problem z tandetną podróbką, co robić?

[glamourous]

Napisane przez clara morfina

anekania- nie wiem czy jest sens się jeszcze przepychać, bo z tego co wiem to podobno mama koleżanki też jest wściekła, że przeze mnie taki "wydatek przed świętami", nie chcę się już tłumaczyć, bo nie ja zawiniłam.

buahaha taaaaki wydatek podroby sa w cenie, co najwyzej powiedz jej ze w kiosku czy na all wartosc podrobki to 10 zl i tyle jej mozesz zaplacic skoro nalega

[feelin_soo_me]

Napisane przez clara morfina

Dlatego tak mi przykro. Smutne są takie rozczarowania, bo ja zawsze byłam w porządku. Spotkałam się z różnymi już ludźmi w życiu ale takich dziwnych sytuacji jeszcze nie miałam.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------



Sama się dziwie, że jestem taka twarda
ale to wszystko dzięki Wam

Uwierz, ze jeszcze nie raz w zyciu spotkaja Cię podobne rozczarowania, a im szybciej zerwiesz kontakt z taka "kolezanka" tym lepiej dla Ciebie. Kiedyś to zrozumiesz, mozesz byc pewna

[clara morfina]

Napisane przez sunflower__

Pobieżnie prześledziłam wątek i o ile się nie mylę, to nikt nie zauważył tego, iż pomijając sprawę nielegalnej sprzedaży podróbkami, nie było dowodu sprzedaży.
A więc paragonu/faktury/rachunku/umowy kupna sprzedaży.

Brak takiego dowodu = nieopodatkowany handel.

Autorko... Zrób sobie relaksującą kąpiel, nie odbieraj telefonów i smsów od koleżanki (swoją drogą nie nazwałabym jej już koleżanką, bowiem doskonale wiedziała co robi wciskając Ci perfumy) i miej się dobrze.
Nic Ci nie jest nikt w stanie zrobić
Ani Ty nic nie zrobiłaś.
Zostałaś wmanipulowana w tę sytuację, przecież nawet nie zamawiałaś tych perfum...
Twoja koleżanka miała interes, by opchnąć Ci ten przedmiot.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------


Nie wnikaj. Moim zdaniem ta "znajoma" nie istnieje.
Jest to albo Twoja koleżanka, albo Jej mama

Owszem, chciałam te perfumy - koleżanka się zaoferowała, że może je załatwić taniej, bo ma "wtyki", tylko, że miałam gwarancję, że towar będzie oryginalny, ufałam jej. Dlatego pomyślałam "a co mi tam". Na początku sprawiała wrażenie zaskoczonej faktem, że to fake ale jak już przyszło do zwrotu to się zaczęły pretensje.

Właśnie to zamierzam zrobić, dzisiaj u mnie piękna pogoda, szkoda czasu na zamartwianie

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez feelin_soo_me

Uwierz, ze jeszcze nie raz w zyciu spotkaja Cię podobne rozczarowania, a im szybciej zerwiesz kontakt z taka "kolezanka" tym lepiej dla Ciebie. Kiedyś to zrozumiesz, mozesz byc pewna

myślę, że już i tak się na mnie obraziła
chociaż to w sumie ja powinnam się obrazić.

[clara morfina]

No i tak jak myślałam - zostałam tą najgorszą. Nawet tu na wizażu mnie dopadli
Ale na szczęście już mam spokój.
Szkoda tylko, że koleżanka zapomniała ile dla niej zrobiłam, ile ode mnie dostała i jak ją wspierałam i uważa mnie za "pustą księżniczkę", która ją zostawiła samą z problemem.
Ale cóż - widocznie tak miało być.
Dzięki Wam dziewczyny za rady

[anastazjaaa2]

Napisane przez clara morfina

No i tak jak myślałam - zostałam tą najgorszą. Nawet tu na wizażu mnie dopadli
Ale na szczęście już mam spokój.
Szkoda tylko, że koleżanka zapomniała ile dla niej zrobiłam, ile ode mnie dostała i jak ją wspierałam i uważa mnie za "pustą księżniczkę", która ją zostawiła samą z problemem.
Ale cóż - widocznie tak miało być.
Dzięki Wam dziewczyny za rady

[clara morfina]

Napisane przez anastazjaaa2

No dostałam parę nieprzyjemnych wiadomości na pw od kogoś - podejrzewam, że to sprawka koleżanki. Smutne.

