Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-11-26, 09:40   #181
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez Medins Pokaż wiadomość
Myślę, że już się postarają, aby nawet zachowku nie dostała. Nie trzeba wydziedziczać, aby pozbyć kogoś zachowku.

Dla mnie temat jest już wyjaśniony. Autorka tylko tak sobie z siostrą wyliczały, ile dostał brat. Tylko tak sobie wspomniała ile oni dostali, a ona nie chce być taka jak oni i nie powie, że potrzebuje. Luz, jej wola.

To, że nie jest wyrodna, a jej rodzice są niesprawiedliwi i traktują ją okropnie, to było powiedziane od razu. Także jeżeli chodziło tylko o to, to po co dalej dyskutować? Autorka sama pytała to jak mam z nimi rozmawiać, niech ktoś mi powie, co zrobić, a potem teksty, że ona nic nie chce, chyba, że sami do niej przyjdą i dadzą z dobroci serca, a wiadomo, że tego nie zrobią.

Także niech Autorka sama przemyśli o co jej chodzi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wychodzi, że źle się wyraziłam. Pisałam tutaj już kilka razy, że w moim odczuciu odbyłam z nimi konkretne i rzeczowe rozmowy wiele razy, jednak bez skutku. Pisaliście jednak, że nie były wcale konkretne, skoro nie ma rezultatu, dlatego poprosiłam o przykład jak miałoby to wyglądać- biorę pod uwagę, że może faktycznie coś źle zrobiłam w nich, czy coś w zły sposób przekazałam i dlatego ciągle pojawiały się obietnice bez pokrycia. Jednak nie chcę stawiać ultimatum, to jest moja granica. Ja wiem o co mi chodzi, po prostu nie mam podejścia że chcę to zdobyć za wszelką cenę.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Bo z resztą się zgadzam całkowicie, ale przykro się czyta :/ Są to też kwestie, które wymagają u mnie dłuższego przetrawienia.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 09:43   #182
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez Medins Pokaż wiadomość
Myślę, że już się postarają, aby nawet zachowku nie dostała. Nie trzeba wydziedziczać, aby pozbyć kogoś zachowku.

Dla mnie temat jest już wyjaśniony. Autorka tylko tak sobie z siostrą wyliczały, ile dostał brat. Tylko tak sobie wspomniała ile oni dostali, a ona nie chce być taka jak oni i nie powie, że potrzebuje. Luz, jej wola.

To, że nie jest wyrodna, a jej rodzice są niesprawiedliwi i traktują ją okropnie, to było powiedziane od razu. Także jeżeli chodziło tylko o to, to po co dalej dyskutować? Autorka sama pytała to jak mam z nimi rozmawiać, niech ktoś mi powie, co zrobić, a potem teksty, że ona nic nie chce, chyba, że sami do niej przyjdą i dadzą z dobroci serca, a wiadomo, że tego nie zrobią.

Także niech Autorka sama przemyśli o co jej chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Żeby nie dostała nic, to musieliby absolutnie wszystko, cały swój majątek przepisać na rodzeństwo w sensie zrobić darowiznę za życia. W innym przypadku, nawet w przypadku wydziedziczenia, może się o ten zachowek starać.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Jedynie co bym mogła na jej miejscu jeszcze zrobić to wziąć ich na słowo i powiedzieć wprost i z serca o swoich uczuciach - jest mi przykro jako waszej córce, że tak niesprawiedliwie nas traktujecie, nawet jeżeli myślicie, że to ok, bo ja nie potrzebuje wsparcia finansowego - to zwyczajnie po ludzku boli mnie wasza obojetność, czuję się skrzywdzona od dziecka - zawsze ignorowalscie moje potrzeby, a sprawa z finansami jest tylko kropką nad i. Czuję się niekochana i zepchnieta na margines, jakbym była w tej rodzinie niepotrzebna.

I wyjść wtedy i żyć swoim życiem, odezwać się raz na jakiś czas z życzeniami i tyle. Może kiedyś do nich dotrze, że ją skrzywdzili, a może nie.

Edytowane przez a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Czas edycji: 2022-11-26 o 09:48
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 09:50   #183
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 223
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Brak szacunku do gości i samej siebie, to już serio podchodzi pod żebractwo/wyłudzenie.
Jakby panie w tym wątku zapominają o tym, że to dalej jest kasa rodziców i ewentualne pieniądze się nie należą ustawowo.
Rodzice mają obowiązek utrzymywać dzieci jak są małe, ale nie ma obowiązku utrzymywania dorosłych. Mogą sobie jednemu z rodzeństwa dać a drugiemu nie dać i takie ich prawo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No dla mnie to patologia i dla której nie potrafię znaleźć usprawiedliwienia i wytłumaczenia. Dzieci nie przytrafiają się w kapuście. Pomijam że umowy ustne obowiązują ale mniejsza. Dyskryminacja i zaniedbanie, które raczej nie są jednorazowym wysokiem, tylko wieloletnim procesem, to już eksperymentowanie na żywej tkance, w tym przypadku psychice własnego dziecka. Autorka nie tylko nic nie dostała, ale, klasyk, musi zainwestować w terapię żeby sobie właściwie poukładać priorytety i dojść do należytej równowagi. Oczywiście matka z ojcem obowiązku płacić za to nie mają.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 09:56   #184
rewelka111
Rozeznanie
 
