Allegro - okazje, ciekawostki, pytania, wątpliwości - wątek zbiorczy

[cheer]

Napisane przez taszkin

Mam taką małą rade Gdy przyjdzie Ci e-mail z ankietą (satysfakcja z udzielonej odpowiedzi) wypełnij zgodnie z odczuciami i napisz ponownie maila. Jeśli tego nie zrobisz, możesz przy kolejnej aukcji stracić swoje konto, bo za drugim razem już nie będziesz mieć szansy na obronę, więc wykorzystaj ją w pełni. Jeśli ktoś okazał się tak życzliwym, nie myśl, że mu się odmieniło.

Ja to jestem taką wrażliwą istotką, że jak mnie raz coś takiego spotka, atak z ukrycia, to przechodzi mi ochota na jakiekolwiek działania, w tym wypadku ponowne wystawienie jakiegoś markowego przedmiotu.
Ale nie wiedziałam, że ma do mnie przyjść jeszcze jakaś ankieta - nie omieszkam z tego skorzystać
Najlepsze, że dziś dostałam komentarz za ostatnią aukcję zaczynający się od "Uczciwy...sprzedawca " - poprawiło mi to humor Poza tym na stronie "O mnie" też co nieco napisałam - jeśli ten, komu się moja aukcja nie sposobała, wejdzie na tę stronę, będzie wiedział, że to do niego (a przy okazji innych mądrali).

[Anett_]

Napisane przez cheer

Ja to jestem taką wrażliwą istotką, że jak mnie raz coś takiego spotka, atak z ukrycia, to przechodzi mi ochota na jakiekolwiek działania, w tym wypadku ponowne wystawienie jakiegoś markowego przedmiotu.
Ale nie wiedziałam, że ma do mnie przyjść jeszcze jakaś ankieta - nie omieszkam z tego skorzystać
Najlepsze, że dziś dostałam komentarz za ostatnią aukcję zaczynający się od "Uczciwy...sprzedawca " - poprawiło mi to humor Poza tym na stronie "O mnie" też co nieco napisałam - jeśli ten, komu się moja aukcja nie sposobała, wejdzie na tę stronę, będzie wiedział, że to do niego (a przy okazji innych mądrali).

Cheer rozumiem Cię, ale nie Martw się, poprostu potraktuj to w kategorii doświadczenia.
Na pocieszenie, opiszę Ci sytację, która mnie spotkała kilka tygodni temu.
Odszukałam interesujący mnie towar, zalicytowałam. Po kilku godzinach, ja- wytrawny aukcjonariusz , otrzymuję mail informujący mnie, iż moja oferta została wycofana, bo sprzedający... podważa moją wiarygodność. Jako swoją motywację osoba wpisała, że nie budzę jej zaufania, ponieważ podałam w profilu tylko telefon stacjonarny (domowy), a nie komórkowy.
I takie oto słowa kieruje do mnie człowiek, mający 1/5 moich pozytywnych komentarzy, w tym kilka negatywów

Allegro odpisało mi sztampowo: proszę ulupełnić profil.
Na drugi dzień zaś: po ponownym rozpatrzeniu sprawy, prosimy o wyrozumiałość dla nowego użytkownika.

Główka do góry

[201804200947]

Anett
Przez chwile pomyślałam sobie,że może to i dobrze,że Allegro tak wnikliwie wszystko sprawdza,żeby unikać oszustw i podróbek-ale po obejrzeniu dzalu z torebkami m in Gucci widac,że nie za bardzo im to wychodzi,bo dalej jest jednak sporo podróbek...
Zastanawiam się więc jak oni (allegro) sprawdzają oryginalność produktu...?

