solarium - jak skorzystać i sobie nie zaszkodzić

[emi118]

za miesiąc idę na wesele i chciałabym się opalić, bo mam jasną sukienkę. Jestem bardzo blada w związku z czym muszę skorzystać z solarium - nie mam możliwości opalania się na dworze bo pracuję od pn - sb.
Jak mogę to zrobić tak, żeby moja skóra aż tak nie ucierpiała a opalenizna była zauważalna?

[bestka]

Ja też jestem blada, więc przed ślubem opaliłam się lekko w solarium - byłam 3 razy, raz 5min i 2 razy 8min. Wystarczyło dla naturalnej opalenizny. ale nie wiem, jak Twoja skóra reaguje na takie opalanie. Ja już miałam to wcześniej przetestowane, dlatego Tobie też radzę wcześniej to sprawdzić.

[BananaaCoffee]

A zamiast niszczyć skórę w solarium nie możesz zastosować opalenizny w tubce ?
Dostępna jest teraz cała masa samoopalaczy dzięki którym możesz uzyskać naturalną opaleniznę dodatkowo niewielkim kosztem a jeżeli boisz się zbyt mocnego efektu albo plam bezpieczniejszą alternatywą są również balsamy brązujące gdzie kontrolujesz odcień jaki chcesz uzyskać - ja polecam osobiście balsam brązujący z Lirene kawowy , gdzie jest wersja do jasne bądź ciemniej karnacji .

[201705042038]

Ja bym też postawiła na bronzery i samoopalacze. Miesiąc to nie tak długo, żeby eksperymentować z solarium. Nie jestem przeciwniczką opalania, ale uważam, że próby "nabrania koloru" tuż przed ważnym wyjściem lepiej sobie odpuścić. Jeszcze się poparzysz i na weselu zamiast z ładną opalenizną wyskoczysz z ze schodzącą skórą (już pomijam, że to niezdrowe).
Jeśli zależy Ci na opaleniznie na jedno wyjście, to chyba lepiej poświęcić ten miesiąc na testowanie samoopalaczy lub balsamów brązujących.

[a6065a7bcb319a154f02a4c85a175074f3beed4e]

.

[X_ana_X]

Tylko, że te opalacze i balsamy brązujące tak okropnie śmierdzą...Ja na przykład mam wrażenie, że ciągle nimi śmierdzę.

[sunet67]

Napisane przez emi118

za miesiąc idę na wesele i chciałabym się opalić, bo mam jasną sukienkę. Jestem bardzo blada w związku z czym muszę skorzystać z solarium - nie mam możliwości opalania się na dworze bo pracuję od pn - sb.
Jak mogę to zrobić tak, żeby moja skóra aż tak nie ucierpiała a opalenizna była zauważalna?

Ja bym nie ryzykowała z samoopalaczem, łatwo jest narobić smug i innych dziwnych rzeczy. Jak pójdziesz raz na jakiś czas to nie umrzesz. Przede wsystkim za późno o tym przypomnialaś sobie. Ja musiałam iśc 4 razy, co 2 dni.
1 wizyta=5min
2wizyta=6min
3wizyta=8min
4wizyta=10
Pamietaj o nawilzaniu skóry oliwką, możesz kupić przyspieszacz u pani, chociaż ja smarowałam sie oliwką dla dzieci

[BananaaCoffee]

Napisane przez X_ana_X

Tylko, że te opalacze i balsamy brązujące tak okropnie śmierdzą...Ja na przykład mam wrażenie, że ciągle nimi śmierdzę.

No niestety coś za coś ... mnie też drażni ich zapach i wszystkie rzeczy są nim potem przesiąknięte co jest straszne ale lepsze to niż niszczyć skórę nie wiadomo z jakim efektem końcowym jeżeli rzeczywiście chce się mieć tą opaleniznę na jeden ważniejszy dzień .

[201705042038]

Napisane przez sunet67

Ja bym nie ryzykowała z samoopalaczem, łatwo jest narobić smug i innych dziwnych rzeczy. Jak pójdziesz raz na jakiś czas to nie umrzesz. Przede wsystkim za późno o tym przypomnialaś sobie. Ja musiałam iśc 4 razy, co 2 dni.
1 wizyta=5min
2wizyta=6min
3wizyta=8min
4wizyta=10
Pamietaj o nawilzaniu skóry oliwką, możesz kupić przyspieszacz u pani, chociaż ja smarowałam sie oliwką dla dzieci

Można iść na solarium, ale wg mnie lepiej nie przed większym wyjściem, jeśli nie ma się doświadczenia. Czas opalania dla każdego może być inny, zależy też od mocy lamp. W dobrym solarium powinno się otrzymać porady, ale różnie bywa.
Co do oliwki - lepiej faktycznie kupić przyspieszacz jakiejś solaryjnej marki. "Zwykle" kosmetyki nie są przewidziane na warunki panujące w solarium, to jest zupełnie inne natężenie UV niż np. na plaży. Dlatego nikt nie jest w stanie przewidzieć reakcji.
Część kosmetyków w kontakcie z UV niszczy akrylowe płyty w solariach. Jeśli jest w stanie uszkodzić płyty, nikt nie przewidzi, co się stanie ze skórą.

Napisane przez BananaaCoffee

No niestety coś za coś ... mnie też drażni ich zapach i wszystkie rzeczy są nim potem przesiąknięte co jest straszne ale lepsze to niż niszczyć skórę nie wiadomo z jakim efektem końcowym jeżeli rzeczywiście chce się mieć tą opaleniznę na jeden ważniejszy dzień .

No zapach taki sobie... trochę mniej wyczuwalny w balsamach brązujących. Nie polecam używania samoopalacza tuż przed imprezą, lepiej dzień-dwa wcześniej. W razie zacieków wtedy też można jeszcze ratować sytuację.

Jakimś wyjściem jest też opalanie natryskowe u kosmetyczki, raz robiłam, faktycznie niezły efekt.

[oliwka34]

Ja nie przepadam za solarium, raz byłam i mi wystraczy... Teraz używam olejku do twarzy argan bronzer bielendy, to jest koncentrat który ładnie wyrównuje koloryt i tworzy lekki efekt opalenizny na twarzy, więc jak ktoś ma bladą tak ja ja to polecam nic nie śmierdzi i nie zostawia żadnych smug