Diane 35 / Cyprest / OC 35 / Syndi 35 - wątek zbiorczy

[fankapsychiatrii]

Zapisał na 2 zapewne aby skontrolowac Twoje samopoczucie na pierwszych w zyciu tabletkach.Efekt Diane widac po wielu miesiącach leczenia czyli po około 3 może być już zmniejszenie trądziku ale na zupełne wygojenie może trzeba bedzie dłużej poczekać. za to uzyskany efekt jest dłuższy i bardziej spektakularny niz po środkach stosowanych miejscowo.

[maiia]

Tydzień nie wystarczy aby uzyskać efekty, nie przerywaj kuracji i nie poddawaj się. Moim zdaniem powinnaś jeszcze zbadać sobie poziom testosteronu, ale oczywiście zanim zaczęłaś brać tabletki. Zaczekaj, przy Dianie tak jest, że najpierw następuje pogorszenie, obecnie też jestem w trakcie pierwszego opakowania i również pojawiły mi się na buzi bolesne, podskórne pryszcze a takich nie miałam w ogóle. Co do sugerowanego "rozwoju trądziku" poprzez Dianę - nie sądzę, by to było możliwe, akurat te tabletki mają działanie wręcz odwrotne.

Z aptecznych kremów polecam Ci kupić Effaclar Duo i jakiś dobry nawilżacz na noc, po kilku tygodniach będzie zdecydowanie lepiej, zobaczysz.

[Mumla]

Napisane przez fankapsychiatrii

Zapisał na 2 zapewne aby skontrolowac Twoje samopoczucie na pierwszych w zyciu tabletkach.Efekt Diane widac po wielu miesiącach leczenia czyli po około 3 może być już zmniejszenie trądziku ale na zupełne wygojenie może trzeba bedzie dłużej poczekać. za to uzyskany efekt jest dłuższy i bardziej spektakularny niz po środkach stosowanych miejscowo.

trochę mnie pocieszyłaś tym co piszesz... Może też za bardzo panikuję i wyolbrzymiam wszystko. Nic... zostaje mi dalej brać te tabletki, dbać o dietę i higienę. Co będzie po odstawieniu zobaczymy. Na razie śnię o tym aby mi to zeszło.

[Wanilianka]

Jestem w podobnej sytuacji, biorę Dianę od 3 miesięcy i dopiero teraz widzę różnicę, nie martwię się już niespodziankami, ale idealnie nie jest. Wiem jak to jest mieć trądzik. Boje się biorąc Dianę, ale wole ją brać i mieć przez lato chociaż ładną buźkę, pojechać na wakacje i się normalnie nimi cieszyć nie martwić że po imprezce czy przed okresem wyskoczy mi znowu tuzin pryszczy, lub po prostu znikąd, mimo mojej nienagannej pielęgnacji. Ja się leczyłam darmowo, a w sumie też miałam te same badania i Dianę.

[Mumla]

Napisane przez maiia

Tydzień nie wystarczy aby uzyskać efekty, nie przerywaj kuracji i nie poddawaj się. Moim zdaniem powinnaś jeszcze zbadać sobie poziom testosteronu, ale oczywiście zanim zaczęłaś brać tabletki. Zaczekaj, przy Dianie tak jest, że najpierw następuje pogorszenie, obecnie też jestem w trakcie pierwszego opakowania i również pojawiły mi się na buzi bolesne, podskórne pryszcze a takich nie miałam w ogóle. Co do sugerowanego "rozwoju trądziku" poprzez Dianę - nie sądzę, by to było możliwe, akurat te tabletki mają działanie wręcz odwrotne.

Z aptecznych kremów polecam Ci kupić Effaclar Duo i jakiś dobry nawilżacz na noc, po kilku tygodniach będzie zdecydowanie lepiej, zobaczysz.

jestem dokładnie na 10 tabletce i te gulki są tragiczne! Ani to wycisnąć ani nic. Strasznie to przeżywam do tego stopnia, że napisałam do chłopaka z którym się spotykam od jakiegoś czasu, że w ciągu najbliższych tygodni nie możemy się spotykać. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której on miałby minie dotykać po żuchwie czy twarzy gdy się całujemy. To jest jakaś paaaaaaaaaranoja ! najgorsze, że lekarz o niczym takim mnie nie uprzedził.

