Czy jecie zdrowo?

[Wolha wRedna]

Napisane przez patrycjapatib

kreskuwka, ja ostatnio się od mojego piercera dowiedziałam, że podobno przekłucie daith może uspokoić migreny. Nie mam pojęcia jak to działa

Też to słyszałam, no ale raczej sobie daruję. Głupie przekłucie trzeciej dziurki w płatku mi się ostatnio paprze. Goję już 1,5 miesiąca.

[siarka40]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84898916]Mam tak samo jak Ty.
[/QUOTE]
Co do zasady mam również podobnie. Generalnie jem wszystko, a od lat wagę trzymam mniej więcej na tym samym poziomie, nie notowałam żadnych jej skoków. Jeśli chodzi o wyniki badań, to każdorazowo są w normie, we wszystkich pozycjach. Możliwe, że jestem szczęściarą, ale nie zauważyłam, żeby mi cokolwiek nie służyło, jeśli chodzi o jedzenie. I pewnie dlatego tak dziwi mnie odstawianie szeregu produktów przez osoby, które nie musiałyby tego robić.

[pandemonium4]

Czytam na tym wątku jakieś fajne nowiny.
To powiedzcie mi tak jak krowie na rowie, bo ja ileś lat temu czytałam że nie jedzenie śniadań do godziny po wstaniu zmniejsza nasz metabolizm blabla i to były niby jakieś badania. To bzdura? Bo do tej pory wpychalam w siebie śniadanie żeby mi metabolizm nie zwolnił a od rana nie chce mi się jeść, lubię sobie długo wypić wodę, kawusie. Także też bym chętnie przeszła na okno żywieniowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez pandemonium4

Czytam na tym wątku jakieś fajne nowiny.
To powiedzcie mi tak jak krowie na rowie, bo ja ileś lat temu czytałam że nie jedzenie śniadań do godziny po wstaniu zmniejsza nasz metabolizm blabla i to były niby jakieś badania. To bzdura? Bo do tej pory wpychalam w siebie śniadanie żeby mi metabolizm nie zwolnił a od rana nie chce mi się jeść, lubię sobie długo wypić wodę, kawusie. Także też bym chętnie przeszła na okno żywieniowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zależy od człowieka. Mi brak śniadania spowalnia i ja się do okna nie nadaję.

Inna sprawa, że nie zawsze je zatrzymam w żołądku, ale jak mus to mus.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez pandemonium4

Czytam na tym wątku jakieś fajne nowiny.
To powiedzcie mi tak jak krowie na rowie, bo ja ileś lat temu czytałam że nie jedzenie śniadań do godziny po wstaniu zmniejsza nasz metabolizm blabla i to były niby jakieś badania. To bzdura? Bo do tej pory wpychalam w siebie śniadanie żeby mi metabolizm nie zwolnił a od rana nie chce mi się jeść, lubię sobie długo wypić wodę, kawusie. Także też bym chętnie przeszła na okno żywieniowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U zdrowego człowieka, metabolizm zwalnia dopiero po około 3 dobach głodowania. Co ciekawe, w tych pierwszych 3 dobach nawet przyspiesza.

Natomiast dużo nieporozumień dotyczy chwilowych, najczęściej po posiłkowych lub powysilkowych przyspieszeń metabolizmu, ale one nie mają nic wspólnego z ogólnym jego tempem.

[Linka25]

Napisane przez pandemonium4

Czytam na tym wątku jakieś fajne nowiny.
To powiedzcie mi tak jak krowie na rowie, bo ja ileś lat temu czytałam że nie jedzenie śniadań do godziny po wstaniu zmniejsza nasz metabolizm blabla i to były niby jakieś badania. To bzdura? Bo do tej pory wpychalam w siebie śniadanie żeby mi metabolizm nie zwolnił a od rana nie chce mi się jeść, lubię sobie długo wypić wodę, kawusie. Także też bym chętnie przeszła na okno żywieniowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja przez wiekszosc zycia jem pozno pierwszy posilek. Cale zycie jestem szczupla i nigdy nie musialam się odchudzac. Bardziej sie zastanawiam jak to wplywa na żołądek, wrzodami mnie straszą (babcia, mama). Kawa rano i dlugo nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Linka, kawa na czczo to podobno lepiej z mlekiem, oslonowo na zoladek wlasnie, albo po posilku.

Dziewczyny, to moze zapytam i tutaj. Czy ktoras z was robila:
- kombuche z grzybka herbacianego
- kefir kokosowy z grzybkow tybetanskich
- kefir wodny z krysztalow japonskich?