[bess]

wniosek jest taki ,ze jesli im sie placi duze rachunki w terminie mozna byc bezpiecznym

[Kalex]

Napisane przez Anett_

Cheer rozumiem Cię, ale nie Martw się, poprostu potraktuj to w kategorii doświadczenia.
Na pocieszenie, opiszę Ci sytację, która mnie spotkała kilka tygodni temu.
Odszukałam interesujący mnie towar, zalicytowałam. Po kilku godzinach, ja- wytrawny aukcjonariusz , otrzymuję mail informujący mnie, iż moja oferta została wycofana, bo sprzedający... podważa moją wiarygodność. Jako swoją motywację osoba wpisała, że nie budzę jej zaufania, ponieważ podałam w profilu tylko telefon stacjonarny (domowy), a nie komórkowy.
I takie oto słowa kieruje do mnie człowiek, mający 1/5 moich pozytywnych komentarzy, w tym kilka negatywów

Allegro odpisało mi sztampowo: proszę ulupełnić profil.
Na drugi dzień zaś: po ponownym rozpatrzeniu sprawy, prosimy o wyrozumiałość dla nowego użytkownika.

Główka do góry

OMG

edit - z tego wynika, że wszyscy muszą (!) mieć komórki

[bess]

a ja nie mam zadnego telefonu wpisanego w profilu haha

[cheer]

Napisane przez Anett_

Cheer rozumiem Cię, ale nie Martw się, poprostu potraktuj to w kategorii doświadczenia.
Na pocieszenie, opiszę Ci sytację, która mnie spotkała kilka tygodni temu.
Odszukałam interesujący mnie towar, zalicytowałam. Po kilku godzinach, ja- wytrawny aukcjonariusz , otrzymuję mail informujący mnie, iż moja oferta została wycofana, bo sprzedający... podważa moją wiarygodność. Jako swoją motywację osoba wpisała, że nie budzę jej zaufania, ponieważ podałam w profilu tylko telefon stacjonarny (domowy), a nie komórkowy.
I takie oto słowa kieruje do mnie człowiek, mający 1/5 moich pozytywnych komentarzy, w tym kilka negatywów

Allegro odpisało mi sztampowo: proszę ulupełnić profil.
Na drugi dzień zaś: po ponownym rozpatrzeniu sprawy, prosimy o wyrozumiałość dla nowego użytkownika.

Główka do góry

To chyba tylko potwierdza, że najbardziej liczy się zdanie osób, na których Allegro dużo zarabia...Niestety, zarabiać, to może i zarabiają dużo, ale ile tracą w oczach ludzi - tego to już się nie da nadrobić...
Z tą komórką to jakaś kpina...przecież o wiele łatwiej jest sprawdzić tel. stacjonarny niż komórkowy...

Napisane przez warszawianka

Anett
Przez chwile pomyślałam sobie,że może to i dobrze,że Allegro tak wnikliwie wszystko sprawdza,żeby unikać oszustw i podróbek-ale po obejrzeniu dzalu z torebkami m in Gucci widac,że nie za bardzo im to wychodzi,bo dalej jest jednak sporo podróbek...
Zastanawiam się więc jak oni (allegro) sprawdzają oryginalność produktu...?

Właśnie też mnie to ciekawi! I nadal nie rozumiem (choć w świetle powyższego, to jest już chyba tylko pytanie retoryczne...) jak to jest, że ktoś zgłasza czyjąś aukcję twierdząc, że towar jest nieoryginalny, a Allegro od razu usuwa aukcję, nikt się nawet nie próbuje skontaktować ze sprzedającym. Chyba zgłaszający mają monopol na prawdę - sygnowany oczywiście tym symbolem $...

Napisane przez bess

wniosek jest taki ,ze jesli im sie placi duze rachunki w terminie mozna byc bezpiecznym

Nic dodać, nic ująć. Tragedia. Już raczej nie wystawię tam nic markowego. Ich strata.

[aurelia_1]

Jak to jest z przebijaniem ofert w licytacji i płaceniem?? Tzn jeżeli dam maksymalną ofertę np.100zł i ktoś jednak mnie nie przebije (bo da np 70zł) no i ja wygram licytację to ile płacę? To 100zł czy 71 (bo automatycznie zalicytuję 71)?

