Kryzys kobiecości albo nie potrafię żyć tu i teraz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez White_Dove

Tylko że taka matka chodzi do tej pracy padnięta, skoro karmi w nocy też. Ja np często mam tak że jak się wybudze w środku nocy to ciężko mi zasnąć ponownie.

ja karmilam w nocy i nie przeszkadzalo mi to isc do pracy rano
nigdy nie uwazalam karmienia piersia szczegolnie starszego dziecka za cos specjalnie meczacego
zreszta to dziecko nie budzi sie co 2h tylko np raz a czasami wcale jak np nakarmisz o 12am,to bylo bardziej takie pragnienie bliskosci a nie karmienie jak noworodka(jak juz obudzil sie to zostawal/la u mnie w lozku po karmieniu i spalismy razem)

[megamag]

Napisane przez cava

xfrida w UK mieszka,
tam się po lekarzach nie lata bo i tak się dostanie co najwyżej paracetamol, a ten to sobie można samemu nawet w pracy zażyć .


I od razu życie i nawet rodzicielstwo stają się prostsze.

No bo to trochę kulturowe jest. U nas ciąża to obłożna choroba, w wielu krajach z kolei na ludzi z takim podejściem patrzą jak na kosmitów.

[tinkerver2]

Żeby daleko nie szukać. Moja siostra - dzisiaj dziecko miało gorączkę, cała noc nie spała ani ona, ani dziecko. Siostra się żali mamie, że zmęczona, chce jej się spać itd. Moja mama jej pisze, czy mąż nie może się 2 godziny zająć dzieckiem, a ona niech idzie spać. A siostra "teoretycznie może, ale jeszcze mu się nie zdarzyło".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez megamag

No bo to trochę kulturowe jest. U nas ciąża to obłożna choroba, w wielu krajach z kolei na ludzi z takim podejściem patrzą jak na kosmitów.

Ja się tak czułam jak przy jakieś mega grypie żołądkowej i tak ponad 4 miesiące teraz jest lepiej ale dźwigać nie mogę.
Ciąża ciąży nierówna znam wiele kobiet co naprawdę objawów miały tyle,że włos się na głowie jeży,zresztą jak ja sobie przypomne pierwsze objawy i płacz z bezsilności to aż szkoda gadać jak bym miała do pracy chodzić to by się chyba moi klienci sami by mnie do domu wysłali lub mój pracodawca bo tylko bym stwarzała problemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez tinkerver2

Żeby daleko nie szukać. Moja siostra - dzisiaj dziecko miało gorączkę, cała noc nie spała ani ona, ani dziecko. Siostra się żali mamie, że zmęczona, chce jej się spać itd. Moja mama jej pisze, czy mąż nie może się 2 godziny zająć dzieckiem, a ona niech idzie spać. A siostra "teoretycznie może, ale jeszcze mu się nie zdarzyło".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

O kurcze ciężka sytuacja,jeżeli jej mąż pracuje całe dnie to zrozumiałe,że sił nie ma no ale jeżeli siostra pójdzie do pracy to będzie musiał tak mi się wydaje.
Mój brat też do kilku miesięcy nie zajmował się córka,biorąc ją pierwszy raz na ręce bardzo się bał.
Jak jego kobieta chciała się wykąpać to on panikował,że musi z małym niemowlakiem zostać sam przez 20 minut.
Tak było kilka pierwszych miesięcy później już robił przy niej wszystko i teraz jest świetnym ojcem pomaga przy małej jak może ale i tak on potrafi pracować 7 dni w tygodniu a bratowa na 3/4 etatu to wiadomo,że obowiązków bratowa ma więcej.
Jeszcze ich córka ciągle choruje bo chodzi do żłobka i niestety ale to bratowa będzie musiała zrezygnować z pracy jeżeli będzie taka potrzeba bo ona zarabia mniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

[/COLOR]O kurcze ciężka sytuacja,jeżeli jej mąż pracuje całe dnie to zrozumiałe,że sił nie ma no ale jeżeli siostra pójdzie do pracy to będzie musiał tak mi się wydaje.
Mój brat też do kilku miesięcy nie zajmował się córka,biorąc ją pierwszy raz na ręce bardzo się bał.
Jak jego kobieta chciała się wykąpać to on panikował,że musi z małym niemowlakiem zostać sam przez 20 minut.
Tak było kilka pierwszych miesięcy później już robił przy niej wszystko i teraz jest świetnym ojcem pomaga przy małej jak może ale i tak on potrafi pracować 7 dni w tygodniu a bratowa na 3/4 etatu to wiadomo,że obowiązków bratowa ma więcej.
Jeszcze ich córka ciągle choruje bo chodzi do żłobka i niestety ale to bratowa będzie musiała zrezygnować z pracy jeżeli będzie taka potrzeba bo ona zarabia mniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jej mąż ma pracę przy kompie, 8 h dziennie, 5 dni w tygodniu. To nie jest harówa na budowie 12 h, żeby nie mógł się własnym dzieckiem od pół roku zająć.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez tinkerver2

Jej mąż ma pracę przy kompie, 8 h dziennie, 5 dni w tygodniu. To nie jest harówa na budowie 12 h, żeby nie mógł się własnym dzieckiem od pół roku zająć.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

No to rzeczywiście masz rację,mojej koleżance mąż zapowiedział,że on dziecko chce ale pieluch on zmienić nie ma zamiaru ciekawe jak to u nich będzie wyglądać bo ona rodzi w lutym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

XDDDD on dziecku zmieniać nie będzie.
No to cóż, dziecko będzie w jednej o srane chodzić. Może żona też nie będzie

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Wizazanka1988rok

No to rzeczywiście masz rację,mojej koleżance mąż zapowiedział,że on dziecko chce ale pieluch on zmienić nie ma zamiaru ciekawe jak to u nich będzie wyglądać bo ona rodzi w lutym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

moze kolezanka powinna przedyskutowac jak obydwoje wyobrazaja sobie opieke nad dzieckiem zanim zdecydowala sie na ciaze ,wowczas jesli jego poglad by jej sie nie spodobal mogla zrezygnowac z zwiazku z tym czlowiekiem i szukac kogos kto by mial podobne do niej podejscie
tak to jest jak sie robi dzieci a pozniej mysli jak to wszystko ogarnac

[shinypearl]

Napisane przez Wizazanka1988rok

No to rzeczywiście masz rację,mojej koleżance mąż zapowiedział,że on dziecko chce ale pieluch on zmienić nie ma zamiaru ciekawe jak to u nich będzie wyglądać bo ona rodzi w lutym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Medal z ziemniaka, że się zdecydowała z takim bucem zostać.

[Wizazanka1988rok]

Wydaje mi się,że chyba jej to jednak chyba będzie pasować,ona jest taka osoba,że to co powie mąż to ona na to przystaje co ciekawe są ze sobą od wielu lat i się nigdy nie kłócili.
Raz mu zdradę wybaczyła,później jak jej męża na badoo znalazłam gdzie był wtedy na delegacji.
Powiedział jej,że robi sobie jaja z kolegą ona w to uwierzyła chociaż screnny jej przesłałam i nawet rozmowę z nim co on tam robi.
Naprawdę fajna wykształcona,i miła to dziewczyna a widać,że jej ciężko z takim człowiekiem.
Jakiś czas temu koleżanka mi opowiadała też o znajomej,która miała faceta teraz już męża z którym była na imprezie jej facet za tyłek złapał jakaś dziewczynę na imprezie mimo,że widziała to ona i jej znajome które były w szoku to ona się jeszcze z nimi pokłóciła,że jej facet tego wcale nie zrobił,że ta laska go sprowokowała do tego.
Różne są kobiety niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Wizazanka1988rok

No to rzeczywiście masz rację,mojej koleżance mąż zapowiedział,że on dziecko chce ale pieluch on zmienić nie ma zamiaru ciekawe jak to u nich będzie wyglądać bo ona rodzi w lutym

No i jak tu wyeliminować stereotypy, jak niektóre kobiety się godzą na coś takiego?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

No i jak tu wyeliminować stereotypy, jak niektóre kobiety się godzą na coś takiego?

wizazanka1988 otacza sie dziwnymi ludzmi sama patologia ,porownuje sie do nich i pociesza sie ze jej patologia jeszcze nie taka wielka

[Wizazanka1988rok]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87534536]wizazanka1988 otacza sie dziwnymi ludzmi sama patologia ,porownuje sie do nich i pociesza sie ze jej patologia jeszcze nie taka wielka[/QUOTE]Nie bądź od razu złośliwa są takie jednostki ja nie mówię,że ja lepsza bo wybieram sobie różnych facetów no ale jednak jakoś potrafię się odezwać i nie dam sobą pomiatać mimo wszystko.
Kilka razy wybaczałam różne akcje ale i tak nie dałam rady w takich związkach się męczyć więc trochę ich miałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez Limonka2738

No i jak tu wyeliminować stereotypy, jak niektóre kobiety się godzą na coś takiego?

No tak to już bywa tak sobie pozwoliły to tak mają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie bądź od razu złośliwa są takie jednostki ja nie mówię,że ja lepsza bo wybieram sobie różnych facetów no ale jednak jakoś potrafię się odezwać i nie dam sobą pomiatać mimo wszystko.
Kilka razy wybaczałam różne akcje ale i tak nie dałam rady w takich związkach się męczyć więc trochę ich miałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

No tak to już bywa tak sobie pozwoliły to tak mają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

moze powinnas sie zastanowic dlaczego ciagle tworzysz zwiazki w ktorych sie meczysz ,szczegolnie teraz kiedy oczekujesz dziecka powinnas wrocic na terapie zebys znowu nie weszla w taki zwiazek bo juz nie tylko ty bedziesz musiala to znosic ale takze twoje dziecko

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie bądź od razu złośliwa są takie jednostki ja nie mówię,że ja lepsza bo wybieram sobie różnych facetów no ale jednak jakoś potrafię się odezwać i nie dam sobą pomiatać mimo wszystko.
Kilka razy wybaczałam różne akcje ale i tak nie dałam rady w takich związkach się męczyć więc trochę ich miałam

]

Ciekawe słowa jak na kogoś w twojej sytuacji xd

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87534591]moze powinnas sie zastanowic dlaczego ciagle tworzysz zwiazki w ktorych sie meczysz ,szczegolnie teraz kiedy oczekujesz dziecka powinnas wrocic na terapie zebys znowu nie weszla w taki zwiazek bo juz nie tylko ty bedziesz musiala to znosic ale takze twoje dziecko[/QUOTE]Kolejnych związków nie planuje na terapię tak poprostu nikt mnie nie skieruje jeżeli nie będzie takiej potrzeby.
Do psychoterapeuty potrzebne jest skierowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez tinkerver2

Ciekawe słowa jak na kogoś w twojej sytuacji xd

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Trochę panikowałam jak sobie dam radę ale już taka jestem zbyt emocjonalna a jak sobie na spokojnie przanalizowałam to twierdzę,że wcale tak źle nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Od kogo potrzebne jest to skierowanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Kolejnych związków nie planuje na terapię tak poprostu nikt mnie nie skieruje jeżeli nie będzie takiej potrzeby.
Do psychoterapeuty potrzebne jest skierowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Trochę panikowałam jak sobie dam radę ale już taka jestem zbyt emocjonalna a jak sobie na spokojnie przanalizowałam to twierdzę,że wcale tak źle nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapewniam cię, że jak psychiatra usłyszy o twoich wyborach jeśli chodzi o partnera, skłonności do agresji, to wyśle cię na terapię

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez tinkerver2

Zapewniam cię, że jak psychiatra usłyszy o twoich wyborach jeśli chodzi o partnera, skłonności do agresji, to wyśle cię na terapię

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ja z podobnymi problemami kiedyś u niego byłam ale wtedy też była nerwica i leki to trochę inaczej to wyglądało.
Terapia jak widać nie pomogła dalej jest to samo ale tu problem jest bardziej złożony i ja to wiem.
Nie jest to wątek na to pisanie.
Czasami są problemy tak głęboko zakorzenione,że człowiek sam musi zmienić dużo a bez tego nic tu nie pomoże,moje związku zawsze dobrze się zaczynały i ja dużo psuje i muszę panować nad nerwami to wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

wizazanka1988 otacza sie dziwnymi ludzmi sama patologia ,porownuje sie do nich i pociesza sie ze jej patologia jeszcze nie taka wielka[/QUOTE]

Za co dostała bana?

[tinkerver2]

Napisane przez White_Dove

wizazanka1988 otacza sie dziwnymi ludzmi sama patologia ,porownuje sie do nich i pociesza sie ze jej patologia jeszcze nie taka wielka

Za co dostała bana?[/QUOTE]Pewnie za trolling


Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Milennka03]

Napisane przez tinkerver2

Pewnie za trolling

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

za całokształt chyba- i dobrze

[cava]

A Wam się nie wydawało ze to kolejne wcielenie użytkowniczki Oona?

Nie wiem czy dobrze napisałam nicka.

[tinkerver2]

Napisane przez cava

A Wam się nie wydawało ze to kolejne wcielenie użytkowniczki Oona?



Nie wiem czy dobrze napisałam nicka.

Tak, były takie głosy i dość podobne "losy".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Milennka03]

Napisane przez cava

A Wam się nie wydawało ze to kolejne wcielenie użytkowniczki Oona?

Nie wiem czy dobrze napisałam nicka.

Tak, na plotkowym to pisałam. Onnaa88 na 100%

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Milennka03

Tak, na plotkowym to pisałam. Onnaa88 na 100%

po analizie profilu oonaa88 ( https://wizaz.pl/forum/search.php?searchid=126998354 ) zgadzam sie 100% ta sama osoba,problemy ze zdrowiem ,bieda(finansowa i umyslowa) ,problem z plodnoscia,kilka toksycznych zwiazkow ,porownywanie sie do biedniejszych kolezanek ktore wpadly i daja rade itp
szkoda ze udalo jej sie w ta ciaze zajsc ,szkoda dziecka

[elektro_lit]

Napisane przez niemanicka

A ja autorkę rozumiem, życie jest trudne, monotonne, a zarazem nieprzewidywalne. I to jest czasami męczące. Model partnerski w związku - no fajnie, ale nie zaklinajmy rzeczywistości - to jest nowy trend w relacjach. Wiele z nas wychowywało się w modelu: mama robi wszystko, pracuje, sprząta, gotuje, planuje, jest lekarzem i opiekunką. To zostaje w głowie. Można nad tym pracować, ale te schematy w naszej podświadomości zostają.

To co tutaj czytam to dla mnie zaklinanie rzeczywistości. A najbardziej dziwi mnie brak empatii i zrozumienia. Dziewczyny, które stosują anty, muszą wielce ogłaszac że nie rozumieją jak to można mieć wahania nastroju, nerwowość, bóle z powodu okresu...A o pms ktoś tu słyszał? Poza tym nie wszyscy mają możliwość home office - ja nie mam, a też bardzo ciężko znoszę pms i okres, mimo dobrego zdrowia. I to co miesiąc te zmiany hormonów w zależnosci od fazy cyklu, z wiekiem coraz gorzej znoszone. Strach o pozycję w firmie i karierę zawodową jest również jak najbardziej zrozumiały. A na wizażu to utopia, jakie problemy, kryzysy? Sama je sobie tworzysz....

Jasne, nad tym wszystkim można pracować, szukać rozwiązań, ale to nie znaczy że życie jest piękne i bajkowe, a problemy wymyślone. I każdy chce się czasem po prostu wygadać. Szkoda, że autorka na codzień znosi żarciki i walczy z facetami w pracy, a gdy szuka wsparcia u kobiet to słyszy że wymyśla problemy.

Tak właśnie sobie pomyślałam, że wizaż przypomniał mi dlaczego nigdy nie chciałam i nadal nie chce pracować z kobietami. A za twój post dziękuję.


Tak. Potrzebowałam poklepania po główce i powiedzenia "wszystko będzie dobrze". Pisałam w pierwszym poście, że jestem w złym stanie i nie zniosę krzyczenia. Ale po kolejnych postach doszłam do wniosku, że mało kto czyta dokładnie co napisałam,bo dywagacje poszły w mocno inne tematy. Jak np okres który nie jest tutaj w sumie problemem (KIEDYŚ BYŁ TAK DUŻYM PISAŁAM ŻE KIEDYŚ TAK BARDZO ŹLE BYŁO KIEDYŚ). Nie rozumiem jednak jak można wyrokowac że masz założyć sobie wkładkę i ona na pewno pomoże skoro nikt nie wie nic o moim stanie zdrowia, a szybkie googlowanie powiedziało mi, że nie jest wskazana Poza tym wkładkę założę teraz na ile 2 lata? 2.5 roku może. Przecież chce mieć dziecko.

