Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-18, 22:17   #1
mirabella5
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2

Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną?


Witam Was dziewczyny. Na początek może troche o sobie opowiem. Choruje na bulimie od jakichś 4 lat. Jak to się zaczęło.. od zwyczajnej diety, dokładnie pamiętam moment, kiedy straciłam nad sobą kontrole. Wtedy towarzyszyła mi anoreksja, okres przestał sie pojawiac, ja chudłam w oczach i z pączka przeobraziłam sie w swietna laske. (tak mi sie wtedy wydawało). Nie trwało to jednak długo, w niedlugim czasie na nowo poczulam przyjemność, jaką dawało mi jedzenie. Zaczęłam tyć. Wpadłam na idiotyczny pomysł, żeby to zwrócić. raz, drugi... Dalej to juz wiecie jak to leci. Byłam także w fatalnym związku.. Później poznalam kogos innego. Przy nim przestałam to robic, jednak szczescie nie trwalo dlugo i znów w to wpadłam.. Dochodziły problemy w szkole, kiepski kontakt z rodzicami. Wtedy właśnie ich potrzebowałam najbardziej. Właściwie w dalszym ciągu tak jest.. Wiedzą, że to robię, ale nie starają się mi pomóc. Mama bezustannie krzyczy, że marnotrawie jej pieniądze.. Próbowalam podejmowac temat, ze to cos wiecej, niz durny kaprys, ze to uzaleznienie, choroba.. Jednak ona postrzega to tylko na jeden sposob - glupota.. Może to egoistyczne z mojej strony, ale mam do niej żal, że nie chce, nie potrafi mi pomóc.. Od dwóch lat jestem ze wspaniałym mężczyzną.. Jest dla mnie taki dobry. Wiem, ze milion kobiet chcialoby sie znalezc na moim miejscu, a ja czesto go tak bardzo ranię swoją obojetnością.. Momentami jest dobrze, ale kiedy wpadam w dziwny stan wydaje mi się, że go nie kocham, wciąż go odtrącam.. A on wciąż o mnie walczy. Nie wie o bulimii. Wie, ze mam problemy z odzywianiem, ale mysli, ze sie ciagle odchudzam, bo niewiele przy nim jem, prosi zebym przytyla.. Ja.. oprocz tego, ze mam humorki, byc moze depresje (jak ją zdiagnozowac?) to nabawilam sie blizn na rękach, moja twarz wyglada jak twarz chomika, mam wzdęcia po rzyganiu, jestem roztargniona, nie potrafie sie na niczym skupic. Moje cialo jest jakies zwiotczałe, szare, włosy nie rosną w ogóle, nie wspominajac o tym, ze zostala ich garstka. samoocena sięga zera Ale wiecie co? Dzis cos we mnie pękło. Chce z tego wyjsc i uda mi sie! Własnie dzis zapoczątkuje nowy rozdział w swoim zyciu. Jutro zapiszę się do rodzinnego i poprosze o jakies leki na zmniejszenie apetytu, ogólnie zaczerpnę rady. Nie wyobrazam sobie normalnego odżywiania, aczkolwiek postaram sie z tym walczyć. Wstepnie bedzie to 5 malych posiłków dziennie. Będe się bardzo cieszyc, jesli ktoras z Was zechce wspolnie ze mną walczyć z tą su.. ostro i zdecydowanie! Chciałabym kogoś wspierać i chciałabym, aby ktoś wspierał mnie. Chce, zeby ktoś we mnie uwierzył. Chce uwierzyć w samą siebie. Dziekuje za uwage poświęconą na czytanie i gorąco zachęcam do przyłączenia się. W koncu w kupie raźniej
mirabella5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-20, 09:21   #2
PaulaM89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 23
Dot.: Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną?

Oh wow, Twoja historia jest na prawdę poruszająca. W kilku punktach czuję, że mamy coś wspólnego.
Cóż mogę napisać, z całego serca życzę Ci powodzenia, szybkiego podnoszenia się z upadków, nie zniechęcaj się! Ludzie którzy nie walczą, nie zdobywają szczytów. A gdybyś powiedziała swojemu chłopakowi jak to z Tobą jest? Ja tak zrobiłam i nie żałuję, wspiera mnie w walce i lepiej rozumie pewne moje zachowania. Myślę, że czuje też, że mam do niego większe zaufanie, skoro powierzyłam mu taką tajemnicę.

Jesteśmy tym, co o sobie myślimy. Wszystko czym jesteśmy, wynika z naszych myśli. Naszym myślami tworzymy świat.
Pamiętaj! Im więcej pozytywnej energii wysyłasz, tym więcej otrzymasz jej z powrotem A taką energię wysyłasz poprzez myśli, czyny, słowa.
POWODZENIA!!!
__________________
Love your life you live, live your life you love.
PaulaM89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-20, 12:34   #3
Asilos Magdalena
Zadomowienie
 
Avatar Asilos Magdalena
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 588
Dot.: Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną?

depresje diagnozuje psychiatra.

obawiam się, że taka walka w pojedynkę doprowadzi Cię jeszcze niżej. ED nie leczy się samemu.
__________________
Rozmawiając ze mną wcale nie musisz być świrem... Ale miałbyś dużo łatwiej!
K.V.
odzyskuję serce do życia

Asilos Magdalena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-21, 20:44   #4
Isavele
Raczkowanie
 
Avatar Isavele
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wiadomości: 127
GG do Isavele
Dot.: Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną?

