Biura Podróży, opinie, doświadczenia

[Fresa]

Napisane przez Niuniaczek

Fresa - Podziwiam Cię , ja chyba się nigdy nie przekonam do tej szynki. Ale kotek zjadł ze smakiem )

Naprawdę nie jest taka zła ,a kotek wie,co dobre .
Ale to fakt,trzeba się do niej przekonać

[Marilyn]

Napisane przez side85

Dodam tylko tyle, że kiedyś skumałam się z przesympatycznym rezydentem na Thassoss. Powiedział mi, że jeśli ktoś z góry nastawia się na Bóg wie co i wie że i tak będzie narzekał to nieszczeście na bank go spotka Miał parę ktora już zaraz po tym jak wysiadła z samolotu narzekała że wszystko jest nie tak i w najdroższym hotelu na Rodos znaleźli potem szczura w swoim pokoju (pierwszy taki przypadek w historii w tamtym resorcie ). Natomiast pary które z góry nastawiają się na lekkie niedogodności i na mniejsze luksusy przeważnie wyjeżdżają przemile zaskoczone

Natomiast pary które z góry nastawiają się na lekkie niedogodności i na mniejsze luksusy przeważnie wyjeżdżają przemile zaskoczone

Niestety nie jest to reguła

[side85]

Napisane przez Marilyn

Natomiast pary które z góry nastawiają się na lekkie niedogodności i na mniejsze luksusy przeważnie wyjeżdżają przemile zaskoczone

Niestety nie jest to reguła

a wiesz w Chorwacji byliśmy z Neckermanna i okazało się że trafiliśmy do domków niewyremontowanych w resorcie, w którym Niemcy np trafiali tylko i wyłącznie do domków wyremontowanych. Kalaruchy chodziły nam po stole. Jakoś to przeżyliśmy ale po opisaniu tego w liście do Neckermann, dostaliśmy pewne zadośćuczynienie. I nie było takie całkiem "na odwal się". Nie wierzę że jakiekolwiek biuro polskie postąpiłoby tak samo...

[kamaO]

Napisane przez side85

Nie wierzę że jakiekolwiek biuro polskie postąpiłoby tak samo...

Oj... Widać, że nie znasz tej branży od wewnątrz
A jednak - polskie biura również oferują "zadośćuczynienie" - żeby było śmieszniej, częściej te małe niż te duże Bo Triada na przykład nie tylko nie wynagradza niedogodności, ale nawet każe dopłacać jeśli chce się poprawić ich błędy

O Neckermannie czy Scan Holiday mam swoją opinię. Powiem tylko tyle: jeśli faktycznie kogoś na to stać, to proszę bardzo. Jednak poziom ich cen daleko odbiega od możliwości przeciętnych Polaków - niestety. Są w Polsce biura oferujące ten sam pułap jakości za niższą cenę
Nie upierałabym się zatem, że tylko zagraniczne biura podróży są OK, a wszystkie polskie są fatalne, bo dowodzi tylko tego, że ludzie nie znają rynku

[side85]

Napisane przez kamaO

Oj... Widać, że nie znasz tej branży od wewnątrz
A jednak - polskie biura również oferują "zadośćuczynienie" - żeby było śmieszniej, częściej te małe niż te duże Bo Triada na przykład nie tylko nie wynagradza niedogodności, ale nawet każe dopłacać jeśli chce się poprawić ich błędy

O Neckermannie czy Scan Holiday mam swoją opinię. Powiem tylko tyle: jeśli faktycznie kogoś na to stać, to proszę bardzo. Jednak poziom ich cen daleko odbiega od możliwości przeciętnych Polaków - niestety. Są w Polsce biura oferujące ten sam pułap jakości za niższą cenę
Nie upierałabym się zatem, że tylko zagraniczne biura podróży są OK, a wszystkie polskie są fatalne, bo dowodzi tylko tego, że ludzie nie znają rynku

Traide znam akurat dośc dobrze i swoje zdanie na jej temat mam. Nie jest to zdanie negatywne bynajmniej. Uważam że jest to biuro dla ludzi z śrendim budżetem bądź niskim i ja wspominam dwukrotne wczasy z nimi dość przyzwoicie.
Wypowiadam się absolutnie nie jako osoba znająca branżę od wewnątrz, tylko jako turysta który wiele już w życiu podróżowałm na różnych kontynentach i z najróżniejszymi biurami podróży. Uważam że Neckermann czy Tui po prostu mają już tak dośc dobrą markę, że za wyoką cenę której wymagają oferują bardzp wiele.
Na podstawie doświadczenia uważam że one nigdy nie zawodzą, a jeśli tak, solidnie potem starają się dogadać z zawiedzonym klientem. Dlatego właśnie te biura choć super drogie- mogą poszczycić się renomą.