Podobno fermentacja daje efekt (zdrowotny) podobny do ogorkow kiszonych, ale pewnie rozne szczepy bakterii sa produkowane? Widzialam zestawy do robienia tych rzeczy, sa dosyc drogie, ale zestawy sa naprawde super, tylko zastanawiam sie, co najlepiej kupic. Czy taka kombucha np. sama w sobie ma jakis smak bez dosladzania jej?

[Linka25]

Orih, mleko dla mnie nie istnieje. Odrzucilam je jeszcze w dzieciństwie i tak mi zostalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Linka, ja tez nie pije i to byla najlepsza decyzja w moim zyciu.

[pandemonium4]

Hm, dziękuję za odpowiedzi, to może warto spróbować.. chociaż Limonka pisze, że jej zwalnia, więc trochę boje się eksperymentować. Chyba spróbuję od jutra

To jeszcze może zapytam, jak tu tyle obeznanych się zebrało- ćwiczyć na czczo można? Bo nieraz mam okazję od rana, mam powera od rana, zazwyczaj jem późno kolacje i nie czuje głodu. Ale właśnie ładuje w siebie to śniadanie, potem czekam aż się ułoży i strasznie się to przeciąga. Ćwiczę zazwyczaj intensywnie jak na mnie, do buraka, drżenia mięśni i zawrotów głowy. Nie siłowo.

A tak co do ćwiczenia na głodówce - może organizm się później przystosowuje, ale ja jak zaczynam czuć głód i ssanie w żołądku, to nie jestem w stanie tak mocno poćwiczyć jak najedzona. Brak siły, uczucie słabości, brak motywacji i skupienia. Z normalnym funkcjonowaniem nie mam problemu, ale ćwiczyć już dobrze nie poćwiczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez pandemonium4

Hm, dziękuję za odpowiedzi, to może warto spróbować.. chociaż Limonka pisze, że jej zwalnia, więc trochę boje się eksperymentować. Chyba spróbuję od jutra

Spróbuj, najwyżej przestaniesz.

U mnie było trochę w drugą stronę. Pierwszy posiłek jadalam ok 13. Ale musiałam ruszyć metabolizm, nic nie działało, głodówki, jakieś tabletki, specjalne jedzenie.

Musiałam wrzucić w siebie szalenie wielką porcję jedzenia rano i tylko to ten metabolizm ruszyło. Przez miesiąc wymiotowałam codziennie, potem tylko czułam paskudny kamień w brzuchu i wymiotowałam raz na jakiś czas, a po jakichś paru miesiącach ruszyło.

Ale jesli nigdy nie miałaś problemów z metabolizmem, to to chyba jest ściema...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez pandemonium4

To jeszcze może zapytam, jak tu tyle obeznanych się zebrało- ćwiczyć na czczo można? Bo nieraz mam okazję od rana, mam powera od rana, zazwyczaj jem późno kolacje i nie czuje głodu. Ale właśnie ładuje w siebie to śniadanie, potem czekam aż się ułoży i strasznie się to przeciąga. Ćwiczę zazwyczaj intensywnie jak na mnie, do buraka, drżenia mięśni i zawrotów głowy. Nie siłowo.

A tak co do ćwiczenia na głodówce - może organizm się później przystosowuje, ale ja jak zaczynam czuć głód i ssanie w żołądku, to nie jestem w stanie tak mocno poćwiczyć jak najedzona. Brak siły, uczucie słabości, brak motywacji i skupienia. Z normalnym funkcjonowaniem nie mam problemu, ale ćwiczyć już dobrze nie poćwiczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można.
Te wszystkie strachy na lachy, odnośnie ćwiczenia na głodnego, to siedzą w głowie. Organizm realnie energii ma tyle zmagazynowanej w samej tkance tłuszczowej, ze nawet nie zauważy ubytku.

[Shawtty]

Napisane przez Limonka2738

Zależy od człowieka. Mi brak śniadania spowalnia i ja się do okna nie nadaję.

Inna sprawa, że nie zawsze je zatrzymam w żołądku, ale jak mus to mus.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niecałkiem jednak rozumiem, po co wbrew organizmowi wpychać w siebie jedzienie i je wymiotować?Czy to na pewno takie zdrowe?

[pandemonium4]

Dzięki Limonka i Cava
Limonka nigdy nie miałam problemu z metabolizmem ale też nie chcę się nabawić. Jednak myślę, że warto spróbować, bo ja właśnie lubię te czcze poranki.

