Listopadówki 2021! cz. II - czas się rozpakować!;)

[mikoma]

Ciepłe okłady też robię, oby pomoglo. Po tej kapuście to chociaż ulgę poczułam.

Byliśmy na pierwszym spacerze. Dobrze sie było w końcu gdzieś wyrwać, bo nie wychodziłam nigdzie od środy i już świra dostawałam. Teraz już będę chodzić regularnie.

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Mikoma ja przy zastoju brałam ciepły prysznic, pod prysznicem masowalam piers i jakby kręciłam nią kolka. Później ciepły okład, ściąganie pokarmu. Po ściągnięciu zimny okład. Pomagało. To rady cdl ze szpitala

My nie byliśmy dzisiaj na spacerze, bo u nas był koszmarny smog. A byłam tak nastawiona... Od porodu byłam tylko u pediatry i na chwilę w Ross i pepco, ale to na szybko bo chłopaki czekali w samochodzie i Kordian zaraz miał porę karmienia. Dzisiaj myślałam, ze przejdę się sama do Lidla żeby mózg odciążyć, ale jestem jeszcze zbyt słaba, żeby iść sama szwy już się ładnie zagoily, ale czuje ból mięśni dookoła pochwy. Jakby magica miała mi wypaść jak długo stoję albo chodzę. do tego czuje, ze anemia nadal u mnie działa w najlepsze

Dzisiaj moje dziecko kończy dwa tygodnie. Wystroilam jego, siebie i nawet się pomalowałam, żeby zrobić zdjęcia - jak na złość miał popołudnie marudy, płaczki i tyle z moich planów... Jak kiedyś obejrzy zdjęcia to pomyśli, ze mial tylko tatę, bo non stop im robię zdjęcia. Ja w większości nieogarnięta, gruba więc nie chce mi się zdjęć. Ogólnie kojarzy mi się cytat z filmu "ojcostwo", ze gdyby można było wybierać, to lepiej żeby dziecku została matka. W naszym przypadku TZet... Cieszę się bardzo ich relacja, serce mi się raduje ale mam wrażenie, ze ja nie mam tyle miłości do dziecka i cierpliwości co on. Ja szybciej się irytuje, denerwuje, jestem poddenerwowana. Tłumaczę sobie to tym, ze on jest w dobrej formie psychicznej i fizycznej a ja jestem prze ciągnięta przez poród, w połogu, nie doszłam do siebie fizycznie plus hormony mi walą w głowę. Ogólnie smutno mi jakoś, bo wiem ze oni obaj by sobie beze mnie poradzili a ja sama z dzieckiem nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

[1=b2d301b4c170eaf9b136444 5e8ddaa8145214528_6583800 237796;89016380]Mikoma ja przy zastoju brałam ciepły prysznic, pod prysznicem masowalam piers i jakby kręciłam nią kolka. Później ciepły okład, ściąganie pokarmu. Po ściągnięciu zimny okład. Pomagało. To rady cdl ze szpitala

My nie byliśmy dzisiaj na spacerze, bo u nas był koszmarny smog. A byłam tak nastawiona... Od porodu byłam tylko u pediatry i na chwilę w Ross i pepco, ale to na szybko bo chłopaki czekali w samochodzie i Kordian zaraz miał porę karmienia. Dzisiaj myślałam, ze przejdę się sama do Lidla żeby mózg odciążyć, ale jestem jeszcze zbyt słaba, żeby iść sama szwy już się ładnie zagoily, ale czuje ból mięśni dookoła pochwy. Jakby magica miała mi wypaść jak długo stoję albo chodzę. do tego czuje, ze anemia nadal u mnie działa w najlepsze