[sloneckoo]

Napisane przez aurelia_1

Jak to jest z przebijaniem ofert w licytacji i płaceniem?? Tzn jeżeli dam maksymalną ofertę np.100zł i ktoś jednak mnie nie przebije (bo da np 70zł) no i ja wygram licytację to ile płacę? To 100zł czy 71 (bo automatycznie zalicytuję 71)?

to placisz wtedy 71 zl

[aurelia_1]

O to fajnie Dziękuję bardzo

[oshinek]

Dziewczyny a jak jest w końcu z tymi zwrotami na allegro
jeśli bluzka nie ma wad fabrycznych, jest nieuszkodzona, ale chcę ją zwrócić.

W opisie aukcji osoba sprzedająca napisała, że jest to rozmiar uniwersalny - to akurat nieprawda(osoby z rozmiarem 34, 36 a nawet 38-mój rozm.- nie będą wyglądać dobrze w tej bluzce, będzie na nich wisieć dosłownie!!)Sweterek marszczy się pod biustem, generalnie porażka, natomiast z tego co mi Pani odpisała w mailu widzę że jest niechętna odnośnie zwrotu sweterka i oddawania pieniędzy.

Znalazłam coś takiego:
"Jeżeli chodzi o umowy zawierane na odległość , poza lokalem przedsiębiorstwa - nie ma nic prostszego . Zwrot takiego towaru jest zagwarantowany przez ustawę , należy tylko jeszcze oprócz Ustawy sięgnąć po kodeks cywilny i zagiąć sprzedawcę
w ciągu 10 dni od daty otrzymania przesyłki [ jest to termin zawity - liczony od dnia wydania rzeczy ] klient ma prawo zwrócić towar
klient nie ma obowiązku świadczenia odstepnego
nie musi przedstawiać przyczyny zwrotu
towar zwraca się na koszt klienta [ zamawiającego ]
Należy zachować nastepujące warunki :
poinformować o fakcie zwrotu [ telefonicznie , mailem , faksem ]
dołączyć do zwracanego towaru pismo o odstapieniu od umowy zawartej na odległość
dołączyć kopię dokumentu sprzedaży
towar nie może być używany
W terminie 7 dni otrzymamy swoje pieniążki"

Czy rzeczywiście tak jest??

[SiSleyS]

To jest z jednej z aukcji i z tego co wiem jest całkowicie zgodne z ustawą:

"Zgodnie z "Ustawą o ochronie niektórych praw konsumentów" [rozdz.2 - umowy zawierane na odległość, art.16.1, podpunkt 10] sprzedaż na aukcjach nie jest traktowana tak jak sprzedaż w sklepie internetowym czy w ogólności jak sprzedaż na odległość i do takiej formy sprzedaży (licytacja) nie stosuje się przepisów o umowach zawieranych na odległość. Dlatego też nie daję możliwości do zwrotu towaru w ciągu 10 dni bez podania przyczyny."

Wyjątek stanowi kupno poprzez kup teraz- wtedy masz prawo do zwrotu.

[oshinek]

Napisane przez SiSleyS

To jest z jednej z aukcji i z tego co wiem jest całkowicie zgodne z ustawą:

"Zgodnie z "Ustawą o ochronie niektórych praw konsumentów" [rozdz.2 - umowy zawierane na odległość, art.16.1, podpunkt 10] sprzedaż na aukcjach nie jest traktowana tak jak sprzedaż w sklepie internetowym czy w ogólności jak sprzedaż na odległość i do takiej formy sprzedaży (licytacja) nie stosuje się przepisów o umowach zawieranych na odległość. Dlatego też nie daję możliwości do zwrotu towaru w ciągu 10 dni bez podania przyczyny."

Wyjątek stanowi kupno poprzez kup teraz- wtedy masz prawo do zwrotu.

Hmmm, kupiłam sweter przez licytację, napisałam tej Pani, że zgodnie z prawem(i tu podałam ustawę o umowach zawieranych na odległość) mam prawo do zwrotu w terminie 10 dni.

