Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 3.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez drzewosandalowe

Ja łapię wszystko jak leci, mam beznadziejną odporność. Jako dziecko przechodziłam wszystkie choroby wieku dziecięcego, wiecznie na antybiotykach. Dlatego się boję. Bo złapię to na 100%. Pytanie kiedy i jak to przejdę.

Po prostu się boję.

No ok, ale w Polsce prognozuje się diagnozę na poziomie 10 tys osób. Czyli zakładając, że jest to tylko mały procent przechodzących wirusa, to jednak nadal ciężko to złapać. Piszesz, że pracujesz - to poniekąd dobrze dla głowy (lepsze niż np. siedzenie samemu w domu), ale z drugiej strony rozumiem lęk przed zarażeniem. Postaraj się zachować wszystkie procedury bezpieczeństwa i miejmy nadzieję, że przy obecnej izolacji Twoje szanse nie są wcale takie duże, jak Ci się wydaje. To, że chorujesz i chorowałaś wcale nie znaczy, że jesteś specjalnie zagrożona.
I też polecam z całego serca nie czytać na ten temat. Mieszkasz sama?



Pomysł z całkowitą izolacją seniorów niezły. Biorąc pod uwagę, że zaliczacie do tego osoby po 60 r.ż., zazwyczaj aktywnych zawodowo. Zresztą nie wyobrażam sobie tego nawet na miesiąc i z osobami po 65 r.ż. Po drugie, to też generuje koszty. Po trzecie, ludzie mają dziwne podejście - pewnie po takiej izolacji te hotele miałyby niezłą sławę. A trzeba będzie za chwilę wrócić do normalności...

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez natalia_t

Do szpitala, w którym hula koronawirus?

No ciężko byłoby takiego seniora odizolować od normalnie działającego świata na tyle, żeby zminimalizować ryzyko do minimum. Ile taka izolacja miałaby trwać? Rok? Czy dłużej? Z ograniczeniem specjalistycznej opieki lekarskiej dla seniorów? Czy wtedy mogliby korzystać normalnie i chodzić do lekarzy, którzy mieliby normalny kontakt z ludźmi, a wcześniej siedzieć w poczekalni pełnej ludzi, którzy wiedliby normalne życie z koronawirusem? A może gdy taki pacjent ma jechać do szpitala albo iść do poradni stawiać wszystko na głowie, żeby miał tam jak najmniejszy kontakt z potencjalnymi roznosicielami?

Ta izolacja seniorów przy normalnie działającym młodszym społeczeństwie to według mnie taka bardzo utopijna wizja.

Są w życiu kontakty zbędne i niezbędne. Jeśli senior będzie chodził do lekarzy, ale inne kontakty ograniczy, to ryzyko zachorowania spadnie. Nie do zera, ale lepsze to niż róbta co chceta, żyjcie jak dawniej.

Między kompletną izolacją, a YOLO i mam wy*bane jest miejsce na rozsądne ograniczenie zbędnych sytuacji narażąjących na zarażenie.
Ja, młoda i zdrowa, mam siedzieć w domu, a babuszki biegają na plotki, na msze (już teraz nie), na zakupy w 5 sklepach dziennie, na spotkania rodzinne. To jest absurd. Niech osłabione osoby się chronią na ile się da. Na ile mogą. To jest nowa rzeczywistość. Bo jak oni chodzą po tych sklepach, to powinni mieć świadomość, że młoda sprzedawczyni wyjdzie raczej bez szwanku z tego spotkania, a oni mogą skończyć w szpitalu. Ryzyko nie rozkłada się po równo, i ci ludzie sami muszą się pilnować.



Nie ma takiej opcji, że wszyscy będziemy zamknięci w domach do czerwca. A w czerwcu otrzepiemy się jak kaczka i wrócimy do dawnego życia jak gdyby nigdy nic. Nie będzie już wtedy do czego wracać. Fala bankructw przetoczy się przez cały kraj, zwolnienia będą w milionach.

[chimay]

Napisane przez natalia_t

Do szpitala, w którym hula koronawirus?