Druga rzecz mam i żel i krem Effaclara, fakt wysusza, ale też miałam wrażenie, że mnie wypryszcza dodatkowo więc go nie używałam, tylko czasami w chwili "a może dziś mi pomoże"

Byłabym Ci bardzo wdzięczna gdybyś pisała co jakiś czas jak wygląda sytuacja u Ciebie, bo niestety nie mam nikogo z takim problemem jak mój, a nie chce płakać matce do telefonu, że wyglądam i czuję się tragicznie.

[Wanilianka]

Gdy się ma trądzik androgenny to maści nie działają, przynajmniej na mnie. A co do gól, to nie martw się, bo w pierwszym miesiącu brania też mnie wysypało, raz, tuż po dwudziestej tabletce i to był jak dotąd ostatni raz.

[Mumla]

Napisane przez Wanilianka

Jestem w podobnej sytuacji, biorę Dianę od 3 miesięcy i dopiero teraz widzę różnicę, nie martwię się już niespodziankami, ale idealnie nie jest. Wiem jak to jest mieć trądzik. Boje się biorąc Dianę, ale wole ją brać i mieć przez lato chociaż ładną buźkę, pojechać na wakacje i się normalnie nimi cieszyć nie martwić że po imprezce czy przed okresem wyskoczy mi znowu tuzin pryszczy, lub po prostu znikąd, mimo mojej nienagannej pielęgnacji. Ja się leczyłam darmowo, a w sumie też miałam te same badania i Dianę.

jest nas więcej ! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to czytam. Może słońce (choć wiem, ze przy hormonach nie powinno się opalać) trochę przyspieszy u mnie leczenie. Jak na razie zauważyłam, że się aż tak nie świece, ale przeraża mnie ten wysyp. Chyba ostatnio właśnie w wakacje przejechałam sobie ręką po twarzy i czułam, że jest gładka, potem się do tego tak przyzwyczaiłam, że przestałam to doceniać.

Zazdroszczę Ci, że najgorsze masz za sobą. Mi się leczenie pokrywa z sesją - więc chodzę wściekła razy milion

[maiia]

Napisane przez Wanilianka

Gdy się ma trądzik androgenny to maści nie działają, przynajmniej na mnie. A co do gól, to nie martw się, bo w pierwszym miesiącu brania też mnie wysypało, raz, tuż po dwudziestej tabletce i to był jak dotąd ostatni raz.

Tabletki jednak nie zlikwidują istniejących zmian i właśnie po to potrzebny jest na przykład effaclar duo, moim zdaniem najlepszy.

[tallyweijl18]

Miałam okropne problemy z trądzikiem, od podstawówki, męczyłam się, nic nie pomagało. Miałam wrażenie że te wszystkie maści tylko pogarszają sprawę. Wszystko się zmieniło odkąd zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne. Na początku przez pół roku brałam Yasmineelle, potem ginekolog przepisał mi syndi35. Zadziałało, zostały tylko blizny, ale trądziku nie mam, nawet sporadycznie nie wyskakuje mi nic na twarzy. Teraz po 2 latach odstawiłam tabletki, nie biorę już 14 dni, ale na szczęście problemy nie wracają.
Dodam jeszcze, że nie używam od 2 lat żadnych kosmetyków do cery trądzikowej, nic z alkoholem. Używam żelu do mycia twarzy do cery wrażliwej Garniera z cynkiem, nie jest inwazyjny, a pomaga goić zmiany. polecam też pastę cynkową z apteki, bardzo ładnie goi no i podkład do twarzy even better Clinique- 120zł to może i dużo, ale pierwsza buteleczka wystarczyła na prawie 6 miesięcy, a kryje doskonale

[Mumla]

Napisane przez tallyweijl18

Dodam jeszcze, że nie używam od 2 lat żadnych kosmetyków do cery trądzikowej, nic z alkoholem. Używam żelu do mycia twarzy do cery wrażliwej Garniera z cynkiem, nie jest inwazyjny, a pomaga goić zmiany. polecam też pastę cynkową z apteki, bardzo ładnie goi no i podkład do twarzy even better Clinique- 120zł to może i dużo, ale pierwsza buteleczka wystarczyła na prawie 6 miesięcy, a kryje doskonale

ja właśnie coraz częściej spotykam się opinią, że paradoksalnie kosmetyki dla cery trądzikowej nie są dla niej dobre. Silnie ściągają, przesuszają przez co potem skóra wariuje i produkuje sebum razy milion.

