2024-04-12, 15:49 | #1441 | |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo Bardzo Ci dziękuję. Chyba rozwiązałaś moją zagadkę tajemniczego okresu na zjadanie słonecznika w tempie karabinu maszynowego. Wydłubywałam go naprzemiennie raz jedną raz drugą ręką. Ciężko było zdążyć przy mnie z jedzeniem słonecznika, bo zwyczajnie go pożerałam. Teraz już tego nie mam. Czytam sobie w jakich produktach jest ten cynk, to w sumie sporo z tego jem. MM i Junior bardzo lubią owoce morza, więc nie powinniśmy mieć niedoborów jego. Ale trzeba być czujnym. Swego czasu i to wcale nie tak dawno miałam problemy z wypadaniem włosów W każdym razie bardzo to wszystko ciekawe.
---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ---------- Lanolinka Uwielbiam bez . Jeśli o mnie chodzi mógłby kwitnąć do końca lata. Powinnam prowadzić koczowniczy tryb życia i poruszać się wraz z kwitnieniem bzu w Polsce ---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ---------- MM słucha wiadomości... wiem, że piątek, ale... mówią o Gazie i ,,zagrożeniu katastrofą humanitarną", ale to oni nie widzą, że wojna zmieniła swoje oblicze? Dawniej walczyli żołnierze, chociaż II wojna światowa mocno to zmieniła, ale obecnie ruscy jak i tamci, zabijają cywili. Celem współczesnej wojny jest wybicie danej narodowości. Wróciliśmy do średniowiecza. Wysiałam wczoraj kolejne nasiona cukinii. Mało ich w opakowaniu. Na razie lecę. Muszę trochę odetchnąć, bo wchodzę w dziwne tematy :P Trzymajcie się Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-04-12 o 15:54 |
|
2024-04-12, 16:18 | #1442 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
No napewno najlepsze formy mikroelementów i witamin są w żywności. Właśnie dlatego pisałam wcześniej aby sobie zrobić co się najczęściej je i to co sie nie lubi, wg tego co właściwie zawiera. Ja mam trochę utrudniony temat, bo mam bardzo ograniczone jedzonko. Dlatego suplementuję. Chociaż jajka to mają prawie komplet. W moim wieku wystarczyło 2 miesiace bez witaminy d3 i bez słońca i już kobietę wyłożyło o czym pisałam wcześniej. W późniejszym wieku te niedobory, ponieważ narastają, dają szybciej i więcej w kość. Ale i ważne że nie wolno przesadzić Emmi, bo niedobór równie zły jak nadmiar.
Rozmawiałam z jedną osobą, która pomyślała, że ma niedobór potasu więc zaczeła się objadać pomidorami. Po prostu wręcz stanowiły wszystkie jej posiłki... Skończyło się nadmiarem i szpitalem. A wracajac do cynku to wręcz zagadkowe jest co stanowi w głowie. Nie ma go tam wszędzie ale jest w korze mózgowej i w ciałku migdałowatym. Moim ulubionym cuś w głowie naszej. I np w czasie jakowychś akcji, to się uwalnia, czy to wstrząs czy udar czy inne perturbacje i czyni szkody tam gdzie być go nie powinno. Takie coś się doczytałam przed chwilą. Ale tak serio to nie wszystko tam jeszcze rozumiem. Budowa głowa nasza to jest dopiero zagmatwane Na dodatek piszą że nie wszystko jest wiadomym. Emmi może ci sie to na coś przyda http://web.archive.org/web/200804151...wnik/acne.html Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-12 o 16:38 |
2024-04-12, 18:29 | #1443 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 495
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cześć u mnie też kwitnie bez tata lepiej. Te nogi nadal są z raną ale wydaje mi się że mniej. Opatrunki zmieniam. Kwitnie mi cały ogród jak on cudownie wygląda i pachnie dziś u mnie było ciepło. I weekend dziękuję Wam za wsparcie
|
2024-04-12, 18:59 | #1444 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 3 238
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha, czyli jakoś sobie radzisz ❤️
Lenifo, nie widzę różnicy w ryżu że śmietaną i bez, chyba taki sam wyszedł. Emmi, bardziej mnie martwi ta wojna koło nas. |
2024-04-12, 20:26 | #1445 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Pospacerowałam po działce. Księżyc jak cienki rogalik. Świecą gwiazdy, dziś ich znacznie mniej niż zazwyczaj. Cichaczem wyszłam, nawet latarki nie zapaliłam, bo skradałam się do suni, która lubi spać w altanie. Tak cicho stąpałam. Kontrolując każdy krok. A sunia skradała się za mną, zastanawiając się pewnie za czym się tak skradamy ?