Odpisała, że w takim razie prosi o odeslanie przesyłki wraz z oświadczeniem odstąpienia od umowy na odległość i dowodem zakupu.

Zgodnie z prawem od momentu gdy otrzyma zwróconą przesyłkę ma 7 dni na zwrot pieniędzy(przelew bądź przekaz pocztowy).
Zobaczymy jak ta sprawa się zakończy - mam nadzieję bezstresowo

[SiSleyS]

Napisane przez oshinek

Hmmm, kupiłam sweter przez licytację, napisałam tej Pani, że zgodnie z prawem(i tu podałam ustawę o umowach zawieranych na odległość) mam prawo do zwrotu w terminie 10 dni.

Odpisała, że w takim razie prosi o odeslanie przesyłki wraz z oświadczeniem odstąpienia od umowy na odległość i dowodem zakupu.

Zgodnie z prawem od momentu gdy otrzyma zwróconą przesyłkę ma 7 dni na zwrot pieniędzy(przelew bądź przekaz pocztowy).
Zobaczymy jak ta sprawa się zakończy - mam nadzieję bezstresowo

Masz szczęście bo prawnie nie ma żadnego zapisu, że sprzedająca ma obowiązek przyjąć zwrot towaru Jak już pisałam odstąpienie od umowy zawartej na odległość nie dotyczy aukcji z licytacją.
Jednak dobrze że się zgodziła, bo moim zdaniem powinna ze względu na to, że opis aukcji nie był dokładny- chodzi mi o rozmiar sweterka, który niby miał być uniwersalny a okazał się conajmniej rozm.40.

[oshinek]

Napisane przez SiSleyS

Masz szczęście bo prawnie nie ma żadnego zapisu, że sprzedająca ma obowiązek przyjąć zwrot towaru Jak już pisałam odstąpienie od umowy zawartej na odległość nie dotyczy aukcji z licytacją.
Jednak dobrze że się zgodziła, bo moim zdaniem powinna ze względu na to, że opis aukcji nie był dokładny- chodzi mi o rozmiar sweterka, który niby miał być uniwersalny a okazał się conajmniej rozm.40.

Właśnie przez przypadek znalazłam tego linka:
http://www.allegro.pl/item161000449_...ik_olivia.html

W opisie jest informacja:
2. Zgodnie z prawem handlowym możesz zwrócić zakupiony przedmiot na podstawie dowodu zakupu
(paragon lub faktura) do 10 dni od otrzymania towaru.
W takim wypadku należy odesłać na nasz adres towar na własny koszt wraz z dowodem zakupu i w oryginalnym niezniszczonym opakowaniu. Powiadom mnie o takim zamiarze, gdyż nie odbieramy przesyłek niewiadomego pochodzenia.
Towar musi być nieużywany i w stanie nienaruszonym.
Oznacza to iż zwrot towaru będzie możliwy jedynie, kiedy dotrze do nas nieużywany, czysty, bezzapachowy razem z oryginalnym niezniszczonym pudełkiem, ometkowaniem oraz dowodem sprzedaży.
Do zwracanego towaru należy dołączyć pismo zawierające nastepujace dane: imię i nazwisko, adres, nick z Allegro, numer aukcji, informację czy przesyłka dotyczy zwrotu, wymiany (w tym wypadku należy podać na jaki rozmiar) bądż reklamacji oraz numer konta bankowego na jakie ma nastąpić zwrot gotówki
( w wypadku zwrotu).
Jesli powyższe warunki nie zostaną spełnione zwrot nie będzie uznany a zwracany towar zostanie odesłany do nadawcy na jego koszt.
Pamiętaj nie przymierzaj bielizny na wyperfumowane gołe ciało. Może to być powód odstąpienia z naszej strony od reklamacji czy zwrotu.
W przypadku zwrotu nie zwracamy kosztów przesyłki.

