Chłopak sypiał ze starszymi kobietami

[Mija62]

Ja jestem z moim partnerem jakieś 12 lat i mimo iż sama nie miałam wielu partnerów seksualnych (z wyboru, nie z braku możliwości) to w życiu bym nie wpadła na pomysł, żeby wypytywać go o jego partnerki seksualne. Bo do czego by mi ta wiedza była potrzebna? Im mniej wiesz..
Chociaż kiedyś, było to dla mnie istotne, ale jakie to było głupiutkie i naiwne.

Teraz to tylko się modlę, żeby już mu nic nie przybywało Buhahaha

[Frezja__]

Napisane przez edan84

A to myślisz ze każdy Twój facet Ci powie o całości swoich historii, zwłaszcza kiedy uważasz ze seks ze starsza od siebie kobieta jest fuj?

Znam przeszłość mojego partnera i co w związku z tym? I to nawet nie pytana. I nie sypiał, mówiąc kolokwialnie, z milfami. Ale wątek nie o mnie


(błagam nie pisz, że coś zatai bo to jest śmieszne, że obca osoba zna lepiej czyjś związek)

[green way]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87297097]Jakieś kompleksy czy coś?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Spoko, w tym życiu mi nie grożą Ale podejrzewam, że zazdrość o przeszłość partnera rodzi się na tle kompleksów z powodu niskiego poczucia wartości, nieśmiałości i niepewności, wewnętrznych blokad i zahamowań w okazywaniu uczuć i seksualności. Prostytutka jest dla takiej osoby zagrożeniem bo umie więcej, pozwala na więcej i nie wstydzi się tego, co robi z facetem. Nie żebym jakoś specjalnie zachwycała się tą profesją, ale staram się zrozumieć mechanizmy działające w tym układzie. Myślę, że gdyby większość pań była bardziej chętna i otwarta na seks, to prostytutki nie miałyby za dużo do roboty. Ale jest jak jest i szybko wiele się nie zmieni w tym temacie. A co do kasy za numerek... Prostytutka ma określony cennik i się z tym nie kryje, a jak nazwać kobiety, które w ramach utrzymywanych znajomości, przyjaźni, związków (oczywiście wiążących się z sypianiem razem) przyjmują "prezenty" w postaci drogiej kolacji, wyjazdu do ciepłych krajów, biżuterii i innych "drobiazgów"? To jeszcze jest normalne, czy to już prostytucja, ale zakamuflowana? Bo w dziejszych czasach nic już nie jest takie proste i oczywiste.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez green way

Spoko, w tym życiu mi nie grożą Ale podejrzewam, że zazdrość o przeszłość partnera rodzi się na tle kompleksów z powodu niskiego poczucia wartości, nieśmiałości i niepewności, wewnętrznych blokad i zahamowań w okazywaniu uczuć i seksualności. Prostytutka jest dla takiej osoby zagrożeniem bo umie więcej, pozwala na więcej i nie wstydzi się tego, co robi z facetem. Nie żebym jakoś specjalnie zachwycała się tą profesją, ale staram się zrozumieć mechanizmy działające w tym układzie. Myślę, że gdyby większość pań była bardziej chętna i otwarta na seks, to prostytutki nie miałyby za dużo do roboty. Ale jest jak jest i szybko wiele się nie zmieni w tym temacie. A co do kasy za numerek... Prostytutka ma określony cennik i się z tym nie kryje, a jak nazwać kobiety, które w ramach utrzymywanych znajomości, przyjaźni, związków (oczywiście wiążących się z sypianiem razem) przyjmują "prezenty" w postaci drogiej kolacji, wyjazdu do ciepłych krajów, biżuterii i innych "drobiazgów"? To jeszcze jest normalne, czy to już prostytucja, ale zakamuflowana? Bo w dziejszych czasach nic już nie jest takie proste i oczywiste.

Ja seks bardzo lubię, ale ze swoim facetem. I nie, gdy jestem w związku to nie mam żadnych zahamowan, nie jestem też pruderyjna. Sama go inicjuje, nie czuje się skrępowania ani nic. Moi faceci tez nigdy nie narzekali, wrecz przeciwnie.