Nie jest zimno, wyszłam w kamizelce polarowej i nawet było dobrze. Walczę z sennością. Wczoraj wcześnie mnie zmorzyło i przedwczoraj. Może jak trochę się przemęczę to lepiej będzie mi się spało i dłużej. A tak zrywa mnie już o 5 ---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ---------- Cicha Ooo! To bardzo dobrze. Oby szło ku gojeniu i zdrowieniu. A co Ci kwitnie w ogrodzie poza bzem? A w ogóle jaki masz bez? Lenifo Mnie interesuje jedynie trądzik, łac. acne vulgaris. Lanolinka Znów miałam fotki z sandałkami. Ale jakie piękne! Żadnych bym nie wybrała, ale fajnie było popatrzeć Widzę, że nadeszła moda na buty na grubym koturnie. Nawet nie wiem czy to tak się nazywa prawidłowo. W moim wizualnym odczuciu okropnie szpecą nogę. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-04-12 o 20:38 |
2024-04-12, 23:18 | #1446 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Moje buty poszły się szczypać. Nie mam pojęcia gdzie są...Może wyszły cichutko do altanki zobaczyć kto tam spi) Noż Emmi powinnas pisać albo filmy robić takie fajne masz scenariusze, że wciągają Aż poszłam do szafy aby zobaczyć moje koturny. I chciałam napisać że je lubię... No ale niestety... Nadają się tylko na śmietnik. Jak ten czas leci. I czy to pasuje żeby 70-letnie babcia latała w koturnach?
|
2024-04-13, 05:56 | #1447 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 810
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry ❤
Zapowiada się piękna pogoda. Podobno od jutra ma padać. Więc trzeba by dzisiaj przed terapia z dziećmi coś w ogródku może posiać. Ewentualnie po południu jak wrócę. To fajnie by podlało 😁 Zamówiłam wczoraj 4 sadzonki kiwi, w nowe winogrona i 4 krzaczki agresji bezkolcowego. Ten z kolcami wycięłam w pień. Ale jak cholernik odrasta 🤣 |
2024-04-13, 07:13 | #1448 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo Jak by były wygodne, to czemu nie? Teraz babcie są inne. Obudziłam się z rozstrojonym żołądkiem i zaczęłam dumać co to ja takiego jadłam wczoraj? Jadłam wszystko to co jem za zwyczaj i lubię. Potem zastanawiałam się nad połączeniem ich ze sobą, że może tu coś? Nie... Wczoraj moje posiłki były aż przesadnie zwyczajne i nudne. Zupę zjadłam w pracy. Naleśniki smażył MM, dżem nasz... Czyli wychodziłoby na to, że coś w ich składzie. Nie dojdę. Może to być coś nie tak z mąką, może z zupą?
Annorl Ja też lubię wykorzystywać deszcz jako podlewacza świeżo posadzonych roślin. Ostatnio Starszy mnie zaskoczył, bo przesadzaliśmy coś, a ziemia nadal wilgotna od deszczy, zapomniałam i chciałam podlać przesadzone rośliny a syn stwierdził, że po co, skoro ziemia jest mokra? Coś tam jednak utrwaliło się ---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ---------- I tyle z moich planów. Na razie jestem uziemiona i czekam co organizm wymyśli. Na razie zażyczył sobie zaparzenia mięty. A takie miały plany! Nawet przygotowana byłam, że jak znów podniesie mnie o 5, to zacznę prasować. Leży cała kupa i czeka od tygodni. Nie cierpię prasować. Kiedyś lubiłam. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-04-13 o 07:08 |
2024-04-13, 07:31 | #1449 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 495
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry u mnie Emmi kwitną drzewa owocowe w ogrodzie wczoraj zachwyciłam się ich pięknem i zapachem. Bez mam fioletowy. Kiedyś jeszcze był biały bez Dziadziusia. Ale został wycięty. Szkoda. Może Emmi to rotawirus od dzieci? Ja co jakiś czas łapę to. Myślę czy coś wysadzić może cebulę. Trochę pokosze trawę bo bardzo ruszyła. Ta przyroda coś za szybko się tak rozruszała. Tak to wyglądało w maju a nie w kwietniu. Dziś chłodno. Myślę co ugotować na obiad.
