Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[smootna]

Ja nie wierzę w opętanie w tym przypadku. Praktykujący katolik nie może być opętany, bo diabeł boi się spowiedzi i sakramentów. To nie moja opinia ale księdza który się zna na rzeczy, z którym rozmawiałam aby wykluczyć i tą możliwość dla świętego spokoju.
Ola wyobraź sobie, że Nowennę Pompejańską odmawiałam w intencji pozbycia się zapachu. Dałam radę. Ale jak dotąd czekam na efekty

[younghero]

Ja tam nie rozumiem jak można chodzić do kościoła,modlić się a tym bardziej wierzyć w boga. Gdybym usłyszał od kogoś racjonalny argument na wiarę w boga to może bym zrozumiał, ale nikomu się to jeszcze nie udało.Jeżeli bóg istnieje, a biblia jest spójnym, natchionym i bezbłędnym słowem, to w rozumieniu zła opartym na biblii bóg jest zły.

[smootna]

A ja uważam, że nie jesteśmy tutaj po to aby kogokolwiek przekonywać do swoich racji czy do rozmów na tematy religijno-filozoficzne. Wiara to moja prywatna sprawa, tak samo jak czyjaś niewiara. Po prostu uważam, że wątek opętania na naszym forum jest niepotrzebny.

[ola_30]

Napisane przez younghero

Ale co olka znasz ludzi którzy mają problem z zapachem a są w związku? Ja bym tak nie mógł, chyba że by naprawdę nic nie czuła w co wątpie.A jak poznałaś swojego męża to miałaś zapach, czy zachorowałaś po ślubie ?

Ja zaczelam walic jak poszlam do LO ( mialam jakies 16 lat) Meza spotkalam jak mialam 25 lat i oczywiscie smierdzialam ale maz sie zarzeka na wszytskie swietosci, ze NIC ode mnie nie czul ani nieczuje do dzis i, ze sb cos wkrecila. Natomist bylismy kiedys w sklepie z bielizna damska gdzie pracowala jedna gruba mloda dziewczyna. Maz pwoiedzial, ze tak jej smierdzialo spod pach i ogolnie wydzielala dla niego nieznosny zapach do tego stopnia , ze wyszedl ze sklepu. A ja nic a nic od niej nie czulam... Wiec, sama juz nie wiem.
Jak najbardziej znam ludzi ktorzy brzydko pachna i sa wnormalnych malzenstwa , maja dzieci. Mam sasiada ktory niemilosiernie capi zaechlym potem, taki okropnie gryzacy zapach i ma zone i dzieci.
younghero, Absolutnie sie nie chowaj bo zostaniesz starym kawalerem a to jest okropne zycie. Na moim przykladzie i nie tylko mozesz zobaczyc, ze ludzie tacy jak my moga stworzyc udane i szczesliwe zwiazki .

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez smootna

A ja uważam, że nie jesteśmy tutaj po to aby kogokolwiek przekonywać do swoich racji czy do rozmów na tematy religijno-filozoficzne. Wiara to moja prywatna sprawa, tak samo jak czyjaś niewiara. Po prostu uważam, że wątek opętania na naszym forum jest niepotrzebny.

Ja nie pisalam o nas wszytskich tylko konkretnie o Misku. Ja mysle, ze cos jest u niego na rzeczy. I absolutnie nikogo do niczego nie chce przekonywac. To co tu napisalam jest moim subiektywnym odczuciem.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez smootna

Ja nie wierzę w opętanie w tym przypadku. Praktykujący katolik nie może być opętany, bo diabeł boi się spowiedzi i sakramentów. To nie moja opinia ale księdza który się zna na rzeczy, z którym rozmawiałam aby wykluczyć i tą możliwość dla świętego spokoju.
Ola wyobraź sobie, że Nowennę Pompejańską odmawiałam w intencji pozbycia się zapachu. Dałam radę. Ale jak dotąd czekam na efekty

I tu sie mylisz moja droga. Mozna byc praktykujacym katolikiem i byc opetanym. Bylas kiedys na Mszy Sw w ktorej ksiadz w trakcie uwalnia osoby opetane. Jesli nie wierzysz wlacz sb an YT filmy ksiedza Natanka ale ostrzegam , ze sa straszne i ja sie po nich autentycznie balam. Moja kolezanka byla na takiej mszy i opowiadala mi, ze dzialy sie tam okropne rzeczy- ludzie wydawali z siebie nieludzkie jeki, mowili obcymi jezykami, rzucali sie na ziemie itd.
Smootna, jesli odmawiasz NP musisz byc w stanie laski uswiecajacej + chodzenie na msze, przyjmowanie Komunii Sw. Ogolnie w trakcie czlwoiek musi sie starac nie grzeszyc inaczej bedzie lipa.