Dzisiaj moje dziecko kończy dwa tygodnie. Wystroilam jego, siebie i nawet się pomalowałam, żeby zrobić zdjęcia - jak na złość miał popołudnie marudy, płaczki i tyle z moich planów... Jak kiedyś obejrzy zdjęcia to pomyśli, ze mial tylko tatę, bo non stop im robię zdjęcia. Ja w większości nieogarnięta, gruba więc nie chce mi się zdjęć. Ogólnie kojarzy mi się cytat z filmu "ojcostwo", ze gdyby można było wybierać, to lepiej żeby dziecku została matka. W naszym przypadku TZet... Cieszę się bardzo ich relacja, serce mi się raduje ale mam wrażenie, ze ja nie mam tyle miłości do dziecka i cierpliwości co on. Ja szybciej się irytuje, denerwuje, jestem poddenerwowana. Tłumaczę sobie to tym, ze on jest w dobrej formie psychicznej i fizycznej a ja jestem prze ciągnięta przez poród, w połogu, nie doszłam do siebie fizycznie plus hormony mi walą w głowę. Ogólnie smutno mi jakoś, bo wiem ze oni obaj by sobie beze mnie poradzili a ja sama z dzieckiem nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Arbuzik też mam takie uczucie jakby miało mi vos tam wypaść zaraz ,teraz coraz mniejsze to uczucie ale jeszcze tydzień temu to ledwo stałam, siedzieć też nie mogłam i jedynie co to leżenie na boku z gołą pupą i poduszką między nogami mnie ratowało. Ale nie zawsze z dzieckiem tak się da.

Arbuzik ja myślę, że miłości mamy tyle samo do dziecka co i ojcowie. Tak jak mówisz musimy dojść do siebie.

Ja jutro mam pediatrę dopiero, dość późno mi ustalili ten termin. Stresuję się bo muszę iść so przychodni sama. Wyjscie na spacer u nas to wyczyn bo przy ubieraniu tego wszystkiego ona się strasznie denerwuje i płacze, a jak płacze to się poci i ja się stresuje, że się przeziębi.
A tu czeka mnie ubranie rozebranie dwa razy.
W dodatku nie wiem jak tu ją ubierać, mam wrażenie, że ubieram ją za lekko.
Mam taki grubszy pajacyk ktory jej zakladam i wkładałam ją do takiego grubegonpolarowego pajacyka na to kocyk i czapki, kaptury.
Teraz ją wsadze do spiwora bo jest zimniej ale wciąż nie wirm czy gruby samo pajacyk wystarczy. Ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Jedytka polozna mi tłumaczyła, ze ten ból jest normalny, spowodowany parciem i wysiłkiem. Jak opisujesz to tak samo leżałam
Współczuję wizyty u pediatry solo. Mnie mega stresowalo jak go ubrać. I do tego, żeby wygodnie go rozebrać u lekarza jechaliśmy samochodem, wiec mało pomogę - założyłam body, spodenki, skarpetki, grubsza czapeczkę i grubsza kurteczke. Do tego otulacz. Był cieplutki


Jeju dzisiaj z godzinę Kordiana tuliłam jak zobaczyłam post na fb. Jedna dziewczyna na grupie napisała, żeby pamiętać o monitorze oddechu, no dzisiejszej nocy jej miesięczny synek zmarł...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Może to mega głupie pytanie, ale… co robicie z dziećmi, które nie śpią i nie płaczą, wszystkie znane mi potrzeby mają zapewnione? Balansuję między „nie chcę, żeby się nudziła/czuła opuszczona” a „nie chcę jej przebodźcowywać”

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Szmyglo mój jeszcze jest mały i ma mało godzin czuwania. Jeżeli taka się zdazy to TZet go bierze na mate na ćwiczenie brzucha albo wkładam go do łóżeczka i "patrzy" sobie na karty kontrastowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Moja sama nie poleży dłużej niż 5 min wiec nie mam tego problemu


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

[1=b2d301b4c170eaf9b136444 5e8ddaa8145214528_6583800 237796;89016475]Jedytka polozna mi tłumaczyła, ze ten ból jest normalny, spowodowany parciem i wysiłkiem. Jak opisujesz to tak samo leżałam
Współczuję wizyty u pediatry solo. Mnie mega stresowalo jak go ubrać. I do tego, żeby wygodnie go rozebrać u lekarza jechaliśmy samochodem, wiec mało pomogę - założyłam body, spodenki, skarpetki, grubsza czapeczkę i grubsza kurteczke. Do tego otulacz. Był cieplutki


