Tłusta pomadka do ust?

[anako1]

Cześć dziewczyny, szukam od dłuższego czasu pomadki do ust, która faktycznie nawilży mi wargi, a nie jeszcze bardziej przesuszy. Skórę mam generalnie bardzo suchą, długo sobie z nią nie radziłam, dopóki nie odkryłam, że ratunkiem dla niej są tłuste kremy (których wcześniej się bałam, bo podobno zapychają). Teraz używam wręcz dwóch tłustych kremów jednocześnie (jeden na drugi), świecę się przez jakiś czas niemiłosiernie, ale skóra poza tym jest cudowna, miękka, o jednolitym kolorze, bez żadnych pryszczy, zaskórników itp. (co było normą, dopóki używałam tzw. kremów nawilżających). Niestety, od dłuższego czasu nie mogę znaleźć niczego do ust. Bardzo dobrze sprawdzała się kiedyś AA Care Kiss (o ta: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,9...-ochronna.html), ale już jej nie produkują, a nowsze produkty z tej serii zupełnie na mnie nie działają. Carmex i podobne - koszmar, nie tylko nie pomagają, ale na dodatek usta robią się spierzchnięte. Pomadki z gliceryną - chyba najgorsze, nie dość że usta są wysuszone, to jeszcze łuszczą się przy konturach. Nivea, Bielenda, Bebi, Neutrogena, masła do ust z Body Shopu - zero reakcji, usta wysuszone, spierzchnięte i popękane, niezależnie od pogody. Mam w lodówce z 15 różnych pomadek i kremów do ust, kupionych i użytych dosłownie kilka razy, bo są całkowicie nieskuteczne. Doszłam do wniosku, że może tak jak z resztą mojej skóry, powinnam sobie darować produkty "nawilżające", a poszukać czegoś stricte natłuszczającego. Używałam kiedyś Oeparol, coś tam pomagało, ale bez rewelacji, zawsze ostatecznie wracałam do AA. Może poradzicie mi jakąś pomadkę, która np. dla Was była zbyt tłusta, a dla mnie będzie idealna? Albo, jeśli lubicie wnikać w składniki, to coś o podobnym składzie? (od początku - ricinus communis seed oil, mineral oil, microcrystaline wax, beeswax)?

[Kretka666]

Ja używam balsamów Crazy Rumors, ale nie są to tłuste mazidła, nie są też mistrzami w pielęgnacji - po prostu słodkie i pachnące, naturalne pomadki ochronne
Może masło shea? Jest tłuste, dobrze pielęgnuje, odżywia, pomaga przy łuszczeniu, w 2 dni wyleczyło mi zmasakrowany nos po katarze.

[PinkaPepe]

Miałam podobny problem strasznie suche usta, próbowałam różnych kremów, balsamów do ust i wkoncu udało mi sie znaleźć balsam do ust, który mi pomógł. Kupiłam go w rossmanie za grosze Alterra Naturkosmetik. Dokładnie ten sam co mam znajduje się na tej stronie
https://measmarmeladentopf.wordpress...smann-alterra/

[chimay]

Napisane przez anako1

Cześć dziewczyny, szukam od dłuższego czasu pomadki do ust, która faktycznie nawilży mi wargi, a nie jeszcze bardziej przesuszy. Skórę mam generalnie bardzo suchą, długo sobie z nią nie radziłam, dopóki nie odkryłam, że ratunkiem dla niej są tłuste kremy (których wcześniej się bałam, bo podobno zapychają). Teraz używam wręcz dwóch tłustych kremów jednocześnie (jeden na drugi), świecę się przez jakiś czas niemiłosiernie, ale skóra poza tym jest cudowna, miękka, o jednolitym kolorze, bez żadnych pryszczy, zaskórników itp. (co było normą, dopóki używałam tzw. kremów nawilżających). Niestety, od dłuższego czasu nie mogę znaleźć niczego do ust. Bardzo dobrze sprawdzała się kiedyś AA Care Kiss (o ta: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,9...-ochronna.html), ale już jej nie produkują, a nowsze produkty z tej serii zupełnie na mnie nie działają. Carmex i podobne - koszmar, nie tylko nie pomagają, ale na dodatek usta robią się spierzchnięte. Pomadki z gliceryną - chyba najgorsze, nie dość że usta są wysuszone, to jeszcze łuszczą się przy konturach. Nivea, Bielenda, Bebi, Neutrogena, masła do ust z Body Shopu - zero reakcji, usta wysuszone, spierzchnięte i popękane, niezależnie od pogody. Mam w lodówce z 15 różnych pomadek i kremów do ust, kupionych i użytych dosłownie kilka razy, bo są całkowicie nieskuteczne. Doszłam do wniosku, że może tak jak z resztą mojej skóry, powinnam sobie darować produkty "nawilżające", a poszukać czegoś stricte natłuszczającego. Używałam kiedyś Oeparol, coś tam pomagało, ale bez rewelacji, zawsze ostatecznie wracałam do AA. Może poradzicie mi jakąś pomadkę, która np. dla Was była zbyt tłusta, a dla mnie będzie idealna? Albo, jeśli lubicie wnikać w składniki, to coś o podobnym składzie? (od początku - ricinus communis seed oil, mineral oil, microcrystaline wax, beeswax)?

U mnie najlepiej sprawdzają się pomadki z masłem shea, najlepsze jakie znam to Reve de Miel Nuxe i L'occitane. Są tłuste, aksamitne, zostawiają przyjemna warstwę na ustach.
Moje najgorsze nabytki to właśnie Carmexy, nie znoszę też rycyny.