|
2024-04-13, 07:32 | #1450 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 495
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Jabłoń
|
2024-04-13, 07:41 | #1451 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha Albo znów fenomenalne zdjęcie zrobiłaś, albo twoja odmiana jabłoni kwitnie inaczej niż moje. U moich te kwiaty są inne. Rzecz zrozumiała, ale fotka cudna . Mam dawny biały bez o kwiatach dużych. Odmiana pachnąca. Być może właśnie z czasów twojego dziadka. Gdybyś chciała mogę Ci wysłać, mam jej na pęczki w miejskim ogrodzie i będę musiała mocno ją powycinać. Jak na złość tutaj nie chce się przyjąć. Ale na twojej ziemi, może się przyjmie? U mnie tutaj, ziemia ilasta. Ale próbowałam na różne sposoby z różną ziemią. Jestem już ekspertem od ulepszania ziemi
|
2024-04-13, 07:43 | #1452 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ostatni raz co miałam niewygodne buty to był rok 1980. Nigdy tego nie zapomnę. A wydawaly sie wygodne. Ot trzewiczki welury. No i pojechałam w nich na delegację i zaczęły mnie uciskać na wysokości ściegna Achillesa. Cały dzień w tych butach i się zaczęło. Mimo, że więcej tych butów nie ubrałam, zaczełam kuleć i towarzyszył mi coraz większy ból. I taka kulejąca byłam przez 3 miesiące, aż w końcu okazało się że nie dam rady postawić tej stopy i skakam na jednej nodze. No ale skakaj na jednej w pracy? Byłam wcześniej u lekarza, ale stwierdził "Nic tutaj nie widzę" Więc miałam nadzieję, że przejdzie. No i jak już doszło do tego, że chodzenie okazało się niemożliwe, znów poszłam do lekarza. No i kolejne prześwietlenie i kolejne nic tu nie widać i widocznie dziewczyna symuluje, aby dostać wolne z pracy. Wychodząc z gabinetu rzuciłam zdanie - Cóż musze dalej skrzypieć. Lekarka powiedziała stop. Jak to skrzypieć? No i wytlumaczyłam jej że tego nie słychać na zewnątrz ale ja mam takie uczucie jakby noga skrzypiała. I zwrot akcji . Od razu do gipsu. Okazało się, że mam zapalenie ściegna Achillesa czy coś takie. Gips pomógł. Jak go zdjeli zaczełam normalnie chodzić, ale od tego czasu do dziś dzień, jak noga się lekko nawet przechłodzi ono ściegno mi się zawiesza. Co powoduje że stopa jest całkiem nieruchoma. Nauczyłam się z tym radzić. Najcześciej mnie odblokowuje po godzinie lub dwóch. I duże znaczenie ma maść arnikowo-rokitnikowa i ocieplenie nogi bandażem elastycznym. I muszę się pilnować. Mowy nie ma o chodzeniu bez skarpetek i jakimkolwiek przechłodzeniu mojego ścięgna. Wystarczy chłodniejszy wiaterek. I wcale nie trzeba być na zewnątrz. Ostatni największy poroblem miałam jak wybrałam się do kopalni soli w Wieliczcce z dziećmi . Kopalnię jakoś przeszłam ale jak wyjechaliśmy na górę, nie zrobiłam ani kroku... Bo jak zrobić krok jak masz zwisającą stopę? Trzeba było brać taksówkę, trochę zabulić aby wrócić do domu i wtedy to miałam to najdłużej, bo całe popołudnie. Nie zdarza się to często, ale tak raz lub dwa razy w roku. Staram sie pilnować. No i tym sposobem wiem, że złe buty co coś nie ten teges, mogą zrujnować zdrowie na dziesięciolecia. Czyli jestem babka co się jej stopa zawiesza i zawsze jest ryzyko że nie zrobię kolejnego kroku. I zawsze mam przy sobie bandaż elastyczny. I idź tu czlowieku w góry... No ale chodzę i w góry, tylko wtedy dobre buty i dobre skarpetki jest nr 1 na uważaniu. I rozumiem niejakiego Achillesa hehe. I proszę do mnie nie strzelać z procy
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-13 o 07:57 |