Jeju dzisiaj z godzinę Kordiana tuliłam jak zobaczyłam post na fb. Jedna dziewczyna na grupie napisała, żeby pamiętać o monitorze oddechu, no dzisiejszej nocy jej miesięczny synek zmarł...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To pewnie położna miała racje, ja już prawie 3 tyg po porodzie i boli coraz mniej na pocieszenie

Ja z tym ubraniem mam zawsze problem. No też sama nie chce iść do pediatry ale nie mam wyboru. Mam nadzieje ze podołam i, że nie zedrze sobie gardła od płaczu. Na szczęście mam blisko, dobrze że nie wybrałam jedna przychodni gdzieś z dojazdem autem tylko niemal pod domem xd

My dziś ból brzuszka cały dzień nie zrobiła kupki a na wieczór już chyba brzuszek ją zaczął boleć i strasznie płakała, masaże i gimnastyka trochę pomogły, kupja była ale żałuje że nie zareagowałam wcześniej. Na razie na cycu jest to spokojna ale nie wiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez szmyglo

Może to mega głupie pytanie, ale… co robicie z dziećmi, które nie śpią i nie płaczą, wszystkie znane mi potrzeby mają zapewnione? Balansuję między „nie chcę, żeby się nudziła/czuła opuszczona” a „nie chcę jej przebodźcowywać”

Ja kładę na matkę i sama się rozgląda, na brzuszku ćwiczymy, pokazuję jej kontrastowe rzeczy i szeleścimy zabawkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Aa arbuzik dlatego ja nie czytam takich rzeczy, oczywiście wspolczuje strasznie ale teraz potrójnie ruszaja mnie takie smutne informacje i pozniej ciezko mi zasnac bo patrze czy oddycha.
My mamy monitor oddechu ale mimo to w nocy czesto sie przebudzam i ją obserwuje czy sie rusza
U nas tez szumi szumis i mnie to wkurza bo wtedy nie moge usłyszeć jej oddechu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez Opiumalfa

Moja sama nie poleży dłużej niż 5 min wiec nie mam tego problemu


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jejciu opiumalfa i tak cały czas spi na Tobie, nie się odłożyć do łóżeczka/kołyski czy cokolwiek?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Jedytka wczoraj spała 30min w łóżeczku w ciągu dnia. Potem się obudziła. Na mnie śpi normalnie 2-3 godz. Ale podejrzewam refluks. Dlatego się wybudza. Z synem było to samo tylko ze on miał kołki nie z tego świata do tego.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

Napisane przez Opiumalfa

Jedytka wczoraj spała 30min w łóżeczku w ciągu dnia. Potem się obudziła. Na mnie śpi normalnie 2-3 godz. Ale podejrzewam refluks. Dlatego się wybudza. Z synem było to samo tylko ze on miał kołki nie z tego świata do tego.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Kurczę a coś na taki refluks można zaradzić? Czy po prostu czas tylko może pomóc i przejdzie samo? W chuście ją nosisz i sobie śpi? Czy raczej leżeć musisz wraz z nią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Dzień dobry!

Właśnie udało mi się uśpić młodzieniaszka więc czas na prasówkę i ciepłą kawę☕️, czy zdążę ją wypić?

Nie mogę patrzeć na laktator, ale z każdą sesją idzie lepiej i jest więcej mleka.

Opiumalfa, współczuję. Macie jakieś zalecenia?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Opiumalfa]

Napisane przez jedytka1

Kurczę a coś na taki refluks można zaradzić? Czy po prostu czas tylko może pomóc i przejdzie samo? W chuście ją nosisz i sobie śpi? Czy raczej leżeć musisz wraz z nią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mogę jej nosić w chuście ani w nosidle bo ma dysplazje i nosi orteze.