Polecam obejrzeć, znam chyba na pamięć, ale w momentach kryzysu mnie trochę wspiera dziewczyna http://www.youtube.com/watch?v=-iSTzRUhN5s

podkład o którym piszesz, można kupić dużo taniej na allegro, ale ja na razie zaopatrzyłam się w mineralny bell, tani, lekki i dobry, więc nie będę nic zmieniać. Twarz przemywam srebrem koloidalnym.

Aaaa.... dlaczego tak długo trzeba czekać na jakieś efekty !?!?!?! dwa tygodnie a wysypuje mnie jakbym była w gimnazjum.

[gwiazdka93]

Dla mnie podkład mineralny bell jest słaby, poza tym podobno daleko mu do mineralnego;p Ja kiedyś próbowałam podkładów aptecznych, ale były one strasznie ciężkie.
Na co dzień do przemywania twarzy, mogę polecić żel i tonik Ziaja nuno (seria właśnie specjalnie do cery trądzikowej). Są to tanie kosmetyki, nie zawierają alkoholu, delikatne... jak dla mnie najlepsze

[tallyweijl18]

Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba też w pierwszym miesiącu brania tabletek miałam wysyp nowych zmian. A potem było już coraz lepiej

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Mumla

siemka,

za 4-5 miesięcy wyjeżdżam do Niemiec na rok, powiedziałam sobie, że MUSZĘ, CHCĘ, PRAGNĘ do tego czasu ogarnąć swoją cerę, chce się czuć 100% wartościową dziewczyną, niestety to paskudztwo na twarzy mi na to nie pozwala.

Zasadniczym moim problemem był trądzik od 14 roku życia (czyli już 6 lat męczarni), szczerze nigdy nie interesowało mnie to czy mój okres jest czy nie jest regularny, kiedyś to się miało w końcu unormować samo
Twarz katowałam wszystkimi drogeryjnymi kosmetykami i niektórymi aptekowymi jak devercin, la roche, benzacne, cynkami - NIC. Dieta? 4 lata wegetariańska, woda, herbaty - teraz znowu bardzo intensywnie uważam na to co jem.

Wydałam w ciągu 2 tygodni na lekarza ginekologa- endokrynologa 500 zł! Nie będę pisać co to znaczy dla biednej studentki. Zlecił mi badania gdyż ostatni okres wywołany na luteinie miałam 15 marca od tego czasu tylko 2 krwawienia słabe o brązowym zabarwieniu.
wyniki:

Estradiol 17-beta (E2) 79
Hormon folikulotropowy (FSH) 4.9
Hormon tyreotropowy (TSH) 2.950
Progesteron (PRG) 1.19
Tyroksyna wolna (FT4) 14
Test z metoclopramidem skrócony (MTC) 268.9 i po godzinie 258.6

lekarz mnie nie zbadał, nie oglądał i przepisał mi ostatecznie diane, mam łzy w oczach, bo wydałam kupę kasy a czułam się po 10 minutach wizyty jak frajerka. Biorę to już od ponad tygodnia, mam pojawić się po drugim opakowaniu, a tymczasem zastanawiam się czy nie dać sobie z tym spokoju... wywalają mi na żuchwie guzki, których wcześniej w takiej ilości nie było, non stop coś. Nie wiem już co mam robić, gdzie teraz uderzyć? Czekać dalej i brać grzecznie? Szczerze jestem już zmęczona nie mam ochoty chodzić na uczelnie, spotykać się z ludźmi i słuchać "ale cię wyspało!" "uczulona jesteś na coś?" nawet jak zrobię sobie lekki makijaż, to po kilku godzinach coś mi albo dojrzeje albo wyrośnie... nigdy nie wyglądałam tak strasznie jak w ciągu ostatnich miesięcy, nawet już wróciłam do mięsa, bo myślałam, że to z powodu braków w organizmie, suplementy, detoxy też bez sensu, bo potem myślałam, że to organizm zbyt intensywnie się oczyszcza...