Wymiana odbywa się na koszt klienta po uprzedniej wpłacie kosztów ponownej wysyłki.


Ale tak jak pisałaś faktycznie dotyczy to opcji: Kup teraz
Pozostaje mi chyba cieszyć się, że tamta kobieta zgodziła się na zwrot, mam nadzieję tylko że nie zrobi mi jakiegoś numeru

[*Jadis*]

Mój problem jest trochę dziwny, tzn. pierwszy raz spotkało mnie coś tak prozaicznego, a zarazem irytującego na allegro. 2 lutego pewna osoba kupiła przedmiot na mojej aukcji (dobry allegrowicz ogolnie, ponad 200 punktów, 3 negatywy tylko). Szybka wpłata pieniędzy, następnego dnia, ale z uwagi na to, że przelewy międzybankowe odbywają się poza weekendem, miałam je na koncie w poniedziałek, 5 lutego. Od razu wysłałam paczkę priorytetem, tak jak było ustalone. Powinna dotrzeć we wtorek. I chyba dotarła. No własnie, chyba. Po wysłaniu, napisałam maila z informacją, że juz byłam na poczcie, towar wysłany. Wystawiłam też komentarz, pozytywny, bo ze strony kupującego własciwie wszystko było w porządku, wpłata została zrealizowana, kontakt mailowy był szybki etc., uznałam, że ja pierwsza wystawię komentarz. W środę nastała cisza. W czwartek napisałam do owej pani maila z pytaniem, czy paczka doszła i że prosze o komentarz dla mnie. Cisza dalej. Weszłam sobie w jej komentarze i innym kontrahentom w tych dniach wystawiła je bez problemu, logowała sie tez już długo po tym jak mój mail został wysłany, więc musiala go przeczytać (zwłaszcza, że wysłałam ze strony allegro). W sobotę 10 lutego napisałam drugiego maila, ponowilam pytanie, dociekając rowniez czemu na moje maile brak odpowiedzi, poprosilam o komentarz (wszystko grzecznie, w końcu ktos może byc zapominalski). I znowu cisza. W sobote i niedzielę owa pani logowała się kilka razy na allegro, komentarza dla mnie brak (jak również odpowiedzi, czy paczka doszła, ale zakładam, że tak, bo pewnie gdyby nie, to od razu kontakt byłby błyskawiczny i negatyw ). W sumie nie wiem co zrobić. Wiem, że komentarze nie sa obowiązkowe, własnie w tym problem. Bo nie moge jej zmusić do wystawienia mi go. Ale czuję się głupio, to po prostu nie fair Mam same pozytywy jak do tej pory i dopiero 10 punktów, więc każdy komentarz przychylny jest dla mnie ważny. A tu takie coś. Czekam dalej, bo oczywiście mogę go w końcu dostac, ale po tym, jak ta allegrowiczka nie odpisuje mi nawet, czy paczka doszła, to raczej trace nadzieję.
Zgłosiłam ten problem do allegro, z prośba o usunięcie mojego komentarza dla tej pani, myślicie, że to cos da? Bo w regulaminie było napisane, że moga usunąć komentarz, ale w innych sytuacjach niż moja. Więc nie wiem

[niv_]

Coż. ludzie bywają rózni.

Z własnego doświadczenie wiem jednak, że wystawienie komentarza może być znacznie opżnione bądz nie wystąpic wcale.

Sama parę razy wystawilam komentarze jako pierwsza ( kupjący robi to zazwyczaj jako pierwszy) i do dziś nie dostałam komentarza od tych osob.

Inna sprawa, ze samej mi sie zdarzyło, wystawic komentarz ze znacznym opżnieniem. Czasami takze otrzymuje komentarze ze sporym opżnieniem np. kilku miesięcy, pare razy mnie to spotkało.

Sama też wystawiam komentarze " hurtowo" raz na jakiś czas, a nie natychmiast po otrzymaniu paczki.

Tak, ze radze uzbroic sie w cierpliowsc.

