Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[lovebird]

Napisane przez Finlora

Trener poradził mi odstawić gluten i też nie widzę różnicy. Tzn nie odstawiłam calkowicie bo np codziennie na śniadanie jem płatki owsiane i trochę nie stać mnie na kupowanie bezglutenowych. Ale o ile np makaron ryżowy uwielbiam, tak chlebem bezglutenowym nie jestem w stanie się najeść. Nie mówiąc o tym, że mi nie smakuje.

Ja słyszałam, że częściowe odstawienie nic nie daje, dopiero jak się zupełnie odstawi, widać poprawę.

[Finlora]

Napisane przez lovebird

Ja słyszałam, że częściowe odstawienie nic nie daje, dopiero jak się zupełnie odstawi, widać poprawę.

To mnie w takim razie nie stać na całkowite odstawienie.

[Hosenka*]

Napisane przez lovebird

Ja słyszałam, że częściowe odstawienie nic nie daje, dopiero jak się zupełnie odstawi, widać poprawę.

Widać poprawę o ile komuś gluten szkodzi.

[lovebird]

Napisane przez Hosenka*

Widać poprawę o ile komuś gluten szkodzi.

To na pewno, ale czy w przypadkach, gdzie komuś nie szkodzi, to nie wiem. Część osób mówi, że lepiej się czują, inne twierdzą, że nie widzą różnicy. Ciężko mi powiedzieć.

Napisane przez Finlora

To mnie w takim razie nie stać na całkowite odstawienie.

A gdybyś zastąpiła płatki owsiane jaglanymi? Z chleba zupełnie zrezygnowała, nawet na jakiś czas? Pytanie, czy faktycznie Cię nie stać, czy może myślisz, że to tyle kosztuje, a tak naprawdę da się taniej? Rok temu odstawiałam gluten na 2-3 tygodnie, faktycznie jest to większy wydatek, ale da się pokombinować. Jak mówię - jeśli faktycznie Cię nie stać, szkoda, ale może są po prostu inne alternatywy, które byś mogła spróbować

[Finlora]

Problem w tym, że te bezglutenowe rzeczy mi w większości nie smakują. Ciężko zmienić na stałe nawyki żywieniowe zmuszając się do jedzenia tego czego się nie lubi.
Chlebem czasami dobijam węgle bo wiecznie mi ich brakuje.

[lovebird]

Napisane przez Finlora

Problem w tym, że te bezglutenowe rzeczy mi w większości nie smakują. Ciężko zmienić na stałe nawyki żywieniowe zmuszając się do jedzenia tego czego się nie lubi.
Chlebem czasami dobijam węgle bo wiecznie mi ich brakuje.

A mówisz o tych "na siłę bezglutenowych" - nazwę tak te, które normalnie są glutenowe, ale zrobiono z nich bezglutenowe (np. bezglutenowe bułki z paczki) czy po prostu lubisz bułkę czy chleb pszenny i nie chcesz z nich rezygnować? Bo tych pierwszych ja też nie lubię, jeśli chcę zjeść coś bez glutenu, to raczej szukam, co z natury go nie ma, np. uwielbiam płatki jaglane czy gryczane Na śniadania jajka pod różnymi postaciami. Choć świeżej bułki pszennej też żadna inna nie zastąpi. Żeby nie było, ja bezglutenowo się nie odżywiam. Zastanawiam się nad zupełnym odstawieniem, trochę o tym czytałam i na chwilę odstawiałam, bo faktycznie to trudne. Myślę, że tego z dnia na dzień się nie zrobi, bo trzeba zmienić styl gotowania i smaki.

[Adrianna_8]

Napisane przez Finlora

Trener poradził mi odstawić gluten i też nie widzę różnicy. Tzn nie odstawiłam calkowicie bo np codziennie na śniadanie jem płatki owsiane i trochę nie stać mnie na kupowanie bezglutenowych. Ale o ile np makaron ryżowy uwielbiam, tak chlebem bezglutenowym nie jestem w stanie się najeść. Nie mówiąc o tym, że mi nie smakuje.