Cava od samego rana na czczo mam powera, po kilku h jak nie zjem i jestem głodna to już nie. Gdzieś usłyszałam, że czerpanie energii z kwasów tłuszczowych jest dla organizmu cięższym procesem, niż z żywności, więc może stąd ta słabość? A już w ogóle kombo niewyspanie + głód, to zawsze jest beznadzieja pod względem ćwiczenia. A może to wina tego, że nie potrafię skupić się w 100% na ćwiczeniu bo myślę o ssaniu w żołądku.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Shawtty

Niecałkiem jednak rozumiem, po co wbrew organizmowi wpychać w siebie jedzienie i je wymiotować?Czy to na pewno takie zdrowe?

Metabolizm miałam zerowy. Badali mnie w szpitalu, miałam straszne praktycznie wszystkie wyniki.

Jeżeli chciałam kiedykolwiek nie być gruba musiałam spróbować wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

Pamiętam, że kilka miesięcy temu była gdzieś tutaj mowa o tym "oknie żywieniowym" i pomysł został raczej zjechany, że to spowolnienie metabolizmu, czy co. Dla mnie ma to sens, szczerze mówiąc. Parę lat temu sporo schudłem, bez specjalnej diety i ćwiczeń, kierując się zasadą "nie jemy wieczorem" + 3 dni głodówki, mniej więcej raz w miesiącu. Jestem typem, który śniadanie jada w okolicach południa, bo po przebudzeniu to tylko duży kubek mocnej kawy. Obiad koło 17. i zazwyczaj kolacji nie musiałbym już jeść, no ale często wrodzone zamiłowanie do jedzenia zwycięża U mnie jest tak, że im częściej jem/wcześniej zaczynam jeść, tym bardziej jestem głodny i ostatecznie zjadam sporo więcej, niż przy 2 posiłkach dziennie.

[Shawtty]

Napisane przez Limonka2738

Metabolizm miałam zerowy. Badali mnie w szpitalu, miałam straszne praktycznie wszystkie wyniki.

Jeżeli chciałam kiedykolwiek nie być gruba musiałam spróbować wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem
A teraz Ci to nie przeszkadza, że musisz jeśc rano? Myślisz, że gdybyś wróciła do trybu, który chyba wolałaś, czyli śniadanie o 13 to coś by się teraz pogorszyło?

[patrycjapatib]

Najlepiej to wszystko na sobie przetestowac. Nie trzymac sie regul 'rano sniadanie tylko bialkowo-tluszczowe, na kolacje wegle, bo ulatwiaja zasypianie i cos tam', ze trzeba jesc 2 posilki dziennie czy 6, czy cwiczyc przed czy po. Warto byc otwartym na nowe rzeczy, ja sama kiedys jak uslyszalam o witarianizmie, to zwatpilam, tak samo o glodowce kilkunastodniowej. Nawet jesli faktycznie cos mozna zdrowiej niz robisz, to pytanie czy gdy jest to dla Ciebie niekomfortowe nalezy sie meczyc. Jesli najwygodniej Ci cwiczyc rano, nie czujesz sie zle, to cwicz. Kwestia glodu to przyzwyczajenie. Jesli codziennie rano jesz posilek pol h pomwstaniu, to jak go raz nie zjesz, to bedziesz glodna. Warto sprobowac, najwyzej wrocisz do dawnych nawykow

[Shawtty]

Napisane przez gryx82

Pamiętam, że kilka miesięcy temu była gdzieś tutaj mowa o tym "oknie żywieniowym" i pomysł został raczej zjechany, że to spowolnienie metabolizmu, czy co. Dla mnie ma to sens, szczerze mówiąc. Parę lat temu sporo schudłem, bez specjalnej diety i ćwiczeń, kierując się zasadą "nie jemy wieczorem" + 3 dni głodówki, mniej więcej raz w miesiącu. Jestem typem, który śniadanie jada w okolicach południa, bo po przebudzeniu to tylko duży kubek mocnej kawy. Obiad koło 17. i zazwyczaj kolacji nie musiałbym już jeść, no ale często wrodzone zamiłowanie do jedzenia zwycięża U mnie jest tak, że im częściej jem/wcześniej zaczynam jeść, tym bardziej jestem głodny i ostatecznie zjadam sporo więcej, niż przy 2 posiłkach dziennie.