[Niuniaczek]

Napisane przez side85

Natomiast pary które z góry nastawiają się na lekkie niedogodności i na mniejsze luksusy przeważnie wyjeżdżają przemile zaskoczone

Dokładnie - tak było w moim wypadku )) Nastawiłam się na rudere a tu całkiem przyzwoity skromny pokoik. Na studiach widywałam o wiele gorsze stancje a moim znajomym to nie przeszkadzało. Wiadomo fajnie by się mieszkało w hotelu poziomu exclusive ale póki co kase wolę przeznaczyć na zakupy ,zwiedzanie i rozrywkę

[side85]

Napisane przez Niuniaczek

Wiadomo fajnie by się mieszkało w hotelu poziomu exclusive ale póki co kase wolę przeznaczyć na zakupy ,zwiedzanie i rozrywkę

bardzo trafnie ujęte i teraz gdy odeszłam w pewien sposób od rodziców i nie stać nas na drogie podróże z TŻ, wolimy przeznaczać pieniądze tak jak to opisałaś

[Marilyn]

Napisane przez side85

a wiesz w Chorwacji byliśmy z Neckermanna i okazało się że trafiliśmy do domków niewyremontowanych w resorcie, w którym Niemcy np trafiali tylko i wyłącznie do domków wyremontowanych. Kalaruchy chodziły nam po stole. Jakoś to przeżyliśmy ale po opisaniu tego w liście do Neckermann, dostaliśmy pewne zadośćuczynienie. I nie było takie całkiem "na odwal się". Nie wierzę że jakiekolwiek biuro polskie postąpiłoby tak samo...

Wiesz, mnie obskurny pokoj tez by nie przeszkadzał, gdyby w nim tak przerazliwie nie smierdziało stechlizna. Gdyby dało sie w nim spac (w pokoju nie było klimy, na zewnatrz temperatury 40+ a wykładzina zalewana przez wode z łazienki gniła...) Otrzymalismy juz w autokarze informacje, ze "zostalismy przeniesieni do innego hotelu w dodatku 4 *" co z tego, skoro hotel był kilka km od Rodos, przy lotnisku i nic sie tam nie działo? a ja nie jezdze na wakacje po to, zeby lezec z drinkiem na basenie dwa tygodnie, ale przede wszystkim po to, zeby sie pobawic. Orbis na reklamacje odpisał nam, ze przeciez zaproponowali nam inne swiadczenie wiec o co nam chodzi?
Nigdy wiecej nie pojade juz na wakacje z zadnym biurem - to pewne. Nigdy nikt mnie tak chamsko nie potraktował jak rezydentka orbisu i ich hotelarz. Nie po to płace za wakacje, zeby sie przez tydzien uzerac z hotelarzem i przez kilka dni nie moc zmruzyc oka...

[kamaO]

Od siebie dodam tylko, że Orbis i Travel Time to ta sama firma

[side85]

Napisane przez Marilyn

Nigdy wiecej nie pojade juz na wakacje z zadnym biurem - to pewne. Nigdy nikt mnie tak chamsko nie potraktował jak rezydentka orbisu i ich hotelarz. Nie po to płace za wakacje, zeby sie przez tydzien uzerac z hotelarzem i przez kilka dni nie moc zmruzyc oka...

Nie zrażaj się...zawsze, nawet w najlepszych firmach zdarzy się jakiś element do d***. Ja zawsze tłumaczę sobie to tak, że z biurami podróży jak z kosmetykami. Maybelline może mieć dobre tusze, ale już podkłady do niczego I tak chyb ajest z każdym biurem. Na Rodos w jednym hotelu rewelacyjny rezydent, w innym jakiś idiota który jest tam przez przypadek. Gdybym miała opisać tu wszystkie dziwne historie związane z rezydentami jakie mnie spotkały, to chyba poumierałybyście ze śmiechu Najlepszy to chyba był z Traidy włąśnie Darek który na każdą jedną wycieczkę oferowaną przez biuro podróży Triada zasypiał i ludzie zostawali sami, nie wiedząc co mają robić na miejscu zbiórki. A na wieczorku Greckim spijał całe wino i trzea go było transportować na plecach do hotelu Po miesiącu wysłano go do domu.

