Planowanie ciąży - staraniowy wątek zbiorczy!

[nanka30]

Waga109
bardzo Ci dziękuję za te piękne słowa
naprawdę się cieszę ,że zapisała się do tego forum
dziewczyny jesteście wspaniałe ...........DZIĘKUJĘ

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

Niech świąteczne życzenia mają moc spełnienia,
te całkiem błahe i te ważne,
te dostojne i te ciut niepoważne,
niech się spełnią.
Marzeń o które warto walczyć,
wartości którymi warto się dzielić,
przyjaciół z którymi warto być
i nadziei, bez której nie da się żyć.
Wesołych Świąt

[Anev0]

Czy po 14 dniach od zapłodnienia można robić test hcg?

[tabaska25]

@ się spóźnia 2 dni, lecz u mnie nigdy nie bylo jak w zegarku, opoznienia sa czeste. Jednak jak co miesiac jest wciaz nadzieja, nadzieja ze życzenie sie spelni i że w swieta dowiem sie ze jestem w ciazy, bo przeciez tyle ludzi mi tego zyczylo, niestety strach przed ujrzeniem 1 kreski jest paralizujacy na tyle, ze go do chwili obecnej nie zrobilam.. a ból na @ jest wyczuwalny... czuję że 14 miesiac staran za nami(((

[Lwic88a]

Mi spozniala się 5 dni a wcześniej miałam plamienia ale zrobiłam test bo miałam nadzieję że to już nam się udało. Teraz luteinę odstawilam. Mam dość tych ulepszeń bo nie mam normalnego okresu tylko plamienia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[afrodyta77]

Witam wszystkie dziewczęta po świętach U mnie @ jednak pojawiła się w niedzielę, więc starania zaczynamy od początku. Byłam zdziwiona ponieważ @ miałam zawsze 5 dni, a tu po 3 dniach koniec.

[cicci]

U mnie po badaniu ginekolog znalazl cyste na jajniku. Musze isc do niego kiedy przyjdzie mi okres aby zobaczyl czy sie wchlonela. To juz drugi raz. Jesli sie nie wchonela to nie mam co myslec o staraniach w kolejnym cyklu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez Anev0

Czy po 14 dniach od zapłodnienia można robić test hcg?

Mozna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

A poza tym dziewczyny nie poddajemy sie! Kto sie poddaje ten przegrywa. Zapominamy o niepowodzeniach i myslimy o tym co przed nami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kosta6]

Hej dziewczyny,
za mną 10 miesięcy starań i nic, byłam u ginka, stwierdziła że mam puste jajniki i żeby wyciszyć organizm, kazała zrobić przerwę w staraniach, dostałam na 3mc antykopy Madinette i Cyclodynon.
Stosowała to któraś z Was?

[cicci]

Co znaczy, że masz puste jajniki? Znaczy, że nie masz owulacji? I jak to wyciszyć organizm? Wyciszyć z czego?

[etusiaaa]

Napisane przez kosta6

Hej dziewczyny,
za mną 10 miesięcy starań i nic, byłam u ginka, stwierdziła że mam puste jajniki i żeby wyciszyć organizm, kazała zrobić przerwę w staraniach, dostałam na 3mc antykopy Madinette i Cyclodynon.
Stosowała to któraś z Was?

Ja zażywam cyclodynon, bardzo dobry lek powiedzmy że troszkę reuluje cykl zmniejsza objawy przed miesiączkowe

[tabaska25]

@nadal się spóźnia, ostatnia była 23.11. Wczoraj dowiedzialam sie ze kolejna kuzynka jest w ciazy, to już 3 no i jeszcze sasiadka... mam wrazenie że wszyscy mogą tylko nie ja, a do tego musze miec usmiech na twarzy gdy mówia o tych ciazach... a ja sie usmiecham i wychodze do łazienki płakac...

[Oriflame_Rybnik]

Napisane przez tabaska25

@nadal się spóźnia, ostatnia była 23.11. Wczoraj dowiedzialam sie ze kolejna kuzynka jest w ciazy, to już 3 no i jeszcze sasiadka... mam wrazenie że wszyscy mogą tylko nie ja, a do tego musze miec usmiech na twarzy gdy mówia o tych ciazach... a ja sie usmiecham i wychodze do łazienki płakac...

Znam to uczucie..u mnie też wszyscy w ciąży tylko nie ja..