2024-04-13, 08:01 | #1453 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo Niesamowite, że jakiś bucik mógł coś takiego spowodować. Kurcze... Ja to bym jeszcze przed jakimś większym chodzeniem wysmarowała sobie to miejsce tą maścią co pomaga, tak na zaś. Z takim problemem to raczej zapomnij o jakichkolwiek butach na koturnach. Chociaż? Może one są mega wygodne i stabilne? Tylko nie mogą być ciężkie.
|
2024-04-13, 08:09 | #1454 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Nie, koturny mi nie przeszkadzają o ile stopa w nich jest dobrze wprofilowana, ale już buty na obcasie odpadają. temu jestem taka wybredna jak kupuje buty. Wchodze do sklepu i nic dla mnie nie ma. A jeszcze jak oprócz tego, że chcę żeby były wygodne to jeszcze lubię ładne. Tak zawczasu to nie przewidzisz czy nagle nie zerwie się wiatr. Np jak idzie burza, Masz ciepełko i takie tam gołe nogi a tu nagle zerwie się wiatr i nagle się zmieni pogoda. Temu ja nawet w lecie mam w torebce zawsze skarpetki ciepłe. I to skarpetki wysokie a nie te teraz modne jak stopki. Nie jest to jakieś uciązliwe, ani bardzo stresujące. Bo jak się zaczyna to wiem że przerwa na godzine lub dwie bez względu na okoliczności. No i nie zdarza się często bo tego pilnuję. Ale zawsze jest tak, że się człowiek zapomni, albo nagle zmieni sie pogoda albo czlowiek znajdzie sie na kopalnianych korytarzach w Wieliczce a tam przeciągi jak cholera.
Na pewno masz rację z tą maścią na zaś. Muszę kiedys tego przypilnować. Nie wpadłam na tę maśc od razu ale mama mi ja podsuneła po tej Wieliczce i stąd wiem, że szybko poprawia sytuację. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-13 o 08:33 |
2024-04-13, 08:15 | #1455 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 810
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha, to prawda przyroda w tym roku oszalała. Nie ma jeszcze połowy kwietnia, a niemal wszystkie drzewa owocowe w pełnym rozkwicie. U mnie jedynie, też późniejsze odmiany jabłoni, śliwek, czy czereśni nie kwitną, ale te wcześniejsze wszystkie w mega rozkwicie. Wczoraj słyszałam rój pszczół na sośnie.
Zachmurzyło się. Patrzyłam na prognozę, to ma padać cały tydzień. Kiwi i inne krzaki mają przyjechać koło środy. Czekają na posadzenie jesienią kupione w doniczkach borówki i jagody Oraz porzeczki kupione niedawno. Emmi, a moze to nie jedzenie, a jakiś wirus? Lenifa, jaka pogoda u Ciebie? Jak remont balkonów? |
2024-04-13, 08:24 | #1456 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Nie straszcie mnie wirusem . Problem żołądkowy raz dwa przejdzie, wirus już nie
Annorl Czyli kolekcjonujesz rośliny do posadzenia? Ale to też piękne hobby Lenifo Widziałaś Cichej to piękne zdjęcie jabłoni? ------------------ Lanolinka Pewnie wybrała się gdzieś w plener. Oby pogoda jej dopisała. Herbatka Jak u Ciebie z wiosną? ----------- Szkoda, że Amity nie ma. Jakieś dziwadła przeczytałam wczoraj na temat obostrzeń w kwestii działek ROD i aż mi się wierzyć nie chce, że to może być prawda. Czekam na inne wiadomości, nie chcę w razie czego plotek roznosić. Chodzi o to jak można przebywać na tych działkach i co może na nich stać. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-04-13 o 08:30 |
2024-04-13, 08:43 | #1457 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
An wiosennie i czasem błękitne niebo gdzieniegdzie prześwituje. Ale tak ogólnie to można nazwać że jest zachmurzone.