A seks z prostytutką po prostu dla mnie jest taki "brudny". Przecież ona sypia z wieloma, bierze za to pieniądze. No nie, ja bym nie chciała faceta co chodził do prostytutki i koniec. Tak samo jakbym nie chciała faceta co był w układach FWB itd. Ja nie umiem rozdzielić seksu od uczuć i nie chce faceta, który to rozdziela od siebie. Mam do tego prawo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vanir410]

Mam takie pytanie, co za różnica, czy sypiał z dziewczyną mającą lat 20, a 40? Obie są kobietami. Jakoś nie widzę oburzenia idącego w drugą stronę.

[Frezja__]

Napisane przez Vanir410

Mam takie pytanie, co za różnica, czy sypiał z dziewczyną mającą lat 20, a 40? Obie są kobietami. Jakoś nie widzę oburzenia idącego w drugą stronę.

Nie wiem jak innych, ale mnie odpycha różnica w związkach i tyle.

[Mija62]

Napisane przez Vanir410

Mam takie pytanie, co za różnica, czy sypiał z dziewczyną mającą lat 20, a 40? Obie są kobietami. Jakoś nie widzę oburzenia idącego w drugą stronę.

Może chodzi o większe doświadczenie w łóżku starszej kobiety.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Frezja__

Nie wiem jak innych, ale mnie odpycha różnica w związkach i tyle.

:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

Gadacie, jakby młode dziewczyny nie zadawały się ze starszymi facetami.
A problem u faceta, co go opisuje autorka, jest zupełnie innej natury. Jest po prostu idiotą. Jak się utrzymuje stosunki, mogące być przedmiotem pewnych kontrowersji, to się o tym nie kłapie pyskiem wszem i wobec.
Zatem autorko, olej palanta i znajdź sobie takiego, który nie będzie wzbudzał tego typu wątpliwości

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez holgath

Gadacie, jakby młode dziewczyny nie zadawały się ze starszymi facetami.
A problem u faceta, co go opisuje autorka, jest zupełnie innej natury. Jest po prostu idiotą. Jak się utrzymuje stosunki, mogące być przedmiotem pewnych kontrowersji, to się o tym nie kłapie pyskiem wszem i wobec.
Zatem autorko, olej palanta i znajdź sobie takiego, który nie będzie wzbudzał tego typu wątpliwości

W sensie, który się nie przyzna do swojej przyszłości?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87299643]W sensie, który się nie przyzna do swojej przyszłości?
[/QUOTE]
W sensie, w którym jest się w stanie odciąć od przeszłości. Jak nie jest w stanie, to znaczy, że jest palantem.

[Matt_Z]

Niekoniecznie. Po prostu jakby emocjonalność nad toba brała górę. Nie wiem, nie mam problemu z tym z iloma partnerami była moja dziewczyna. Byle by była zdrowa i by (najważniejsze) zgadzała się ze mną co do wizji związku.

[Jimmy_Markum]

Wspaniale! Dla Ciebie niesmaczne jest to, że gość sypiał z 55 latką, dla 20 latki niesmaczne jest to, że mogłaby spać z 35 latkiem, a 90% z Was byłaby skłonna uwierzyć w to, że ich urodzenie jest wynikiem niepokalanego poczęcia, bo wyobrażenie seksu rodziców kładzie na łopatki wszelkie inne mechanizmy obronne. Dla ludzi nieskrępowanych jakimiś idiotycznymi w tej kwestii więzami norm społecznych, czy tam religijnych uprawianie seksu do późnej starości jest czymś całkowicie naturalnym, normalnym i wspaniałym. O ile rzeczywiście, ze względu na zaawansowane starzenie się ciała trudno zakładać, że 25 latka będzie kręcił seks z 80 latką to odmawianie 55 latce seksualności jest co najmniej idiotyczne. I nie, nie jest tak, że 20 latek powinien uprawiać seks z 20 latkami, 30 latki z 30 latkami, a po 40 to niech się parzą wszyscy ze wszystkimi, bo w tym wieku to i tak jest niesmaczne. Przypominam, że wszyscy będziemy mieli kiedyś i 25 i 35 i 65 lat. W każdym razie kompletnie nie potrafię pojąć co Ci może w tym przeszkadzać, że gość sypiał ze starszymi od siebie kobietami. Jedyne co mi przychodzi do głowy to banał, ale być może właśnie najprostsze wyjaśnienia są najtrafniejsze - wierzysz w opowieści o tym, że starsza kobieta ma tak niebywałe doświadczenie łóżkowe, że boisz się stawać w szranki z jej umiejętnościami. Jeśli faktycznie jednak brzydzi Cię sam człowiek, to mam nadzieję, że gość przytomnie od Ciebie ucieknie. No, ale nie ma sensu umoralniać - jest to wpływ kultury popularnej, hołdu dla piękna i młodości (chociaż nie mającej nic wspólnego z naturalnością). Swoje historie i doświadczenia w tym zakresie kompletnie pominę, bo wystarczająco męczy Was tym ten szalenie atrakcyjny Christian Slater w okularach, co to wszystkiego, z wszystkimi próbował i za wszelką cenę chce zainteresować tym innych.