[f3e2446af8c848a3b3bd5f5cf2b0ba3ec728ec25_64f661b96d7ba]

.

[mp43]

Cześć, Kochani! Ostatnio tyle u mnie się dzieje, że nie mogę się udzielać na forum tak często, jak bym chciała. Nerwowo obgryzam dziś paznokcie, bo lada moment zostanę babcią ( młodą, młodą) )) synowa już w szpitalu. Może z tych nerwów i potrzeby zajęcia tu zajrzałam - wiele nowych osób, a problem nadal nie rozwiązany. Ja nie wiedzieć czemu mam przerwę w emitowaniu zapachów gdzieś od półtora miesiąca - po prostu nic, żadnego smrodu. Nie palę od 1 stycznia, ale to chyba bez związku, w każdym razie większego. Żadnych drastycznych zmian w diecie. Zagadka. Po prostu ...pachnę!!! Ciekawe, jak długo, bo złudzeń brak, że to już tak będzie. Pozdrawiam cieplutko

[Gregggg]

ola_30

Jeżeli masz męża to najprawdopodobniej nie wydzielasz zapachu albo masz lekką odmianę TMAU (uszkodzenie genu ma kilka sekwencji i stopni). Ja z wydzielaniem mojego zapachu wątpię, aby ktoś był zainteresowany moją osobą. Większość z was być może (nie oceniam, tylko stawiam taką tezę) wyolbrzymia problem, mój jest niestety realny i potwierdzony badaniami.

[ola_30]

Misiek, ja Ci napisze tylko tyle, ze szatan tez wierzy w Boga ale nie praktykuje... Jesli nie chodzisz na Msze Sw , nie przyjmujesz sakramentow, mowisz o pedofilach w KK( jakiez to teraz modne oh!) to nie dziw sie, ze Ci sie wszytsko w zyciu pier...li. Nie zaznasz spokoju, zobaczysz.

Greggg, wydzielam okrony zapch na ktory wszyscy reaguja i ogolnie nikt nie chce ze mna przebywac w jednym pomieszczeniu ani siedziec obok mnie. Jesli jest tu ksiegowa to niech anpisze posta o moim zapachu , poniewaz juz mnei 2x spotkala wiec wie czym pachne. Greggg nie zamykaj sie na ludzi, sprobuj sie umowic przez neta na randke. ZAloguj sie na sympatii, moze cos ruszy.

mp43, gratulacje Kochana.

[f3e2446af8c848a3b3bd5f5cf2b0ba3ec728ec25_64f661b96d7ba]

.

[younghero]

Napisane przez ola_30

Misiek, ja Ci napisze tylko tyle, ze szatan tez wierzy w Boga ale nie praktykuje... Jesli nie chodzisz na Msze Sw , nie przyjmujesz sakramentow, mowisz o pedofilach w KK( jakiez to teraz modne oh!) to nie dziw sie, ze Ci sie wszytsko w zyciu pier...li. Nie zaznasz spokoju, zobaczysz.

Greggg, wydzielam okrony zapch na ktory wszyscy reaguja i ogolnie nikt nie chce ze mna przebywac w jednym pomieszczeniu ani siedziec obok mnie. Jesli jest tu ksiegowa to niech anpisze posta o moim zapachu , poniewaz juz mnei 2x spotkala wiec wie czym pachne. Greggg nie zamykaj sie na ludzi, sprobuj sie umowic przez neta na randke. ZAloguj sie na sympatii, moze cos ruszy.

mp43, gratulacje Kochana.

U mnie też to się zaczęło jak poszedłem do zawodówki, po skonczeniu gimnazjum na wakacje wszystko się zaczęło.Przypadeg? nie sondze. Tylko że ty nie masz innych objawów oprocz zapachu, a ja mam bardzo uprzykrzające zycie.

[ola_30]

younghero, ale jakie masz jeszcze te objawy ktore Ci uprzykszaja zycie? Mozesz napisac?

[chory38]

Dzień dobry dawno mnie tu nie było.Tak czytam niektórych posty i chyba autentycznie albo pomylili fora albo mocne słońce za oknem im zaszkodziło-tutaj prośba do miśka ogarnij się i nie pisz głupot.