Nie słuchałabym trenera. Co najwyżej lekarza, który podparł to wynikami odpowiednich badań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katsummer]

Napisane przez Adrianna_8

Nie słuchałabym trenera. Co najwyżej lekarza, który podparł to wynikami odpowiednich badań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie. U mnie problemow z glutenem nie bylo do ok 1.5 roku temu, a diagoze Hashimoto mialam chyba w 2012. To samo z nabialem - podkreslam ze nie laktoza, ale kaseina. Co do glutenu, to mialam wiekszosc objawow wskazujacych na wrazliwosc. Jadlam juz praktycznie tylko chleb zytni, na zakwasie bo kochalam piec. Przy niskiej ilosci ogolnej glutenu w diecie wyszly mi dosyc wysokie przeciwciala jak na taki stan rzeczy, ale nie dosyc wysokie zeby uruchomic procedure diagnozy pod katem celiakii. Lekarz poradzil, zeby zrobic diete eliminacyjna i zobaczyc, jaka bedzie reakcja organizmu po 3 tygodniach bez jakiegokolwiek glutenu. No wiec reakcja byla straszna. Z nabialem natomiast mam objawy typowo alergiczne, nie robilismy testow bo lekarz stwierdzil ze nie ma po co skoro po zjedzeniu nabialu jakiegokolwiek mam wysypke, leci mi z nosa, astma i luszczyca sie objawiaja, mam ataki migreny i inne tego typu rozrywki.
Nie rozumiem ludzi, ktorzy eliminuja cokolwiek z diety bez wyraznych wskazowek medycznych ku temu, bez konsultacji z lekarzem. Po co sobie to robia nie mam pojecia.

Co do zycia bez gluta, to jest niezle. W UK tych opcji jest mnostwo, ze spoko skladem. Kupuje rewelacyjna mieszanke bio do samodzielnego pieczenia, na bazie maki z siemienia lnianego, a jak mam leia to kupuje mrozone bulki biale bezglu z Schara - sa nieziemskie, sklad tez bardzo fajny. Ciasta pieke sama, tez bez problemu. Biszkopty, placki itd. Z nabialem jest nieco ciezej, ale tez daje rade. Jedyne za czym ogromnie tesknie to ser, tego nie da sie zastapic a "zamienniki" porazaja skladem i smakiem. A tak to jogurty z "mleka" kokosowego lub migdalowego, mleko migdalowo-kokosowe (z dodatkiem wapnia), lody tez beznabialowe z fajnym skladem. Da sie zyc Ale sera nie moge odazlowac, czasami zjem jak juz ekstremalnego duposcisku dostane ale zawsze konczy sie to nieciekawie.

[Finlora]

Napisane przez katsummer

Nie rozumiem ludzi, ktorzy eliminuja cokolwiek z diety bez wyraznych wskazowek medycznych ku temu, bez konsultacji z lekarzem. Po co sobie to robia nie mam pojecia.

Nie trafiłam jeszcze na endokrynologa, który by mówił cokolwiek o jedzeniu przy niedoczynności/hashimoto.
Natomiast wszędzie gdzie czytam zalecają przy chorobach autoimmunologicznych ostawienie glutenu i nabiału. Z glutenem może i był dała radę ale życia bez nabiału sobie nie wyobrażam.

[ninabuzi2017]

ja znowu nie wyobrażam sobie życia bez glutenu. Trochę się dziwie, że lekarze nie zwracają uwagi przy konsultacji na dietę chorego na hashimoto.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez ninabuzi2017

ja znowu nie wyobrażam sobie życia bez glutenu. Trochę się dziwie, że lekarze nie zwracają uwagi przy konsultacji na dietę chorego na hashimoto.

Po co mieliby zwracać? Nie ma żadnych dowodów naukowych, że dieta zwalcza hashimoto. Mi to już 2 endokrynologów powiedziało. Temat był już tu nieraz wałkowany, a nietolerancje pokarmowe do działka alergologa, a nie endokrynologa.

[Hosenka*]

Napisane przez Finlora

Nie trafiłam jeszcze na endokrynologa, który by mówił cokolwiek o jedzeniu przy niedoczynności/hashimoto.
Natomiast wszędzie gdzie czytam zalecają przy chorobach autoimmunologicznych ostawienie glutenu i nabiału. Z glutenem może i był dała radę ale życia bez nabiału sobie nie wyobrażam.

Byłam u dwóch endokrynologów, też nic nie mówili. Powiedział za to ginekolog, ale nie na zasadzie, że trzeba, tylko, że mogę spróbować i sprawdzić, czy się lepiej czuję.
Dieta przy Hashimoto to nie tylko brak glutenu, ale szeregu innych rzeczy łącznie z brokułami czy pomidorami.

[lovebird]

Napisane przez Finlora

Nie trafiłam jeszcze na endokrynologa, który by mówił cokolwiek o jedzeniu przy niedoczynności/hashimoto.
Natomiast wszędzie gdzie czytam zalecają przy chorobach autoimmunologicznych ostawienie glutenu i nabiału. Z glutenem może i był dała radę ale życia bez nabiału sobie nie wyobrażam.