Avatar rewelka111
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89421394]Oczekiwanie, że Tobie, jako dorosłej, bodajże 30-letniej kobiecie należy się hajs od rodziców na mieszkanie, bo brat dostał, to nie jest oznaka szacunku do samej siebie. Rozumiem żal do rodziców za dzieciństwo, jak najbardziej rozumiem też zdenerwowanie zwyczajną niesłownością i gaslightingiem, który wielokrotnie na niej stosowali, ale żadne pieniądze jej się nie należą. A szacunek do ludzi to nie jest coś, na co trzeba sobie zasłużyć i coś co okazuje się komuś tylko jeżeli dostaje się coś w zamian. A upominanie się o cudze pieniądze obok szacunku nie stało.

Okazanie szacunku samej sobie to by było gdyby odcięła się od ludzi, którzy źle wpływają na jej zdrowie psychiczne i się na nią znęcają/nie traktują jej poważnie. Nie latanie za cudzymi pieniędzmi jakimkolwiek kosztem, bo brat dostał, to ja też poproszę, jak nie dacie po dobroci, to rozwalę rodzinną imprezę i zmanipuluję babcią Krysią, która dostanie ataku astmy i rozwalę wszystkim święta, żeby zainkasować 200k czy ile tam było

Jakby serio muszę to tłumaczyć? XD[/QUOTE]


Zgadzam się. Mnie tu dziwi jeszcze jedno. Ojciec całe życie tyra za granicą żeby zapewnić rodzinie byt. O matce i jej pracy ani słowa wiec domniemam, że jest gospodynią, ewentualnie pracuje, ale nie zarabiając wiele. To nie historia o ludziach, którzy z dziada pradziada obracają pasywnie rosnącym majątkiem. Autorka jest najmłodsza z rodzeństwa mając ok 30 lat wiec rodzice są o krok od emerytury. I, że tym starym koniom nie wstyd ciągnąć kasy od tych ludzi…. Osobiście bym nie myślała o tym jak odebrać „swoje” pieniądze na wkład własn, ale porozmawiała z rodzeństwem, żeby się opamiętali i pozowolili uzbierać trochę zaskórniaków na własne utrzymanie się rodziców na starsze lata. Chyba, że ojciec ma jeździć na tej koparce mając 80 lat na karku dalej, aby jeden z drugą miała wszystko podsunięte pod nos.

I niesamowite jest to jak wiele tu dziewczyn uważa, że oczekiwanie, wręcz wymuszanie od rodziców pieniędzy w dorosłości jest niemal oczywiste
__________________
...
rewelka111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 09:56   #185
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89421489]Żeby nie dostała nic, to musieliby absolutnie wszystko, cały swój majątek przepisać na rodzeństwo w sensie zrobić darowiznę za życia. W innym przypadku, nawet w przypadku wydziedziczenia, może się o ten zachowek starać.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Jedynie co bym mogła na jej miejscu jeszcze zrobić to wziąć ich na słowo i powiedzieć wprost i z serca o swoich uczuciach - jest mi przykro jako waszej córce, że tak niesprawiedliwie nas traktujecie, nawet jeżeli myślicie, że to ok, bo ja nie potrzebuje wsparcia finansowego - to zwyczajnie po ludzku boli mnie wasza obojetność, czuję się skrzywdzona od dziecka - zawsze ignorowalscie moje potrzeby, a sprawa z finansami jest tylko kropką nad i. Czuję się niekochana i zepchnieta na margines, jakbym była w tej rodzinie niepotrzebna.

I wyjść wtedy i żyć swoim życiem, odezwać się raz na jakiś czas z życzeniami i tyle. Może kiedyś do nich dotrze, że ją skrzywdzili, a może nie.[/QUOTE]

Takie rozmowy były za każdym razem, dlatego też uważam że ja ich nie pozostawiłam w jakiejkolwiek nieświadomości. Przy ostatniej sprawie co prawda rozmowa była przez telefon, ale też była.