No ciężko byłoby takiego seniora odizolować od normalnie działającego świata na tyle, żeby zminimalizować ryzyko do minimum. Ile taka izolacja miałaby trwać? Rok? Czy dłużej? Z ograniczeniem specjalistycznej opieki lekarskiej dla seniorów? Czy wtedy mogliby korzystać normalnie i chodzić do lekarzy, którzy mieliby normalny kontakt z ludźmi, a wcześniej siedzieć w poczekalni pełnej ludzi, którzy wiedliby normalne życie z koronawirusem? A może gdy taki pacjent ma jechać do szpitala albo iść do poradni stawiać wszystko na głowie, żeby miał tam jak najmniejszy kontakt z potencjalnymi roznosicielami?

Ta izolacja seniorów przy normalnie działającym młodszym społeczeństwie to według mnie taka bardzo utopijna wizja.

Dokładnie tak określa to wielu niemieckich polityków.

Napisane przez Magmag0194

Oddziały dla seniorów - proste. Serio ta wizja jest bardziej realna niż dalsze topienie gospodarki w kwarantannie. Na prawdę nie rozumiesz, że idąc dalej tą drogą za chwilę będziemy mieć gorsze problemy niż wirus?

Chyba nie masz za bardzo pojęcia, jak działają szpitale i ten cały system. Oddziały dla seniorów nazywają się gerontologia i nie, nie da się przerobić innych odziałów na gerontologiczne, bo już przerabia się je na zakaźne. Na których leżą nie tylko seniorzy, bo nie tylko seniorzy chorują.

[LadyChatterbox]

Napisane przez Magmag0194

Ja się pogodziłam z myślą, że będę chora. Dbam o siebie, o odporność, zdrowo jem (jeszcze bardziej niż zwykle) i liczę na łagodny przebieg. Takie myślenie działa na mnie lepiej niż strach, który codziennie serwuje się nam przed media, których już teraz unikam.

To jest chyba najlepsze co mozna dla siebie obecnie zrobic. Duzo czosnku, imbiru, witaminy c, zdrowe odzywianie. Stres tylko obniza odpornosc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bananalama]

Napisane przez LadyChatterbox

To jest chyba najlepsze co mozna dla siebie obecnie zrobic. Duzo czosnku, imbiru, witaminy c, zdrowe odzywianie. Stres tylko obniza odpornosc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też wyszłam z takiego założenia i po prostu staram się maksymalnie uspokoić i zdrowo jeść. Plus oczywiście sen.

[drzewosandalowe]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87704082]No ok, ale w Polsce prognozuje się diagnozę na poziomie 10 tys osób. Czyli zakładając, że jest to tylko mały procent przechodzących wirusa, to jednak nadal ciężko to złapać. Piszesz, że pracujesz - to poniekąd dobrze dla głowy (lepsze niż np. siedzenie samemu w domu), ale z drugiej strony rozumiem lęk przed zarażeniem. Postaraj się zachować wszystkie procedury bezpieczeństwa i miejmy nadzieję, że przy obecnej izolacji Twoje szanse nie są wcale takie duże, jak Ci się wydaje. To, że chorujesz i chorowałaś wcale nie znaczy, że jesteś specjalnie zagrożona.
I też polecam z całego serca nie czytać na ten temat. Mieszkasz sama?



Pomysł z całkowitą izolacją seniorów niezły. Biorąc pod uwagę, że zaliczacie do tego osoby po 60 r.ż., zazwyczaj aktywnych zawodowo. Zresztą nie wyobrażam sobie tego nawet na miesiąc i z osobami po 65 r.ż. Po drugie, to też generuje koszty. Po trzecie, ludzie mają dziwne podejście - pewnie po takiej izolacji te hotele miałyby niezłą sławę. A trzeba będzie za chwilę wrócić do normalności...[/QUOTE]


Nie,dlatego uważam,że jeszcze mam większe szanse na zakażenie,bo osoby w moim domu też chodzą do pracy...


Też nie wiem, na ile prawdziwe są dane w Chinach, czy rzeczywiście to jest jakieś 2%...czy nie np. 10%

[Magmag0194]

Napisane przez chimay

Owszem, bardzo często potrzebują. Nie są w stanie same się umyć, ubrać, założyć pończochy uciskowe, zmierzyć cukier, zrobić zastrzyk z insuliny, wymienić sobie cewnik, worek stomijny czy rozdzielić tabletki na cały tydzień. Owszem, te 3 pierwsze czynności mogą zrobić osoby bez przeszkolenia (choćby wspommniane opiekunki domowe), ale kolejne nie.
W Niemczech skala pielęgniarstwa środowiskowego jest ogromna + domy opieki to jest około 3,4 miliona osób, które potrzebują pomocy. Plus osoby, które w tej branży pracują. Plus lekarze przychodzący na wizyty domowe oraz inni pracownicy domów opieki począwszy od techników, po sprzątaczki, bez których ten cały system też by nie działał. Jak i gdzie tych wszystkich ludzi izolować?