[NocnaWiedma]

Ja tam rozumiem, że jak dla kogoś wyraźne różnice wieku nie są pociągające to takie fascynacje mogą być zagadkowe, ale...
Powiedziałabym jednak, że wcale w tym wątku nie ma znaczenia z kim ten facet sypiał, a jedynie to, że on może i autorką się interesuje, ale autorka nie jest zauroczona nim i bez sensu roztrząsa temat jego byłych partnerek.

[Jimmy_Markum]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja tam rozumiem, że jak dla kogoś wyraźne różnice wieku nie są pociągające to takie fascynacje mogą być zagadkowe, ale...

... ale po co na siłę udawać, że w tym tkwi problem?

[Mija62]

Napisane przez Jimmy_Markum

Wspaniale! Dla Ciebie niesmaczne jest to, że gość sypiał z 55 latką, dla 20 latki niesmaczne jest to, że mogłaby spać z 35 latkiem, a 90% z Was byłaby skłonna uwierzyć w to, że ich urodzenie jest wynikiem niepokalanego poczęcia, bo wyobrażenie seksu rodziców kładzie na łopatki wszelkie inne mechanizmy obronne. Dla ludzi nieskrępowanych jakimiś idiotycznymi w tej kwestii więzami norm społecznych, czy tam religijnych uprawianie seksu do późnej starości jest czymś całkowicie naturalnym, normalnym i wspaniałym. O ile rzeczywiście, ze względu na zaawansowane starzenie się ciała trudno zakładać, że 25 latka będzie kręcił seks z 80 latką to odmawianie 55 latce seksualności jest co najmniej idiotyczne. I nie, nie jest tak, że 20 latek powinien uprawiać seks z 20 latkami, 30 latki z 30 latkami, a po 40 to niech się parzą wszyscy ze wszystkimi, bo w tym wieku to i tak jest niesmaczne. Przypominam, że wszyscy będziemy mieli kiedyś i 25 i 35 i 65 lat. W każdym razie kompletnie nie potrafię pojąć co Ci może w tym przeszkadzać, że gość sypiał ze starszymi od siebie kobietami. Jedyne co mi przychodzi do głowy to banał, ale być może właśnie najprostsze wyjaśnienia są najtrafniejsze - wierzysz w opowieści o tym, że starsza kobieta ma tak niebywałe doświadczenie łóżkowe, że boisz się stawać w szranki z jej umiejętnościami. Jeśli faktycznie jednak brzydzi Cię sam człowiek, to mam nadzieję, że gość przytomnie od Ciebie ucieknie. No, ale nie ma sensu umoralniać - jest to wpływ kultury popularnej, hołdu dla piękna i młodości (chociaż nie mającej nic wspólnego z naturalnością). Swoje historie i doświadczenia w tym zakresie kompletnie pominę, bo wystarczająco męczy Was tym ten szalenie atrakcyjny Christian Slater w okularach, co to wszystkiego, z wszystkimi próbował i za wszelką cenę chce zainteresować tym innych.