Tak po przeczytaniu o tym narcyzmie, to się zastanawiam czy jakiekolwiek rozmowy (bez dawania ultimatum albo kasa albo brak kontaktu) mają sens, skoro nigdy nie zobaczą swojej winy i nie czują aby zrobili coś złego. Mój tato co prawda nie pasuje do opisu tak jak moja mama, ale też mi zawsze zarzuca że ja przesadzam i skoro miałam dach nad głową i goła nie chodziłam, to żadnych pretensji nie powinnam mieć. Nie wiem, czy ma takie podejście wyrobione przez wpływ mojej mamy, czy z jakiego powodu, ale rezultat jest ten sam.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:02   #186
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
No dla mnie to patologia i dla której nie potrafię znaleźć usprawiedliwienia i wytłumaczenia. Dzieci nie przytrafiają się w kapuście. Pomijam że umowy ustne obowiązują ale mniejsza. Dyskryminacja i zaniedbanie, które raczej nie są jednorazowym wysokiem, tylko wieloletnim procesem, to już eksperymentowanie na żywej tkance, w tym przypadku psychice własnego dziecka. Autorka nie tylko nic nie dostała, ale, klasyk, musi zainwestować w terapię żeby sobie właściwie poukładać priorytety i dojść do należytej równowagi. Oczywiście matka z ojcem obowiązku płacić za to nie mają.
Tutaj jak zwykle leci obwinianie ofiary. Tak, wieloletnie źle traktowanie przez rodziców czyni z niej ofiarę! Ona jako dziecko spała na podłodze, bo rodzicom było szkoda kasy na meble. Całe życie dostaje od rodziców tylko puste obietnice i jedno rozczarowanie za drugim. Za to na porządku dziennym było pokazywanie jej, że jest mniej warta od rodzeństwa.

Obowiązkiem rodzica jest równe traktowanie dzieci pod każdym względem i to oni są tutaj agresorami, a nie autorka, która się miota między poczuciem niesprawiedliwości i zaszczepionymi w niej wyrzutami sumienia.

Z takimi ludźmi nie chciałabym mieć nic do czynienia. Przecież nawet jak dostanie te 150k i stary dom z opcją podcierania dup na starość to i tak będzie stratna. Stratna nie tylko o tą grubą kasę, która jest pompowana w rodzeństwo, ale głównie o zdrowe stosunki z rodzicami w dzieciństwie - a tego już nikt jej nie wróci.

Nie rozumiem, jak można tu jej rodziców usprawiedliwiać w jakikolwiek sposób, bo o tak paskudnym zachowaniu dawno nie słyszałam.

Nawet psom daje się równe porcje ciasteczek, a tym ludziom z własnymi dzieci nie wychodzi. A tutaj dwa psy przekarmione na kanapie, a trzeci biega samotnie po okolicy i szuka żarcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:08   #187
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Takie rozmowy były za każdym razem, dlatego też uważam że ja ich nie pozostawiłam w jakiejkolwiek nieświadomości. Przy ostatniej sprawie co prawda rozmowa była przez telefon, ale też była.



Tak po przeczytaniu o tym narcyzmie, to się zastanawiam czy jakiekolwiek rozmowy (bez dawania ultimatum albo kasa albo brak kontaktu) mają sens, skoro nigdy nie zobaczą swojej winy i nie czują aby zrobili coś złego. Mój tato co prawda nie pasuje do opisu tak jak moja mama, ale też mi zawsze zarzuca że ja przesadzam i skoro miałam dach nad głową i goła nie chodziłam, to żadnych pretensji nie powinnam mieć. Nie wiem, czy ma takie podejście wyrobione przez wpływ mojej mamy, czy z jakiego powodu, ale rezultat jest ten sam.
No to kochana, sama wiesz co robić skoro wszystko już im powiedziałaś. Przykro mi, że tak Cię potraktowano, ale niektórzy ludzie tacy są - i choćby sam anioł na nich zstąpił i wyjaśnił, że źle robią, to podejrzewam, że i tak by wiedzieli lepiej.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89421512]Tutaj jak zwykle leci obwinianie ofiary. Tak, wieloletnie źle traktowanie przez rodziców czyni z niej ofiarę! Ona jako dziecko spała na podłodze, bo rodzicom było szkoda kasy na meble. Całe życie dostaje od rodziców tylko puste obietnice i jedno rozczarowanie za drugim. Za to na porządku dziennym było pokazywanie jej, że jest mniej warta od rodzeństwa.

Obowiązkiem rodzica jest równe traktowanie dzieci pod każdym względem i to oni są tutaj agresorami, a nie autorka, która się miota między poczuciem niesprawiedliwości i zaszczepionymi w niej wyrzutami sumienia.

Z takimi ludźmi nie chciałabym mieć nic do czynienia. Przecież nawet jak dostanie te 150k i stary dom z opcją podcierania dup na starość to i tak będzie stratna. Stratna nie tylko o tą grubą kasę, która jest pompowana w rodzeństwo, ale głównie o zdrowe stosunki z rodzicami w dzieciństwie - a tego już nikt jej nie wróci.

Nie rozumiem, jak można tu jej rodziców usprawiedliwiać w jakikolwiek sposób, bo o tak paskudnym zachowaniu dawno nie słyszałam.

Nawet psom daje się równe porcje ciasteczek, a tym ludziom z własnymi dzieci nie wychodzi. A tutaj dwa psy przekarmione na kanapie, a trzeci biega samotnie po okolicy i szuka żarcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale kto ich usprawiedliwia?
Są beznadziejni do kwadratu, brak słów na nich, ale niestety, rodzice też mogą być złymi i niesprawiedliwymi osobami, life sucks. Bywają jeszcze gorsi, którzy porzucają dzieci, nie płacą alimentów, nie mówią dzień dobry na ulicy. Niestety.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-11-26, 10:20   #188
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 223
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Już pomijając, czy jest to dobre rozwiązanie czy nie, to tak się uśmiałam czytając te wypowiedzi


Mam takie samo podejście.