Ja podobnie. Dopóki nie zacznę jeść, głód mi tak nie doskierwa jak już przed następnym posiłkiem. Zresztą jedzenie niedługo po wstaniu bardzo mnie męczy, nie smakuje mi, staje mi w gardle, jest mi niedobrze, więc dla samej powielanej zasady 'śniadanie to najważniejszy posiłek dnia; trzeba zjeść do pół h od wstania' nie widzę sensu się katować, tym bardziej, że nie uważam jej za słuszną
Najwcześniej mogę jeśc 1,5 h po wstaniu i to po jakimś wysiłku, np. dośc lekkiej pracy fizycznej

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Napisane przez patrycjapatib

Najlepiej to wszystko na sobie przetestowac. Nie trzymac sie regul 'rano sniadanie tylko bialkowo-tluszczowe, na kolacje wegle, bo ulatwiaja zasypianie i cos tam', ze trzeba jesc 2 posilki dziennie czy 6, czy cwiczyc przed czy po. Warto byc otwartym na nowe rzeczy, ja sama kiedys jak uslyszalam o witarianizmie, to zwatpilam, tak samo o glodowce kilkunastodniowej. Nawet jesli faktycznie cos mozna zdrowiej niz robisz, to pytanie czy gdy jest to dla Ciebie niekomfortowe nalezy sie meczyc. Jesli najwygodniej Ci cwiczyc rano, nie czujesz sie zle, to cwicz. Kwestia glodu to przyzwyczajenie. Jesli codziennie rano jesz posilek pol h pomwstaniu, to jak go raz nie zjesz, to bedziesz glodna. Warto sprobowac, najwyzej wrocisz do dawnych nawykow

Jakie efekty zauważasz po takiej głodówce? W ogóle jak to wygląda, pije się tylko wodę? Ogólnie podziwiam, ja nie wiem, czy bym w ogóle przeżyła, jakieś to abstrakcyjne dla mnie, choć czasem ze stresu kilka dni nie jadłam... ale kilkanaście to już hardcore

[patrycjapatib]

Napisane przez gryx82

U mnie jest tak, że im częściej jem/wcześniej zaczynam jeść, tym bardziej jestem głodny i ostatecznie zjadam sporo więcej, niż przy 2 posiłkach dziennie.

Wiele osob ma tak samo, wiec tym bardziej zarzuty, ze na IF rzucasz sie na jedzenie po 18 godzinach postu to nieprawda. Organizm jest przystosowany do glodu, przeciez po cos ten uklad hormonow glodu i sytosci wyksztalcil. Ale tez nie uwazam, zeby to byl przymus. Jak ktos lubi jesc regularnie - niech je. Ale tez mi o wiele latwiej bylo schudnac na IF, jak dorzucilam do tego diete oparta na surowych owocach i warzywach, to chudlam ladnie. A w wielu filmikach na yt dalej jest rozpowiadane, ze najwazniejsze jest jedzenie 5 razy dziennie, bo inaczej nie schudniesz, organizm spala miesnie jak nie zjesz sniadania pol h po wstaniu i inne takie. Takie traktowanie ludzkiego ciała jako bezbronne

[gryx82]

W ogólnie pojętej dietetyce są przecież takie odwieczne "prawdy objawione" i te 5 posiłków dziennie zadomowiło się już na tyle w świadomości ludzi (podobnie jak obfite śniadanie, białkowa kolacja, albo warzywa/owoce 5 razy dziennie), że naprawdę ciężko pójść pod prąd i robić (a raczej "jeść") swoje Skoro rano bardzo rzadko odczuwam głód (poza głodem kofeiny), to nie będę wmuszał w siebie śniadania, jak tylko oczy otworzę.

[Shawtty]

Ach, te prawdy objawione... np.
- zakaz jedzenia owoców popołudniu i później
- niegdyś: niejedzenie po 18 szczególnie, gdy ktoś się kładzie o 2 w nocy, ale nieważne, 18 to była 18, organizm przecież rozróżnia

A nawet odnośnie do warzyw: ktoś może lubić tylko 4 rodzaje i jeść ich dużo, a też zarzuci się, że monotonnie je, jakby wybrane ulubione wrzywa nie mogły wystarczyć :/

[patrycjapatib]

Napisane przez Shawtty

Jakie efekty zauważasz po takiej głodówce? W ogóle jak to wygląda, pije się tylko wodę? Ogólnie podziwiam, ja nie wiem, czy bym w ogóle przeżyła, jakieś to abstrakcyjne dla mnie, choć czasem ze stresu kilka dni nie jadłam... ale kilkanaście to już hardcore