[tabaska25]

Wczoraj przez ta rozpacz zaczęłam kolejne poszukiwania jak zajść w ciąże. Nie zdecyduje się na razie na in vitro bo mój maz pochodzi z religijnej rodziny, inseminacji tez jest raczej przeciwny. Wiec szukam innych metod. zaczęło sie od nanotechnologii, niestety po wgłębieniu sie w ten temat okazało sie ze metoda ma wiecej przeciwników niz zwolenników, a siostry zakonne biora wiecej hajsu za to niz ginekolodzy (w moim przypadku wizyta u ginekologa nie przekroczyła na razie 150zł - nie biorąc pod uwagę badań). W drodze dalszych poszukiwan natknelam sie na strone : http://superlinia.pl/artykuly,i,1641...y_alternatywne
Wiem że w moim przypadku duza role odgrywa stres, i to jest najwiekszy problem do pokonania, niestety w dzisiejszych czasach ciezko jest zmienic prace, a nie pozbede sie jej przed tym jak zajde w ciaze, wiec kolo sie zamyka. Stad pytanie do Was: probowalyscie leczenie ziołami iuspokajajacymi typu: kozłek, melisa, męczennica czy dziurawiec ????

A może spróbowac receptury opracowanej przez ojców Bonifratrów: szyszki chmielu, ziele przywrotnika, krwawnika i nostrzyka, kwiat lawendy i nagietka, kłącze tataraku i liść ruty wymieszać w równych proporcjach i zalać wrzątkiem (łyżka mieszanki na szklankę). Parzyć 3 godziny pod przykryciem. Pić jedną szklankę trzy razy dziennie przed jedzeniem.

Ale raczej ciezko bedzie dostac te ziola;/

[Oriflame_Rybnik]

Napisane przez tabaska25

Wczoraj przez ta rozpacz zaczęłam kolejne poszukiwania jak zajść w ciąże. Nie zdecyduje się na razie na in vitro bo mój maz pochodzi z religijnej rodziny, inseminacji tez jest raczej przeciwny. Wiec szukam innych metod. zaczęło sie od nanotechnologii, niestety po wgłębieniu sie w ten temat okazało sie ze metoda ma wiecej przeciwników niz zwolenników, a siostry zakonne biora wiecej hajsu za to niz ginekolodzy (w moim przypadku wizyta u ginekologa nie przekroczyła na razie 150zł - nie biorąc pod uwagę badań). W drodze dalszych poszukiwan natknelam sie na strone : http://superlinia.pl/artykuly,i,1641...y_alternatywne
Wiem że w moim przypadku duza role odgrywa stres, i to jest najwiekszy problem do pokonania, niestety w dzisiejszych czasach ciezko jest zmienic prace, a nie pozbede sie jej przed tym jak zajde w ciaze, wiec kolo sie zamyka. Stad pytanie do Was: probowalyscie leczenie ziołami iuspokajajacymi typu: kozłek, melisa, męczennica czy dziurawiec ????

A może spróbowac receptury opracowanej przez ojców Bonifratrów: szyszki chmielu, ziele przywrotnika, krwawnika i nostrzyka, kwiat lawendy i nagietka, kłącze tataraku i liść ruty wymieszać w równych proporcjach i zalać wrzątkiem (łyżka mieszanki na szklankę). Parzyć 3 godziny pod przykryciem. Pić jedną szklankę trzy razy dziennie przed jedzeniem.

Ale raczej ciezko bedzie dostac te ziola;/

Ja piję zioła ojca sroki.
Ostatnio @ dostałam za 25 dni.
Dziś jest 27 dzień cyklu i nie ma jak narazie.
Brzuch pobolewa,temperatura 36,66
Postanowiłam,że od nowego roku wybiorę się na obserwacje cyklu

[tabaska25]

Ja przeszłam juz 2 takie obserwacje cykli, wspolzylismy gdy bylo jajeczkowanie, niestety nic to nie pomogło.

Czytam teraz porady ojca Sroki, może komus pomogą http://www.bonimed.ig.pl/artykuly/uk...zegorza-sroki/

[Oriflame_Rybnik]

Napisane przez tabaska25

Ja przeszłam juz 2 takie obserwacje cykli, wspolzylismy gdy bylo jajeczkowanie, niestety nic to nie pomogło.

Czytam teraz porady ojca Sroki, może komus pomogą http://www.bonimed.ig.pl/artykuly/uk...zegorza-sroki/

No i co lekarz stwierdził?Masz owulacje?