[hey]

Czy ta kobieta nie rozumie, ze i ona nie ma problemu, o ile mówi prawdę, tylko baba, która jej podróbę sprzedała? Problem ma tylko i wyłacznie osoba, która podróbami handluje - tylko ona traci na tym kase i opinie.
Następnym razem, jesli bedziesz z koleżanką lub jej mamą jeszcze rozmawiać, zapytaj którego dokładnie słowa nie rozumie, skoro dalej widzi w tym problem.
A jak dalej nie załapie, to znaczy, ze ma coś na sumieniu. Ty wtedy możesz sie tylko ucieszyc, ze taka osoba wypadła z grona Twoich znajomych.

[clara morfina]

Napisane przez hey

Czy ta kobieta nie rozumie, ze i ona nie ma problemu, o ile mówi prawdę, tylko baba, która jej podróbę sprzedała? Problem ma tylko i wyłacznie osoba, która podróbami handluje - tylko ona traci na tym kase i opinie.
Następnym razem, jesli bedziesz z nią lub jej mamą rozmawiać, zapytaj którego słowa nie rozumie, skoro dalej widzi w tym problem.
A jak dalej nie załapie, to znaczy, ze ma coś na sumieniu. Ty wtedy możesz sie tylko ucieszyc, ze taka osoba wypadła z grona Twoich znajomych.

No właśnie ja tego też nie mogę pojąć. Nie rozumie chyba tego faktu. Napisałam jej smsa, że przecież sama nie musi za to płacić ale jakoś to nie dociera. Chyba, że faktycznie coś jest na rzeczy.

[anastazjaaa2]

Napisane przez clara morfina

No dostałam parę nieprzyjemnych wiadomości na pw od kogoś - podejrzewam, że to sprawka koleżanki. Smutne.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez clara morfina

No właśnie ja tego też nie mogę pojąć. Nie rozumie chyba tego faktu. Napisałam jej smsa, że przecież sama nie musi za to płacić ale jakoś to nie dociera. Chyba, że faktycznie coś jest na rzeczy.

Jak nie dociera grzecznie i jeszcze postanowi Cie nękać, to jej powiedz/ napisz że powtóka = zgloszenie na policję. A jak nie dotrze to poprostu to zgłoś.

[clara morfina]

Napisane przez anastazjaaa2

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------




Jak nie dociera grzecznie i jeszcze postanowi Cie nękać, to jej powiedz/ napisz że powtóka = zgloszenie na policję. A jak nie dotrze to poprostu to zgłoś.

Próbowałam spokojnie wyjaśnić sytuacje to się spotkałam z obraźliwymi określeniami w kierunku mojej osoby (tu na wizażu). Więc zakończyłam dyskusję, ja się nie zamierzam z nikim obrażać

Ale kurcze, nie mogę wyjść z podziwu normalnie.

[anastazjaaa2]

Napisane przez clara morfina

Próbowałam spokojnie wyjaśnić sytuacje to się spotkałam z obraźliwymi określeniami w kierunku mojej osoby (tu na wizażu). Więc zakończyłam dyskusję, ja się nie zamierzam z nikim obrażać

Ale kurcze, nie mogę wyjść z podziwu normalnie.

No ja też w szoku jestem
Weż zgłoś te PW do moda, niech sie punkty chociaż posypią ....

[mariamarysienka]

Czytałam całą historię z zapartym tchem. Twoje ostatnie posty, Autorko, mnie pchnęłyby do zgłoszenia sprawy na policję. Bo tu się zaczyna normalne nękanie. I nie do uwierzenia, że te babska tak się upierają, skoro jest ICH wina i to ONE mogą na tym najwięcej stracić, dlaczego tego nie rozumieją?

[clara morfina]

Napisane przez anastazjaaa2

No ja też w szoku jestem
Weż zgłoś te PW do moda, niech sie punkty chociaż posypią ....