Nie mam diagnozy na 100% ze to refluks ale tak są leki na to.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez Lagun

Dzień dobry!

Właśnie udało mi się uśpić młodzieniaszka więc czas na prasówkę i ciepłą kawę☕️, czy zdążę ją wypić?

Nie mogę patrzeć na laktator, ale z każdą sesją idzie lepiej i jest więcej mleka.

Opiumalfa, współczuję. Macie jakieś zalecenia?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jeszcze nie jest to zdiagnozowane na 100%. Rowniedobrze ti może być taki typ i już. Za jakiś czas jej minie. Może
Ja dziś jestem pół przytomna.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[zielona hortensja]

Napisane przez szmyglo

Może to mega głupie pytanie, ale… co robicie z dziećmi, które nie śpią i nie płaczą, wszystkie znane mi potrzeby mają zapewnione? Balansuję między „nie chcę, żeby się nudziła/czuła opuszczona” a „nie chcę jej przebodźcowywać”

Póki co jeszcze się nie skupia wiec biorę wtedy na ręce i do niej gadam albo idę jeść kolacje. Generalnie na raczkach dobrze czy spać czy być obudzonym. Jak już będzie bardziej świadoma to kontrasty, grzechotka, mata z palakiem, śpiewanie. Niestety same nudy

[viva91]

Uff, złapałam termin do pediatry. Moje dziecko urodzone jako jedno z pierwszych tutaj, a do pediatry idzie jako jedno z ostatnich. Ale miałam termin tydzień temu, jednak TŻ zapomniał mi znieść gondolę a sam pojechał na budowę zobaczyć i jak miałam iść na tę wizytę Z dzieckiem w reklamówce chyba... Myślałam, że go uduszę. Potem tydzień czekałam, aż zwolni się nowy termin No ale jest na jutro.

U nas podczas aktywności podobnie jak u dziewczyn, kontrasty, brzuszek. Ostatnio też wietrzenie pupy, żeby odparzenie od pampersów się lepiej goiło.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Olga_1988]

U nas była położna. Mały waży 4670g, ładnie przybiera, żółtaczka mu się zmniejsza. Jedynie pupka coś mu się odparzyła lekko.

My do pediatry to wybieramy się dopiero na szczepienie. Chyba nie mam potrzeby wcześniej iść do ortopedy muszę poszukać terminu na razie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Olga a wizyta patronazowa w 1-4 tygodniu życia? My też nie mamy potrzeby, ale no książeczka zdrowia mówi inaczej.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[jedytka1]

My właśnie dziś miałyśmy tę wizytę pierwszą patronażową, bałam sie że same nie damy sobie rady ale nie było tak źle. W ogole lekarka super mila, pielęgniarka tez. Jestem zadowolona.
Córka przybiera prawidłowo na wadze a bałam sie że za dużo
Teraz muszę znaleźć gdzie tu w okolicy zrobic USG bioderek na NFZ. Pewnie nic nie znajdę i zrobię prywatnie

15 grudnia mam szczepienia, matko ile tego. I znow troche to kosztuje wszystko ehh

Hortensja ja tam lubię pobawić się z małą ale to moje pierwsze dziecko wiec jeszcze się jaram hah




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

My też dzisiaj byłyśmy u pediatry. I wcale różowo nie jest. Nie przybiera prawidłowo, więc bezwzględnie dokarmiamy mm. I mam ją nauczyć jedzenia po 10 minut z każdej piersi, bo to, co ona teraz wyprawia (2 godziny wiszenia, z czego połowa to przesypianie), to jest lenistwo i nic dziwnego, że się nie najada. Poza tym pediatra wychwyciła jakąś podwójną bruzdę pośladkową i mamy iść do chirurga, bo to może (chociaż mała szansa) być utajony rozszczep kręgosłupa... niby to jest zupełnie niegroźne i nie daje żadnych wyraźnych objawów, ale sprawdzić trzeba