Nie wiem dlaczego wszyscy myślicie, że ja w tych sytuacjach nic się nie odzywam i to przechodzi bez echa
Już pisałam wcześniej, że ja wcale nie siedzę cicho, nie tulę uszu po sobie, tylko dosadnie im mówię co myślę. W tej sytuacji najpierw pokłóciłam się z siostrą. Z rodzicami dopiero po kilku dniach, ponieważ pierwszą emocją u mnie był smutek i żal i bardziej mi się płakać chciało, więc zadzwoniłam do nich jak przeważała u mnie złość- łatwiej jest mi panować nad nerwami niż łamiącym się z żalu głosem.
Wcześniej ktoś też pytał o ten przelew, dlaczego do nich nie zadzwoniłam na drugi dzień jak wiedziałam, że kłamali- ja od razu to wiedziałam i od razu to im powiedziałam, dlatego nie musiałam oddzwaniać.

Na ten moment ochłodziłam relację. Planuję pojechać na święta i zobaczę, czy zachowają się tak jak myślę- uznają, że skoro przyjechałam na święta to nie jest źle, więc przemilczą sprawę, ewentualnie zamydlą mi trochę oczy aby w ich przekonaniu załagodzić tym sprawę. Czy zrobią konkretny krok- więc w sumie wychodzi, że jednak daję im ostatnią szansę Jednak ja tego tak nie odbieram gdyż na 99,9% jak ich znam na to nie ma szans (i nie dałam 100% tylko dlatego, że kieruję się powiedzeniem "nigdy nie mów nigdy"). Później szczerze mówiąc nie wiem co zrobię. Początkowo, jak już w pierwszym poście pisałam, planowałam zerwać z nimi kontakt. Jednak po pierwsze siostra mi weszła na sumienie, że to są w końcu rodzice, po drugie moi przyjaciele i bliscy znajomi którzy są w temacie, to niby mówią że rozumieją, okropna sytuacja, jednak jak usłyszeli że rozważam zerwanie kontaktu, to też reakcja była na zasadzie "no ale jak to, przecież to twoi rodzice", tutaj też takie komentarze się pojawiały. Także póki co zostanę przy ochłodzonych relacjach, pójdę na terapię i zobaczę jak się sprawy poukładają w mojej głowie, kontakt zerwać zawsze będę mogła, więc nie muszę już teraz podejmować decyzji.



Ja już im dałam ostatnią szansę, oni doskonale o tym wiedzieli. Pomimo że nie odpowiedzieli mi wprost, to podejrzewam że oni myśleli że ja spuszczę z tonu dlatego, że chodziło o moją siostrę z którą miałam dobre relacje i że ona to weźmie na siebie aby nie było "afery". Jak nie poszło po ich myśli, to się na nią wkurzyli- to wiem od niej. Po kłótni z nią, miałyśmy kontakt 2x- za pierwszym właśnie jak rodzice się wkurzyli i zadzwoniła do mnie z pretensjami A drugi jak się mnie pytała o opinię- odpowiadałam jej krótko i zwięźle, nie ciągnęłam rozmowy, więc bardzo szybko się skończyła.
Z moimi rodzicami na ten moment relacje ochłodziłam, kontaktu w ogóle nie inicjuję, a więc wszystko wychodzi od nich. Póki co chodzą jak na szpilkach wokół mnie, widzę po różnicy w naszych rozmowach że bardzo się starają nie zajść mi pod skórę obecnie, ale jak dla mnie to powinni o tym byli pomyśleć wcześniej. Nie bez powodu mojej siostry zapytali czy byłam bardzo zła o to, że jej pieniądze dali- oni doskonale wiedzieli jaka będzie moja reakcja.

Aha, kilka osób wspomniało, że jak zagrożę zerwaniem kontaktu, bądź to zrobię, to oni raz dwa przylecą do mnie z pieniędzmi- teraz to pewnie napiszecie, że jestem głupia, ale trudno: ja WIEM (i to od dawna), że jakbym chociażby zagroziła zerwaniem relacji to dostanę co tylko zechcę. Chciałabym wierzyć, że głównym powodem byłaby niechęć stracenia córki, a tylko z tyłu głowy mieliby myśl "co ludzie powiedzą, no ale wiecie...
Natomiast ja tego nawet nie biorę pod uwagę, nie będę się zniżać do tego poziomu, nie czułabym się sama ze sobą dobrze, a dla mnie szacunek do siebie jest ważniejszy niż jakiekolwiek pieniądze. Jeżeli zdecyduję się na zerwanie kontaktu, a ja takich decyzji nie podejmuję bez przemyślenia wszystkiego, to powrotu by nie było. Tutaj też żadne pieniądze nie wchodzą w grę, bo bym się czuła jak sprzedajna krowa.
Pytałaś czy jesteś wyrodnym dzieckiem, odpowiedzi dostałaś.

