2014-08-30, 18:35 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 331
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
W innym wypadku tj. uznajac watpliwosci wiekszosci Wiazazanek - Salalina musialaby podjac jakies dzialania m.in o wycofywaniu sie czy ograniczeniu kontaktu na ktore nie ma w tym momencie najmniejszej ochoty , bo polozylyby kres atmosferze przez nich wytworzonej
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
2014-08-30, 18:38 | #62 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Monsieur...
Ale może też wziąć sprawę bardziej na chlodno i spojrzeć trzezwiejszym okiem. Nijt tu nic nie napisał o wycofaniu się. A jakby wolała przekonac się o wszystkim sama i nie uznawala wątpliwości wizazanek to by wątek w ogóle nie powstał.
|
2014-08-30, 18:57 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 331
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
No, ale doswiadczenia tez sa cenne
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
2014-09-10, 17:13 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Monsieur wrócił. Właśnie się jakaś godzinę temu zameldowal SMSem. Pyta jak moje zlecenie w Warszawie wypadło. I caluje. Czyli coś tam jeszcze kojarzy. Odpisałam, ale milczy. Może śpi? E nie, na pewno olewa...
W każdym razie wracam do gry... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
2014-09-10, 18:44 | #65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
|
Dot.: Monsieur...
Fajnie, chetnie sie dowiem co dalej
i jeszcze tylko: Ja: Bo dla mnie bardzo ważne jest życie w przestrzeni mojego języka narodowego, swobodna komunikacja na poziomie aluzji słownych, możliwość czytania literatury kraju w którym żyję itd. Ten komfort daje native language. Niekoniecznie |
2014-09-11, 12:18 | #66 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Monsieur...
Fajnie się czyta ten wątek.
Chciałabym mieć tyle naiwności i wiary w ludzi, jak autorka. Kobieto przecież Ty go w ogóle nie znasz. Zabujałaś się w swoich marzeniach. Owszem nie neguję tego, że facet sprawia wrażenia rycerza na białym koniu, o nienagannych manierach i romantycznym usposobieniu, ale to chyba bardziej zasługa Twojej romantycznej duszy. Ty chcesz, żeby on taki był. Dziewczyny mają rację i dlatego nie będę się powtarzała ( Hultaj brawo ). Dopiszę tylko, że przystojny facet, którego jak twierdzisz nie jesteś godna, lubi na pewno seks i z kimś przez te wszystkie lata go uprawiał. Nawet gdy 5- letnia narzeczona była daleko. To jest dojrzały facet, on takie naiwne panienki zjada na śniadanie. Napiszę jeszcze raz: nie znasz go, ale wkręcona jesteś już ostro. Olewa, czy nie olewa jakoś stęskniony nie wpadł w Twoje ramiona. Więcej realizmu, żeby cierpienia było mniej. Wątek schematyczny. 1. coś mi przeszkadza = zakładam wątek 2. złe rady, a przynajmniej nie takie, jakie bym chciała przeczytać. 3. obrona misia 4. złe Wizażanki, nie na widzę ich 5. foch
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. Edytowane przez Karena 73 Czas edycji: 2014-09-11 o 12:20 |
2014-09-11, 14:13 | #67 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Przyjmuje te argumenty wizazanek, które wydają mi się prawdopodobne, to chyba jasne. Przyjmowanie wszystkich byłoby absurdem.
Schematycznie to Ty interpretujesz ten wątek. Np. Twierdząc, że jestem "zabujana na maksa" czy coś takiego. Jestem kobietą przed trzydziestka, wierz mi, że w tym wieku człowiek nie wkreca się tak szybko emocjonalnie w stosunki miedzyludzkie. Postów Hultaja nie komentuje nawet, bo odnoszę wrażenie, że mamy kompletnie inną wrażliwość. Jeśli ona w ten sposób interpretuje rzeczywistość - jej prawo, ale raczej się nie dogadamy. Nie ma dialogu tam, gdzie podstawowe pojęcia są inaczej rozumiane. Steskniony nie wpadł w moje ramiona. Hmmm. Tu wychodzi wyraźnie brak rozumienia sytuacji przez Ciebie. Jesteśmy dwójką niezależnych osób, które nie żyją na tym świecie od wczoraj. Kazde ma swoje życie i swoje mocne nawyki i przyzwyczajenia. Jesteśmy trochę zaskoczeni spotkaniem się w życiu. Jest w tym jakaś niezrecznosc i speszenie. Nie wiemy, dokąd to zmierza. Ja nigdy nie chciałam się wiązać z obcokrajowcem. Do tego ta różnica wieku. Piękny czar początku rodzi we mnie nadzieję, że może to jeden z tych nieprawdopodobnych scenariuszy, o których się czasem słyszy. Ale to tylko domniemanie, cień nadziei, a dla cieni nie rzuca się wszystkiego i nie wskakuje na pewniaka w przepaść. Wątpliwości mam masę. Piszemy ze sobą od wczoraj, w zasadzie boje się spotkania. Gdy go nie było trochę już o wszystkim 'zapomnialam', nie wiem zatem, czego w tym momencie sama chcę. Zobaczymy. Właśnie napisał, że mam dar do rozsmieszania go. No właśnie. Fajnie się przebywa, pisze. Naprawdę nie wykluczam, że pozostaniemy na 'rozsmieszaniu'. I tak. Ufam ludziom. W 9 przypadkach na 10 się nie zawodze. A ten jeden da się odchorowac, jeśli nagrodą jest dobra energia z tych 9. Osoby typu 'ludziom nie należy ufać' czy 'umiesz liczyć, licz na siebie' z zasady nie zrozumieją mojego podejścia i nazwą mnie naiwniakiem. Ich prawo. Rozumiem to. Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin! Edytowane przez Salalina Czas edycji: 2014-09-11 o 14:29 |
2014-09-11, 14:56 | #68 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 805
|
Dot.: Monsieur...
No tak, przyjechał, sms-em się zameldował... Zainteresowany mężczyzna raczej dzwoni. Mówi: "Jestem, tęskniłem, chciałem usłyszeć twój głos, kiedy się spotkamy?"
Obawiam się, że raczej będziesz jego polską przyjaciółeczką, kimś, kogo można adorować, z kim fajnie spędzi się czas, porozmawia, ale chyba nic więcej. |
2014-09-11, 15:04 | #69 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
Jak z podrzędnego harlequina. |
|
2014-09-11, 15:16 | #70 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
Uważam że Hultaj miała dużo racji w tym co napisała, tylko problem w tym że Ty lubisz bujać w obłokach i najbardziej fascynuje Cię w nim to co jest zwykłą pozą na podryw, a nie człowiek z krwi i kości. Jeżeli facet szukałby czegoś naprawdę poważnego, to w wieku 40 lat miałby kogoś na stałe, albo chociaż małżeństwo za sobą. Ten facet kojarzy mi się z takim kolorowym, wolnym ptakiem, człowiekiem, która dostarczy Ci tyle emocji i przeżyć co żaden inny facet. Ale wyobrażasz sobie tego samego faceta uwiązanego do jednego miejsca i mieszającego w kapciach kaszkę dla dziecka? taki ptaszek zamknięty w klatce pewnie straciłby swoje wszystkie piękne barwy. Co do tej Twojej egzaltacji to dziewczyny mają rację, czyta się to jak wywody młodej Ani z Zielonego Wzgórza. Edytowane przez emma8 Czas edycji: 2014-09-11 o 15:18 |
|
2014-09-11, 15:26 | #71 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Ale ja właśnie wiem, że nie szuka nikogo na stałe. To jest główny temat tutaj. Nie szuka. Spotkał mnie i sam jest tym zaskoczony. I szuka kontaktu i dziwi się, że spędzanie czasu ze mną sprawia mu tyle przyjemności. Oboje się boimy pewnie. Pewnie myślimy czasem 'po co się w to pakować, dobrze jest tak jak jest'. I teraz moje pytanie - czy to ma sens? Czy to może się udać?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! Edytowane przez Salalina Czas edycji: 2014-09-11 o 15:27 |
2014-09-11, 15:30 | #72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
ale CO ma się niby udać? |
|
2014-09-11, 15:40 | #73 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 805
|
Dot.: Monsieur...
|
2014-09-11, 15:41 | #74 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Czyli nie?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
2014-09-11, 15:58 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Monsieur...
Autorko ja wiem że każdy z nas ma takie poczucie wyjątkowości, bycia jedynym w swoim rodzaju. Ale autorko, zastanów się. Facet jest niesamowicie otwartym, pozytywnym, energicznym i inteligentnym człowiekiem. Na dodatek jest przystojny i bogaty, a wokół siebie roztacza aurę tajemniczości i wyjątkowości. Facet podróżuje, spotyka mnóstwo kobiet, nie ma najmniejszych problemów z nawiązywaniem kontaktów, wręcz przeciwnie. Jest ciepły, uroczy, wyjątkowy. To teraz wyobraź sobie ile pięknych kobiet szalało na punkcie pana Monsieur i pewnie marzeniem każdej z nich było udomowienie go. A pan Monsieur nie jest idiotą i pewnie doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak jego osoba działa na kobiety. A po drodze pewnie spotkał niejedną młodą, piękną i mądrą dziewczynę z którą miał romans ale żadnej do tej pory nie udało się zaciągnąć go do ołtarza. Autorko kobiety szaleją za takimi nietypowymi mężczyznami. Straciłaś głowę ale wróć na ziemię jeżeli nie chcesz żeby facet złamał Ci serce. A to że z nowej znajomości kroi się nowy romans to pewnie dla niego nie jest najmniejszym zaskoczeniem. Edytowane przez emma8 Czas edycji: 2014-09-11 o 16:03 |
2014-09-11, 16:06 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Monsieur...