Z pozytywów, to mnie młoda zaskoczyła, bo w gabinecie się tak rozdarła, że oczywiście musiałam ją przystawić i o dziwo super jadła z pozycji krzyżowej i podparta tylko kocem i moim kolanem, którą każdy mi przecież odradzał. W domu znowu ją tak przystawiłam i też świetnie, nawet z lewej piersi tak zjadła i w końcu mi odetkała ten cholerny zastój

Zeżarłam dzisiaj sajgonki i kurczaka z wietnamca dieta matki karmiącej tak bardzo, widzę w wyobraźni minę mojej mamy

[viva91]

Bioderka na NFZ możesz znaleźć, ale z terminem za 3 miesiące...

No a szczepienia to wspominałam, drogą impreza i praktycznie co miesiąc przez rok trzeba na jakieś iść...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[zielona hortensja]

Napisane przez jedytka1

My właśnie dziś miałyśmy tę wizytę pierwszą patronażową, bałam sie że same nie damy sobie rady ale nie było tak źle. W ogole lekarka super mila, pielęgniarka tez. Jestem zadowolona.
Córka przybiera prawidłowo na wadze a bałam sie że za dużo
Teraz muszę znaleźć gdzie tu w okolicy zrobic USG bioderek na NFZ. Pewnie nic nie znajdę i zrobię prywatnie

15 grudnia mam szczepienia, matko ile tego. I znow troche to kosztuje wszystko ehh

Hortensja ja tam lubię pobawić się z małą ale to moje pierwsze dziecko wiec jeszcze się jaram hah




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie i przy pierwszym śmiertelnie to nudziło, No nie nadaje się do tego, nie na cały etat

Jedna z metod ma zabicie czasu (poza przewijaniem i spacerami) było u mnie włączanie jakiejś polskiej playlista na YouTube, typu Grechuta, Osiecka, Stare Dobre Małżeństwo i śpiewanie tych wszystkich piosenek

[mikoma]

Jak moja nie może zasnąć, to jej śpiewam kolędy, bo taka ze mnie maDka roku, że żadnej kołysanki nie znam

A poza tym właśnie usiadłam do kompa i zamierzam popracować póki młoda śpi. O rany, ale ulga, że w końcu jakaś namiastka normalności wróciła do mojego życia

[jedytka1]

Napisane przez viva91

Bioderka na NFZ możesz znaleźć, ale z terminem za 3 miesiące...

No a szczepienia to wspominałam, drogą impreza i praktycznie co miesiąc przez rok trzeba na jakieś iść...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Aga to mówisz, że na NFZ nic nie znajdę... ehh

No te szczepienia podstawowe to tragedii nie ma, 6w1 koszt 180 ale te meninokoki za 300 jedne i jakies drugie za 200 na raz to juz robi sie poważniej

Hortensja spiewanie tez jest super

Mikoma a widzisz dochodzisz do takiej wprawy, że w każdej pozycji i w każdych warunkach będziesz karmić.

Znów brak kupki dzìś, wczoraj na wieczór bardzo ją to męczyło, ze 3h masowałam brzuszek itd. Teraz masuję i nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Pamiętam że na pierwszej wizycie szczepiennej zapłaciłam 900 zł A przez pierwsze 1,5 roku życia starszaka na szczepienia wydałam kilka tys. zł. Nie wiem ile dokładnie, bo nie chciałam podliczać Ale no dwa razy 900 zł płaciłam, więc to już prawie 2 tys.

Te meningokoki nie dość że drogie, to jeszcze 3 dawki trzeba podać i dość często dzieci mają po tym szczepieniu gorączkę, biegunkę czy wymioty. Starszak za każdym razem przechorował. Dlatego paracetamol i ibuprofen w pogotowiu. I zimne okłady na miejsce wkłucia.