Allegro raczej nie moze zmuscic uzytkownika odgornie do wystawienia komentarza, bo sa one dobrowolne.

[SiSleyS]

Jeżeli Ty jesteś sprzedającą to wystawiasz komentarz zawsze jako druga- tak się na allegro przyjęło.

[*Jadis*]

Dziekuję Tak własnie sądziłam. Ludzie są dziwni. Mój komentarz dla tej osoby wystawilam tak szybko równiez dlatego, ze jej trzy negatywy na koncie dotyczyły tego, ze po przyjsciu towaru twierdzila, ze to zupelnie cos innego niz na zdjęciu. Wpadlam trochę w panikę, ze zrobi mi tak samo, bo rzecz, którą kupila trzeba raczej przymierzyc, jesli się nie zna tego fasonu, na zdjęciu opisalam wszystko bardzo dokladnie, łącznie z wymiarami, ale wiadomo, ze zdjęcie nie oddaje dokladnie rzeczywistosci, przynajmniej jesli chodzi o kolory. Potem porównywalam z innymi zdjeciami tego przedmiotu, ale wszyscy mówili, że jest taki sam, jak na zdjęciu z aukcji, jednal troche miałam obawy, że kupujący stwierdzi, że nie (zawsze tak mam). Dlatego pomyślalam, ze gdy dostanie pozytywa ode mnie od razu po wpłacie na moje konto, będzie jej głupio dać mi negatwya, gdyby "odpukac" coś jej strzeliło do głowy (bo jestem uczciwym sprzedawcą i zawsze staram się, żeby wszystko było dobrze opisane, ale własnie nigdy nie wiadomo na kogo się trafi). A tu taka niespodzianka. No cóż, musze czekać

Napisane przez SiSleyS

Jeżeli Ty jesteś sprzedającą to wystawiasz komentarz zawsze jako druga- tak się na allegro przyjęło.

Nie wiedziałam, wiele razy dostałam od sprzedawców komentarz od razu po wpłacie, więc sama też tak zrobiłam.

[bess]

Ja np nie wystawiam komentarzy jak np paczka szła długo,sprzedajacy/kupujacy byl niemily,wyszedl na jaw jakis przekret (kiedys podbiajnie ceny przez sprzedawce) no i jak cos mi nie pasuje ale nie jest wystarczajace na negatyw.

Jadis sprawdz daty jej transkacji przy komentarzach,moze duzo ma zaleglych i troche to potrwa zanim dojdzie do Ciebie

[*Jadis*]

Sprawdzałam w sobote bodajże, trochę prześledziłam komentarze, które jej wystawiono i ona wystawiła. Robiła to zwykle po góra dwóch dniach od komentarza na jej koncie. U mnie to już ponad tydzień. Ta pani nie wystawia obecnie żadnych przedmiotów, więc raczej odpada niedopatrzenie, ze względu na dużą ilość aukcji czy czegos w tym rodzaju. Zreszta nawet sprzedawca, u ktorego kupuję farby do włosów, zawsze ma dużo aukcji na raz, a o komentarzu nigdy nie zapomniał.

[bess]

To chyba bedziesz musiala sie z tym pogodzicNie mecz jej juz wiadomosciami ,bo ze zlosliwosci tym bardziej nie wystawi

[vretka]

Zastanawia mnie, czy po zakończonej aukcji na Allegro zdarza Wam się wystawić komentarz neutralny albo negatywny

Dwa tygodnie temu sprzedałam drogą licytacji przedmiot. Nie udało mi się zarobić na tym nie wiadomo jakich kokosów, więc nie bardzo spieszy mi się z otrzymaniem pieniędzy. Muszę jednak przyznać, że postawa kupującego "nieco" mnie zirytowała. Pomimo tego, że wysłałam dwa mejle i próbowałam się skontaktować drogą telefoniczną, przez ponad tydzień nikt nie raczył się do mnie odezwać. Po tym czasie dostałam list z wyjaśnieniem, że pan "był w delegacji służbowej i że pieniądze wpłaci dziś albo jutro". Było to w czwartek. Dzisiaj jest środa, a ja pieniędzy nadal nie otrzymałam. Zastanawiam się, czy to ja jestem przewrażliwiona, czy może jednak z uczciwością kupującego jest coś nie tak

