Kropelka magicznego eliksiru ...

[Tennyo]

Mój magiczny sposób na piękne rzęsy (i brwi również) to olejki naturalne.

Naprzemiennie stosuję na noc olejek rycynowy i olej arganowy.

Uzbroiłam się w cierpliwość i regularnie stosowałam je przez kilka tygodni. Po około dwóch miesiącach rzęsy stały się ciemniejsze i gęstsze. W przypadku olejku rycynowego należy jedynie uważać z ilością, gdyż mogą się pojawić lekkie podrażnienia, jeśli nałoży się go za dużo.

Nałożenie odrobiny jednego z olejków przed aplikacją tuszu dodatkowo je nabłyszcza, przez co zyskują na blasku. Polecam wypróbować

[glamorous90]

Napisane przez Tennyo

Mój magiczny sposób na piękne rzęsy (i brwi również) to olejki naturalne.

Naprzemiennie stosuję na noc olejek rycynowy i olej arganowy.

Uzbroiłam się w cierpliwość i regularnie stosowałam je przez kilka tygodni. Po około dwóch miesiącach rzęsy stały się ciemniejsze i gęstsze. W przypadku olejku rycynowego należy jedynie uważać z ilością, gdyż mogą się pojawić lekkie podrażnienia, jeśli nałoży się go za dużo.

Nałożenie odrobiny jednego z olejków przed aplikacją tuszu dodatkowo je nabłyszcza, przez co zyskują na blasku. Polecam wypróbować

Potwierdzam, mi kiedyś olejek arganowy uratował rzęsy po tym, jak przypaliłam je odpalając papierosa

[Tennyo]

O maj maj

To ja też muszę uważać - teraz będzie mnie to prześladowało hehe

Pozdrawiam!

[201604291140]

Napisane przez Tennyo

Nałożenie odrobiny jednego z olejków przed aplikacją tuszu dodatkowo je nabłyszcza, przez co zyskują na blasku. Polecam wypróbować

tusz po oleju zaraz spłynie.

[Tennyo]

Napisane przez animale

tusz po oleju zaraz spłynie.

To prawda, zwłaszcza, jeśli doda się olejek do tuszu. Wypróbowałam to i jedynie nakładanie tuszu na rzęsy górnej powieki ratuje sytuację (zazwyczaj tak maluję).
Ja nakładam olejek tak około 1 godziny przed aplikacją tuszu i staram się zebrać jeszcze delikatnie nadmiar olejku wacikiem. To pomaga, ale trzeba rzeczywiście co jakiś czas kontrolować, czy nie zrobiło się z siebie szopa pracza

[201604291140]

Napisane przez Tennyo

To prawda, zwłaszcza, jeśli doda się olejek do tuszu. Wypróbowałam to i jedynie nakładanie tuszu na rzęsy górnej powieki ratuje sytuację (zazwyczaj tak maluję).
Ja nakładam olejek tak około 1 godziny przed aplikacją tuszu i staram się zebrać jeszcze delikatnie nadmiar olejku wacikiem. To pomaga, ale trzeba rzeczywiście co jakiś czas kontrolować, czy nie zrobiło się z siebie szopa pracza

też maluję tylko górne rzęsy . wieczorem smaruję brwi i rzęsy olejkiem rycynowym, rano myję twarz olejami i wiadomo, ręcznikiem tych olejów z rzęs nie zetrę do końca. mimo wszystko to co starłam to wystarczy. tusz bardzo dobrze się rozprowadza, a spłynie mi i tak - mam tłuste powieki

[axxxa]

Kiedys stosowalam olej rycynown na noc ale ta tlusta powloka na rzesach mnie doprowadzala do szalu wiec za dlugo nie stosoealam tej kuracji. Choc wiemze efekty sa super.ja nie dalam rady.

[jola_mola]

Jak czytam wasze wpisy to chyba ponowie kurację olejkami. Wcześniej stosowałam olejek rycynowy na brwi i rzęsy, ale przerwałam bo nie dawał zbyt dużych efektów, a wycierałam go w poduszkę co strasznie mnie wkurzało.

[Tennyo]

Też myślę, że warto, mimo że wiele wizażanek skarży się na brak efektów.

Jeśli używamy agresywnych kosmetyków na co dzień, które obciążają rzęsy i podrażniają skórę wokół oczu, to myślę, że nie ma co liczyć, że stosując nawet codziennie jakiekolwiek olejki i inne kuracje naprawimy szkody. Możemy jedynie w ten sposób lekko oddalić "nadejście katastrofy". Ta zasada tyczy się nie tylko rzęs oczywiście. Tak mi się wydaje.

Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że olejek rycynowy spowodował zagęszczenie brwi i rzęs oraz ich lekkie ściemnienie i zgrubienie. Na co dzień jedynie lekko maluję rzęsy tuszem. Nigdy nie umiałam i nie miałam chęci bardziej malować oczu (tj. cieniami, eyelinerami, kredkami itd.). Może z tego względu widać u mnie lepsze rezultaty.

Macie podobne wrażenia/doświadczenia?

[glamorous90]

Napisane przez Tennyo

Też myślę, że warto, mimo że wiele wizażanek skarży się na brak efektów.

Jeśli używamy agresywnych kosmetyków na co dzień, które obciążają rzęsy i podrażniają skórę wokół oczu, to myślę, że nie ma co liczyć, że stosując nawet codziennie jakiekolwiek olejki i inne kuracje naprawimy szkody. Możemy jedynie w ten sposób lekko oddalić "nadejście katastrofy". Ta zasada tyczy się nie tylko rzęs oczywiście. Tak mi się wydaje.

Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że olejek rycynowy spowodował zagęszczenie brwi i rzęs oraz ich lekkie ściemnienie i zgrubienie. Na co dzień jedynie lekko maluję rzęsy tuszem. Nigdy nie umiałam i nie miałam chęci bardziej malować oczu (tj. cieniami, eyelinerami, kredkami itd.). Może z tego względu widać u mnie lepsze rezultaty.

Macie podobne wrażenia/doświadczenia?

Zgadzam się Kiedyś miałam bardzo agresywny, słabo zmywający się tusz do rzęs. Co z tego, że smarowałam rzęsy olejkami, skoro co wieczór siłowałam się ze zmyciem tuszu. Chociaż nie powiem, lubię mocny makijaż, ale staram się używać do tego kosmetyków, których nie muszę potem skrobać