Bioderek na NFZ teraz nie szukałam, może coś znajdziesz. Szukałam poprzednio przy starszaku i takie odległe terminy były. Trzeba by się umawiać przed porodem

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[mikoma]

Najbardziej mnie cieszy przyzwolenie na karmienie maks. 20 minut. Bo już wczoraj cholery dostawałam jak od 19 do 21 wisiała na mnie, po czym i tak się darła z głodu. To teraz już nie będzie miała tak dobrze

Wam też się zdarzają takie mleczne fontanny jak robicie dzieciakowi "kanapkę"? Ja mojej już 3 razy całą buzię opryskałam

[jedytka1]

Napisane przez viva91

Pamiętam że na pierwszej wizycie szczepiennej zapłaciłam 900 zł A przez pierwsze 1,5 roku życia starszaka na szczepienia wydałam kilka tys. zł. Nie wiem ile dokładnie, bo nie chciałam podliczać Ale no dwa razy 900 zł płaciłam, więc to już prawie 2 tys.

Te meningokoki nie dość że drogie, to jeszcze 3 dawki trzeba podać i dość często dzieci mają po tym szczepieniu gorączkę, biegunkę czy wymioty. Starszak za każdym razem przechorował. Dlatego paracetamol i ibuprofen w pogotowiu. I zimne okłady na miejsce wkłucia.

Bioderek na NFZ teraz nie szukałam, może coś znajdziesz. Szukałam poprzednio przy starszaku i takie odległe terminy były. Trzeba by się umawiać przed porodem

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Kurde to faktycznie cenią się te szczepienia
Dobrze, że teraz pneumokoki i rotawirusy za free chociaz bo kiedys tez były chyba płatne, tak mi sie wydaje

No bede szukac ale to już jutro, ba razie zaklepie sobie termin gdxieś prywatnie najwyzej odwołam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez mikoma

Najbardziej mnie cieszy przyzwolenie na karmienie maks. 20 minut. Bo już wczoraj cholery dostawałam jak od 19 do 21 wisiała na mnie, po czym i tak się darła z głodu. To teraz już nie będzie miała tak dobrze

Wam też się zdarzają takie mleczne fontanny jak robicie dzieciakowi "kanapkę"? Ja mojej już 3 razy całą buzię opryskałam

Mi fontanna nie, ale zaczyna mi kapać, zanim wceluję jej do buzi to najczęsciej jest cała w kropkach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielona hortensja]

Masakra ze u was te szczepieni są płatne, ja mam wszystko zwracane, nawet te tylko zalecane, jeśli pediatra przepisze receptę. Jedyna rzecz to płace trochę więcej za wizytę bo mam prywatnego pediatrę, No ale to mój wybór.

[jedytka1]

Napisane przez zielona hortensja

Masakra ze u was te szczepieni są płatne, ja mam wszystko zwracane, nawet te tylko zalecane, jeśli pediatra przepisze receptę. Jedyna rzecz to płace trochę więcej za wizytę bo mam prywatnego pediatrę, No ale to mój wybór.

Polska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

My do Pediatry też mamy iść dopiero na szczepienia, po świętach. Chyba, że będzie się coś działo to wcześniej.
Na bioderka idziemy za 2 tyg. Dostałam listę ze szpitala gdzie można zrobić i u nas bez problemu są terminy.
Mikoma ja mam takie fontanny, że dramat... wkładek nie nadążam wymieniać, jak karmie to z drugiej piersi mi dosłownie tryska. Wczoraj się śmiałam, bo jak sobie siedziałam i pomyślałam jak bardzo kocham tego małego człowieczka i nagle czuje, że mnie sutki pieką - patrzę a tam tryska oczywiście
U mnie baby blues dalej w najlepsze..
Do tego zaczynam fiksować. Mały mi tak strasznie ulewa, dziś wręcz chlusta tym mlekiem. Czasami odbije, czasami nie (albo nie umiemy tego robić). Albo leci z niego po dwóch godzinach od jedzenia. Strasznie mnie to stresuje, nie mogę go spuscic z oczu nawet na chwilę bo boję się, że coś się stanie. Do tego charczy i wydaje jakieś dziwne dźwięki przy karmieniu (ale bardziej nocnym ). Musimy dziś odpalić katarek...
Mój logopedyczny umysł też już się doszukuje... Mały często śpi z otwartą buzią, język leży na dole, nie wiem jak wędzidełko bo nie umiem mu sama sprawdzić u takiego noworodzia. Wczoraj już byłam tak załamana ze szukałam mu już neurologpedy, fizjo, osteopaty 🤦☠♀️ Dziś się trochę uspokoiłam i na razie umówiłam tylko do Cdl bo coś czuję, że jest nie tak z tym karmieniem...
Chciałam uniknąć bycia fiksujaca matką ale na razie mi nie wychodzi