Co u mnie cóż w czwartek mam na nfz usg jamy brzusznej-ostatnio mnie bardzo boli prawa strona przy zebrach jest to ból po przyciśnięciu ręką i to ból bardzo duży.Poza tym postanowlłem zrobić sobie kolonoskopię oczywiście z uśpieniem bo bardzo jestem czuły na jakikolwiek ból.

Jeśli nic nie pójdzie to pójdę się przebadać pod kątem sibo w Warszawie na żelaznej robią test wodorowo-metanowy.

U mnie zapach jest niestety gówna i co gorsza rozprzestrzenia się ludzie,których mijam patrzą sobie pod buty sprawdzając czy przypadkiem nie weszli w gówno.

Ostatnio dużo podróżuję busami i zapach daje najbliższym wspólpasażerom popalić po około 2-2,5 godziny drogi.Ciągle myślę że ma to zwiazek ze złym trawieniem-cholera wątroba,trzustka.

Nie wiem może zebrało się za dużo masy kałowej w jelitach-ciekawe po oczyszczeniu przed kolonoskopią czy zapach zniknie?

Z objawów od 2 lat mam zupełnie nie gojące się wypryski na twarzy,plecach,klatce piersiowej,biały język,gazy(tu ciekawostka leczyłem w marcu helicobacter dwoma atybiotykami i o dziwo przez dwa tygodnie nie miałem absolutnie zadnych gazów-po 2 dniach od zakończenia leczenia problem powrócił.

Waga też stanęła w miejscu 71 kg max 72 kg,w nocy mam kłopoty z zaśnieciem a rano wstaję zmęczony,ciągle mi szumi w uszach i uwazajcie najsłabsze są wypróznienia-z reguły niewielki-takię miękkie wręcz rzadkie i co zauważyłem kiedyś miałem ładne stolce-w jednej formie a teraz są w takich jakby ratach i zawsze na końcu jest taka mała nazwijmy kropka stolca.Podglądam czasami podczas przecierania papier toaletowy i czasami dostrzegam krew(badanie na krew utajoną wyszło negatywnie)w dodatku w stolcu jest strzępki żywnosci i ślady ziaren.

Ostatnio dałem badanie stolca pod kątem helicobacter i wyszło ujemne,próby wątrobowe w porządku.Włosy mimo że mam krótkie i często myję bardzo mi się szybko przetłuszczają są bardzo niemiłe w dotyku.

Zapytacie mnie jak funkcjonuję?Otóż gdy nie musze wogóle nie korzystam z komunikacji miejskiej nawet zimą(kalesony,czapka i rękawice robią swoje)i mogę isć nawet póltorej godziny.Niestety do marketów w weekendy nie mogę sobie pozwolić chodzić-na tygodniu fajne są u nas kasy bezobsługowe w auchan,ewentualnie latam do osiedlowych sklepików i majac już wszystko w koszyku dyskretnie obserwuję czy przy kasie nie ma nikogo.

Do kin latam na seanse do godziny 15 gdy jest pusto i sam sobie miejsce wybieram-wchodzę zazwyczaj po 20 minutowych reklamach,gdy chodzę na piechotę stoję ze dwa,trzy metry za ludzmi czekającymi na zielone światło-gdy ulica idzie moją częścią chodnika przechodzę na drugą stronę.

W pociągach najczęsciej jeszcze tymi nowymi składami gdzie nie ma przedziałów a cały wagon to po dwa fotele z obu stron to staram usiąść przy samej ścianie wtedy przynajmniej nikt za mną nie siedzi.

W busie opracowałem patent w voyagerze gdy z Krakowa ruszam w góry że siedzę w połowie odległości gdzie zamną nie ma siedzenia tylko jest jakby duża obudowa,zaś np w bp tour czy neobusie siadam za kierowcą z reguły on na pierwszym siedzeniu kładzie swoje rzeczy osobiste to siadam rząd dalej.

W autobusach mpk to gdy jadę musi być wolne tuż za kierowcą po lewej stronie wtedy nie obserwuję reakcji kierowcy,ewentualnie na samym końcu,gdy musiałem jechać przy pełnym autobusie to stałem tyłem do drzwi.