[nanka30]

nie rozumiem o co chodzi z tą inseminacją przecież tak samo jak przy in vitro to jest nasienie meża nie sąsiada !
wkurza mnie ta nagonka wokół a jak ktoś nie może inaczej zajść w ciąże to co nie ma prawa?
tabaska25 mam nadzieję ,że tradycyjne metody przyniosą skutek bo jak nie to trochę masakra
ja nie wierze w takie niekonwencjonalne metody
niestety stres i blokada mają duży wpływ na to ,ze nie możemy zajść w ciążę i mam tak samo jak ty że wszystkie koleżanki, kuzynki zachodzą w ciąże
i jak tu się nie stresować

[tabaska25]

owulacja byla za kazdym razem, pecherzyk rosl i pekal mniej wiecej w tym samym czasie

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

mam nadzieje i cały czas staram sie zajsc naturalnie, jednak dzis czuje bol menstruacyjny, wiec pewnie dzis nadejdzie @ i beda za nami 14 miesiecy staran, czy to juz troche nie za długo? a przyczyna nadal nieznana( nie wierze ze stres mógłby mnie tyle czasu blokowac

[_lila_]

Na pewno nie jest to normalne. Jesli regularnie wspolzyjecie i po 14 miesiacach nadal nie ma efektu tzn. ze cos jest na rzeczy. Kazdy ginekolog daje rok na zajscie

[cicci]

A tak się zastanawiam z tym stresem...Skoro jest owulacja to jak stres ma się do tego, że nie można zajść w ciążę? Ja myślałam zawsze, że stres blokuje owulację ale teraz to już sama nie wiem.
Jakie miałyście badania pod kątem Waszej niepłodności? Oprócz badania poziomu hormonów oczywiście. Ja miałam sprawdzanie drożności i dwa razy wykonywany PCT. Czy Wasi ginekolodzy kazali Wam robić jeszcze jakieś badania?

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Wybaczcie ale....jak czytam niektóre porady ojca Sroki to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać...

[nanka30]

Ja miałam badanie hormonów i badanie nasienia męża i jeszcze sprawdzanie droznosci jajnikow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Stres może blokować nasza psychikę ale nie owulacje
Niestety zostało to potwierdzone wśród moich koleżanek ze jak odpuścił to zachodziły w ciążę
Niestety ja nie potrafię się wyluzować i odpuścić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tabaska25]

moze nie tyle stres blokuje owulacje co moze zagnieżdzanie sie zarodka.. w sumie nie wiem. U mnie bylo zrobione badanie nasienia meza, drożnosc jajowodów, prolaktyna, tarczyca, przeszłam 2 monitorowania cyklu, wszystko bylo ok poza prolaktyna wysoka, teraz zazywam norprolac i jej poziom jest w normie.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

po tych cyklach kiedy mialam owulacje i sie nie udalo moj gin kazal przyjsc z nastawieniem na IUI ale nie poszlam... dalismy sobie miesiac odpoczynku od leczenia, a teraz czekam wciaz na skutki.. bo @ jak nie bylo tak na razie nie ma... i oby to byl dobry znak

[cicci]

Wyluzowac bym sie mogla gdybym starala sie naturalnie zajsc w ciaze. Moze nie myslalabym o tym, ze musze codziennie brac zastrzyk, latac co dwa dni na monitoring, kochac sie o godzinie o ktorej mi kaze ginekolog. Jak mozna sie w takich warunkach wyluzowac?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez tabaska25

moze nie tyle stres blokuje owulacje co moze zagnieżdzanie sie zarodka.. w sumie nie wiem. U mnie bylo zrobione badanie nasienia meza, drożnosc jajowodów, prolaktyna, tarczyca, przeszłam 2 monitorowania cyklu, wszystko bylo ok poza prolaktyna wysoka, teraz zazywam norprolac i jej poziom jest w normie.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

po tych cyklach kiedy mialam owulacje i sie nie udalo moj gin kazal przyjsc z nastawieniem na IUI ale nie poszlam... dalismy sobie miesiac odpoczynku od leczenia, a teraz czekam wciaz na skutki.. bo @ jak nie bylo tak na razie nie ma... i oby to byl dobry znak

Czy prolaktyna moze blokowac zagniezdzenie zarodka? Ja wciaz nie umiem zrozumiec tej prolaktyny...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Acha i mysle jeszcze o tym, ze nie staje sie coraz mlodsza, o tym, ze to wszystko kosztuje kupe kasy i o tym ile moich znajomych ma juz dzieci albo jest w ciazy. Poza tym stresuja mnie inne moje problemy. Jak mam sie wyluzowac???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nanka30]

Na temat kasy to ja już lepiej nie będę się wypowiadać w tym roku wydała juz tyle ze masakra
Wiem co czujesz ciągle wizyty u lekarza to tez stres bo pracy trzeba ciągle kombinować z wolnym i wszystko z kalendarzem robić nawet wakacji nie można zaplanować bo wizyta może być w tym terminie
Zaszczyki robiłam
Masakra jednym zdaniem i ciągle nic
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tabaska25]

Tez uwazam że prolaktyna to nie jest powod mojej niepłodności. Mam co prawda spóźniające się miesiaczki, ale skoro jest owulacja to o co chodzi..? ja jeszcze nie wydałam aż tak duzo pieniędzy, bo nie robilam ani IUI ani invitro, ale mam już za soba wizyty u ginekologa co 2 dzien, tabletki tez kosztuja sporo (norprolac 160zł), nie mówiąc już o stresie, zwolnieniach z pracy i czekaniu w kolejce na wizyty.