Ja obstawiam, ze to raczej Cierpienia Mlodego Wertera albo Podroz Miedzyplanetarna Twaina.
A powaznie to 3 randki na krzyz, wymieniliscie sie kilkoma smsami a tu pytanie do czego to zmierza. Na moje oko to do 4 randki. Czemu sie macie nie spotkac i nie rozumiem o co obawy. Radzilabym neutralne miejsce w centrum miasta jakas popularna kawiarnie moze spacer po starowce, jak chce jesc kolacje to niech zaprosi do restauracji, nie musicie chodzic do niego i jesc jego spaghethi. Bo to wyglada faktycznie jakbys akceptowala zaproszenie na wspolny posilek plus "cos". Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk |
2014-09-11, 16:08 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Monsieur...
Zgadzam się z emmą8 w dużej mierze
Niemniej jednak moim zdaniem trochę się zapędzacie z tymi oskarżeniami, jakim to on jest małym oszustem, a ona egzaltowaną paniusią. To, że dziewczyna jest bardziej nieco romantyczna, wrażliwa i ma tendencję do bujania w obłokach, nie czyni jej jeszcze egzaltowaną. A wręcz wyaje mi się niestosowne zabijać w człowieku takie fajne dziecko, marzyciela, może trochę przy tym naiwniaka A co do samego 'Monsieur'. Nie każdy chce żyć jak wszyscy, nie każdemu odpowiada praca od 8 do 15 a potem wieczór z żoną i dziećmi. I nie ma w tym absolutnie nic złego. Nie trzeba na nim zaraz wieszać psów. Ja bym obstawiała, że da się takiego 'usidlić', pytanie tylko po co? Nigdy nie będzie szczęśliwy, w pełni oddany, zawsze będzie go gdzieś ciągnąć. I pewnie w końcu odejdzie. Znam jednego podróżnika i szczerze, raczej nie bzyka na każdym kontynencie, ale na partnera to bym go nie wzięła mimo wszystko. |
2014-09-11, 17:02 | #78 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Monsieur...
Ja bym po prostu byla i rozwazna i romantyczna. No moze jednak z przewaga tej rozwaznej .
Nie jestem za nadinterpretacja ani w jedna ani w druga strone. Ani ze cham/bawidamek, ani ze swiety. Radze przeczekac, mysle ze wtedy sie okaze co i jak. No i przede wszystkim - zwracac uwage na czyny a nie na piekne slowa. Tez mam meza obcokrajowca i na poczatku bylo sporo nieporozumien ze wzgledu na inna mentalnosc. Ludzie z Europy Zachodniej nie sa tak wylewni i uczuciowi jak Slowianie, nalezy o tym pamietac. Stad byc moze wynika ten brak telefonow. Pisze "byc moze", bo moze to byc zwykle... olewanie. Okaze sie w praniu.
__________________
Be the change you want to see in the world! |
2014-09-11, 19:12 | #79 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
2) dlaczego tracisz zatem swój czas na czytanie takich rzeczy? Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
|||
2014-09-11, 19:13 | #80 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
W końcu to niebanalny artysta świadomy swojej osoby co to nie boi się chodzić na bosaka. --- Nie wiem, czy od razu inna wrażliwość. Nie jesteś 1szą ani ostatnią kobietą, która zdaje sobie sprawę z tego, że nie podrywa się faceta niezainteresowanego łatwymi zdobyczami podając mu się na tacy. To co wymieniłaś, to w stylu 'ach nie odpiszę, bo taka jestem zajęta', wygląda jak klasyczne gierki i doskonale o tym wiesz, po co tak robiłaś, i tyle. Podobnie jak teksty, które pan Ci serwuje, są oklepane. Cytat:
I tu właśnie byłoby sedno, i to jedynie mogłam starać się spróbować przekazać i to samo Ci powiedziały inne tu osoby- 40letni facet doskonale wie, czego od życia oczekuje, a także, czego nie oczekuje. Cytat:
--- Czy się uda? Wiele wskazuje, że nie. Ale kto wie, może właśnie pisze się Twój osobisty harlekin, więc czemu miałabyś z tego rezygnować. Najwyżej pan złamie Ci serduszko (nie uda Ci się w nieskonczoność ''trzymać dystansu'' i nie zaangażować się emocjonalnie) albo będziesz parę lat w związku, w którym ''rzadko będziecie się widywać'' (być może jako osoba z mocnymi nawykami co to ponoć sama nie wie czego chce tego wlaśnie oczekujesz) i już. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2014-09-11 o 19:15 |
|||
2014-09-11, 20:10 | #81 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ---------- Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
||||
2014-09-12, 07:27 | #82 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
no jak Cię czytam, to tak właśnie myślę no cóż kicz i egzaltacja nie są zbyt częste w pragmatycznym świecie, więc zawsze to jakaś miła odmiana a propos ulżenia: wiesz, jak Neron przesłał Petroniuszowi swoje wiersze w puszce własnego projektu, to ten trzymał w niej środki przeczyszczające, także nawet dla totalnej grafomanii można znaleźć jakieś zastosowanie |
|
2014-09-12, 09:36 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Monsieur...