A mi właśnie lekarka powiedziała, że niektórym pomaga odstawienie glutenu. Nie każdemu, ale sporo pacjentek do niej wracało, że im to pomogło. Powiedziała, że mogę sprawdzić, czy mi pomoże, ale nie narzucała nic.

Napisane przez katsummer

Nie rozumiem ludzi, ktorzy eliminuja cokolwiek z diety bez wyraznych wskazowek medycznych ku temu, bez konsultacji z lekarzem. Po co sobie to robia nie mam pojecia.

Nie widzę problemu. Każdy ma prawo jeść co chce i rezygnować, z czego chce.

[katsummer]

Endokrynolog nie jest od diet, jak już ktoś tu napisał. Ja konsultowałam się z lekarzem ogólnym, on też radził co do badania krwi i co dalej robić, ale kontekst Hashimoto nie został wspomniany bo nie ma po co. Hashimoto jako choroba autoimmunologiczna ułatwia powstawanie innych schorzeń autoimmunologicznych, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Ale ich nie powoduje. Wyleczyć Hashimoto dietą się nie da, jedynie można zmniejszyć stan zapalny kontrolując jego przyczyny. Jeśli ktoś zaczyna ograniczać cokolwiek „na wszelki wypadek”, bez badań, to jego brocha rzecz jasna.

[lovebird]

Napisane przez katsummer

Endokrynolog nie jest od diet, jak już ktoś tu napisał. Ja konsultowałam się z lekarzem ogólnym, on też radził co do badania krwi i co dalej robić, ale kontekst Hashimoto nie został wspomniany bo nie ma po co. Hashimoto jako choroba autoimmunologiczna ułatwia powstawanie innych schorzeń autoimmunologicznych, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Ale ich nie powoduje. Wyleczyć Hashimoto dietą się nie da, jedynie można zmniejszyć stan zapalny kontrolując jego przyczyny. Jeśli ktoś zaczyna ograniczać cokolwiek „na wszelki wypadek”, bez badań, to jego brocha rzecz jasna.

Zgadza się, nie ma co generalizować i twierdzić, że każdy kto ma jakieś objawy powinien od razu odstawić to czy tamto. Ale z drugiej strony spojrzałaś na to ze swojej perspektywy, że Tobie odstawienie zaszkodziło, a nie znam innej takiej osoby. Większość osób czuła się lepiej, inni nie zauważyli zmiany, więc to też nie tak "po co sobie to robić", jakby miała to być nie wiadomo jaka krzywda To tak jak osoba mająca nietolerancję laktozy patrzyła na kogoś pijącego mleko i powiedziała "ojej, po co on to sobie robi". O ile komuś odstawienie jakichś produktów nie szkodzi, to niech je sobie odstawia, nawet jeśli nie ma żadnej alergii czy innych zaleceń lekarskich. Byle wszystkie potrzebne wartości odżywcze sobie zapewnił i tyle. Takie moje zdanie

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

A co do tego, czy endokrynolog zajmuje się dietami. Owszem, ustalaniem ilości kalorii może i nie, układaniem jadłospisów itd. No ale jednak patrzy w wyniki badań i pewne rzeczy może stwierdzić, czego Ci brakuje, a czego masz za dużo. A kto Ci przepisuje hormony, witaminy? No endokrynolog. Przynajmniej powinien. To co, przepisać jakiś suplement może, a doradzić, żeby jeść produkty zawierające te pierwiastki już nie?
Bo moim zdaniem najpierw endokrynolog Cię bada i mówi, czego masz za dużo, a czego za mało, a Ty sobie potem możesz iść do dietetyka, który Ci ustali jadłospis na podstawie tego, czego dowiedziałaś się od lekarza.
edit:
Właśnie doczytałam, że chyba jednak trochę wypadłam z kontekstu, bo jeśli chodzi o nietolerancje pokarmowe, to zgadzam się, prędzej do alergologa, niż od razu wychodzić z założenia, że Hashimoto = koniec z glutenem.

[katsummer]

Napisane przez lovebird

Ale z drugiej strony spojrzałaś na to ze swojej perspektywy, że Tobie odstawienie zaszkodziło, a nie znam innej takiej osoby. [COLOR="Silver"]

Gdzie ja cos takiego napisalam????