Zdjęcie jabłoni Cichej jest cudne. Aż by się chciało tam znaleźć. Ja patrze na zdjęcia co podajecie. Tylko czasem zobaczę zdjęcie ale akurat robię coś innego i później pisze posta i zapominam, ale patrzę na wszystkie. A co do sklerozy, to jest dużo takich tematów, co ja sobie o nich myslę że mam napisać a potem skleroza... Haha. Więc piszę tylko to co w danym momencie mam w glowie, a niekoniecznie o tym co myślalam godzine temu. W przenośni to w mojej głowie sytuacja zmienia się z minuty na minutę Odczulam to dopiero jak się stuklam, co miałam ten wstrząs mózgu. Byłam zdumiona kiedy ja tyle w tych zeszytach naprodukowałam. Bo już mi to po tym nie szło tak szybko. No ale znów sie rozpędzilam. I teraz napiszę tak - Miałam kiedyś znajomą zielarkę, co mówiła - Ja znam 2 tys zioł. No myślę, że ja jeszcze ich tyle nie znam. Ale na chłopski rozum przekładając to na czas. Zajmując się jednym ziołkiem przez cały dzień to naprawdę mało. Tyle wiedzy jest wokół tylko jednego badylka. Wiec taka powierzchowna wiedza jednodniowa na 2 tys ziół to jest pomad 6 lat bitej nauki z dnia na dzień. A tu przecież nie o same zioła chodzi, ale i cała naukę wokoło. A jej sporo - bochemia, mikrobologia, zdrowie ludzkie bardzo ogólniaście, i takie zwyczajne środowisko i chemia i psychologia i psychiatria i bądź co. To nie jest na życie 1 człowieka nawet na długie życie. A przeciez człowiek musi odpocząć i jeśc i spać i prowadzić jakies normalne życie i obiad sam się nie ugotuje, ani okna się same nie umyją ani porządki się nie zrobią, nie mówiąc o reszcie. Tak że pogodzenie tego wszystkiego jest trochę zwariowanym tematem. Temu czasem mówiłam, że jest potrzebny program komputerowy wokół ludzkiego zdrowia. Bo co z tego że są ludzie co wiedzą coś tam, jak inni nie wiedzą. A poszukiwanie wokół tematu pochłania czasu ogrom. Bo to jest naprawdę nie do przerobienia. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-13 o 09:04 |
2024-04-13, 09:02 | #1458 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo I po tym stłuczeniu do rzeczy pisałaś? Mam podobnie. Idę, spaceruję, działam w ogrodzie albo latam po chałupie i często o czymś myślę, albo zastanawiam się nad czymś, co ktoś tu napisał. I niekiedy chcę napisać o tym ale to ucieka. Bardzo często pozostaje mi w głowie, że miałam o czymś napisać, ale co to było? My Lenifo na naszych spotkaniach to albo byśmy milczały, wskazując sobie palcem to i owo, albo i nie. Albo nagadać byśmy się nie mogły, pomimo, że obie jesteśmy słuchaczami .
