Walczyć czy nie?

[travis]

Napisane przez ssssardynkaaa

On to uznał za niewinny nic nie znaczący flirt. Powiedział też, że ma mnie więc nie potrzebuje innych. Dodał też, że ona mieszka daleko i taki związek jest bez sensu.

hmm powtarzasz ze ona mieszka daleko i dlatego to bez sensu. nie cuzjesz moze ze jakby mieszkala blizej to bylaby juz "lepsza" niz Ty/? chcesz byc opcja zapasowa??

[tiniaczek]

Napisane przez ssssardynkaaa

Dogadywaliśmy się tylko od tej akcji z fb zaczęło się psuć. Zaczęłam robić mu wyrzuty. Gdyby mu nie zależało to chyba nie przyzwyczajałby rodziny i znajomych do mnie.

Naruszylas jego swieta prywatnosc. Mi by przestalo zalezec, gdyby ktos po paru randkach przetrzepywal mi komputer.
Dorosli ludzie umieja sie dogadac, gdy pojawia sie problem i obojgu zalezy na szybkim jego wyjasnieniu. Widocznie az tak Wam nie zalezalo, zamiast tego woleliscie sie dasac.

[RedRosee]

Napisane przez ssssardynkaaa

Biorę taką możliwość pod uwagę, ale wydaje mi się też, że miłość i przyzwyczajenie przychodzi z czasem. Może źle myślę, może się mylę, ale wiem, że jeśli nie spróbuję to będę żałować, że nic nie zrobiłam. Może przez to, że tak łatwo odpuściłam on doszedł do wniosku, że po co ma się starać skoro ja mam to gdzieś?

Wątpię, że mu zależy teraz. Naprawdę, moim zdaniem powinnaś sobie odpuścić .

[ssssardynkaaa]

Wczoraj był niby przypadkiem u mnie pracy, ale akurat tak wyszło, że nie było mnie na zmianie... Nigdy się nie zdarza, żeby przyjeżdzał do mnie do pracy. Nigdy.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez travis

hmm powtarzasz ze ona mieszka daleko i dlatego to bez sensu. nie cuzjesz moze ze jakby mieszkala blizej to bylaby juz "lepsza" niz Ty/? chcesz byc opcja zapasowa??

Podobno był z nią bardzo krótko. I powiedział, że "nie to było bez sensu bo nie chciałoby mu się jeździć taki kawał".