Zgłaszam

[Katty_p13]

normalnie sam się nóż w kieszeni otwiera .... chęć zysku w sumie nie za dużego powoduje, że puszczają wszelkie hamulce moralne??

[clara morfina]

Napisane przez mariamarysienka

Czytałam całą historię z zapartym tchem. Twoje ostatnie posty, Autorko, mnie pchnęłyby do zgłoszenia sprawy na policję. Bo tu się zaczyna normalne nękanie. I nie do uwierzenia, że te babska tak się upierają, skoro jest ICH wina i to ONE mogą na tym najwięcej stracić, dlaczego tego nie rozumieją?

Mnie w tym najbardziej dotyka fakt, że to była osoba, której ufałam i mogła na mnie liczyć w każdej sytuacji, wiele ode mnie dostała, zawsze służyłam radą i pomocą. Strasznie mi przykro, że dając tyle od siebie zostałam tak zgnojona i jeszcze nasyła się na mnie jakieś osoby w internecie (nie mogła sama porozmawiać?). Strasznie się rozczarowałam.

A one nie rozumieją chyba, że same są ofiarami, nie czaję po prostu. Gdyby mi zależało na koleżance to sama bym się starała tak to rozwiązać, żeby nikt żadnych szkód i kosztów nie poniósł. A z jej strony tylko kasa kasa kasa i ja jestem zła,bo kasy nie dałam i jestem pusta, bo ona musi teraz za to zapłacić

A sama proponowałam, że to rozwiąże z tą babką to był sprzeciw.

A co do policji - już pal Cie licho, gdyby coś się działo to się zastanowię nad tym.

[hey]

Jak nie zluzują to postrasz "koleżanke" i jej mamusie, ze postanowiłaś zgłosić sprawe na policje i koniecznie potrzebujesz namiarów na sprzedawczynie

[clara morfina]

Napisane przez hey

Jak nie zluzują to postrasz "koleżanke" i jej mamusie, ze postanowiłaś zgłosić sprawe na policje i koniecznie potrzebujesz namiarów na sprzedawczynie

Mam nadzieję, że już odpuszczą, bo przez te dwa dni zestresowałam się za wszystkie czasy

[cbr]

Aa ja mam takie pytanie (jeśli pojawiło się już gdzieś w wątku, to przepraszam, coś musiałam ominąć) - czy ty w ogóle rozmawiałaś na ten temat z mamą tej nieszczęsnej koleżanki?
Bo mi się wydaje, że koleżaneczka tylko próbuje cię wziąć pod włos, że jej rodzicielka będzie miała problemy i takie bla bla bla, a tak naprawdę jej matka o niczym pojęcia nie ma,

Tak czy siak dziewczyny dobrze radzą - olać ciepłym moczem, a jak będzie podskakiwać, to postraszyć policją (w ostateczności rzeczywiście zgłosić sprawę na komendzie).

[clara morfina]

Napisane przez cbr

Aa ja mam takie pytanie (jeśli pojawiło się już gdzieś w wątku, to przepraszam, coś musiałam ominąć) - czy ty w ogóle rozmawiałaś na ten temat z mamą tej nieszczęsnej koleżanki?
Bo mi się wydaje, że koleżaneczka tylko próbuje cię wziąć pod włos, że jej rodzicielka będzie miała problemy i takie bla bla bla, a tak naprawdę jej matka o niczym pojęcia nie ma,

Tak czy siak dziewczyny dobrze radzą - olać ciepłym moczem, a jak będzie podskakiwać, to postraszyć policją (w ostateczności rzeczywiście zgłosić sprawę na komendzie).

Nie, nie, nie rozmawiałam. Z tego, co mi koleżanka mówiła to "była zdenerwowana na tą sytuację (na mnie), że zamawia, poświęca się specjalnie dla mnie a ja robię problem." I że jak pojawił się temat policji (bo chciałam sprawę osobiście wyjaśnić i iść do tej kobiety, co tym handluje i w razie problemów postraszyć, że oddam towar na komisariat) to były stresy.(mogłam o tym nie wspominać) I że "będą problemy".