D-o-k-ł-a-d-n-i-e.

[edan84]

Napisane przez Jimmy_Markum

wystarczająco męczy Was tym ten szalenie atrakcyjny Christian Slater w okularach, co to wszystkiego, z wszystkimi próbował i za wszelką cenę chce zainteresować tym innych.

Jakieś kompleksy, że raczyłeś offtopować wątek moim tematem?

[wredna_ruda]

Napisane przez green way

Spoko, w tym życiu mi nie grożą Ale podejrzewam, że zazdrość o przeszłość partnera rodzi się na tle kompleksów z powodu niskiego poczucia wartości, nieśmiałości i niepewności, wewnętrznych blokad i zahamowań w okazywaniu uczuć i seksualności. Prostytutka jest dla takiej osoby zagrożeniem bo umie więcej, pozwala na więcej i nie wstydzi się tego, co robi z facetem. Nie żebym jakoś specjalnie zachwycała się tą profesją, ale staram się zrozumieć mechanizmy działające w tym układzie. Myślę, że gdyby większość pań była bardziej chętna i otwarta na seks, to prostytutki nie miałyby za dużo do roboty. Ale jest jak jest i szybko wiele się nie zmieni w tym temacie. A co do kasy za numerek... Prostytutka ma określony cennik i się z tym nie kryje, a jak nazwać kobiety, które w ramach utrzymywanych znajomości, przyjaźni, związków (oczywiście wiążących się z sypianiem razem) przyjmują "prezenty" w postaci drogiej kolacji, wyjazdu do ciepłych krajów, biżuterii i innych "drobiazgów"? To jeszcze jest normalne, czy to już prostytucja, ale zakamuflowana? Bo w dziejszych czasach nic już nie jest takie proste i oczywiste.

Nie jest wyrazem kompleksów i nie ma podstaw aby tak oceniać.Jeśli osoba chce mieć partnera z takim samym podejściem do seksu proszę bardzo inna nie chce mieć osoby z niższym wykształceniem. Powinniśmy się dobierać aby wszytko nam odpowiadało.

Mnie to nie bulwersuje i nie rozkminiam nad tym.

[Jimmy_Markum]

Napisane przez edan84

Jakieś kompleksy, że raczyłeś offtopować wątek moim tematem?

Tak, wpędzasz wszystkich w kompleksy.:przyt ul:

[edan84]

Napisane przez Jimmy_Markum

Tak, wpędzasz wszystkich w kompleksy.:przyt ul:

Zawsze to lepiej niż w zażenowanie.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez edan84

Zawsze to lepiej niż w zażenowanie.

no właśnie w zażenowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Snowdrop_]

Napisane przez Mija62

Ja jestem z moim partnerem jakieś 12 lat i mimo iż sama nie miałam wielu partnerów seksualnych (z wyboru, nie z braku możliwości) to w życiu bym nie wpadła na pomysł, żeby wypytywać go o jego partnerki seksualne. Bo do czego by mi ta wiedza była potrzebna? Im mniej wiesz..
Chociaż kiedyś, było to dla mnie istotne, ale jakie to było głupiutkie i naiwne.

Mój facet sam mi opowiedział kiedy go o to zapytałam i bardzo dobrze, bo nie mam problemu z jego przeszłością. Poznałam byłe nawet, widzę że już nic do nich nie czuje, jakoś ta świadomość jego wcześniejszego życia sprawia, że tylko doceniłam szczerość.

[PanTau]

Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis na tym forum. Do tej pory byłem tylko biernym czytelnikiem niektórych wątków.

Co do tematu: ja też fascynowałem się starszymi kobietami, gdy byłem młodszy. Nie przeszkodziło mi to jednak poślubić nieco tylko starszą od siebie kobietę (niecałe 3 lata różnicy) i być w udanym małżeństwie od 18 lat.

Pisząc trochę pół żartem - autorko wątku, nie bój się, jeśli chłopak lubi starsze kobiety, to z biegiem lat będziesz mu się podobała coraz bardziej. Tak jest zresztą ze mną i moją żoną.

