2024-02-16, 19:47 | #601 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzisiaj była bardzo ładna pogoda i gdybym miała wolne to pewnie z dwa okna bym umyła. Miałam w planach podziałać w foliaku, ale ledwo przekroczyłam bramę to jak sobie przypomniałam nawet entuzjastycznie o foliaku to usłyszałam z głębi siebie - przestaniesz mnie wkurzać?!
Herbata, leki, papierologia i czułam jak siły witalne odpływają. Po chusteczkę mi ten foliak w lutym? ---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ---------- Nie pisałam Wam. Zatęskniłam za telefonem z tarczą do kręcenia. Pamiętam, jak oglądałam w filmach telefony z przyciskami i te z tarczą wydawały się takie beznadziejne. A dziś chętnie bym do takiego telefonu powróciła i powybierała numer kręcąc tarczą. Miałam taki śliczny telefon na wzór starej słuchawki i wywaliłam, bo źle działał. Jak widzę w necie ile tego typu starocie kosztują to aż szkoda. Rzeczywiście niedługo trzeba czekać aby staroć zamieniło się w antyk. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-02-16 o 19:47 |
2024-02-16, 19:51 | #602 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
O nie ,tylko nie okna, chociaż są brudne.
U nas dzisiaj bardzo ciepło było i słonecznie. Zgrzałam się w lekkim ubraniu. Już nie wiadomo jak się ubierać. |
2024-02-16, 20:50 | #603 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
U nas też było ciepło i słonecznie. Urlop mi się zaczął wreszcie
|
2024-02-17, 07:39 | #604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 809
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha, jak dobrze. Odpoczniesz na urlopie 😁
Dzień dobry ❤❤ Lekki wiaterek. Słoneczko. Ciepło. Aż nie do uwierzenia że to jeszcze luty. Wczoraj widziałam zwierzątko. Nie wiem jakie. Ale internet mówi że gronostaj. Piękne to jest. Ale szkodnik jak się ma drób. Samiczka nam się okociła jedna. Ma 12 osesków. Oby jak najwięcej odchowała, bo mięsko z królika to moje dzieci lubią. Zaraz po nim filecik z indyka. Dlatego chyba kupimy kilka indyków w tym roku. Zobaczymy. |
2024-02-17, 07:42 | #605 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ann a jak dzieci się zapatrują na jedzenie własnych króliczków?
Tzn mam na myśli że pewnie obserwują jak rosną, bawią się z nimi a potem króliki znikają? Czy jak to się odbywa? Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka |
2024-02-17, 09:44 | #606 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry wszystkim
U mnie dzień porządkowy. Pogoda licha ale ma przestać padać. Nie będę pisała co mam w planach, bo jak nie wyjdzie to wypadało by napisać, że nie wyszło, abym potem nie wyszła na jakąś pedantkę Na razie w planach klasyka: pralka, mop. |
2024-02-17, 10:06 | #607 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry u mnie też dzień sprzątania prania itp. deszcz pada i chce się spać. Szykuję obiad. Muszę iść po ziemniaki do piwnicy żeby było na jutro. U mojego dalekiego kuzyna króliki są zabijane na oczach dzieci i odbierane se skóry. Jak dla mnie to okrutne. I byłam w szoku że to zrobił przy coreczkach 2, 4 i 6 letnich. Między innymi dlatego ich unikam.
|
2024-02-17, 10:39 | #608 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 809
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Milka, młodsza miała fazę, że szkoda jej było króliczków. Ale bardziej szkoda jej kurczaków zabijanych na masówkę. Nie zabijamy przy dzieciach. Robimy to albo jak są w szkole, albo na placu zabaw. Który mamy kawałek oddalony od królików. Dzieci wychowujemy w świadomości, że mięsko to zwierzątka które kiedyś żyło. I żeby zjeśc mięso trzeba to zwierzątko zabić.