O porady nie prosiłaś.

Zerwanie kontaktu to zawsze ostateczność.

Gdyby skupiać się tylko na powyższej wypowiedzi to po pierwsze, potwierdza to zresztą i tak poprzednie, za to wyczerpuje temat, nie widzisz wcale tego że Twoja komunikacja z rodzicami to było i jest jedno spore chodzenie na palcach. Jestes jak choleryk, popyszczysz, powkurzasz się, coś tam powyzywasz ale wiadomo, nie trzeba tego brać serio. Dlatego oni nie biorą. Obniżka temperatury do świąt, fajnie fajnie.

Poza tym ewidentnie wynika że faktycznie problem jako taki żaden. Patrząc na to, odpuszczasz temat finansów bo skoro od 10 lat cię spławiają i niczego jeszcze od nich nie dostałaś poza czczą gadaniną, to chyba jest jasne na którym miejscu za wiecznie niezaspokojonym rodzenstwem jesteś, nie ma powodu dłużej tym zatruwać swoją duszę. Rodzeństwo ssie dalej do oporu ku ogólnej radości całej pozostałej czwórki rodziny, Ty normalnie z nimi żyjesz i spotykasz się. W tym tempie raczej do podziału po ich śmierci wiele nie zostanie. W przyszłości może z powrotem wprowadzisz się i jeśli zajdzie konieczność będziesz krzatać się z uśmiechem wokół rodziców, radując z odnowionej więzi, podczas gdy siostra z serdecznym uśmiechem będzie wpadać na kawę i po kolejną transzę z emerytury starszych. Będziesz sobie tłumaczyć że nie ma nic lepszego niż poczucie własnej dumy (jakiej dumy, no ale) ale ona będzie mieć inne zdanie patrząc na swoje stany posiadania. Po czym oczywiście uśmiechając się ci powie że ona się spieszy do dzieci więc zajmuj się sama. Wszystko w miłej atmosferze bo dlaczego nie.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Kup sobie to mieszkanie w przyszłości, za swoje, odkładane, kredyty itp. bo nawet jeśli wprowadzisz się do rodziców, planując że praca zdalna itp., podczas gdy dom będzie zapisany już na wnusiów, po śmierci Waszych rodziców dostaniesz hasło żebyś się wyprowadziła bo zamierzają to sprzedać. Ty tam żadnej służebności ani części własności w akcie notarialnym nie masz.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2022-11-26 o 10:21
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:29   #189
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Gdyby skupiać się tylko na powyższej wypowiedzi to po pierwsze, potwierdza to zresztą i tak poprzednie, za to wyczerpuje temat, nie widzisz wcale tego że Twoja komunikacja z rodzicami to było i jest jedno spore chodzenie na palcach. Jestes jak choleryk, popyszczysz, powkurzasz się, coś tam powyzywasz ale wiadomo, nie trzeba tego brać serio. Dlatego oni nie biorą. Obniżka temperatury do świąt, fajnie fajnie.

Poza tym ewidentnie wynika że faktycznie problem jako taki żaden. Patrząc na to, odpuszczasz temat finansów bo skoro od 10 lat cię spławiają i niczego jeszcze od nich nie dostałaś poza czczą gadaniną, to chyba jest jasne na którym miejscu za wiecznie niezaspokojonym rodzenstwem jesteś, nie ma powodu dłużej tym zatruwać swoją duszę. Rodzeństwo ssie dalej do oporu ku ogólnej radości całej pozostałej czwórki rodziny, Ty normalnie z nimi żyjesz i spotykasz się. W tym tempie raczej do podziału po ich śmierci wiele nie zostanie. W przyszłości może z powrotem wprowadzisz się i jeśli zajdzie konieczność będziesz krzatać się z uśmiechem wokół rodziców, radując z odnowionej więzi, podczas gdy siostra z serdecznym uśmiechem będzie wpadać na kawę i po kolejną transzę z emerytury starszych. Będziesz sobie tłumaczyć że nie ma nic lepszego niż poczucie własnej dumy (jakiej dumy, no ale) ale ona będzie mieć inne zdanie patrząc na swoje stany posiadania. Po czym oczywiście uśmiechając się ci powie że ona się spieszy do dzieci więc zajmuj się sama. Wszystko w miłej atmosferze bo dlaczego nie.
To bardzo prawdopodobny scenariusz.
Rodzice pewnie zakładają, że jak w końcu dostanie ochłap w postaci starego domu, to będzie ich po stopach całować i tyłki podcierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:39   #190
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Twoi rodzice zachowują się wobec Ciebie tak niesprawiedliwie, że nie mam na to słów. Mają trójkę dzieci ale tylko dwoje sie liczy a Tobie tylko ciągle coś obiecują a potem robią z Ciebie głupka...
Moim zdaniem nic się nie zmieni w Waszych relacjach bo od zawsze macie ten sam schemat, oni Cie nie szanują, Ty sie czasem obrazisz, oni zrobią się milsi, Ty od razu znowu jesteś ich grzeczną córeczką i tak w kółko, plus siostra która nimi i Tobą manipuluje.