A co do tego, czy endokrynolog zajmuje się dietami. Owszem, ustalaniem ilości kalorii może i nie, układaniem jadłospisów itd. No ale jednak patrzy w wyniki badań i pewne rzeczy może stwierdzić, czego Ci brakuje, a czego masz za dużo. A kto Ci przepisuje hormony, witaminy? No endokrynolog. Przynajmniej powinien. To co, przepisać jakiś suplement może, a doradzić, żeby jeść produkty zawierające te pierwiastki już nie?
Bo moim zdaniem najpierw endokrynolog Cię bada i mówi, czego masz za dużo, a czego za mało, a Ty sobie potem możesz iść do dietetyka, który Ci ustali jadłospis na podstawie tego, czego dowiedziałaś się od lekarza.
edit:
Właśnie doczytałam, że chyba jednak trochę wypadłam z kontekstu, bo jeśli chodzi o nietolerancje pokarmowe, to zgadzam się, prędzej do alergologa, niż od razu wychodzić z założenia, że Hashimoto = koniec z glutenem.

W UK endokrynolog nie przepisuje niczego. W Polsce tez nie uswiadczylam endo przepisujacego suplementy, bo hormony a witaminy to jednak dwie rozne dzialki. W UK recepty wystawia lekarz ogolny, suplementow sie nie poleca tutaj w ogole i tym bardziej nie przepisuje, chyba ze sa powazne niedobory i przez to wskazania medyczne.
Tak sie sklada, ze mam odpowiednie kwalifikacje z zakresu zywienia klinicznego w jednostkach chorobowych, wiec dietetyka akurat mi nie potrzeba. Natomiast niewielu jest dzialajacych dietetykow na rynku ktorzy zalecaja badania zanim podejma sie ukladania czegokolwiek, bo latwiej jest z bomby wycofcac od razu produkty z glutenem czy nabialem, a o dietetyce klinicznej nie maja pojecia lub tez nie chca go miec, czerpiac wiedze z internetu. Widzialam kiedys taki super jadlospis od "dietetyka" zalecajacego osobie z nieustabilizowana tarczyca diete 1500kcal, z produktami sojowymi. Nie komentuje tego nawet bo przerazajace jest to, ze ludzie ktorzy powinni wiedziec lepiej produkuja takie farmazony.

Co do wycofywania produktow z diety - produkty zawierajace gluten czy kaseine sa niezbedne dla zdrowia i trzeba czyms te braki zastapic. Szczegolnie wapn jest tu niezwykle wazny, bo jego brak jednak na zdrowiu odbija sie bardzo szybko. Wycofujac produkty z glutenem trzeba zastapic je zbozami posiadajacymi podobne mikroelementy, to samo z wapniem. Akurat suplementy wapnia na dluzsza mete sa szkodliwe, tak wiec trzeba odpowiednia podaz wapnia zapewnic dieta. stad powtarzam, ze wycofywanie jakiejkolwiek grupy produktow z diety to nie hop-siup, bo niesie za soba konsekwencje.

[Hosenka*]

Napisane przez katsummer

Gdzie ja cos takiego napisalam????



W UK endokrynolog nie przepisuje niczego. W Polsce tez nie uswiadczylam endo przepisujacego suplementy, bo hormony a witaminy to jednak dwie rozne dzialki. W UK recepty wystawia lekarz ogolny, suplementow sie nie poleca tutaj w ogole i tym bardziej nie przepisuje, chyba ze sa powazne niedobory i przez to wskazania medyczne.
Tak sie sklada, ze mam odpowiednie kwalifikacje z zakresu zywienia klinicznego w jednostkach chorobowych, wiec dietetyka akurat mi nie potrzeba. Natomiast niewielu jest dzialajacych dietetykow na rynku ktorzy zalecaja badania zanim podejma sie ukladania czegokolwiek, bo latwiej jest z bomby wycofcac od razu produkty z glutenem czy nabialem, a o dietetyce klinicznej nie maja pojecia lub tez nie chca go miec, czerpiac wiedze z internetu. Widzialam kiedys taki super jadlospis od "dietetyka" zalecajacego osobie z nieustabilizowana tarczyca diete 1500kcal, z produktami sojowymi. Nie komentuje tego nawet bo przerazajace jest to, ze ludzie ktorzy powinni wiedziec lepiej produkuja takie farmazony.