Było słonko, i nie ma słonka. Zimno sie zrobiło. Niby 15 stopni, ale jakiś taki lodowaty wiatr zawiewa. Sąsiadka która mieszka pół kilometra odemnie widziałą pod domem wilka. Duży wilk. Praktycznie pod domem. |
2024-02-17, 11:18 | #609 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Oglądam wiele programów w stylu ,,Życie na pustkowiu/odludziu/ z dala od cywilizacji" I tam dzieci uczy się widoku zabijania zwierzęcia, które się zje. Mnie zawsze było szkoda, zawsze wzbraniałam się takim widokom ale mięso jem. Miałam okazję spędzać wakacje na wsi, to mimo ukrywania tego typu rzeczy, bo jestem ,, z miasta", to miałam świadomość, że ten gołąbek, co tak lubi go wuj i karmi, i z lubością patrzy jak lata, wylądował w garnku na mój rosołek, bo byłam lichego zdrowia. Ten kogutek co tak pięknie piał jeszcze wczoraj, dziś gotowany jest na nim niedzielny rosół. Dzięki temu wyrobił się u mnie szacunek do mięsa. Jako dziecko, często przyglądałam się miejskim koleżankom, które ,,tego nie zjedzą" , ,,to jest za tłuste" , a tamto jeszcze inne. I zastanawiałam się czy mają świadomość czym tak naprawdę jest to mięso/wędlina, którym tak wybrzydzają. Przeraża mnie to co widzę w stołówkach szkolnych, dawniej jak dzieci wybrzydzały w przedszkolu. Myślę sobie, że to udelikacenie, aby dziecko nie wiedziało, nie widziało jest błędem. Idzie do sklepu i kupuje mięso z napisem wieprzowe, drobiowe... - ale to są puste słowa. Uważam, że jeśli ktoś je mięso to powinien mieć pełną świadomość jak jest to cenny produkt. Albo ja. Mam kury, kaczki ale nie umiem zabić. Mam nadzieję, że któregoś dnia MM mnie nauczy. Hodujemy własny drób a kupujemy goowno sklepowe (w sensie chemii i innych składników z grupy E) Ale nawet takie należy szanować.
---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ---------- Działam. Ale ciężko powiedzieć co robię, bo zajmuję się takimi dupere...mi co to ciągle szkoda czasu na nie. Tu coś przetrę, tam przemyję. Latam tylko po tych schodach . Junior zamiótł klatkę schodową. MM pojechał na przegląd samochodu i utknął w kolejce. Zawsze na ostatnią chwilę i po co? Tyle czasu ma w tygodniu to dziś dopiero. Ech... to chłopy Nie dziwię się, że pojawiła się Ewa w Raju ---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ---------- Cicha ciągle zapominam, gratuluję sprawy z projektem. Fiu, fiu, super sprawa a pracy z przygotowaniem co nie miara. Super. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-02-17 o 11:25 |
2024-02-17, 11:27 | #610 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dziękuję Emmi coś będzie dla dzieci. Też hodujemy kury ale nie zabijamy ich. Sobie żyją do starości. Też uważam że dzieci powinny wiedzieć skąd jest mięso, mleko itp. ale może oszczędzać im widoku odzierania se skóry. Dla mnie dorosłej widok był nieprzyjemny a takie małe dzieci. Oni w ogóle dziwni są. Szkoła im nie pasuje bo mieli źle w dzieciństwie.
|
2024-02-17, 11:35 | #611 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha hejka. Staramy się wypoczywać, prawda?
Powiem Ci, że do niedawna uważałam tak jak Ty. W sumie to nie wiem jaki wiek jest idealny na taką naukę. Wybuchła wojna na Ukrainie i miałam rozmowę z Juniorem na temat przetrwania. Nie pamiętam dokładnie, ale w sensie, że czym się więcej umie tym lepiej sobie człowiek poradzi. I rzucił do mnie, że on będzie kradł jak przyjdzie konieczność. Nie nawidzę złodziei. I właśnie... Jeśli człowiek nie nauczy się polować, robić wnyków, wędkować, rozpoznawać jadalnych rzeczy w lesie, obrać tego królika ze skóry czy oskubać drób, hodować warzywa, owoce to co mu zostanie? Też przecież będzie chciał przeżyć. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-02-17 o 11:40 |
2024-02-17, 11:35 | #612 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 3 235
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ahoj.
Podobno dziś dzień kota.To dla ich miłosniczek |
2024-02-17, 11:37 | #613 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lanolinka Jak cudna torba Jestem zafascynowana.
|
2024-02-17, 12:23 | #614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 3 235
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi, ano urocza, takiego kotka w domu moge mieć
Zdążyłam umyć dziś jeszcze dwa okna. Potem zaczęło kropić i leci drobny deszcz. No nic, dokończę gdy znowu będzie ciepło. Spaghetti robię, danie lenia, a tam, nie chce mi się nic wymyślać. |
2024-02-17, 18:18 | #615 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Śliczna torebka byłam na zakupach. Ale dobry chleb kupiłam w lew..e. taki okrągły pyszny pszenny..