Cytat:
Napisane przez mirabella5 Pokaż wiadomość
Witam Was dziewczyny. Na początek może troche o sobie opowiem. Choruje na bulimie od jakichś 4 lat. Jak to się zaczęło.. od zwyczajnej diety, dokładnie pamiętam moment, kiedy straciłam nad sobą kontrole. Wtedy towarzyszyła mi anoreksja, okres przestał sie pojawiac, ja chudłam w oczach i z pączka przeobraziłam sie w swietna laske. (tak mi sie wtedy wydawało). Nie trwało to jednak długo, w niedlugim czasie na nowo poczulam przyjemność, jaką dawało mi jedzenie. Zaczęłam tyć. Wpadłam na idiotyczny pomysł, żeby to zwrócić. raz, drugi... Dalej to juz wiecie jak to leci. Byłam także w fatalnym związku.. Później poznalam kogos innego. Przy nim przestałam to robic, jednak szczescie nie trwalo dlugo i znów w to wpadłam.. Dochodziły problemy w szkole, kiepski kontakt z rodzicami. Wtedy właśnie ich potrzebowałam najbardziej. Właściwie w dalszym ciągu tak jest.. Wiedzą, że to robię, ale nie starają się mi pomóc. Mama bezustannie krzyczy, że marnotrawie jej pieniądze.. Próbowalam podejmowac temat, ze to cos wiecej, niz durny kaprys, ze to uzaleznienie, choroba.. Jednak ona postrzega to tylko na jeden sposob - glupota.. Może to egoistyczne z mojej strony, ale mam do niej żal, że nie chce, nie potrafi mi pomóc.. Od dwóch lat jestem ze wspaniałym mężczyzną.. Jest dla mnie taki dobry. Wiem, ze milion kobiet chcialoby sie znalezc na moim miejscu, a ja czesto go tak bardzo ranię swoją obojetnością.. Momentami jest dobrze, ale kiedy wpadam w dziwny stan wydaje mi się, że go nie kocham, wciąż go odtrącam.. A on wciąż o mnie walczy. Nie wie o bulimii. Wie, ze mam problemy z odzywianiem, ale mysli, ze sie ciagle odchudzam, bo niewiele przy nim jem, prosi zebym przytyla.. Ja.. oprocz tego, ze mam humorki, byc moze depresje (jak ją zdiagnozowac?) to nabawilam sie blizn na rękach, moja twarz wyglada jak twarz chomika, mam wzdęcia po rzyganiu, jestem roztargniona, nie potrafie sie na niczym skupic. Moje cialo jest jakies zwiotczałe, szare, włosy nie rosną w ogóle, nie wspominajac o tym, ze zostala ich garstka. samoocena sięga zera Ale wiecie co? Dzis cos we mnie pękło. Chce z tego wyjsc i uda mi sie! Własnie dzis zapoczątkuje nowy rozdział w swoim zyciu. Jutro zapiszę się do rodzinnego i poprosze o jakies leki na zmniejszenie apetytu, ogólnie zaczerpnę rady. Nie wyobrazam sobie normalnego odżywiania, aczkolwiek postaram sie z tym walczyć. Wstepnie bedzie to 5 malych posiłków dziennie. Będe się bardzo cieszyc, jesli ktoras z Was zechce wspolnie ze mną walczyć z tą su.. ostro i zdecydowanie! Chciałabym kogoś wspierać i chciałabym, aby ktoś wspierał mnie. Chce, zeby ktoś we mnie uwierzył. Chce uwierzyć w samą siebie. Dziekuje za uwage poświęconą na czytanie i gorąco zachęcam do przyłączenia się. W koncu w kupie raźniej

jestem z Tobą!! choruję dłużej niż Ty... ale od grudnia mam bardzo częste napady... już nie wytrzymuję... brałam przez 2 tygodnie tabletki,początkowo pomagały,później już nie
ale z Tobą mogę spróbować!
__________________
I am sick and tired of being afraid


staram się przychwycić
na gorącym uczynku- czas


The reason i hold on i need this hole gone- funny you're the broken one but I'm the only one who needed saving
Isavele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 20:06   #5
Phantom__
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 6
Dot.: Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną?

Jestem z Wami, Dziewczyny!
Na ED cierpię od pięciu lat. Rok temu rozpoczęłam terapię. Jednak droga do zdrowia jest kręta i wyboista. Raz w stronę objadania i zwracania, raz w stronę głodzenia. Dwa kroki do przodu, jeden do tyłu. Jedno jest za to pewne - da się wygrać.
Z pomocą psychologa, psychiatry czy bez - to możliwe.
Trzeba tylko mieć w sobie dużo cierpliwości. I uczyć się kochać siebie.
Wierzę, że mi się uda. Bo przecież chcę żyć.
Phantom__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-27, 20:00   #6
mmilcia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1
Dot.: Wyjde z bulimii właśnie dziś! Kto ze mną?

Ja teez jestem z Wami. U mnie obsesja z odchudzaniem tra od 6 klasy a jestem w 2 liceum. Od roku wymiotuje tne sie i biore tabletki. Tabletek juz nie wzielam okolo 35 dni =) i czuje ze z tym wygralam. Tne sie coraz rzadziej a ostatnio udalo mi sie wytrzymac 25 dnii bez wymiotowania .jednak wiem ze to poczatek. Tym bardziej ze nie przekraczam 1000 kcal i chudne obecnie 48,5kg na 162 cm czyli nie waze bog wie jak malo =) nornalnie....musze walczyc o zdrowie. Trace przyjaciol i to boli. Razem nam sie uda. Rady i wsparcie =)
mmilcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:25.