Też brałam diane 35 i tak jak mówią dziewczyny poprawa jest co najmniej po 3 miesiącach , ja zauważyłam polepszenie jakoś w czwartym, a gdy zaczełam je brać też miałam niezły wysyp, lekarka mi powiedziała że to co tam w skórze siedzi to i tak wyjść musi, skóra ci się teraz oczyszcza, wszystko wyłazi ze środka musisz to przetrzymać, najważniejsze jest z tego to że po tych 4 może juz w 5 miesiącu miałam super cerę , no nie bez skazy ale dużo lepszą, nie przerywaj brania tabsów, ja odstawiłam je ponad 5 miesięcy temu i efekt się trzyma, czasem coś mi tam małego się pokarze, ale bez tragedii
a też walczyłam z trądzikiem długo, czego to ja nie stosowałam , brałam kiedyś nawet kilka razy antybiotyki

[maiia]

U mnie też jest ciągle wysyp. Smaruję jeszcze buzię kwasami, aby wyrównać strukturę skóry więc wychodzi ich jeszcze więcej. Nie mogę doczekać się, aż będzie gładka. Jeden miesiąc brania za mną, dzisiaj ostatnia tabletka. Zobaczymy za kolejne dwa..

[kredka22]

Powinnaś sprubować pić drożdze to naprawde pomaga albo zacząc jesc tabletki antykoncepcyjne

[tallyweijl18]

Drożdże pewnie pomagają ze względu na dużą zawartość cynku.

[Wanilianka]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Też brałam diane 35 i tak jak mówią dziewczyny poprawa jest co najmniej po 3 miesiącach , ja zauważyłam polepszenie jakoś w czwartym, a gdy zaczełam je brać też miałam niezły wysyp, lekarka mi powiedziała że to co tam w skórze siedzi to i tak wyjść musi, skóra ci się teraz oczyszcza, wszystko wyłazi ze środka musisz to przetrzymać, najważniejsze jest z tego to że po tych 4 może juz w 5 miesiącu miałam super cerę , no nie bez skazy ale dużo lepszą, nie przerywaj brania tabsów, ja odstawiłam je ponad 5 miesięcy temu i efekt się trzyma, czasem coś mi tam małego się pokarze, ale bez tragedii
a też walczyłam z trądzikiem długo, czego to ja nie stosowałam , brałam kiedyś nawet kilka razy antybiotyki

Ile miesięcy brałaś Dianę? Ja strasznie boje się, że po odstawieniu trądzik wróci, a nie chce się nią faszerować latami, mimo mojego PCOS. Planuje wybrać 9 opakowań i przerzucić się na coś lżejszego, plasterki lub ringi.

[Mumla]

hejka zdianowane...

5 tabletek do końca pierwszego listka i planowego okresu
jakie nowości u mnie?
- ciągle ostre biegunko-rozwolnienia dzień w dzień(być może związane ze stresem przedsesyjnym)
- tak jak nie miałam ochoty na słodycze tak dzisiaj kupiłam sobie drożdżówkę i zjadłam paczkę płatków po porostu ssanie jakieś straszne!
- cycuchy zaczynają pobolewać ( czy to nie trochę za wcześnie ?)
- twarz wygląda ciut lepiej bo stanowczo mniej się świeci, syfów co niemiara ciągle
- nie mam już wzdęć
- ogólnie mam wrażenie, że lekko schudłam z brzucha
- nastroje : skrajne

od dziś biorę dodatkowo ceranove, bardziej dla picu, ale jak już mam to nie zaszkodzi, trochę wit z rodziny B i bratek. Dalej hektolitry wody dziennie

[maiia]

Ja jestem od dzisiaj w trakcie siedmiodniowej przerwy więc pierwsze opakowanie za mną. W sumie nie mam żadnych ubocznych objawów, prócz pogorszenia cery i chyba kilku kg więcej. Niestety, biust mi nie urósł ani odrobinę, a liczyłam na to. Cera ma się poprawić po trzecim opakowaniu więc czekamy. Też wspomagam się suplementami, łykam witaminy z Faromony (cynk, B i laktoferyna) oraz Face Okej. Jeżeli nie będę mieć idealnej cery za dwa miesiące to nie wiem co zrobię i komu.