[mona_21]

Zgadzam się z side85, taż trochę podróżuję i niejedno widziałam. Na każdym wyjeździe znajdzie się jakiś element, który nam nie będzie odpowiadał, trzeba poprostu wyjeżdżać z pozytywnym nastawieniem a wtedy wszystkie przeciwności da się jakoś znieść.

[kamaO]

Napisane przez mona_21

Zgadzam się z side85, taż trochę podróżuję i niejedno widziałam. Na każdym wyjeździe znajdzie się jakiś element, który nam nie będzie odpowiadał, trzeba poprostu wyjeżdżać z pozytywnym nastawieniem a wtedy wszystkie przeciwności da się jakoś znieść.

100% prawdy Bo jeśli ktoś od początku nastawi się na "nie", to choćby mu płatki kwiatów pod stopy sypać i tak będzie źle
Kupując wakacje, płacimy tak naprawdę za własne marzenia i wyobrażenia o wypoczynku - im bardziej wybujałe marzenia i wymagania, tym większe ryzyko niezadowolenia (uwzględniam w tym oczywiście czynnik cenowy).

Ja też chciałabym polecieć na Mauritius za 1500zł, ale po pierwsze wiem, że to fizycznie niemożliwe. Po drugie jeśli ktoś próbuje mi wcisnąć luksusowe wczasy w najdroższym kurorcie za zbyt niską cenę, to:
a) albo podejrzewam przekręt
b) jadę na własną odpowiedzialność i nie liczę na poziom usług hotelowych jak w Emiratach Arabskich

Ale jeśli są osoby, które mylą Tunezję z Tajlandią, Egipt ze Sri Lanką albo Wąchock z Sopotem i chwalą się znajomym jak to tanio kupili super wczasy w super modnym miejscu, to chyba nic nie powinno mnie już zdziwić...
A wierzcie mi - takich klientów miałam sporo I jak takiemu wytłumaczyć, że w Egipcie nie było tsunami i nie musi się obawiać zarazy?

[Kaisandra]

Napisane przez side85

Nie zrażaj się...zawsze, nawet w najlepszych firmach zdarzy się jakiś element do d***. Ja zawsze tłumaczę sobie to tak, że z biurami podróży jak z kosmetykami. Maybelline może mieć dobre tusze, ale już podkłady do niczego I tak chyb ajest z każdym biurem. Na Rodos w jednym hotelu rewelacyjny rezydent, w innym jakiś idiota który jest tam przez przypadek. Gdybym miała opisać tu wszystkie dziwne historie związane z rezydentami jakie mnie spotkały, to chyba poumierałybyście ze śmiechu Najlepszy to chyba był z Traidy włąśnie Darek który na każdą jedną wycieczkę oferowaną przez biuro podróży Triada zasypiał i ludzie zostawali sami, nie wiedząc co mają robić na miejscu zbiórki. A na wieczorku Greckim spijał całe wino i trzea go było transportować na plecach do hotelu Po miesiącu wysłano go do domu.

to Darek już nie jeździ ...w szoku jestem po tym co piszesz...a wydawał się normalnym facetem z dużą wiedzą

[Marilyn]

Napisane przez kamaO

100% prawdy Bo jeśli ktoś od początku nastawi się na "nie", to choćby mu płatki kwiatów pod stopy sypać i tak będzie źle
Kupując wakacje, płacimy tak naprawdę za własne marzenia i wyobrażenia o wypoczynku - im bardziej wybujałe marzenia i wymagania, tym większe ryzyko niezadowolenia (uwzględniam w tym oczywiście czynnik cenowy).