Aaaa i wyszłam dziś na godzinę pierwszy raz Sama byłam w pracy, Rossmannie i pepco. I było mega dziwnie, czułam się jakbym była w innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez Intuicja_88

My do Pediatry też mamy iść dopiero na szczepienia, po świętach. Chyba, że będzie się coś działo to wcześniej.
Na bioderka idziemy za 2 tyg. Dostałam listę ze szpitala gdzie można zrobić i u nas bez problemu są terminy.
Mikoma ja mam takie fontanny, że dramat... wkładek nie nadążam wymieniać, jak karmie to z drugiej piersi mi dosłownie tryska. Wczoraj się śmiałam, bo jak sobie siedziałam i pomyślałam jak bardzo kocham tego małego człowieczka i nagle czuje, że mnie sutki pieką - patrzę a tam tryska oczywiście
U mnie baby blues dalej w najlepsze..
Do tego zaczynam fiksować. Mały mi tak strasznie ulewa, dziś wręcz chlusta tym mlekiem. Czasami odbije, czasami nie (albo nie umiemy tego robić). Albo leci z niego po dwóch godzinach od jedzenia. Strasznie mnie to stresuje, nie mogę go spuscic z oczu nawet na chwilę bo boję się, że coś się stanie. Do tego charczy i wydaje jakieś dziwne dźwięki przy karmieniu (ale bardziej nocnym ). Musimy dziś odpalić katarek...
Mój logopedyczny umysł też już się doszukuje... Mały często śpi z otwartą buzią, język leży na dole, nie wiem jak wędzidełko bo nie umiem mu sama sprawdzić u takiego noworodzia. Wczoraj już byłam tak załamana ze szukałam mu już neurologpedy, fizjo, osteopaty 🤦♀️ Dziś się trochę uspokoiłam i na razie umówiłam tylko do Cdl bo coś czuję, że jest nie tak z tym karmieniem...
Chciałam uniknąć bycia fiksujaca matką ale na razie mi nie wychodzi

Aaaa i wyszłam dziś na godzinę pierwszy raz Sama byłam w pracy, Rossmannie i pepco. I było mega dziwnie, czułam się jakbym była w innym świecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Intuicja ja też fiksuje także to zapewne normalne

Przy charczącym nosku jeszcze w szpitalu zalecili mi po kropelce zakropic nosek solą fizjologiczną i albo dzidzia sama kichnie od razu albo i nie ale wtedy na boczek na chwile dziecko położyć. W szpitalu mi to pomogło, katarka nie miałam.

Zazdeo takiej listy, ja to muszę szukać gdzie tu mi zrobią. Na razie umowiłam się prywatnie aby był termin. Zobaczymy czy uda mi się coś znaleźć w pobliżu na nfz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Napisane przez mikoma

Najbardziej mnie cieszy przyzwolenie na karmienie maks. 20 minut. Bo już wczoraj cholery dostawałam jak od 19 do 21 wisiała na mnie, po czym i tak się darła z głodu. To teraz już nie będzie miała tak dobrze

Wam też się zdarzają takie mleczne fontanny jak robicie dzieciakowi "kanapkę"? Ja mojej już 3 razy całą buzię opryskałam

Jak fajnie to nazywasz „kanapka” Ja małej raz niechcący prysnęłam w oko 🙈