Ceranova i bratek potęgują wysyp, ale podobno Face Okej również. I może lepiej potraktować wroga z kilku dział na raz. Powodzenia

[mocna kawa]

Ja dwa razy podchodziłam do diane. Pierwszy raz dawno, dawno temu i wtedy przy 2 opakowaniu widziałam poprawę z pryszczami. Drugi raz podchodzę do diane teraz, bo poprzednio źle dobrane tabsy rozstroiły mój organizm na nowo. Ja niestety mam PCO i wysoki testosteron, który o przerwaniu barania antykoncepcji od razu rośnie. Teraz skończyłam 2 opakowanie i oprócz kilku zaskórników nic więcej mi nie doskwiera. No oczywiście jakieś pojedyncze pryszcze się znajdą, ale wtedy przez dzień, dwa smaruję je differinem i znikają bez śladu. Jedz spokojnie diane a zobaczysz poprawę, to tylko kwestia czasu Trzymam kciuki za Ciebie i powodzenia

[Aria93]

Trzy lata temu brałam przez pół roku Diane, lekarka mi je przepisała na uregulowanie okresu i poprawę cery. Później miałam NuvaRing jakiś rok, stan cery się utrzymywał, ale ze względu na moje częste stany infekcyjne zmieniłam tabletki na Yasminelle. Niestety od kiedy biorę Yasminelle mam ropne gule, nigdy ich nie łączyłam z tabletkami aż do niedawna. Dzisiaj ginekolożka wypisała mi receptę na Syndi 35 i powiedziała, że jeśli wszystko będzie w porządku z moim zdrowiem i samopoczuciem to mam je brać pół roku, a później zmienimy na coś lżejszego.
Z tego co widzę Syndi 35 i Diane 35 maja tę samą dawkę hormonów, więc mam nadzieję, że po Syndi będę się czuła w miarę OK. Przy Diane byłam trochę płaczliwa, liczę na to że Syndi zaoszczędzi mi huśtawki nastrojów .
Za dwa tygodnie rozpoczynam opakowanie Syndi, dam znać co i jak dla kobiet, które chcą czytać więcej i więcej o tym leku .

[maiia]

Dostałam dzisiaj okres, czyli w drugim dniu przerwy. Pierwszy raz w życiu ZERO BÓLU a zawsze mdlałam. Zastanawiam się tylko, czy jeżeli nie powiększyły mi się piersi po pierwszym opakowaniu to czy jest jeszcze na to szansa... W tamtym roku drastycznie schudłam i mimo, że powoli wracam do poprzedniej wagi piersi ani drgnęły

Pojawiły mi się też bolesne wypryski na skroniach, nie wiem czy to przez tabletki czy może z innej przyczyny ale są.

[Mumla]

Napisane przez maiia

Pojawiły mi się też bolesne wypryski na skroniach, nie wiem czy to przez tabletki czy może z innej przyczyny ale są.

biednaś, moja twarz też nie wygląda za ciekawie, tyle mogę Cię pocieszyć. Skronie, żuchwa, broda, podskórne bolące gule. Fakt, że po nałożeniu podkładu bell i pudru transparentnego wyglądam nawet względnie, ale teraz jak jestem sama w mieszkaniu i nie ruszam się zakuwając do egzaminów, widzę jak tragiczny jest stan mojej skóry bez podkładu, lustro omijam szerokim łukiem, do tego la roche mi się skończył, w skrzynce pewnie leży awizo, więc muszę się w poniedziałek wybrać i odebrać effaclar duo i znowu zacząć walkę. Niech sobie przez weekend skóra odpocznie.
Ciągle mam ssanie na żarcie, staram się to zapijać wodą, nie mam wagi, ale po najgorszych egzaminach jadę do domu i zaczynam biegać codziennie !- wole dmuchać na zimno.

Co jeszcze? szybko zleciał nam ten pierwszy listek, no nie...? ja mam jeszcze tabletki na dziś i jutro, przerwa, okres i kolejne pudełko.

aaa... i wiesz może po okresie też będzie już trochę lepiej z naszymi ryjkami, ja nie miałam okresu od 18 marca, więc pewnie cały ten syf wychodzi mi twarzą, nie wiem jak u Ciebie (:

[maiia]

Faktycznie szybciutko! Co do tycia to ja przybrałam na wadze jakieś kilka kilogramów ale bardzo się cieszę. Wcześniej opychałam się słodyczami, nawet robiąc zakupy potrafiłam zjeść kilka batonów zanim dotarłam do kasy i NIC! A po miesiącu brania i normalnego odżywiania, tym razem bez zajadania się słodkościami waga skoczyła w górę więc faktycznie hormony w dużej ilości przypadków powodują tycie. Tylko zastanawiam się dlaczego nie dotyczy to mojego biustu...