Ja też chciałabym polecieć na Mauritius za 1500zł, ale po pierwsze wiem, że to fizycznie niemożliwe. Po drugie jeśli ktoś próbuje mi wcisnąć luksusowe wczasy w najdroższym kurorcie za zbyt niską cenę, to:
a) albo podejrzewam przekręt
b) jadę na własną odpowiedzialność i nie liczę na poziom usług hotelowych jak w Emiratach Arabskich

Ale jeśli są osoby, które mylą Tunezję z Tajlandią, Egipt ze Sri Lanką albo Wąchock z Sopotem i chwalą się znajomym jak to tanio kupili super wczasy w super modnym miejscu, to chyba nic nie powinno mnie już zdziwić...
A wierzcie mi - takich klientów miałam sporo I jak takiemu wytłumaczyć, że w Egipcie nie było tsunami i nie musi się obawiać zarazy?

Oj dziewczyny dziewczyny...ja tez juz w niejednym miejscu byłam, zwykle spię w hotelach **, zwykle rezydenta widziałam tylko przy kwaterunku, i ogolnie w dupie za przeproszeniem miałam biuro, z ktorym sie wybierałam. Bywały rozne mniejsze lub wieksze wpadki, ale zawsze dało sie zniesc, bo nie jestem typem turysty, ktory na wakacje jedzie po to, zeby szukac dziury w całym. W tym roku było przegiecie. Wiedziałam, ze Grecy to syfiarze, wiedziałam jak moze byc w hotelu **, ale, do cholery, nigdy nie podejrzewałam, ze renomowane biuro umiesci mnie w zagrzybionym pokoju, w ktorym smierdziało jak w oborze. Czułam sie tam jak intruz a nie gosc, bo smiałam okazac niezadowolenie z tego, ze 3 dni mnie zwodzono w sprawie pokoju, ze hotelarz smiał sie do rozpuku, gdy mnie widział a ja 4 dni nie zmruzyłam oka. Chamsko mi zwrocono uwage, ze jestem bezczelna dzwoniac do Orbisu i robiac dym...

Za kilka dni lece do Hiszpanii - wszystko załatwilismy sobie sami i od tej pory nie dam juz na sobie zarobic zadnemu pośrednikowi.

[Marilyn]

Napisane przez kamaO

Oj... Widać, że nie znasz tej branży od wewnątrz
A jednak - polskie biura również oferują "zadośćuczynienie" - żeby było śmieszniej, częściej te małe niż te duże Bo Triada na przykład nie tylko nie wynagradza niedogodności, ale nawet każe dopłacać jeśli chce się poprawić ich błędy

O Neckermannie czy Scan Holiday mam swoją opinię. Powiem tylko tyle: jeśli faktycznie kogoś na to stać, to proszę bardzo. Jednak poziom ich cen daleko odbiega od możliwości przeciętnych Polaków - niestety. Są w Polsce biura oferujące ten sam pułap jakości za niższą cenę
Nie upierałabym się zatem, że tylko zagraniczne biura podróży są OK, a wszystkie polskie są fatalne, bo dowodzi tylko tego, że ludzie nie znają rynku

Jestem zdania, ze biuro, któremu zależy na klientach, a szczegolnie biuro, ktore ma juz pewna marke, powinno potrafić za popełniony błąd przeprosic i zaproponowac rekompensatę. Jakąkolwiek. A nie teksty w stylu, ze owszem kontrahent popełnił bład, no ale w sumie to nie ich wina. To jest niedopuszczalne. Mamy jedne wakacje w roku, moj chłopak nie moze nikomu przekazac swojej pracy i to, ze udało mu sie wyrwac na 2 tyg to był duzy sukces. Kazdy dzien urlopu w takiej sytaucji jest na wage złota...
Moze Orbis przypomni sobie zasadę, ze jeden niezadowolny klient = kilkudziesiecu mniej w nastepnym sezonie.

[kamaO]

Napisane przez Marilyn

Jestem zdania, ze biuro, któremu zależy na klientach, a szczegolnie biuro, ktore ma juz pewna marke, powinno potrafić za popełniony błąd przeprosic i zaproponowac rekompensatę. Jakąkolwiek. A nie teksty w stylu, ze owszem kontrahent popełnił bład, no ale w sumie to nie ich wina. To jest niedopuszczalne. Mamy jedne wakacje w roku, moj chłopak nie moze nikomu przekazac swojej pracy i to, ze udało mu sie wyrwac na 2 tyg to był duzy sukces. Kazdy dzien urlopu w takiej sytaucji jest na wage złota...
Moze Orbis przypomni sobie zasadę, ze jeden niezadowolny klient = kilkudziesiecu mniej w nastepnym sezonie.