Szybki test, który póki co się nie sprawdza. Jakbyśmy taki mieli, to nie byłoby problemu z testowaniem nawet i codziennie szerokiego przekroju społeczeństwa. Ale nie mamy.

I nie da się położyć do szpitala wszystkich, którzy potrzebują jakichś świadczeń np dializ. Ludzi którzy przychodzą do szpitala na kilka godzin i są zwalniani, to już nie te czasy, że leżeli po 2 tygodnie. I tu nie chodzi tylko o seniorów.

Czyli uważasz, że siedzenie w domu jest rozwiązaniem, tak?
Wiadomo, plan izolacji grupy zarażenia ma dziury, ale obecny plan nic nie robienia w domu ma jeszcze większe!
Zastanów się czy kryzys gospodarczy nie jest gorszy niż epidemiologiczny. No ale patrząc na tom wypowiedzi to odczujesz jak nie będzie Cię stać na chleb. Tyle, że wtedy już będzie za późno.

[natalia_t]

Napisane przez Magmag0194

Oddziały dla seniorów - proste. Serio ta wizja jest bardziej realna niż dalsze topienie gospodarki w kwarantannie. Na prawdę nie rozumiesz, że idąc dalej tą drogą za chwilę będziemy mieć gorsze problemy niż wirus?

Doskonale rozumiem i dlatego uważam, że wszyscy jesteśmy głęboko w .....
Jakie oddziały dla seniorów? Oddziały, gdzie będą lekarze wszystkich specjalności? Gdzie zmodyfikują leczenie cukrzycy, usuną pęcherzyk żółciowy, wyłyżeczkują macicę, zrobią dializę, zbada neurolog, założą Holtera, uregulują czynność serca, poleczą atak jaskry, biegunkę Clostridium difficile, podadzą chemię, zrobią radioterapię? Fajny oddział.
Zresztą skoro już teraz, mimo tego siedzenia w domu i starych i młodych szpitale się zapełniają a personel coraz bardziej zapitala i brakuje wszystkiego, to nie wiem, czy nasza ochrona zdrowia udźwignęłaby by wszystkich młodszych chorych nawet przy powodzeniu tej utopii i 100% izolacji osób starszych i z grup ryzyka.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez drzewosandalowe

Nie,dlatego uważam,że jeszcze mam większe szanse na zakażenie,bo osoby w moim domu też chodzą do pracy...


Też nie wiem, na ile prawdziwe są dane w Chinach, czy rzeczywiście to jest jakieś 2%...czy nie np. 10%

Rozumiem, przykro mi.

Nawet zakładając, że jeśli zarazi się 10% społeczeństwa (chociaż pesymistyczne scenariusze są oczywiście gorsze) to nie jest to jakieś nie wiadomo jakie ryzyko. Poza tym, ta choroba nie charakteryzuje się ryzykiem śmiertelności na nie wiadomo jakim poziomie. Jasne, że możemy się bać - ale jesteśmy aktualnie zdrowe, zachowujemy wszystkie możliwe środki bezpieczeństwa i trzeba wierzyć, że nawet jeśli zachorujemy to uda nam się to przejść w miarę łagodnie.

[chimay]

Napisane przez Magmag0194

Czyli uważasz, że siedzenie w domu jest rozwiązaniem, tak?
Wiadomo, plan izolacji grupy zarażenia ma dziury, ale obecny plan nic nie robienia w domu ma jeszcze większe!
Zastanów się czy kryzys gospodarczy nie jest gorszy niż epidemiologiczny. No ale patrząc na tom wypowiedzi to odczujesz jak nie będzie Cię stać na chleb. Tyle, że wtedy już będzie za późno.

Nie wiadomo, co jest lepszym planem. Jakby wcześniej wprowadzono blokadę granic i zakaz podróżowania, to można by było stłumić ogniska w konkretnych rejonach, teraz jest już na to za późno.
Oceniam z punktu widzenia pracownika ochrony zdrowia. Skoro obecne częściowe izolowanie wszystkich jak na razie wiele nie daje (chociaż może to wcześnie na oceny), to naprawdę ktoś uważa, że coś da odizolowanie 60+ i pracowników zatrudnionych w ochronie zdrowia?