Poprawiło mi się na tyle, że chcę ruszyć się z domu na podwórko. Zobaczymy jak to wyjdzie... Miłego przedpołudnia życzę Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-04-13 o 09:04 |
2024-04-13, 09:20 | #1459 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Widziałaś Emmi jak pisałam. Było tu widać, ja też to zauważyłam. Pisalam o czymś i za kilka minut kolejnego posta o tym samym tylko trochę innymi zdaniami. Powtarzałam się. Teraz to już wiem przez ten głupi cynk co się działo. To w sumie wczorajsza wiedza. Zamieszanie z cynkiem. Jest bardzo ważny, ale nie wszędzie w naszej głowie ma prawo być. Ale tu nauka nie daje jeszcze pełnych odpowiedzi wokół. Albo ja jeszcze nie trafiłam na takie badania. Są neurony co go zawierają i one są dość zlokalizowane w korze mózgowej i w ciałku migdałowatym ( tu pomijam szczegóły bo tego więcej) No są obszary naszej głowy co nie tylko go nie ma, ale nie ma prawa być. Bardzo to ciekawe. I np przy jakowychś akcjach zaczyna być zamieszanie z nim. To tyle po jednym cholernie długim artykule. Na dodatek muszę jeszcze nad nim posiedzieć, bo pisałam, że niektórych określeń nie zrozumiałam. I tam piszą że jeszcze nie wszystko jest wiadomym. Ale fajnie, że ktoś się tym zajmuje. Wniosek jest taki Uważac na swoja głowinkę i sie nie tłuc Oraz unikac aby ktos nam po niej tłukł
Temat regeneracji jest bardzo złożony. O ile jest możliwa to wymaga czasu. Układ nerwowy jest czymś co najdłużej się regeneruje, Czyli z tego co wiem jest to 7 lat. Kwestia też czy w onych 7 latach dostaje systematycznie to co potrzebuje do onej. Przy naszej wiedzy nt odżywiania i odżywiania w ogóle wcale nie jest to proste. Ale mi się tylko luźno mysli i ja mogę nie mieć racji, bo mam świadomość że w tym lesie jest jeszcze ogrom drzew, których ja nie znam. Kiedy się ma już trochę lat to zaczyna się zbierać mnóstwo wcześniejszych wydarzen, które były niedobre dla organizmu. O wielu w ogóle zapominamy, że się zdarzyły. Często idą w zapomnienie, bo jakoś sie przyszlo do siebie. Suma tego wszystkiego czyni problemy. Dlatego widzimy młodych ludzi co jak staruszkowie i staruszków, którym ciężko przypisać wiek i można sie pomylić. To co jemy, to co nam się zdarza i środowisko w którym jesteśmy, czy to ludzkie czy inne ma takie znaczenie dla zdrowia ludzkiego jak ten sam fakt, że krzeslo, którym ktoś rzuca ma połamane nogi. Bo krzesłami to się nie rzuca. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-13 o 10:12 |
2024-04-13, 10:15 | #1460 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 3 238
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Jestem dziś w pracy, potem podobnie jak Ann będę kiwi sadzić. Ann to które sadziłaś wcześniej ładnie rośnie?
Na górki idę jutro Butów na koturnie nie miałam, jakoś mi się nue podobają, póki co Cicha, jabłonka piękna, Emmi fajnie cxytac Twoje opowieści spacerowe. Za jednym rogiem to za inny tamto. Wiosna w tym roku szybsza , jak księżyc zarządził - tak jest. Ale rzeczywiście wszystko kwitnie naraz Rano byłam w sklepie, kiedy tak podrożało? Schab 32 zł, u Was ile? To dziś beda krokiety z pieczarkami bo kupiłam a nie popatrzyłam po ile pieczarki byly. Tak właśnie kupuje co mi potrzebne póki nie popatrzę na ceny. A jak już dopatrze to zaczynam myśleć,że mi to jednak niepotrzebne. Jeszcze doniczka kupiłam żeby przesadzić oleandra. 80 zł z tego paskudnego technorattanu, ale inne były jeszcze brzydsze. Przydaloby się gdzieś dalej za czymś ładniejszym pojeździć Ale w takich dużych sklepach ogrodniczych wszystko kusi. Kwiaty, drzewka i żeby to potem rosło to by cieszyło. Znalazłam na necie tych, których drzewka można kupić w biedronce. W internetowym sklepie nue mają żadnego drzewka owocowego więc niestety, nie kupię. |
2024-04-13, 10:16 | #1461 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
O jakiej maści wy piszecie? Ja kiedyś skręciłam kostkę, i często mnie pobolewa.
