Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?

[Limonka2738]

O co chodzi z "kartoteką" kościelną? To dokument, który ma ze sobą duchowny podczas kolędy i zazwyczaj w jej czasie go uzupełnia. Zapisane są w nim informacje o parafianach - ile osób liczy gospodarstwo, kto przyjmował w ubiegłych latach kolędę, oraz ile włożyli do koperty.

https://www.wp.pl/?s=https%3A%2F%2Fw...78203009a&nil=

Zawsze myślałam, że dlatego się daje w kopercie, żeby ksiądz nie wiedział, ile od kogo.

Ale januszyzm, masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Zastanawia mnie dlaczego co roku się do nas dobijają jak nie mają ani jednej osoby zarejestrowanej z tego lokalu mieszkalnego w kartotekach parafialnych (ci co byli, umarli, co powinni mieć odnotowane).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Myshqa]

Nawet jak mieszkalam z rodzicami to w trakcie koledy siedzialam u siebie i udawalam, ze mnie nie ma. Teraz w ogole olewam.

[januszpolak]

Zawsze wpuszczam i liczę, że ksiądz zostawi mi jakąś kopertę z innych kolęd. Kiedy przychodzi, zagaduję, pytam o rodzinę i czemu chciał zostać księdzem, czy nie jest mu przykro. Zanim zdąży mnie przesłuchać, sam już jest skołowany i przestraszony XD Staram się przetrzymać go jak najdłużej i mam dobrą zabawę widząc, że próbuje się szybko wymknąć ponieważ widzi że ze mnie interesu nie będzie XD Taka moja mała zemsta, nienawidzę księży i kościoła.

[avava]

Nie wpuszczam !

[invisible_01]

Napisane przez januszpolak

Zawsze wpuszczam i liczę, że ksiądz zostawi mi jakąś kopertę z innych kolęd. Kiedy przychodzi, zagaduję, pytam o rodzinę i czemu chciał zostać księdzem, czy nie jest mu przykro. Zanim zdąży mnie przesłuchać, sam już jest skołowany i przestraszony XD Staram się przetrzymać go jak najdłużej i mam dobrą zabawę widząc, że próbuje się szybko wymknąć ponieważ widzi że ze mnie interesu nie będzie XD Taka moja mała zemsta, nienawidzę księży i kościoła.

Nie wiem, gdzie ta zemsta. Ksiądz ma dzięki Tobie lepsze statystyki na temat udziału wiernych w kolędzie, a Ty straciłaś tylko czas i wyszłaś na praktykującą katoliczkę. Typowe "na złość babci odmrożę sobie uszy".
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Odkąd się wyprowadziłam i sama o tym decyduje, to nie wpuszczam. Zawsze nienawidziłam kolędy i jak już byłam starsza to wychodziłam w ten dzień z domu.

Przedwczoraj właśnie chodzili w naszym bloku. Najpierw ministrant walił i dzwonił do drzwi jak popieprzony. Jak otworzyłam i grzecznie podziękowałam, to gówniarz zamiast się pożegnać i sobie pójść, dalej stał i się patrzył na mnie zniesmaczony. Aż już cisnęło mi się na usta stare dobre "spier***aj"

Widać było, że jest wściekły, chyba wszyscy ich olali

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

W moim domu jest wydzielona - na całej powierzchni + na przylegającej do niego działce - strefa wolna od kleru.

[Czarna2000]

U nas w tym roku najpierw przyszli dwaj chłopcy, zapukali, podziękowałam im, powiedzieli dowodzenia i grzecznie poszli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Nie wpuszczam.
Moja babcia przestała wpuszczać księdza po tym, jak zamiast poświęcić dom, wygłosił tyradę na temat kolczyka z krzyżykiem u nastolatki. Tak się rozsierdził, że babcia musiała go wyprosić.

[kaledonia]

U mojej teściowej był akurat podczas naszego pobytu w Polsce. Za długo nie zabawił, bo jak się dowiedział gdzie mieszkamy i że tam takie bezbożniki mieszkają ( tzn nie katolicy ), to zaczął wygadywać takie rzeczy, że teściowej nawet nerwy puściły. Odpowiedziała mu po prostu, że szanuje każdego, co się nie spodobało nowemu księdzu.

[Neldoreth_]

Dzisiaj była kolęda w moim bloku, ja tradycyjnie nie wpuściłam. W sumie zdziwiło mnie to, że ludzie którzy przyjmują księdza nie wpuszczają ministrantów do mieszkania. Biedni musieli siedzieć na schodach przed moim mieszkaniem. :P

[Limonka2738]

Napisane przez Neldoreth_

Dzisiaj była kolęda w moim bloku, ja tradycyjnie nie wpuściłam. W sumie zdziwiło mnie to, że ludzie którzy przyjmują księdza nie wpuszczają ministrantów do mieszkania. Biedni musieli siedzieć na schodach przed moim mieszkaniem. :P

?

Oni zwykle tak wolą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Neldoreth_]

Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to pamiętam, że ministranci zawsze gdzieś sobie siadali w środku, dlatego mnie to zdziwiło.

[magi18]

Napisane przez Neldoreth_

Dzisiaj była kolęda w moim bloku, ja tradycyjnie nie wpuściłam. W sumie zdziwiło mnie to, że ludzie którzy przyjmują księdza nie wpuszczają ministrantów do mieszkania. Biedni musieli siedzieć na schodach przed moim mieszkaniem. :P

U mnie zawsze ministranci szybko przelecą wszystkie domu i mogą wracać do swoich a ksiądz powoli (w swoim tempie) sobie kolęduje.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Neldoreth_

Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to pamiętam, że ministranci zawsze gdzieś sobie siadali w środku, dlatego mnie to zdziwiło.

Jak się ma dom, to tak, bo to zima.

Ale w blokach zwykle stoją na korytarzach i tak wolą. Przynajmniej ci, których ja znałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Nie wpuszczam, jestem ateistką i w związku z tym nie jestem chrześcijanką, a tym bardziej katoliczką.

[_Sliwka_6]

Podczas kilkudniowej wizyty u mamy akurat ksiądz chodził po kolędzie. Mama wpuszcza, ja się zamknęłam w pokoju i przeczekałam. Coś szybko się zwinął, kasę wziął i od razu umknął


Z dzieciństwa kolędy niemiło wspominam. Moja mama jest rozwódką i zawsze się jej o to czepiali, że czemu rozwód, że trzeba wybaczać zdrady, miłość jest najważniejsza itd.