---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- Strasznie że wilk tak blisko podszedł |
2024-02-17, 18:31 | #616 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Kolejny raz, kiedy cieszę się, że jutro niedziela i wolny dzień. Niewiele się zrobiło w domu. Czym bardziej się mu przyglądam tym więcej widzę rzeczy do zrobienia, jak malowanie kolejnych ścian itd. Kurcze, szkoda, że ten dom nie jest mniejszy. Wszystko byłoby prostsze.
---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ---------- Lenifo super, że zajrzałaś. Mam nadzieję, że zdrowie idzie ku lepszemu. |
2024-02-17, 20:06 | #617 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 809
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ale piękna torebeczka z koteczkiem. Cudo
Ja dzisiaj prawie nic nie zrobiłam w domu. Tyle co zmywarka, pranie, odkurzanie i jedzenie. Trochę z dziećmi posiedziałam i coś porobiłam. Ale od rana byłam zalatana, śnaidanie, spacer na kijki, terapie z dziećmi... Do domu wróciłam po 14 i dopiero po 14 dzisiaj piłam swoją pierwszą kawę. I jedyną. Mąż mówi, że kolejna samiczka zaczyna robić gniazdo. Ciekawe... W sumie 4 mieliśmy zakocone. Jak dla nas najlepiej żeby sie wszystkie wykociły i to ze sporą ilością młodych. Te późno zimowe oseski najlepiej się wychowuje. Bo zanim wyjdą z gniazda i matka przestanie je karmić mlekiem, to zaczyna sie powoli zieleninka. Więc szybko i zdrowo rosną. Zimno dzisiaj było i deszczowo. Rano tak pięknie i słonecznie, a przed południem bardzo się ochłodziło. Jak już jechałam na terapie, to w kurtce i w okropnym deszczu. Ech.. co za pogoda. |
2024-02-17, 22:29 | #618 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 014
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Czasem zaglądnę z tesknoty za wami, ale to mam minutę, dwie, że tylko rzucę okiem co pisałyście.. A teraz pomalowałam się węglem przed spaniem i siedzę i suszę ręce, a m się zastaawia jak to przezyje pościel. No faktycznie coś muszę wymyslić. A ręce pomalowałam dlatego, że na tych wszystkich badanich tak mnie skłuli, że teraz cale czerwone i obawiam się że może jakiś stan zapalny, bo to minęlo już klka dni, a to niefajnie wygląda.
|
2024-02-18, 05:41 | #619 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 809
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifa, witaj ❤ jakie badania robiłaś? Że aż tak masz ręce poharatane? I daj znać jak pościel po nocnym spotkaniu z węglem 😁 z doświadczenia wiem ze ciężko szklankę czy kubek domyć po węglu więc ciekawa jestem jak będzie z praniem.
|
2024-02-18, 06:15 | #620 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 014
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Szklankę, czy kubek w sumie jest łatwo umyc. Wystarczy druciak, chyba że zdarte szkliwo no to może trwalej przebarwić. Nie mam problemów z nimi, a często używam węgla. Ale mam jeden garnuszek, co chyba byłoby to mozliwe aby twale się przebarwił. Garnuszek w małopolsce to kubek - dla jasności o czym piszę).
Wegiel mam w stanie sypkim, medyczny. Udało mi sie nabyć kiedyś onego pół kilo, kiedy znikł z apteki ten dobry węgiel i zastąpiono go jakąs żelatynową tabletką z dodatkiem węgla. Jeszcze trochę mam, ale rozglądałam się za nowym - ceny kosmiczne. Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie rozpalic ognisko i zrobić własny. Ale nawet lip nie ma dużo. Wegiel z ciała dość łatwo się zmywa o ile skóra jest zdrowa. Zostaje na tydzień jakiś, może więcej, czarne miejsce, które było problematyczne, zanim odpadnie strupek. No i mnie dziś rano nie udało się zmyć węgla z dłoni. Zaraz nakładam kolejny węglowy okład. No ale tyle lepiej, że zmniejszyło się uczucie pieczenia. Nie mniej istota lecznicza węgla to zależy od tego też ile użyjemy i jak często. Wewętrznie uważam z nim i rzadko używam. Tylko w sytuacjach awaryjnych i aby nie przesadzić. On zobojętnia wszystko, nie tylko toksyny czy tam cuś, ale także to co potrzebne. Z reszta z niczm nie można przesadzać i czas i ilość i miejsce zastosowania - wszystko jest ważne. W tej książce którą mam nt węgla (podawałam kiedyś tytuł i autorów), to piszą, że np przy poważnych problemach zewnętrznych, np oparzenia sumakiem jadowitym, który u nas nie występuje, to na kilogramyy trzeba użyć tego węgla. Ja nie sprawdzałam, więc ani nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. Ja węgla używam w różnych awaryjnych sytuacjach od jakichś 40 lat. Oczywiście nie we wszystkich. Zawdzięczam to mojemu profesorowi od chemii w szkole. A teraz maluje ręce po raz drugi na czarno... Kurcze będze problem z wyjściem z domu. Ludzi rozbawia to niesamowicie jak człek tak wymalowany... Więc prawdę mówiąc ukrywam te fakty bandażem, lepcem czy cuś. Emmi a ja badania robiłam wszystkie możliwe, a był problem z pobraniem krwi, nie mogli jej pobrać -no juz nie będę wnikać w szczególy. A na dodatek musieli robić podwójne badania, w sumie nie wiem czemu. Coś tam im nie wyszło? Na dodatek popodpinali mi bądź co tak że ręce od dłoni do lokcia mam skłute obydwie. Pościel ok, ale miałam ręce lekko owinięte bandażem. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-02-18 o 06:34 |
2024-02-18, 07:11 | #621 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 809
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifa, a wyniki badań? Dobre chociaż po tych pokłutych rękach?