Emmi ,o ziółkach pamiętam. Ogarnę |
2024-04-13, 10:30 | #1462 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Herbatko ja kupuje taki prosty balsam arnikowo-rokitnikowy w Niemcach. Najczęściej to mi ciocia przysyła. On jest w takim pojemniczku sporym 250ml. Dokładna nazwa - Arnika-pflege-balsam mit Sanddornol. O z niemiecka to umlaut. Pewnie by można w tym kompie odszukać ten nieszczęsny umlaut ale nie wiem gdzie haha. Nie chce reklamowac sklepów ale tak to wygląda jest i w innych miejscach https://www.ebay.pl/itm/151408694380 Nie jest drogi. Ale radze poczytać przy okazji o arnice i o rokitniku. Ja to zaczęłam używac trochę z przypadku, bo moja ciocia wysłała to dla mamy. Mama tego nie używała ale mi podała jak miałam problem ze ścięgnem. No to ja użyłam i okazalo się bingo. Więc trochę z przypadku na to wpadłam. U nas kupi maść arnikową i olej z rokitnika. Ale musiałabym kopac za tym w jakich proporcjach użyć i stworzyć od nowa cusik. A jak mam gotowe i działa to już rządzi lenistwo.
A kostki to ratuję sobie plastrami, u mnie działaja, ale wiadomo że to zależy co się dzieje. Lanolinko u mnie balkon zabarykadowany, bo pewnie bym już nakupiła bądź co na ile by mi starczyło. Chyba wszyscy na bloku juz tęsknią do tego balkonu. Na razie nie ma nawet barierek a drzwi na balkon są zabite jakąś deską i przylepiona kartka: Zakaz wychodzenia na balkon - haha. Temu się śmiałam jak zobaczyłam sąsiada w windzie z krzesłami ogrodowymi na balkon. Widocznie też już tęskni mimo zabarykadowania i sobie je kupił Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-13 o 10:59 |
2024-04-13, 11:08 | #1463 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Herbatko będę się przypominać.
Lenifa A rzeczywiście, pamiętam. Miałaś taki okres z dziwnym pisaniem. Ale nie było tak źle. Ale na pewno inaczej. Lanolinka Jutro? Obyś pogodę miała. MM ostatnio robi zakupy. U nas często różne promocje ale sprawdzamy te promocje, bo co i rusz docierają do nas niefajne informacje o promocyjnym mięsie , więc... staramy się być bardzo czujni. Myślicie już o grillowaniu? Ja myślę, ale na razie nie mamy na to czasu. Bo jednak trzeba koło tego chodzić. Opowiem Wam z cyklu mieszczuch na wsi . Miałam potrzebę przywiązania sznurkiem nisko deseczki na furteczce, na kurzym wybiegu i pomyślałam sobie, że ładniej będzie wyglądała kokardka niż supeł. Dzisiaj idzę do nich a dziobate rozwiązały mi tę kokardkę skubiąc w sznurek . Który mieszczuch wie, że kura potrafi rozwiązać kokardkę? No, który? Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-04-13 o 11:10 |
2024-04-13, 11:15 | #1464 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi. To trwało dobre 3 miesiące. Musiałam się pilnowac, jak to zauważyłam. Potem zaczęlo odpuszczać. Postanowiłam jednak o tym napisać, bo dużo ludzi, jak zaczyna z różnych powodów mieć problemy, zamyka się na kontakt ze światem. Mają świadomość popełnianych błędów i wycofują się. Albo otoczenie traktuje ich - noż nie jest dobrze już po czlowieku. W relacjach społecznych to ma długofalowe skutki. Wiele ludzi ma różniaste problemy i potrafi je też ukrywać. Nie chcą być traktowani jako ktoś z problemem. Może narcyzm jest czymś takim? Nie wszystko wiem. Ale jak mi sie trafia problem to usiłuję go rozgryźć.