Rozne sa rodzaje, ja robilam wodna. Tak, 12 dni sama woda, absolutnie zero innych rzeczy, zero cytrynki do wody, herbaty itd. Glodowka fajna sprawa, ale to powazna kwestia, mozna sobie bardziej zaszkodzic niz pomoc, trzeba sie mocno przygotowac teoretycznie. Sam proces przygotowania i wyjscia z glodowki jest wazny, to tak nie wyglada bron Boze, ze nagle przestajesz jesc i potem wracasz. Absolutnie nic w tym temacie zdzialac nie wolno bez doksztalcenia sie, dobrze tez byc pod kontrola lekarza, tak samo istnieje szereg przeciwskazan, no trzeba do tego podejsc rozwaznie, raczej nie na wlasna reke

Ja nie mialam powaznych problemow zdrowotnych przed, zwykle ludzie zaczynaja z jakims problemem. U mnie niesamowite przezycie duchowe, poprawa cery, zmiana nawykow zywieniowych (jak jesz pierwszy posilek, to to jest tak cudowne, ze grejpfrut to najcudowniejsza rzecz na swiecie i nie ciagnie Cie do fast foodow i slodyczy), lepsze samopoczucie, lepszy sen. Ogolnie czujesz sie jak nowo narodzona. Tylko w zaleznosci od czlowieka sam przebieg glodowki taki kolorowy byc nie musi i moze byc meczarnia. Ale nie polecam jako metoda schudniecia, bardziej jako stan duchowy i poprawa zdrowia. Ludzie leczyli tym naprawde niezle rzeczy. Chociaz w pewnych chwilach to naprawde mozna bylo wypracowac w sobie silna wole jak dookola roztaczal sie zapach chrupiacego chlebka

[Shawtty]

Napisane przez patrycjapatib

Rozne sa rodzaje, ja robilam wodna. Tak, 12 dni sama woda, absolutnie zero innych rzeczy, zero cytrynki do wody, herbaty itd. Glodowka fajna sprawa, ale to powazna kwestia, mozna sobie bardziej zaszkodzic niz pomoc, trzeba sie mocno przygotowac teoretycznie. Sam proces przygotowania i wyjscia z glodowki jest wazny, to tak nie wyglada bron Boze, ze nagle przestajesz jesc i potem wracasz. Absolutnie nic w tym temacie zdzialac nie wolno bez doksztalcenia sie, dobrze tez byc pod kontrola lekarza, tak samo istnieje szereg przeciwskazan, no trzeba do tego podejsc rozwaznie, raczej nie na wlasna reke

Ja nie mialam powaznych problemow zdrowotnych przed, zwykle ludzie zaczynaja z jakims problemem. U mnie niesamowite przezycie duchowe, poprawa cery, zmiana nawykow zywieniowych (jak jesz pierwszy posilek, to to jest tak cudowne, ze grejpfrut to najcudowniejsza rzecz na swiecie i nie ciagnie Cie do fast foodow i slodyczy), lepsze samopoczucie, lepszy sen. Ogolnie czujesz sie jak nowo narodzona. Tylko w zaleznosci od czlowieka sam przebieg glodowki taki kolorowy byc nie musi i moze byc meczarnia. Ale nie polecam jako metoda schudniecia, bardziej jako stan duchowy i poprawa zdrowia. Ludzie leczyli tym naprawde niezle rzeczy. Chociaz w pewnych chwilach to naprawde mozna bylo wypracowac w sobie silna wole jak dookola roztaczal sie zapach chrupiacego chlebka

Na chudnięcie to akurat głodówki są jednym z najgorszym rozwiązań, bardziej mnie właśnie ciekawił ich wpływ na jaieś kondycje zdrowotne. Zastanawia mnie po prostu, jakim cudem nie mdleje się z wycieńczenia przy kilkunastu dniach niejedzenia, prędzej chyba zdecydowałabym się albo na jakąś kilkudniową albo może taką opartą na warzywnych koktajlach, choć nie wiem, czy to wtedy stricte głodówka

[patrycjapatib]

Napisane przez Shawtty

Na chudnięcie to akurat głodówki są jednym z najgorszym rozwiązań, bardziej mnie właśnie ciekawił ich wpływ na jaieś kondycje zdrowotne. Zastanawia mnie po prostu, jakim cudem nie mdleje się z wycieńczenia przy kilkunastu dniach niejedzenia, prędzej chyba zdecydowałabym się albo na jakąś kilkudniową albo może taką opartą na warzywnych koktajlach, choć nie wiem, czy to wtedy stricte głodówka