[Magmag0194]

Napisane przez natalia_t

Doskonale rozumiem i dlatego uważam, że wszyscy jesteśmy głęboko w .....
Jakie oddziały dla seniorów? Oddziały, gdzie będą lekarze wszystkich specjalności? Gdzie zmodyfikują leczenie cukrzycy, usuną pęcherzyk żółciowy, wyłyżeczkują macicę, zrobią dializę, zbada neurolog, założą Holtera, uregulują czynność serca, poleczą atak jaskry, biegunkę Clostridium difficile, podadzą chemię, zrobią radioterapię? Fajny oddział.

Uważam, że nie mamy prawa dla % realnie zagrożonej populacji rozwalać wszystkiego. Nie da się przeprowadzić tego idealnie, ale jak pisałam wyżej pan kwarantanny zniszczy więcej, niż kilkanaście tysięcy istnień 60+. Trzeba się z tym pogodzić i znaleźć maksymalny balans między startami w grupie zagrożenia, a startami całej reszty społeczeństwa. Kwarantanna absolutnie nie jest takim balansem.
Może to okrutne, ale wolę, żeby umarła na przykład moja babcia, niż za chwilę mój 3 letni kuzyn z głodu. I babcia raczej by się z tym zgodziła. We Włoszech głodni ludzie wychodzą na ulicę. Tego chcesz?

[patiasym]

Napisane przez Mia Donna

Magmag, masz rację, obecnie ryzyko zachorowania na koronawirusa jest mniejsze niż to, że stracimy pracę i zarobek. Choruje jedna osoba na ok. 27 tysięcy. Tymczasem brak pracy to brak podatków, więcej chorób psychicznych, przestepstw, kradzieży, samobójstw itd. Tak, idźmy dalej tą drogą, obudzimy się w świecie może bez wirusa, ale i bez perspektyw. Rządy państw, zamiast kierować się danymi, liczbami, poszli za głosem tłumu, pod presją i po prostu zamknęli wszystko, mimo, że nie było to najbardziej racjonalne. Ech, ja to się tego wirusa najmniej boję (bo równie dobrze powinnam się bać zawsze jak przechodzę przez jezdnię, jak jadę autem itd - że zginę w wypadku). Tu lekarstwo jest gorsze od choroby. Ja mam oszczędności, ale nie wiem czy za jakiś czas te kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy nie bedzie warte kilku złotych.

Jeżeli będąc, jak sądzę, młodą i zdrową w Twoim przypadku szacujesz, że prawdopodobieństwo śmierci od wirusa jest równe prawdopodobieństwu śmierci w wypadku, to możesz myśleć tak jak myślisz. Jeżeli jednak miałabyś w rodzinie starszych rodziców czy walczące z rakiem czy choćby mające cukrzycę rodzeństwo to też byś tak myślała? Setki razy tu już zostało powiedziane, że bez izolowania osób bardziej narażonych na skutki covid-19 służba zdrowia przestanie efektywnie im ratować życie, a skutecznych metod izolowania bez kwarantanny jak dotąd nie wymyślono. I dodam przy tym, że jak czytam pomysły Cavy o "zaanektowaniu czasowym małych hoteli i domów wczasowych", to mi się wątroba przewraca. Nawet jeżeli potem dodaje, że miałoby to dotyczyć tylko części takich osób. Wiecie ile w Polsce jest osób 65+? 17,5% społeczeństwa. Wiecie, ile to ludzi? 6,7 mln. Wiecie ile jest osób 65+ w Italii? 21,7% populacji, czyli 13,5 mln. Doliczcie do tego młodszych z chorobami przewlekłymi. Chyba, że uważacie iż starzy i chorzy mają wyzdychać, no to w takim razie przepraszam że zabierałam głos.

[Magmag0194]

Napisane przez chimay

Nie wiadomo, co jest lepszym planem. Jakby wcześniej wprowadzono blokadę granic i zakaz podróżowania, to można by było stłumić ogniska w konkretnych rejonach, teraz jest już na to za późno.
Oceniam z punktu widzenia pracownika ochrony zdrowia. Skoro obecne częściowe izolowanie wszystkich jak na razie wiele nie daje (chociaż może to wcześnie na oceny), to naprawdę ktoś uważa, że coś da odizolowanie 60+ i pracowników zatrudnionych w ochronie zdrowia?