Od 18 marca nie miałaś okresu?! Jejka... to faktycznie masz zaburzenia hormonalne. Ja miałam jak w zegarku, równiutko co 23 dni, mam nadzieję, że po tabletkach nieco wydłuży mi się cykl.

[smerfaskr]

Nie wiem po co się tak wzajemnie straszycie. Ja bralam Diane 35 jako pierwsze swoje tabletki przez 2 lata. skutków ubocznych nie było z wyjatkiem tego, że byłam troszkę bardziej nerwowa niż zwykle.
Potem brałam bez przerwy po Diane tabletki Nowynette przez 2 lata i też żadnych skutków ubocznych. Nowynette zmianiłam na Jaz i brałam go przez 1,5 roku po czym odtawiłam tabletki i po 3 miesiacach zaszłam w ciąże (nie bliźniaczą)
Dodam, że raz zrobiłam 1-miesięczna przerwę w trakcie brania Nowynette ( w sumie nawet nie wiem po co).
Po odstawieniu okres miałam normalny, dokładnie co 29 dni, żadnych bóli.

[Nais]

Napisane przez smerfaskr

Nie wiem po co się tak wzajemnie straszycie. Ja bralam Diane 35 jako pierwsze swoje tabletki przez 2 lata. skutków ubocznych nie było z wyjatkiem tego, że byłam troszkę bardziej nerwowa niż zwykle.
Potem brałam bez przerwy po Diane tabletki Nowynette przez 2 lata i też żadnych skutków ubocznych. Nowynette zmianiłam na Jaz i brałam go przez 1,5 roku po czym odtawiłam tabletki i po 3 miesiacach zaszłam w ciąże (nie bliźniaczą)
Dodam, że raz zrobiłam 1-miesięczna przerwę w trakcie brania Nowynette ( w sumie nawet nie wiem po co).
Po odstawieniu okres miałam normalny, dokładnie co 29 dni, żadnych bóli.

No cóż, to fajnie. Jednak wiele osób które mają przepisane Diane to dziewczyny z problemami hormonalnymi, u których powrót do życia bez tabletek nie jest taki bezproblemowy jak twój, nie każdy też tak dobrze toleruje pigułki. Ton twojej wypowiedzi sugeruje, że tabletki to dosyć błaha sprawa - a to nieprawda. Hormony potrafią nieźle namieszać i dlatego nie tyle się straszymy nawzajem, ile ostrzegamy.

[matyldaof]

Witam! Pilnie odkupię 2op. syndi 35, mój gin jest już poza zasięgiem na okres wakacji! Jestem załamana:/
piszcie matyldaof@wp.pl

[matyldaof]

Witam! Pilnie odkupię 2op. syndi 35, mój gin jest już poza zasięgiem na okres wakacji! Jestem załamana:/
piszcie matyldaof@wp.pl

[Frutti]

Napisane przez matyldaof

Witam! Pilnie odkupię 2op. syndi 35, mój gin jest już poza zasięgiem na okres wakacji! Jestem załamana:/
piszcie matyldaof@wp.pl

Idź po receptę do lekarza rodzinnego, powiedz mu jaka jest sytuacja, bez problemu Ci ją wystawi.

[matyldaof]

no właśnie to nie jest takie łatwe :/
jestem teraz za granicą, w Polsce nie mam ubezpieczenia, więc chodzę prywatnie. Dzwoniłam do mojego gin., chciałam się zapisać, bo już biorę ostatnie op., a go nie ma:/
kiedyś mi przepisał yasminelle, brałam je ok. 2lat, później odstawiłam na jakieś półtora roku, teraz biorę syndi35 ze względu na straszne pogorszenie cery:/
boję się, że inny lekarz nie będzie chciał mi przepisać tych tabletek bez dokładnych badań:/
dziewczyny, czy jak nie zdobędę u nikogo recepty na syndi, to czy mogę na czas nieobecności mojego gin. brać yasminelle, a później wrócić do syndi?
albo czy jak przestane brać syndi na jakieś 2mce, to czy moja cera bardzo się pogorszy?