Właśnie, i dzisiaj zapytam o Twoją wiedzę Bo pamiętam jak swego czasu pisałaś o berberynie. Dlaczego Ty się nią zainteresowałaś ? I czemu Ty ją stosujesz? Chcę się zainteresować i moze zacznę stosować. Tylko składowo to chyba ta 2 lepsza? 1. Składniki aktywne w porcji: 💛 Ekstrakt z berberysu indyjskiego - 500 mg 💛 w tym berberyna - 10 mg 2. Składniki aktywne w porcji: Ekstrakt z berberysu indyjskiego: 510 mg w tym berberyna HCL: 500 mg Bo jak ją brać to chyba w tej większej dawce na jedną tabletkę? |
2024-02-18, 07:54 | #622 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo Nie wiem czy wiesz. Dobrze przed pobraniem krwi, tak z 30 minut przed porządnie napić się wody aby organizm nawodnić. Wtedy lepiej ta krew w żyłach płynie. Kłucia współczuję, mnie on zawsze mega stresuje. Życzę dobrych wyników
U mnie słoneczko świeci |
2024-02-18, 07:58 | #623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 014
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
An - Tak wyniki w miarę dobre. Nic nowego o czym bym nie wiedziała. Ale potraktowali mnie solidnie i dokladnie w tarnowskim szpitalu, niczego nie zaniedbując. W sumie się tam nie wybierałam, poszłam do lekarza tylko aby mnie osłuchała, bo miałam stracha przed zapaleniem płuc, a to mam już kiedyś zaliczone i wiem, że z tym żartów nie ma. Na szczęście zostało wykluczone, ufff. Ale lekarka wyslała mnie do szpitala i pewnie bym nie dotarła tam, ale musiałabym stoczyć wojnę z m. Więc rozważając zyski i straty doszłam, że lepiej być trochę pokłutym a mieć spokojność w relacjach. taka kalkulacja - że się przyznam
Haha berberyna ) No stosuje ją ale z przerwami, bo powinny być przerwy z tego co się doczytałam, W każdym razie zeszło już jakies 3 opakowania. Teraz jest przerwa. Berberyna wystepuje w różnych ziołach, Oczywiście w berberysie ale to tez nie w każdej jego części. Lubię np herbatkę berberysową z owoców, a w owocach jest w znikomej ilości. Głównie jest w korza i korzeniach jest. Ważne są ilości, tak że abolutnie nie radze nikomu narwać berberysu, Trzeba by się zorientowac jak to wygląda z przygotowaniem i dawkowaniem. ja kupuję gotowe tableteczki. Robię to eksperymentalnie. I nie śmiejcie się Dawno temu pisałam wam o Sinlcearze. Berberyna jest jedna z rzeczy o której on wspomina i mimo że droga to jednak tańsza niż inne środki. I tak przerabiając wokół niej doszłam do wniosku, że nie widzę tematu, że mogłaby mi zaszkodzić, a cóż mi szkodzi przyczynić się do rozwoju nauki i dołączyć do grona tych co eksperymentują Tym bardziej, że ma znaczenie przy cukrzycy, którą jestem zagrożona. Tak, że nie traktujcie poważnie co piszę i o wszystko pytajcie lekarza. Bo np jak ktoś bierze coś na cukier i dołączy berberynę to może byc klops. I to niebezpieczny klops. No ale ma wieloobszarowy potencjał. Np może być użyta na zwyczjanie odchudzanie? (Osobiście nie zauważyłam u siebie takiego efektu, no ale nie mam z czego sie odchudzać w tej chwili) Berberyna jest też w gorzkniku kanadyjskim. Nie jestem w stanie pisać wszystkiego o berberynie tutaj bo zajęłoby to miesiąc i od razu by jakas ksiązka powstała, a bardzo dużo info jest w sieci. Można szukać albo po ziołach albo po onym składniku czyli po berberynie. I w przypadku szukania ziół nie kończyć na 1 stronie, że się już wszystko wie, bo to jest niemożliwe po 1 stronie. W każdym razie ja uważam, że ma potencjał. Czy u każdego? Nie myślę. Zbyt skomplikowany ludzki organizm, procesy w w nim aby cuś było dla wszystkich. Ilości to bardzo indywidualnie. Ja to traktuję nie leczniczo a eksperymentalnie, więc mam małe dawki ok 200? Teraz nie udało mi się nabyć berberyny jako takiej i zażywałam berberys w tabletkach. Wrócę do berberyny pewnie w kwietniu. Jak będzie kasa na to. Emmi to była prawda, ja tam byłam odwodniona. Na dodatek zakazali mi się napić nawet wody, bo lekarz miał obawy czy zaraz nie wyląduję na operacji jelit. Miał takie watpliwości, no ale się nie potwierdziły. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-02-18 o 08:09 |