Co do wycofywania produktow z diety - produkty zawierajace gluten czy kaseine sa niezbedne dla zdrowia i trzeba czyms te braki zastapic. Szczegolnie wapn jest tu niezwykle wazny, bo jego brak jednak na zdrowiu odbija sie bardzo szybko. Wycofujac produkty z glutenem trzeba zastapic je zbozami posiadajacymi podobne mikroelementy, to samo z wapniem. Akurat suplementy wapnia na dluzsza mete sa szkodliwe, tak wiec trzeba odpowiednia podaz wapnia zapewnic dieta. stad powtarzam, ze wycofywanie jakiejkolwiek grupy produktow z diety to nie hop-siup, bo niesie za soba konsekwencje.

Mi endokrynolog mówił o zestawie witamin, natomiast ginekolog o dużej dawce witaminy D3, magnezie, dopochwowej wit. C (powiedział, że przy Hashimoto łatwiej też o infekcje intymne), dopochwowym kwasie hialuronowym, o stosowaniu lubrykantów (bo łatwiej o suchość pochwy).

[Finlora]

Ja mam wrażenie, że po odstawieniu glutenu mam problem z zaparciami i (nie umiem na szaro) kupę jak kozie bobki.

[aileenn]

Finlora, "kozi" problem, to może być kwestia zbyt małej ilości błonnika w diecie i/lub zbyt małej ilości przyjmowanych płynów. Jeśli zaniedbam którąś z tych dwóch rzeczy, to mam właśnie taki efekt, jak opisujesz.
Sama jestem od ok. 4 lat bezglutenowa. Próbowałam powracać do tych pysznych ciasteczek, bułeczek itp., ale za każdym to odchorowywałam (duża produkcja śluzu plus stany podgorączkowe i bóle głowy), więc pogodziłam się z życiem bez pszennego chleba. Bez problemów przechodzi co najwyżej pojedyncze ciastko/kromka raz na parę miesięcy. Poza tym na bezglucie pięknie mi spadają przeciwciała, a tarczyca utrzymuje małą, ale stałą objętość.

[Finlora]

Napisane przez aileenn

Finlora, "kozi" problem, to może być kwestia zbyt małej ilości błonnika w diecie i/lub zbyt małej ilości przyjmowanych płynów. Jeśli zaniedbam którąś z tych dwóch rzeczy, to mam właśnie taki efekt, jak opisujesz.
Sama jestem od ok. 4 lat bezglutenowa. Próbowałam powracać do tych pysznych ciasteczek, bułeczek itp., ale za każdym to odchorowywałam (duża produkcja śluzu plus stany podgorączkowe i bóle głowy), więc pogodziłam się z życiem bez pszennego chleba. Bez problemów przechodzi co najwyżej pojedyncze ciastko/kromka raz na parę miesięcy. Poza tym na bezglucie pięknie mi spadają przeciwciała, a tarczyca utrzymuje małą, ale stałą objętość.

No właśnie wody piję o wiele więcej niż wcześniej i tak naprawdę to jedyne co zmieniłam w diecie to ograniczyłam bardzo gluten.

[katsummer]

Napisane przez Finlora

No właśnie wody piję o wiele więcej niż wcześniej i tak naprawdę to jedyne co zmieniłam w diecie to ograniczyłam bardzo gluten.

Tez mi sie to czasami zdarza. Moze to kwestia tego, ze nie ma struktury glutenu w kupie i stad bobki Przepraszam, ale nie moglam sie powstrzymac To pewnie kwestia wlasnie blonnika i ilosci warzyw/owocow. Zastepujesz czyms produkty zbozowe? Bo to wlasnie weglowodany ze zboz stanowia wieksza czesc tego, co zostawiamy w toalecie.

[lovebird]

Napisane przez katsummer

Gdzie ja cos takiego napisalam????

Tutaj:

Napisane przez katsummer

Dokladnie. U mnie problemow z glutenem nie bylo do ok 1.5 roku temu, a diagoze Hashimoto mialam chyba w 2012. To samo z nabialem - podkreslam ze nie laktoza, ale kaseina. Co do glutenu, to mialam wiekszosc objawow wskazujacych na wrazliwosc. Jadlam juz praktycznie tylko chleb zytni, na zakwasie bo kochalam piec. Przy niskiej ilosci ogolnej glutenu w diecie wyszly mi dosyc wysokie przeciwciala jak na taki stan rzeczy, ale nie dosyc wysokie zeby uruchomic procedure diagnozy pod katem celiakii. Lekarz poradzil, zeby zrobic diete eliminacyjna i zobaczyc, jaka bedzie reakcja organizmu po 3 tygodniach bez jakiegokolwiek glutenu. No wiec reakcja byla straszna. Z nabialem natomiast mam objawy typowo alergiczne, nie robilismy testow bo lekarz stwierdzil ze nie ma po co skoro po zjedzeniu nabialu jakiegokolwiek mam wysypke, leci mi z nosa, astma i luszczyca sie objawiaja, mam ataki migreny i inne tego typu rozrywki.
Nie rozumiem ludzi, ktorzy eliminuja cokolwiek z diety bez wyraznych wskazowek medycznych ku temu, bez konsultacji z lekarzem. Po co sobie to robia nie mam pojecia.