Organizm przelacza sie na odzywianie wewnetrzne, czerpie energie m.in. z patologicznych tkanek samoleczac sie

Jasne, ze tak, post Dabrowskiej, wszystkie posty na sokach, od groma tego jest. Zawsze mozna w ramach rozgrzewki sprobowac np. 3 dniowy polpost na sokach. Albo np. dobe bez jedzenia (ktora btw wiele wspolnego z kilkoma dniami glodu nie ma, ale zawsze cos), jest to odmiana IF, ze 2 doby w tygodniu nie jesz (tylko wtedy jakies tam cytrynki do wody sa dozwolone, nie jest to scisly post, bo nie zachodzi OW). Fajne, chociaz 3 dni na sokach a 40 dni na Dabrowskiej robi roznice, fajnie sobie cos takiego lzejszego zrobic np. latem.

[Limonka2738]

Napisane przez Shawtty

Rozumiem
A teraz Ci to nie przeszkadza, że musisz jeśc rano? Myślisz, że gdybyś wróciła do trybu, który chyba wolałaś, czyli śniadanie o 13 to coś by się teraz pogorszyło?

Wiesz, boję się przytyć.

Wszelkie zmiany w diecie dalej konsultuje z lekarzem. Potrafię przytyć 8kg w miesiąc przy nieodpowiedniej diecie (głównie woda, ale wszystko w talii i na brzuchu), więc zwyczajnie się boję, badam po zmianach i obserwuje wagę.

Udało mi się odstawić połowę tabletek (trochę ich biorę) na poprawę gospodarki hormonalnej po 3 latach diety i uważam to za swój ogromny sukces. Więc chwilowo nie kombinuje za mocno.

No i teraz już mam tak ustawiony głód, że jak w zegarku co 3 godziny umieram z głodu i jak nie wypije 3 litrów wody dziennie to mi źle.

Może się pogorszy, a moze nie. Po co ryzykować. Wstaję, zaciskam zęby i leci. I tak moje jedzenie mi od lat nie smakuje, więc co godziny zmienią.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8490582 6]Linka, ja tez nie pije i to byla najlepsza decyzja w moim zyciu. [/QUOTE]
W pełni rozumiem. Picie mleka jest po prostu poza moim wyobrazeniem, nie piję od 30 lat.

Napisane przez gryx82

Pamiętam, że kilka miesięcy temu była gdzieś tutaj mowa o tym "oknie żywieniowym" i pomysł został raczej zjechany, że to spowolnienie metabolizmu, czy co. Dla mnie ma to sens, szczerze mówiąc. Parę lat temu sporo schudłem, bez specjalnej diety i ćwiczeń, kierując się zasadą "nie jemy wieczorem" + 3 dni głodówki, mniej więcej raz w miesiącu. Jestem typem, który śniadanie jada w okolicach południa, bo po przebudzeniu to tylko duży kubek mocnej kawy. Obiad koło 17. i zazwyczaj kolacji nie musiałbym już jeść, no ale często wrodzone zamiłowanie do jedzenia zwycięża U mnie jest tak, że im częściej jem/wcześniej zaczynam jeść, tym bardziej jestem głodny i ostatecznie zjadam sporo więcej, niż przy 2 posiłkach dziennie.

Mnie tez sie to podoba. Te oslawione 5 posilkow dziennie i bogate sniadanie niedlugo po wstaniu sa dla mnie nie do przeskoczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Napisane przez patrycjapatib

Kwestia glodu to przyzwyczajenie.

Zgadzam sie w 100%. Mozna sie przyzwyczaic zarowno do jedzenia o 5 rano jak i o 13.00 i z tym i z tym czuc sie dobrze. Pytanie jaki tryb jedzenia jest rzeczywiscie korzystniejszy: czesto malo, czy rzadko i duzo. I mysle ze to jest mniej wiecej tak samo u wszystkich ludzi, a nasze interpretacje ze z czyms tam czujemy sie lepiej wynikaja wlasnie z przyzwyczajenia. Ktos kto od lat je sniadanie o 5 rano, bedzie czul sie kiepsko nie jedzac nic do 13. Ale to tylko przyzwyczajenie. W druga strone tak samo. Pytanie co jest tak naprawde dobre dla organizmu czlowieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Zapachniało tu altmedem.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84911881]Zapachniało tu altmedem.[/QUOTE]
bez kitu, to samo pomyślałam.

[Wolha wRedna]

Aż sprawdziłam co to znaczy, nie wiedziałam, że te fiksacje mają taką nazwę