Święta racja!!!
Szkoda tylko, że Ci turystyczni potentaci o tym zapominają
Co do warunków hotelowych też się z Tobą zgadzam! To smieszne, żeby w dzisiejszych czasach kwaterować ludzi w norach, choć zapłacili za przyzwoity pokój. Obawiam się jednak, że jest to jednak nadal powszechne u pewnych organizatorów. Tak na przykład postępuje cieszyński Damptour, często również Triada - klienci zapłacili za 5* hotel (pokoje z widokiem na morze, balkonem itp.), a wylądowali w 4* skrzydle z widokiem na budowę... Pomimo faktu, że opłacili sobie warunki z góry, na miejscu musieli dopłacić ponownie za zmiane pokoju. A biuro się na nich wypięło...

Jeśli chodzi o Triadę to takich historii miałam więcej - niestety

[side85]

kamaO..czyżbyć była rezydentką Triady ?

[kamaO]

Napisane przez side85

kamaO..czyżbyć była rezydentką Triady ?

Na szczęście nie
Ale ze skargami i żalami klienci przychodzili do mnie - taka już mentalność: idę się poskarżyć tam gdzie kupiłam, a do tego, kto organizował Z Triadą średnio raz w tygodniu były problemy A to pokój nie taki jak zarezerwowany, a to hotel na odludziu choć w opisie jak wół "200 metrów od centrum", wiecznie nieobecny rezydent, raz nawet zarezerwowali za mało miejsc w samolocie i 4-osobowa rodzina (dzieci w wieku ok.10 lat) leciała na 3 fotelach Albo klienci, któzy zapłacili kupę kasy za najdroższy rejs po Nilu (w umowie jasno i wyraźnie wymieniony "statek LUX 5*) trafili na stary i mało luksusowy statek 4* "bo się nie zebrała grupa" Nie wspomnę, że o zwrot pieniędzy walczyli ponad pół roku, a i tak dostali jakieś ochłapy...

To niestety daje pewien obraz, którego jakoś nie potrafię wyrzucić z pamięci

[Gonia1]

Jedyne do tej pory negatywne doświadczenie, jakie miałam z biurami podróży, było związane z autokarową wycieczką do Rzymu. W katalogu było napisane, że zakwatrerowanie jest "w okolicy Rzymu". Szkoda tylko, że nie określili tego dokładniej, bo na miejscu okazało się, że z hotelu do Rzymu trzeba było jechać 2 godziny.Ja rozumiem: hotel z dala od Rzymu jest tańszy, ale ja wolałabym dopłacić i mieszkać w samym Rzymie, niż tracić kilka godzin dziennie na przejazd autokarem. A już "najlepiej" zorganizowana była część programu "Rzym nocą": po pobycie w Rzymie w ciągu dnia pojechaliśmy do hotelu na kolację, kolacja trwała jakieś 30 minut i znowu 2-godzinna podróż do Rzymu.

[Marilyn]

Napisane przez Gonia1

Jedyne do tej pory negatywne doświadczenie, jakie miałam z biurami podróży, było związane z autokarową wycieczką do Rzymu. W katalogu było napisane, że zakwatrerowanie jest "w okolicy Rzymu". Szkoda tylko, że nie określili tego dokładniej, bo na miejscu okazało się, że z hotelu do Rzymu trzeba było jechać 2 godziny.Ja rozumiem: hotel z dala od Rzymu jest tańszy, ale ja wolałabym dopłacić i mieszkać w samym Rzymie, niż tracić kilka godzin dziennie na przejazd autokarem. A już "najlepiej" zorganizowana była część programu "Rzym nocą": po pobycie w Rzymie w ciągu dnia pojechaliśmy do hotelu na kolację, kolacja trwała jakieś 30 minut i znowu 2-godzinna podróż do Rzymu.

Własnie o tym mówię...biura bezczelnie nabijają klientów w butelkę... dostałaś jakąs rekompensatę?

Jak będę mieć troche czasu i mniej problemów to najprawdopodobniej moja sprawa zakończy się w sądzie.

[Gonia1]

Napisane przez Marilyn

Własnie o tym mówię...biura bezczelnie nabijają klientów w butelkę... dostałaś jakąs rekompensatę?

Jak będę mieć troche czasu i mniej problemów to najprawdopodobniej moja sprawa zakończy się w sądzie.