Skoro plan A nie działa to wypadałoby wdrążyć plan B, zanim będzie za późno.

[patiasym]

Napisane przez Magmag0194

Uważam, że nie mamy prawa dla % realnie zagrożonej populacji rozwalać wszystkiego. Nie da się przeprowadzić tego idealnie, ale jak pisałam wyżej pan kwarantanny zniszczy więcej, niż kilkanaście tysięcy istnień 60+. Trzeba się z tym pogodzić i znaleźć maksymalny balans między startami w grupie zagrożenia, a startami całej reszty społeczeństwa. Kwarantanna absolutnie nie jest takim balansem.
Może to okrutne, ale wolę, żeby umarła na przykład moja babcia, niż za chwilę mój 3 letni kuzyn z głodu. I babcia raczej by się z tym zgodziła. We Włoszech głodni ludzie wychodzą na ulicę. Tego chcesz?

Jak to oszacowałaś?

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez patiasym

Jeżeli będąc, jak sądzę, młodą i zdrową w Twoim przypadku szacujesz, że prawdopodobieństwo śmierci od wirusa jest równe prawdopodobieństwu śmierci w wypadku, to możesz myśleć tak jak myślisz. Jeżeli jednak miałabyś w rodzinie starszych rodziców czy walczące z rakiem czy choćby mające cukrzycę rodzeństwo to też byś tak myślała? Setki razy tu już zostało powiedziane, że bez izolowania osób bardziej narażonych na skutki covid-19 służba zdrowia przestanie efektywnie im ratować życie, a skutecznych metod izolowania bez kwarantanny jak dotąd nie wymyślono. I dodam przy tym, że jak czytam pomysły Cavy o "zaanektowaniu czasowym małych hoteli i domów wczasowych", to mi się wątroba przewraca. Nawet jeżeli potem dodaje, że miałoby to dotyczyć tylko części takich osób. Wiecie ile w Polsce jest osób 65+? 17,5% społeczeństwa. Wiecie, ile to ludzi? 6,7 mln. Wiecie ile jest osób 65+ w Italii? 21,7% populacji, czyli 13,5 mln. Doliczcie do tego młodszych z chorobami przewlekłymi. Chyba, że uważacie iż starzy i chorzy mają wyzdychać, no to w takim razie przepraszam że zabierałam głos.

Też mnie dziwi 'godzenie się z zachorowaniem'. Ja o tym nie myślę, ale nie dopuszczam myśli, że ktoś zachoruje z poważnym przebiegiem choroby.

No nie wiem, dla mnie osobiście problem wydaje się wirtualny -mimo że okazem zdrowia to ja nie jestem, to mnie nawet grypa w życiu ani razu nie wzięła. Natomiast dla moich bliskich to jest duże, duże ryzyko.

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Mam pytanie: czy wy wszystkie zakładacie maseczki lub owijacie się szalikami jak wychodzicie np. na zakupy? Wybieram się w przyszłym tygodniu do sklepu, a jak ostatnio byłam (ponad 2 tygodnie temu), to niewiele osób było zabezpieczonych w ten sposób. Nawet wśród pracowników sklepu, w którym byłam. Sama mam zamiar się "owinąć", ponieważ nie mam maseczek, a pytam się z ciekawości. W internetach krążą sprzeczne informacje na temat zakrywania ust i nosa w przypadku, kiedy nie jest się chorym lub lekarzem w pracy. Pewnie wiele osób ma mętlik przez to w głowie. Patrząc przez okno też nie widzę zamaskowanych przechodniów.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

https://fakty.interia.pl/raporty/rap...ne,nId,4409895

Zbliża się zaostrzenie przepisów.

