynowego prostowania?

[Ava_]

Napisane przez Nimfa20Melman

Moje jak nie suszę to się kręcą i falują. I kupiłam kosmetyki podbijające skręt.

Polecisz jakieś kosmetyki podbijajace skręt?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez frogface

O ja... Współczuję, ja tak co 4/5 dni. Chyba bym zwariowała, jakbym musiała myć włosy codziennie, zwłaszcza że u mnie one same schną ponad 4 godziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O wow, zazdro. Ja codziennie, inaczej mam tłustą łepętyne jak menel.

Napisane przez chimay

Celestine, a próbowałaś działania od środka czyli suplementacji?

A czym np.?
Suplementowalam kiedyś biotynę, ale bez efektów. Teraz suplementuję witaminę D.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez natalia_t

Delikatne szampony? Mycie odżywką? Balsamy myjące? Agnieszka Niedziałek wypuściła swoją linię kosmetyków i ma tam jakieś co-washe czy tam balsamy do mycia.

Jesli chodzi o sucha skore glowy to probowalam juz wielu roznych specyfikow, do atopowej skory, do suchej skory glowy, bardzo drogie rzeczy, na dluzsza mete sprawdza sie tylko kostka z dmu albo mydlo z aleppo po ktorym splukiwalam wlosy woda z octem (ale z tym to za duzo roboty).

Napisane przez chimay

Z metod pielęgnacyjno-stylizacyjnych: olejowanie, nafta, suszenie na szczotce, lakier, laminowanie, produkty typu anti-frizz.
Jak to nie zadziała, to zabiegi typu keratynowe prostowanie, nanoplastia, ale tylko w przypadku kiedy chce się mieć proste włosy i nie zaboli lekka utrata objętości.

Zależy też z czego wynika Twoje puszenie. Czy to są odstające baby hair, czy nadwrażliwość na wilgotność powietrza czy może zaburzenie struktury włosa z stronę włosów dysplastycznych. Ja miałam to ostatnie i na to niestety tylko zabiegi typu keratynowe prostowanie. Bardzo sobie swego czasu chwaliłam.

Dzieki za odpowiedz. Wydaje mi sie, ze to jest w duzym stopniu nadwrazliwosc na wilgotnosc powietrza, bo w deszczowe dni jest gorzej.
Przyznam, ze najchetniej uzywalabym jakiegos sprayu, zeby nie miec z tym duzo roboty.

Myje wlosy co drugi dzien, na drugi dzien wieczorem juz sa tluste.

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88300520]
A czym np.?
Suplementowalam kiedyś biotynę, ale bez efektów. Teraz suplementuję witaminę D.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tego jest dużo i trudno kierować się poleceniami, bo suplement zadziała, jesli trafi w niedobory danej osoby, a to jest bardzo indywidualne. Ja swego czasu przerabiałam Merz Special, Calcium Panthotenicum i cynk (cynk w sumie na co innego, ale też jest wymieniany jako suplement na porost włosów). Calcium Panthotenicum niestety (najprawdopodobniej) mnie wypryszczało, więc szybko odstawiłam. Mnie akurat wtedy zależało na szybszym poroście, ale moje włosy były oporne w tej materii, za to właśnie wyrosło mi więcej baby hair, dorobiłam się nawet "wdowiego szpica". Ale jednocześnie wcierkowałam też skórę głowy.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88300576]
Dzieki za odpowiedz. Wydaje mi sie, ze to jest w duzym stopniu nadwrazliwosc na wilgotnosc powietrza, bo w deszczowe dni jest gorzej.
Przyznam, ze najchetniej uzywalabym jakiegos sprayu, zeby nie miec z tym duzo roboty.

Myje wlosy co drugi dzien, na drugi dzien wieczorem juz sa tluste.[/QUOTE]

Ze sprayów najbardziej pasował mi Dehumidifier Lee Stafford. Nie bardzo rozumiem czemu, bo to były głownie silikony w sprayu, a silikony w postaci serum tak u mnie nie działały.