[MsN]

Napisane przez natalia1997_

Przychodzę do Was z pewną rozkminą, bo sama nie potrafię do końca stwierdzić czy to problem, czy nie



Spotykam się z pewnym chłopakiem. Wszystko spoko, całkiem w porządku nam się rozmawia i podobno mu się podobam, ale mam wielki opór przed tym, żeby kiedykolwiek wyszło to poza koleżeńskie relacje.



Czemu? A no temu, że chłopak ten miał przygody z milfami... Niby nie powinno mnie obchodzić jego życie seksualne przede mną, jego sprawa, a zazwyczaj nie bywam zazdrosna o przeszłość. Niestety dowiedziałam się tego (mamy wspólnych znajomych) i sam kiedyś po pijaku rozmawiał o tym z kumplem, kiedy byłam obok (wtedy ledwo się znaliśmy, ale w pamięci mi to już zostało). Najstarsza kobieta z którą się spotykał miała 55 lat...



No i teraz pytanie do - mogłybyście stworzyć z kimś Takim związek? Czy tez widzicie w tym problem?

Jeśli czujesz się z tym źle to zerwij z nim kontakt, ale wcześniej powinnaś z nim szczerze porozmawiać o ile będzie chciał udzielić odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytania.

Każdy ma wymagania co do partnera i związku i każdy ma prawo być z taką osoba, jaka/jaką mam pasuje, jaką akceptujemy wraz z całym jej dobrodziejstwem inwentarza.

Chociaż z drugiej strony uważam, że nie trzeba tłumaczyć się ze swojej przeszłości seksualnej. Ilu partnerów/ek seksualnych się miało, czy to był tylko seks czy może były to związki (nie każdy uprawia seks dla tzw. "sportu", niektórzy uprawiają tylko seks z miłości, w związku) bo to prywatna sprawa każdego z nas i rozbijanie tej kwestii na atomy nie zmieni przeszłości, czasem przysporzy problemów.

Znowu zanim zdecydowałabyś się wejść z nim w związek to też masz prawo w sumie wiedzieć takie rzeczy bo na tej podstawie (tego czego się dowiesz) miałabyś prawo zdecydować czy chciałabyś z kimś takim tworzyć związek czy nie.

Rozumiem gdyby sypiał z prostytutkami (można mieć wiele obiekcji ze względów powiedzmy dla wielu ludzi społecznych, moralnych - chociaż uważam, że prostytucja jest ok i powinna w ogóle zostać zalegalizowana, zawód jak każdy inny) to można mieć wiele obiekcji o czym wspomniałam wyżej, nie akceptować tego i zerwać definitywny kontakt z takim człowiekiem, ale tutaj facet sypiał tylko że starszymi kobietami. Nie prostytuuował się i sam nie korzystał z usług prostytutek więc o co cho?

Jak patrzę na siebie i swoje liberalne, otwarte poglądy to dla mnie na Twoim miejscu to o czym piszesz byłoby przesadą.

Obrzydza Cię, że koleś ten sypiał że starszymi kobietami? Boisz się, że puknął taką 80 letnią staruszkę?

Ok, teraz se jaja robię, ale trochę uważam przesadzasz. Jakby miał na starsze bardzo kobiety typu +60, 70 etc. chętkę to wiesz to już zaburzenie więc rozumiałabym tu Twoje wątpliwości, oburzenie, niesmak itd, ale zapewniam Cię, że z takimi nie sypiał i psycholem nie jest.

Sypiał z kobietami pewnie +40 być może +50, ale takimi mega zadbanymi, którym 20 latki zazdroszczą tej urody, sylwetki i dobrego "trzymania się" pomimo wieku.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez MsN

Jeśli czujesz się z tym źle to zerwij z nim kontakt, ale wcześniej powinnaś z nim szczerze porozmawiać o ile będzie chciał udzielić odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytania.

Każdy ma wymagania co do partnera i związku i każdy ma prawo być z taką osoba, jaka/jaką mam pasuje, jaką akceptujemy wraz z całym jej dobrodziejstwem inwentarza.