Ja bym im raz powiedziała jak bardzo źle się czuję w tej sytuacji i zerwała kontakt. Do relacji mogłabym wrócić po terapii i tylko na moich zasadach, gdyby w końcu zaczęli mnie traktować poważnie - jeśli nie to trudno, ja nie potrzebuję w życiu osób tak bardzo ryjących mi psychikę, nieważne czy to rodzice.

Z tego co czytam Ty wolisz jednak mieć kontakt z rodzicami, dla samego faktu, że to rodzina. Skoro jest to dla Ciebie ważniejsze niż własne dobro to nie spodziewaj się, że kiedykolwiek będzie lepiej - będziesz się nimi opiekować na starość, rodzeństwo pewnie nawet palcem nie kiwnie. Może dostaniesz dom po ich śmierci a może zapiszą go wnukom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:47   #191
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89421544]To bardzo prawdopodobny scenariusz.
Rodzice pewnie zakładają, że jak w końcu dostanie ochłap w postaci starego domu, to będzie ich po stopach całować i tyłki podcierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dokładnie tak by było. Dla sprostowania, teraz to nawet jakby przepisali na mnie ten dom i dołożyli się do mieszkania, to o żadnej wprowadzce nie ma mowy- to dzięki wam, gdyż jak już wcześniej pisałam ja faktycznie nie przemyślałam tej kwestii Teraz jak mi otworzyłyście oczy jak to faktycznie by wyglądało, to żadnych deklaracji z mojej strony by nie było, poza tym że poświęcę im tyle uwagi ile moje rodzeństwo (to w ogóle wykluczam, jeżeli nie dostanę obiecanej pomocy finansowej). Żadnych odwiedzin na kawce też nie będzie, ponieważ ja nie zamierzam się dłużej czuć jak piąte koło u wozu w tej rodzinie. Napisałam, że ja nie będę więcej się prosić o nic, ponieważ uważam że z mojej strony było już tego wystarczająco. Komunikacja u nas faktycznie nie jest super, ponieważ inaczej by nie mącili, ALE uważam że JA próbowałam na różne sposoby bez skutku, mówiłam wprost czego chcę i jak czuję, zostało mi jedynie grożenie i błaganie- tego nie biorę pod uwagę.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-11-26, 10:48   #192
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Dokładnie tak by było. Dla sprostowania, teraz to nawet jakby przepisali na mnie ten dom i dołożyli się do mieszkania, to o żadnej wprowadzce nie ma mowy- to dzięki wam, gdyż jak już wcześniej pisałam ja faktycznie nie przemyślałam tej kwestii Teraz jak mi otworzyłyście oczy jak to faktycznie by wyglądało, to żadnych deklaracji z mojej strony by nie było, poza tym że poświęcę im tyle uwagi ile moje rodzeństwo (to w ogóle wykluczam, jeżeli nie dostanę obiecanej pomocy finansowej). Żadnych odwiedzin na kawce też nie będzie, ponieważ ja nie zamierzam się dłużej czuć jak piąte koło u wozu w tej rodzinie. Napisałam, że ja nie będę więcej się prosić o nic, ponieważ uważam że z mojej strony było już tego wystarczająco. Komunikacja u nas faktycznie nie jest super, ponieważ inaczej by nie mącili, ALE uważam że JA próbowałam na różne sposoby bez skutku, mówiłam wprost czego chcę i jak czuję, zostało mi jedynie grożenie i błaganie- tego nie biorę pod uwagę.
Trzymam kciuki żebyś wytrwała.

Chyba pominęłam, ale czy byłaś już na terapii?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:51   #193
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 223
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

I jasne, ze powinnaś zacząć od terapii.
Aczkolwiek skoro brat postanowił dłużej nie zwlekać i zaczął chodzić koło całego majątku, w tym przyobiecanej Ci działki, nie masz już na to czasu żeby najpierw studiować głębię siebie a potem brać się za rozwiązanie tej sprawy. Także dziewczyny pewnie mają rację, być może najwyższa pora odciąć ten temat grubą kreską i zacząc sobie racjonalizować że prezentu nie będzie. [1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89421515]No to kochana, sama wiesz co robić skoro wszystko już im powiedziałaś. Przykro mi, że tak Cię potraktowano, ale niektórzy ludzie tacy są - i choćby sam anioł na nich zstąpił i wyjaśnił, że źle robią, to podejrzewam, że i tak by wiedzieli lepiej.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Ale kto ich usprawiedliwia?
Są beznadziejni do kwadratu, brak słów na nich, ale niestety, rodzice też mogą być złymi i niesprawiedliwymi osobami, life sucks. Bywają jeszcze gorsi, którzy porzucają dzieci, nie płacą alimentów, nie mówią dzień dobry na ulicy. Niestety.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Być może paradoksalnie wcale nie są tacy beznadziejni. Przez ostatnie 20 nauczyli się że dzieci ich się dopraszają, emocjonalnie szantażują. Najmłodsza widać w ich mniemaniu jest najbardziej samodzielna i zaradna nawet jeśli jeszcze tego na głos nie przyznali. Nie to co tamci niebożątka, a teraz to już niebożątka w wielopakach. Po nic się nie zgłasza to i nic nie potrzebuje.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2022-11-26 o 10:56
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:51   #194
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89421576]Trzymam kciuki żebyś wytrwała.