Uff.

[rosana]

Przeczytałam własnie wątek i tak na szybko naszło mnie takie samo podejrzenie jak cbr - może to koleżanka kupiła podróbę, wydała pieniądze a teraz próbuje się z tego jakoś wykręcić i wymyśla różne historie. Może być tak że żadna baba nie istnieje a jej mama nic nie wie na ten temat a wszystko to wymysły koleżanki, która próbuje Twoim kosztem pozbyć się podróby i odzyskać pieniądze...
Na prawdę szkoda Twoich nerwów na takie historie i taką koleżankę...

[ButterflyFlyAway]

ja to już dziewczyny w jednym z pierwszych postów sugerowałam
według mnie nie ma żadnej znajomej z perfumami, tylko ta koleżanka wtopiła
a jej mamuśka zapewne o niczym nie wie
bo jaka dorosła kobieta zakłada za kogoś 200 zł w ciemno? sorry.. ale żadna matka mojej koleżanki nie wydałaby 200 zł z kieszeni, bo ja kiedyś coś tam wspomniałam, że chcę i jej córcia sobie to wzięła do serca i szukały perfum..
autorka mówiła, że tylko wspomniała, a ta stanęła po czasie przed jej drzwiami z flakonem..
hm.. cóż za problem poszukać podróbki, wydać kilka zł i domagać się 200..
umie kombinować koleżanka i tyle

poza tym jej matka na wieść, że to podróbka i chyba znająca aby w tej małej części prawo to wzięłaby i zrobiła awanture tamtej rzekomej kobiecie co jej podróbę wcisnęła, a nie wyciągała od "młodej dziewczyny" kase..

a strach przed udostępnieniem telefonu czy adresu mówi sam za siebie, że to wyimaginowana kobieta

autorko.. wiesz co powinnaś zrobić? przejdź się do koleżanki i powiedz jej mamie "Dzień dobry. Przyszłam wyjaśnić z Panią sprawę tych perfum.." i zacznij gadać z kobietą.. albo zrobi wielkie zdziwione oczy i masz problem z głowy, albo argumenty z policją (jeśli jest tak głupia i naiwna) trafią do niej..

swoją drogą możesz też zabrać ze sobą swoją mamę np.

[pin3ska]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ja to już dziewczyny w jednym z pierwszych postów sugerowałam
według mnie nie ma żadnej znajomej z perfumami, tylko ta koleżanka wtopiła
a jej mamuśka zapewne o niczym nie wie
bo jaka dorosła kobieta zakłada za kogoś 200 zł w ciemno? sorry.. ale żadna matka mojej koleżanki nie wydałaby 200 zł z kieszeni, bo ja kiedyś coś tam wspomniałam, że chcę i jej córcia sobie to wzięła do serca i szukały perfum..
autorka mówiła, że tylko wspomniała, a ta stanęła po czasie przed jej drzwiami z flakonem..
hm.. cóż za problem poszukać podróbki, wydać kilka zł i domagać się 200..
umie kombinować koleżanka i tyle

poza tym jej matka na wieść, że to podróbka i chyba znająca aby w tej małej części prawo to wzięłaby i zrobiła awanture tamtej rzekomej kobiecie co jej podróbę wcisnęła, a nie wyciągała od "młodej dziewczyny" kase..

a strach przed udostępnieniem telefonu czy adresu mówi sam za siebie, że to wyimaginowana kobieta

Mogło tez byc tak, ze miała "dojście", ale do aukcji Allegro 100 ml za 60 zł I myslała, ze sobie zarobi kupując tam i sprzedając Tobie. Teraz Ty podróbki nie chcesz, a ona zostanie z takim badziewiem i bez kasy