Co do zycia bez gluta, to jest niezle. W UK tych opcji jest mnostwo, ze spoko skladem. Kupuje rewelacyjna mieszanke bio do samodzielnego pieczenia, na bazie maki z siemienia lnianego, a jak mam leia to kupuje mrozone bulki biale bezglu z Schara - sa nieziemskie, sklad tez bardzo fajny. Ciasta pieke sama, tez bez problemu. Biszkopty, placki itd. Z nabialem jest nieco ciezej, ale tez daje rade. Jedyne za czym ogromnie tesknie to ser, tego nie da sie zastapic a "zamienniki" porazaja skladem i smakiem. A tak to jogurty z "mleka" kokosowego lub migdalowego, mleko migdalowo-kokosowe (z dodatkiem wapnia), lody tez beznabialowe z fajnym skladem. Da sie zyc Ale sera nie moge odazlowac, czasami zjem jak juz ekstremalnego duposcisku dostane ale zawsze konczy sie to nieciekawie.

Znam różnicę między hormonami a suplementami I znam też endokrynologów, którzy zalecają witaminy, nawet dawki konkretne na podstawie wyników.

[katsummer]

Reakcja NA GLUTEN po przerwie 3-tygodniowej, dieta eliminacyjna... Czytaj ze zrozumieniem

[honey999]

Czesc dziewczyny od marca zdiagnozowano u mnie Hashimoto plus niedoczynnosc, biore leki natomiast mam dosc spore niedobory. Czy ktoras z was stosowala Thyroset ?
Zrobilam badania 2 tygodnie temu, zakupilam zapas tegoz suplementu na 3 msc i za ten czas jak bede w PL chce zrobic powtorne badania.

[Kamea2000]

Napisane przez honey999

Czesc dziewczyny od marca zdiagnozowano u mnie Hashimoto plus niedoczynnosc, biore leki natomiast mam dosc spore niedobory. Czy ktoras z was stosowala Thyroset ?
Zrobilam badania 2 tygodnie temu, zakupilam zapas tegoz suplementu na 3 msc i za ten czas jak bede w PL chce zrobic powtorne badania.

Na grupie FB do której należę dziewczyny twierdziły, że im pomaga, ja jestem tu niestety wyjątkiem, nie zauważyłam żadnej zmiany samopoczucia, ale jak mówię, byłam jedyna.
Pamiętaj, że ten zestaw zawiera niewielką ilość witaminy D3 więc jeśli ją już suplementujesz nie odstawiaj jej.

[honey999]

Napisane przez Kamea2000

Na grupie FB do której należę dziewczyny twierdziły, że im pomaga, ja jestem tu niestety wyjątkiem, nie zauważyłam żadnej zmiany samopoczucia, ale jak mówię, byłam jedyna.
Pamiętaj, że ten zestaw zawiera niewielką ilość witaminy D3 więc jeśli ją już suplementujesz nie odstawiaj jej.

Czyli witamina D3 zostaje. No wlasnie tu mialam duzy niedobor. Wiec zostaje przy thyrosecie do konca. Plus witamina. Dzieki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[warenia]

Całe szczęście że Hashimoto zostało w ostatnich latach nieco lepiej rozpoznane. Dobry lekarz może na prawdę skutecznie pomóc. Polecam poszukać.

[Finlora]

Robiłam sobie badania pod kątem insulinoodporności i przy okazji tsh. Na razie mam wyniki glukozy i wygląda na to, że jest ok - 97, 90, i 88. Na insulinę jeszcze czekam. Ale tsh mi strasznie podskoczyło. Jak robiłam jakoś w październiku to miałam 1,50 a dzisiaj wyszło 4,20. A cały czas biorę tę samą dawkę leków Letrox 75. I zastanawiam się skąd aż taka zmiana

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Finlora]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;87058925]Treść usunięta[/QUOTE]

Ten duży wyrzut insuliny to źle? Jeszcze czekam na wyniki. Też mi się wydaje dziwne, że ta glukoza tylko w dół poszła.