Trzeba sobie z tym jakoś radzić i nie siedzieć w domu.Byłbym zapomniał w dłuzszej podróży obowiazkowe są słuchawki i powerbank,odpalam youtubę i słuchając szarpidrutów nie słysze wtedy kaszlenia czy pociągania za noc.Dobrym patentem jest gdy jadę pksem z dziewczyną,że ona siada bezpośrednio przede mną a za mną jak pisałem wyżej nie ma fotela tylko taka obudowa,by nikt nie dosiadł się obok nie zazwyczaj na siedzeniu obok kładę duży plecak z ciuchami-także wtedy jedynie mogę sąsiadować z osobą obok mnie ale ja zawsze siedzę przy oknie to zawsze jest trochę dalej niż bym miał siedzieć tuż przy przejsciu.

Dużo zdrówka dla wszystkich.

Zapomniałem że z zapachem mam w miarę krótki okres czasu gdzieś od początku marca 2017-zauważyłem ze na koncertach(często jezdziłem teraz już max raz w miesiącu na koncerty)ludzie odsuwają się ode mnie jak od trędowatego.Myślę że w moim przypadku przyczyną mogło być podwójne szczepienie 20 stycznia (było nieobowiązkowe poszedłem na nie tylko dlatego by w piątek wyrwać się wcześniej z roboty)i co było błedem wieczorem wypiłem na koncerty 4 może 5 piw.Inna sprawa pracowałem kiedyś w fornmi9e zajmujacą się sprzedażą róznej spożywki,mrózonek etc i lubiłem jeść towary po dacie,do tego praktycznie zero warzyw,samo mięso,ziemniaki,chleb i bardzo dużo czekolad i słodkiego oraz dlaodmiany słonego wszelkie orzeszki i czpisy.Do tego lody tez często po dacie,frytki,pizza,śniada ń absolutnie nie jadłem.

Teraz walczę z sobą by nie jeść nic słodkiego-najgorsze są lody w okresie letnim i piwo-to już lepiej ze 2 kieliszki wódki napić się.Co jest najlepsze nikt z najbliższych znajomych,rodziny,dziewcz yna nic nie wyczuwa-ja sam kilka razy dziennie wyczuwam taki zapach ale tylko na mieście często w tym samym miejscu najcześciej dobrze ''zarośnietym'' przez krzaki,w domu pod kołdrą czasem nocą poczuję zapach bąków.Za to w pracy koszmar pracuję fizycznie i często w szatni spotykam ponad 20 chłopaków-parę razy ktoś mi dokuczył tekstem ''zulen taxi'' albo ''pampersa dziś nie wziął''.Staram się trzymać dystans po pracy fajrant wychodzę ostatni,nie kumpluję się z nimi,robię swoje i wychodzę-pracy na razie nie zamierzam zmieniać.Tyle u mnie.

[AnnaEweLina]

Chory 38: ja mam podobnie, jeśli chodzi o rodzaj zapaszków. Dobrze, że nie jest to stały zapach, przychodzi niespodziewanie i równie szybko odchodzi, ostatnio jest lepiej, ale trzymam restrykcyjną dietę niskocholinową. Ludzie przy wyrzutach tego smrodu reagują na mnie podobnie, oglądają podeszwy butów itp. Znam to doskonale. Mój mąż nie wyczuł nigdy ode mnie tego zapaszku i długo sądził, że zwyczajnie "ktoś mnie wkręca", ale po wykryciu mutacji genetycznej zaczyna wykazywać więcej empatii w związku z tym problemem. Swoją drogą powinniśmy się cieszyć, że nasi bliscy tego nie czują Ps. Świetne patenty Chory 38 na podróżowanie, jak dobrze, że w końcu jakiś głos rozsądku się tu pojawił.

[JanekArche]

chory38 mieszkasz w krakowie czy pod krakowem? jaki rodzaj masz pracy ?



ja przez te upały używam dezodorantu na okolice intymne i na tyłek - uważam, że jest lepiej.


ja pracuje w warszawie, do krakowa czesto jezdze. jakby ktos sie chciał spotkac z wawy albo z kraka dajcie znac. szczególnie zalezy mi na ludziach, którzy mają problem w duzej czesci psychiczny i są w trakcie leczenia.

[Izabela8]

Napisane przez JanekArche

chory38 mieszkasz w krakowie czy pod krakowem? jaki rodzaj masz pracy ?



ja przez te upały używam dezodorantu na okolice intymne i na tyłek - uważam, że jest lepiej.


ja pracuje w warszawie, do krakowa czesto jezdze. jakby ktos sie chciał spotkac z wawy albo z kraka dajcie znac. szczególnie zalezy mi na ludziach, którzy mają problem w duzej czesci psychiczny i są w trakcie leczenia.

Janku, którego dezodorantu używasz jeśli można wiedzieć? Może i ja spróbuję.

[saquaro]

Współczuję tego kombinowania. Ja odruchowo, gdy kogoś mijam, wstrzymuje oddech żeby czasami ktoś nie poczuł.

[chory38]

Według mnie lepiej tak kombinować niż np centralnie siadać koło kogoś w autobusie czy pociągu lub pchac się w sam centrum kolejki w markecie.

Przypomniało mi się też że jakbym ewentualnie miał gdzieś iść no do dentysty (oczywiscie prywatnie)to albo bym tak ustawiał wizytę by być pierwszą osobą obsługiwaną w danym dniu ewentualnie ostatnią.

Gdy w styczniu robiłem gastroskopię wziąłem ze sobą ojca i mówię mu siedź koło mnie i za żadne skarby nie zmieniaj siedzenia-często przychodnie czy laboratoria małą powierzchnię i skromną liczbę miejsc siedzących w takim wypadku stoję najdalej jak się da od najbliższego człowieka.

Byłem też dwa razy w sanatorium w tym drugim było super bo nie miałem przyporządkowanego stolika a że stołówka była bardzo duża i były też takie stoliczki na dwie osoby to zawsze sobie ogarniałem wolne miejsce lub siadałem gdzieś koło starszego dziadka

Gorzej gdy mieliśmy dwa razy na turnus spirometrię w ścisle określonych godzinach tutaj musiałem na patencie spoglądać ile jeszcze osób stoi w kolejce i za każdym razem wchodziłem jako ostatni-chociaż za drugim razem wyszedłem z pokoju za wcześnie i usiadłem koło babki,która po 5 minutach niby się nie przesiadła,ale gadała z drugą tak,że była do niej centralnie zwrócona a do mnie plecami.

Oczywiscie udało mi się dostać w obu przypadkach pokój jednoosobowy(z reguły kwaterują w dwójkach)za pierwszym razem sami mi dali jedynkę a za drugim musiałem tłumaczyć babce,że jestem swieżo po chorobie płuc i musze być sam w pokoju by nikogo nie zarazić-dodatkowo dzwoniłem tam miesiac wcześniej na recepcję i dali mi maila do kierowniczki bym opisał jej czemu ma mi przysługiwać pokój jednossobowy-dzięki temu udało mi się dostać jedynkę.

Pomijając zapach nie chciałbym mieszkać w pokoju z osobą chrapiącą,palącą papierosy czy nadużywającą alkoholu już nie mówiąc o odmiennych przekonaniach politycznych,czy chodzącą po kolacji spać i wstającą np o 5 rano.

Nic jutro mam usg jamy brzusznej(ostatnie robiłem 2 listopada 2018 prywatnie 95 zł plus 4 złoty zdjecia)tym razem robię to przez nfz(2 miesiące oczekiwania skierowanie miałem wystawione 16 kwietnia)lekarka rodzinnaw połowie kwietnia uciskała mi plecy,żebra,brzuch i tam też poczułem duży ból podczas uciskania.

W poniedziałek kolonoskopia prywatnie(na nfz czekałbym do marca 2020)boję się jak cholera nawet tego oczyszczania.

Tymczasem musze jutro zrobić sobie badanie na ob,sprawdzić swoją grupę krwi i na niedokrwistość(co to za badanie?).

Aniu odezwę się na priv do Ciebie.Pozdrawiam serdecznie.

[saquaro]

Ja nie neguje twojego zachowania. Sam kombinuję bo nie chce nikogo narażać na przykre doświadczenia. Poza tym sam się stresuję jak widzę, że inni coś wyczuwają...

[JanekArche]

Izabela ja używam takiego zwykłego, tego co pod pachy

[Izabela8]

A czy ktoś z Was przypadkiem wybiera się na urlop do Kołobrzegu i miałby ochotę spotkać się ze mną?

[suspens]

Witam wszystkich, podczytuję Wasz wątek i testuję różne Wasze sposoby, żeby uporać się z tym problemem.
Ostatnio zauważyłam, że pomaga mi koktajl z natki pietruszki (można dodać miód, cytrynę albo jakieś owoce - jest dosyć gorzki w smaku). Następnego dnia po wypiciu szklaneczki problem jakby znika... Może komuś z Was pomoże

[waka_on]

Napisane przez suspens

Witam wszystkich, podczytuję Wasz wątek i testuję różne Wasze sposoby, żeby uporać się z tym problemem.
Ostatnio zauważyłam, że pomaga mi koktajl z natki pietruszki (można dodać miód, cytrynę albo jakieś owoce - jest dosyć gorzki w smaku). Następnego dnia po wypiciu szklaneczki problem jakby znika... Może komuś z Was pomoże

Daj przykładowy przepis ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[suspens]

Prawdę mówiąc to nie mam żadnego przepisu, wrzucam w blender pokaźny pęczek pietruchy, dolewam wody, miksuję i to wszystko, na koniec dodaję trochę miodu i wciskam sok z cytryny. Dorzucam czasem to, co akurat mam w domu - zieleninę (zioła, kiełki) albo jakiś owoc, ale jak nie mam to sama pietruszka też może być. Miód raczej jest konieczny, bo koktajl jest gorzki, akurat mi smakuje, ale niektórym wykrzywia buzię na drugą stronę. Ogólnie przypomina w smaku przeżuwanie trawy. Jeśli dla kogoś jest nie do przełknięcia, na pewno banan, kiwi, jabłko albo gruszka trochę poprawi smak.
Piłam go sobie od czasu do czasu "dla przyjemności", ale dopiero niedawno powiązałam to w swojej głowie, że następnego dnia po wypiciu jakoś nie emituję zapachów albo znacznie słabsze. Od teraz zamierzam pić codziennie i się okaże, czy dobrze kombinuję. Ale jeśli nawet nie pomoże, na pewno wyjdzie na zdrowie taka bomba witaminowa, będziemy piękni, młodzi, zgrabni i powabni



Właśnie doczytałam, że natka z pietruszki ma dużo chlorofilu, więc pewnie tu jest pies pogrzebany. To Ameryki nie odkryłam...

[smootna]

A właśnie. A propos chlorofilu. Czy możecie jakiś polecić? Bo planuję zakupić a wolałabym coś sprawdzonego. Pozdrawiam...

[younghero]

Napisane przez ola_30

younghero, ale jakie masz jeszcze te objawy ktore Ci uprzykszaja zycie? Mozesz napisac?

bladosc całego ciała, jestem blady jak mąka (anemia ?), wypryski skorne w zime musze chodzic z dlugim rekawem, masakrycznie to wyglada, luszczenie się skóry, nie moge zlapac oddechu po kilku minutowym wysiłku, kiedyś byłem sportowcem, kołatanie serca

[druumla]

Poniewaz termin naszego spotkania coraz blizej, chciałam zasugerowac chętnym, aby zabrali ze sobą wygodne obuwie. Moze pojdziemy razem na dłuzszy (dwie godziny w jedną stronę) spacer w atrakcyjne, widokowe miejsce. Co Wy na to? No i trzeba będzie juz niebawem przejsc do omowienia szczegolow. Mam nadzieję, ze pogoda dopisze i nie nawiedzą nas tzw.deszcze swiętojańskie

[Izabela8]

Napisane przez smootna

A właśnie. A propos chlorofilu. Czy możecie jakiś polecić? Bo planuję zakupić a wolałabym coś sprawdzonego. Pozdrawiam...

Ja polecam ten, który poleciła też AniaEwelina: chlorofil Swanson 60mg po 300 kaps. Ewentualnie chlorofil Nowfoods 100 mg po 90 kaps. uważam, że też jest całkiem OK

[druumla]

A propos spotkania ( wazne dla alergikow) : W poblizu znajduje się niewielka pasieka.

[AnnaEweLina]

A propos spotkania, Druumlo, jakie obuwie polecasz? Cóż, pyta rasowa blondynka i gdybyś nie wspomniała o czymś tak oczywistym, byłyby szpilki na Giewoncie w moim wydaniu!? O wygodnym obuwiu mogę zapomnieć, ale duch puszczy musi być!!! Ps. Zbieram zamówienia na priv, w końcu Podlasie zobowiązuje. Pozdrawiam Wszystkich!

[druumla]

AnnaEwelina,
To nie będzie jakis trekking, tylko dluzszy spacer, w większosci poboczem drogi, ewentualnie kawalek jakąs miedzą czy skrajem lasu. Z wlasnych doswiadczen wiem, ze buty na takie spacery muszą byc po prostu sprawdzone, czyli 'rozchodzone" .
Co do ducha puszczy, to jedno jest pewne jak amen w pacierzu - nasz honor gospodarzy nie pozwoli nam za nijakiem duchem puszczy pozostac w tyle. Postaramy się wystąpic z 'miodowką' w odpowiedniej ilosci