[clara morfina]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ja to już dziewczyny w jednym z pierwszych postów sugerowałam
według mnie nie ma żadnej znajomej z perfumami, tylko ta koleżanka wtopiła
a jej mamuśka zapewne o niczym nie wie
bo jaka dorosła kobieta zakłada za kogoś 200 zł w ciemno? sorry.. ale żadna matka mojej koleżanki nie wydałaby 200 zł z kieszeni, bo ja kiedyś coś tam wspomniałam, że chcę i jej córcia sobie to wzięła do serca i szukały perfum..
autorka mówiła, że tylko wspomniała, a ta stanęła po czasie przed jej drzwiami z flakonem..
hm.. cóż za problem poszukać podróbki, wydać kilka zł i domagać się 200..
umie kombinować koleżanka i tyle

poza tym jej matka na wieść, że to podróbka i chyba znająca aby w tej małej części prawo to wzięłaby i zrobiła awanture tamtej rzekomej kobiecie co jej podróbę wcisnęła, a nie wyciągała od "młodej dziewczyny" kase..

a strach przed udostępnieniem telefonu czy adresu mówi sam za siebie, że to wyimaginowana kobieta

Nie wiem, Dziewczyny. Nie sądzę żeby tak było, bo gdyby te perfumy koleżanka miała w domu to nie ucichłby temat na półtorej tygodnia (niby się tam przypominała przez telefon jak dzwoniła ale nie było nic pewnego) tylko od razu bym je dostała. A tak to niby było załatwianie i miałam czekać. Sama nie wiem.. Mi to bardziej wygląda na coś grubszego z tym handlem i może faktycznie matka się nie chce narażać a koleżanka ma teraz u mamy przesrane, że nie dość, że nie kupiłam to jeszcze chciałam na policję iść i na dodatek teraz muszą za to zapłacić.

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez ButterflyFlyAway

swoją drogą możesz też zabrać ze sobą swoją mamę np.

Moja mama to też zdenerwowana tym jest i chciała już dzwonić do tej mamy koleżanki.

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez clara morfina

Nie wiem, Dziewczyny. Nie sądzę żeby tak było, bo gdyby te perfumy koleżanka miała w domu to nie ucichłby temat na półtorej tygodnia (niby się tam przypominała przez telefon jak dzwoniła ale nie było nic pewnego) tylko od razu bym je dostała. A tak to niby było załatwianie i miałam czekać. Sama nie wiem.. Mi to bardziej wygląda na coś grubszego z tym handlem i może faktycznie matka się nie chce narażać a koleżanka ma teraz u mamy przesrane, że nie dość, że nie kupiłam to jeszcze chciałam na policję iść i na dodatek teraz muszą za to zapłacić.

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------



Moja mama to też zdenerwowana tym jest i chciała już dzwonić do tej mamy koleżanki.

nie w domu.. powiedziałaś jej, a ona cwana sobie wyszukała na necie.. wiesz ile jest Hypnose 100 ml za 40-50 zł?
a sprawdziła ile mniej wiecej kosztuje oryginał i walnęła Ci cenę 200 zł..
i kiepsko trafiła z ceną, bo "po znajomości" to oryginał za 160 zł by był okazją.. po 200 to zwyczajna cena dużego Hypnose poza sezonem świątecznym.. teraz poszybowały w górę, ale Hypnose obserwuję regularnie..

P.S- dalej starasz się wybielić koleżankę.. szkoda.. bo ona z Ciebie tak zakpiła..

[ragutka]

A możesz wkleić zdjęcia, które zrobiłaś temu flakonowi ? Niech zostaną na pamiątkę i w celach "edukacyjnych " .

[ButterflyFlyAway]

aaaa i jeszcze oczywiście to jej oferowanie, że wyłoży za Ciebie 50 zł ciekawe czemu, nie? czyżby tyle za nie dała i po prostu wie ile są warte? tzn tam były warte,

[clara morfina]

Napisane przez ButterflyFlyAway

nie w domu.. powiedziałaś jej, a ona cwana sobie wyszukała na necie.. wiesz ile jest Hypnose 100 ml za 40-50 zł?
a sprawdziła ile mniej wiecej kosztuje oryginał i walnęła Ci cenę 200 zł..
i kiepsko trafiła z ceną, bo "po znajomości" to oryginał za 160 zł by był okazją.. po 200 to zwyczajna cena dużego Hypnose poza sezonem świątecznym.. teraz poszybowały w górę, ale Hypnose obserwuję regularnie..