[Magmag0194]

Napisane przez patiasym

Jeżeli będąc, jak sądzę, młodą i zdrową w Twoim przypadku szacujesz, że prawdopodobieństwo śmierci od wirusa jest równe prawdopodobieństwu śmierci w wypadku, to możesz myśleć tak jak myślisz. Jeżeli jednak miałabyś w rodzinie starszych rodziców czy walczące z rakiem czy choćby mające cukrzycę rodzeństwo to też byś tak myślała? Setki razy tu już zostało powiedziane, że bez izolowania osób bardziej narażonych na skutki covid-19 służba zdrowia przestanie efektywnie im ratować życie, a skutecznych metod izolowania bez kwarantanny jak dotąd nie wymyślono. I dodam przy tym, że jak czytam pomysły Cavy o "zaanektowaniu czasowym małych hoteli i domów wczasowych", to mi się wątroba przewraca. Nawet jeżeli potem dodaje, że miałoby to dotyczyć tylko części takich osób. Wiecie ile w Polsce jest osób 65+? 17,5% społeczeństwa. Wiecie, ile to ludzi? 6,7 mln. Wiecie ile jest osób 65+ w Italii? 21,7% populacji, czyli 13,5 mln. Doliczcie do tego młodszych z chorobami przewlekłymi. Chyba, że uważacie iż starzy i chorzy mają wyzdychać, no to w takim razie przepraszam że zabierałam głos.

Zdechnijmy wszyscy, z głodu. Nie wiem czy chcesz zaserwować swoim dzieciom (o ile masz lub będziesz miała) dorastanie na świecie, gdzie nie ma pracy, pieniędzy i perspektyw. Bo to już nie jest tak, że pojadę do kraju x i zarobię. No chyba, że wszyscy masowo emigrujemy do Korei
Skutki tej kwarantanny będą liczone w latach. Poświęćmy więc 38 mln zamiast starać się jak możemy odizolować 6 mln. Żelazna logika.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=5e327f3732852adf48e9cb3 f56b2e58327f4a9c0_62c21f8 678871;87704133]Mam pytanie: czy wy wszystkie zakładacie maseczki lub owijacie się szalikami jak wychodzicie np. na zakupy? Wybieram się w przyszłym tygodniu do sklepu, a jak ostatnio byłam (ponad 2 tygodnie temu), to niewiele osób było zabezpieczonych w ten sposób. Nawet wśród pracowników sklepu, w którym byłam. Sama mam zamiar się "owinąć", ponieważ nie mam maseczek, a pytam się z ciekawości. W internetach krążą sprzeczne informacje na temat zakrywania ust i nosa w przypadku, kiedy nie jest się chorym lub lekarzem w pracy. Pewnie wiele osób ma mętlik przez to w głowie. Patrząc przez okno też nie widzę zamaskowanych przechodniów.[/QUOTE]Może jedna osoba na dziesięć ma jakąś maseczkę. Reszta się nawet nie owija. Ja też nie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

A młodsi chorzy przewlekle - astma, azs, rzs, zzsk, na lekach biologicznych, pacjenci onkologiczni? To nie jest 6 mln w sumie.

[Magmag0194]

Napisane przez patiasym

Jak to oszacowałaś?

Normalnie. We Włoszech nie żyje 10 779 ludzi. Sama mówiłaś, że mają więcej seniorów niż my. Do tego ogólnie jest ich więcej o 20 mln.

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87704145]A młodsi chorzy przewlekle - astma, azs, rzs, zzsk, na lekach biologicznych, pacjenci onkologiczni? To nie jest 6 mln w sumie.[/QUOTE]

W Polsce pracuje 17 mln ludzi. Jeśli chodzić 2/3 pójdzie do pracy i będzie żyła normalnie, to unikniemy dramatu gospodarczego.
Jeśli ktoś ma w domu osobę z grupy ryzyka to niech na razie siedzi w tym domu. Ja nie mam i wielu innych też nie. I chętnie zaryzykuję zachorowanie koroną, żeby ten kraj nie upadł, serio.

[Finlora]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87704134]https://fakty.interia.pl/raporty/rap...ne,nId,4409895

Zbliża się zaostrzenie przepisów.[/QUOTE]Mam nadzieję, że nie zakażą całkowicie wyjścia z domu, oprócz zakupów, do apteki czy z psem bo oszaleję.

[megamag]

Napisane przez LadyChatterbox

To jest chyba najlepsze co mozna dla siebie obecnie zrobic. Duzo czosnku, imbiru, witaminy c, zdrowe odzywianie. Stres tylko obniza odpornosc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak do tego podchodzę, Choroby na świecie były, są i będą. Trzeba po prostu dbać o swój organizm, żeby sobie z tym poradził. Zdrowo jem, biorę witaminy, zażywam dużo ruchu (pies już na pysk pada), no i tyle. Jak mam zachorować, to zachorują. Zresztą z wielu chorób, które mogą mnie w życiu czekać, ta nie wydają się nawet taka straszna. Może kiedyś będę miała jakiś wyjątkowo bolesny nowotwór? Mam zrezygnować z tej okazji z życia, siedzieć i się zamartwiać? Nagle się ludziom przypomniało, że są śmiertelni.