Szczerze mówiąc nie wykłócałam się o to... Wiem, że teraz Itaka organizuje wycieczki samolotowe i wtedy kwaterują w hotelu w Rzymie. Fakt, że przy jednej z końcowych stacji metra, ale dojazd do centrum w 15 minut to nie problem.

[kamaO]

Tak sobie myślę dziewczyny, że powinnyśmy założyc swoje biuro podróży, bo znamy słabości cudzych ofert Byłybyśmy bezkonkurencyjne

[side85]

Napisane przez kamaO

Tak sobie myślę dziewczyny, że powinnyśmy założyc swoje biuro podróży, bo znamy słabości cudzych ofert Byłybyśmy bezkonkurencyjne

tylko że gdyby chciały spełniać wszystkie zachcianki i być uczciwymi, to biuro upadłoby po dwóch tygodniach

[Marilyn]

Napisane przez side85

tylko że gdyby chciały spełniać wszystkie zachcianki i być uczciwymi, to biuro upadłoby po dwóch tygodniach

Zachcianki? tzn co? Wydaje mi się - chciaz nigdy w biurze turystycznym nie pracowałam - ze większości klientów da się wytłumaczyc, ze za 2000zł nie polecą na egzotyczne wakacje. Bo uczciwość i rzetelność to w moim przekonaniu powinna byc podstawa.

[side85]

a ja myślę że (oczywiście nie obraź się, bo mówię to z troszkę neutralnego punktu widzenia) jesteś naiwna w tej kwestii. W dzisiejszych czasach NIESTETY jak to powiedział Jonathan Carroll "właściwe zdarza się tak rzadko, że uważamy je za uprzejmość". Nikt nie powie ci dokładnie co i jak bo z tego żyją. Jakiegokolwiek byśmy nie wzięli biznesmena, jakiejkolwiek dziedziny życia byśmy nie prześwietlili, wszędzie są przekręty. Ludzi karmi się bajkami i choć tak NIE powinno być, to są to suche fakty. Jeśli ludzie chcą wierzyć w to że dostaną egzotykę za 2 tysiące złotych to niech sobie wierzą. Ich wybór. Niech ci ludzie na drugi raz pojadą w Polske i oczekując takich samych luksusów jak w kraju egzotycznym spędzą 2 tygodnie u nas w hotelu. Na drugi raz nie będą po takim pobycie wierzyć w all inclusive i niezapomniany wypoczynek
<użyłam słowa naiwna nie w znaczeniu negatywnym, ale w neutralnym >

[Marilyn]

Napisane przez side85

a ja myślę że (oczywiście nie obraź się, bo mówię to z troszkę neutralnego punktu widzenia) jesteś naiwna w tej kwestii. W dzisiejszych czasach NIESTETY jak to powiedział Jonathan Carroll "właściwe zdarza się tak rzadko, że uważamy je za uprzejmość". Nikt nie powie ci dokładnie co i jak bo z tego żyją. Jakiegokolwiek byśmy nie wzięli biznesmena, jakiejkolwiek dziedziny życia byśmy nie prześwietlili, wszędzie są przekręty. Ludzi karmi się bajkami i choć tak NIE powinno być, to są to suche fakty. Jeśli ludzie chcą wierzyć w to że dostaną egzotykę za 2 tysiące złotych to niech sobie wierzą. Ich wybór. Niech ci ludzie na drugi raz pojadą w Polske i oczekując takich samych luksusów jak w kraju egzotycznym spędzą 2 tygodnie u nas w hotelu. Na drugi raz nie będą po takim pobycie wierzyć w all inclusive i niezapomniany wypoczynek
<użyłam słowa naiwna nie w znaczeniu negatywnym, ale w neutralnym >