Nanka Ty już starasz się 4 lata napisz mi proszę jakie badania zlecali Ci ginekolodzy, bo mam wrazenie że mogłabym jeszcze cos zrobic na własna reke, żeby sobie jakos pomóc.

Przechodze kolejne załamanie nerwowe, wstałam dzisiaj z rozterka, czy robic test. @ spóznia się już 5 dni, wiec pomyślałam albo się uciesze albo dobije się całkowicie. Zrobiłam a po ujrzeniu wyniku poszłam z powrotem do łózka z potokiem łez. Mój mąż przestal mnie wspierac odkad gin powiedział o inseminacji. Nie rozmawiamy już prawie ze soba, jeszcze chwila a małżeństwo mi się rozpadnie. Najgorsze jest to że czas płynie od cyklu do cyklu a ja jestem coraz starsza (mam 27 lat) i boje się że zanim znajdę przyczyne to będę już przekwitac…

[nanka30]

Jeśli chodzi o badania to miałam tylko to co pisałam nic więcej sprawdzili tylko czy mam drorzne jajowody i jak wygląda nasienie męża miałam badania hormonów wtrakcie cyklu i wszystko ok miałam badana tarczycy i wszystko ok ale mój problem to owulacje bardzo rzadko ją mam bez leków praktycznie wcale
Moja koleżanka miała badanie jakości śluzu czy przepuszcza plemniki może to warto zrobić jeszcze
Współczuję ci strasznie., że twój mąż tak to wszystko odbiera, gdyby nie wsparcie mojego męża juz dawno bym się poddała
Może to jeszcze wszystko przemysli mam koleżanki które dzięki IUI zaszły w ciążę, mi się nie udało niestety



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Problem w tym ze mi leki nie działają tylko Zaszczyki i to jeszcze największa dawka a żeby je wykupic min
800zl koszt a zaszczyk wystarcza na tydzień to jest dopiero masakra

Może wy robilyscie jakieś badania jeszcze o których nie wiem a warto zrobić?
Może jakość jajek jak się zapladniaja bo czemu się nie da zaplodnic


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tabaska25]

zastanawiam sie czy to nie sprawka progesteronu, kiedys mialam wieksze problemy z miesiaczka, zanikala nieraz na 2 miesiace, wtedy przyjmowalam luteine i zazwyczaj zostala wywolana. Martwie sie tez o pco, nikt mi go nie wykryl, a bylam u 3 ginekologow, ale pewnie zauwazyliby jakies zmiany na jajnikach gdybym miala pco, tyle że slyszalam ze nie daje oczywistych objawow. normalnie mozna zwariowac.

[cicci]

Hmm dziwi mnie troche ze Wam ginekolog nie zaproponowal pct.mnie dzieki temu wykryto jakas infekcje e szyjce a przez to pleminki prawie w ogole sie nie ruszaly. Po leczeniu drugi pct wyszedl juz dobrze.

Ja za leki nic nie place naszczescie bo mam je w 100 % refundowane (mieszkam sa granica) za to za kazdy monitoring place 170 euro plus inne badania.

Aaa tabaska jestes jeszcze mloda. Co ja mam e zwiazku z tym powiedziec. Mam 31 lat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nanka30]

Co to za badanie pct

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cicci]

Badanie sluzu szyjkowego w kilka godzin po stosunku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[waga109]

Tabaska może Twój mąż potrzebuje rozmowy z kimś kto też się stara i podjął leczenie?Mój był przeciwny badaniom nawet, mówił że jak ma być dziecko to będzie, ale po rozmowie z koleżanką która stara się, leczy, roni ciąże zmienił zdanie i sam zaproponował leczenie spermy...
Dziewczyny ja tak się zastanawiam nad pewną kwestią...miałam raz monitorowany cykl w którym była owulacja...ale...skąd lekarz wie, że w pęcherzyku jest jajo? Jeśli nawet to skąd wiadomo że jest ono "zdolne"do zapłodnienia? Nie wiem może ja jestem ciemna masa ale niech ktoś"doświadczony" się wypowie...