I tu pojawia się problem. Na pieniądze zamierzam poczekać, jednak nie wiem co zrobić z komentarzem. Najchętniej wystawiłabym neutralny (oczywiście jeśli pieniądze dostanę). Mam jednak wrażenie, że takie komentarze wystawiane są na Allegro wyjątkowo rzadko i nie wiem z czego to wynika. Według mnie komentarz pozytywny powinien być wystawiony wtedy, kiedy jest się z transakcji naprawdę zadowolonym, a nie kiedy musiało się namęczyć z kimś, kogo współpraca nie interesuje. Tymczasem na Allegro większość komentarzy jest jednak pozytywnych. Czyżby wszyscy korzystający z tego serwisu byli tak wspaniałymi sprzedającymi i kupującymi

Szczerze mówiąc odnoszę wrażenie, że na Allegro funkcjonuje system podobny do tego, który można spotkać na fotka.pl. Nikt nie wystawi neutralnego komentarza, ponieważ boi się, że w odwecie dostanie to samo. W ten sposób machina się napędza i na podstawie komentarzy naprawdę trudno zorientować się z kim ma się do czynienia.

Ciekawa jestem Waszego zdania na ten temat

[anitra]

Rzeczywiście coś w tym jest Może masz rację,że ludzie boją się odwetu... Ja sama mam na koncie dopiero kilka komentarzy i powiem szczerze,że raz miałam ochotę wystawić komuś neutrala,bo kontakt mailowy był...powiedzmy dość niesympatyczny.Pan odpisywał na maile,ale w taki sposób,że się trochę odechciewalo transakcji Na szczęście jednak przedmiot był dokładnie w takim stanie jak oczekiwałam,i przy odbiorze(osobistym)nie miałam kontaktu z tym panem,tylko jego bardzo sympatyczną mamą,więc jednak wystawiłam mu pozytywa .Ale może też trochę się bałam,że sobie tak odrazu "zepsuje" konto...
Wydaję mi się,że neutrale z reguły wystawiają ludzie,którzy mają dużą ilość gwiazdek i nie obawiają się,że ewntualny odwetowiec im zaszkodzi.

Inna sprawa to jeszcze treść komentarzy Czasami to niewiadomo za bardzo "co autor ma na myśli".Daje pozytywa,ale w komentarzu narzeka,albo na odwrót

[ilo16na]

Ja uwazam ze na wizazu i na allegro komentarze negatywne powinno sie wystawiac zawsze jesli kontakt z sprzedawca jest trudny i nie dostajemy paczki, uszkodzona itp.
Te komentarze sa wazne by ostrzec innych zamawiajacych przed oszustami

[Sunny Tiger]

Negatywa wystawiłam raz, ale jak najbardziej zasłużonego. Kupiłam ciuszek którego do dzisiaj nie otrzymałam, mimo maili i telefonów. Po miesiącu zamknęłam sprawę negatywnym komentarzem, w końcu ile można czekać Była to osoba która miała kilkadziesiąt pozytywów, stwierdziłam więc że nie będzie problemów. Nie było komentarza odwetowego. Zresztą, nawet jeśli to zawsze można pod nim napisać coś od siebie.

[Connect]

ja raz wystawiłam komentarz neutralny i w zamian nie dostałam żadnego (nawet już nie pamiętam za co to było), aha i raz jeszcze miałam podobny zamiar, ale sprzedawczyni miała rozsądne wytłumaczenie i poza jednym problemem wszystko było w porządku więc wystawiłam pozytywa
na Twoim miejscu wystawiłabym neutralny kom.