[chimay]

Napisane przez patiasym

I dodam przy tym, że jak czytam pomysły Cavy o "zaanektowaniu czasowym małych hoteli i domów wczasowych", to mi się wątroba przewraca. Nawet jeżeli potem dodaje, że miałoby to dotyczyć tylko części takich osób. Wiecie ile w Polsce jest osób 65+? 17,5% społeczeństwa. Wiecie, ile to ludzi? 6,7 mln. Wiecie ile jest osób 65+ w Italii? 21,7% populacji, czyli 13,5 mln. Doliczcie do tego młodszych z chorobami przewlekłymi. Chyba, że uważacie iż starzy i chorzy mają wyzdychać, no to w takim razie przepraszam że zabierałam głos.

Te domy wczasowe i hotele to by się najpierw musiały nadawać do tego, żeby tam można było zakwaterować osoby niepełnosprawne. Nie każdy senior czy przewlekle chory to babuszka raźnie zapitalająca po schodach.
Do tych ludzi trzeba by doliczyć personel zajmujący się nimi, który też trzeba by poddać całkowitej kwarantannie trwającej zapewne miesiące.

[cava]

Napisane przez patiasym

Jeżeli będąc, jak sądzę, młodą i zdrową w Twoim przypadku szacujesz, że prawdopodobieństwo śmierci od wirusa jest równe prawdopodobieństwu śmierci w wypadku, to możesz myśleć tak jak myślisz. Jeżeli jednak miałabyś w rodzinie starszych rodziców czy walczące z rakiem czy choćby mające cukrzycę rodzeństwo to też byś tak myślała? Setki razy tu już zostało powiedziane, że bez izolowania osób bardziej narażonych na skutki covid-19 służba zdrowia przestanie efektywnie im ratować życie, a skutecznych metod izolowania bez kwarantanny jak dotąd nie wymyślono. I dodam przy tym, że jak czytam pomysły Cavy o "zaanektowaniu czasowym małych hoteli i domów wczasowych", to mi się wątroba przewraca. Nawet jeżeli potem dodaje, że miałoby to dotyczyć tylko części takich osób. Wiecie ile w Polsce jest osób 65+? 17,5% społeczeństwa. Wiecie, ile to ludzi? 6,7 mln. Wiecie ile jest osób 65+ w Italii? 21,7% populacji, czyli 13,5 mln. Doliczcie do tego młodszych z chorobami przewlekłymi. Chyba, że uważacie iż starzy i chorzy mają wyzdychać, no to w takim razie przepraszam że zabierałam głos.

Zaraz zaczniemy wyzdychiwać wszyscy, bez podziału na grupy wiekowe, z biedy i załamania się struktur państwowych a co za tym idzie dostępu do mediów, jedzenia, porządku i bezpieczeństwa.


Nie wszyscy seniorzy potrzebują dodatkowych warunków do izolacji.
Wielu je ma i może bezpiecznie zostać tam gdzie jest.
Nie wszyscy są tak chorzy czy zniedołężniali, ze potr3buja opieki dodatkowej, wielu jest samowystarczalna.

No i niestety, ale robiąc jak robimy, podążamy modelem Włoskim.
Włosi z tego co czytam już się kąpieli w co wdepnęli, kradną bo nie mają na jedzenie, wychodzą na ulice z tego co słyszę.

Chyba lepiej się uczyć na czyimś przykładzie niż iść w zaparte jak ten ślepiec jego drogą.
Model włoski NIE działa. Prowadzi do demolki gospodarczo-społecznej. Jesteśmy tylko krok za nimi.

[megamag]

Napisane przez Finlora

Mam nadzieję, że nie zakażą całkowicie wyjścia z domu, oprócz zakupów, do apteki czy z psem bo oszaleję.

