Przykre zachowanie teściowej na chrzcinach

[Minna]

Matko, a po co Wam kontakty z tą szwagierką? Po co rozmawiać i gdziekolwiek zapraszać osobę, która okazuje Wam brak sympatii? Swoją drogą po co w ogóle zaproszenie przyjęła?
Nie rozmawiać, nie zapraszać, obrażą się wszyscy będzie spokój.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez FALLinLOVE

Otóż to.

Ostatnio wątki o tesciowych mnożą się na potęgę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A we wszystkich okazuje się, że problem jest nie tyle z teściową, a partnerem, który nie potrafi jasno stawiać granic swojej rodzinie i daje jej wyższy priorytet niż własnej partnerce. Mnie też by to frustrowało, ale ja bym z takim facetem być nie chciała. Zamiast szarpać się że szwagierkami i teściowymi bym odeszła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Nie jedź robić szopek, bo i po co?
W sumie to oboje z mężem jesteście dupy wołowe. On nie potrafi się odezwać, jak coś go boli. Ty nie potrafisz powiedzieć, że do nich nie pojedziesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

olałabym obie.
Królowe angielskie i gwiazdy holiłuda się znalazły co im rodzinne chrzciny smierdzą. Obie bez kultury, nie chciały mogły nie przychodzić a nie obrabiać dupska. Biedne panie z domu musiały na 3 godziny wyjść. Niepotrzebnie się przejmujesz takimi bździągwami. Obrażanie się też bym olała, jak mężowi zależy można jechać. Chociaż dziwię mu się że za nimi lata.

[megamag]

Napisane przez Ewelina19855

Kilka dni temu odbyły się chrzciny mojego pierwszego dziecka....

Opowiem krótko o relacjach, ja jestem z mężem rok po ślubie, teściowa i teściu mają jeszcze jedną synowa którą poprostu bardziej lubią, jest jej wszędzie pełno i poprostu ma taki sposób bycia..

Chrzciny odbyły się w restauracji, teściowa oraz szwagierka usiadł obok siebie i widziałam że szwagierce zaczęło się nudzić po godzinie i narzekała coś teściowej, po chwili zrobiło się cicho i usłyszałam słowa teściowej,, no musimy to wszyscy przeżyć, spokojnie,, oczywiście zrobiło mi się przykro bo chrzciny trwały 3 godziny i teściowa mogła jej poprostu powiedzieć że to są chrzciny i ma nie robić cyrków, a ona jeszcze zaczęła się wczówać o też musiała te chrzciny przeżyć.

Po mszy mąż zaprosił wsystkich do domu na chwilę z racji tego że przed mszą nie było alkoholu. Szwagierka kategorycznie powiedziała że że, teściowa zaczęła przed innymi gośćmi ją przekonywać zeby weszli bo syn jest ojcem chrzesnym ale Wkońcu udali się w czwórkę do swojego domu.

Mąź zawiózł im zmianą płytę na wynos, zostawił w kuchni bez słowa i wyszedł. Za 20 mi dzwoni teściowa że jednak przyjadą i przyjechali bez synowej. Oczywiście z łaska i na odczepnego.

Mąż nie ma odwagi powiedzieć co go boli, ja mam zamiar dzisiaj jechać i powiedzieć z kulturą w czym jest problem ale obawiam się że wyjadę na tą złą i sobie biedy naklepie. Jak powinnam się zachować? Najchętniej odciełabym się od nich ale mąż mnie namawiam ciągle żeby do nich jechać, ja nie chcę się kłócić i jadę...

Jak powinnam się zachować? Użerać się tak całe życie, dodać że sytuacji było już kilka np na moim ślubne teście musieli odwieść synową o 19 do domu bo jej coś nie pasowało. Bez słowa że coś nie wypada tylko podeszli do niej czy chce do domu jechać....

Ale masz kobieto problemy z tyłka... Weź sobie wrzuć na luz. I cóż Cię to obchodzi, czy szwagierce chce się siedzieć czy iść do domu? Nie idzie, jak jej się nie chce. Może nie lubi takich imprez. A Ty robisz dramat jak w telenoweli. Ja bym pewnie nawet nie zauważyła, jakby mi szwagierka wyszła wcześniej z chrzcin czy wesela.

[edytkaaa90]

pojedź i powiedz co Ci leży, spokojnie, kulturalnie nie ma sensu się użerać, unikać, wkurzać, bo jeszcze wiele wspólnie spędzonych chwil przed wami