[Kasioola]

Napisane przez vretka

Szczerze mówiąc odnoszę wrażenie, że na Allegro funkcjonuje system podobny do tego, który można spotkać na fotka.pl. Nikt nie wystawi neutralnego komentarza, ponieważ boi się, że w odwecie dostanie to samo. W ten sposób machina się napędza i na podstawie komentarzy naprawdę trudno zorientować się z kim ma się do czynienia.

Dokładnie tak. Raz wystawiłam negatywnego. Na szczęscie pieniędzy nie wpłaciłam, tylko wybrałam za pobraniem i nic nie sraciłam. Sprzedający nie zdążył mi się odwdzięczyć, ponieważ szybko konto mu zablokowali.

[martini.]

Ja miałam raz taką sytuację, że zapłaciłam za książkę, której nie dostałam. Sprzedawczyni okazała się sprzedawcą, z zawieszonym kilkakrotnie wcześniej kontem (na tym, na które ja kupowałam, było 100% pozytywów). Potem sprawą zajęła się policja i facet wysyłał książki, ale tylko tym, ktorzy nie wystawili mu komenta. Więc nie wystawiałam.

A potem to już zupełnie zapomniałam o tym. Dopiero ten wątek mi przypomniał. Ale chyba sobie daruję, bo to i tak już teraz nic nie zmieni.

Poza tym jednym przypadkiem nie miałam nigdy problemów. Raz dostałam płytę z opóźnieniem, ale to była też moja wina, bo miałam awarię kompa i zapomniałam o aukcji. A potem i ja i sprzedawczyni miałyśmy sesję, a sesja wiadomo, że zabiera całe życie. Ale na plus było to, że cały czas miałyśmy kontakt, więc nie widziałam powodu, żeby nie wystawić pozytywa.

[Pomadka]

Szczerze mówiąc odnoszę wrażenie, że na Allegro funkcjonuje system podobny do tego, który można spotkać na fotka.pl. Nikt nie wystawi neutralnego komentarza, ponieważ boi się, że w odwecie dostanie to samo. W ten sposób machina się napędza i na podstawie komentarzy naprawdę trudno zorientować się z kim ma się do czynienia.

Bo to tak funkcjonuje, nie ma się co czarowac.

Osbiście miałam ze 4 przypadki gdzie komuś należała się negatywna/neutralna opinia, ale sprawa tak się układała, że tego komentarza w efekcie ode mnie nie otrzymali.
Raz natomiast wystawiłam neutrala (moje dobre serce, bo powinien być negatyw jak się patrzy), a pan z Rumii wystawił mi obrzydliwie kłamliwego negatywa, wspominając o trudnościach z zapłatą itp. Jasne! Łgał jak pies w tym komentarzu, ale oczywiście Allego ma to w dupie.

Teraz mam taką sytuację, z która nie bardzo wiem co zrobić. Wygrałam na Allegro 2 peelingi. Aukcja była wieloprzedmiotowa, sprzedająca wystawiła 5 szt. Kilka osób licytowała, aukcja była od 1,oo zł.
Bardzo dokładnie czytałam opis aukcji i nie było słowa o tym, że jest jakas pomyłka w aukcji, zreszta i takie rzeczy da się zniwelować.
Koniec aukcji, wysyłam maila z prosbą o nr konta, a pani mi odpisuje, że się pomyliła i nie sprzeda mi 2 sztuk peeligu, bo ma tylko jedną. To "miło", że w ogóle mi odpisała i że w aukcji brało kilka osób. Szlag mnie trafił! I mam jej wilką ochotę walnąć negatywem, ale i ja wtedy dostanę negatywa, w sumie za nic. Przecież nie ma mojej winy w tym, że sprzedająca jest zwykłą kombinatorką, która się uchyla od transakcji...

Myslę, że Allegro powinno jakoś inaczej wymyslić system komentarzy, tak aby nie dostawać odwetowych opinii. NO, ale to są marzenia i mżonki. Najważniejsza wszak prowizja.