Chyba pominęłam, ale czy byłaś już na terapii?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Jeszcze nie, ale planuję się do kogoś jak najszybciej zapisać.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 10:52   #195
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 223
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Dokładnie tak by było. Dla sprostowania, teraz to nawet jakby przepisali na mnie ten dom i dołożyli się do mieszkania, to o żadnej wprowadzce nie ma mowy- to dzięki wam, gdyż jak już wcześniej pisałam ja faktycznie nie przemyślałam tej kwestii Teraz jak mi otworzyłyście oczy jak to faktycznie by wyglądało, to żadnych deklaracji z mojej strony by nie było, poza tym że poświęcę im tyle uwagi ile moje rodzeństwo (to w ogóle wykluczam, jeżeli nie dostanę obiecanej pomocy finansowej). Żadnych odwiedzin na kawce też nie będzie, ponieważ ja nie zamierzam się dłużej czuć jak piąte koło u wozu w tej rodzinie. Napisałam, że ja nie będę więcej się prosić o nic, ponieważ uważam że z mojej strony było już tego wystarczająco. Komunikacja u nas faktycznie nie jest super, ponieważ inaczej by nie mącili, ALE uważam że JA próbowałam na różne sposoby bez skutku, mówiłam wprost czego chcę i jak czuję, zostało mi jedynie grożenie i błaganie- tego nie biorę pod uwagę.
Cokolwiek postanowisz, powodzenia Ci życzę , i żeby ta sprawa mimo wszystko rozwiązała się także z korzyścią dla Ciebie.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 12:18   #196
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Jeszcze nie, ale planuję się do kogoś jak najszybciej zapisać.
No to podstawa, trzymam kciuki żebyś przepracowała to poczucie krzywdy i zaniedbanie emocjonalne.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 12:24   #197
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2022-11-26 o 12:25
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 12:59   #198
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Jesteś pewna, że jeśli nic nie dostaniesz lub nawet dostaniesz, to za X lat odmówisz pomocy rodzicom? Teraz pogrywają z Tobą jak chcą (nie zawsze z powodzeniem ale jednak zazwyczaj tak) a co dopiero kiedy będą starsi, odpukać tfu tfu schorowani, wtedy tym bardziej argument że to rodzice będzie miał znaczenie. Rodzeństwo wpędzi Cie w takie poczucie winy że sie nie pozbierasz. I nie chodzi mi o zrobienie im zakupów tylko realną codzienną pomoc, w tym podcieranie tyłka, bo pewnie nie będą chcieli żeby to robił ktoś obcy. Wg mnie masz dużo do przepracowania na terapii i regularny kontakt z rodziną może Ci to jednak utrudnić bo potrafią nieźle manipulować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 13:25   #199
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Myślę, że tak gdyż jestem dość uparta jak coś postanowię, aczkolwiek na pewno jest to kwestia nad którą przyda mi się bardziej popracować, aby to co piszesz nie miało miejsca.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-11-26, 14:34   #200
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89421489]Żeby nie dostała nic, to musieliby absolutnie wszystko, cały swój majątek przepisać na rodzeństwo w sensie zrobić darowiznę za życia. W innym przypadku, nawet w przypadku wydziedziczenia, może się o ten zachowek starać.

[/QUOTE]

Odwrotnie, przy wydziedziczeniu zachowek przepada, a przy przepisaniu majątku za życia można się o niego starać. Właściwie to m.in. po to jest ustanowiony. Wtedy wstępuję się na drogę sądową i rodzeństwo zostaje zobowiązane zapłacić dolę autorki.

"Czyli podsumowując, na substrat zachowku składają się aż dwa elementy - wartość majątku spadkowego i wartość składników majątkowych, którymi spadkodawca rozrządził jeszcze za życia. Taki sposób obliczeń chroni osoby bliskie spadkodawcy w sytuacji, gdy za życia spadkodawca daruje jednej osobie wszystkie składniki swojego majątku i gdy po śmierci spadkodawcy aktywa spadkowe wynoszą zero."

Należy tylko pamiętać o 5 letnim okresie przedawnienia.