Oprocz etapow zycia sa jeszcze etapy znajomosci. Apelujesz do empatii, ale w historii znajomosci dwojga jestes tylko Ty i Twoje potrzeby. Moze on wcale nie chce by to sie dzialo az tak szybko. Piszesz o poziomie wrazliwosci a potem uwodzisz go w taki sposob, ze brakuje tylko etykietki pizza z dostawa do domu. Juz nawet nie chodzi o ars amandi a o zdrowy rozsadek.
|
2014-09-12, 12:07 | #84 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
Autorko, 40-letni facet świadomy samego siebie, z doświadczeniem z płcią przeciwną, ułozonym życie zawodowym i będący obieżyświatem, WIE czego chce. Jak można być zaskoczonym tym, że się spotkało miłą dziewczynę, skoro się z taką samemu nawiązało kontakt bez absolutnie żadnego wstydu, wahania? Jak można się dziwić, że spędzanie czasu z drugim człowiekiem o podobnych zainteresowaniach albo poczuciu humoru jest przyjemne? To brzmi jak pamiętnik chorego psychicznie, albo po prostu jak zwyczajny banał, który się gada jak się nie wie co powiedzieć lepszego. Uwierz, on wie czego chce i panuje nad sytuacją, nie pozwala sobie na więcej niż sam ma ochotę. To nie jest zagubiony misiaczek, to nie jest niepewny siebie nastolatek, to jest dorosły facet z ułożonym życiem i masą doświadczeń, które mu pozwalają patrzeć na różne sytuacje z boku. Facet idzie sam do baru, cieszy michę do wszystkich, zagaduje, ciągnie znajomość, i nagle zdziwiony bo ojej, dziewczynę poznał. Faktycznie.
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2014-09-12 o 12:09 |
||
2014-09-12, 12:29 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Monsieur...
Jak Cie rozumiem autorko ale mary poppins ma zdecydowanie racje.
|
2014-09-12, 12:40 | #86 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Monsieur...
Czyli wie, czego chce. OK. A co z tego wynika zatem? (To nie jest ironiczne pytanie.)
Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin! |
2014-09-12, 12:57 | #87 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Monsieur...
Powiem szczerze trochę dziwne. Maile to ja piszę do kogoś, kto ma zazdrosną żonę, która nie znosi nawet służbowego kontaktu przez fon.
Słuchaj, my naprawdę Ci życzymy wszystkiego najlepszego, ale naczytałyśmy się tylu historii o big love, niestety tylko ze strony kobiety, że wybacz, ale czujemy ściemniaka z daleka. Także zamiast fochować jak mała dziewczynka przemyśl sobie to co zostało napisane, żeby potem nie było.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2014-09-12, 12:59 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Monsieur...
My nie mamy szklanej kuli. Jest zainteresowany, ale czy zaangazuje się na tyle żeby z tego wyszło coś poważnego to wyjdzie w praniu. Ryzyko jest spore i sama o tym wiesz. Nikt Ci tu nic nie wywrozy, ale kto nie próbuje ten nie ma
|
2014-09-12, 13:01 | #89 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Monsieur...
Cytat:
Sama przyznaj, że nawet gdy nic z tego nie wyjdzie, a w międzyczasie nie złamie Ci serca, do końca życia będziesz wspominać tego miłego Francuza I dobrze, nic w tym złego, tylko nie pozwól mu tego serca złamać, bo że będzie dalej słodkie słówka do uszka to pewne. Taki sposób uwodzenia. Już ktoś napisał piękna otoczka romansu.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
2014-09-12, 13:02 | #90 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Monsieur...
Według mnie to, że jesteś jego czasoumilaczem i takim pozostaniesz. Z seksem w tle zapewne, bo zwykle tak to wygląda. Być może też facet karmi się Twoim podziwem dla niego, bo na przykład bardzo lubi być adorowany. Nie wierz mu po prostu, że nie wie co z Tobą zrobić - robi to, co ma zamiar kontynuować.
__________________
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:53.