Ja uważam, że kury są zdolne I nijak ma się do nich powiedzenie o kurzym móżdżku Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-04-13 o 11:23 |
2024-04-13, 12:10 | #1465 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 495
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dziękuję za miłe słowa o zdjęciu jabłoni to Reneta tak kwitnie. To jest drzewo które Dziadziuś sadzil. Postanowiliśmy z bratem że ocalimy ile się da tego ogrodu. Odmiany te dawne są przepyszne. I tak cudownie jest gdy kwitnie gotowałam sos z kaszą i surówki kupione. Dobre wyszło kosilam trawę i trochę plewilam. Wieje wiatr. Ale słonko świeci.
---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ---------- Ja też uważam że kury są zdolne. Mają takie pomysły czasem że szok Aniu a jak Tobie mija sobota? |
2024-04-13, 13:03 | #1466 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 810
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Moja sobota mija różnie. 😉 do 12,czyli do wyjazdu na terapię zrobiłam pralkę, zmywarkę, odkurzyłam dom, posadziłam kolejne kilo cebuli, 4 paczuszki marchewki, paczuszke sałaty, pół paczuszki rzodkiewki. A teraz 1 godzinę terapii przegadałam z mamuskami, a kolejna godzinę siedzę i pije kawe 😉 coś nieco porobilam, bo nie była bym sobą 🤣 na szczęście panie terapeutki nie mają zazwyczaj czasu na mycie szklanek i kubków na bieżąco, więc zbieram i myje 😁
Lanolinko, moje kiwi w tamtym roku wszystko do zera zjadły gęsi 🤬 i puki co patrzę, ale nic nie odrasta. Zresztą, od korzenia to wyrosło by nie wiadomo co. Dlatego zamówiłam nowe. I w tym roku już wiem, że zanim kupimy gęsi, wszystkie młode krzaczki i drzewka trzeba przed gaskami zabezpieczyć 🤣 Wrócę terapii, szybki obiad i lecę sadzic do pola. Kupiłam 2 kilo ziemniaków, to chce je wsadzić do ziemi. No i bob chce i fasolkę. Ale nie wiem czy się obrobie. Emmie, no ktoś musi te krzywy kolekcjonować do posadzenia 🤣 Oj tak... Brakuje i to bardzo Amity. Imegan, też by mogła zajrzeć. |
2024-04-13, 14:23 | #1467 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Kibicuje kiwi. Bardzo jestem ciekawa jak sobie poradzi w naszym klimacie.
Annorl Czyli planujesz w tym roku też mieć gęsi? |
2024-04-13, 15:28 | #1468 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 3 238
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Och Ann, to szkoda, że zjadły kiwi, ale przynajmniej wiesz, że smaczne.
Ja kupiłam jedno kiwi i jeden zapylacz do kiwi. Juz posadzone, nawet ładne sadzonki. Wiśnie i migdały - nie jestem pewna, niby nie suche ale bez listków. Może oni je gdzieś w zimnie trzymają czy jak? Przecież powinny mieć liście jakby normalnie rosły. No nic, zobaczę czy się opuszczą. Edytowane przez Lanolinkaaa Czas edycji: 2024-04-13 o 15:29 |
2024-04-13, 17:31 | #1469 |
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 774
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Hejka dziewczyny 😗 Żyję,ale roboty multum i padam na twarz wieczorem.Rano zwykle szykowanie śniadania ,kanapek i potem do zajęć.Tyle co czasem zajrzę coś przeczytać co u Was.Wieczorem zaś mimo wielokrotnych chęci padam.Zasypiam w trakcie czytania.Jeszcze idę siać lędźwian.Jak znajdę siły i czas to coś tam naklikam.
__________________
Jestem,jaka jestem |
2024-04-13, 19:29 | #1470 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 810
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Imegan, co to lędzwian ? Witaj fajnie Cie widzieć
Lanolinko, no tak...jak gęsi zjadły to musiało być dobre Emmi, tak. Planujemy gesi i kaczki w tym roku. Jak sie uda to indyki i perliczki. Jednak po powrocie juz w polu nic nie zrobiłam. szybki obiad i sąsidzi z dziećmi przyszli. Wiec robota poszła w zapomnienie Ale i tak taka skorupa w polu, że robić by się nie dało. Tylko co przeplewiłam czosnek i cebulę. |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:31.