No już widzę, jak pół Polskie grzecznie się zgadza, żeby im pies rżnął na dywan. Tego nawet we Włoszech nie zakazali, bo jednak mieszkanie z kupą odchodów nie wydaje się zbyt rozsądne z epidemiologicznego punktu widzenia.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez megamag

Też tak do tego podchodzę, Choroby na świecie były, są i będą. Trzeba po prostu dbać o swój organizm, żeby sobie z tym poradził. Zdrowo jem, biorę witaminy, zażywam dużo ruchu (pies już na pysk pada), no i tyle. Jak mam zachorować, to zachorują. Zresztą z wielu chorób, które mogą mnie w życiu czekać, ta nie wydają się nawet taka straszna. Może kiedyś będę miała jakiś wyjątkowo bolesny nowotwór? Mam zrezygnować z tej okazji z życia, siedzieć i się zamartwiać? Nagle się ludziom przypomniało, że są śmiertelni.

też tak uważam. Ludzie chyba wolą umierać z braku wody i katastrofy ekologicznej za kilka lat.

[schaboszczak]

Napisane przez patiasym

Jeżeli będąc, jak sądzę, młodą i zdrową w Twoim przypadku szacujesz, że prawdopodobieństwo śmierci od wirusa jest równe prawdopodobieństwu śmierci w wypadku, to możesz myśleć tak jak myślisz. Jeżeli jednak miałabyś w rodzinie starszych rodziców czy walczące z rakiem czy choćby mające cukrzycę rodzeństwo to też byś tak myślała? Setki razy tu już zostało powiedziane, że bez izolowania osób bardziej narażonych na skutki covid-19 służba zdrowia przestanie efektywnie im ratować życie, a skutecznych metod izolowania bez kwarantanny jak dotąd nie wymyślono. I dodam przy tym, że jak czytam pomysły Cavy o "zaanektowaniu czasowym małych hoteli i domów wczasowych", to mi się wątroba przewraca. Nawet jeżeli potem dodaje, że miałoby to dotyczyć tylko części takich osób. Wiecie ile w Polsce jest osób 65+? 17,5% społeczeństwa. Wiecie, ile to ludzi? 6,7 mln. Wiecie ile jest osób 65+ w Italii? 21,7% populacji, czyli 13,5 mln. Doliczcie do tego młodszych z chorobami przewlekłymi. Chyba, że uważacie iż starzy i chorzy mają wyzdychać, no to w takim razie przepraszam że zabierałam głos.

Otoz to.
Do tego załóżmy, że jakims cudem dajemy rade ogarnąć to organizacyjnie - bez dziur w systemie izolujemy wszystkie osoby 65+. Czyli 64letni mezczyzna ma isc do pracy? Zaprotestuja wszyscy w przedziale 60-65. Po nich 50letni palacze, osoby z chorobami serca, mlodzi ludzie z cukrzyca... W obliczu potencjalnie groznej choroby, w uogolnieniu KAZDY czuje sie zagrozony. Wiem, ze to prowadzi do zalamania gospodarki i tego, ze ostatecznie selekcja i tak wystapi, jesli nie na etapie izolacji, to w kolejce po respirator. Tak wiec nie ma dobrego rozwiazania, smutne jest to, ze my sobie prowadzimy dywagacje na tzw chlopski rozum i wiele z Was ostatecznie trafi w teorie, o ktorej za 30 lat bedzie sie mowilo, ze tak trzeba bylo od poczatku. A analitycy, wladze, ludzie, ktorych, mniej czy bardziej bezposrednio, utrzymujemy, aby przewidwali rozne scenariusze i chronili spoleczenstwo, tak naprawde przeprowadzaja eksperyment na zywca, na nas wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez megamag

No już widzę, jak pół Polskie grzecznie się zgadza, żeby im pies rżnął na dywan. Tego nawet we Włoszech nie zakazali, bo jednak mieszkanie z kupą odchodów nie wydaje się zbyt rozsądne z epidemiologicznego punktu widzenia.

Ale ja miałam na myśli "oprócz spaceru z psem" czyli dozwolone tylko do sklepu albo do lekarza czy z psem. I na tym koniec. Ja muszę codziennie wyjść z domu, dla własnego zdrowia psychicznego. Idę tam gdzie nie ma ludzi. Np wczoraj czy dzisiaj, mimo pięknej pogody, nie spotkałam żywej duszy. Tylko trzeba wiedzieć gdzie chodzić

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87704134]https://fakty.interia.pl/raporty/rap...ne,nId,4409895

Zbliża się zaostrzenie przepisów.[/QUOTE]U mnie we wtorek premier poda do wiadomości, co dalej.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk