2019-05-24, 12:35 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cześć!
Mieszkam w mieszkaniu moich rodziców razem z moim bratem (a od dwóch miesięcy i jego dziewczyną). Od jakichś 5 miesięcy jestem tam zazwyczaj wyłącznie w weekendy. Mieszkanie jest moich rodziców, mieszkam tam z bratem od jakichś 3 lat. Było w stanie deweloperskim, wszystkim zajmowałam się ja, a moi rodzice akceptowali i sponsorowali wszystko. Od dwóch miesięcy z moim bratem mieszka jego dziewczyna. Są w tym samym wieku, a ja jestem od nich 6 lat starsza. Mój chłopak również. Wcześniej, zanim się do nas wprowadziła, spotykali się w tym mieszkaniu na weekendy (jak ja ze swoim facetem). Problem zasadniczo pojawił się wczoraj, oczywiście wcześniej też było parę rzeczy, które nie do końca mi pasowały, ale nie robiłam problemów, tylko starałam się pokazywać, że niektóre sprawy mi nie pasują. Dziś żałuję, że od samego początku nie postawiłam pewnych granic. Ale może wreszcie opiszę problem. Jak wspomniałam, całe wykończenie mieszkania spoczywało na mojej głowie, jazda za materiałami, wybór mebli, no dosłownie wszystko od A do Z. Odkąd bywam w tym mieszkaniu na weekendy, zauważyłam, że dziewczyna mojego brata lepiej się tam zaczyna czuć niż ja. Mianowicie, zwraca mi uwagę o coś, co nie jest wcale oczywiste i się na mnie obraża. Przykładowo- poszli gdzieś, zostawiła pranie na balkonie. Wróciła i mnie pyta- schowałaś pranie? A ja zdziwiona mówię, że nie, nic mi nie mówiliście (sama z siebie czyichś rzeczy nie dotykam). Kolejna sytuacja to używanie moich rzeczy, np. prostownicy bez pytania. Już nie chodzi o samo używanie, ale o to, że jej nie odkładała na miejsce i ta prostownica potrafiła leżeć cały dzień tam gdzie ją odstawiła do wystygnięcia. Jakieś rzeczy typu, że zrobi sobie coś do jedzenia, zostawi to i pójdzie na uczelnie- tego też było sporo, ale ok, nie ma czasu, spieszy się, zrobi to jak wróci. Ostatnio gorącym tematem były firany. Mieliśmy je uprać, ale są sporawe i trzeba je zawieźć do pralni. Więc powiedziałam, przyjadę na weekend to je zabiorę, wszystkie od razu upiorę. Przyjechałam wczoraj do mieszkania, patrzę, a tam ta jedna firanka ściągnięta (o którą była rozmowa, że taka brudna). Akurat nie było ich w mieszkaniu, więc napisałam gdzie jest ta firana. Więc jakieś żarty się zaczęły robić z tego. To mówię, że rozmawialiśmy o tym, a jak wam się nudzi, to zajmijcie się czymś innym (ściągnęli miesiąc temu opadające drzwi, postawione są w mojej sypialni i tak sobie leżą). Dodałam, że wiem, że to nie jest pomysł mojego brata (odkąd mieszkaliśmy razem na nic nie zwracał uwagi, raptem wszystko jemu tu przeszkadzać zaczęło). Na co dostałam odpowiedź (pisałam do brata, jego dziewczyna wzięła telefon) - to nie ja ściągnęłam firankę, zejdź ze mnie. To napisałam, że piszę z bratem i jak możesz to jemu przekaż telefon. Po tym dostałam jakąś znów głupotę od brata, olałam już to, bo wiedziałam, że bez sensu dyskutować przez telefon. Wrócą to pogadamy. Wrócili, weszli do mieszkania, żadnego cześć, nic. Poszłam do siebie i słyszałam jak się pakuje. Spakowała się i wyszła. W międzyczasie tylko słyszałam słowa swojego brata:'nie przesadzasz?', co na to jego dziewczyna: 'ja? ja nie mam sobie nic do zarzucenia'. Jak był już bez niej, to podeszłam i zapytałam się co się stało. A on na mnie zaczął się drzeć, że jak ja ją potraktowałam. Że co ja sobie myślę i w ogóle. I że mój chłopak ma stąd wypieprzać i to już. Na co ja odpowiedziałam, że ostro przesadza, bo ja nic nie zrobiła krzywdzącego i niech ona wreszcie dorośnie i nauczy się rozmawiać, a nie obrażać i trzaskać drzwiami. Wyszedł wtedy z mieszkania do sąsiada. Napisałam do niego, że powinniśmy porozmawiać. Jak przyszedł to zaczęliśmy gadać, uspokoił się i powiedział, że za dużo wykrzyczał, przesadził. Gadaliśmy dalej i ja mówię, że nie mam nic do niej, ale ja tu dalej mieszkam, dużo poświęciłam czasu na ogarnięcie tego mieszkania i nie chcę żeby teraz ktoś nowy, kto się wprowadza i jest dla mnie zasadniczo obcy, przestawiał mi w mieszkaniu i coś robił wbrew mnie. No to się dowiedziałam, że podobno jej szampon ginie i żel pod prysznic. Ani ja go nie używam, ani mój chłopak, ale wiadomo, że to niby któreś z nas. A wiem, że on nie używa na pewno, bo czuję czym się przecież myje. Poza tym to nie szanujemy jej ręcznika, bo rzucamy go pod nogi. W życiu bym nie pomyślała, że wybieram ręcznik, który rzucę pod nogi i żeby padło na jej. Nawet nie wiem szczerze, który jest jej. Wiem natomiast, które są moje, których używam ja i mój chłopak. Ostatecznie powiedziałam do brata, jakoś trzeba żyć, nawarstwiło się tego trochę, pogadamy, każda powie co myśli i czuje i powinno być ok. Na co dziś pytam się jego jak sytuacja. Powiedział mi, że ona nie chce ze mną rozmawiać. W niedzielę mamy wspólna uroczystość rodziną, nie wiem jak ona sobie to wyobraża. Ja raczej myślałam, że tam się spotkamy i wszystko sobie wyjaśnimy. Nic złego nigdy jej nie powiedziała. Drażniło mnie, że używa moich rzeczy i nie odkłada na miejsce. Ale po prostu je schowałam. Ze sprzątaniem nie zwróciłam uwagi, ale rozumiałam sytuację. Też raz do mnie z pretensjami wyskoczyła 'odkurzałam!' jak weszłam z zakupami do kuchni. No ja też przecież sprzątam i nigdy nie zwróciłam jej uwagi na burdel, który robi. Jednak widzę, że to był błąd. To świadczy wg mnie, że ona serio lepiej się w tym mieszkaniu czuję niż ja i chyba stwierdziła, że mnie tu nie ma na co dzień to może się tak do mnie odnosić. Kocham mojego brata, nie mam ochoty się z nim kłócić. Ale nie będę też jej za nic przepraszać. Wyciągnęłam rękę w celu rozmowy, na siłę nie będę błagać o rozmowę przecież. Przez kilka miesięcy mieszkała z dwoma koleżankami, ale wyprowadziła się, bo jej przeszkadzały i właśnie do nas się wprowadziła. Do tej pory zauważyłam jak wygląda jej ostra dyskusja z moim bratem. Nie ma rozmowy, ona trzepie drzwiami i wychodzi, a on musi za nią latać. Nie mam nic do tej dziewczyny, nawet ją lubiłam. Jednak dla mnie jeszcze nie jest zbyt dojrzała, jednak chcę coś z tym zrobić, bo nie chcę tracić kontaktu ze swoim bratem, który jest ewidentnie nią zaślepiony. |
2019-05-24, 14:32 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 47
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Wyjasnilas sobie z bratem te sytuacje i wg mnie na tym etapie powinnas przestac sie zamartwiac.
Z doswiadczenia wiem, ze 2 kobiety w jednym domu to nie jest najlepszy pomysl a tym bardziej , jezeli jedna z nich nie potrafi normalnie rozmawiac. |
2019-05-24, 14:45 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 256
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Skoro dziewczyna jest niedojrzała, przewrażliwiona i zwyczajnie nie chce się dogadać, to pokojowych relacji tutaj nie widzę. Możesz się starać, ale taki najwidoczniej jej charakter.
W jakim wieku wszyscy jesteście? Na Twoim miejscu pomyślałbym, w jaki sposób podzielić to mieszkanie między Ciebie i brata. Jedno z Was w nim zostaje, ma je przepisane na własność i spłaca rodzeństwo lub je sprzedajecie, dzielicie się pieniędzmi i każdy idzie na swoje. Nie napisałaś dość kluczowej informacji: w jakim wieku jesteście, bo może brat ma 20 lat i taka opcja nie wchodzi w grę. Chyba nie zamierzacie mieszkać przez lata w czwórkę w jednym mieszkaniu? To, że pilnowałaś wykończenia mieszkania niczego nie zmienia i nie sprawia, że należy Ci się lub wolno Ci więcej skoro rodzice za to płacili. Trzeba się liczyć z różnymi scenariuszami biegając wokół nie swojej nieruchomości. Mogłaś poprosić o pomoc brata lub rodziców. Reasumując, według mnie najlepiej pomyśleć jak możecie podzielić się mieszkaniem tak, by było sprawiedliwie i iść w swoją stronę. Ocalisz w ten sposób swoje relacje z bratem i możliwe, że z jego dziewczyną. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-24, 14:58 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
rodzice Wam kupili to mieszkanie na pol?
|
2019-05-24, 15:07 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Oni mają po 20 lat, ja mam 26 lat. To nie jest mieszkanie na pół. Mieszkamy tu, bo on studiuje, a ja też dalej kontynuuje naukę, bo taki mam zawód. Póki co jednak, pracuję w rodzinnej firmie i jestem dużo w domu rodzinnym, jednak weekendy spędzam tam. Nie ma mowy o żadnym dzieleniu póki co, bo ani on nie ma pieniędzy na spłatę, ani ja. Bardziej mi chodzi o to, jak tu z nią współżyć. Chociaż dostałam informację, że ona się wyprowadza i to na dobre, do swojej siostry. Nie wiem czy ta rozmowa, którą przytoczyłam, jest dobrą podstawą do takiego zachowania. Moim zdaniem jesteśmy dorosłymi ludźmi, a mieszkając razem to wiadomo, że zdarzają się różne sprzeczki czy kłótnie. Co do tego, że ja się tym zajmowałam i traktuję jak swoje. Dużo serca w to wsadziłam, nie pieniędzy. Dogadywaliśmy się bardzo dobrze z bratem, do momentu kiedy ona się nie pojawiła. Swoją drogą, pracować też pracujemy razem, a ona twierdzi, że w rodzinnej firmie mój brat nie ma nic do powiedzenia. Jak mam to nazwać? Nastawia go przeciwko nam? Nie uważam, że robię źle. O ile mój brat może sobie robić tam co chce, tak ona nie. Jak również mój chłopak. Wszelkie decyzje, powinny zapadać wspólnie, jak do tej pory i bezproblemowo, bo tak się zawsze dogadywaliśmy. A nawet jeśli był problem, to go załatwialiśmy rozmową, a nie kłótnią o byle co i śmiertelne obrażanie się. Boję się, że ona go całkiem nastawi przeciwko mnie. Bo widzę, jak ona niestety się zachowuje. Jestem w stanie nie zwracać na nią większej uwagi, ale na relacji z nim mi zależy. |
|
2019-05-24, 15:11 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 088
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Myślę, że jak brat i jego dziewczyna skończą gimnazjum, to będzie łatwiej.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-05-24, 15:17 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Zawsze z bratem miałam bardzo dobre stosunki. Z nią zasadniczo też. Jednak widziałam, że ona sobie jego podporządkowuje. Nie wtrącałam się. Ale teraz, on twierdzi, że ja przesadziłam. Ja powiedziałam, że to jej teksty są jak gówniarza i niech dorośnie, to wtedy może normalnie porozmawiamy. Tez jestem zła. Ale czy to naprawdę powód do tego, żeby tak się zachować? Obrazić, spakować, nie chcieć rozmawiać? |
|
2019-05-24, 15:26 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 088
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
I poważnie uznałam, że są w gimnazjum/liceum. Bo zachowują się jak 15-latki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-05-24, 15:33 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Jak wyzywasz jego dziewczynę od gówniarzy to ja się nie dziwię, że się wyniosła. Mieszkacie razem więc ona tak samo ma prawo się "rządzić" w mieszkaniu, co ty. Jak ma się tam czuć, jak nie jak u siebie w domu? To po cholerę w ogóle się wprowadzać, jak trzeba chodzić na paluszkach wokół jaśnie pani córki właścicieli? Daj spokój, jeszcze ta firma rodzinna, mieszkanie z bratem na pół, "było dobrze dopóki nie pojawiła się ONA" - tak jak gdyby brat całkiem serio planował życie w celibacie do 40stki, do tego wspólne interesy rodzinne, idzie oszaleć. Nie widzisz, że potrzebujecie po prostu mieszkać oddzielnie? Nie stworzysz z nim rodzinnych relacji, jak będziesz się wtryniać w jego relacje z własną dziewczyną. I podejrzewam, że nie zawarłaś tutaj dokładnie wszystkich tekstów które kierowałaś do jego dziewczyny. Serio, musisz chować rzeczy po kątach żeby ci nie brała, nie wystarczy poprosić o nie branie/odkładanie na miejsce?
Wątek pięterkowy, wersja rodzice kupili rodzeństwu mieszkanie na pół. Już tutaj takie były. Serio, dla mnie nie ma innego rozwiązania jak rozejść się każde w swoją stronę i układać sobie życie rodzinne we własnym zakresie. No albo się męczyć - bo zapewne tą opcję wybierzesz - i bawić się w kto ma rację i tym podobne przepychanki słowne z tą dziewczyną (i potem kolejną, jak się już z twoim bratem rozstanie przez te kłótnie). |
2019-05-24, 15:36 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Nawet usłyszałam, że oni chcą spędzać czas we dwójkę, a nie z nami. Przez rok wyszliśmy razem może 4-5 razy, i ze 2 razy na jakieś jedzenie. Oczywiście też była zła, bo poszliśmy nie tam gdzie chciała. Raz była sytuacja, że poszłam z nimi sama do kina, to już widziałam, że bardzo jej to nie pasuje (dopiero w kinie), ale zanim się dołączyłam zapytałam czy mogę i czy nie będzie im to przeszkadzać. Brat oczywiście, że nie powiedział. Ona również. Więc z czego później robić problem? |
|
2019-05-24, 15:36 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 98
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Generalnie uważam, że masz rację i piszesz rozsądnie, ale ja bym chyba na Twoim miejscu niektóre kwestie dla własnego zdrowia psychicznego po prostu trochę olała. Tak naprawdę spędzasz w tym mieszkaniu dość mało czasu - weekend to jedna, dwie noce, w ciągu dnia pewnie jesteś na jakichś zajęciach. A z tego, co piszesz, to Twój brat z dziewczyną nie robią tam nic strasznego, co wymagałoby natychmiastowej interwencji - nie demolują mieszkania, nie urządzają imprez. Dlatego mnie by się chyba nie chciało z nimi użerać i uznałabym, że niech sobie żyją jak chcą. Nie zależy im na upraniu firan? Zajęłabym się tymi ze swojego pokoju, a oni jak im nie zależy, to niech mają brudne. Ewentualnie możesz też zamykać swój pokój na czas nieobecności, żeby uniknąć podbierania rzeczy. Tak naprawdę to oni są jeszcze bardzo młodzi i jest szansa, że za jakiś czas dorosną albo po prostu rozstaną się - i problem rozwiąże się sam. Nie żebym im tego życzyła, ale jednak w tym wieku związki często się rozpadają.
Zastanawia mnie jedna rzecz - na jakiej zasadzie ta dziewczyna tam mieszka? Czy płaci Wam (Waszym rodzicom) za wynajem? Bo jeśli tak, to podejście, że Ty i brat narzucacie reguły, a ona powinna się dostosować nie jest do końca sprawiedliwe ani fajne. |
2019-05-24, 15:44 | #12 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ---------- Cytat:
|
||
2019-05-24, 15:45 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Na początku wydawało mi się, że jego dziewczyna faktycznie może przesadzać, kierować nim i nastawiać przeciwko Tobie, ale im więcej piszesz tym bardziej ją rozumiem. Dlaczego Ty na każdym kroku chcesz się z nimi zadawać/wychodzić/wtrącać w ich życie? Parka idzie do kina i już musisz iść z nimi - nici z romantycznego seansu I potem się dziwisz że dziewczyna jest wściekła. Powiedziała Ci że chcą spędzać czas razem, ale nie, musisz na siłę się wpychać bo Ty tak chcesz. I pamiętaj że mają 20 lat.
Jesteś o nią zazdrosna, że zabiera Ci brata i już nie jesteś najważniejsza w jego życiu, czy jak? Bo dla mnie to tak wygląda. Zresztą sama to potwierdzasz "było okej dopóki nie pojawiła się ona", no tak, wszystkiemu jest winna, a Twój brat nie ma prawa głosu i własnego zdania. Powiem Ci coś, on ją sobie wybrał i na pewno nie ucieszyłby się, że tak to widzisz. I pomijam kwestię czy dobrze wybrał, czy nie. To jego sprawa, jak się przejedzie to się przejedzie, jego dziewczyna i jego związek. Tobie nic do tego. |
2019-05-24, 15:47 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
No jak podchodzisz do tego od strony praw, jakie kto ma do mieszkania, to ja ci nie wróżę dobrych relacji z tą dziewczyną, kiedykolwiek. Mieszkam ze swoim TŻ i nie wyobrażam sobie nawet, żeby mieć mniejsze prawo do czegokolwiek, co wynajmujemy wspólnie. TŻ zarabia więcej i płaci więcej, ale to nie sprawia, że ja mam mniej do powiedzenia - mam dokładnie tyle samo do powiedzenia, co on w sprawie mieszkania. Podobnie, gdyby mnie lub jemu rodzice kupili mieszkanie, również mieszkając w nim mielibyśmy tyle samo do powiedzenia. Dla mnie taka jest definicja związku. Zresztą ja bym się trzymała z daleka od faceta, który raz że mieszka z siostrą, a dwa że jeszcze rości sobie większe prawo (razem z siostrą) do miejsca gdzie ja mam z nim razem mieszkać. A sobie decydujcie, jak dla mnie możesz się z nimi bawić w wojnę podjazdową aż do 30stki, jeśli lubisz taki styl życia. Ale nie licz, że ktokolwiek (dojrzały czy niedojrzały) zaakceptuje takie podejście i warunki do życia. Myślę, że jestem osobą dojrzałą, ale aż dostaję alergii od samego czytania o twoim podejściu, a co dopiero zamieszkać z tobą pod jednym dachem. Nigdy, przenigdy nie zamieszkałabym w takim układzie z chłopakiem i jego siostrą. Dziewczyna jest młoda, zapewne trochę niedojrzała, więc w to wlazła i teraz próbuje postawić na swoim trochę nieudolnie. Ale że się tam z wami męczy, to widać. |
|
2019-05-24, 15:48 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86844581]Na początku wydawało mi się, że jego dziewczyna faktycznie może przesadzać, kierować nim i nastawiać przeciwko Tobie, ale im więcej piszesz tym bardziej ją rozumiem. Dlaczego Ty na każdym kroku chcesz się z nimi zadawać/wychodzić/wtrącać w ich życie? Parka idzie do kina i już musisz iść z nimi - nici z romantycznego seansu I potem się dziwisz że dziewczyna jest wściekła. Powiedziała Ci że chcą spędzać czas razem, ale nie, musisz na siłę się wpychać bo Ty tak chcesz. I pamiętaj że mają 20 lat.
Jesteś o nią zazdrosna, że zabiera Ci brata i już nie jesteś najważniejsza w jego życiu, czy jak? Bo dla mnie to tak wygląda. Zresztą sama to potwierdzasz "było okej dopóki nie pojawiła się ona", no tak, wszystkiemu jest winna, a Twój brat nie ma prawa głosu i własnego zdania. Powiem Ci coś, on ją sobie wybrał i na pewno nie ucieszyłby się, że tak to widzisz. I pomijam kwestię czy dobrze wybrał, czy nie. To jego sprawa, jak się przejedzie to się przejedzie, jego dziewczyna i jego związek. Tobie nic do tego.[/QUOTE] Ja się wpycham? Raz poszłam z nimi sama, bez chłopaka. Spotykają się już rok. W weekendy byli w tym mieszkaniu razem z nami. Od dwóch miesięcy mieszkają na stałe. Razem, czyli ja z chłopakiem i mój brat z dziewczyną wyszliśmy 4-5 razy i 2 razy na jedzenie (w ciągu ich spotykania się, czyli rok z kawałkiem). Gdzie tu widzisz wpychanie się? Zwłaszcza, że często to była ich inicjatywa. |
2019-05-24, 15:49 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Dziewczyna jest ciężka, ale Ty też jesteś kłótliwa i szukasz problemu. Rozumiem, włożyłaś w to mieszkanie serce, ale zachowujesz się, jakby co najmniej wszystko zniszczyli.