Czy ja wiem...Piszesz tak, jaby oszukiwanie było na porządku dziennym i powinniśmy w ogóle przestać przejmować się uczciwością. To jest bardzo niebezpieczne zjawisko, dlatego trzeba jak najczesciej zwracac na takie rzeczy uwagę, domagać się poważnego traktowania i rzetelności. W przeciwnym wypadku tracimy na tym wszyscy.
Jesli chodzi o turystykę, rzetelność to tylko tyle, ze biuro mnie informuje czego mogę sie spodziewac za daną stawkę. Jezeli tworzy ofertę, podpisuje z klientem umowę, to zobowiazuje się do jej przestrzegania. Jezeli tego nie robi powinno poniesc konsekwencje. Jeżeli klient nie wywiąże sie ze swojej części umowy - nie zapłaci całej sumy, spozni sie na samolot, do odprawy stawi sie pijany - nigdzie nie pojedzie. Konsekwnecje sa natychmaistowe. A co mozna zrobic touroperatorowi, który kpi z klienta? Tylko isc do sadu i ostrzegac wszystkich przed nierzetelnymi usługami.
Są rózne przekrety, mniejsze sa do zaakceptowania, ale razące, naruszajace interesy klientow juz nie. Uwierz, ze gdyby biuro inaczej mnie potraktowało, probowało naprawic swoj bład na pewno nie opisywałabym całej historii na wszelkich mozliwych forach. Niestety w tej sytuacji tylko tyle moge zrobic - ostrzec innych, ze uznana marka nie zawsze oznacza udane wakacje.

Miałam szczescie pracowac jakis czas w firmie, gdzie celem najwyzszym było dobro klienta, czesto za cene nieprzespanych nocy pracownikow. Ale warto, bo firma ma się dobrze i obsługuje coraz poważniejszych klientów.
Jezeli ktos nie rozumie prostej zasady "klient nasz pan" nie powinien się zabierac za biznes. Takie jest moje zdanie.

[magdziaS]

Prawda jest taka, ze w Polskich BP klient czesto [ nie zawsze ] jest na drugim miejscu. Na pierwszym sa wplywy firmy. Tak jest i to w sumie nie tylko w przypadku biur podrozy. Kazdy patrzy tylko jakby tu zarobic i zyskac klientow, a dopiero potem patrzy na to by klient nie wnosil zazalen i byl zadowolony, choc teoretycznie od klientow zaleza wplywy firmy Rynek jest skomplikowany W Wielkiej Brytanii kilenci traktowani sa zupelnie inaczej, dopiero majac porownanie widac jak traktowani sa turysci w Polsce.

[side85]

aż mi się przypomina biuro o nazwie Shmetterling bodajże w Niemczech (tam bardzo poważane) z którego jechaliśmy do Paryża, gdy wykupowaliśmy wycieczkę rok później do Rzymu, dostaliśmy szampana za to że jesteśmy stałymi klientami i do nich wróciliśmy. Już widzę jak ktoś daje mi szampana w Polsce Choć to tutaj wykupujemy zawsze wczasy i wycieczki- tamto były pojedyncze wypadki związane z pracą taty w tamtych czasach...:/

[kamaO]

Napisane przez side85

Ludzi karmi się bajkami i choć tak NIE powinno być, to są to suche fakty. Jeśli ludzie chcą wierzyć w to że dostaną egzotykę za 2 tysiące złotych to niech sobie wierzą. Ich wybór. Niech ci ludzie na drugi raz pojadą w Polske i oczekując takich samych luksusów jak w kraju egzotycznym spędzą 2 tygodnie u nas w hotelu. Na drugi raz nie będą po takim pobycie wierzyć w all inclusive i niezapomniany wypoczynek

Pokrętna ta Twoja logika

Ta wypowiedź równie dobrze mogłaby paść z ust prezesa upadłego Open Travel

Z jednym zastrzeżeniem: u nas za 2000zł luksusów też nie ma co oczekiwać A już na pewno nie dwa tygodnie

Niestety sama potwierdzasz regułę: "nawet uczciwe biuro podróży musi być nieuczciwe, bo inaczej zaraz padnie"
I jak ma się zmienić ten rynek?

[side85]

Napisane przez kamaO

Pokrętna ta Twoja logika

Ta wypowiedź równie dobrze mogłaby paść z ust prezesa upadłego Open Travel

Z jednym zastrzeżeniem: u nas za 2000zł luksusów też nie ma co oczekiwać A już na pewno nie dwa tygodnie

Niestety sama potwierdzasz regułę: "nawet uczciwe biuro podróży musi być nieuczciwe, bo inaczej zaraz padnie"
I jak ma się zmienić ten rynek?

Ta wypowiedź jest tylko i wyłącznie przejawem cynizmu i braku wiary w poprawę. Chyba po prostu jedyne w co wierzę to uczciwość w związku, a wszystkim innym "dziedzinom" życia niezbyt ufam...:/