P.S- dalej starasz się wybielić koleżankę.. szkoda.. bo ona z Ciebie tak zakpiła..

Nie staram się jej wybielać, bo zachowała się strasznie i zrobiła mi ogromną przykrość, po prostu mi to wygląda na jakieś grubsze przekręty z tym handlem fałszywkami (stąd strach przed policją i niechęć do podania danych znajomej - która być może faktycznie nie istnieje)

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez ButterflyFlyAway

aaaa i jeszcze oczywiście to jej oferowanie, że wyłoży za Ciebie 50 zł ciekawe czemu, nie? czyżby tyle za nie dała i po prostu wie ile są warte? tzn tam były warte,

No z tym to też było podejrzane. Gdybym ja była na jej miejscu (z czysty sumieniem) to bym wszystko zrobiła żeby to wyjaśnić i tak załatwić sprawę żeby nikt nie poniósł strat a tamtą babę bym postraszyła policją. I tyle.

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez clara morfina

Nie staram się jej wybielać, bo zachowała się strasznie i zrobiła mi ogromną przykrość, po prostu mi to wygląda na jakieś grubsze przekręty z tym handlem fałszywkami (stąd strach przed policją i niechęć do podania danych znajomej - która być może faktycznie nie istnieje)

może grubsza, może chudsza.. gdyby się mocno bała policji to by odpuściła raczej, albo nagle spadła Ci z ceny i powiedziała "a tooo daj mi tylko 50 zł i będziemy kwita"

prawdę mówiąc mało ważne jest to, czy ona nimi handluje czy jakaś znajoma.. Ty powinnaś dać sobie spokój.. jak zadzwoni to nie odbieraj.. a potem zacznij gadać z jej matką..

bo według mnie jej mamuśka o niczym nie wie

a tak się stresujesz i widać, że boisz.. odpuść i śpij spokojnie.. Tobie nic nie grozi.. a nawet jeżeli ona mówi prawdę i faktycznie za Ciebie dały 200 zł.. ich wina, że są tak lekkomyślne..

[clara morfina]

Napisane przez ragutka

A możesz wkleić zdjęcia, które zrobiłaś temu flakonowi ? Niech zostaną na pamiątkę i w celach "edukacyjnych " .

Postaram się dzisiaj wkleić

[cbr]

Napisane przez rosana

Przeczytałam własnie wątek i tak na szybko naszło mnie takie samo podejrzenie jak cbr - może to koleżanka kupiła podróbę, wydała pieniądze a teraz próbuje się z tego jakoś wykręcić i wymyśla różne historie.

Mnie tam się bardziej wydaje, że po prostu koleżanka próbuje sobie dorabiać sprzedażą podrób albo przypomniała sobie, że autorka wątku chciała flachon, zamówiła ścierwo za 50zł na all i teraz wkręca gadkę o znajomej

Napisane przez ButterflyFlyAway

autorko.. wiesz co powinnaś zrobić? przejdź się do koleżanki i powiedz jej mamie "Dzień dobry. Przyszłam wyjaśnić z Panią sprawę tych perfum.." i zacznij gadać z kobietą.. albo zrobi wielkie zdziwione oczy i masz problem z głowy, albo argumenty z policją (jeśli jest tak głupia i naiwna) trafią do niej..

swoją drogą możesz też zabrać ze sobą swoją mamę np.

o to, to, to!
koniecznie pogadaj z mamą koleżanki - sprawa się ostatecznie wyjaśni
wiesz, gdyby to, co mówi koleżaneczka była prawdą i jej stara rzeczywiście wyłożyłaby 200zł na perfumy dla ciebie, to gwarantuję, że sama by do ciebie wydzwaniała z pretensjami i prośbą o oddanie kasy

Napisane przez pin3ska

Mogło tez byc tak, ze miała "dojście", ale do aukcji Allegro 100 ml za 60 zł I myslała, ze sobie zarobi kupując tam i sprzedając Tobie. Teraz Ty podróbki nie chcesz, a ona zostanie z takim badziewiem i bez kasy

nie trza mieć "dojścia", wystarczy w sobotę wleźć na all, bo w weekend wysyp paskudnych, tanich podrób