Rozpoczynasz idiotyczną wojnę o firankę. Jakby miało to jakiekolwiek znaczenie. Twoje rzeczy nie powinny być ruszane. Znoś wszystko do pokoju i zamykaj na klucz. Tyle. Edytowane przez Vanir410 Czas edycji: 2019-05-24 o 15:52 |
2019-05-24, 15:52 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
No i co z tego, że nie chcą wychodzić razem? Co w tym takiego strasznego i dziwnego?
|
2019-05-24, 15:52 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
|
|
2019-05-24, 15:55 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 98
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Natomiast moim zdaniem nie możesz mieć pretensji o wspólne spędzanie czasu. Fakt, że jesteście rodziną, nikogo nie zobowiązuje, żeby się z Tobą przyjaźnił. Wiem, że to przykre, ale tak już jest, że w dorosłym życiu relacje z rodzeństwem się zmieniają, pojawiają się drugie połówki i ta pierwotna rodzina trochę schodzi na drugi plan. Moim zdaniem to jest trochę taki etap, kiedy trzeba sobie relacje na nowo poukładać - czasem to wychodzi naturalnie i jest fajnie, a czasem nie do końca. |
|
2019-05-24, 15:56 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Może dodam coś ciekawego- chociaż już o tym pisałam - wykrzyczał mi, że do czego ja doprowadziłam i mam wypieprzać z mieszkania. Na co ja wtedy, że jej zachowanie było gówniarskie, bo wypięcie się na pięcie i obrażanie normalne nie jest, przy byle jakiej kłótni. To nie pierwsza sytuacja tego typu z nią związana. Tylko pierwsza ze mną. Przecież ja widzę, jak się kłócą i zawsze to wygląda tak samo, trzaska drzwiami i wybiega z mieszkania, a on za nią leci, nawet jak nic jej nie zrobi. Jest przyzwyczajona do biegania za nią, dlatego teraz też liczy na przeprosiny. |
|
2019-05-24, 16:00 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Nawet jak jest okropna, to i tak zachowujesz się słabo. |
|
2019-05-24, 16:02 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ---------- Może ma znaczenie, bo już raz na nią płakał? To jest mój brat, gdyby był kolegą to miałabym to gdzieś, bo co mnie to obchodzi? Ja akceptuję jego wybór, bo to nie jest moje życie. Ale nie akceptuje czegoś co się odstawia, a nie ma się odwagi porozmawiać. |
|
2019-05-24, 16:06 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Dlaczego żyjecie na kupię? Czwórka dorosłych ludzi. A mieszkacie jak studenci.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-24, 16:09 | #24 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Ja nie oczekuję teraz relacji bardzo bliskich, bo jak piszesz - to się zmienia, widziałam jak mój brat był o mnie zazdrosny, jak zaczęłam się spotykać z chłopakiem. Więc tu nie miało to miejsca. Raz poszłam gdzieś z nimi sama. A tak to jeśli wychodziliśmy, to w dwie pary. I często z ich inicjatywy. Tych wyjść było niewiele. Nie wtrącałam się na siłę, często przystawałam na ich pomysły, bo mi pasowało ogólnie spędzić z nimi czas, a nie w sposób w jaki ja chcę. ---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ---------- Cytat:
|
||
2019-05-24, 16:13 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
I tu wyskakujesz z miłością do brata. Jakoś w głównym poście tego nie widać, tylko jak ona śmiała cokolwiek zrobić nie tak jak chcesz i ogólnie pojazd na dziewczynę. |
|
2019-05-24, 16:17 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
|
|
2019-05-24, 16:25 | #27 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ---------- Cytat:
|
||
2019-05-24, 16:28 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Najpierw napisałaś, że kazał wypieprzac twojemu facetowi, potem ze tobie, teraz ze waszej dwójce. Zdecyduj się.
Wykazywali inicjatywę wspólnych wyjść, ale teraz wola wychodzić razem, są dorośli, są razem, nie potrzebują waszego towarzystwa, jego związek to jego sprawa, przestań zyc jego życiem, jesteś TYLKO jego siostra |
2019-05-24, 16:32 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Cytat:
Kolejny raz- czytajcie ze zrozumieniem. Ja się im nigdzie nie pakuję. Raz poszłam z nimi sama. Wychodziliśmy razem z często ich inicjatywy. Chociaż od jakichś 3 miesięcy nigdzie razem nie byliśmy, a ja też nic nie proponowałam. Więc gdzie tu ja się wtrącam? To jedno wyjście do kina sama z nimi? Gdzie się zapytałam czy mogę dołączyć i czy aby na pewno im nie będzie to przeszkadzać? |
|
2019-05-24, 16:37 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Kłótnia z bratem i jego dziewczyną
Gdzie w ogóle mieszkasz w tygodniu, że w mieszkaniu jesteś tylko w weekendy?
---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ---------- Jezu ale czego ty nie rozumiesz. Kiedyś wycjodziliscie razem, teraz już nie, bo teraz oni nie chcą, wolą sami. Każdy tu umie czytać, to do ciebie nie dociera |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:12.