2024-02-18, 08:10 | #624 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry byłam otworzyć kurnik. Kury jak zawsze się wysypały na dwór z pośpiechem. Dostałam im ziarna pszenżyta ze stryszku. Wyjęłam mięso na rosół i przerwa na kawę od razu zaszłam do Was na ławeczkę pod płotem zobaczyć czy też pijecie kawę i jak Wam mija poranek
---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ---------- Lenifo dobrze że wyniki dobre nie lubię kłucia. W szpitalu mi pielęgniarka zrobiła trzy dziury na wenflon i za czwartym się wbiła. Tamte wkłucia były długo siwe. Tak Emmi odpoczywamy weekend choć chwilę oddechu. A ja dodatkowo urlop. Cieszę się z niego bo już byłam zmęczona. Aniu a na co będziesz piła berberys? I co u Was wszystkie Nasze Zagrodzianki? ---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ---------- U mnie zachmurzenie ale nie pada. Ptaki cudownie śpiewają skowronka słyszałam znów..wiecie? Już prawie marzec wiosna prawie |
2024-02-18, 08:33 | #625 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 014
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Wiem Cicha, że to długo siwe jest. U mnie nie było siwe a cale czerwone i pieczace, oraz spuchniete dłonie. Nie w miejscu ukłucia a calutkie. Wydaje się, że teraz jest lepiej. Zbaczymy.
Tez kilka dni temu, gdy byłam w nocy na balkonie słyszalam jakieś trele. Pomyślałam - o kurcze wiosna jest Teraz nie mam wyjścia na balkon. Już nas zabarykadowali i zakleili Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-02-18 o 08:35 |
2024-02-18, 12:24 | #626 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha Jak pięknie zaczął Ci się dzień. Ja również lubię wiosną czy latem zaczynać dzień od kurnika. Zimową porą nie ma tego uroku. Ale myślę sobie, że tak naprawdę cieszy mnie widok obudzonych roślin w drodze do kurnika.
Byłam na dłuższym spacerku z psem, na ile kolano pozwoliło, aby przy słoneczku złapać trochę witaminki D. Z daleka widziałam niewielkie stadko saren. |
2024-02-18, 13:02 | #627 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Też łapałam witaminke D. Aż przyjemnie pobyć na słonku. Obserwowałam ptaki i przyglądałam się porostom. Ale one są ładne
|
2024-02-18, 14:05 | #628 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Piękny kolor, słoneczny. Jak kwiaty.
|
2024-02-18, 15:31 | #629 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 250
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha Ciekawie wyglądają.
Na spacerze widziałam kwitnący podbiał. Herbatko ---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- U nas dzisiaj barszczyk biały z jajem. Jajek mamy sporo. Wysiałam paprykę i jakąś wczesną odmianę pomidora. Na próbę zostawiłam małą doniczkę w moim foliaku z pomidorami. Dzisiaj w niej było około 18*C. Zobaczymy czy dadzą radę do wiosny. |
2024-02-18, 16:25 | #630 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 014
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzięki za wiadomość, że może już być podbiał. Muszę w tym tygodniu iść poszukać.
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.