Cytat:
Napisane przez Wenress Pokaż wiadomość
Jesteś pewna, że jeśli nic nie dostaniesz lub nawet dostaniesz, to za X lat odmówisz pomocy rodzicom? Teraz pogrywają z Tobą jak chcą (nie zawsze z powodzeniem ale jednak zazwyczaj tak) a co dopiero kiedy będą starsi, odpukać tfu tfu schorowani, wtedy tym bardziej argument że to rodzice będzie miał znaczenie. Rodzeństwo wpędzi Cie w takie poczucie winy że sie nie pozbierasz. I nie chodzi mi o zrobienie im zakupów tylko realną codzienną pomoc, w tym podcieranie tyłka, bo pewnie nie będą chcieli żeby to robił ktoś obcy. Wg mnie masz dużo do przepracowania na terapii i regularny kontakt z rodziną może Ci to jednak utrudnić bo potrafią nieźle manipulować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na to jest rada, trzeba się wyprowadzić jak najdalej, to tez opcja żeby samego siebie powstrzymać przed frajerstwem.

Autorka ma pracę zdalną, czy możliwość takiej, ja bym na jej miejscu osiedliła się po drugiej stronie Polski. I nie będzie, że przyjedź przez cały kraj do mamusi i tatusia, bo ja z Andrzejkiem po drugiej stronie płotu mamy za daleko. Opieka z automatu chciał nie chciał spadnie na tamtą dwójkę i niech robią co chcą, tyle autorki, że to by miała z głowy.

Edytowane przez Nimve
Czas edycji: 2022-11-26 o 14:45
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 14:51   #201
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Tak po przeczytaniu o tym narcyzmie, to się zastanawiam czy jakiekolwiek rozmowy (bez dawania ultimatum albo kasa albo brak kontaktu) mają sens, skoro nigdy nie zobaczą swojej winy i nie czują aby zrobili coś złego. Mój tato co prawda nie pasuje do opisu tak jak moja mama, ale też mi zawsze zarzuca że ja przesadzam i skoro miałam dach nad głową i goła nie chodziłam, to żadnych pretensji nie powinnam mieć. Nie wiem, czy ma takie podejście wyrobione przez wpływ mojej mamy, czy z jakiego powodu, ale rezultat jest ten sam.
Jak przebrniesz całego bloga, to Ci się to bardziej poukłada.
Nie wiem, czy związek dwójki narcyzów miałby rację bytu. Narcyz potrzebuje żywiciela. Twój ojciec jest przyzwalającym ojcem, podporządkowanym matce.
Też uważam, że dyskusje z Twoimi rodzicami są bezcelowe. Po tym co przytoczyłaś... Samo czytanie tego podniosło mi ciśnienie.
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-26, 15:00   #202
BestLifeEver
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 54
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Poprostu jestes najnjzej na drabinie spolecznej tej rodziny i powiem z wlasnego dowiadczenia...nie zmienisz tego chocbys zdobyla himalaje i nagrode nobla

Najwazniejsze to nie brac tego do siebie, bo to nie Twoja wina a tych ludzi

Ja mialam podobnie, zerwalam kontakty i mimo ze logicznym jest ze czasem tej rodziny brakuje, to jednak kontakt z nimi dołował mnie jeszcze bardziej.

Zadnymi majątkami sie nie przejmuje, bo wiem ze i tak patrzac na moja pozycje w tej rodzinie - bym dostala albo wielkie nic albo jakies ochlapki, chocbym im nawet regularnie w tylek wchodzila bez wazeliny

Autorko z tego co opisujesz u Ciebie jest podobnie, wiec juz odpusc ten dom i zajmij sie swoim zyciem. Dostaniesz to dostaniesz, nie to nie.

Autorko wiem ze bedac taka "czarna owca" ciezko jest na siebie spojrzec jako na wartosciowego czlowieka, dlatego wyjscie z tego rodzinnego kociolka dla wlasnej kondycji psychicznej, chocby na jakis czas, byloby dobrym pomyslem. Spojrz na siebie jako samodzielna jednostke, to co soba reprezentujesz, to jakie wartosci masz co osiagnelas, anie przez pryzmat tej twojej pozycji w rodzinie.

Edytowane przez BestLifeEver
Czas edycji: 2022-11-26 o 15:08
BestLifeEver jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-27, 03:57   #203
Indecence
nieprzyzwoita
 
Avatar Indecence
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta

a jest jakiś obowiązek odpisywania obszernie i odnoszenia się do każdego punktu z osobna? bo to modka się produkuje, to z szacunku się należy?
Indecence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-27, 12:15   #204
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-29, 09:33   #205
CzarnyWilk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 8
Dot.: Czy jestem wyrodną córką, czy oni złymi rodzicami?

Jak ktoś ma toksycznych i nadopiekuńczych rodziców to powinien się jak najszybciej odciąć i ograniczyć relacje do niezbędnego minimum. Też miałem zakodowane, że jest jakiś obowiązek pomocy, ale z upływem lat dramatycznie osłabł. Jakbym cofnął czas to z chwilą ukończenia studiów bym podziękował za współpracę. Najgorzej jak ktoś jest karny i ma wbite do głowy poczucie zobowiązania i najlepsze lata życia traci na ,,życie rodzinne,,
CzarnyWilk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-11-29 10:33:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:04.