Nie, nie jestem jeczybula jak tu mnie mile określiła bardzo pomocna wizazanka. Właśnie dlatego że w normalnym życiu nie zwierzam się ludziom z obaw o przyszłość a z ukochaną osoba rozmawia się o wszystkim i nigdy mnie tak nie nazwał.

Nie pracuje w IT.


Szczerze staram się nie brać waszych postów do świadomości, bo nadal- nie bardzo rozumiecie o co chodzi. Nie chodzi o okres, odcinki w pracy, ciąże.
Głównie chodzi o to, że zbliża się moment w moim życiu kiedy będą wielkie zmiany. Różnie się może potoczyć,bardzo różnie. A jednocześnie czuje, że mam świetna posadę i pewnie lepiej już nie będzie- bo tą uważam za świetną, a nie chce być kierownikiem. Branża jest bardzo "moja", praca bardzo techniczna, a firma bierze zaawansowane projekty. Więc czuje ze jestem w najlepszym momencie mojego życia i boję się, że potem będzie tylko gorzej.
Tylko i aż o to chodzi.
Wiecie co się mówi człowiekowi w takiej sytuacji? Wszystko będzie dobrze.




*pewnie plonne mam nadzieje, że to powstrzyma dalsze idiotyczne komentarze, ja się czuję lepiej psychicznie i wierzę, że będzie inaczej a niekoniecznie gorzej. Temat w sumie do zamknięcia.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez elektro_lit

Tak właśnie sobie pomyślałam, że wizaż przypomniał mi dlaczego nigdy nie chciałam i nadal nie chce pracować z kobietami.

A do dlaczego? Poglądy, sposób wypowiedzi i stosunek do twoich problemów nie są zależne od płci, a ty i tak po seksistowsku stwierdzasz, że praca z kobietami jest be, chociaż łączy je wszystkie tylko typ narządów płciowych

Tak. Potrzebowałam poklepania po główce i powiedzenia "wszystko będzie dobrze". Pisałam w pierwszym poście, że jestem w złym stanie i nie zniosę krzyczenia.

Jakiego krzyczenia? To jest forum internetowe.

Ale po kolejnych postach doszłam do wniosku, że mało kto czyta dokładnie co napisałam,bo dywagacje poszły w mocno inne tematy. Jak np okres który nie jest tutaj w sumie problemem (KIEDYŚ BYŁ TAK DUŻYM PISAŁAM ŻE KIEDYŚ TAK BARDZO ŹLE BYŁO KIEDYŚ). Nie rozumiem jednak jak można wyrokowac że masz założyć sobie wkładkę i ona na pewno pomoże skoro nikt nie wie nic o moim stanie zdrowia, a szybkie googlowanie powiedziało mi, że nie jest wskazana Poza tym wkładkę założę teraz na ile 2 lata? 2.5 roku może. Przecież chce mieć dziecko.

Po pierwsze nikt ci nie napisał, że MASZ założyć wkładkę, tylko że to jest jedna z kilku różnych możliwości do wyboru.
Po drugie wkładkę można wyjąć kiedy chcesz. Możesz ją założyć teraz i wyjąć np. za rok jeśli ci się wtedy zachce dziecka.

Wiecie co się mówi człowiekowi w takiej sytuacji? Wszystko będzie dobrze.

Ciekawe, że masz wąty o polecanie ci antykoncepcji bez znajomości twojego stanu zdrowia, ale już przewidywanie twojej przyszłości mając kilka zdawkowych informacji na twój temat jest w porządku
Kobieto, tutaj nikt nie wie, czy wszystko będzie dobrze, więc to magiczne zdanie którego się domagasz jest puste i bez znaczenia. To ty sama musisz sobie zadbać żeby było dobrze i dostałaś kilka rad jak tego dokonać. No ale przecież te posty były "idiotyczne"...

[kennedy]

wszystko będzie dobrze... a nie sorry! wszystko będzie... tak samo bo bombardujesz każdy pomysł.

[megamag]

Napisane przez elektro_lit

Tak właśnie sobie pomyślałam, że wizaż przypomniał mi dlaczego nigdy nie chciałam i nadal nie chce pracować z kobietami.

Nie ma to jak samemu być źródłem swojego problemu.

Kilka stron narzekania na stereotypy, a potem autorka okazuje się największym seksistą w wątku.