Chociaż z drugiej strony uważam, że nie trzeba tłumaczyć się ze swojej przeszłości seksualnej. Ilu partnerów/ek seksualnych się miało, czy to był tylko seks czy może były to związki (nie każdy uprawia seks dla tzw. "sportu", niektórzy uprawiają tylko seks z miłości, w związku) bo to prywatna sprawa każdego z nas i rozbijanie tej kwestii na atomy nie zmieni przeszłości, czasem przysporzy problemów.

Znowu zanim zdecydowałabyś się wejść z nim w związek to też masz prawo w sumie wiedzieć takie rzeczy bo na tej podstawie (tego czego się dowiesz) miałabyś prawo zdecydować czy chciałabyś z kimś takim tworzyć związek czy nie.

Rozumiem gdyby sypiał z prostytutkami (można mieć wiele obiekcji ze względów powiedzmy dla wielu ludzi społecznych, moralnych - chociaż uważam, że prostytucja jest ok i powinna w ogóle zostać zalegalizowana, zawód jak każdy inny) to można mieć wiele obiekcji o czym wspomniałam wyżej, nie akceptować tego i zerwać definitywny kontakt z takim człowiekiem, ale tutaj facet sypiał tylko że starszymi kobietami. Nie prostytuuował się i sam nie korzystał z usług prostytutek więc o co cho?

Jak patrzę na siebie i swoje liberalne, otwarte poglądy to dla mnie na Twoim miejscu to o czym piszesz byłoby przesadą.

Obrzydza Cię, że koleś ten sypiał że starszymi kobietami? Boisz się, że puknął taką 80 letnią staruszkę?

Ok, teraz se jaja robię, ale trochę uważam przesadzasz. Jakby miał na starsze bardzo kobiety typu +60, 70 etc. chętkę to wiesz to już zaburzenie więc rozumiałabym tu Twoje wątpliwości, oburzenie, niesmak itd, ale zapewniam Cię, że z takimi nie sypiał i psycholem nie jest.

Sypiał z kobietami pewnie +40 być może +50, ale takimi mega zadbanymi, którym 20 latki zazdroszczą tej urody, sylwetki i dobrego "trzymania się" pomimo wieku.

Ale może jej to nie pasować i to tylko i wyłącznie jej sprawa, nie ważne ile te kobiety miały lat i jak bardzo były zadbane lub nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87312346]Ale może jej to nie pasować i to tylko i wyłącznie jej sprawa, nie ważne ile te kobiety miały lat i jak bardzo były zadbane lub nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Spoko. Tak jak wymóg zakompleksionych facetow, którzy chcą tylko dziewicy .

[MsN]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87312346]Ale może jej to nie pasować i to tylko i wyłącznie jej sprawa, nie ważne ile te kobiety miały lat i jak bardzo były zadbane lub nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No i?

[Frezja__]

Napisane przez edan84

Spoko. Tak jak wymóg zakompleksionych facetow, którzy chcą tylko dziewicy .

Ale w czym problem? Jeden chce dziewicy, ta nie chce kogoś to płacił za seks, ten nie chce laski co miała trójkąt, a tamta nie chce kolesia, który sypiał ze starszymi od siebie. Każdy ma prawo prowadzić takie życie seksualne jakie chce (pod warunkiem, że nie krzywdzi innych) i każdy ma prawo mieć wymagania co do swojego partnera.

[edan84]

Napisane przez Frezja__

Ale w czym problem? Jeden chce dziewicy, ta nie chce kogoś to płacił za seks, ten nie chce laski co miała trójkąt, a tamta nie chce kolesia, który sypiał ze starszymi od siebie. Każdy ma prawo prowadzić takie życie seksualne jakie chce (pod warunkiem, że nie krzywdzi innych) i każdy ma prawo mieć wymagania co do swojego partnera.

A czy ja komuś zabraniam bycia zakompleksionym? A niech sobie każdy ma fetysz jaki lubi. Jak ktoś uwielbia dziewice i nie widzi opcji zadawania się z innymi kobietami - droga wolna. Nigdzie nie napisałem ze to coś gorszego. Aczkolwiek dla mnie to dziwne.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez MsN

No i?

No bo sie dziwisz, ze dziewczyna moze miec z tym problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz